Nigdy nie byłam u niego w domu + inne kwestie

[Kelecka]

Facet story zarabia te 9-10tys miesiecznie i nie czuje potrzeby wynajecia mieszkania, znaczy usamodzielnienia sie, tylko mieszka z mama i z babcia bylby u mnie skreslony juz na starcie.

Autorko, nastepnym razem (oraz nastepnym i nastepnym) jak bedzie do Ciebie przychodzil wieczorem to otworz sobie wino (skoro on nie pije) a jemu zaroponuj wode. Przestan sponsorowac i uslugiwac darmozjadowi.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Hultaj

Dlaczego tak bardzo bronisz się przed tą wiedzą? W sponsorowaniu faceta nie ma nic złego chyba że ci to nie pasuje. U ciebie jest tak że czujesz że więcej wydajesz na jedzenie to przestań to robić. Do tego nie masz pracy. Ale ''zaczynasz dostrzegać''.

Desperacja level hard, aby utrzymać związek. Autorka sama sobie zakłada klapki na oczy.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Ellen_Ripley

Desperacja level hard, aby utrzymać związek. Autorka sama sobie zakłada klapki na oczy.

A tam ma LinkedIn i musi dobrze zarabiac to wynagradza poswiecenia aby utrzymać związek (juz biała suknia,zona przy mężu się śni )

[Hultaj]

Ja wiem czy desperacja, jak ją tak matka wychowała że jeszcze ją opieprzyła że trutniowi obiadu nie postawiła pod nos i zakupków nie zrobiła. Bez urazy bezrobotna córka do tego zmęczona po całym dniu i punkt honoru dla mamusi karmić pasożyta który nawet bułek i pasztetu nie przyniesie.
Bądź sobie z kim chcesz i ile chcesz ale miej na tyle rozsądku żeby nie stawiać mu śniadanek. Jak żeruje na tobie to nie zdziwiłabym się jak wyjada w domu z lodówki zaopatrywanej przez matkę i babcię.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez Hultaj

Ja wiem czy desperacja, jak ją tak matka wychowała że jeszcze ją opieprzyła że trutniowi obiadu nie postawiła pod nos i zakupków nie zrobiła. Bez urazy bezrobotna córka do tego zmęczona po całym dniu i punkt honoru dla mamusi karmić pasożyta który nawet bułek i pasztetu nie przyniesie.
Bądź sobie z kim chcesz i ile chcesz ale miej na tyle rozsądku żeby nie stawiać mu śniadanek. Jak żeruje na tobie to nie zdziwiłabym się jak wyjada w domu z lodówki zaopatrywanej przez matkę i babcię.

To chyba takie stare tradycje. Moja mama też mnie ochrzaniała, że mój przychodzi z prowiantem i musi mi obierać ziemniaki i marchewki skrobać. Bo jak to tak, gościa trzeba gościć. To nic, że ten gość niemal mieszkał u mnie połowę wolnego czasu, gość to gość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Mama pewnie chciała dobrze i nie zna całego kontekstu, ale autorka sama mogłaby wiedzieć że nie ma obowiązku kupować jedzenia świetnie zarabiającemu koniowi który w dodatku udaje że jest taki niedomyślny że się nie rewanżuje; w dodatku w jej sytuacji. Normalnym odruchem u niego powinno być zrobienie zakupów do niej do domu czy przyniesienie gotowca albo zamówienie czegoś a już w ogóle tym bardziej skoro on się u niej stołuje.

[lina_09]

Powiem tak: ja na spotkania z przyjaciółką zawsze coś przynoszę jak wiem, że będę więcej niż te 3-4 godziny i że jakieś przekąski fajnie byłoby mieć, bo np. zamierzamy oglądać film. Czasem są to przekąski, typu chipsy, czasem ciastka a czasem sama coś zrobię. I jest to czysty odruch, ot, doceniam jej gościnę, zostaję na dłużej, zjeść coś musimy, skoro ona bierze na siebie ugoszczenie mnie (a zwykle siedzimy u niej właśnie, lepsze warunki na to) to jestem w stanie te kilka złoty wydać nawet w drodze do niej, żeby nie musiała w pełni sama zapewniać i jedzenia.

Nie wyobrażam sobie w ogóle sytuacji w której partner udaje niedomyślnego i nie ma takich odruchów, choćby sporadycznie. I to spędzając u mnie tyle czasu. Po prostu. naturalnym odruchem w związku - a tak naprawdę to w każdej bliższej relacji, romantycznej czy nie - powinna być pewna wzajemność. Na czym ona polega to już kwestia pary, ale dla mnie takie zachowanie jest po prostu dziwne i miałabym pewne poczucie bycia wykorzystywaną, zwłaszcza w momencie gdy partner wie, że moja sytuacja finansowa nie jest najlepsza.

[invisible_01]

Autorko, jak się rozwinęła ta historia? Przypomniał mi się ten wątek ostatnio.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kurka_ziemna]

Napisane przez Kelecka

Facet story zarabia te 9-10tys miesiecznie i nie czuje potrzeby wynajecia mieszkania, znaczy usamodzielnienia sie, tylko mieszka z mama i z babcia bylby u mnie skreslony juz na starcie.

Tez mnie to dziwi. Zwłaszcza, ze przy takich zarobkach mozna na luzie wziac kredyt na wlasne mieszkanie i nawet ze spłatą żyć na poziomie niedostepnym dla wiekszosci.