Chodzenie po górach

[LEW]

Napisane przez edytcia

Witam i zazdroszczę szczerze wszystkim, które byłyście w tym roku w górach. Też sa moją nirvaną.
Ja ze wzgledu na ciążę była tylko w kwietniu i tylko musiałam się ograniczyć do... Gubałówki...
Teraz mam córeczkę - Zosię i tu moje pytanie. Zosia ma obecnie 4,5 miesiąca. Chciałam zapytać o doswiadczenia innych mam z wyjść w góry z bobaskami "okołorocznymi". Chodzi mi o nosidła głównie, ale bedę wdzięczna za wszelkie wskazówki.
Dodam, że wybieralibysmy się dopiero na wiosnę, powiedzmy kwiecień.

Moja córka zaczęła z nami się wspinać ,gdy miała chyba 5 lat(dokładnie nie pamiętam) teraz ma lat 11. W tym roku byliśmy w Tatrach z przyjaciółmi (ich córeczka ,też Zosia miała wtedy 8 miesięcy). Dziecko bardzo spokojne siedziało sobie w nosidełku (ze wzmocnieniem takim jakie mają plecaki turystyczne i z zabezpieczeniem tyłu główki). Razem z Zosią byliśmy na 3 trasach (po jednej na :Słowacki Raj.Tatry Polskie i Słowackie),ale żadne tam szczyty czy przełęcze!!! Ogólnie zachęcam do takich spacerów pod warunkiem że Wasza Zosia lubi siedzieć w nosidełku(nie może być takie zwykł"miejskie") i czy macie dobrą kondycję żeby ją na zmianę nosić
Pozdrawiam

[ewulinek@vp.pl]

Witam wszystkie wielbicielki GÓR!!!
przyłączam się do tego wątka!!
ja kocham góry, morze, jeziora...nie muszą dla mnie istnieć!!
w góry jeżdzę co roku, w tym roku byłam w Karkonoszach, w sumie w Szklarskiej Porębie jestem praktycznie dwa razy w roku! Uwielbiam te góry!!i zimą i latem!!! pasją wedrówek po górach zaraził mnie mój dziadek, nauczyciel geografii, z nim zaczęłam swoje wędrówki po górach...teraz jeżdzę ze znajomymi, tatą - on także jest geografem i nie wyobraża sobie życia bez gór!! więc Góry górą!! wklejam zdjęcia z ostaich wojaży - tozimą było robione w czasie wędrówki na Samotnie , gdzie byłamna obozie Szkoły górskiej i wspinaliśmy się zimą!! a to drugie to w tym roku w sierpniu także samotnia, razem z moim psiutkiem
pozdrawiam was!!

[LEW]

Napisane przez ewulinek@vp.pl

Witam wszystkie wielbicielki GÓR!!!
przyłączam się do tego wątka!!
ja kocham góry, morze, jeziora...nie muszą dla mnie istnieć!!
w góry jeżdzę co roku, w tym roku byłam w Karkonoszach, w sumie w Szklarskiej Porębie jestem praktycznie dwa razy w roku! Uwielbiam te góry!!i zimą i latem!!! pasją wedrówek po górach zaraził mnie mój dziadek, nauczyciel geografii, z nim zaczęłam swoje wędrówki po górach...teraz jeżdzę ze znajomymi, tatą - on także jest geografem i nie wyobraża sobie życia bez gór!! więc Góry górą!! wklejam zdjęcia z ostaich wojaży - tozimą było robione w czasie wędrówki na Samotnie , gdzie byłamna obozie Szkoły górskiej i wspinaliśmy się zimą!! a to drugie to w tym roku w sierpniu także samotnia, razem z moim psiutkiem
pozdrawiam was!!

[edytcia]

Napisane przez LEW

Moja córka zaczęła z nami się wspinać ,gdy miała chyba 5 lat(dokładnie nie pamiętam) teraz ma lat 11. W tym roku byliśmy w Tatrach z przyjaciółmi (ich córeczka ,też Zosia miała wtedy 8 miesięcy). Dziecko bardzo spokojne siedziało sobie w nosidełku (ze wzmocnieniem takim jakie mają plecaki turystyczne i z zabezpieczeniem tyłu główki). Razem z Zosią byliśmy na 3 trasach (po jednej na :Słowacki Raj.Tatry Polskie i Słowackie),ale żadne tam szczyty czy przełęcze!!! Ogólnie zachęcam do takich spacerów pod warunkiem że Wasza Zosia lubi siedzieć w nosidełku(nie może być takie zwykł"miejskie") i czy macie dobrą kondycję żeby ją na zmianę nosić
Pozdrawiam

Nasza Zosia generalnie narazie uwielbia jak może widzieć wszystko dokoła, siedzie spokojnie i "zagaduje". Napewno nie wybralibyśmy się z nią na sam początek zdobywać szczyty, ale jakieś dolinki, czy własnie Słowacki Raj. Co do kondycji to bym się nie martwiła, mąż lubi maszerowć z wypakowanym plecakiem - więc i tu da radę.
Oczywiście nosidło zamierzamy kupić dopiero - takie górskie.
Dzięki za odpowiedź.

[ghana]

co to to nie. gor nie lubie. moze to i zle ale coz nie zm8ienie sie. czasami tylko jak jestem na akacjach wlasnie gorach mam wene polazic ale to rzadko.

[Nikula5]

a w Tatrach zagrożenie lawinowe....
kolejny raz nie uda się skoczyć w góry zimą , tak to już jest ...życie kiedy ja się w końcu nauczę jeździć na nartach?

[Fioletto]

buu, kiedy ja pojadę w góry??? nie ma wolnego.... i widoki jak narazie też żadne, niestety.
ostatni raz w górkach byłam w Beskidach późną jesienia. te kolory! wybrałam się ze Zwardonia na Wielką Raczę, z planach był nocleg w schronisku ze wskazaniem na podziwianie wschodu słońca- ze szczytu rozciąga się panorama prawie 360 stopni! hmm, rozmarzyłam się....
a za oknem tak ponuro....

[LEW]

Fioletto,Nikula5 pobuczę razem z Wami ,buu też chce w góry choć wróciłam z nich 3 stycznia

[Nikula5]

LEW nie masz prawa ryczeć dopiero co wróciłaś my z Fioletto możemy bo tęsknimy za górami już od jesieni a Ty łobuziaro nie dawno co je podziwiałaś...

[pola_m]

Podłączam się

Uwielbiamy góry razem z TZ- zreszta poznalismy sie własnie na rajdzie w Beskidzie Zywieckim

Jeździmy gdy tylko możemy, ostatnio bylismy stadnie w sylwestra-wynajelismy sobie jedną szkołę beskidzką,fasjny, tani wyjazd.

ale wole góry w wakacje, kiedyś głównie jeździlismy wieksza grupą po Beskidach i Bieszczadach,ale od jakisgos czasu jednak głównie Tatry,ach ach ta adrenalina (szkoda tylko że tyle szaleńców w sandałach z siatkami i trzyletnimi dziećmi na rysach...) Wybierzemy sie teraz dopiero pewnie w lipcu na mala podroz przedślubną

[Nikula5]

Napisane przez pola_m

szkoda tylko że tyle szaleńców w sandałach z siatkami i trzyletnimi dziećmi na rysach...)

ja tej jesieni widziałam parę - damulka szła z facetem on normalnie , górskie buty i bojówki bluza a ona rybaczki krótki top i uwaga!!! złote , błyszczące baleriny ! przecież równie dobrze mogła iść na na boso i w dodatku wchodzili na Kasprowy jak my już schodziliśmy było dobrze po 16! Nie wiem co Ci ludzie maja w głowach...

[Fioletto]

LEW, no właśnie, nie masz powodów do narzekań! jak dobrze pójdzie to w góry wybiorę się na weekend majowy (zakładając że nie będę gorączkowo pisać pracy mgr...)

NIKULA, niestety pełno jest takich oszołomów. kiedyś w tatrach spotkałam koło godz 20 grupkę nastolatków, którzy pogubili się na drodze z morskiego oka (!). wszyscy cieniutko ubrani, bez plecaków, bez mapy, nawet nie umieli się zorientować wg zankowanego szlaku. okazało się, że część z nich schodząc z doliny 5 stawów, zamiast wracać na dół, pomyłkowo poszła w górę w stronę jeziora. zorientowali się dopiero, kiedy zobaczyli schronisko !!!! i potem biegli w ciemnościch, żeby zdążyć na ostatni bus do zakopanego.

[Ewa_20]

Ja w zeszłe wakacje, po tygodniowym wypadzie w Pieniny i następnie w Tatry, zakochałam się w górach Szczerze mówiąc, nie sądziłam, że tak mnie ujmą i że tam złapię oddech. Ale mnie ujęły i jak to ktoś kiedyś powiedział - tu na dole też jest ok, ale tam na górze wszystko smakuje inaczej

[Ewa_20]

A co do turystycznych ewenementów to ostatnio też spotkałam okaza
Jesteśmy w Pieninach, Nowy Rok, godzina - przed 15, po leniwym ogarnięciu się i śniadaniu, zastanawiamy się co by tu robić. Pogoda kiepska, czasu do wieczora mało, to idziemy do Homoli. Wchodzimy, ślisko jak cholera, a tu nagle na którymś z kolei mostku wyłania się kobitka w butach na taaaaaaaaakich szpilach Zapadła lekka konsternacja
Ale z koleżanką przeanalizowałyśmy sytuację i doszłyśmy do wniosku, że właściwie dziewczyna ma głowę na karku - to była po prostu jej wersja raków

[pola_m]

albo na Świnicy facet z siatką i w takich klapko-sandałkach
W drodze na rysy- wycieczka przerazonych niemieckich trzymanstolatów w tenisówkach...
ech

[LEW]

Nikula5,Fioletto- no dobrze już nie będę i tak skończyły się chusteczki
Pamiętam że któraś z Wizażanek pisała o swoim wyjeździe w Karpaty rumuńskie. Obiecała że po powrocie wszystko opisze,minęło juz 1/2 roku i nic
Może Wy Dziewczyny (ewent. chłopaki ) wiecie coś o turystyce pieszej i wspinaczce w tych rejonach. Marzy mi się taka wyprawa choć wampirów boje sie okropnie

[lain]

Napisane przez LEW

Może Wy Dziewczyny (ewent. chłopaki ) wiecie coś o turystyce pieszej i wspinaczce w tych rejonach. Marzy mi się taka wyprawa choć wampirów boje sie okropnie

ja bym sie bardziej misiow bala 6 tysiecy to calkiem pokazne ryzyko natkniecia sie na misiowego osobnika...

[pola_m]

Moj TZ był razem ze swoimi kumplami,ale juz ladnych pare lat temu (jakies 5).Mowil ze genialnie,poza tym bardzo pusto.ale niestety ciagle niebezpiecznie-i nie chodzi tu o wampiry ani misie...

[LEW]

Napisane przez pola_m

Moj TZ był razem ze swoimi kumplami,ale juz ladnych pare lat temu (jakies 5).Mowil ze genialnie,poza tym bardzo pusto.ale niestety ciagle niebezpiecznie-i nie chodzi tu o wampiry ani misie...

... o mieszkańców czy częściowy brak przetartych szlaków,a może coś jeszcze Zaintrygowałaś mnie ,napisz co i jak
lain -masz 100% rację ,ale gorzej byłoby z misiową

[LEW]

Napisane przez pola_m

albo na Świnicy facet z siatką i w takich klapko-sandałkach
W drodze na rysy- wycieczka przerazonych niemieckich trzymanstolatów w tenisówkach...
ech

Nie wspominam najlepiej niemieckich turystów,2 lata temu przechodziliśmy po łańcuchach (wiadomo-czekamy aż ten przed nami przejdzie i łańcuch bedzie wolny- niestety Pan Niemiec nie mógł się doczekać ,więc rzucił sie na łańcuch na ,którym wisiała moja córka-efekt :przy kleszczone palce pomimo rękawic) Miałam ochotę dogonić dziada i go zepchnąć

[Marjaa]

Swietnie ,ze taki watek tu istnieje . Kocham Gory , jestem ich pasjonatka od lat wielu , a nawet 20 paru . Mieszkam daleko od nich , bo na Mazurach ale Gory to ten azyl , ta wolnosc , ten inny sens problemu - bo w Gorach problem to deszcz , przemoczone buty i czasami brak chleba do kupienia w schronisku . Co roku musze byc w Gorach - na ten rok planujemy z ekipa Zywiecki - bylam juz tam ale chce pokazac ten rejon mojemu lubemu. Uwielbiam tez wieczory w schronisku z grzancem ( najwspanialszy pilam pod Rawkami w Biesczadach) , rozmowy z ludzmi ,a rano spakowanie plecaka i znowu podroz w kolejny szlak i do kolejnego schroniska - wtedy wiem ze zyje . Pozdrawiam wszystkie gorolazki;-)

[LEW]

Napisane przez Marjaa

Swietnie ,ze taki watek tu istnieje . Kocham Gory , jestem ich pasjonatka od lat wielu , a nawet 20 paru . Mieszkam daleko od nich , bo na Mazurach ale Gory to ten azyl , ta wolnosc , ten inny sens problemu - bo w Gorach problem to deszcz , przemoczone buty i czasami brak chleba do kupienia w schronisku . Co roku musze byc w Gorach - na ten rok planujemy z ekipa Zywiecki - bylam juz tam ale chce pokazac ten rejon mojemu lubemu. Uwielbiam tez wieczory w schronisku z grzancem ( najwspanialszy pilam pod Rawkami w Biesczadach) , rozmowy z ludzmi ,a rano spakowanie plecaka i znowu podroz w kolejny szlak i do kolejnego schroniska - wtedy wiem ze zyje . Pozdrawiam wszystkie gorolazki;-)

Witamy,a jakże

[pola_m]

Napisane przez LEW

... o mieszkańców czy częściowy brak przetartych szlaków,a może coś jeszcze Zaintrygowałaś mnie ,napisz co i jak

głównie chodzi o mieszkańców,nie zawsze sie czuli bezpiecznie.Ale popytam jeszcze troche TZ i napiszę więcej
Tylko to było juz z 6 lat temu,od tego czasu mogło się troche zmienić (chocby to że Rumunia weszła do Unii)

[Nikula5]

znajomy mojego Tż-ta wyjeżdza w Alpy ale mu zazdroszczę !!!!!!!!!!!!!!!!

u nas góry dopiero w sierpniu ale jak się uda będą to 2 Tygodnie, Beskidy 5 dni
+Tatry Zachodnie 7 dni ( + może jakiś słowacki szczyt ?) + 2 dniowa wizyta u znajomych w Gliwicach przy okazji taki jest plan chociaż mieliśmy zaproszenie do znajomych do Czech jednak góry górą

[lily_of_the_valley]

Dziewczyny dalanczam sie do Was, bo tak aj Wy kocham gory. Juz od 5 lat co roku w wakacje jestem w gorach, niestety tylko latem je dowiedzam, lae mam zamiar to zmienic, za rok myslimy z dziewczynami o wyjezdzie miedzysemestralnym na narty Zaczynalam od Gor Swietkorzyskich, pozniej byl Beskid Sadecki , Tatry i przez ostatnie dwa lata Bieszczady Trzy pierwsze to byly obozy, a w Bieszczady jezdzimy z rodzinkow i juz to wejdzie chyba w tradycje. wszyscy ejsetmy zakochani w Bieszczadach.
Rowniez mieszakmd aleko od gor bo na Nizinie Szczecinskiej i bardzo nad tym ubolewam. Gdy tam jestem czuje ze zyje, to jest moj swiat. Moim takim malym marzeniem jest kiedys wybudowac sobie domek w gorach i tam zamieszkac na stale. Chcialabym zwiedzic wszystkie nasze polskie gory i mam nadzieje ze kiedys mi sie to uda

[Nikula5]

Napisane przez lily_of_the_valley

Moim takim malym marzeniem jest kiedys wybudowac sobie domek w gorach i tam zamieszkac na stale.

Tez tak się czasem rozmarzamy na ten temat z mężem kto wie?

Napisane przez lily_of_the_valley

Chcialabym zwiedzic wszystkie nasze polskie gory i mam nadzieje ze kiedys mi sie to uda

też to mam

[LEW]

Mój TŻ taką sobie emeryturkę wymyslił Mały domek w górach(miejsce ma upatrzone),książeczka,mal owanie i spokój,byle nie wieczny

[lily_of_the_valley]

Teraz chcialabym Wam pokazac moje Bieszczady

[lily_of_the_valley]

A tutaj sa zdjecia znad Zalewu Solinskiego - zapora na Solinie, a takze zdjecia robione ze srodka Zalewu, czyli sesja z rowerka wodnego

[lain]

w piatek jade na weekend do Zakopca to moj pierwszy raz w gorach zima, wiec zrobie na razie skromny wjazd na Kasprowy kolejka i opalanie sie w sloneczku na szczycie (mam nadzieje, ze sie pokaze jakis slonce, a nie mgla z widocznoscia 20 metrow) nio i pewno porozbijamy sie po dolinkach, popstrykamy artystycznych fotek i sie zrelaksujemy po sesji. moze sprobujemy w koncu nart albo snowboradu, bo sie juz od jakiegos czasu przymierzamy (TŻ bardziej, bo ja nie lubie lezec twarza w sniegu) juz nie moge sie doczekac. ogladam zdjecia zimowe z Kasprowego i z innych gor i sie nakrecam zeby tylko pogoda byla...