Młodszy facet, a zarazem brat przyjaciółki.

[do ti]

Ale co Wy z tym klepaniem w tyłek?😳 Przecież watek nie jest " klepnął mnie w tyłek olać oblecha czy planować ślub". Jeden lubi na misjonarza w nocy inny na blacie kuchennym w dzień, obie strony się zgadzają, nikomu nic do tego. Teksty, że wieje desperacją i powinna popracować nad tym co lubi bo większość nie lubi, są co najmniej nie fair. Bo albo z nami albo przeciwko nam to wtedy my przeciwko tobie. No ja też nie lubię jak mnie nawet mój facet klepie i co to autorkę może obchodzić. Nie o to pyta. A chyba jest na tyle duża żeby uważać na siebie i typki co to lubią klepać wszystkie szczególnie po alko. Nie każdy facet to świnia i nie każde klepnięcie w pupę to chamstwo. Zgadzam się z DrDoom zależy od sytuacji.



Zgadzam się też z resztą. Autorko, samo jego zachowanie o niczym nie świadczy. Chyba najlepszy sposób to ochłonąć trochę i się nie narzucać tel czy spotkaniem. Zobacz jak się sytuacja rozwinie ale nie na zasadzie siedzenia pod tel tylko żyj sobie swoim życiem. Jak on zechce czegoś więcej ty też to why not? Tylko on może nie chcieć niczego więcej i tyle. Więc odpuść sobie i wrzuć na luz.



Co do przyjaciółki. To nie jest jej sprawa z kim się jej brat widuje lub Ty. Może myślisz że coś przed nią ukrywasz ale przecież nic się nie wydarzyło ot spoko wieczór w klubie. A jak się jednak znajomość rozwinie to rozegraj to z humorem " ej Kryśka co nie mówiłaś że masz tak fajnego brata chyba się z nim umówię" Nie wiem jakie macie relacje obie, moja by powiedziała " a proszę bardzo będziesz wiać po pierwszej randce"😀



Podsumowując bo wyszedł eleborat..😉Nie wiejesz desperacją, nie musisz lubić to co większość, popracować to możesz nad poczuciem własnej wartości bo relacje to się nie opierają na wyglądzie a już na pewno nie na długo. Z młodym sobie odpuść bo nie widać z jego strony żadnego zaangażowania. A różnica wieku dla wielu nie jest problemem. Raczej różne priorytety w waszym wieku. Może Ciebie znudzą kluby zechcesz czegoś poważniejszego albo innego a on się dopiero bawi i rozkręcą. Jak zechce się umówić rób jak uważasz, flirt czy romans nic w tym złego. Związku to ja tu jednak nie widzę. Z przyjaciółką nie ma o czym teraz gadać bo nic się nie dzieje a jak będzie to jak wyżej, podejdź z humorem, będzie łatwiej.

[DrDoom]

Napisane przez do ti

Ale co Wy z tym klepaniem w tyłek?😳 Przecież watek nie jest " klepnął mnie w tyłek olać oblecha czy planować ślub". Jeden lubi na misjonarza w nocy inny na blacie kuchennym w dzień, obie strony się zgadzają, nikomu nic do tego. Teksty, że wieje desperacją i powinna popracować nad tym co lubi bo większość nie lubi, są co najmniej nie fair. Bo albo z nami albo przeciwko nam to wtedy my przeciwko tobie. No ja też nie lubię jak mnie nawet mój facet klepie i co to autorkę może obchodzić. Nie o to pyta. A chyba jest na tyle duża żeby uważać na siebie i typki co to lubią klepać wszystkie szczególnie po alko. Nie każdy facet to świnia i nie każde klepnięcie w pupę to chamstwo. Zgadzam się z DrDoom zależy od sytuacji.

No weź, lepiej szybko szukaj jakiegoś terapeuty, może jesteś jeszcze do odratowania. Dla mnie nie ma ratunku, forumowe damy już mnie tutaj zaszufladkowały jako odklejony od rzeczywistości troll z zaburzeniami psychicznymi więc nie można mojej wypowiedzi traktować serio.


Mentalne średniowiecze i jeżeli nie idziesz z forumowo ideologicznym nurtem to na stos.


Wiadomo, że za wszystko można obwiniać facetów, ale mamy równouprawnienie, i zastanawiam się co w sytuacji gdy w takim przypadku to kobieta jako 1 przekracza tę granicę sfery intymnej.


Bo jak na początku napisałem, moją partnerkę poznałem w podobny sposób. Koleżanka zabrała koleżankę na imprezę, dowcipy, usmiechy, flirt, taniec, potem molestowanie tyłeczka aż po wykorzystanie seksualne w domu.
Tylko zanim do tego molestowania doszło, dziewczyna mnie pocałowała, i nie był to buziak w policzek. Zachowanie równie patologiczne, przecież gdyby autorka napisała, że zaczął ją całować jakiś obcy typ na imprezie, to jazgot byłby taki sam. Świnia, zboczeniec, idz na terapię, szanuj się, pozwalasz obcym facetom się obcałowywać. Nawet gorzej, bo przez całowanie się to i jakąś chorobę weneryczną można podłapać, kto wie ile wcześniej lasek przelizał i co miał w ustach
Tak więc jest źle
-Niby póki co jest jak do rany przyłóż, ale skoro ma takie patologiczne skłonności, kto wie kiedy wyjdzie jej prawdziwe oblicze i zacznie lizać innych na ulicy albo mnie bić/wykorzystywać, wszak patologiczne zjawiska narastają.
-Dzięki forumowym specjalistkom uświadomiłem sobie, że mam zaburzoną samoocenę, bo ledwo co poznanej kobiecie pozwołiłem aby mnie molestowała i całowała. Co gorsza mi się podobało





Zastanawia mnie jak forumowe damy poznały swoich dżentelmenów, i czy gdy dochodziło do przekroczenia tej intymnej bariery jak całowanie się czy złapanie za tyłek, panowie wręczali jakiś list z pytaniem uzasadniającym swe chęci czy wychodziło to naturalnie bo obie strony czuły "motylki".
Jako męska świnia przez 20 lat aktywności seksualnej trochę tych kobiet zmolestowałem, o formalną zgodę nigdy nie pytałem, zdawałęm się na wyczucie i chwile jak autorka, ale w ryja też nigdy nie dostałem więc się gubię


Festiwal pruderii i hipokryzji.
W zeszłym tygodniu mieliśmy tutaj temat forumowego trolla który to jako fan Bosaka poszukiwał "szanującej" się damy, bo jak spała z kilkoma to już patola. Ale był jazgot, że mamy równouprawnienie, że jest wolność seksualna, że kobiety mogą to samo, więcej postów niż tutaj.
W temacie o tinderowaniu, napisałem aby na 1 randce nie seksualizować kobiet, czy właśnie nie próbować przekraczać tych "dotykowych" barier, bo nawet jak kobieta chce tylko seksu,
to niestosownie jest dawać do zrozumienia, że oczekuje się tylko bzykania. No gdzie, zaraz uświadomiony zostałem, że kobiety też się spotykają tylko dla seksu, też bzykają na imprezach, i co ja wiem o życiu.


Każda dumna feministka która chce równouprawnienia, takich samych praw, wolności seksualnej, tolerancji, a gdy kobieta śmiało napisze że zaiskrzyło na imprezie, i co zrobić bo chłopaka chciała by skonsumować to wielkie oburzenie i wysyłanie na terapię

[Indecence]

Napisane przez DrDoom

Każda dumna feministka która chce równouprawnienia, takich samych praw, wolności seksualnej, tolerancji, a gdy kobieta śmiało napisze że zaiskrzyło na imprezie, i co zrobić bo chłopaka chciała by skonsumować to wielkie oburzenie i wysyłanie na terapię

zaiskrzyło tak, że aż styki trochę przypaliło, on tyle co zrobi to na wiadomość odpisze, a ona już snuje wizje, że nie chce go skrzywdzić, gdy będą w związku

[DrDoom]

Napisane przez Indecence

zaiskrzyło tak, że aż styki trochę przypaliło, on tyle co zrobi to na wiadomość odpisze, a ona już snuje wizje, że nie chce go skrzywdzić, gdy będą w związku

Ale co to ma do rzeczy?
Jestem podobnego zdania, w tych czasach związek z młodszym facetem to nic nadzwyczajnego. Tyle, ze on ma lat 23, mentalnie jeszcze dzieciak, raczej nie szuka niczego poważnego i na stałe.

Ale impreza, trochę alkoholu, luźna atmosfera i tak poszło, sprawdzał na ile może sobie pozwolić, doszedł do macanka, gdyby był pewniejszy siebie, a jak widać oboje mieli ochotę, skończyli by w łóżku. Przetrzeźwiał, bonus do odwagi zszedł i cisza. Może spróbuje na kolejnej imprezie.
Co nie zmienia faktu że przez 100 postów umoralniacie autorkę, mówicie jej jak ma żyć, wysyłacie na terapię, jakby nie chciała czegoś normalnego co się dzieje w 21 wieku między ludźmi w klubach.


A facet to już klasycznie zboczeniec, świnia, lata po klubach aby pomacać, i do kolejnej.

[chwast]

Napisane przez DrDoom

A facet to już klasycznie zboczeniec, świnia, lata po klubach aby pomacać, i do kolejnej.

Co Cie tak uwiera w tym, że takie są opinie? XD


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Ninanina88]

Napisane przez Overcooked

Chyba każdemu oblechowi i akurat taki się napatoczył. Serio bycie ukradkiem "niby przypadkiem" zmacanym po tyłku przez dalszego znajomego (niezależnie od wieku, atrakcyjności itd.) na imprezie to żadna nobilitacja dla kobiety tylko molestowanie. Ktoś tu się za dużo porno naoglądał o klubach czy innych przepełnionych tramwajach gdzie facet ukradkowo maca kobietę i jest "neutralne" społecznie zjawisko "bo przecież jakby się nie podobało to by jawnie zareagowała i puściła w niepamięć więc nie ma spiny ani żadnej szkody, warto spróbować bo może trafi się na taką którą to kręci" .

Dla mmie to co wszyscy piszecie jest obleśne, narzucacie co autorka powinna czuć, że nie mogło jej się podobać, że takę się macać byle komu, nawet jak wyraźnie napisała, że jej się to podobało. A pocałować by się mogła, że przytulić, złapać za rękę, iść do łóżka? Czy to też wizaż ocenił by jako oblechowe. Masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:26 ----------

Napisane przez DrDoom

A co to jakiś fanclub obrońców cnót niewieścich


Wszystko zależy od sytuacji, klepanie kogoś po tyłku w szkole/pracy/na ulicy było by niestosowne.


Klub to klub, ludzie wychodzą potańczyć, bywa, że lądują w łóżku, i nie kończy się na klapsie, sodomia i gomora? Jest taniec, jest jakiś flirt, zjechał na pupę, nie protestowała, z tonu wypowiedzi wychodzi, że nawet się podobało, to chłopak nabrał śmiałości.
Nie znaczy jeszcze, że każdego klepie po tyłku, jest burakiem, czy, że autorka daje się każdemu klepać.


Starsza kobieta w związku to obecnie też nic dziwnego. Tyle, że te 7lat różnicy, ma znaczenie w zależności od wieku. Ty masz lat 29, on 22, raczej nie szuka poważnego związku, ale jak chcesz się zabawić, to czemu nie. Tylko nie nastawiaj się na coś poważniejszego

Chyba pierwszy raz się z Tobą zgadzam:p Też nie rozumiem tego wmawiania molestowania i mówienia kobiecie co ma czuć. Jak sobie przypomnę to z moim obecnym mężem i ojcem dwójki moich dzieci pierwszy kontakt to była chyba jego ręka na moim tyłku i też mi to nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie. I nasza znajomość zaczęła się od dużego pociągu fizycznego. I oczywiście mogło z tego nic nie wyjść tak jak zawsze może nie wyjść. Ale nie wiem w czym byłoby lepsze to, że, tego mojego tyłka nie dotknął, i że jest oblechem i ciągle maca ludzi po tyłkach, a ja daje się dotykać byle komu i w ogóle jestem desperatką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Napisane przez Ninanina88

i w ogóle jestem desperatką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez zakładałaś takie tematy na jego temat, a on Cię po klepanku tak potraktował jak autorkę? Bo jeśli tak, No to tak, dla mnie jesteś/byłaś desperatka.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez DrDoom

No weź, lepiej szybko szukaj jakiegoś terapeuty, może jesteś jeszcze do odratowania. Dla mnie nie ma ratunku, forumowe damy już mnie tutaj zaszufladkowały jako odklejony od rzeczywistości troll z zaburzeniami psychicznymi więc nie można mojej wypowiedzi traktować serio.


Mentalne średniowiecze i jeżeli nie idziesz z forumowo ideologicznym nurtem to na stos.


Wiadomo, że za wszystko można obwiniać facetów, ale mamy równouprawnienie, i zastanawiam się co w sytuacji gdy w takim przypadku to kobieta jako 1 przekracza tę granicę sfery intymnej.


Bo jak na początku napisałem, moją partnerkę poznałem w podobny sposób. Koleżanka zabrała koleżankę na imprezę, dowcipy, usmiechy, flirt, taniec, potem molestowanie tyłeczka aż po wykorzystanie seksualne w domu.
Tylko zanim do tego molestowania doszło, dziewczyna mnie pocałowała, i nie był to buziak w policzek. Zachowanie równie patologiczne, przecież gdyby autorka napisała, że zaczął ją całować jakiś obcy typ na imprezie, to jazgot byłby taki sam. Świnia, zboczeniec, idz na terapię, szanuj się, pozwalasz obcym facetom się obcałowywać. Nawet gorzej, bo przez całowanie się to i jakąś chorobę weneryczną można podłapać, kto wie ile wcześniej lasek przelizał i co miał w ustach
Tak więc jest źle
-Niby póki co jest jak do rany przyłóż, ale skoro ma takie patologiczne skłonności, kto wie kiedy wyjdzie jej prawdziwe oblicze i zacznie lizać innych na ulicy albo mnie bić/wykorzystywać, wszak patologiczne zjawiska narastają.
-Dzięki forumowym specjalistkom uświadomiłem sobie, że mam zaburzoną samoocenę, bo ledwo co poznanej kobiecie pozwołiłem aby mnie molestowała i całowała. Co gorsza mi się podobało





Zastanawia mnie jak forumowe damy poznały swoich dżentelmenów, i czy gdy dochodziło do przekroczenia tej intymnej bariery jak całowanie się czy złapanie za tyłek, panowie wręczali jakiś list z pytaniem uzasadniającym swe chęci czy wychodziło to naturalnie bo obie strony czuły "motylki".
Jako męska świnia przez 20 lat aktywności seksualnej trochę tych kobiet zmolestowałem, o formalną zgodę nigdy nie pytałem, zdawałęm się na wyczucie i chwile jak autorka, ale w ryja też nigdy nie dostałem więc się gubię


Festiwal pruderii i hipokryzji.
W zeszłym tygodniu mieliśmy tutaj temat forumowego trolla który to jako fan Bosaka poszukiwał "szanującej" się damy, bo jak spała z kilkoma to już patola. Ale był jazgot, że mamy równouprawnienie, że jest wolność seksualna, że kobiety mogą to samo, więcej postów niż tutaj.
W temacie o tinderowaniu, napisałem aby na 1 randce nie seksualizować kobiet, czy właśnie nie próbować przekraczać tych "dotykowych" barier, bo nawet jak kobieta chce tylko seksu,
to niestosownie jest dawać do zrozumienia, że oczekuje się tylko bzykania. No gdzie, zaraz uświadomiony zostałem, że kobiety też się spotykają tylko dla seksu, też bzykają na imprezach, i co ja wiem o życiu.


Każda dumna feministka która chce równouprawnienia, takich samych praw, wolności seksualnej, tolerancji, a gdy kobieta śmiało napisze że zaiskrzyło na imprezie, i co zrobić bo chłopaka chciała by skonsumować to wielkie oburzenie i wysyłanie na terapię

Nierozumiesz bo widocznie od małego obracałeś się w środowisku gdzie klepanie kobiet po tyłku jest normą i nawet nie zastanawiasz się po co się to robi. Ot skoro wszyscy tak robią to ja też w czym problem. To zadam Ci pytanie i może to coś w Twojej głowie pojaśni. Czy będąc w klubie i bawiąc się z nowopoznaną dziewczyną złapałbyś ją za piersi z taką samą lekkością i myślą że to nic takiego jak klepiesz panie po pupach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ninanina88]

Napisane przez chwast

Tez zakładałaś takie tematy na jego temat, a on Cię po klepanku tak potraktował jak autorkę? Bo jeśli tak, No to tak, dla mnie jesteś/byłaś desperatka.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ale większość czepiała się klapania jako takiego, a nie w kontekście sytuacji autorki. I wiem, że potrafisz czytać ze, zrozumieniem więc dziwi mnie, że w tym wątku tego nie widzisz. A czym by się różnił ten wątek jakby o klepaniu nie wspomniała? Wtedy już by nie była desperatką zakładając post na forum?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

Napisane przez Ninanina88

Ale większość czepiała się klapania jako takiego, a nie w kontekście sytuacji autorki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale właśnie to klepanie odzwierciedla jego stosunek do niej.

[Ninanina88]

Napisane przez Mija62

Ale właśnie to klepanie odzwierciedla jego stosunek do niej.

Niby dlaczego, to Ty tak uważasz. I jaki to niby stosunek? Wytłumacz mi to. Rozumiem że jak facet albo kobieta chce uprawiać seks na pierwszym spotkaniu to nie szanuje siebie ani tej drugiej osoby? Jak to widzę tak, że że spędzili razem cały wieczór, trochę popili, był flirt i to klepnięcie, a nie, że on powiedział część jestem Marcin, i klaps w tyłek. Pewnie autorka też wcześniej nie unikała kontaktu fizycznego i chłopak odczuł, że że jej się podoba i miał rację, oczywiście dla kogoś ten klaps mógłby być niekomfortowy i wtedy należałoby to wyartykułować. I tak to może być nie wyjść, może ona mu się bardzo podoba, a może to tylko alkohol i atmosfera zabawy, tego nie wiemy. Ale ten klaps nie ma tu żadnego znaczenia. A Wy robicie z kolesia oblecha co molestuje autorkę (mimio, że ona sie molestowana nie czuła) i próbujecie ja poniżyć i wpędzić w poczucie winy, że jest łatwą do macania desperatką. W moim odczuciu to naprawdę obrzydliwe. Dużo gorsze niż ten klaps w tyłek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DrDoom]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89428381]Nierozumiesz bo widocznie od małego obracałeś się w środowisku gdzie klepanie kobiet po tyłku jest normą i nawet nie zastanawiasz się po co się to robi. Ot skoro wszyscy tak robią to ja też w czym problem. To zadam Ci pytanie i może to coś w Twojej głowie pojaśni. Czy będąc w klubie i bawiąc się z nowopoznaną dziewczyną złapałbyś ją za piersi z taką samą lekkością i myślą że to nic takiego jak klepiesz panie po pupach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Wiem po co to się robi, sygnalizuje się obrzydliwe intencje seksualne.
Ale skoro iskrzy i do tego ma to prowadzić to co w tym złego?

W pierwsi nigdy klapsów nie dawałem, inaczej się nimi bawię,
przypadkowych pań również nie klepałem, a te które zostały przezemnie klepnięte doświadczyły potem bardziej seksualnych i napastliwych sytuacji. Tylko żadna nie robiła dramy bo jak autorka miała ochotę na seks i nie czuła się molestowana.


Podobno mamy 21 wiek, i dorosłe osoby mogą uprawiać seks dla przyjemności więc skąd ten hejt, jednak średniowiecze czy hipokryzja.

Spytałem więc i nie dostałem odpowiedzi, w jaki "prawidłowy" sposób 2 osoby które się poznały na imprezie, iskrzy i od flirtu mają przejść do seksu. Trzeba napisać na barze podanie i wręczyć damie?



Skoro ta sytuacja jest dla was taka kontrowersyjna, za to posty takie jak te są dla was normalne, to zamiast sugerować to autorce, same idźcie na terapię.


Sam daleki jestem od takiego bezpośredniego krytykowania i tworzenia portretów psychologicznych forumowiczów na podstawie jakiegoś posta, i jeszcze nikogo tutaj personalnie nie krytykowałem, więc mój debiut.

Napisane przez Overcooked

I stąd się biorą ludzie co potem wypisują jako obelgę/podważenie doświadczeń do danej kobiety że "nikt by ich przecież nie chciał zmolestować/zgwałcić" , podważania że "pewnie jej się podobało" jak oceni atrakcyjność ofiary jako mniejszą niż agresora, oraz teorie z tyłka o tym że te same burackie zachowania są hot u atrakcyjnego bad boya (niebylekto), a brzydki za to samo by dostał po twarzy i odebrany jako oblech.

Jak dla mnie tylko zwiększa prawdopodobieństwo że to wątek faceta-trolla.

Napisane przez Overcooked

Chyba każdemu oblechowi i akurat taki się napatoczył. Serio bycie ukradkiem "niby przypadkiem" zmacanym po tyłku przez dalszego znajomego (niezależnie od wieku, atrakcyjności itd.) na imprezie to żadna nobilitacja dla kobiety tylko molestowanie. Ktoś tu się za dużo porno naoglądał o klubach czy innych przepełnionych tramwajach gdzie facet ukradkowo maca kobietę i jest "neutralne" społecznie zjawisko "bo przecież jakby się nie podobało to by jawnie zareagowała i puściła w niepamięć więc nie ma spiny ani żadnej szkody, warto spróbować bo może trafi się na taką którą to kręci" .

Ty się idź leczyć, klinicznie. Jak tu panie sugerują w różnych patologicznych środowiskach się obracałem i mam zakrzywioną moralność. Różne osoby poznałem, ale nie spotkałem kogoś kto ma taką siekę w głowie.


Nie wiem czy to efekt jakiejś życiowej traumy czy srogie narkotyki, ale nie tylko w tym temacie a wielu tworzysz jakieś porąbane wizje świata w którym każdy facet chce Cie zmolestować albo zgwałcić, a zjawiska polaryzujesz i nawet klubowy flirt sprowadzać do patologii.




A jak tu ostatnio napisałem w tym temacie fana Bosaka, żeby sobie dał spokój bo jest tu specyficznie i zaraz skończy się z banem bo Paniom można tutaj więcej, o facetach piszą, że szukają tylko seksu a każdy to potencjalny onamista albo gwałciciel to chyba ze 3 Panie oburzone zapytały gdzie ja takie zachowania widzę na tym forum. Odpisać nie zdążyłem, bo dostał bana. No więc macie tutaj przykład, jak na talerzu.

[Andziullka666]

Napisane przez Ninanina88

Niby dlaczego, to Ty tak uważasz. I jaki to niby stosunek? Wytłumacz mi to. Rozumiem że jak facet albo kobieta chce uprawiać seks na pierwszym spotkaniu to nie szanuje siebie ani tej drugiej osoby? Jak to widzę tak, że że spędzili razem cały wieczór, trochę popili, był flirt i to klepnięcie, a nie, że on powiedział część jestem Marcin, i klaps w tyłek. Pewnie autorka też wcześniej nie unikała kontaktu fizycznego i chłopak odczuł, że że jej się podoba i miał rację, oczywiście dla kogoś ten klaps mógłby być niekomfortowy i wtedy należałoby to wyartykułować. I tak to może być nie wyjść, może ona mu się bardzo podoba, a może to tylko alkohol i atmosfera zabawy, tego nie wiemy. Ale ten klaps nie ma tu żadnego znaczenia. A Wy robicie z kolesia oblecha co molestuje autorkę (mimio, że ona sie molestowana nie czuła) i próbujecie ja poniżyć i wpędzić w poczucie winy, że jest łatwą do macania desperatką. W moim odczuciu to naprawdę obrzydliwe. Dużo gorsze niż ten klaps w tyłek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też od razu rzucił mi się slut shaming w białych rękawiczkach w oczy gdy zaczęłam czytać odpowiedzi

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez DrDoom

Wiem po co to się robi, sygnalizuje się obrzydliwe intencje seksualne.
Ale skoro iskrzy i do tego ma to prowadzić to co w tym złego?

W pierwsi nigdy klapsów nie dawałem, inaczej się nimi bawię,
przypadkowych pań również nie klepałem, a te które zostały przezemnie klepnięte doświadczyły potem bardziej seksualnych i napastliwych sytuacji. Tylko żadna nie robiła dramy bo jak autorka miała ochotę na seks i nie czuła się molestowana.


Podobno mamy 21 wiek, i dorosłe osoby mogą uprawiać seks dla przyjemności więc skąd ten hejt, jednak średniowiecze czy hipokryzja.

Spytałem więc i nie dostałem odpowiedzi, w jaki "prawidłowy" sposób 2 osoby które się poznały na imprezie, iskrzy i od flirtu mają przejść do seksu. Trzeba napisać na barze podanie i wręczyć damie?



Skoro ta sytuacja jest dla was taka kontrowersyjna, za to posty takie jak te są dla was normalne, to zamiast sugerować to autorce, same idźcie na terapię.


Sam daleki jestem od takiego bezpośredniego krytykowania i tworzenia portretów psychologicznych forumowiczów na podstawie jakiegoś posta, i jeszcze nikogo tutaj personalnie nie krytykowałem, więc mój debiut.








Ty się idź leczyć, klinicznie. Jak tu panie sugerują w różnych patologicznych środowiskach się obracałem i mam zakrzywioną moralność. Różne osoby poznałem, ale nie spotkałem kogoś kto ma taką siekę w głowie.


Nie wiem czy to efekt jakiejś życiowej traumy czy srogie narkotyki, ale nie tylko w tym temacie a wielu tworzysz jakieś porąbane wizje świata w którym każdy facet chce Cie zmolestować albo zgwałcić, a zjawiska polaryzujesz i nawet klubowy flirt sprowadzać do patologii.




A jak tu ostatnio napisałem w tym temacie fana Bosaka, żeby sobie dał spokój bo jest tu specyficznie i zaraz skończy się z banem bo Paniom można tutaj więcej, o facetach piszą, że szukają tylko seksu a każdy to potencjalny onamista albo gwałciciel to chyba ze 3 Panie oburzone zapytały gdzie ja takie zachowania widzę na tym forum. Odpisać nie zdążyłem, bo dostał bana. No więc macie tutaj przykład, jak na talerzu.

Ale dalej nie odpowiedziałeś na moje pytanie czy z taką samą lekkością doktnąłbyś w klubie piersi dziewczyny którą dopiero poznałeś? Wydaje mi się że nie do końca rozumiesz iż przenoszenie zachowań z sypialni do klubu jest po prostu burackie. Lecąc już po bandzie to że na parzykład lubię jak mnie podczas sexu facet pociągnie za włosy nie oznacza że jak jakiś koleś w klubie (nawet taki z którym dobrze się bawie) to zrobi to będę zadowolona. No sorry ale sam musisz przyznać że to burackie. Już pomijam fakt że obmacywanie się i "lizanie" w miejscach publicznych jest po prostu obleśne. Jak dwie osoby tak na siebie lecą to mogą zamówić sobie taksówkę i razem dokończyć noc u któregoś z nich a nie fundować wszystkim na około pokazów swej namiętności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[chwast]

Napisane przez Ninanina88

Ale większość czepiała się klapania jako takiego, a nie w kontekście sytuacji autorki. I wiem, że potrafisz czytać ze, zrozumieniem więc dziwi mnie, że w tym wątku tego nie widzisz. A czym by się różnił ten wątek jakby o klepaniu nie wspomniała? Wtedy już by nie była desperatką zakładając post na forum?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ciężko powiedzieć, ja po prostu nie lubię mężczyzn, którzy się tak zachowują. Przeżyłam wiele ons czy przygodnych seksow, wiec dla mnie to normalna sprawa, ale takie zachowanie faceta jest i było, po prostu poniżej jakiegoś poziomu, w tak przedstawionej sytuacji, dlatego nie przeraża mnie fakt, że oh klepnął autorkę w tyłek a jej się podobało, co za żal - czy cokolwiek - tylko, że akurat jasno w jej wypadku widać, że jemu chodziło o coś innego, niż jej - gdyby nie było tego klapsa, to ona nie powiazalaby tego w sposób romantyczny (co robi) i nie zastanawiałaby się czy powiedzieć „o nich” siostrze.
Stad tez jesli ktokolwiek tak przeżywa taka sytuacje zamiast wrzucić na luz i nie wiem, cieszyć się miłym, luźnym spojrzeniem na sprawę, to tak, zdania nie zmienię, ze to desperacja i żadne wymysły typu „oh widzę tu slut shaming w białych rękawiczkach” tego nie zmienią, bo z mojej strony czegoś takiego zwyczajnie nie ma, a za nadmierne interpretacje nie odpowiadam


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Basia303030]

Niezależnie od tego czy Autorka chciała być obmacana przez brata swojej przyjaciółki czy też nie -jedno jest pewne, żadnej długofalowej relacji /związku z tego nie będzie. Była impreza ,fajna atmosfera, facet pewnie był pijany a Autorka pod ręką więc skorzystał z okazji.

W życiu nie odebrałabym takiego zachowania ze strony mężczyzny jako oznaki poważnego zainteresowania. Dziewczyny mają racje, ja bym była wkurzona gdyby (praktycznie obcy typ mnie obmacywał w miejscu publicznym ) nie pytając mnie wcześniej co o tym myślę i czy ogóle mam na to ochotę?

Ale skoro Autorka chciała -to jej sprawa.

[Ninanina88]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89428529]Ale dalej nie odpowiedziałeś na moje pytanie czy z taką samą lekkością doktnąłbyś w klubie piersi dziewczyny którą dopiero poznałeś? Wydaje mi się że nie do końca rozumiesz iż przenoszenie zachowań z sypialni do klubu jest po prostu burackie. Lecąc już po bandzie to że na parzykład lubię jak mnie podczas sexu facet pociągnie za włosy nie oznacza że jak jakiś koleś w klubie (nawet taki z którym dobrze się bawie) to zrobi to będę zadowolona. No sorry ale sam musisz przyznać że to burackie. Już pomijam fakt że obmacywanie się i "lizanie" w miejscach publicznych jest po prostu obleśne. Jak dwie osoby tak na siebie lecą to mogą zamówić sobie taksówkę i razem dokończyć noc u któregoś z nich a nie fundować wszystkim na około pokazów swej namiętności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale to nie Ty decydujesz za inną kobietę co powinno jej przeszkadzać, a co nie. Burackie to jest stygmatyzowanie laski bo podobało jej się klepnięcie w tyłek. Oni bawili się kilka godzin, razem, gdzie był flirt, dotyk a ty to opisujesz jakby ja klepnął na dzień dobry. Ludzie po kilku godzinach znajomości potrafią uprawiać seks. I no nawet nie wieku dokładnie jak to klepnięcie wyglądało. A okazuje się, że nic oprócz tego klepnięcia w tej historii nie jest istotne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Basia303030]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

No ok - z tym że obustronny flirt z mężczyzną nie oznacza dla mnie z marszu zgody na jakąś formę intymność czy seks. Poza tym Autorka zna brata przyjaciółki ,jedynie z widzenia i to mam na myśli .Chyba że wcześniej sygnalizował jej swoje zainteresowanie i coś było już na rzeczy.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Basia303030

Niezależnie od tego czy Autorka chciała być obmacana przez brata swojej przyjaciółki czy też nie -jedno jest pewne, żadnej długofalowej relacji /związku z tego nie będzie. Była impreza ,fajna atmosfera, facet pewnie był pijany a Autorka pod ręką więc skorzystał z okazji.

W życiu nie odebrałabym takiego zachowania ze strony mężczyzny jako oznaki poważnego zainteresowania. Dziewczyny mają racje, ja bym była wkurzona gdyby (praktycznie obcy typ mnie obmacywał w miejscu publicznym ) nie pytając mnie wcześniej co o tym myślę i czy ogóle mam na to ochotę?

Ale skoro Autorka chciała -to jej sprawa.

Dokładnie.

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez Basia303030

No ok - z tym że obustronny flirt z mężczyzną nie oznacza dla mnie z marszu zgody na jakąś formę intymność czy seks. Poza tym Autorka zna brata przyjaciółki ,jedynie z widzenia i to mam na myśli .Chyba że wcześniej sygnalizował jej swoje zainteresowanie i coś było już na rzeczy.

O to to. Flirt nie równa się "masz zgodę na łapanie mnie za...".

[Trzepotka]

Treść usunięta

[DrDoom]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89428529]Ale dalej nie odpowiedziałeś na moje pytanie czy z taką samą lekkością doktnąłbyś w klubie piersi dziewczyny którą dopiero poznałeś? Wydaje mi się że nie do końca rozumiesz iż przenoszenie zachowań z sypialni do klubu jest po prostu burackie. Lecąc już po bandzie to że na parzykład lubię jak mnie podczas sexu facet pociągnie za włosy nie oznacza że jak jakiś koleś w klubie (nawet taki z którym dobrze się bawie) to zrobi to będę zadowolona. No sorry ale sam musisz przyznać że to burackie. Już pomijam fakt że obmacywanie się i "lizanie" w miejscach publicznych jest po prostu obleśne. Jak dwie osoby tak na siebie lecą to mogą zamówić sobie taksówkę i razem dokończyć noc u któregoś z nich a nie fundować wszystkim na około pokazów swej namiętności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Oczywiście odpowiem bezpośrednio.
Nie, nie klepałbym po biuście kobiety w klubie.
Bo biusty nie są dla mnie u kobiety jakoś głównie atrakcyjnie seksualne, jestem z tych co wolą tyłeczki.
Więc jeżeli poznaje panią, jest flirt, jest iskrzenie,i dochodzi do przekroczenie granicy intymności to łapię za tyłeczek a nie za pierś.


Dla mnie, jak tu wypisujecie, złapanie przypadkowej kobiety na drodze i złapanie za tyłek, pierś czy pocałowanie w usta będzie tak samo negatywne, i będzie to molestowanie, co nijak ma się do sytuacji autorki więc nie wiem po co maglujecie i obracanie kota ogonem.


Przeszkadza Ci "lizanie" w miejscu publicznym? A gdzieś to jest zabronione? No to lećmy jak u Arabów z kościelnym fanatyzmem bis.
Co dalej?
Heteroseksualna para która idzie ulicą i trzyma się za rączki jest ok.
Ale geje trzymający się za rączki będą obleśni? Be, niech robią to w domu.
Atrakcyjna pani może sobie iść w mini ale gruba nie? przecież to obleśne, niech sobie tak robi w domu.


Tolerancja i równouprawnienie jak cholera. Wszystko jest "ok" póki jest po "mojemu".



Nie przenoszę zachowań z klubu do sypialni, bo tam jestem dopiero zboczeńcem. Ale z klubu do sypialni już tak i jakoś ten flirt między etapem słówek a seksu trzeba rozwinąć. I skoro obmacywanie się czy całowanie 2 osób które mają na to ochotę jest złe, to jak zrobić to prawidłowo?

[Mija62]

Napisane przez Ninanina88

Niby dlaczego, to Ty tak uważasz. I jaki to niby stosunek? Wytłumacz mi to.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak zaczynając od początku, nie chce mi się wracać do pierwszego posta autorki wątku, ale czy była mowa o 'klepnięciu' czy przypatkowym/nieprzypadkowym muśnięciu po pośladku?

A odpowiadając na Twoje pytanie, oczywiście jest to moja subiektywna ocena sytuacji.
Jeśli ktoś podrywa kogoś np na imprezie zakrapianej alkoholem, są w tym podrywie jakieś seksualne podteksty (jak ten dotyk jej pupy) to obstawiam dwie najbardziej prawdopodobne opcje, pierwsza to : te osoby mają się ku sobie, podobają się sobie itp, może być coś z tego, w tym sex, lub drugą opcja, ktoś chce tu kogoś (tylko) przeleciec.
A że niebylo z jego strony dalszej kontynuacji znajomości,
obstawiam drugą opcję. To wszystko.

[Monia284]

Napisane przez DrDoom

Wiem po co to się robi, sygnalizuje się obrzydliwe intencje seksualne.
Ale skoro iskrzy i do tego ma to prowadzić to co w tym złego?

W pierwsi nigdy klapsów nie dawałem, inaczej się nimi bawię,
przypadkowych pań również nie klepałem, a te które zostały przezemnie klepnięte doświadczyły potem bardziej seksualnych i napastliwych sytuacji. Tylko żadna nie robiła dramy bo jak autorka miała ochotę na seks i nie czuła się molestowana.


Podobno mamy 21 wiek, i dorosłe osoby mogą uprawiać seks dla przyjemności więc skąd ten hejt, jednak średniowiecze czy hipokryzja.

Spytałem więc i nie dostałem odpowiedzi, w jaki "prawidłowy" sposób 2 osoby które się poznały na imprezie, iskrzy i od flirtu mają przejść do seksu. Trzeba napisać na barze podanie i wręczyć damie?



Skoro ta sytuacja jest dla was taka kontrowersyjna, za to posty takie jak te są dla was normalne, to zamiast sugerować to autorce, same idźcie na terapię.


Sam daleki jestem od takiego bezpośredniego krytykowania i tworzenia portretów psychologicznych forumowiczów na podstawie jakiegoś posta, i jeszcze nikogo tutaj personalnie nie krytykowałem, więc mój debiut.








Ty się idź leczyć, klinicznie. Jak tu panie sugerują w różnych patologicznych środowiskach się obracałem i mam zakrzywioną moralność. Różne osoby poznałem, ale nie spotkałem kogoś kto ma taką siekę w głowie.


Nie wiem czy to efekt jakiejś życiowej traumy czy srogie narkotyki, ale nie tylko w tym temacie a wielu tworzysz jakieś porąbane wizje świata w którym każdy facet chce Cie zmolestować albo zgwałcić, a zjawiska polaryzujesz i nawet klubowy flirt sprowadzać do patologii.




A jak tu ostatnio napisałem w tym temacie fana Bosaka, żeby sobie dał spokój bo jest tu specyficznie i zaraz skończy się z banem bo Paniom można tutaj więcej, o facetach piszą, że szukają tylko seksu a każdy to potencjalny onamista albo gwałciciel to chyba ze 3 Panie oburzone zapytały gdzie ja takie zachowania widzę na tym forum. Odpisać nie zdążyłem, bo dostał bana. No więc macie tutaj przykład, jak na talerzu.

Myślę że dziewczyny bardziej pisały o swoich odczuciach. No że to był alkohol może jakaś ochota na seks I żeby nie wkręcała sobie od razu że będzie z tego milosc. No bo oczywiście mogłaby być ale wcale nie musi. No a to może być nastrój chwili. No i tak nie każda chciałaby być klepnięta. Chociaż to zależy jak odważne były zachowania obydwojga. Jeżeli dość odważne to i ja nie pogniewalabym się. Jeżeli jednak zwyczajnie gadamy może lekko flirtujemy a on nie wiedząc czy ja chce iść dalej klepie mnie po tyłku to jest to trochę niestosowne. Tylko pisałam odnośnie siebie. U nich grunt że obydwojga się podobało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89428529]Ale dalej nie odpowiedziałeś na moje pytanie czy z taką samą lekkością doktnąłbyś w klubie piersi dziewczyny którą dopiero poznałeś? Wydaje mi się że nie do końca rozumiesz iż przenoszenie zachowań z sypialni do klubu jest po prostu burackie. Lecąc już po bandzie to że na parzykład lubię jak mnie podczas sexu facet pociągnie za włosy nie oznacza że jak jakiś koleś w klubie (nawet taki z którym dobrze się bawie) to zrobi to będę zadowolona. No sorry ale sam musisz przyznać że to burackie. Już pomijam fakt że obmacywanie się i "lizanie" w miejscach publicznych jest po prostu obleśne. Jak dwie osoby tak na siebie lecą to mogą zamówić sobie taksówkę i razem dokończyć noc u któregoś z nich a nie fundować wszystkim na około pokazów swej namiętności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Tak ogólnie to też wolałabym żeby facet odważne dotykał mnie w domu. No ale wiem nie każdy tak ma i czasem w klubie ludzie dotykają się odważniej. Też wolę z pewnymi rzeczami poczekać jak jesteśmy sami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DrDoom]

Napisane przez Monia284

Myślę że dziewczyny bardziej pisały o swoich odczuciach. No że to był alkohol może jakaś ochota na seks I żeby nie wkręcała sobie od razu że będzie z tego milosc. No bo oczywiście mogłaby być ale wcale nie musi. No a to może być nastrój chwili. No i tak nie każda chciałaby być klepnięta. Chociaż to zależy jak odważne były zachowania obydwojga. Jeżeli dość odważne to i ja nie pogniewalabym się. Jeżeli jednak zwyczajnie gadamy może lekko flirtujemy a on nie wiedząc czy ja chce iść dalej klepie mnie po tyłku to jest to trochę niestosowne. Tylko pisałam odnośnie siebie. U nich grunt że obydwojga się podobało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A czy to jest temat o patologicznych formach molestowania kobiet przez mężczyzn i z czego się spowiadają u terapeutów?


Bo ja tu widzę temat użytkowniczki która przychodzi z konkretnym pytaniem. Nie ma tu żadnego obiektywizmu tylko subiektywne odczucia takiej sytuacji wobec obcego mężczyzny która zmienia kontekst i "wydzwięk" sytuacji z flirt na molestowanie.


Robicie sobie tutaj używkę w 100 postach jej ciśnąć żeby się ogarnęła, poszła na terapie, jest gruba, czy się szanuje, a faceci to tacy i owacy.
Same ją hejtujecie i gdyby zrobił to facet to byłby wielki patologiczny przemocowiec, troll i wyleciał by z banem.

I to jest ta "tolerancja" czy "kobieca solidarność" ?

Ja się wyspowiadałęm ze swojego punktu widzenia i co bym zrobił gdyby:

Nadal nie usłyszałem żadnej odpowiedzi od hejtujących tutaj dam

-Jak następnym razem autorka w podobnej sytuacji w klubie od flirtu do łóżka powinna się zachować i co będzie stosownym przekroczeniem sfery intymnej.
-Czy forumowe damy gdy poznawały swoich wybranków otrzymywały jakieś listy intencyjne z prośbą o dotyk czy wychodziło to pod wpływem chwili jak u autorki za którą ją hejtujecie.
-Czy wpędzanie w poczucie winy i wasze urojenia nie jest tak samo złe jak molestowanie? Bo niedawno zostałem tutaj zapytany jakim prawem przemoc słowną traktuję mniej poważnie niż przemoc fizyczną. (Przy czym nie był to taki hejt jak tutaj tylko ignorowanie i nie odzywanie się).

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Mnie też trochę dziwi to przyczepienie się do tego klepania po tyłku. No, co kto lubi, autorce się to spodobało, pyta o coś, a tutaj ciągłe dyktowanie jej jak ma się z tym czuć i czemu to jest problem, mimo że dla niej nic złego w tym nie było. Już pomijam kontekst, który ma tutaj znaczenie, a niektórzy próbują udawać, że autorkę po tyłku klepnął jakiś obcy facet w przejściu dla pieszych. No, trochę nie do końca tak to było

[Monia284]

Napisane przez DrDoom

A czy to jest temat o patologicznych formach molestowania kobiet przez mężczyzn i z czego się spowiadają u terapeutów?


Bo ja tu widzę temat użytkowniczki która przychodzi z konkretnym pytaniem. Nie ma tu żadnego obiektywizmu tylko subiektywne odczucia takiej sytuacji wobec obcego mężczyzny która zmienia kontekst i "wydzwięk" sytuacji z flirt na molestowanie.


Robicie sobie tutaj używkę w 100 postach jej ciśnąć żeby się ogarnęła, poszła na terapie, jest gruba, czy się szanuje, a faceci to tacy i owacy.
Same ją hejtujecie i gdyby zrobił to facet to byłby wielki patologiczny przemocowiec, troll i wyleciał by z banem.

I to jest ta "tolerancja" czy "kobieca solidarność" ?

Ja się wyspowiadałęm ze swojego punktu widzenia i co bym zrobił gdyby:

Nadal nie usłyszałem żadnej odpowiedzi od hejtujących tutaj dam

-Jak następnym razem autorka w podobnej sytuacji w klubie od flirtu do łóżka powinna się zachować i co będzie stosownym przekroczeniem sfery intymnej.
-Czy forumowe damy gdy poznawały swoich wybranków otrzymywały jakieś listy intencyjne z prośbą o dotyk czy wychodziło to pod wpływem chwili jak u autorki za którą ją hejtujecie.
-Czy wpędzanie w poczucie winy i wasze urojenia nie jest tak samo złe jak molestowanie? Bo niedawno zostałem tutaj zapytany jakim prawem przemoc słowną traktuję mniej poważnie niż przemoc fizyczną. (Przy czym nie był to taki hejt jak tutaj tylko ignorowanie i nie odzywanie się).

Myślę że to akurat ja tak nie hejtowalam. Pisałam ogólnie. Ciężko ocenić też sytuację nie widziac jej. Chociaż ja bardziej pisałam o sobie. No takie odczucia. Ona może mieć inne i mogło jej się podobać. Bardziej chodziło o to żeby nie wyobrażała sobie od razu wielkich rzeczy bo różnie bywa.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Indecence]

klepnięcie po tyłku jest po prostu kwintesencją tego co się w ten wieczór faktycznie wydarzyło, a do czego autorka w swojej wyobraźni dopisała gruby scenariusz o związku z klepaczem i reakcji przyjaciółki na ten związek z jej bratem. wiele osób próbuje po prostu ściągnąć ją na ziemię z chmurki na której buja

[DrDoom]

Napisane przez Monia284

Myślę że to akurat ja tak nie hejtowalam. Pisałam ogólnie. Ciężko ocenić też sytuację nie widziac jej. Chociaż ja bardziej pisałam o sobie. No takie odczucia. Ona może mieć inne i mogło jej się podobać. Bardziej chodziło o to żeby nie wyobrażała sobie od razu wielkich rzeczy bo różnie bywa.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

Masz rację, do "Ciebie" nic nie mam. I tu i ogólnie czytając Twoje wypowiedzi są stonowane.

Odpowiedz ogólnie do forumowych pyskaczy.


Tylko że ja tutaj mam "rolę" patologicznego seksistowskiego trolla jakiego mi tutaj panie często przypisują.


I subiektywnie sam przyznałem że bliżej mi do męskiej świni niż dżentelmena. Daleko mi do ideału, ale chociaż jestem szczery i nie jestem zakłamanym hipokrytą.


I jak była tutaj akcja w którym kobiety określiłem "per tylnia część ciała" to się zrobił wrzask że to złe, seksistowskie, jak się zachowuje.
No przyznałem się że mi się wymskneło, że było to złe i przeprosiłem.
Nawet taka świnia jak ja potrafi schować dumę do kieszeni.


Ale panie tutaj oczekują szacunku, z jakiej paki? wy się same nawzajem szanować nie potraficie.

I nie widziałem żeby któraś tutaj przeprosiła czy masie podobnych wątków w której sobie nawzajem wrzucanie. To gdzie w tym hejcie i braku umiejętnośći przeprosin znajdują się na skali patologii skoro ja jestem ten "zły"?

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Przestudiowałem.
Co do moich teorii, ledwo co napisałem swój pierwszy obraźliwy komentarz dostałem od Ciebie


"Witaj DrDoom,

Moderator Forum Wizaz.pl przyznał Ci ostrzeżenie.

Powód ostrzeżenia:
-------
Atak na innego użytkownika


"


Słusznie, należało mi się.
Ale skoro twierdzisz, że tworzę tutaj teorie spiskowe to proszę o bana dla Pani którą obraziłem. Jej posty są pełne agresji, wrzucają wszystkich mężczyzn do 1 wora, są seksistowskie, dyskryminują i patologizują.
Robi z siebie forumowego łowcę trolli a sama jest tu największym trollem Za każdy z tych paragrafów mężczyzna wypowiadający się tutaj na forum w takim tonie od strzała dostał by bana za trolling.


Personalnie również do Ciebie nic nie mam, nawet w pyskówkach w ktorych brałem udział i po mnie jechano zawsze odpisywałaś z wyczuciem. Ale jak to jest, błędnie twierdzę żę paniom wolno tu więcej niż panom?


A jeżeli można tu być seksistowskim kobiecym trollem i wypisywać o facetach co się chce to niech i tak będzie. W takim razie proszę jej dać karniaki za atak na autorkę, bo nikt tu punktów poza mną nie dostał a nie tylko ja tutaj odwalam "Atak na innego użytkownika".


Zobaczymy jak wygląda forumowe równouprawnienie w praktyce