Nowy pomysł Romka-szkoła z mudnurkami

[201707171556]

"Mundurki szkolne-Polska"

Gdyby nie spudnice to w tej masie ludzi trudno by było rozpoznac kto jest jakiej płci
Nie, nie prosze...

[firletka]

Napisane przez the magus

nie mamy. mamy system 'amerykański', z szafkami.
a ja dalej uważam, że mundurki to idiotyczny pomysł i dodatkowy wydatek

A to na w-f też przebieracie się w szafkach?
Bo moja koleżanka, o której pisałam ze swoimi koleżankami przebierały się własnie w takiej zwyczajnej szatni.
Rozumiem, że nie w każdej szkole jest taka możliwość. I wtedy, jeśli mundurki zostałyby wprowadzone, to moim zdaniem należałoby również zapewnić takie miejsce do przebierania. I po kłopocie

[karolinaa]

cd

[karolinaa]

cd

[karolinaa]

cd

[k-n]

Napisane przez firletka

A to na w-f też przebieracie się w szafkach?
Bo moja koleżanka, o której pisałam ze swoimi koleżankami przebierały się własnie w takiej zwyczajnej szatni.
Rozumiem, że nie w każdej szkole jest taka możliwość. I wtedy, jeśli mundurki zostałyby wprowadzone, to moim zdaniem należałoby również zapewnić takie miejsce do przebierania. I po kłopocie

Dokładnie o to samo chciałam się zapytać U mnie w liceum też były szafki, ale oprócz tego były również 4 pomieszczenia aby przebrać się na w-f.
Jakoś nie wierzę w to by w szkole Magusa uczniowie przebierali się na korytarzu

[Lavenda]

W trakcie studiów na laborkach miałam, podobnie jak wszyscy inni, obowiązek chodzenia w fartuchu - zwykłym, białym. Na ostatnim semestrze to codziennie przez kilkanaście godzin chodziłam w takim fartuchu. Obowiązek noszenia takiego stroju mają studenci, doktoranci, doktorzy i profesorowie. Wszyscy studenci przeżyli noszenie fartuchów, w lecie jak były upały też nikt się nie ugotował.

Widziałam studentki, które za każdym razem jak wychodziły z sali laboratoryjnej na przerwę zdejmowały fartuch. Moje lenistwo było silniejsze i nawet na obiad szłam w fartuchu, podobnie jak moje koleżanki i wielu pracowników wydziału.

Fartuch każdy musiał sobie sam zakupić - mimo to wszyscy przeżyli.

[the magus]

Napisane przez firletka

A to na w-f też przebieracie się w szafkach?
Bo moja koleżanka, o której pisałam ze swoimi koleżankami przebierały się własnie w takiej zwyczajnej szatni.
Rozumiem, że nie w każdej szkole jest taka możliwość. I wtedy, jeśli mundurki zostałyby wprowadzone, to moim zdaniem należałoby również zapewnić takie miejsce do przebierania. I po kłopocie

oczywiście, że nie mamy jedną szatnie. ale proszę, nie dodawaj mi kolejnej torby bagażu, w której nosiłabym do szkoły skarpetki, spodnie, bluze i bluzke na przebranie. po to, żeby zaraz schowac do niej mundurek i taszczyć ją przez pół dnia ze sobą

[the magus]

Napisane przez Lavenda

W trakcie studiów na laborkach miałam, podobnie jak wszyscy inni, obowiązek chodzenia w fartuchu - zwykłym, białym. Na ostatnim semestrze to codziennie przez kilkanaście godzin chodziłam w takim fartuchu. Obowiązek noszenia takiego stroju mają studenci, doktoranci, doktorzy i profesorowie. Wszyscy studenci przeżyli noszenie fartuchów, w lecie jak były upały też nikt się nie ugotował.

Widziałam studentki, które za każdym razem jak wychodziły z sali laboratoryjnej na przerwę zdejmowały fartuch. Moje lenistwo było silniejsze i nawet na obiad szłam w fartuchu, podobnie jak moje koleżanki i wielu pracowników wydziału.

Fartuch każdy musiał sobie sam zakupić - mimo to wszyscy przeżyli.

tak, ale fartuch można nałożyć na swój ciuch i potem przez resztę dnia chodzić w swoim ubraniu. mundurek założony do szkoły już ogranicza na resztę dnia.

[bess]

jaka reszte dnia?grzeczne dzieci po szkole wedruja do domu odrabiac lekcje

[the magus]

Napisane przez bess

jaka reszte dnia?grzeczne dzieci po szkole wedruja do domu odrabiac lekcje

na lekcje improwizacji, kursy z angielskiego, kółka fotograficzne.. na przykład.

[yedanna]

Napisane przez the magus

tak, ale fartuch można nałożyć na swój ciuch i potem przez resztę dnia chodzić w swoim ubraniu. mundurek założony do szkoły już ogranicza na resztę dnia.

Dlaczego? wystarczy iść do domu i się przebrać chyba że ktoś spędza resztę dnia nie wracając do domu ale również wtedy można się przebrać po wyjściu ze szkoły.

[the magus]

Napisane przez yedanna

Dlaczego? wystarczy iść do domu i się przebrać chyba że ktoś spędza resztę dnia nie wracając do domu ale również wtedy można się przebrać po wyjściu ze szkoły.

ale przecież to nie ma sensu codzienne przebieranki w toaletach.

[quietly]

the magus, odczuwam, że na siłę starasz się znaleźć jakieś "nie" za mundurkami. Według mnie nie potrzebujesz całej torby z ciuchami, po prostu idąc na dodatkowe zajęcia zdejmiesz sweter z tarczą, najwyżej zmienisz bluzkę i tyle.
BTW, jestem bardzo ciekawa, kiedy ty się uczysz, skoro od godziny 7 do 20 jesteś poza domem. I jeszcze znajdujesz czas na Internet.

[the magus]

ja? na siłę? ależ skąd
teraz mam wakacje, więc chyba nie jest dziwną sprawą, że znajduje czas na internet.
nie wiem, czy czytałaś moje wcześniejsze wypowiedzi, ale wyraźnie tam zaznaczyłam, że mogę nosić mundurek. ale taki, który można zdjąć po szkole i mieć spokój. ot, takie coś do narzucenia na czas lekcji.
poza tym wydaje mi się, że mundurki w żaden sposób nie rozwiążą problemu biedy i dyskryminacji, bo i tak wiadomo kto jest biedny, a kto nie.
czytając o kolejnych pomysłach pana romana mam wrażenie, że całkowicie brak mu pomysłu na zmianę oświaty na lepsze.
zresztą nie jestem jedną osobą, która mówi temu pomysłowi 'nie', tylko najczęściej się udzielającą.
pozdrawiam.

[201707171556]

Quietly wiele jest szkół w ktorych siedzi się praktycznie od rana do wieczora - ja np. ide do szkoły na 8:00 rano i kończe lekcje o 16:30 więc spędzam w niej cały dzień a tez prawie codziennie mam zajęcia pozalekcyjne wiec wracam do domu o 20:00 a i tak mieszkam w centrum miasta i nie musze nigdzie dojeżdżać bo niektore koleżanki z klasy jada do szkoły nawet 1,5 godz. Poza tym na internet zawsze znajdzie sie czas jak ktoś jest uzalezniony tak jak ja to prawie codziennie spędzi w necie przynajmniej pół godziny no i zawsze są weekendy

[the magus]

Napisane przez Durga

Quietly wiele jest szkół w ktorych siedzi się praktycznie od rana do wieczora - ja np. ide do szkoły na 8:00 rano i kończe lekcje o 16:30 więc spędzam w niej cały dzień a tez prawie codziennie mam zajęcia pozalekcyjne wiec wracam do domu o 20:00 a i tak mieszkam w centrum miasta i nie musze nigdzie dojeżdżać bo niektore koleżanki z klasy jada do szkoły nawet 1,5 godz. Poza tym na internet zawsze znajdzie sie czas jak ktoś jest uzalezniony tak jak ja to prawie codziennie spędzi w necie przynajmniej pół godziny no i zawsze są weekendy

otóż to. ja na dodatek codziennie dojeżdżam 40 minut do szkoły.
dzisiejsza młodzież nie ogranicza się do codziennej rutyny szkoła-dom

[Pomadka]

Jestem ZA, choć szkołę mam już za sobą. Uważam, że do szkoły nie trzeba mieć ciuchów od D&G i innych dyktatorów. Wystarczy zwykły mundurek. Do szkoły idziemy po naukę, wiedze, a nie na paradę.

OFF TOP:
DZiewczyny z Częstochowy!

Nie działa Wam ta strona, -->> Spotkanie Wizażanek z Częstochowy
http://www.wizaz.pl/forum/f46/wiazaz...7/#post2175673
a chciałam poczytać Skopiowałam ją z podpisu Katiusia.

[Editaphx]

Napisane przez Pomadka

Jestem ZA, choć szkołę mam już za sobą.

ja tez jestem ZA. Sama chodziłam w mundurku do 2 czy 3 klasy podstawówki i nie było to żadnym traumatycznym dla mnie przeżyciem. Popieram pomysł Romka, moze wtedy skonczyłyby się gołe pępki w gimnazjach, brokatowe spodnie i inne takie wymysły. Co jak co, ale wyłażące zza spodni stringi nie są dla mnie żadną oznaką indywidualizmu. Pozatym mundurek wcale nie musi być brzydki, sama miałam ładny fartuszek. Wydaje mi się, że biała bluzka, szara spodnica, jakiś fajny krawacik nie wyglądają wcale obrzydliwie. Często jeżdzę w autobusie z uczniami w mundurkach ze szkoł prywatnych. Miętowe marynarki, szare spodnice, krawat miętowo-szaro-czerwony, bardzo fajny zestaw. A inni chodzą na niebiesko-granatowo, też mi się ich mundurki podobają.

Pozatym szkoła to instytucja, taka sama jak inne, tu obowiązywać powinnien strój neutralny.

[quietly]

the magus, dobrze wiem, że teraz są wakacje, dlatego pozowliłam sobie prześledzić historię twoich postów i niektóre z nich są w godzinach, w któych rzekomo siedzisz w szkole. Ale już nie będę się czepiać, bo to taki duży offtop.

EOT Z MOJEJ STRONY.

[amberlinka]

Jak Romek wprowadzi nakaz noszenia mundurków to się pobawie w Bin Ladena

!!!!!!

Ale Romuś tego nie zrobi, bo chce żeby młodzież go polubiła Ale narazie mu to nie wychodzi!!!!! Pomijając 4 września Hhehee
Ciekawa jestem, ile jest tu wypowiedzi od uczennic na tak, żeby wprowadzili mundurki... bo jak narazie same odpowiedzi na 'tak' widzę od osób które już ukończyły szkołę!

[redpanda]

Jestem za mundurkami. Szkola to szkola (wszyscy powinni byc rowni) a nie dyskoteka czy rewia mody bo w dzisiejszych czasach to szkola przypomina nic innego tylko to. A jak uczen jest biedniejszy i gorzej ubrany to sie na niego wszyscy gapia spod oka, obgaduja i wytykaja palcami. Zdazalo sie ze nawet nauczyciele (a glownie mlode wypicowane lalunie swiezo po studiach) traktowali gorzej uczniow biednych rodzicow. To przykre!

[yedanna]

Napisane przez amberlinka

bo jak narazie same odpowiedzi na 'tak' widzę od osób które już ukończyły szkołę!

A nie uważasz, że najwłaściwsze wnioski wyciąga się właśnie po pewnym upływie czasu? Jak się jest uczniem, to wszystko wydaje się być ograniczeniem, nawet te rzeczy które de facto mają ułatwić naukę, pomóc. Natomiast dopiero po latach docenia się np. wymagającego nauczyciela.

Ja także nie jestem już uczniem ale kiedy obserwuję uczennice z brzuchami na wierzchu, w szpilkach, pazurach tak długich że zimą nie mogą nosić rękawiczek, to myślę sobie że chyba gdzieś zgubiła się granica dobrego smaku i szacunku do szkoły jako miejsca, gdzie podstawowym celem jest zdobywanie wiedzy czy przyjaźni a podział na lepiej i gorzej ubranych nie jest w tym przypadku pomocny. Taki strój wręcz krzyczy o braku szacunku do nauczycieli i innych, poniekąd do samego siebie także.

Co więcej - na podkreślenie zasługuje argument, że bez trudu będzie można na terenie szkoły "wyłapać" obcą osobę stanowiącą potencjalne zagrożenie dla innych uczniów. Może skończą się bijatyki i wyłudzanie pieniędzy przez "obcych".

[pkawecka]

argument, że mundurek to dodatkowy wydatek jest nietrafiony. przecież i tak dziecko trzeba w coś ubrać do szkoły. wiec czemu nie w mundurek? tym sposobem rodzice nie bedą musieli kupować aż tylu ubrań "popołudniowych" i w efekcie wyjdzie taniej.
ps. nie sądzę, żeby piekny roman wycofał się ze swego pomysłu. głupsze pomysły miał i się nie wycofywał mimo głośnych protestów. uczniowie i tak maja za co go lubić np. amnestia dla maturzystów, a głosować w większości nie bedą oni tylko ich rodzice, wiec to im się romuś chce przypodobać.

[201707171556]

A ja jednak sądze, że argument o dodatkowym wydatku jest jak najbardziej trafiony. Zdaję sobie sprawe z tego, że dziecko trzeba do szkoły jakos ubrać i jest to kosztowne więc zastapienie "cywilnej" odziezy mundurkami z pozoru wydaje się doskonałym rozwiązaniem nie przynoszącym ubytku w budżecie domwym ale przecież po szkole dziecko także prowadzi jakies życie - mam na myśli zajęcia pozalekcyjne, spotkania ze znajomymi czy nawet wyjscia do klubów w weekendy tak więc i tak trzeba będzie kupować mu normalne ubrania własciwie w takiej samej ilości co gdyby mundurkow nie było.

Zaznaczam, że swoimi wypowiedziami w tym temacie nie próbuje na siłe nazucić Wam swojego zdania czy kłucic się o cos co własciwie chyba nawet nie jest pewne, to narazie chyba tylko pomysł.

[pkawecka]

Napisane przez Durga

A ja jednak sądze, że argument o dodatkowym wydatku jest jak najbardziej trafiony. Zdaję sobie sprawe z tego, że dziecko trzeba do szkoły jakos ubrać i jest to kosztowne więc zastapienie "cywilnej" odziezy mundurkami z pozoru wydaje się doskonałym rozwiązaniem nie przynoszącym ubytku w budżecie domwym ale przecież po szkole dziecko także prowadzi jakies życie - mam na myśli zajęcia pozalekcyjne, spotkania ze znajomymi czy nawet wyjscia do klubów w weekendy tak więc i tak trzeba będzie kupować mu normalne ubrania własciwie w takiej samej ilości co gdyby mundurkow nie było.

a dlaczego w tej samej ilości? logika podpowiada, że cywilne ciuchy będą się niszczyć mniej więc nie będzie potrzeba ich aż tyle.

Zaznaczam, że swoimi wypowiedziami w tym temacie nie próbuje na siłe nazucić Wam swojego zdania czy kłucic się o cos co własciwie chyba nawet nie jest pewne, to narazie chyba tylko pomysł.

nikt tu się nie chce kłócić - to jest forum i kazdy może się wypowiedzieć.
a wracajac do mundurków, rzeczywiscie na razie jest to tylko pomysł ale znając romana jak już na cos wpadł to koniec - umarł w butach. nikt go nie przekona, a zresztą on i tak nie by ustąpił będąc pod wrażeniem swojego geniuszu.

[Zmijka]

odrazu się przyznam, że całogo wątku nie przeczytałam i link juz nie działa.

Ja jestem za mundurkami.
W UK wszystkie dzieci , chodzą w mundurkach, w zależności od szkoły inny kolor, i jest ok. Mysle, że dzięki takim mundurkom, nie było by podziału, biedny - bogaty, itp.
W USA za mundurki płacą rodzicę, z tym, że najbiedniejsi dostają pieniądze na nie.