![]() |
#121 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 109
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
No i ma, i wcale jej się nie dziwię, też bym miała. I mam. Dziwne, żeby nie miała. Nie wiem, dla mnie to, że autorka czuje smutek, żal, rozczarowanie jest zupełnie normalne, i pewnie też obwinia siostrę, że jej wszystko, a jej nic.
Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka Edytowane przez tinkerver2 Czas edycji: 2020-02-18 o 15:51 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Kogoś chyba poniosło z nadinterpretacją
![]() Ale sorry, ale jak znam kobietę, która ma 2 dorosłych dzieci, z których najmłodsze jest w moim wieku(!), gosposię od zawsze, nie robi nic i NIGDY nie pracowała, a jej mąż (bardzo dobrze zarabiający, ale jednak) haruje od rana do nocy (miałam okazję u niego pracować, więc wiem, jak pracuje, czy chory, czy sobota, czy północ - pracuje), to się łapie za głowę i mam negatywną opinię i mam do niej prawo. Posiadanie dzieci nie ma tu nic do tego. Znam mnóstwo matek, które pracują. Ba, znam matkę 4 dzieci, która jest radcą prawnym, a hobbystycznie... robi doktorat. Można? Można. Nic nie mam do matek, nie lubię tylko maDek. Moja najlepsza przyjaciółka chce mieć dzieci i pewnie niedługo będzie je miała. Tylko, widzicie, ona pracuje, a nie wpada z utrzymania rodziców na utrzymanie męża, a w trakcie pierwszego roku życia dziecka kobiecie zatrudnionej przysługuje zasiłek macierzyński. Tak, tak, może to trudne do pojęcia, ale polecam przyswoić. Niekonieczne są skrajności - albo dzieci, albo zarobienie jakichkolwiek pieniędzy. I wiedzą o tym miliony matek na całym świecie. NIGDZIE nie wypowiedziałam się negatywnie o macierzyństwie i nie dam sobie wciskać w usta słów, których nigdy nie wypowiedziałam. Krytykuję siedzenie na cudzym utrzymaniu przez zdrową osobę, niezależnie czy ma dzieci, czy chomika. Ot co. ---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ---------- Cytat:
Nie używam kosmetyków testowanych na zwierzętach - choćby nie wiem co. Podobnie z chemią domową - wyłącznie firmy cruelty free i ekologiczne. Jestem wolontariuszką w kociej fundacji, adoptowałam 4 koty potrzebujące pomocy. Redukuję użycie plastiku jak tylko mogę. Pijemy kranówę, a jak zapomnę materiałówki, to biorę w rękę. Nie spożywam nic z olejem palmowym. Rodzice dzięki mnie znacznie ograniczyli mięso, nie jedzą oleju palmowego, a kosmetyki i chemię wymienili na nietestowaną. Łażę z torbą Vivy z napisem "przyjaciel, nie stek" i wizerunkiem krowy, żeby do ludzi trochę doszło, bez mojej gadki. Teraz już mogę powiedzieć, co myślę o kopaniu kota? Mogę walczyć o to, żeby nie było psów na łańcuchach? Mogę nazywać rzeczy po imieniu? A, wybacz. Nie potrzebuję Twojej zgody. Tłumaczyć się w sumie też nie muszę.
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi Edytowane przez polnamalwa Czas edycji: 2020-02-18 o 16:08 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Czy rozmawiałaś już z mężem czy zgodzi się na spacyfikowanie Twojej matki? Czy Twoje rozmowy na temat zapewnienie opieki babci wyglądają tak jak wypowiadasz się na forum? Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 Czas edycji: 2020-02-18 o 16:22 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Purchlak to żartobliwe określenie. Ani siostra, ani matka się nie obrażają. Czepiłaś się purchlaka, ale nie zauważyłaś tego, że byłabym gotowa tego purchlaka bronić, gdyby ktoś chciał mu zrobić krzywdę. I tu konkretnie babka, która uważa, że go trzeba lać, bo ryczy. A ja powiem "o ku*wa, ale drze japę", ale uderzyć go nie pozwolę. Widzisz to? Co za porąbany tok rozumowania. Byle się czepić, heja. Nie krytykuję babci, że JE schabowego, tylko napisałam, że JA nie mam czasu i NIE CHCE MI SIĘ go robić dla babci drugiego obiadu, bo nie. Widzisz różnicę? Dla mnie babcia może jeść, co jej się żywnie podoba, ale nie chcę jej w swoim domu. Tak po prostu.
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Czyli z jednej strony przyzwalamy na dużo większe okrucieństwo, bo tak się w społeczeństwie przyjęło, że pewne gatunki można, a jak ktoś nam na to zwróci uwagę, to jest wegeświrem. Z drugiej chcemy tu ukamienować starszą kobietę, bo chociaż obiektywnie dopuściła się okrucieństwa dużo mniejszego (kopniaka w tyłek), to jednak na gatunku, co do którego społeczeństwo uznaje, że nie można. Cóż to jest innego jak nie selektywna moralność? Autorka idzie z tym jeszcze o krok dalej, bo w pierwszym poście pisze, że jej mąż je mięso i z tym problemu nie ma, a potem wypomina babci kotleta. Czy świnia, która została kotletem jej męża, męczyła się mniej niż świnia, która została kotletem jej babci? Czy jeśli chcemy już koniecznie kogoś moralnie oceniać, to nie powinniśmy stosować tych samych kryteriów wobec wszystkich? Tzn. wobec kotów i świń, wobec ludzi, których lubimy, i wobec ludzi, których nie lubimy? Edytowane przez megamag Czas edycji: 2020-02-18 o 16:32 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Opisałaś całe swoje życie, jakbyś nie rozmawiała od lat z żywym człowiekiem
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
A ta informacja to niby skąd? Skąd wiemy, że babcia autorki była złą matką? Wiemy tylko, że stosowała kary fizyczne, co jednak w owych czasach było raczej standardem niż wyjątkiem. Tak, wiem, zaraz będzie, że popieram przemoc, ale gdybyśmy chcieli odrzucić wszystkich rodziców, którzy są dziś w okolicach dziewięćdziesiątki, tylko na tej podstawie, to niewielu by się ich ostało.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#128 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Nie chce mi się odpisywać każdemu z osobna, bo robota z hybrydami czeka
![]() - nie uważam, że to, że ktoś je mięso sprawia, że jest sadystą, nie jestem fanatyczką i nie zaglądam innym do talerza. Jednak kiedy ktoś się znęca, to będę reagować, zwłaszcza, że mam do tego środki. - uważam, że bezcelowe zadawanie cierpienia poprzez kopanie i bicie, czy to zwierząt, czy dzieci (przecież wg mojej babki te też należy bić) jest patologią i sadyzmem i osoba, która to robi, nie zasługuje na szacunek - nie gardzę swoją siostrą. Kocham ją, jednak jednocześnie mam swoje zdanie. Uważam, że jest bananowym dzieckiem, ale nie ma nic do tego macierzyństwo, bo była taka zawsze. Liczę, że wyrośnie i mam taką nadzieję, również dla jej dobra. Kto nie ma znacznie młodszego rodzeństwa, które jest strasznie "crazy", raczej nie zrozumie. Ale jak ktoś do mnie dzwoni np. celem pożyczenia gotówki na tabletki na powiększanie cycków z Internetu (tak tak, dziecina by się otruła chyba) i ma szereg innych niezbyt mądrych pomysłów, to ciężko mi nie czekać z niecierpliwością, aż dorośnie. Albo jak mi mówi, że nie wyobraża sobie iść do pracy. Nie, nie "nie wyobrażam sobie iść do pracy, póki Shrek jest mały", tylko "w ogóle nie wyobrażam sobie iść do pracy" - mówiąc to, nie była nawet w ciąży. - uważam, że niepracowanie całe życie jest jednak rodzajem lenistwa. No, chyba że ktoś ma 10 dzieci. Do hejterów: - jeżeli tak bronicie babci, to polecam jedną rzecz, w kilku krokach: 1. uczcie się ponad 8 lat, żeby zdobyć pracę, którą chciałyście mieć, 2. tyrajcie w tej pracy dużo, bo chcecie mieć swój wymarzony domek, a pieniądz sam nie przyjdzie, 3. oszczędzajcie na wszystkim, co się da, 4. zasuwajcie przy tym domu fizycznie; same kładźcie panele, składajcie meble, kładźcie kafle, malujcie (to akurat łatwe), odnawiajcie stare rzeczy. Schudnijcie przy tym 5 kg, mimo że byłyście szczupłe i doróbcie się niedowagi. Róbcie wszystko z mężem, właściwie po równo. Ba, zróbcie prawie sami nawet taras (była tylko wylewka), 5. miejcie swój wymarzony domek, w którym w końcu możecie odpocząć. Mieszkacie sobie w polu pod lasem, sąsiadów imprezowiczów nie słyszycie, bo szarpnęłyście się specjalnie, biorąc kredyt, na dźwiękoszczelne okna i dźwiękoszczelne maty ze specjalnego dźwiękochłonnego materiału na dach, 6. macie luz blues, dużo snu, czytanie książek w ciszy przy kominku, kolacyjki z mężem w ukochanym salonie, na który uwielbiacie się gapić, bo to Wasza praca, planowanie podróży i wydatków na nie, głaskanie mruczących kotków, siedzenie z kieliszkiem wina, powroty do domu po pracy ze świadomością, że właściwie nic już dziś nie musicie robić, jeśli chodzi o obowiązki, upajajcie się tą sielanką, 7. weźcie sobie starszą osobę. pierzcie zasikane majtki (nie, nie pampersy, które można wyrzucić, to nie jest dziecko). słuchajcie o 5 rano telewizora na full i gadania do niego, patrzcie, jak macie coraz bardziej zasyfiony dom, sprzątajcie brudny kibel, w którym dziwnym trafem starsza pani nie spuszcza wody (i nie, to nie jest zapach taki jak od Shreka, który wali z cyca, tylko odór, że się można porzygać), dzwońcie po karetkę, bo starszej pani się WYDAJE, że ją boli serce (tak, taka akcja była już kilka razy), nie jedźcie nigdy, żyjcie w strachu, w jakim stanie zastaniecie mieszkanie i czy koty będą żyły, bo może babunia otworzy drzwi i je wygoni albo zbije lagą, słuchajcie jęków przez średnio 5 godzin dziennie, nie miejcie żadnej prywatności, bo babunia chodzi po domu wszędzie, gdzie chce o każdej porze dnia i nocy - bo śpi średnio 3 godziny, a nie jak dziecko - z 10 i to również w ciągu dnia. 8. sielanka prysła. i zwariujcie. Wiecie co? To ja już bym wolała mieć dziecko. Dziecku, jak będzie miało ze 4 lata, to przynajmniej wyjaśnię, dlaczego się nikogo nie bije i dziecko nie powie, że mam pazury takie, jak 50 lat temu prostytutki. Z dzieckiem pojadę na Cypr i wrócę opalona jak wiele kobiet-mam, które znam. Z dzieckiem nie będę spać pierwsze półtora roku, ale nie kilka lat. I dziecko nie będzie mi Radia Maryja włączać. Serio, wolę Teletubisie. Dziecko będę mogła czegoś nauczyć i się z tego cieszyć. Robić również z nim fajne rzeczy, tak jak wiele matek. Z dzieckiem pójdę w góry w nosidle "plecakowym" (koleżanka z pracy tak chodzi w góry ze swoim Shrekiem). Będę sobie z nim układać puzzle jak podrośnie, lepić babki z piasku, grać w piłkę. Lepsze to niż słuchanie o śmierci. Nie, nie zniszczę sobie życia, żeby uchodzić za empatyczną wnuczkę. Starsza osoba jest gorsza niż dziecko. ---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ---------- Cytat:
Chyba nie zrozumiałaś. Ja nie wypominam babci kotleta. Ja pisałam o tym w kontekście, że ona nie zje tego, co my, a ja jestem ostatnią osobą, która będzie jej robić podwójny obiad. O to chodziło. Nieważne, czy z mięsem, czy wege, ja zwyczajnie chcę mieć w życiu święty spokój. Wybacz. Naprawdę, to jest gorzej niż z dzieckiem, bo dziecko zwykle je to, do czego się je przyzwyczai. Znam mamy, które nie dają mięsa/cukru/rzeczy przetworzonych - inspirowały się zwykle własną dietą. Dlaczego miałabym brać sobie takie obciążenie na głowę? Wiesz jaka jest różnica między babcią a mężem? Mój mąż: sam sobie kupi, rozmrozi, umyje, ugotuje, pozmywa, wyczyści płytę indukcyjną, posprząta blaty, przewietrzy. Ja nie muszę nic robić. Jeżeli babcia zachowywałaby się tak, jak mój mąż, to mogłaby u nas mieszkać. Mój mąż nie leje kotów i sam siebie obsługuje. No, i nie uważa, że noszę się jak komunistyczna prostytutka ![]()
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi Edytowane przez polnamalwa Czas edycji: 2020-02-18 o 17:00 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
No i spoko Autorko. To teraz tak samo stanowczo postaw się swojej mamie i jej pomysłom.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87598460]czy kiedykolwiek powiedziałaś matce , że zapewnienie opieki babci to obowiązek jej i wujka? A nie wnuczki i jej męża? Tak po prostu - krótko i konkretnie?
Czy rozmawiałaś już z mężem czy zgodzi się na spacyfikowanie Twojej matki? Czy Twoje rozmowy na temat zapewnienie opieki babci wyglądają tak jak wypowiadasz się na forum?[/QUOTE] Cytat:
może jakaś konkretniejsza odpowiedź? ---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ---------- kojarzę styl wypowiedzi Autorki z jakiegoś wcześniejszego wątku o wyprowadzaniu psów. Dużo słów ale mało konkretów. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87598583]może jakaś konkretniejsza odpowiedź?
---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ---------- kojarzę styl wypowiedzi Autorki z jakiegoś wcześniejszego wątku o wyprowadzaniu psów. Dużo słów ale mało konkretów. [/QUOTE] Wybacz, nie zauważyłam. Tak, to mówiłam. Odpowiedź - że jestem "zimną suką". Postanowiłam, że jeśli mama znowu zacznie temat, to odpowiem krótko, konkretnie i rzeczowo - podjęłam już decyzję, nie i koniec, nie ma po co na ten temat rozmawiać. Nie będę argumentować, bo argumentacja potrzebna jest na etapie podejmowania decyzji. Ona już zapadła. Jeśli dalej będzie drążyć, to poproszę męża. Co do dopisku - nie wiem, o jaki wątek chodzi. Odnośnie konkretów, to w sumie można skończyć temat, bo już wiadomo, że babci nie wezmę, matka musi się rozczarować i na pewno się obrazi, może kiedyś uda nam się poprawić relacje. Nie da się tu właściwie nic więcej napisać. Musiałam się za to bronić, bo ktoś stwierdził, że nie szanuję matek (co jest bzdurą) i że nie mam empatii dla ludzi, co też jest bzdurą.
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi Edytowane przez polnamalwa Czas edycji: 2020-02-18 o 17:07 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#132 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
polnamalwa, ależ z Ciebie histeryczka. Przypominam, że ani jedna osoba w tym wątki nie napisała Ci, żebyś wzięła babcię do siebie. Za to dwie czy trzy napisały Ci, żebyś przy okazji nie mieszała jej z błotem. To nie do końca to samo.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Za to Tobie sporo osób napisało, że bronisz przemocowca.
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
![]() Jak odróżnić celowe i bezcelowe zadawanie cierpienia? To dość istotne, skoro na tej podstawie mamy przyznawać ludziom prawo do szacunku. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#136 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Przy okazji ja mam swoje problemy, ale naprawdę pomyśl o terapii. Emocjonujesz się nieadekwatnie do sytuacji. Jak się z czymś nie zgadzasz, to możesz spokojnie przedstawić swoje argumenty, bez zbędnej agresji. Edytowane przez sublips Czas edycji: 2020-02-18 o 17:19 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87598619]Twoja matka powiedziała, że jesteś zimną suką, jak jej przypomniałaś że obowiązek opieki nad babcią spoczywa na niej i jej bracie? A nie na Tobie i Twoim mężu?[/QUOTE]
ponownie pytam czy użyłaś takiego właśnie sformułowania. Bo jeżeli komunikujesz się ze swoją matką tak jak wypowiadasz na forum, to na miejscu Twojej matki uznałabym że szukasz tylko wymówki a jak Cię trochę pocisnę to zmienisz zdanie. Jak rozmawiasz z matką? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#138 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 109
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#139 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Autorka może i jest emocjonalna, ale ma do tego prawo. Jakby wszyscy byli tacy sami, to by było nudno
![]() Uważam jednak, że swoim podejściem nikogo nie krzywdzi, wręcz przeciwnie, pomaga (choćby tym kocim nieszczęściom). Wiedzie życie takie, na jakie ciężko zapracowała i jakie sobie wymarzyła, ma do tego prawo. Co do babki to doświadczenie mnie nauczyło, że podeszły wiek najczęściej uwydatnia główne cechy charakteru. Jeśli ktoś był "do rany przyłóż", to na starość będzie taki sam. A wredne kobiety zamieniają się we wredne baby, a na końcu stają się tymi mitycznymi starymi babsztylami. Nic nie jest zerojedynkowe oczywiście, ale nie uważam, że starszym osobom należy się szacunek tylko i wyłącznie ze względu na wiek. Autorka nie lubi babci, nie była przez nią dobrze traktowana, do tego dochodzą typowe problemy podeszłego wieku. Wystarczająco, żeby powiedzieć NIE. Najgorszym ogniwem jest tu matka autorki, która szantażem emocjonalnym i wyzwiskami próbuje pozbyć się problemu. Pewnie jest jej ciężko, może dlatego jest bardziej drażliwa niż zwykle, ale nie tędy droga. Nie ma prawa obarczać córki tym problemem. Tym bardziej, że druga córka, która "nie wyobraża sobie iść do pracy" ma wszystko podstawione pod nos. Autorce jest przykro i doskonale ją rozumiem. Jedna córka cacy i rób co chcesz, a od drugiej tylko ciągłe wymogi. No święty by nie wytrzymał. Autorko, trzymaj się i nie dyskutuj z mamą, chociaż może być ciężko. Powtarzaj jak zdarta płyta "Nie, podjęliśmy już decyzję i jej nie zmienimy, więc nie ma sensu o tym dyskutować". Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#140 | |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
![]() Aż kusi, by zapytać, czy się chwali, czy żali. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#141 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87598583]może jakaś konkretniejsza odpowiedź? ---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ---------- kojarzę styl wypowiedzi Autorki z jakiegoś wcześniejszego wątku o wyprowadzaniu psów. Dużo słów ale mało konkretów. [/QUOTE] Też mi się z nią kojarzy. Te nieujarzmione emocje... I też w jednym wątku była przekonana, że jej przyjaciel jest cacy, a był toksyczny, co sama późnej zdziwiona przyznała jak się na nią wypiął gdy nie dopiął swego. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#142 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
U nas w domu sporo się przeklinało w różnych kontekstach, my też przeklinamy, nie jesteśmy wrażliwe na słowa takie jak purchlak czy łysol. Ty emocjonujesz się jeszcze bardziej nieadekwatnie ![]()
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Treść usunięta
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#144 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Mam na myśli całokształt Twoich wypowiedzi oraz ich ton. Tak jak chociażby ten post, w którym opisujesz całe swoje życie w taki sposób, jak zauważyły użytkowniczki wyżej, jakbyś z nikim nie rozmawiała. Nie jesteś jedyną osobą, która nie dostała nic od rodziców. Które dokładnie zdanie świadczy, że się emocjonuję? Wyraziłam swoją opinię. Tak, współczuję Twojej babci, ponieważ współczuję ludziom, którzy np. stracili bliskich, czują się samotni itd. Nie oznacza to, że płaczę nad ich losem, ale przykro mi czytać, że ktoś nawet nie ma z kim porozmawiać, stracił bliskich i jest przepychany jak worek kartofli, będąc w podeszłym wieku i u kresu swojego życia. Moim zdaniem mało kto zasłużył na taki los, żeby nawet nie zadzwonić raz na jakiś czas i nie zapytać "jak się czujesz", nie wyjść na ten głupi spacer do parku, nie zrobić drobnych zakupów bądź mówić o nim z tak dużą pogardą. Nie wiem, chyba musiałby to być prawdziwy sadysta/ pedofil/ morderca. Edytowane przez sublips Czas edycji: 2020-02-18 o 18:08 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Ok, przepraszam
![]() A czy mogłabyś też poprosić, żeby użytkowniczka nie przeinaczała znaczenia słów i nie przypisywała komuś tych, których nie wypowiedział? Potem inni to powielają i osoba, która napisała, że uważa, że niepracowanie całe życie to lenistwo, uważana jest za hejtera matek, które siedzą na macierzyńskim ![]()
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#146 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Co więcej, trudno interpretować inaczej Twoją wypowiedź o "zjawisku destruktywnym" niż to zrobiłam. Jeśli chcesz, żeby Twoje wypowiedzi były odczytywane zgodnie z Twoimi intencjami, to powinnaś wysławiać się w bardziej wyważony sposób. Edytowane przez sublips Czas edycji: 2020-02-18 o 18:21 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#147 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 109
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#148 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Dziwnym trafem inne osoby zauważyły, że nie pisałam o macierzyństwie, a o bezrobociu. Uważam osoby bezrobotne za leniwe, jeżeli są w wieku produkcyjnym i są zdolne do podjęcia pracy (nie są inwalidami, nie są upośledzone w stopniu znacznym itp.). Nie ma dla mnie znaczenia płeć i to, że ktoś ma np. dwójkę dzieci, bo kobiety z dziećmi pracują. Pracuję z takimi kobietami i są takimi samymi pracownikami jak ja. Nie widzę w nich niezdolności do pracy. Możesz sobie myśleć, co chcesz. Proszę bardzo. Niech będę osobą, która nienawidzi matek - w Twoich oczach. Dziwnym trafem nie zauważyłaś też, że staję po stronie tego purchlaka. A śmianie się z łysej pały było akurat z sympatią. Ale Ty interpretujesz, jak tylko chcesz. Akurat nabijanie się, że siostra ma łyso-włochate dziecko jest u nas wręcz rodzinnym zwyczajem. Tak - nie odczuwam żadnych pozytywnych uczuć i współczucia wobec babci. Przykro mi, ale tak jest. Natomiast odczuwam pozytywne uczucia wobec siostry i jej dziecka i byłoby mi ich np. szkoda, gdyby coś im się stało. Z jednego prostego powodu - siostra nie jest złym człowiekiem i mały nie jest ani zły, ani dobry, bo nie miał szansy jeszcze się rozwinąć. Babcia natomiast pokazała, co potrafi. Czy mam żal do rodziców, że nic nie dostałam? Nie. Jedyne, o co mam pretensje, to to, że oczekują ode mnie poświęcenia za nic, a ja w życiu chciałam mieć przede wszystkim święty spokój i to na ten spokój pracowałam. Niczego więcej nie chcę, jak nie musieć robić nic poza pracą i naszym domem i małżeństwem, chyba że chcę i żeby nikt tego ode mnie nie wymagał. O to mam pretensje, bo nikt nie lubi robić za frajera. Ja wezmę babkę do siebie, a matka z wujkiem sprzedadzą mieszkanie i podzielą kasę na pół, bo dziedziczenie będzie wg ustawy, bo babka nie spisała testamentu. Ja mam się naharować jak wół, a inni zainkasują średnio 150 tysięcy na rękę. No, każdy byłby zadowolony i nikt nie wyraziłby swojej dezaprobaty ![]() Bo - dziwnym trafem - dużo się mówi w mojej rodzinie o ciepłym kąciku dla babci w naszym domu, a już o tym, co będzie z mieszkaniem 3-pokojowym w centrum miasta, to już nic. Nie chodzi o brak dostania czegoś, ale o połączenie braku dostania czegokolwiek z wymogami. Z wymogami pt. pomóż siostrze (tych akurat jest mało i po zbywaniu ich ustąpiły), weź babcię do siebie, pożycz siostrze samochód na miesiąc, przecież możecie razem jeździć do pracy, zajmij się babcią przez tydzień, bo masz urlop (to wcześniej), a mogłabyś pomóc tam posprzątać itp. A ja naprawdę chcę mieć w życiu święty spokój i się polenić. Z jakiej racji ja mam usługiwać? Od mojego męża nikt nic nie chce. Jeszcze zapytają, czy nam nie brakuje.
__________________
Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Olga Tokarczuk, Podróż ludzi Księgi Edytowane przez polnamalwa Czas edycji: 2020-02-18 o 18:33 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#149 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Niemniej dzwonię do niej na dzień babci, jak przyjeżdżam na wieś, to jej pomagam, nie życzę jej śmierci. Życzę jej dobrze i pomogłabym w opiece nad nią na pewno, gdyby była taka konieczność (trochę ze względu na moją mamę, z którą mam super relacje; ale wiem, że moja mama też by ode mnie tego nie wymagała), ale owszem, na pewno bym nie rzuciła swojego całego życia, żeby to zrobić i nie chciałabym z nią mieszkać. Ale jej nie nienawidzę i nie odczuwam pogardy. Cytat:
Niektórzy ludzie chcą zostać w domu z dzieckiem - i jeśli ich partnerkom czy partnerom to odpowiada, to nie wiem, skąd ocena tego zjawiska jako "destruktywnego". To, że Twoje koleżanki z pracy godzą pracę i posiadanie dzieci, to szacunek dla nich. To nie jest takie proste. Znam wiele matek. A co takiego zrobiła Twoja babcia? Przytocz przykład, bo na razie nie widzę nic strasznego. Gdzie napisałam, że masz wziąć babcię do siebie? Napisałam, że można byłoby zadzwonić, zapytać o samopoczucie czy pójść na spacer od czasu do czasu. Jak tego nie chcesz i nienawidzisz jej, to w porządku, ale na razie nie przedstawiłaś w tym wątku żadnych argumentów za taką niechęcią. Tak btw, Twoja mama z opisu wydaje się kobietą naprawdę okropną. Nie babcia. Edytowane przez sublips Czas edycji: 2020-02-18 o 18:37 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#150 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 109
|
Dot.: Mama chce, żebyśmy wzięli do siebie babcię
Cytat:
Nawet, jeśli tego nie chcesz. Może to ostudzi twoja matkę Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:41.