Jestem brzydka i boję się, że chłopak mnie zostawi.

[Pani_Robot]

Napisane przez Marcin89

Poza wyglądem jest jeszcze radarek społeczny. W życiu nie przyciągałem kobiet poniżej poziomu dobrych studiów. Raz nawet podsłuchałem rozmowę takich dwóch niezbyt lotnych kobiet i niezbyt podobałem im się z wyglądu więc chyba jestem dla nich aseksualny. Jeżeli ktoś jest zwyczajnie tępy to nawet dwumetrowym kijkiem w rękawiczkach bym nie tknął.

Nie spotkałam się z tym, mężczyźni ponizej pewnego poziomu nie maja obiekcji, żeby rwać kobiety „nie ze swojej ligi”. Może nie podrywaliby tych zrobionych na amerykańska elitę białych ludzi w stylistyce ivy league, choć jak coś ma piersi, to można zarywać Nagminnie wypisują do mnie panowie nie mający kompletu zębów, podstawowej znajomosci gramatyki, zasad stylistyki czy interpunkcji. Na twarzy odciśnięta choroba alkoholowa. Hitem jest używanie slow, których znaczenia nie znają Szczerze nie mam pojęcia jak takie osoby skończyły szkole podstawową.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Mija62]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89264817]Akurat film "Victoria" opowiada o tym, że ona znajduje wibrator i przeżywa pierwszy w życiu orgazm xd[/QUOTE]

Nie faktycznie, fascynująca fabuła

[Marcin89]

Napisane przez Pani_Robot

Nie spotkałam się z tym, mężczyźni ponizej pewnego poziomu nie maja obiekcji, żeby rwać kobiety „nie ze swojej ligi”. Może nie podrywaliby tych zrobionych na amerykańska elitę białych ludzi w stylistyce ivy league, choć jak coś ma piersi, to można zarywać Nagminnie wypisują do mnie panowie nie mający kompletu zębów, podstawowej znajomosci gramatyki, zasad stylistyki czy interpunkcji. Na twarzy odciśnięta choroba alkoholowa. Hitem jest używanie slow, których znaczenia nie znają Szczerze nie mam pojęcia jak takie osoby skończyły szkole podstawową.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Rozumiem, że mówisz o aplikacjach randkowych? Bardzo prości ludzie są czasem jak dzieci i nie rozumieją bardziej skomplikowanych zależności. Kobieta im się spodoba jak np. skuter (albo dziecku zabawka, smartfon) to napiszą. Trochę bardziej lotni faceci będą dostrzegali pewne zależności i raczej poszukiwali kogoś zbliżonego.

W kobietach tkwi jednak przeświadczenie, że ładna może mieć każdego. To nie zawsze jest prawda. Wygląd jest pewnym wabikiem, ale szybciutko można dostrzeć inne braki.

Są regiony Polski, w których circa 40 procent facetów po trzydziestce ma widoczne oznaki nadużywania alkoholu. Wystarczy pooglądać facebooka. Pula lepszych facetów wyjechała lub dawno zajęta.

[Pani_Robot]

Napisane przez Marcin89

Rozumiem, że mówisz o aplikacjach randkowych? Bardzo prości ludzie są czasem jak dzieci i nie rozumieją bardziej skomplikowanych zależności. Kobieta im się spodoba jak np. skuter (albo dziecku zabawka, smartfon) to napiszą. Trochę bardziej lotni faceci będą dostrzegali pewne zależności i raczej poszukiwali kogoś zbliżonego.

W kobietach tkwi jednak przeświadczenie, że ładna może mieć każdego. To nie zawsze jest prawda. Wygląd jest pewnym wabikiem, ale szybciutko można dostrzeć inne braki.

Są regiony polski, w których circa 40 procent facetów po trzydziestce ma widoczne oznaki nadużywania alkoholu. Wystarczy pooglądać facebooka. Pula lepszych facetów wyjechała lub dawno zajęta.

Lubię jak mężczyźni tłumaczą mi o co chodzi mojej płci Szczególnie, że sama pisałam kilka postów w górę, że to nie jest prawdą

Mówię o ludziach z okolicy, dostawcach, wspolpracownikach, Facebooku, Instagramie i aplikacjach randkowych.

[Marcin89]

Napisane przez Pani_Robot

Lubię jak mężczyźni tłumaczą mi o co chodzi mojej płci Szczególnie, że sama pisałam kilka postów w górę, że to nie jest prawdą

Mówię o ludziach z okolicy, dostawcach, wspolpracownikach, Facebooku, Instagramie i aplikacjach randkowych.

Podrywają Cię dostawcy oraz ludzie z facebooka?

[Pani_Robot]

Tak.

I jeszcze do tego wyżej:
Poczucie własnej wartości nie zależy od obiektywnej urody, a zasobów otrzymanych w domu rodzinnym głównie. Tak samo magisterka z Jagiellonki nie chroni przed brakiem inteligencji emocjonalnej. Szczerze lepszą randkę miałam z chłopakiem z Aspergerem, który skończył tylko liceum - niesamowicie wrażliwy na innych ludzi niż dzbanem z doktoratem, który słowo empatia musiał sprawdzać w słowniku.
Także trochę rozumiem zamysł, ale trochę zakrawa na ignorancję wnioskowanie o cudzej wartości przez pryzmat stopnia naukowego.

[Hermiona83]

Amen.

(Już tu kiedyś pisałam - mój facet nie ma studiów, zaczął, nie skończył, bo depresja. Gdy zaczynaliśmy ze sobą być, miał schizę, że ja jestem podwójnym magistrem, a on "durniem bez szkoły", i że go rzucę, bo mezalians. Tyle że jego wrażliwość na innych i ciekawość świata nie są do zdobycia wraz z dyplomem).

[Mija62]

Napisane przez Pani_Robot

Tak.

I jeszcze do tego wyżej:
Poczucie własnej wartości nie zależy od obiektywnej urody, a zasobów otrzymanych w domu rodzinnym głównie. Tak samo magisterka z Jagiellonki nie chroni przed brakiem inteligencji emocjonalnej. Szczerze lepszą randkę miałam z chłopakiem z Aspergerem, który skończył tylko liceum - niesamowicie wrażliwy na innych ludzi niż dzbanem z doktoratem, który słowo empatia musiał sprawdzać w słowniku.
Także trochę rozumiem zamysł, ale trochę zakrawa na ignorancję wnioskowanie o cudzej wartości przez pryzmat stopnia naukowego.

I nawet nie chodzi o to, o czym on mówi, tylko w jaki sposób.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Marcin89]

Na pewno lepiej mieć brzydką żonę bez zębów niż np. głupią. Tak jak lepiej jeździć samochodem niż chodzić w kajdankach ze stalową kulą u nogi. Tępi ludzie to taka włąśnie stalowa kula u nogi - ogranicza indywidualną wolność i ciągnie na samo dno.

[Hermiona83]

Dlaczego jest wybór między brzydką żoną bez zębów albo żoną tępą?

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Hermiona83]

I w dodatku jest obowiązek wybrania jednej z nich

[v-x-n]

Napisane przez Pani_Robot

Tak.

I jeszcze do tego wyżej:
Poczucie własnej wartości nie zależy od obiektywnej urody, a zasobów otrzymanych w domu rodzinnym głównie. Tak samo magisterka z Jagiellonki nie chroni przed brakiem inteligencji emocjonalnej. Szczerze lepszą randkę miałam z chłopakiem z Aspergerem, który skończył tylko liceum - niesamowicie wrażliwy na innych ludzi niż dzbanem z doktoratem, który słowo empatia musiał sprawdzać w słowniku.
Także trochę rozumiem zamysł, ale trochę zakrawa na ignorancję wnioskowanie o cudzej wartości przez pryzmat stopnia naukowego.

Z tym Aspergerem to poważnie? Ja się może do końca nie znam, ale akurat Asperger charakteryzuje się tym, że nie umiesz w emocje innych ludzi i nie czaisz social clues, więc z tą wrażliwością na innych to bardzo wątpię..? Brat mojego TŻ jest aspergerowcem, dodatkowo w stopniu raczej mało komplikującym życie - i mimo że miły z niego człowiek, to empatia na pewno nie zalicza się do jego cech, bo po prostu nie umie wczuć się w odczucia innej osoby.

[Pani_Robot]

Napisane przez v-x-n

Z tym Aspergerem to poważnie? Ja się może do końca nie znam, ale akurat Asperger charakteryzuje się tym, że nie umiesz w emocje innych ludzi i nie czaisz social clues, więc z tą wrażliwością na innych to bardzo wątpię..? Brat mojego TŻ jest aspergerowcem, dodatkowo w stopniu raczej mało komplikującym życie - i mimo że miły z niego człowiek, to empatia na pewno nie zalicza się do jego cech, bo po prostu nie umie wczuć się w odczucia innej osoby.

Osoby w spektrum się bardzo burzą o ten chochoł z brakiem empatii, ale nie zagłębiałam się aż tak od strony badań. Wiem, że matki Aspie zafiksowane na swoich Aspie dzieciach często by zagryzły kazdego, kto śmie nie chcieć słuchać dziecięcych wrzasków, bo po prostu te dzieci to ich specjalne zainteresowanie i są zwyczajnie trudnymi osobami przez to. Takie - wszyscy mają wielbić mojego bąbelka, ale to na marginesie. Facet przez to, że nie rozumiał i nie umiał rozpoznawać emocji, był bardzo uważny, żeby nadrobić. Ten typ, który w rozmowach online codziennie pytał jak się czuję, czy wszystko u mnie ok, jak mój zwierzak, jak sobie dał radę na spacerze (niedowład), czy matka mnie nie męczyła zbytnio telefonami, ale robił to z zadziwiającym wyczuciem. Choć np nie potrafił okreslic czy jestem zdenerwowana i niestety uprawiał lovebombing, czyli mnie zadusił swoim zauroczeniem w końcu. Niemniej miał dużą wrazliwosc spoleczną. Być moze wyuczoną podczas terapii.

Aaa jeszcze jest kilka rodzajów empatii. One się nie rozkładają tak równo u ludzi.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89265327]Treść usunięta[/QUOTE]

To ja się w sumie cieszę, że można nie mieć żony/męża na przykład wcale

[Limonka2738]

Napisane przez v-x-n

Z tym Aspergerem to poważnie? Ja się może do końca nie znam, ale akurat Asperger charakteryzuje się tym, że nie umiesz w emocje innych ludzi i nie czaisz social clues, więc z tą wrażliwością na innych to bardzo wątpię..? Brat mojego TŻ jest aspergerowcem, dodatkowo w stopniu raczej mało komplikującym życie - i mimo że miły z niego człowiek, to empatia na pewno nie zalicza się do jego cech, bo po prostu nie umie wczuć się w odczucia innej osoby.

Ale asperger (właściwie to spektrum autyzmu, aspergera już oficjalnie nie ma) ma to do siebie, że te osoby potrafią nauczyć się i obserwacją nadrobić tą różnicę.

Autyzm to nie jest brak empatii w sensie narcystycznym czy socjopatycznym. Te osoby mają uczucia i nie chcą nikogo zranić. Tylko często niespecjalnie rozumieją, czemu jakiś komentarz lub zachowanie kogoś uraziło. Ale są w stanie zapamiętać, co wywoływało negatywne a co pozytywne reakcje.

Te osoby chcą dobrze i naprawdę troszczą się o ciebie, jeśli jesteś dla nich bliski.

Wyobraź sobie, że jedziesz do kraju, którego języka ani kultury nie znasz. I wiadomo, nie do końca rozumiesz czemu na pytanie A odpowiada się B, ludzie dziwnie na ciebie patrzą, bo zrobiłaś X, ale uczysz się, że tak po prostu jest.

Nigdy nie będziesz w pełni rozumiała i miała perspektywy native speakera. Ale jesteś w stanie nadrobić obserwując i wyciągając wnioski i całkiem ok odnaleźć się w obcej kulturze, jeśli poświęcisz na to swój czas i energię.

Jasne, czasem popełnisz jakieś faux paux, czasem nie będziesz znała jakiejś piosenki, która jest stałym repertuarem w przedszkolu tego kraju i wszyscy potrafią ją zaśpiewać, a ty po prostu kiwasz się do rytmu, bo nie znasz słów. Ale jesteś w stanie całkiem nieźle funkcjonować poza tymi momentami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Napisane przez Limonka2738

Ale asperger (właściwie to spektrum autyzmu, aspergera już oficjalnie nie ma) ma to do siebie, że te osoby potrafią nauczyć się i obserwacją nadrobić tą różnicę.

Autyzm to nie jest brak empatii w sensie narcystycznym czy socjopatycznym. Te osoby mają uczucia i nie chcą nikogo zranić. Tylko często niespecjalnie rozumieją, czemu jakiś komentarz lub zachowanie kogoś uraziło. Ale są w stanie zapamiętać, co wywoływało negatywne a co pozytywne reakcje.

Te osoby chcą dobrze i naprawdę troszczą się o ciebie, jeśli jesteś dla nich bliski.

Wyobraź sobie, że jedziesz do kraju, którego języka ani kultury nie znasz. I wiadomo, nie do końca rozumiesz czemu na pytanie A odpowiada się B, ludzie dziwnie na ciebie patrzą, bo zrobiłaś X, ale uczysz się, że tak po prostu jest.

Nigdy nie będziesz w pełni rozumiała i miała perspektywy native speakera. Ale jesteś w stanie nadrobić obserwując i wyciągając wnioski i całkiem ok odnaleźć się w obcej kulturze, jeśli poświęcisz na to swój czas i energię.

Jasne, czasem popełnisz jakieś faux paux, czasem nie będziesz znała jakiejś piosenki, która jest stałym repertuarem w przedszkolu tego kraju i wszyscy potrafią ją zaśpiewać, a ty po prostu kiwasz się do rytmu, bo nie znasz słów. Ale jesteś w stanie całkiem nieźle funkcjonować poza tymi momentami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fajna analogia

Obawiam się jeszcze szerzej używać ASD, bo mało kto poza zainteresowanymi kojarzy nowe nazewnictwo (ja sama nie do końca rozumiem numerację) i coś mi się wydaje, że spektrum autyzmu to dla wielu będzie w domyśle cięższa postać niż dawny Aspie.

Moja najmilsza koleżanka z roku była ASD własnie, więc da się.

To trochę taki mit jak te, że osoby z Borderline nie mają empatii, albo, że kobiety będą robiły co miesiąc aborcje jak będzie legalna i jadły tabletki PO zamiast tiktaków, a ludzie z ADHD ciągle gadają i nie mogą usiedzieć w jednym miejscu

[v-x-n]

Napisane przez Limonka2738

Ale asperger (właściwie to spektrum autyzmu, aspergera już oficjalnie nie ma) ma to do siebie, że te osoby potrafią nauczyć się i obserwacją nadrobić tą różnicę.

Autyzm to nie jest brak empatii w sensie narcystycznym czy socjopatycznym. Te osoby mają uczucia i nie chcą nikogo zranić. Tylko często niespecjalnie rozumieją, czemu jakiś komentarz lub zachowanie kogoś uraziło. Ale są w stanie zapamiętać, co wywoływało negatywne a co pozytywne reakcje.

Te osoby chcą dobrze i naprawdę troszczą się o ciebie, jeśli jesteś dla nich bliski.

Wyobraź sobie, że jedziesz do kraju, którego języka ani kultury nie znasz. I wiadomo, nie do końca rozumiesz czemu na pytanie A odpowiada się B, ludzie dziwnie na ciebie patrzą, bo zrobiłaś X, ale uczysz się, że tak po prostu jest.

Nigdy nie będziesz w pełni rozumiała i miała perspektywy native speakera. Ale jesteś w stanie nadrobić obserwując i wyciągając wnioski i całkiem ok odnaleźć się w obcej kulturze, jeśli poświęcisz na to swój czas i energię.

Jasne, czasem popełnisz jakieś faux paux, czasem nie będziesz znała jakiejś piosenki, która jest stałym repertuarem w przedszkolu tego kraju i wszyscy potrafią ją zaśpiewać, a ty po prostu kiwasz się do rytmu, bo nie znasz słów. Ale jesteś w stanie całkiem nieźle funkcjonować poza tymi momentami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja to absolutnie rozumiem - piszę z perspektywy introwertyka, który przez lata obserwacji nauczył się jak wypaść na osobę towarzyską. To są wyuczone reakcje, a nie wrodzona wrażliwość. Mnie brat TŻ też zawsze pyta jak się mam i tak dalej, natomiast nie stoi za tym nic innego niż fakt, że tak wypada i że się tego wyuczył (mama jest nauczycielem specjalizującym się w spektrum autyzmu, więc naprawdę na pierwszy rzut oka ciężko cokolwiek zauważyć). Nigdzie też nie napisałam o braku empatii, napisałam, że empatia na pewno nie zalicza się do cech brata TŻ - jakaś tam empatię ma, ale jest ona kilometry od empatii przeciętnego człowieka (btw, nawet psychopaci wbrew powszechnej opinii posiadają empatię).

Generalnie wyuczone zachowania, coś jak wgranie oprogramowania na kompa - pojawia się coś nowego (update sytuacyjny) i jest zonk. Nie piszę tego złośliwie ani nic, po prostu uważam, że trzeba nazywać rzeczy po imieniu - każdy jest inny i każdy ma jakieś mocne/słabe strony, moim zdaniem powinno się bardzo głośno i wyraźnie mówić o tym nieumieniu w emocje, bo takie "oni są tak samo empatyczni jak inni!" robi więcej złego niż dobrego (naprawdę ktoś na grupach poświęconych spektrum się oburza? Przecież to jest właśnie jeden z wyznaczników Aspergera, nieważne jak się to zjawisko nazwie). Brat TŻ jest bardzo wrażliwy wewnętrznie, natomiast w stronę innych ludzi ta troska już kuleje jeżeli wychodzi poza znane mu schematy. Widziałam też sam proces uczenia się, bo ma córkę - teraz prawie cztery latka. Dopiero niedawno ogarnął jak dziecko "działa" na tyle, żeby więź między nimi była spoko. Nie wiem, dla mnie Asperger i "wysoka wrażliwość na innych ludzi" to trochę oksymoron, bo to nie jest wrodzona cecha, a co najwyżej ciężka praca tej osoby/rodziny. Tak jak pisałam, ja jestem intro, takim mocno socially awkward, ale potrafię w towarzystwie sprawić wrażenie towarzyskiej (lata obserwacji ekstrawertyków ) - czy to czyni mnie osobą o wysokich social skills? No nie, bo to wszystko "wyuczone". Tak jak osoba z Aspergerem - no zapyta jak leci, dopyta o tego kota, bo wie, że tak się robi jak komuś zależy, ale nie jest to "naturalne". Podkreślam, że nie piszę tego w złym znaczeniu. Też nie do końca chcę używać słów typu "naturalne" czy "prawdziwe", bo trochę brzmi jak obdzieranie kogoś z uczuć, a tego nie mam na celu. Btw, wiem, że nie używa się już określenia Asperger, ale nie rozumiem dlaczego. Myślę, że taka szufladka jest potrzebna, bo od razu wiadomo o co chodzi - spektrum autyzmu dla mnie osobiście jasne nie jest.

[Hermiona83]

Ale przeciez generalnie nikt z nas nie zachowuje się w pełni naturalnie, nie chodzimy nago do pracy, używamy noża i widelca i uśmiechamy się na widok cioci Helenki, mimo że jej nie lubimy. To jest wyuczone, co nie znaczy, że nie może być szczere (poza usmiechaniem się do cioci Helenki).

Moja przyjaciółka jest na spektrum. Tak, nie rozumie części rzeczy, nie odczytuje mimiki tak dobrze jak ja, ale jednocześnie jest dobrą, wrażliwą osobą, i empatia czy troska, które okazuje, są szczerze, bo ona nie tylko wie, że się powinna tak zachować, ale też chce się tak zachować.

[Pani_Robot]

Psychopaci nie używają empatii, bo nie maja w tym interesu. Podobnie narcysci. Swoją droga brzmi to niezwykle okrutnie - „psychopaci maja empatię, a osoby ze spektrum nie”
Ja bym jednak pozwoliła ludziom w spektrum, czy mniejszościom rasowym, wyznaniowym, decydować, co ich obraza zamiast twierdzić jako biała cis kobieta urodzona w Europie, co ich obrażać nie powinno.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[olgaw79]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89187167]Tak.
Widziałaś kiedyś przystojniaka z brzydką dziewczyna? Ja nigdy.
Tak wiem, zaraz będzie "to kwestia gustu" blablabla
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Że nie widziałaś, to nie znaczy, że nie ma. Ja mam w swoim towarzystwie 2 takie przypadki. Faceci przystojni i wykształceni a ich żony już niezbyt urodziwe, a jedna dodatkowo, mimo, że po studiach to brzydko mówiąc "głupia jak but". Te związki trwają już po kilka ładnych lat. Ale jak to mówią "Każda potwora znajdzie swojego amatora"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Marcin89

Na pewno lepiej mieć brzydką żonę bez zębów niż np. głupią. Tak jak lepiej jeździć samochodem niż chodzić w kajdankach ze stalową kulą u nogi. Tępi ludzie to taka włąśnie stalowa kula u nogi - ogranicza indywidualną wolność i ciągnie na samo dno.

Brzydka żona bez zebow jest prawdopodobnie dodatkowo uboga i niemądra.
Bo madra by zarobila kase i sobie zęby wstawila.
A bogata to by po prostu ząbki zrobila i nawet bys nie wiedzial ze byla bezzębna.

[Mija62]

Napisane przez Marcin89

Na pewno lepiej mieć brzydką żonę bez zębów niż np. głupią.

Taka mondra niby, a nie wiedziała, że trzeba zęby myć

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89265813]Brzydka żona bez zebow jest prawdopodobnie dodatkowo uboga i niemądra.
Bo madra by zarobila kase i sobie zęby wstawila.
A bogata to by po prostu ząbki zrobila i nawet bys nie wiedzial ze byla bezzębna.[/QUOTE]

Napisane przez Mija62

Taka mondra niby, a nie wiedziała, że trzeba zęby myć

To samo miałam pisać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niepogodna]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89187167]Tak.
Widziałaś kiedyś przystojniaka z brzydką dziewczyna? Ja nigdy.
Tak wiem, zaraz będzie "to kwestia gustu" blablabla
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tak. Wysokiego, wysportowanego, z naprawdę ładną twarzą i regularnymi rysami, z niezbyt atrakcyjną z twarzy i raczej mocno pulchną dziewczyną. To nie jest częsty widok, ale zdarza się. W drugą stronę również. Czasem, kiedy widzę obiektywnie naprawdę atrakcyjną osobę, to spodziewam się, że jej partner/ka będzie równie atrakcyjny. No i nie zawsze tak to działa.

Oczywiście, ludzie dobierają się atrakcyjnością fizyczną, ale czasem jest też tak, że coś tego człowieka w drugiej osobie pociąga poza wyglądem. Mam kumpla, który naprawdę podobał się wielu dziewczynom. Jest dobrze zbudowany, wysoki, ma męskie i atrakcyjne rysy, dobrą pracę, ciekawe hobby. Jest też dobrym, normalnym, opiekuńczym facetem. Przez jakiś czas przyjaźnił się z naszą wspólną znajomą, mocno poniżej "średniej" urody, ale za to bardzo ciekawą, zabawną, przedsiębiorczą dziewczyną. I tak od słowa do słowa wyszedł związek. W maju wzięli ślub po kilku latach relacji.

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez v-x-n

Z tym Aspergerem to poważnie? Ja się może do końca nie znam, ale akurat Asperger charakteryzuje się tym, że nie umiesz w emocje innych ludzi i nie czaisz social clues, więc z tą wrażliwością na innych to bardzo wątpię..? Brat mojego TŻ jest aspergerowcem, dodatkowo w stopniu raczej mało komplikującym życie - i mimo że miły z niego człowiek, to empatia na pewno nie zalicza się do jego cech, bo po prostu nie umie wczuć się w odczucia innej osoby.

Asperger już nie istnieje, teraz jest spektrum. A spektrum jest, jak wiadomo, szerokie. Jedni żyją kompletnie w swoim świecie, nie mówią całkowicie lub mają mutyzm wybiórczy, inni funkcjonują w miarę normalnie, jeszcze inni zmagają się z problemami, ale psychoterapia i różne fundacje pomagają im wieść w miarę dobre życie. No i sprawę komplikuje to, że zarówno mężczyźni jak i kobiety z autyzmem działają zupełnie inaczej, w ogóle każda osoba autystyczna działa inaczej, zupełnie jak u ludzi neurotypowych. Różnisz się podejściem do życia, cechami osobowości, predyspozycjami od mamy, siostry, koleżanki, prawda? To ta sama zasada.

Jestem w spektrum, mam dużą wrażliwość i empatię. Niekoniecznie potrafię to okazywać, ale w środku przeżywam bardzo wiele i bardzo mocno. I tak, sytuacji społecznych uczę się raczej na zasadzie schematów, obserwacji, prawdopodobieństwa występowania pewnych zjawisk, czyli trochę jakby "naukowo podchodzę do emocji", na terapii uczę się rozpoznawać swoje odczucia i potrzeby. Ogólnie, jeśli chodzi o moje nasilenie autyzmu, uważam, że jest dość lekkie. Sprawia pewne kłopoty, ale da się to wypracowywać i wiodę w miarę normalne życie. Natomiast okres dojrzewania i czas przed 25 rokiem życia nie były takie różowe.

[Mija62]

Marcinie, ja idę dziśiaj wyrwać ósemkę. Nadam się?
A nie, ja nie dość że głupia, to jeszcze bez zębów mądrości

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Marcin89]

mam slabe zęby.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Marcin89

mam slabe zęby.

A to chodzilo Ci o bezzebnego meza?