Sakramenty dla dorosłej osoby - jak to załatwić?

[tinkerver2]

Napisane przez patusiaa23

Jesteś 94 jeśli dobrze pamiętam, to zawodowki już nie istniały jak sama byłaś w szkole średniej, może pamiętasz przez pryzmat starszych roczników, z resztą,niewazne to teraz, robię offa

Były zawodowki, na 100%, bo mój ówczesny chłopak do niej chodził

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[wlosomaniaczkaaa]

Skoro masz tyle czasu i tak bardzo pragniesz sakramentów, wierzysz w boga, to dlaczego do kościoła nie chodzisz? Powiedz tak szczerze. Do ślubu Ci potrzebny kwitek?

[MsN]

Napisane przez patusiaa23

No spoko, ale ja parafrazuje autorkę, z którą mnie pomylilas

Sorry, nie spojrzałam na nick. Postaram się to poprawić.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez Kokosanka28

A może chcę na razie nacieszyć się czasem spędzonym z chłopakiem. Wyjmijcie szczotki, bo strasznie sztywne jesteście.

Dalej prawię, że jest to najbardziej żałosna wypowiedź jaką mogłam kiedykolwiek przeczytać. Straszne jakie klapki masz na oczach i jak jesteś ograniczona.

Czas z chłopakiem to się spędza po pracy, w weekendy, a nie ''NIE PRACUJE BO JA CHCE SPĘDZIĆ Z CHŁOPAKIEM CZASU TROCHĘ'' Ile, 5, 10 lat? Pół życia? Na emeryturze też byś spędziła z wybrankiem czas, ale jej mieć nie będziesz, co nie znaczy, że masz nie pracować. Może nie wiesz, ale żeby się utrzymać to trzeba pracować.

Minie kilka lat gdy dojdziesz do wniosku, że straciłaś swoje życie i swoje lata niezależnie w jakim wieku będziesz, ale spoko. Bo ja rozumiem gdybyś urodziła dzieci i siedziała na macierzyńskim (raczej też pod uwagę biorą lata/msc pracy przepracowane). Jestem bezdzietna więc ta wiedza nie jest mi potrzeba. Wystarczy poczytać KP. Ciebie w trakcie narodzin dziecka/i by to nie obowiązywało, bo jeśli nie pracowałaś nigdy bądź w ostatnich 12 msc poprzedzających narodziny dziecka to wiadomo...

Większość ludzi w tym kraju nie doczeka emerytury bo zwyczajnie albo wcześniej umrą (no bo wiadomo mieć jej nie będą), ale różnica jest taka między Tobą, a pozostałymi ludźmi, że oni/y pracują/emy, Ty nie. I licho wie, ile nie pracujesz. Może od skończenia szkoły tak masz. Ja sobie nie wyobrażam. Przecież tak się nie da żyć.

Na co liczysz?

[skazana_na_bluesa]

Z jakimi chorymi ludźmi ty wyskakujesz? Na co jesteś niby chora? Pierwsze słyszę, żeby leń czy pasożyt był jednostką chorobową.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Natomiast skoro ukończenie szkoły - papierek to gówno, praca to gówno, i liczy się tylko miłość, to nie rozumiem dlaczego nie powiesz swojemu facetowi prawdy o sobie.
Widzisz, to nie jest tak, że on wszedł w związek ze świadomością, że nie masz wykształcenia, doświadczenia, i nie masz zamiaru pracować, nie masz sakramentów. Pokochał osobę, którą mu wystawiłaś - czyli Kokosankę, która skończyła szkołę, jest katoliczką, i wysyła cv, bo szuka pracy.
Okłamujesz go. A to nieładnie, nie po katolicku.
Natomiast nie jest ci go tak po ludzku żal? Że tyra fizycznie na magazynie, a ty siedzisz w domku, ugotujesz mu obiad i upierzesz skarpety? Co robisz przez resztę czasu? Bo nie uczysz się (bo papierek to gówno), nie rozwijasz.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez tinkerver2

Natomiast skoro ukończenie szkoły - papierek to gówno, praca to gówno, i liczy się tylko miłość, to nie rozumiem dlaczego nie powiesz swojemu facetowi prawdy o sobie.
Widzisz, to nie jest tak, że on wszedł w związek ze świadomością, że nie masz wykształcenia, doświadczenia, i nie masz zamiaru pracować, nie masz sakramentów. Pokochał osobę, którą mu wystawiłaś - czyli Kokosankę, która skończyła szkołę, jest katoliczką, i wysyła cv, bo szuka pracy.
Okłamujesz go. A to nieładnie, nie po katolicku.
Natomiast nie jest ci go tak po ludzku żal? Że tyra fizycznie na magazynie, a ty siedzisz w domku, ugotujesz mu obiad i upierzesz skarpety? Co robisz przez resztę czasu? Bo nie uczysz się (bo papierek to gówno), nie rozwijasz.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Przez resztę dnia rozmysla o tym że jest lepsza od siostry(bo ma chlopaka)

[Imraa]

Wydaje mi się, że Autorka chce otrzymać sakramenty wyłącznie dlatego, że oszukała swojego partnera w tym temacie i obawia się konsekwencji jakie mogą nastąpić kiedy to się wyda. Może w tym wszystkim jest jeszcze odrobina nadziei, że bycie ochrzczoną i bierzmowaną sprawi, że znikną jej traumy z dzieciństwa. Nie tędy droga. Chrzest wiąże się z przyjęciem wiary, powinien wynikać z czegoś więcej niż z chęci naprawienia kłamstwa czy bycia jak koleżanki z dzieciństwa. Jeśli nie zamierza się uczestniczyć w mszach, przestrzegać zasad danej wiary, to przystępowanie do niej jest najzwyczajniej głupie. Pytanie zatem: czy chcesz wyznawać wiarę katolicką bo jesteś przekonana do wartości jakie kreuje? Przykro mi to pisać, ale nie sądzę. Ewidentnie boisz się przyznać do kłamstwa chłopakowi i liczysz, że załatwienie komunii pomoże ci uniknąć trudnej sytuacji.

Pukasz do złych drzwi. Przestań oszukiwać swojego partnera. Jak można tworzyć dobry związek, skoro od samego początku buduje się go na stosie kłamstw? Okłamałaś go w bardzo ważnych aspektach, które mogą (a pewnie będą) rzutować na całe życie.

[wlosomaniaczkaaa]

W jaki sposób się w ogóle zbliżasz do boga? Wiesz, że wg kościoła mieszkając z chłopakiem bez ślubu żyjesz w grzechu? Mi ksiądz nie pozwolił być chrzestną gdy mieszkałam ze swoim narzeczonym. Nie dał rozgrzeszenia. Kazał mi się wyprowadzić.

Ty swojemu chłopakowi naściemniałaś, że jesteś katoliczką i że jakąś szkołę skończyłaś czy po prostu nic nie mówiłaś?

[Kokosanka28]

Napisane przez tinkerver2

Natomiast skoro ukończenie szkoły - papierek to gówno, praca to gówno, i liczy się tylko miłość, to nie rozumiem dlaczego nie powiesz swojemu facetowi prawdy o sobie.
Widzisz, to nie jest tak, że on wszedł w związek ze świadomością, że nie masz wykształcenia, doświadczenia, i nie masz zamiaru pracować, nie masz sakramentów. Pokochał osobę, którą mu wystawiłaś - czyli Kokosankę, która skończyła szkołę, jest katoliczką, i wysyła cv, bo szuka pracy.
Okłamujesz go. A to nieładnie, nie po katolicku.
Natomiast nie jest ci go tak po ludzku żal? Że tyra fizycznie na magazynie, a ty siedzisz w domku, ugotujesz mu obiad i upierzesz skarpety? Co robisz przez resztę czasu? Bo nie uczysz się (bo papierek to gówno), nie rozwijasz.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Tak się składa, że to nie jest typowy facet, więc skarpety pierze sobie sam a każdy posiłek robimy razem. A o sakramentach już mu ostatnio powiedziałam i nie było wcale źle. Powiedział, że to żaden sekret, bo zna wiele osób, bez sakramentów i że kilka osób wzięło ślub mimo braku bierzmowania, bo po prostu nie było im do niczego potrzebne, uznał, że to całkiem słodkie i zabawne, że bałam mu się to powiedzieć. Także chyba wy macie jakiś sztywny i zacofany obraz na teraźniejsze czasy. Dodał też, że większość osób tutaj na forum to zapewne stare i zgorzkniałe starsze panie z papierkiem z psychologii, ale wam coś nie pykło z pracą, więc siedzicie całymi dniami na forum i się wymądrzacie, bo gdzieś musicie.

[tinkerver2]

Napisane przez Kokosanka28

Tak się składa, że to nie jest typowy facet, więc skarpety pierze sobie sam a każdy posiłek robimy razem. A o sakramentach już mu ostatnio powiedziałam i nie było wcale źle. Powiedział, że to żaden sekret, bo zna wiele osób, bez sakramentów i że kilka osób wzięło ślub mimo braku bierzmowania, bo po prostu nie było im do niczego potrzebne, uznał, że to całkiem słodkie i zabawne, że bałam mu się to powiedzieć. Także chyba wy macie jakiś sztywny i zacofany obraz na teraźniejsze czasy. Dodał też, że większość osób tutaj na forum to zapewne stare i zgorzkniałe starsze panie z papierkiem z psychologii, ale wam coś nie pykło z pracą, więc siedzicie całymi dniami na forum i się wymądrzacie, bo gdzieś musicie.

Eh
No, bez bierzmowania można wziąć ślub. Ale bez chrztu i komunii to już raczej nie.
Skoro macie model partnerski, to tym bardziej, nie żal ci, że facet tyra na zdrową kobietę, a ty siedzisz w domu na tyłku?
Aczkolwiek skoro to forum takie złe, wizażanki złe, a tobie suma summarum w życiu świetnie się wiedzie i nic ci nie brakuje, pasuje Ci bycie utrzymanka faceta, to rozumiem, że wątek powstał przypadkiem i można go zamykac?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[wlosomaniaczkaaa]

Rzeczywiście sakramenty nie są do ślubu potrzebne. W usc kompletnie ich nie interesują. Nie trzeba przed księdzem palić głupa i udawać kogoś kim się nie jest, a i koszt znacznie mniejszy. Polecam. I chłopaka pozdrów, nie chciał wątku zobaczyć?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Kokosanka28

Tak się składa, że to nie jest typowy facet, więc skarpety pierze sobie sam a każdy posiłek robimy razem. A o sakramentach już mu ostatnio powiedziałam i nie było wcale źle. Powiedział, że to żaden sekret, bo zna wiele osób, bez sakramentów i że kilka osób wzięło ślub mimo braku bierzmowania, bo po prostu nie było im do niczego potrzebne, uznał, że to całkiem słodkie i zabawne, że bałam mu się to powiedzieć. Także chyba wy macie jakiś sztywny i zacofany obraz na teraźniejsze czasy. Dodał też, że większość osób tutaj na forum to zapewne stare i zgorzkniałe starsze panie z papierkiem z psychologii, ale wam coś nie pykło z pracą, więc siedzicie całymi dniami na forum i się wymądrzacie, bo gdzieś musicie.

Kłamiesz jak twoja matka
Najgorsze ze samą siebie okłamujesz

[Kokosanka28]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Rzeczywiście sakramenty nie są do ślubu potrzebne. W usc kompletnie ich nie interesują. Nie trzeba przed księdzem palić głupa i udawać kogoś kim się nie jest, a i koszt znacznie mniejszy. Polecam. I chłopaka pozdrów, nie chciał wątku zobaczyć?

Cytowałam mu niektóre wasze wypowiedzi i aż się za głowę łapał jakie wy głupoty piszecie. Powiedział, że na terapię to możecie iść wy, bo się tylko wywyższacie, robicie z siebie kogoś ważnego, a zapewne po nieudanym kierunku studiów wylądowałyście w McDonaldzie. Powiedział, że studia to nie wszystko trzeba mieć jeszcze uczucia i być pomocnym jak ja. I powiedział, że rozumie, że miałam ciężko w domu i że nie pracowałam, bo nie każdy zaczyna pracę od 18 roku życia a zazwyczaj w wieku 25-26 lat. I powiedział, że jeśli znajdę coś z wykładaniem towaru to nawet pójdzie ze mną, żebym miała raźniej. To jest prawdziwe wsparcie.

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87509431]Kłamiesz jak twoja matka
Najgorsze ze samą siebie okłamujesz[/QUOTE]

Co Ty tam możesz wiedzieć o moim życiu. Nie przestał mnie kochać przez to, że nie mam sakramentów. Zazdrościcie, bo jesteście starsze zgorzkniałe panny bez serca, które szufladkują ludzi i mają za duże wymagania.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Co powiedział na brak wyksztalcenia?
Skoro gardzi tymi co pracują w McDonald to raczej chyba zadowolony nie był że ma nieuka i klamczucha w domu

[Kokosanka28]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87509455]Co powiedział na brak wyksztalcenia?
Skoro gardzi tymi co pracują w McDonald to raczej chyba zadowolony nie był że ma nieuka i klamczucha w domu[/QUOTE]

Jakiego nieuka? Skąd Ty możesz wiedzieć jakie ja miałam oceny? Nie moja wina, że dziecko do 18 roku życia musi się słuchać rodziców, bo to oni za dziecko decydują, więc jak matka powiedziała, że mam siedzieć w domu, bo mam czas na naukę to dziecko uważa, że rodzic dobrze robi..
A poza tym mój facet może potwierdzić, że wysyłam cv i szukam pracy, powiedział, że to naprawdę dużo, bo coś już robię w tej sprawie. Powiedział też, że pomagam mu w rozwoju kanału, oraz pomagam w domu a to nie jest "nic nierobienie". Powiedział, że mam się wami nie przejmować.
A poza tym sam zrezygnował z nauki, bo chciał iść na studia, ale po tygodniu chodzenia zrezygnował, bo uznał, że zabiera mu to za dużo czasu. Spójrz lepiej na siebie, bo zapewne sama masz wady.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Kokosanka28

Jakiego nieuka? Skąd Ty możesz wiedzieć jakie ja miałam oceny? Nie moja wina, że dziecko do 18 roku życia musi się słuchać rodziców, bo to oni za dziecko decydują, więc jak matka powiedziała, że mam siedzieć w domu, bo mam czas na naukę to dziecko uważa, że rodzic dobrze robi..
A poza tym mój facet może potwierdzić, że wysyłam cv i szukam pracy, powiedział, że to naprawdę dużo, bo coś już robię w tej sprawie. Powiedział też, że pomagam mu w rozwoju kanału, oraz pomagam w domu a to nie jest "nic nierobienie". Powiedział, że mam się wami nie przejmować.
A poza tym sam zrezygnował z nauki, bo chciał iść na studia, ale po tygodniu chodzenia zrezygnował, bo uznał, że zabiera mu to za dużo czasu. Spójrz lepiej na siebie, bo zapewne sama masz wady.

18 lat skończyłaś 10 lat temu od tej pory nie zrobiłaś nic w kierunku zdobycia wykształcenia
Z każdym postem coraz bardziej pograzasz się w kłamstwach
Kilka stron temu pisałaś że skończył studia ale pracuje na magazynie teraz tylko chciał iść na studia
Kłamiesz bez kontroli i bez składu

[flyingcrows]

Ja to ciekawa jestem o czym ten kanał prowadzą, o wykładaniu na magazynach?

Jakie to jest oczywiste, próbować poniżać innych, którzy skrytykowali, żeby się lepiej poczuć i nie musieć im wierzyć...
No ale jak chłopak powiedział, kto jest na forum, to tak musi być przecież lol

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

Ale co powiedziałaś chłopakowi?
Słuchaj, zapytałam na forum jak załatwia się bierzmowanie, a one mi tam na to, że muszę iść na terapię, i że jestem nic nie warta bo nie mam studiów.
Jeśli powyrywałaś wypowiedzi z kontekstu, żeby chłopak Cię wybronił przed wrednymi zołzami z wizażu, to znaczy, że kolejny raz mu coś naściemniałaś żeby poczuć się dobrze.
Dużo osób poświęciło sporo czasu, by udzielić Ci konstruktywnych rad, ale zamiast to przemyśleć i popracować nad sobą, to wybrałaś łatwiejszą drogę - poskarżyć się chłopakowi, jakie te obce baby są złe i wredne. On Cię pogłaszcze po głowie i przez chwilę poczujesz się lepiej, a potem nadal będzie tak jak jest. Czyli straszliwe kompleksy i niskie poczucie własnej wartości, które paraliżują i uniemożliwiają Ci normalne życie.
Musisz stawić czoło problemom, zamiast obrażać (się na ) kogoś, kto zachęca Cię do podjęcia trudu wyjścia z bardzo ciężkiej sytuacji w której tkwisz od lat.

[tinkerver2]

Napisane przez Kokosanka28

Jakiego nieuka? Skąd Ty możesz wiedzieć jakie ja miałam oceny? Nie moja wina, że dziecko do 18 roku życia musi się słuchać rodziców, bo to oni za dziecko decydują, więc jak matka powiedziała, że mam siedzieć w domu, bo mam czas na naukę to dziecko uważa, że rodzic dobrze robi..

.

Potwierdzone info - od momentu skończenia 18 lat decydujesz o sobie, i mogłaś zrobić szkołę wieczorową czy coś. Ale nie zrobiłaś. I nie jest to wina matki, ojca, sąsiada ani listonosza.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Nie no zgłaszam trolla. Jak piszesz na serio to nawet mi was nie żal, bo jesteście siebie warci. Życzę miłego delektowania się tynkiem ze ścian na bieda-emeryturze albo jak facet kipnie

[Mijanou]

Napisane przez Kokosanka28

Tak się składa, że to nie jest typowy facet, więc skarpety pierze sobie sam a każdy posiłek robimy razem. A o sakramentach już mu ostatnio powiedziałam i nie było wcale źle. Powiedział, że to żaden sekret, bo zna wiele osób, bez sakramentów i że kilka osób wzięło ślub mimo braku bierzmowania, bo po prostu nie było im do niczego potrzebne, uznał, że to całkiem słodkie i zabawne, że bałam mu się to powiedzieć. Także chyba wy macie jakiś sztywny i zacofany obraz na teraźniejsze czasy. Dodał też, że większość osób tutaj na forum to zapewne stare i zgorzkniałe starsze panie z papierkiem z psychologii, ale wam coś nie pykło z pracą, więc siedzicie całymi dniami na forum i się wymądrzacie, bo gdzieś musicie.

Skoro więc chłopakowi nie wadzi brak sakramentów z Twojej strony a my jesteśmy starszymi, zgorzkniałymi paniami, które się wymądrzają to po co ten wątek? Po co go zakładałaś i w jakim celu go kontunuujesz, bo nie rozumiem?

Okłamywanie partnera w kwestiach wykształcenia i światopoglądu jest słodkie i zabawne? No to gratuluję udanego związku i życzę dalszej, owocnej i słodkiej zabawy.

No szlag mnie trafia. Zrozumiałabym, że takie bzdury może pisać nastolatka- prawo niedojrzałości. Ale że takie farmazony wypisuje dorosła osoba, która rzekomo jest w poważnym związku? Ogarnij się, kobieto, bo za za jakiś czas znowu tu założysz wątek i będziesz się wypłakiwać tym starszym, zgorzkniałym paniom i dziwić się, dlaczego związek Ci się rozpadł.

A napisz jeszcze jeden post w podobnym tonie a osobiście wlepię Ci bana.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87509632]Nie no zgłaszam trolla. Jak piszesz na serio to nawet mi was nie żal, bo jesteście siebie warci. Życzę miłego delektowania się tynkiem ze ścian na bieda-emeryturze albo jak facet kipnie [/QUOTE]

nic mu nie powiedziala
zmysla na poczekaniu byle tylko nie dopuscic do siebie ze wine za to co dzieje sie w jej zyciu ponosi od wielu lat ona sama

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87509652]nic mu nie powiedziala
zmysla na poczekaniu byle tylko nie dopuscic do siebie ze wine za to co dzieje sie w jej zyciu ponosi od wielu lat ona sama[/QUOTE]


Jeżeli tak to zaczynam wątpić czy sama terapia by tutaj w czymkolwiek pomogła.

[Mijanou]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87509681]Jeżeli tak to zaczynam wątpić czy sama terapia by tutaj w czymkolwiek pomogła.[/QUOTE]

W niczym. Żeby terapia była skuteczna, człowiek musi przede wszystkim CHCIEĆ coś zmienić. Zdać sobie sprawę z własnej sytuacji, z własnych błędów a nie przez całe życie oglądać się w tył i szukać winy w zmarnowanym dzieciństwie. A Autorka najwyraźniej nie chce zdać sobie sprawy z sytuacji, w której od lat, już jako osoba dorosła tkwi. Ma w miarę komfortową sytuację, facet zarabia, ma wolny czas, więc nic nie stoi na przeszkodzie by zdobyć zawód, skończyć jakąś szkołe/kurs/ cokolwiek. Uczą się ludzie w różnym wieku, bo to żaden dyshonor. Nieraz trzydziestoparolatki robią maturę, bo w pracy tego wymagają. Samo nic się nie zrobi. No pain, no gain.

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87509455]Co powiedział na brak wyksztalcenia?
Skoro gardzi tymi co pracują w McDonald to raczej chyba zadowolony nie był że ma nieuka i klamczucha w domu[/QUOTE]

Wiesz, kurczę. "Za studenta" różne rzeczy się robiło, żeby zarobić. Jako uczennica już latałam w weekendy z mopem i miotłą w gabinetach mojej mamy, by zarobić na wakacje/ chciejstwa. Korona mi nie spadła z głowy i jeśli ktoś uważa, że praca w McDonald to jakaś ujma na honorze to serio: albo powinien się był urodzić u przysłowiowych Carringtonów, albo powinien się głeboko zastanowić nad sobą.

Jak to mawia moja mama: " Zmęczona? No to popraw koronę i do roboty!".

[Trzepotka]

Treść usunięta

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Mijanou

Wiesz, kurczę. "Za studenta" różne rzeczy się robiło, żeby zarobić. Jako uczennica już latałam w weekendy z mopem i miotłą w gabinetach mojej mamy, by zarobić na wakacje/ chciejstwa. Korona mi nie spadła z głowy i jeśli ktoś uważa, że praca w McDonald to jakaś ujma na honorze to serio: albo powinien się był urodzić u przysłowiowych Carringtonów, albo powinien się głeboko zastanowić nad sobą.

Jak to mawia moja mama: " Zmęczona? No to popraw koronę i do roboty!".

Mój kolega po maturze pracował w McDonaldzie, a teraz trzepie ogromną kasę jako specjalista od prawa podatkowego. Poza tym mam wątpliwości czy w McDonaldzie zatrudniliby kogoś bez szkoły średniej i znajomości choćby języka angielskiego na poziomie komunikatywnym. Tam jednak obsługujesz klientów i to nie tylko Polaków.

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Może autorka złożyć CV to zobaczy czy to nie za wysokie progi na jej nogi

[Mijanou]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87509732]Mój kolega po maturze pracował w McDonaldzie, a teraz trzepie ogromną kasę jako specjalista od prawa podatkowego. Poza tym mam wątpliwości czy w McDonaldzie zatrudniliby kogoś bez szkoły średniej i znajomości choćby języka angielskiego na poziomie komunikatywnym. Tam jednak obsługujesz klientów i to nie tylko Polaków.[/QUOTE]

Myślę, że bez problemów. W McD pracują także uczniowie szkół średnich: w weekendy i wakacje lub popołudniami.

[Kokosanka28]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87509525]18 lat skończyłaś 10 lat temu od tej pory nie zrobiłaś nic w kierunku zdobycia wykształcenia
Z każdym postem coraz bardziej pograzasz się w kłamstwach
Kilka stron temu pisałaś że skończył studia ale pracuje na magazynie teraz tylko chciał iść na studia
Kłamiesz bez kontroli i bez składu[/QUOTE]


Pisałam, że ma liceum i maturę a nie studia. Nie wciskaj mi słów, których nie powiedziałam. Widać, że same chcecie tutaj z ludzi zrobić wariatów.

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez flyingcrows

Ja to ciekawa jestem o czym ten kanał prowadzą, o wykładaniu na magazynach?

Jakie to jest oczywiste, próbować poniżać innych, którzy skrytykowali, żeby się lepiej poczuć i nie musieć im wierzyć...
No ale jak chłopak powiedział, kto jest na forum, to tak musi być przecież lol

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

O grach, głównie na telefon. Wyżej srasz niż dziurę masz. Widać, że papierek nie zawsze oznacza, że człowiek jest dobrym człowiekiem.

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez tinkerver2

Potwierdzone info - od momentu skończenia 18 lat decydujesz o sobie, i mogłaś zrobić szkołę wieczorową czy coś. Ale nie zrobiłaś. I nie jest to wina matki, ojca, sąsiada ani listonosza.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Ile razy mam powtarzać, że nie było kasy? A jak trzeba było się uczyć czy odrabiać lekcje to mama kazała się usuwać i być cicho, aby tylko nie drażnić alkoholików.. Jakie wy nierozumne.

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez Mijanou

Myślę, że bez problemów. W McD pracują także uczniowie szkół średnich: w weekendy i wakacje lub popołudniami.

Raz mnie chcieli przyjąć do Carrefoura przy wykładaniu ozdób świątecznych, ale chłopak powiedział, że firma, która chce mnie zatrudnić ma złe opinie na internecie i odradził mi tam iść, bo pisali, że to niewypłacalna firma.. Także jak widać, nawet do takiej miernoty życiowej jak ja ktoś się odezwał..

[tinkerver2]

Szkoły wieczorowe/weekendowe są darmowe


Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Ale na pewno ty mogłabyś dawać korepetycje z bycia dobrym człowiekiem, przecież wiadomo, że ci najlepsi rzucają teksty "wyżej srasz niż dziurę masz". Szczyt dobroci, empatii, wyrozumiałości.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Mijanou]

Napisane przez Kokosanka28

Raz mnie chcieli przyjąć do Carrefoura przy wykładaniu ozdób świątecznych, ale chłopak powiedział, że firma, która chce mnie zatrudnić ma złe opinie na internecie i odradził mi tam iść, bo pisali, że to niewypłacalna firma.. Także jak widać, nawet do takiej miernoty życiowej jak ja ktoś się odezwał..

Ty nie jesteś żadna miernotą życiową. Masz prawo do normalnośi i szczęścia jak każdy inny człowiek. Tyle tylko, że tak jak inni- musisz się postarać. Wykładanie ozdób świątecznych to dorwcza praca a Ty pownnaś szukać czegoś na stałe. Uczyć naprawde możesz się zaocznie, sa tzw. "galopenschule", gdzie zaocznie dwa lata robisz w rok a zjazdy masz dwa razy w miesiącu. Wielu dorosłych korzysta z tej opcji. Po prostu spróbuj. W życiu bywa różnie. Fajnie, że masz faceta, który Cię utrzymuje ale w razie czego dobrze jest móc liczyć na siebie i zarobić na siebie.