Powrót do małego miasteczka? - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-11-13, 13:09   #121
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Prawnie może nie, ale praktycznie to jest, bo wsie też zwykle mają po kilka tysięcy mieszkańców.

Zresztą małe miasta w Polsce wszystkie wyglądają tak samo. Jest rynek, wokół niego kilka sklepów, ratusz, szkoła, kościół. Dookoła domy i tyle. Miasteczko rodzinne autorki wygląda pewnie niemal identycznie jak moje, tyle że jest jeszcze o połowę mniejsze.

A taka konstrukcja tych miasteczek ma realny wpływ na demografię. Nie ma pracy poza budżetówką i drobnym handlem, więc ludzie w wieku produkcyjnym wyjeżdżają do większych miast i za granicę. Z tego powodu dość liczne są tam grupy w wieku 50+ (w tym pokoleniu jeszcze najczęściej się wracało po studiach do miejsca pocjodzenia) i przed maturą, ale liczebność 20, 30 i 40-latków jest mocno przerzedzona.

Drugą kwestią jest jakoś pozostałego elementu ludzkiego, że tak powiem (i tu posypią się na mnie gromy). Ale u mnie to wyglądało tak, że jak ktoś tylko miał trochę oleju w głowie, radził sobie z nauką w szkole i sensownie napisał maturę, to po maturze tyle go widzieli. Potem kończył studia, dostawał jakąś pracę i już nie wracał, bo w miejscu pochodzenia perspektyw nie było. To jest dość uniwersalne doświadczenie mojego pokolenia. Ale to ma też swoje efekty uboczne, tzn. w moim rodzinnym miasteczku z osób w moim wieku zostały przeważnie... no sorry ale dzbany. Z sensownych osób zostały naprawdę pojedyncze sztuki, które miały na przykład jakąś rodzinną firmę do poprowadzenia. Za to z trepów, które pamiętam ze szkoły, zostali niemal wszyscy.I to byłby dla mnie naprawdę bardzo duży i realny problem, gdybym kiedykolwiek rozważała powrót. Chociaż też niby teoretycznie mogłabym sobie przecież jeździć po całej Polsce i spotykać się z tymi, których lubiłam, ale wyjechali.
Idealnie ujęte, tak samo uważam
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 15:43   #122
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87323844]Generalizując oczywiście, ludzie w małych miasteczkach są zwykle mniej otwarci, mają bardziej konserwatywne poglądy i niższe wykształcenie. Ci zdolniejsi, bardziej ambitni zwykle uciekają do miast. Na podstawie obserwacji i opowieści z miasteczka, w którym mieszka moja babcia stwierdzam, że ja bym się w takiej społeczności nie odnalazła.[/QUOTE]Trochę umarłam. Mnóstwo moich znajomych wraca do naszego miasta rodzinnego po zrobieniu studiów, bo ma możliwość zarabiać więcej na danym stanowisku niż w dużym mieście. Plus ludzie pracujący u nas w mieście w znaczącej większości mają wyższe wykształcenie (przynajmniej jeśli chodzi o ludzi do 40 roku życia).

Autorko, ja bym wróciła. I kupiłabym jakieś małe ekonomiczne auto, żeby nie być uwiązaną i skazaną na transport publiczny. Jeśli będziesz się źle czuła w małym mieście to zawsze możesz sprzedać lub wynająć odziedziczone mieszkanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
Pochodzę że średniej wielkości miasta. Mój mąż też. Jak tam jedziemy w odwiedziny na weekend to mentalność ludzi w moim wieku i starszych mnie obrzydza.
Przykład- chciałam kupić dla dzieci trochę używanych ubrań w ciuchlandzie który był czynny do 14. Ponieważ zajechaliśmy o 13 do miasteczka, to najpierw pojechaliśmy do ciuchlandu, zeby zdazyc pdzed zamknieciem, a nie przywitać się z teściową.
O 14 byliśmy u niej i wielka obraza bo "ciotka Halinka widziała wasz samochód i dzwoniła pytać czy przyjechaliscie i jak to tak?do matki nie przyjechać najpierw? No wiecie cooo ja musialam oczami swiecic i klamać, ze zakupy dla mnie robicie, wstydzcie sie, teraz bede musiala sie spowiadać z klamstwa!" i oczywiście cały weekend wypominanie jacy to my źli.
No.ale.dobra...to jest pokolenie rodziców.
Za to nasze pokolenie nie jest lepsze- znajomi którzy wrócili po studiach do miasteczka- obydwoje pracują w budżetówce, po studiach. Normalni ludzie.
I kolezanka się żali jak to ona nie ma siły firanek wieszać w ciąży, a zmieniać trzeba...no to mówię- kupcie rolety i z głowy.
Nieeeee noooo co ty!?przecież sąsiedzi by gadali, a nieeee no nie ma.opcji ...U was w Warszawie to można sobie tak zrobić ale nieee nooo weź, żeby mi sąsiadka do matki dzwoniła, wiesz, że mama chora, zaraz by przyleciała i chciała wieszać za mnie nieeee noooo weź...zwariowalas!

Kuźwa...firanki rozumiesz? 30 tysięcy mieszkańców w mieście, ale mentalność jak z wiochy zabitej dechami.
W ogóle co to kogo obchodzi...

Brat męża zmienił pracę z jednej korpona drugą. Stanowisko kierownicze (mieszka w Warszawie) Po 2 tygodniach pojechaliśmy w odwiedziny do "naszej" miejscowości, zaczepił nas kuzyn z tekstem " A co u Przemka?podobno go zwolnili za picie w robocie? Jak było?
No tak...

Miałam 22 lata i przyjechałam na parę dni do rodzinnej miejscowości. Odwiedziłam matkę w pracy. Standardowa gadka- co slychac w wielkim swiecie? gdzie mieszkam, jaki kierunek studiów, czy mam narzeczonego- nie, nie mam.
W koncu wpółpracownice mojej matki szeptem do niej niby tak żebym nie słyszała " no taka mądra dziewczyna z tej twojej la'Mbrii, dwa kierunki studiów, pracuje, uczy się, języki zna, zgrabna i patrz stara panna...no szkoda, szkoda"

A jaki ból doopy miały wszystkie ciotki o brak.slubu kościelnego! O esu...do tej pory nam wypominają

Takie są realia małych miejscowości. Każdy zna każdego, jak nie osobiście to z widzenia, słyszenia itp. Każdy wie o każdym wszystko. Stare pokolenie plotkuje jak najęte, młode też. Do tego dochodzi przekonanie, że "ksiądz to wszystko może i nie wolno z nim zadzierac bo was nie pochowa"
Eh...nieciekawe miejsce do życia jakie ma się trochę inne zdanie niż większość z danej społeczności. Nie polecam


Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

No przecież spożywka w takiej dajmy na to biedronce kosztuje dokładnie tyle samo w Wawie co w Pcimiu Dolnym.


Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
Jestem z miasta +- 2x większego niż to opisane, a nie widzę i nie doświadczam takich rzeczy. To jest kwestia charakteru i mentalności, ale nie zawsze zależy od miasta. Podobne ciśnięcia to słyszałam od ludzi mieszkających w miastach wojewódzkich teraz mieszkam na wsi i nikomu nie robi, że chociażby mam nieślubne dziecko. I do tego nieochrzczone!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 15:47   #123
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
.
Zresztą małe miasta w Polsce wszystkie wyglądają tak samo. Jest rynek, wokół niego kilka sklepów, ratusz, szkoła, kościół. Dookoła domy i tyle. Miasteczko rodzinne autorki wygląda pewnie niemal identycznie jak moje, tyle że jest jeszcze o połowę mniejsze.

A taka konstrukcja tych miasteczek ma realny wpływ na demografię. Nie ma pracy poza budżetówką i drobnym handlem, więc ludzie w wieku produkcyjnym wyjeżdżają do większych miast i za granicę. Z tego powodu dość liczne są tam grupy w wieku 50+ (w tym pokoleniu jeszcze najczęściej się wracało po studiach do miejsca pocjodzenia) i przed maturą, ale liczebność 20, 30 i 40-latków jest mocno przerzedzona.

Drugą kwestią jest jakoś pozostałego elementu ludzkiego, że tak powiem (i tu posypią się na mnie gromy). Ale u mnie to wyglądało tak, że jak ktoś tylko miał trochę oleju w głowie, radził sobie z nauką w szkole i sensownie napisał maturę, to po maturze tyle go widzieli. Potem kończył studia, dostawał jakąś pracę i już nie wracał, bo w miejscu pochodzenia perspektyw nie było. To jest dość uniwersalne doświadczenie mojego pokolenia. Ale to ma też swoje efekty uboczne, tzn. w moim rodzinnym miasteczku z osób w moim wieku zostały przeważnie... no sorry ale dzbany. Z sensownych osób zostały naprawdę pojedyncze sztuki, które miały na przykład jakąś rodzinną firmę do poprowadzenia. Za to z trepów, które pamiętam ze szkoły, zostali niemal wszyscy.I to byłby dla mnie naprawdę bardzo duży i realny problem, gdybym kiedykolwiek rozważała powrót. Chociaż też niby teoretycznie mogłabym sobie przecież jeździć po całej Polsce i spotykać się z tymi, których lubiłam, ale wyjechali.
Jasne, takie miejscowości są. Ale są też takie, w których sektor prywatny się bardzo prężnie rozwija, bo zwyczajnie jest taniej np. kupić grunt i postawić zakład pracy. Nasze pokolenie wraca/wyjeżdża do miast pod tymi wielkimi, bo mieszkania są tańsze, bo życie kosztuje mniej, bo jest mniejsza konkurencja na dane stanowisko i można całkiem niezłe zarobki ugrać.

A dzbany siedzą jeszcze za granicą

Także różnie bywa, dziwi mnie to zakładanie, że jak małe miasto to katastrofa na każdym polu.
Dziwi mnie też zakładanie, że autorka znając dobrze miasto do którego planuje się przenieść popełnia wielki błąd, z którego nie zdaje sobie sprawy. W ciemno tak, rozumiem, bo nie wiadomo jak się trafi, ale w tym przypadku?

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
Autorko, ja bym wróciła. I kupiłabym jakieś małe ekonomiczne auto, żeby nie być uwiązaną i skazaną na transport publiczny.
Autorka pisała że ma samochód, ale ją męczy dłuższa jazda i woli się przemieszczać pociągiem.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 15:49   #124
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
A co za różnica czy w dużym czy w małym mieście się nie ma stacji kolejowej pod nosem?
Pisalam to w zwiazku z planami autorki, by co WEEKEND jezdzic pociagiem do innych miast.
Jak sie jezdzi pociagiem kilka razy do roku, to w sumie faktycznie nie ma az takiego znaczenia.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 15:54   #125
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Pisalam to w zwiazku z planami autorki, by co WEEKEND jezdzic pociagiem do innych miast.
Jak sie jezdzi pociagiem kilka razy do roku, to w sumie faktycznie nie ma az takiego znaczenia.
Autorka pisała, że ma znajomych porozrzucanych po różnych miastach i często do nich jeździ na krótkie wizyty, więc można wywnioskować, że takie podróżowanie nie jest jej obce.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 16:45   #126
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Jasne, takie miejscowości są. Ale są też takie, w których sektor prywatny się bardzo prężnie rozwija, bo zwyczajnie jest taniej np. kupić grunt i postawić zakład pracy. Nasze pokolenie wraca/wyjeżdża do miast pod tymi wielkimi, bo mieszkania są tańsze, bo życie kosztuje mniej, bo jest mniejsza konkurencja na dane stanowisko i można całkiem niezłe zarobki ugrać.
No cóż, u mnie to tak nie wygląda. Przeglądam czasem z ciekawości oferty pracy z moich rodzinnych okolic i niestety tam jest albo budżetówka, albo fizyczna, ewentualnie sprzedawca w sklepie. I to najczęściej z pensją oscylująca w okolicach najniższej krajowej. Więc większość ludzi, którzy cokolwiek ogarniali, po prostu się stamtąd zwinęła. Być może po prostu świętokrzyskie jest dziurą w doooopie i nie jest reprezentatywne dla całego kraju, ale ja mogę oceniać tylko po swoich doświadczeniach, zwłaszcza że nie wiem, skąd jest autorka.

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
Plus ludzie pracujący u nas w mieście w znaczącej większości mają wyższe wykształcenie (przynajmniej jeśli chodzi o ludzi do 40 roku życia).
Powinny do tej miejscowości przyjeżdżać wycieczki szkolne. W całej Polsce wykształcenie wyższe ma 21% mieszkańców, a w tej jednej miejscowości większość. To ewenement na skalę europejską.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 16:46   #127
nevina
Raczkowanie
 
Avatar nevina
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 234
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość

Nie ma pracy poza budżetówką i drobnym handlem, więc ludzie w wieku produkcyjnym wyjeżdżają do większych miast i za granicę. Z tego powodu dość liczne są tam grupy w wieku 50+ (w tym pokoleniu jeszcze najczęściej się wracało po studiach do miejsca pocjodzenia) i przed maturą, ale liczebność 20, 30 i 40-latków jest mocno przerzedzona.

Drugą kwestią jest jakoś pozostałego elementu ludzkiego, że tak powiem (i tu posypią się na mnie gromy). Ale u mnie to wyglądało tak, że jak ktoś tylko miał trochę oleju w głowie, radził sobie z nauką w szkole i sensownie napisał maturę, to po maturze tyle go widzieli. Potem kończył studia, dostawał jakąś pracę i już nie wracał, bo w miejscu pochodzenia perspektyw nie było. To jest dość uniwersalne doświadczenie mojego pokolenia. Ale to ma też swoje efekty uboczne, tzn. w moim rodzinnym miasteczku z osób w moim wieku zostały przeważnie... no sorry ale dzbany. Z sensownych osób zostały naprawdę pojedyncze sztuki, które miały na przykład jakąś rodzinną firmę do poprowadzenia. Za to z trepów, które pamiętam ze szkoły, zostali niemal wszyscy.I to byłby dla mnie naprawdę bardzo duży i realny problem, gdybym kiedykolwiek rozważała powrót. Chociaż też niby teoretycznie mogłabym sobie przecież jeździć po całej Polsce i spotykać się z tymi, których lubiłam, ale wyjechali.
Serio wszystko zależy.
Ja mieszkam w mieście 20 tys. i tu rzeczywiście bardzo ciężko jest coś znaleźć, ogłoszenia o pracę to średnio 5 ogłoszeń na olx na miesiąc. Tak samo jest z dwoma miasteczkami sąsiadującymi z moim miastem - też jakoś 15-20 tys. mieszkańców, ogłoszenia o prace niezwykle rzadko. Ale oprócz tego +- 20 min autem od mojego miasta są już miejscowości po 100 tys mieszkańców i więcej. Mieszkając w takim położeniu nie jest ciężko dostać pracę. Grunt, żeby być mobilnym i jak komunikacja miejsca zawodzi, bo nie do każdego miasta dojadę jednym autobusem, to mieć swój samochód.
Co innego, gdy takie miasteczko 15 tysięczne jest "samotne" i wokół są same wsie, a do większego sklepu typu Auchan jest 40 minut samochodem. Wtedy faktycznie jest problem. Nie wiem czy autorka sprecyzowała jakie jest położenie tego miasta, nie chcę mi się czytać tylu stron

Co do drugiej części: trochę krzywdzące. Wiem, że nie mówisz o wszystkich, tylko spójrz na to tak: nie każdy ma możliwość wyjechać na studia do innego województwa. Ja studiowałam niedaleko, bo moich rodziców nie było stać, żeby mi fundować życie w innym mieście łącznie z akademikiem. Bałam się studiować dziennie i pracować, bo nie wiedziałam czy z tej pracy wystarczyłoby mi na życie. Dopiero na 3 roku mogłam iść do pracy na pełen etat, bo miałam mało zajęć. Na 1 albo 2 roku? Nie wyobrażam sobie. I też póki co pracy szukam w tych miastach obok, gdzie jest po 100 tys. ludzi. Wiesz, ja jestem ambitna i sama się uczę wielu rzeczy. Nie chciałabym być nazwana przez kogoś dzbanem, bo nie mieszkam w Warszafce albo innym, dużym mieście.
nevina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 17:01   #128
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

nevina, tylko że u mnie w mieście byś nie studiowała, bo nie byłoby gdzie. I tak byś musiała wyjechać choćby do miasta wojewódzkiego, a to też wiązałoby się z kosztami choćby akademika.

A że uczelnie w moim mieście wojewódzkim są słabe jak piąta herbata robiona z tej samej torebki, to siłą rzeczy rozłożyło się to tak, że ci, którym matura poszła lepiej, wybyli dalej na lepsze uczelnie, a ci, którym poszła słabiej, wybyli do tegoż miasta wojewódzkiego. A jakbyś z powodów finansowych wybrała jednak moje miasto wojewódzkie (chociaż akurat akademiki wszędzie kosztują podobnie), to i tak musiałabyś z niego wybyć gdzieś dalej, gdybyś chciała pracować w zawodzie, bo tamtejszy rynek pracy też nie świeci.

Niestety ludzie z mojej szkoły, którzy zostali (lub wrócili)* dzielą się na: trwale bezrobotnych, bezrobotnych wyjeżdżających okazjonalnie na saksy, wykonujących prace fizyczne za najniższą krajową, ludzi, którzy przejęli firmę po tacie i tym ostatnim rzeczywiście się opłaciło. Nie znam ani jednego przypadku, żeby ktoś wrócił po studiach, bo dostał fajną robotę.

* A jest ich może jedna trzecia (jesteśmy najszybciej procentowo wyludniającym się województwem, tak na marginesie).

Dlatego ja bym do tego miasta nie wróciła, nawet gdybym była tą jedyną osobą, która dostała tam dobrą pracę, właśnie przede wszystkim ze względu na towarzystwo.

Jeśli miasteczko autorki jest inne i żyją tam głównie ambitni i wykształceni ludzie wykonujący z pasją pracę marzeń za sensową pensję, z którym i pogada się o literaturze i filozofii, to insza inszość.

Edytowane przez megamag
Czas edycji: 2019-11-13 o 17:07
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 17:07   #129
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
nevina, tylko że u mnie w mieście byś nie studiowała, bo nie byłoby gdzie. I tak byś musiała wyjechać choćby do miasta wojewódzkiego, a to też wiązałoby się z kosztami choćby akademika.

A że uczelnie w moim mieście wojewódzkim są słabe jak piąta herbata robiona z tej samej torebki, to siłą rzeczy rozłożyło się to tak, że ci, którym matura poszła lepiej, wybyli dalej na lepsze uczelnie, a ci, którym poszła słabiej, wybyli do tegoż miasta wojewódzkiego. A jakbyś z powodów finansowych wybrała jednak moje miasto wojewódzkie (chociaż akurat akademiki wszędzie kosztują podobnie), to i tak musiałabyś z niego wybyć gdzieś dalej, gdybyś chciała pracować w zawodzie, bo tamtejszy rynek pracy też nie świeci.
U mnie jest taka sytuacja. Mimo że miasto niemałe (skoro dla niektórych 10k to miasto XD) to jest tu tylu studentów, a tak mało miejsc pracy że zwyczajnie nie ma roboty i trzeba szukać dalej. Wysyłam CV u siebie, zero telefonów. Wysłałem dwa CV do miasta oddalonego o niecałe 200 km i od razu telefon.
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 17:12   #130
nevina
Raczkowanie
 
Avatar nevina
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 234
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
nevina, tylko że u mnie w mieście byś nie studiowała, bo nie byłoby gdzie. I tak byś musiała wyjechać choćby do miasta wojewódzkiego, a to też wiązałoby się z kosztami choćby akademika.

A że uczelnie w moim mieście wojewódzkim są słabe jak piąta herbata robiona z tej samej torebki, to siłą rzeczy rozłożyło się to tak, że ci, którym matura poszła lepiej, wybyli dalej na lepsze uczelnie, a ci, którym poszła słabiej, wybyli do tegoż miasta wojewódzkiego. A jakbyś z powodów finansowych wybrała jednak moje miasto wojewódzkie (chociaż akurat akademiki wszędzie kosztują podobnie), to i tak musiałabyś z niego wybyć gdzieś dalej, gdybyś chciała pracować w zawodzie, bo tamtejszy rynek pracy też nie świeci.
No cóż, dlatego mówię, że wszystko zależy od województwa i też zawodu jaki ktoś chce wykonywać. Ja mieszkam na Śląsku, gdzie duże miasta są jedno na drugim praktycznie, chociaż nie mieszkam w pobliżu konurbacji. Do Kato czy Bielska Białej na przykład mam godzinę autem czy pociągiem. W Twoim województwie mieszka 3x mniej ludzi niż na Śląsku, więc to też ma znaczenie.
A z tymi uczelniami to różnie bywa. Wydaje mi się, że zarówno osoba po słabej uczelni jak i tej dobrej ma szanse na dobrze płatną pracę. Kwestia samozaparcia, umiejętności i też szczęścia.

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87329145]Mimo że miasto niemałe (skoro dla niektórych 10k to miasto XD) to jest tu tylu studentów, a tak mało miejsc pracy że zwyczajnie nie ma roboty i trzeba szukać dalej. Wysyłam CV u siebie, zero telefonów. Wysłałem dwa CV do miasta oddalonego o niecałe 200 km i od razu telefon.[/QUOTE]

No ale miasto może mieć i 1000 mieszkańców. Chodzi o infrastrukturę. Nie nazywałabym miasta wsią tylko dlatego, że ma mało mieszkańców.
nevina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 17:13   #131
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez nevina Pokaż wiadomość
No ale miasto może mieć i 1000 mieszkańców. Chodzi o infrastrukturę. Nie nazywałabym miasta wsią tylko dlatego, że ma mało mieszkańców.
Nie może mieć 1000.
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-11-13, 17:18   #132
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez nevina Pokaż wiadomość
No ale miasto może mieć i 1000 mieszkańców. Chodzi o infrastrukturę. Nie nazywałabym miasta wsią tylko dlatego, że ma mało mieszkańców.
Minimum to 2000 z tego co pamiętam. Albo 2001
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 17:20   #133
nevina
Raczkowanie
 
Avatar nevina
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 234
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87329164]Nie może mieć 1000.[/QUOTE]

Well, wymóg 2000 mieszkańców minimum nie jest przestrzegany. Istnieje np miasto Wiślica, która ma 500 mieszkańców i ma prawa miasta. Opatowiec ma ponad 300 mieszkańców i też jest miastem.
nevina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 17:26   #134
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez nevina Pokaż wiadomość
Well, wymóg 2000 mieszkańców minimum nie jest przestrzegany. Istnieje np miasto Wiślica, która ma 500 mieszkańców i ma prawa miasta. Opatowiec ma ponad 300 mieszkańców i też jest miastem.
Były kiedyś miastami i odzyskali w ramach głosowania gdzie głosowali "swoi", to wyjątki a nie reguła.

Zresztą już pomijając to... to że sobie coś nazwiesz nie znaczy, że nim jest. Jest taki stary tekst "chłop napisał na ławce , dotknął i mu drzazga wlazła". Czy jakoś tak, kiepsko pamiętam.
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 17:31   #135
nevina
Raczkowanie
 
Avatar nevina
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 234
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87329218]Były kiedyś miastami i odzyskali w ramach głosowania gdzie głosowali "swoi", to wyjątki a nie reguła.

Zresztą już pomijając to... to że sobie coś nazwiesz nie znaczy, że nim jest. Jest taki stary tekst "chłop napisał na ławce , dotknął i mu drzazga wlazła". Czy jakoś tak, kiepsko pamiętam.[/QUOTE]

Oprócz tych co podałam jest wiele miast poniżej 2k mieszkańców, wystarczy sobie sprawdzić w internetach
Miasto jest miastem, a że ty masz wyobrażenie, że miasto jest w momencie przekroczenia 150 tys. mieszkańców to twoja sprawa. Nie wiem jak teren w większości zabudowany, w który masz rynek, kościół, sklepy i prawie żadnych obszarów uprawnych możesz nazywać wsią tylko dlatego, bo ma np 3 tys mieszkańców. W drugą stronę to też działa - np. Kozy na Śląsku są wsią i liczą 12 tys. mieszkańców.
nevina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 17:33   #136
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez nevina Pokaż wiadomość
Oprócz tych co podałam jest wiele miast poniżej 2k mieszkańców, wystarczy sobie sprawdzić w internetach
Miasto jest miastem, a że ty masz wyobrażenie, że miasto jest w momencie przekroczenia 150 tys. mieszkańców to twoja sprawa. Nie wiem jak teren w większości zabudowany, w który masz rynek, kościół, sklepy i prawie żadnych obszarów uprawnych możesz nazywać wsią tylko dlatego, bo ma np 3 tys mieszkańców. W drugą stronę to też działa - np. Kozy na Śląsku są wsią i liczą 12 tys. mieszkańców.
Zgadzam się w jednym, bez sensu dyskutować. Skoro nawet według prawa niemiasta są miastami, to sensu brak.

W drugą stronę to tak nie działa, może być wieś 50k mieszkańców, przekroczenie limitu nie powoduje z automatu że uzyskuje prawa miejskie.
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 17:38   #137
nevina
Raczkowanie
 
Avatar nevina
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 234
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87329231]Zgadzam się w jednym, bez sensu dyskutować. Skoro nawet według prawa niemiasta są miastami, to sensu brak.

W drugą stronę to tak nie działa, może być wieś 50k mieszkańców, przekroczenie limitu nie powoduje z automatu że uzyskuje prawa miejskie.[/QUOTE]

Ale przecież nie napisałam, że przekroczenie limitu mieszkańców powoduje, że wieś przestaje być wsią. Chodzi o tereny uprawne w tym przypadku, tak jak w przypadku miasta o tereny zabudowane.
Zresztą nie wiem jak według prawa miasta są niemiastami skoro można przeczytać, że od 2010 odchodzi się od wymogu 2 tys. mieszkańców i ważniejsza jest architektura danego miejsca Zresztą, koniec offtopu xD
nevina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 17:41   #138
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez nevina Pokaż wiadomość
A z tymi uczelniami to różnie bywa. Wydaje mi się, że zarówno osoba po słabej uczelni jak i tej dobrej ma szanse na dobrze płatną pracę. Kwestia samozaparcia, umiejętności i też szczęścia.
Co nie zmienia faktu, że statystyki są jakie są i najlepsze wyniki oraz najlepsze zarobki mają studenci po kilku najlepszych uczelniach w kraju.

Te same statystyki, które dowodzą, że ludzie generalnie opuszczają małe miasteczka i zarabiają lepiej w dużych, ale oczywiście na pewno są jakieś szalone ewenementy wiosek, gdzie wszyscy mają wyższe wykształcenie i zarabiają więcej niż w stolicy

W moim małym miasteczku zostały zaciążone dziewczyny, trochę ludzi bez pomysłu na siebie po zawodówkach, ludzie, którzy nie dostali się na studia. Jak ktoś był zdolny to i na drugi koniec Polski na studia wyjechał i sobie normalnie zarabiał na życie, mało kto dostawał pieniądze od rodziców na samodzielne utrzymanie. Ale to jednak wymaga pewnych cech charakteru, których brakowało ludziom, którzy zostali [jak i odpowiednich wyników naukowych]. Miałabym poczucie, że cofam się w rozwoju jakbym wróciła na stare śmieci do ludzi o tak różnej ode mnie mentalności i oczekiwaniach wobec życia.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 17:42   #139
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez nevina Pokaż wiadomość
Ale przecież nie napisałam, że przekroczenie limitu mieszkańców powoduje, że wieś przestaje być wsią. Chodzi o tereny uprawne w tym przypadku, tak jak w przypadku miasta o tereny zabudowane.
Zresztą nie wiem jak według prawa miasta są niemiastami skoro można przeczytać, że od 2010 odchodzi się od wymogu 2 tys. mieszkańców i ważniejsza jest architektura danego miejsca Zresztą, koniec offtopu xD
Przyznaję się do błędu, od 2010 roku nie jest to przestrzegane. Niestety główną informacją jest nadal liczba 2000, dopiero jak pogrzebiesz to piszą, że nie.
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-11-13, 17:54   #140
nevina
Raczkowanie
 
Avatar nevina
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 234
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Co nie zmienia faktu, że statystyki są jakie są i najlepsze wyniki oraz najlepsze zarobki mają studenci po kilku najlepszych uczelniach w kraju.

Te same statystyki, które dowodzą, że ludzie generalnie opuszczają małe miasteczka i zarabiają lepiej w dużych, ale oczywiście na pewno są jakieś szalone ewenementy wiosek, gdzie wszyscy mają wyższe wykształcenie i zarabiają więcej niż w stolicy
Ej, ja nie napisałam nigdzie, że w małej mieścinie więcej zarobisz. Logiczne, że w dużych zwykle zarabia się więcej, tylko że też koszty życia są wyższe, ale tego nikt nie bierze pod uwagę W przypadku autorki zarabianie w stolicy 5k, a zarabianie w małej mieścinie 3k nieznacząco odbije się na jej komforcie życiowym w mojej opinii, bo jakbyś koszty życia porównała z tymi z małego miasta to by na jedno wyszło.
Nie każdy też ma hype żeby mieszkać w stolycy. Ja bym nie chciała, bo same Katowice mnie przerażają, nawet autem się nie da wyjechać w godzinach szczytu, wszystko jest zaciśnięte. Dla mnie miasto 150k mieszkańców jest idealne.
Twoje miasteczko było jedyne na ileś tam kilometrów? Bo tak jak napisałam, jakbym miała do większego sklepu 30 km to też bym pewnie wyjechała.
nevina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 17:54   #141
pempek
Zakorzenienie
 
Avatar pempek
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 323
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Nieporęt ma prawie 15 tys mieszkańców a jest wsią i do tego gminą


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
pempek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 17:59   #142
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87329164]Nie może mieć 1000.[/QUOTE]

Może. W moich okolicach jest coś takiego, co się nazywa Działoszyce. Według ostatniego spisu powszechnego miało 991 mieszkańców, a jest miastem.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 18:01   #143
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Może. W moich okolicach jest coś takiego, co się nazywa Działoszyce. Według ostatniego spisu powszechnego miało 991 mieszkańców, a jest miastem.
Oj już pisałem dalej o tym...
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 18:34   #144
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

nevina, duży sklep to jest akurat w dzisiejszych czasach w większości małych miast, ale to wiosny nie czyni, chyba że marzy Ci się kariera na kasie. Problemem jest to, co wy na Śląsku macie, a my w Świętokrzyskiem nie, czyli duże firmy różnej maści.

Tak na marginesie to te duże sklepy nawet pogorszyły sytuację w małych miastach, bo poupadało wiele małych sklepów.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 19:29   #145
Gdzieipoco
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 15
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Tzn w tym malym miescie jest stacja kolejowa kolo Twojego mieszkania, a tam pelno polaczen miedzymiastowych? Nie mowie, ze sie to nie zdarza, ale sporo podrozuje i jest to bardzo wyjatkowa sytuacja. Takze zagranica jakby ktos pytal.

Nie, nie koło mojego mieszkania. Natomiast nie jest problemem do niej podjechać i zostawić mój wiekowy samochód na parkingu, a nawet podejść jak się ma ochotę na dłuższy spacer (obie opcje mam przerobione wielokrotnie). Ba, nawet ostatnio odkryłam, że mamy "na wiosce" mini firmę taksówkarską, też tak można podjechać z domu na pociąg

A mnie się nie wydaje, że to sytuacja wyjątkowa. Nie bedę podawać skąd jestem, ale przykładowo na samej trasie Kraków - Warszawa (którą bardzo często zaliczam) masz kilka takich przystanków (część wydaje się, że w szczerych polach, bo są na obrzeżach albo w lekkim oddaleniu od miasteczek, od których biorą nazwy), z których masz bezpośrednie połączenia w wiele miejsc, od Gdańska po Zakopane. Naprawdę, siatkę połączeń PKP w naszym kraju to ja mam wdrukowaną w serce i smartfona


[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87328367]Od kiedy wierzymy we wszystko co ktoś napisze/powie? Nie uzależnia, więc pyta o rady i opinie z nudów? Dla dyskusji? Taaaaak [/QUOTE]


Chciałam poznać opinie osób innych od moich znajomych i dalszej rodziny. Jak się ma mętlik w głowie, to różne rzeczy do niej przychodzą. Zresztą nawet jak ktoś przyjmie, że zliczałam tu odpowiedzi i wg tego zdecydowałam - super, niech tak będzie, już mówiłam, że ludzkie opinie o mnie akurat średnio mnie obchodzą natomiast miło mi, że wątek ma taki odzew i mogłam sobie poczytać o Waszych spojrzeniach na sytuację
Gdzieipoco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 19:35   #146
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez nevina Pokaż wiadomość
Ej, ja nie napisałam nigdzie, że w małej mieścinie więcej zarobisz. Logiczne, że w dużych zwykle zarabia się więcej, tylko że też koszty życia są wyższe, ale tego nikt nie bierze pod uwagę W przypadku autorki zarabianie w stolicy 5k, a zarabianie w małej mieścinie 3k nieznacząco odbije się na jej komforcie życiowym w mojej opinii, bo jakbyś koszty życia porównała z tymi z małego miasta to by na jedno wyszło.
Nie każdy też ma hype żeby mieszkać w stolycy. Ja bym nie chciała, bo same Katowice mnie przerażają, nawet autem się nie da wyjechać w godzinach szczytu, wszystko jest zaciśnięte. Dla mnie miasto 150k mieszkańców jest idealne.
Twoje miasteczko było jedyne na ileś tam kilometrów? Bo tak jak napisałam, jakbym miała do większego sklepu 30 km to też bym pewnie wyjechała.
Akurat trochę się podśmiechiwałam z posta skazanej_na_blusa, nie z Twojego

W przypadku autorki za ~10 lat zarabiałaby w stolicy 2-3 więcej, w małym miasteczku jej te 3k zostanie pewnie do końca życia. No ale jej życie, jej sprawa. Ja jestem totalnym przeciwieństwem mentalnym autorki, więc nie nadaję się do dawania rad takim ludziom jak ona.
Aczkolwiek Twoje podejście też jest specyficzne, boisz się studiować daleko, boisz się pojechać do Katowic, dziewczyno, odwagi trochę :P

Moje miasteczko miało większe sklepy jak chyba większość teraz, tj. Lidl, Biedronkę, Kaufland. Kino jakieś małomiasteczkowe, jakiś stary basen, park. Fajnie się dorastało, wszyscy wszystkich znali, wszyscy znajomi maks 10 minut pieszo ode mnie, ale jednak w pewnym wieku człowiek chciałby zobaczyć coś więcej niż tylko stare prlowskie śląskie blokowiska. Byłam w końcu "w świecie", pożyłam w różnych miejscach, nigdy w życiu bym teraz na stare śmieci nie wróciła i współczuję ludziom, którzy tam utknęli.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 19:44   #147
nevina
Raczkowanie
 
Avatar nevina
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 234
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Aczkolwiek Twoje podejście też jest specyficzne, boisz się studiować daleko, boisz się pojechać do Katowic, dziewczyno, odwagi trochę :P
Gdybym miała kasę to pewnie wyjechałabym na studia do innego miasta. Tylko naprawdę sobie nie umiem wyobrazić jak na pierwszym roku studiów dziennych można mieć pracę na cały etat np w jakiejś kawiarni albo sklepie i się z tego samodzielnie utrzymać. W takiej sytuacji opuszcza się chyba większość zajęć. Wiem, że się teoretycznie da, ale chyba nie dla mnie takie coś. Ja pracowałam na 3 roku po 200 godzin w miesiącu, zajęcia mieliśmy 3 razy w tygodniu z czego wiele z nich opuściłam, bo musiałam być w robocie, do tego pisałam pracę dyplomową. I szczerze mówiąc czasami czułam się zajechana. Więc serio nie wiem. Jak to się w ogóle odbywa, jedziesz do obcego miasta, gdzie masz już umowę na wynajem i tam zaczynasz dopiero szukać pracy? Przyjeżdżasz po uprzednim znalezieniu pracy? Sory jestem nieobyta w tych kwestiach.
nevina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 19:53   #148
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez nevina Pokaż wiadomość
Gdybym miała kasę to pewnie wyjechałabym na studia do innego miasta. Tylko naprawdę sobie nie umiem wyobrazić jak na pierwszym roku studiów dziennych można mieć pracę na cały etat np w jakiejś kawiarni albo sklepie i się z tego samodzielnie utrzymać. W takiej sytuacji opuszcza się chyba większość zajęć. Wiem, że się teoretycznie da, ale chyba nie dla mnie takie coś. Ja pracowałam na 3 roku po 200 godzin w miesiącu, zajęcia mieliśmy 3 razy w tygodniu z czego wiele z nich opuściłam, bo musiałam być w robocie, do tego pisałam pracę dyplomową. I szczerze mówiąc czasami czułam się zajechana. Więc serio nie wiem. Jak to się w ogóle odbywa, jedziesz do obcego miasta, gdzie masz już umowę na wynajem i tam zaczynasz dopiero szukać pracy? Przyjeżdżasz po uprzednim znalezieniu pracy? Sory jestem nieobyta w tych kwestiach.
Ja po maturze wyjechałam za granicę odłożyć pieniądze na studia. Kupiłam za to laptopa, zostało mi kilka tysięcy na pierwsze miesiące w dużym mieście. Znalazłam pracę jako kelnerka, dorabiałam w weekendy, z napiwkami wychodziło ok. 2k na rękę. Akademik 300 zł, reszta dla mnie, dużo ludzi tak żyło, bo tak żyć musiało, mało znałam studentów w całości utrzymywanych przez rodziców
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 20:00   #149
nevina
Raczkowanie
 
Avatar nevina
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 234
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Ja po maturze wyjechałam za granicę odłożyć pieniądze na studia. Kupiłam za to laptopa, zostało mi kilka tysięcy na pierwsze miesiące w dużym mieście. Znalazłam pracę jako kelnerka, dorabiałam w weekendy, z napiwkami wychodziło ok. 2k na rękę. Akademik 300 zł, reszta dla mnie, dużo ludzi tak żyło, bo tak żyć musiało, mało znałam studentów w całości utrzymywanych przez rodziców
Rozumiem, w każdym razie za samą pracę weekendową 2k to sporo.
Ja gdybym nie była taka rozrzutna, to też bym sobie odłożyła na studia. Niestety wolałam wydawać na pierdoły. Dobrze, że jestem jeszcze młoda to mogę te błędy naprawić
nevina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 20:17   #150
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Powrót do małego miasteczka?

Cytat:
Napisane przez Gdzieipoco Pokaż wiadomość
A mnie się nie wydaje, że to sytuacja wyjątkowa.
No, tylko weź pod uwagę, że linia z Krakowa do Warszawy jest jedna. Druga przechodzi z Warszawy do Katowic. Jak ktoś akurat wzdłuż tych linii nie mieszka, to nie ma blisko do pociągu, a większość nie mieszka. Wiec z tym akurat masz farta.

Poza tym wyszła nam z tego zagadka: co to jest za miasto? 10 tysięcy mieszkańców, leży na linii Kraków-Warszawa i z dużego miasta jedzie się trochę ponad godzinę.

Hmmm...

Miechów ma 10 tysięcy mieszkańców, ale znowu jest za blisko Krakowa. Sędziszów będzie tak z godzinę drogi, ale za mały. Jędrzejów znowu za duży.

No chyba, że od strony Warszawy, ale tam jedynym miasteczkiem, w którym zatrzymuje się pociąg jakąś godzinę po wyjeździe jest Radom.

Chyba że inną trasą, to wtedy będzie.... Włoszczowa Północ.

Edytowane przez megamag
Czas edycji: 2019-11-13 o 20:20
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-11-16 01:56:22


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.