|
|
#121 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 328
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Dla mnie to, co zaprezentowała Pani Kulczyk to takie samo bajanie o "zwyczajnym życiu" jak dzieci bardzo bogatych rodziców, które poszły do zwykłej pracy i wszyscy "Wow, jakie to cudowne, że nie czeka na kasę od rodziców". No wszystko fajnie, praca ważna sprawa i dobrze, że nie leżą do góry brzuchem. Tylko co innego zarabiać na swoje dosłownie utrzymanie, jedzenie, ubrania i polegać tylko na tym (nie ma kasy, nie ma mieszkania, nie ma jedzenia), a co innego zarabiać "na waciki", gdzie po powrocie do rodzinnej rezydencji ma się pełną lodówkę, garderobę i saunę, aby się zrelaksować po ciężkim dniu zapier...
Jeżeli będę zawalać nawet po 16 godzin dziennie to nigdy się nawet nie zbliżę do poziomu życia i posiadania takich osób. Nie ta koniunktura, nie te możliwości i - z całym szacunkiem dla mojego kochanego TŻ - nie ten mąż.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
|
|
|
|
#122 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89367876]Czyli pracownik, który dobrze wykonuje swoją pracę będzie ostatni w kolejce, bo chociażby ma życie prywatne, którego nie chce olewać, bo może kiedyś awansuje? No spoko.[/QUOTE]
No niestety tak. Nie można zmusić nikogo do nadgodzin, ale jeżeli mam dwóch pracowników A i B, oboje są dobrzy w swoich dziedzinach, ale na A można liczyć zawsze, jak trzeba to zostanie dłużej, jak trzeba to przyjdzie w niedzielę, a B wchodzi o 8, obi swoje i wychodzi, to nie wiem, dlaczego miałabym awansować B? Mam w takiej sytuacji olać fakt, że na A zwyczajnie można liczyć? Wiadomo, że nikt nie oczekuje nadgodzin ZAWSZE, A też ma w weekend wesele i nie może, a w środę ma wizytę u lekarza i musi wyjść wcześniej, ale powiedzmy 80% kiedy jest potrzebny, to jest. Mam takiego pracownika B. Ma hobby poza pracą i nigdy nie może poza 8-16 w dni powszednie. I spoko, jego prawo. Ale czemu mam awansować jego kosztem A? ---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ---------- Cytat:
Zgadzam się. Ja pracuję bardzo dużo, no ale właśnie na siebie. Nie wiem, z którego piętra musiałabym spaść, żeby oczekiwać, że pracownik będzie się tak samo poświęcał i będzie mu podobnie zależało. Niektórzy cenią swój czas prywatny i mają do tego prawo. I ja ogólnie nie lubię tego stawiania się na piedestale, ile to ja nie pracuję. No często się pracuje dużo i ciężko, ale wiele osób pod tobą też pracuje ciężko i masz dobrze prosperującą firmę, bo ktoś zgodził się myć podłogi za najniższą krajową. I spoko. On ma pracę na miarę swoich potrzeb/możliwości, nie każdy musi być CEO i nie każdy do tego aspiruje.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
|
#123 |
|
Zasiedzenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 625
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Dla mnie Kulczykowa po prostu nie nadąża, zatrzymała się mentalnie lata temu. Widziałam jeszcze jeden dobry cytat z tego wywiadu:
"Nie dopadają mnie stany depresyjne. Nasze pokolenie było uczone dyscypliny, może to nas uodporniło. Dziś przynosimy dzieciom i młodzieży wszystko na tacy. Praca to najlepszy lek na poczucie beznadziei i zbliżającego się końca" xD Wysłane z mojego M2101K9G przy użyciu Tapatalka
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie. |
|
|
|
|
#124 | |
|
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#125 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
U mnie jest tylko kwestia zostawania dłużej jak już się do pracy przyjdzie. Weekendy są wiadome z odpowiednim wyprzedzeniem i zawsze jest ktoś chętny, zwłaszcza za dodatkową kasę. Jakby to przyrównać do korpo to... u mnie jest się juniorem dwa miesiące, potem wszyscy są seniorami z automatu, a potem są już tylko szefowie oddziałów. No więc nie ma żadnego bycia senior developer manager assistant, już pierwszy awans jest na stanowisko kierownicze. A kierownik już odpowiada za to, co oddział wyprodukuje, więc jak nie zdążą, to musi dokończyć sam na nadgodzinach, jeśli inny pracownik nie może zostać. Ale szefowie oddziałów zarabiają jakieś 150% mojej pensji, a ja już nie narzekam, także tego.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
|
#126 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-09
Wiadomości: 297
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
Niektórzy przedsiębiorcy właśnie oczekują, że pracownik poświęci całe swoje życie pracy i im. Znam niestety takich, ba mam nawet takich w rodzinie, unikam z nimi kontaktu. Okropni ludzie. Myślą, że wszyscy powinni żyć jak oni tylko praca i praca. Płacą swoim pracownikom minimum i jeszcze wymagają, żeby zostawali po godzinach i najlepiej przychodzili w weekendy. Prawdziwi janusze biznesu
|
|
|
|
|
|
#127 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 738
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Ja się tak zastanawiam, czyli ludzie, którzy żyją tylko tym zapieprzem, kasą plus oczekują od innych takiej postawy, nie pamiętają o tym, że życie jest jedno i kończy się śmiercią czy jak to z nimi jest? Bo mnie ta świadomość odwodzi od harowania, bo wiem, że nikt mi czasu nie zwróci - za żadne, nawet największe pieniądze nie da się go odkupić. Bardzo mnie dziwi taka postawa wobec życia.
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#128 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89371412]Ja się tak zastanawiam, czyli ludzie, którzy żyją tylko tym zapieprzem, kasą plus oczekują od innych takiej postawy, nie pamiętają o tym, że życie jest jedno i kończy się śmiercią czy jak to z nimi jest? Bo mnie ta świadomość odwodzi od harowania, bo wiem, że nikt mi czasu nie zwróci - za żadne, nawet największe pieniądze nie da się go odkupić. Bardzo mnie dziwi taka postawa wobec życia.
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Może wierzą w życie wieczne i nagrodę po śmierci
|
|
|
|
|
#129 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
Ale móc liczyć na kogoś w awaryjnych sytuacjach, a regularne nadgodziny to są dwie różne sprawy. Ja czasem też zostaję dłużej, bo coś się na ostatnią chwilę wyspie, ale to są sporadyczne sytuacje 1-3 razy w miesiącu, a nie 3 razy w tygodniu. Jak ktoś prowadzi firmę gdzie takich sytuacji jest dużo i do tego jeszcze w niedzielę, to się informuje w ogłoszeniu o pracę, że się szuka pracownika dyspozycyjnego w różnych godzinach i daje elastyczny grafik pracy. No jak bym się umawiała z kimś na pracę 8h dziennie, a potem by się okazało, że w s umie spoko jakbym czasem wpadła do pracy w weekend, ale jak nie to nie muszę, ale to będzie rzutowało na mój awans albo podwyżkę, to bym pomyślała, że pracodawca jest niepoważny.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
|
|
|
|
|
#130 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 730
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
Już nawet w tym wątku padły argumenty, że nadgodziny to nie jest zawsze równość między awansem. Nie bramie darmowych nadgodzin nie oznacza, że na kogoś nie można liczyć. Regularne nagrodzimy świadczą albo, że pracownik nie ogarnia lub szef daje za dużo roboty. Co, jak pół biura tłucze nadgodziny to niby wszyscy awnasik, bo tacy zaangażowani? Na awans składają się różne rzeczy. Nie przeczę, że nadgodziny mogą się przyczynić. Jednak jeśli jesteś średnim pracownikiem to możesz je tłuc, a szef wybierze ktoś innego. Nie wyrzucajcie też każdego szefa do jednego worka. Niektórzy naprawdę nie oczekują dyspozycji 24h i szanują pracownika. W mojej poprzedniej pracy nie istniały nadgodziny, a jakoś ludzie awansowali. Magia. I ja piszę o zwykłej pracy, a nie jakiejś top najlepsza firma w polsce za miliony. ---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ---------- [1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89371412]Ja się tak zastanawiam, czyli ludzie, którzy żyją tylko tym zapieprzem, kasą plus oczekują od innych takiej postawy, nie pamiętają o tym, że życie jest jedno i kończy się śmiercią czy jak to z nimi jest? Bo mnie ta świadomość odwodzi od harowania, bo wiem, że nikt mi czasu nie zwróci - za żadne, nawet największe pieniądze nie da się go odkupić. Bardzo mnie dziwi taka postawa wobec życia. Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Mnie też to zastanawia. Praca jest ważna, ale co mi po życiu, gdy ja tylko śpię i pracuje. Jeszcze historia mojej siostry, która żyła praca. Niedzielę, nocki... Wszystko jak leci. Umowę miała na czas określony. Zaszła w ciążę. Jak szef docenił jej pracę? Tekstem, że to zdradziła i co on ma teraz zrobić, gdy ona odejdzie. Do tej pracy już nie wróciła, bo po zgaśnięciu umowy nie przedłużył za " zdradę". Tak, to skrajny przypadek. Edytowane przez 26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae Czas edycji: 2022-10-06 o 12:34 |
|
|
|
|
|
#131 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 1 480
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89371412]Ja się tak zastanawiam, czyli ludzie, którzy żyją tylko tym zapieprzem, kasą plus oczekują od innych takiej postawy, nie pamiętają o tym, że życie jest jedno i kończy się śmiercią czy jak to z nimi jest? Bo mnie ta świadomość odwodzi od harowania, bo wiem, że nikt mi czasu nie zwróci - za żadne, nawet największe pieniądze nie da się go odkupić. Bardzo mnie dziwi taka postawa wobec życia.
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Mnie też. W sumie dziwi mnie gonitwa za kasa gdy już ma się dobre życie. Ja rozumiem, że ciągle myśli się o tym co będzie na starość - ale kto wie jakie to będą czasy, jaka będzie wartość pieniądza itd. Nie mówię, że należy żyć za minimalna od 1 do 1. Ale mając swój dom/mieszkanie, samochód, możliwość pojechania na wczasy/wycieczki i poduszkę finansową (wiem wiem inflacja) czego chcieć więcej? Tak sobie czasem sama myślę, po co mi kolejna kurtka skoro mam 3 w szafie. W sensie co ta kolejna kurtka ma zmienić w moim życiu ![]() Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#132 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2022-08
Wiadomości: 1 121
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#133 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 1 498
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
Chociaż kiedyś widziałam chyba u Kasi Gandor jakieś takie zobrazowanie ile tak naprawdę pieniędzy mają Ci najbogatsi ludzie (jak bardzo wiele to tak naprawdę jest), to było widać, że tego się po prostu nie da wydać Edytowane przez d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75 Czas edycji: 2022-10-06 o 15:15 |
|
|
|
|
|
#134 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
Wiadomo, gdyby nadgodziny były czymś regularnym, wtedy bym szukała dodatkowego pracownika, bo to znaczy, że jest za dużo pracy, a za mało ludzi. ![]() I też uważam, że takie rzeczy powinny być mówione od razu na wstępie. Ale również ze strony pracownika, jeżeli nie zamierza pracować nadgodzin, to niech nie ściemnia, że spoko, nie ma problemu, on jest chętny. Szczerość w obie strony, jeśli ma nam się dobrze pracować. Wiele zniosę, że ktoś czegoś nie umie, że mu się nie chciało, bo był zmęczony. Ale nienawidzę, kiedy ktoś mnie oszukuje, zwłaszcza na dzień dobry. Bo ja mówię wszystkie cechy stanowiska od razu. Wolę, żeby ktoś powiedział "a nie, to nie dla mnie w takim układzie" od razu, niż po tygodniu okresu próbnego. Dla jednego praca 6-14 praktycznie samemu codziennie będzie udręką, bo nie ma do kogo gęby otworzyć, a jeszcze trzeba wstać przed 5, a ktoś pomyśli, że super sprawa, nie dość, że wieczory i weekendy wolne, to jeszcze żadnych wkurzających współpracowników.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
|
#135 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 738
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
|
#136 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89371601]Ciągle to powtarzacie i od razu oczywiście skrajności.
Już nawet w tym wątku padły argumenty, że nadgodziny to nie jest zawsze równość między awansem. Nie bramie darmowych nadgodzin nie oznacza, że na kogoś nie można liczyć. Regularne nagrodzimy świadczą albo, że pracownik nie ogarnia lub szef daje za dużo roboty. Co, jak pół biura tłucze nadgodziny to niby wszyscy awnasik, bo tacy zaangażowani? Na awans składają się różne rzeczy. Nie przeczę, że nadgodziny mogą się przyczynić. Jednak jeśli jesteś średnim pracownikiem to możesz je tłuc, a szef wybierze ktoś innego. Nie wyrzucajcie też każdego szefa do jednego worka. Niektórzy naprawdę nie oczekują dyspozycji 24h i szanują pracownika. W mojej poprzedniej pracy nie istniały nadgodziny, a jakoś ludzie awansowali. Magia. I ja piszę o zwykłej pracy, a nie jakiejś top najlepsza firma w polsce za miliony. [/QUOTE] A gdzie ja wrzucam do jednego worka? Zasadniczo awans dostaje pracownik, który się do tego awansu najlepiej nadaje. Zależy, na jakie stanowisko szukam i czemu. W analizowanym przykładzie mówimy o dwóch równie dobrych pracownikach, ale jeden weźmie nadgodziny jak czasem jest taka potrzeba, a drugi kategorycznie nigdy. W tej sytuacji to właśnie jest ten czynnik, który zadecyduje o awansie. Wiadomo, że same nadgodziny nie zagwarantują ci awansu, a ich odmowa nie wiąże się z wiecznym ugrzęźnięciem na tym samym stanowisku bez możliwości rozwoju. No i brak awansu wcale nie oznacza, że nie masz szans na podwyżkę, bo to też tak nie działa. To, że ktoś się nie nadaje na kierownicze stanowisko nie znaczy, że nie jest super szeregowym pracownikiem i nie należy mu się więcej kasy za to, że pracuje wydajniej/szybciej/dokładniej niż inni.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
#137 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89371810]No ale ile można myśleć i skupiać się na kasie? No mnie to nie kręci, wolę też pobyć z rodziną, że sobą. Ostatecznie jak ludzie umierają, to nie żałują, że nie robili/inwestowali/zarabiali więcej i więcej i więcej tylko żałują straconego czasu, utraconych bezpowrotnie chwil z dziećmi, rodzinami, straconych szans na zobaczenie czegoś pięknego itp. Pieniądze dobrze mieć, ale nadmierne skupienie na nich jest dla mnie toksyczne - umrę i tak, trumny kieszeni nie maja, jak to się mówi.
[/QUOTE] Nie wszystkim udaje się założyć rodzinę i mieć do kogo wracać i z kim spędzać czas. Z różnych powodów, czasem to pech, czasem wina "karierowicza", ale praca może być ucieczką przed samotnością albo nieszczęśliwego życia rodzinnego właśnie.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
#138 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 738
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
|
#139 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-07
Wiadomości: 1 333
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#140 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 1 480
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89371835]Raczej małe szanse na załatanie tych deficytów w wiecznej pogoni za pieniądzem.
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]No właśnie coś takiego miałam na myśli. Czy taka kurtka dajmy na to za 6 tys zł da mi coś innego niż taka za 600? W sensie co ma to więcej sprawić? Jeśli człowiek ma deficyt bliskości to będzie to tylko odwracanie uwagi od problemu ( zamiatanie go pod dywan). Jestem w stanie zrozumieć chęć bogacenia się bo np chce się szybko spłacić kredyt, albo kupić dom (bo nie ma się nic swojego). Ale taka zabawa w pieniądze to dla mnie żaden fun (a piszę to jako księgowa ). Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#141 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89371835]Raczej małe szanse na załatanie tych deficytów w wiecznej pogoni za pieniądzem.
[/QUOTE] Ale wtedy nie trzeba o tym myśleć. Jeśli ktoś jest słaby w relacje międzyludzkie, sprawiają mu one problem, a w pracy jest doceniany i dobrze mu idzie, to łatwo się w tym zatracić. Do tego jeśli nie masz podstaw zawierania relacji i musisz się tego nauczyć, to jest to masa pracy, która jest do tego dość bolesna i niekomfortowa. Więc rzucasz się w wir pracy, bo to ci wychodzi, nie myślisz o tym dopóki pniesz się po szczeblach kariery, a jak masz 60 lat, pora powoli zwolnić i nagle musisz przemyśleć swoje życie, bo masz na to czas, to zaczynasz żałować. Nie rozumiem, czemu tak cię to dziwi. Sam mechanizm jest dość normalny i dokładnie tego można się po niektórych ludziach spodziewać. To nie jest zdrowe, ale niektórzy nie są zdrowi. Są jeszcze socjopaci, psychopaci, narcyzi, którzy w ogóle mogą nie potrzebować bliskości ludzkiej, bo sukcesy zawodowe dają im wystarczający haj. (Wiadomo, srogie uproszczenie, ale to nie jest wykład z psychologii.) Takie podejście nie jest zdrowe, ale to zdziwienie pod tytułem "no nie rozumiem, po co sobie ludzie łamią ręce". Przecież nikt nie robi tego celowo, tylko znajduje się w takiej sytuacji i radzi sobie jak może.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
#142 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 1 480
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89371803]Podejrzewam, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, po roku przestaje Ci wystarczać to, co masz, bo tak wysoki standard to już dla Ciebie w pewnym momencie norma. Zresztą jak się żyje w takim standardzie, że ma się 4 letnie rezydencje w różnych zakątkach świata, to utrzymanie tego też swoje kosztuje, poza tym jak jest się przyzwyczajonym do najdroższych ubrań, mebli, organicznego jedzenia itd. to koszty życia też są spore. No i jak masz dzieci to pewnie też chcesz zapracować, żeby miały na wszystko i jeszcze na jakieś swoje inwestycje.
Chociaż kiedyś widziałam chyba u Kasi Gandor jakieś takie zobrazowanie ile tak naprawdę pieniędzy mają Ci najbogatsi ludzie (jak bardzo wiele to tak naprawdę jest), to było widać, że tego się po prostu nie da wydać[/QUOTE]A tu Ci powiem, że gdybym miała dzieci to mimo wszystko nie harowalabym na to, żeby kiedyś im kupić mieszkania itd Uwazam, że każdy musi zarobić na swoje, nauczyć się gospodarowania pieniędzmi i tego, że nie wszystko spada z nieba. Najlepsza waluta to troska i wsparcie (sama to dostałam i nie zamieniłabym na żadne pieniądze świata) ![]() Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#143 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2022-08
Wiadomości: 1 121
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89371810]No ale ile można myśleć i skupiać się na kasie? No mnie to nie kręci, wolę też pobyć z rodziną, że sobą. Ostatecznie jak ludzie umierają, to nie żałują, że nie robili/inwestowali/zarabiali więcej i więcej i więcej tylko żałują straconego czasu, utraconych bezpowrotnie chwil z dziećmi, rodzinami, straconych szans na zobaczenie czegoś pięknego itp. Pieniądze dobrze mieć, ale nadmierne skupienie na nich jest dla mnie toksyczne - umrę i tak, trumny kieszeni nie maja, jak to się mówi. [/QUOTE]
Wcale nie trzeba skupiać się na kasie, kiedy ta generuje się sama :P Ja chcę zajmować się swoim hobby i pracować nie więcej niż 8 godzin dziennie, a najlepiej nie pracować zawodowo wcale jak nie będę musiała. Rozsądne zainwestowanie nie oznacza, że musisz 24/7 nie myśleć o niczym innym poza kasą. |
|
|
|
|
#144 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 1 498
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
Troska i wsparcie są ważne, ale też bądźmy szczerzy - jak dzieciak ma zapewnioną prywatną szkołę, prywatne lekcje, możliwość rozwoju w wielu różnych dziedzinach to ma start 1000m przed resztą Edytowane przez d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75 Czas edycji: 2022-10-06 o 16:13 |
|
|
|
|
|
#145 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89371875]
Troska i wsparcie są ważne, ale też bądźmy szczerzy - jak dzieciak ma zapewnioną prywatną szkołę, prywatne lekcje, możliwość rozwoju w wielu różnych dziedzinach to ma start 1000m przed resztą[/QUOTE] Otóż to.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
#146 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 1 480
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89371875]Pewnie, ale myślę, że dużo osób jednak chce zarobić też na dzieci. U niektórych to sposób na okazywanie miłości. Zresztą do pewnego stopnia to też obowiązek, zanim dziecko nie skończy 18, to Twoje zarobki wpływają na rzeczy niezależne od niego. Chcesz, żeby miało możliwość najlepszej szkoły, korki, jakieś dodatkowe pomoce naukowe, obozy językowe. Niekoniecznie godzisz się na zafundowanie mu willi w Malibu, ale dbasz o rozwój kiedy dziecko samo o siebie nie zadba
Troska i wsparcie są ważne, ale też bądźmy szczerzy - jak dzieciak ma zapewnioną prywatną szkołę, prywatne lekcje, możliwość rozwoju w wielu różnych dziedzinach to ma start 1000m przed resztą[/QUOTE]Hmm pewnie ma lepszy start, ale znów- czy to wykorzysta czy może będzie to tylko niespełnione marzenie rodzica? I dalej, nawet jeśli kiedyś zostanie tym CEO to czy da mu to w ostateczności szczęście? A może tylko presję i kult zapierdzielu jak u Pani z cytowanego artykułu? Mam znajome z pracy, które właśnie dostawały wszystko pod nos łącznie z prywatnymi szkołami. Mam też takie, które po prostu chodziły do szkoły i się uczyły - te same stanowiska, tym pierwszym nikt nie dał stanowiska wyżej dla zasady. Dalej uważam że od wszystkich korków świata lepsza będzie zachęta, wsparcie i dobre wzorce (np rodzice czytają, rozmawiają, wychodzą do teatru, na koncert). Dziecko łapie to, co widzi i też idzie tym tropem. Nigdy nie chodziłam na żadne prywatne zajęcia (tylko szkolne kółka które zajmowały mi i tak sporo czasu), a skończyłam studia, nauczyłam się języków i generalnie nie widzę różnicy w stosunku do rówieśników, którzy mieli te ekstra zajęcia. I tak największą radością było zawsze spędzenie czasu z mama, a nie tam jakieś super atrakcje ![]() Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#147 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 1 498
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
Mnie nie dziwi, że jak rodzic ma hajs, to chce dziecku tę szansę dać. I tak, pieniądze nie zastąpią uwagi, ale po pierwsze jedno drugiego nie wyklucza, a po drugie po prostu próbuję wejść w ich buty czemu chcą zarobić na np. studia dla dziecka, skoro mogą. Edytowane przez d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75 Czas edycji: 2022-10-06 o 17:03 |
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#148 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 1 480
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89371949]Wiesz, na pewnym etapie dobre wzorce nie wystarczą. Jak masz możliwość nauki gry na pianinie u laureata Konkursu Chopinowskiego i rozwijania się na zajęciach w szkole gimnastycznej pod okiem mistrzyni świata w czymś tam albo jak masz możliwość studiowania w pioruńsko drogich Ivy League to masz możliwość pobierania najlepszej edukacji na świecie. To nie chodzi czy to wykorzystasz i czy to gwarancja sukcesu, tylko o to, że masz w ogóle szansę. A jak ktoś pochodzi z biednej rodziny w Bytomiu to może mieć wspierającą rodzinę i chęć nauki, ale nigdy nie dorówna tej pierwszej osobie, która urodziła się w Nowym Jorku w rodzinie wielkiego przedsiębiorcy. Nieważne jak by się nie starał, po prostu jest na starcie 10 kilometrów dalej i nigdy nie osiągnie tego co mógłby gdyby się urodził w bogatej rodzinie
Mnie nie dziwi, że jak rodzic ma hajs, to chce dziecku tę szansę dać. I tak, pieniądze nie zastąpią uwagi, ale po pierwsze jedno drugiego nie wyklucza, a po drugie po prostu próbuję wejść w ich buty czemu chcą zarobić na np. studia dla dziecka, skoro mogą.[/QUOTE]Grunt żeby to wszystko było na życzenie dziecka, a nie rodzica. Bo mnie przerażają te gonitwy od jednych zajęć do drugich jakby cały wolny czas musiał być zapełniony bo inaczej życie będzie miał dzieciak zmarnowane i zostanie bezdomnym Moja kumpela np zastanawiała się mając dwuletnie dziecko jakie przedszkole, w jakim nurcie będzie odpowiednie żeby dziecko było odpowiednio stymulowane od początku No nie wiem, jakoś mnie to serio przeraziło bo to naprawdę tylko przedszkole i po nim nie będzie żadnego egzaminu. To już bardziej rozumiem kwestie bliskości od domu czy okolicy. Ale w przedszkolu to się po prostu spędza czas i bawi (takie mam obserwacje i tyle pamiętam z tamtych zamierzchłych czasów ). Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#149 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 512
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89371949]Wiesz, na pewnym etapie dobre wzorce nie wystarczą. Jak masz możliwość nauki gry na pianinie u laureata Konkursu Chopinowskiego i rozwijania się na zajęciach w szkole gimnastycznej pod okiem mistrzyni świata w czymś tam albo jak masz możliwość studiowania w pioruńsko drogich Ivy League to masz możliwość pobierania najlepszej edukacji na świecie. To nie chodzi czy to wykorzystasz i czy to gwarancja sukcesu, tylko o to, że masz w ogóle szansę. A jak ktoś pochodzi z biednej rodziny w Bytomiu to może mieć wspierającą rodzinę i chęć nauki, ale nigdy nie dorówna tej pierwszej osobie, która urodziła się w Nowym Jorku w rodzinie wielkiego przedsiębiorcy. Nieważne jak by się nie starał, po prostu jest na starcie 10 kilometrów dalej i nigdy nie osiągnie tego co mógłby gdyby się urodził w bogatej rodzinie
Mnie nie dziwi, że jak rodzic ma hajs, to chce dziecku tę szansę dać. I tak, pieniądze nie zastąpią uwagi, ale po pierwsze jedno drugiego nie wyklucza, a po drugie po prostu próbuję wejść w ich buty czemu chcą zarobić na np. studia dla dziecka, skoro mogą.[/QUOTE] Otóż to. Do tego nawet jeżeli bogate dziecko jest mniej zdolne od tego z Bytomia to zwykle tak czy inaczej ma otwarte o wiele więcej drzwi ze względu na np. znajomości rodziców. Edytowane przez Eveen Czas edycji: 2022-10-06 o 18:05 |
|
|
|
|
#150 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 991
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Do pracy idę na 8 h i staram się, aby nie było nawet minuty dłużej. Pracuje w miejscu, które nie zachęca do tego, by dawać z siebie więcej. Swoje obowiązki wykonuje w pełni, jednak w momencie gdy zrobię coś lepiej niż inni - w ramach wdzięczności - dostaje jeszcze 4 inne rzeczy do zrobienia dodatkowo..
Myślę, że w miejscach, gdzie szanuje się pracowników, płaci im się adekwatnie do obowiązków, nie traktuje zakresu obowiązków jako studni bez dna to jednak pracownicy chętniej sami z siebie są w stanie elastyczniej stawiać granice. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:09.



Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. 










a jeśli netto to w tym zawodzie (np zarządzający funduszami) raczej nieliczni mają tyle - to nie jest standard.


).
Uwazam, że każdy musi zarobić na swoje, nauczyć się gospodarowania pieniędzmi i tego, że nie wszystko spada z nieba. Najlepsza waluta to troska i wsparcie (sama to dostałam i nie zamieniłabym na żadne pieniądze świata) 
Moja kumpela np zastanawiała się mając dwuletnie dziecko jakie przedszkole, w jakim nurcie będzie odpowiednie żeby dziecko było odpowiednio stymulowane od początku

