Pieczywo - zbiorczy

[redrose89]

Obecny, ktory mam ma nst. sklad:
maka zytnia i razowa, slonecznik, pszenica, drozdze, sol, rugomalt

[olkaa_pw]

co sądzicie o chlebie orkiszowym?
ktoś go tu jada, widziałam w IDZ.
chwalą go w moim ulubionym "centrum piekarniczym", wywiesili nawet taką karteczkę z jego zaletami, już miałam kupować, kiedy rzuciło mi się w oczy zdanie "jest bardzo tłusty..."

[olkaa_pw]

Napisane przez olkaa_pw

co sądzicie o chlebie orkiszowym?
ktoś go tu jada, widziałam w IDZ.
chwalą go w moim ulubionym "centrum piekarniczym", wywiesili nawet taką karteczkę z jego zaletami, już miałam kupować, kiedy rzuciło mi się w oczy zdanie "jest bardzo tłusty..."

up!

[karolinka86]

A ile mniej wiecej powinnam jesc pieczywa dziennie zeby nie tyc?

Jesli na sniadanie i kolacje jem po 2 male kromeczki razowego(lub pelnoziarnistego)pieczywa to chyba nie jest duzo?
Czasem zamieniam to na srednij wielkosci kajzerke

Zazwyczaj jem z twarozkiem lub serem zoltym(cienki plasterek)+ ewentualnie warzywa np.pare plasterkow pomidora czy ogorka...

Nie wyobrazam sobie w ogole nie jesc pieczywa!! Chyba bym sie nie najadla samym serkiem czy jajkiem

[Nikaa1990]

Napisane przez karolinka86

A ile mniej wiecej powinnam jesc pieczywa dziennie zeby nie tyc?

Jesli na sniadanie i kolacje jem po 2 male kromeczki razowego(lub pelnoziarnistego)pieczywa to chyba nie jest duzo?
Czasem zamieniam to na srednij wielkosci kajzerke

Zazwyczaj jem z twarozkiem lub serem zoltym(cienki plasterek)+ ewentualnie warzywa np.pare plasterkow pomidora czy ogorka...

Nie wyobrazam sobie w ogole nie jesc pieczywa!! Chyba bym sie nie najadla samym serkiem czy jajkiem

Ja jem na dzień ok 200 g pieczywa pełnoziarnistego i nie tyję.
200 gram to 3 duze grahamki, lub 3 duże skibki chleba pełnoziarnistego, ale tego takiego "gliniastego". I z tego co pamiętam - 8 dużych kromek kawiarki.

P.S. ja też sobie nie wyobrażam życia bez pieczywa Szczerze mówiac, wolę zjeść kanapkę z pełnoziarnistego niz batonika

[mojito]

poniewz niemoge oejsc se bez pieczywa postanowilam postawic na jak najzdrosza wersje. od pewnego czasu jem tylko ciemne pieczywo, z chuda szynka a zamiast masla stosuje margaryne flora, ktora zreszta podjadam tacie. a jak jem chleb to nie popijam sokami, tylko vitalinea zeby ugasic wyrzuty sumienia

[Amazonka007]

Witam
Chciałabym się dowiedzieć, co sądzicie o spożywaniu bułek w czasie diety redukcyjnej? Bo zwykle zaleca się jedzenie ciemnego chleba, no ale...ileż można?!
Są dziesiątki rodzajów bułek, może ktoś miałby przybliżona wartość kaloryczną różnych rodzajów? Wydaje mi się, ze grahamki czy bułki z ziarnami nie są az takim strasznym grzechem jak np kajzerki ;P

[iza_wiosenna]

Napisane przez olkaa_pw

co sądzicie o chlebie orkiszowym?
ktoś go tu jada, widziałam w IDZ.
chwalą go w moim ulubionym "centrum piekarniczym", wywiesili nawet taką karteczkę z jego zaletami, już miałam kupować, kiedy rzuciło mi się w oczy zdanie "jest bardzo tłusty..."

Ja jem codziennie bułki orkiszowe, jak zaczynałam, to schudłam 1,5 kg nagle ale może to nie przez te bułki Według mnie są przepyszne, chleb też, ale troszkę gorszy, bo czasem może trafić się taki... kwaśny (?). A słyszałam same zalety o mące orkiszowej właśnie.

[Baby14]

Napisane przez Amazonka007

Witam
Chciałabym się dowiedzieć, co sądzicie o spożywaniu bułek w czasie diety redukcyjnej? Bo zwykle zaleca się jedzenie ciemnego chleba, no ale...ileż można?!
Są dziesiątki rodzajów bułek, może ktoś miałby przybliżona wartość kaloryczną różnych rodzajów? Wydaje mi się, ze grahamki czy bułki z ziarnami nie są az takim strasznym grzechem jak np kajzerki ;P

Na R spokojnie mozna jesc bulki. Lepiej zeby byly to własnie rzaowe lub zytnie, ziarniste... Nie ma roznicy miedzy chlebem a bulka no chyba jedynie ksztalt

A chleb orkiszowy jest przepyszny.

Wogole ja uwielbiam pieczywo. Kazde oprocz pszennego

[ewelciaa144]

Napisane przez iza_wiosenna

Ja jem codziennie bułki orkiszowe, jak zaczynałam, to schudłam 1,5 kg nagle ale może to nie przez te bułki Według mnie są przepyszne, chleb też, ale troszkę gorszy, bo czasem może trafić się taki... kwaśny (?). A słyszałam same zalety o mące orkiszowej właśnie.

Schudłaś ? O to ja będę odwiedzała moją piekarnie codziennie
Jem bułki orkiszowe właśnie, ale rzadko w naszej piekarni są ...
Dlatego częściej jem grahamki
A co do chleba to nigdy nie jadłam orkiszowego

[tamonita]

Napisane przez Baby14

Wogole ja uwielbiam pieczywo. Kazde oprocz pszennego

A dla mnie taki zwykły biały, pszenny chleb to było kiedyś coś najzwyklejszego w świecie, a po tej całej diecie tak się za nim "stęskniłam", że gdy spróbowałam go po raz pierwszy po xxx czasu to smakował mi tak jakbym conajmniej jadła jakiś mega drogi rarytas

Ogólnie lubie każdy chleb, tylko razowy często trafia się taki kwaśny, więc takieho nie jadam, za to bardzo lubie ciemny chleb sojowy Ale obecnie też go nie jem, bo rodzice każą mi jeść biały, ale jakoś szczególnie mi to nie przeszkadza.

A tak odnośnie bułek, to lubie chyba wszystkie i kajzerki i razowe i ziarniste i zwykłe takie duże poznańskie, ale przyznam szczerze, że dawno nie jadłam a już naprawde baaardzo lubie takie zwykłe rogale najlepiej z masłem osełkowym

Btw. własnie,a co ogólnie sądzicie o rogalach ?

[Baby14]

Rogali przenigdy nie jadłam nIe wiem czemu nawet

A mi Tamo po diecie pszenny nie smakuje. Pszenno-zytni owszem. Najbardziej skorka albo taki swiezy z maselkiem...

Ale nic nie pobije takich paczkowanych jak np. ze sliwka. Uwielbiam te chlebki. Tylko wade maja taka ze sie strasznie rozlatuja :/

[iza_wiosenna]

Napisane przez ewelciaa144

Schudłaś ? O to ja będę odwiedzała moją piekarnie codziennie
Jem bułki orkiszowe właśnie, ale rzadko w naszej piekarni są ...
Dlatego częściej jem grahamki
A co do chleba to nigdy nie jadłam orkiszowego

Nie wiem, może to przypadek, ale tak - schudłam Ale to było dość dawno, już z trzy lata codziennie prawie jem te pyszne bułeczki na zmianne z żytnimi

[mirynka]

ja od dawna nie jem bialego chleba, bulek itp i wcale nie tesknie, juz mi nie smakuje, co innego ciemny chlebek lub jakies ziarniste buleczki - bardzo smaczne i zdrowsze.

[ewelciaa144]

Napisane przez tamonita

Btw. własnie,a co ogólnie sądzicie o rogalach ?

Oj rogali to ja chyba od 100 lat nie jadłam, a często u mnie w domu są bo siostra lubi i ja też kiedyś w końcu trzeba by było znowu zjeść

[Ather]

Napisane przez ewelciaa144

Oj rogali to ja chyba od 100 lat nie jadłam, a często u mnie w domu są bo siostra lubi i ja też kiedyś w końcu trzeba by było znowu zjeść

Hm... świeży rogal prosto z piekarni z samego rana, z dżemem truskawkowym i kakao.
Na to mam ostatnio ochotę, głównie przez Ludową, która mi przypomniała, jak bardzo ubóstwiam coś takiego.
Zatem niedługo zafunduję sobie taką przyjemność

[ewelciaa144]

Napisane przez Ather

Hm... świeży rogal prosto z piekarni z samego rana, z dżemem truskawkowym i kakao.
Na to mam ostatnio ochotę, głównie przez Ludową, która mi przypomniała, jak bardzo ubóstwiam coś takiego.
Zatem niedługo zafunduję sobie taką przyjemność

No nie, tylko nie to! Cieplutki rogal z dżemikiem
Jutro chyba rano jak tylko wstanę lecę do piekarni po rogala, bo nie wytrzymam

[tamonita]

Napisane przez Baby14

Rogali przenigdy nie jadłam nIe wiem czemu nawet

A mi Tamo po diecie pszenny nie smakuje. Pszenno-zytni owszem. Najbardziej skorka albo taki swiezy z maselkiem...

Ale nic nie pobije takich paczkowanych jak np. ze sliwka. Uwielbiam te chlebki. Tylko wade maja taka ze sie strasznie rozlatuja :/

Nie jadłaś czas nadrobić Rogal posypany troszke makiem, taki świezutki... mniaaam
A co do tych chlebów typu ze śliwką i tych z długim terminem ważności, to ich nie lubie, dla mnie to same konserwanty, ten chleb gdy się go wyjmie z foli jest poprostu mokry

Napisane przez Ather

Hm... świeży rogal prosto z piekarni z samego rana, z dżemem truskawkowym i kakao.
Na to mam ostatnio ochotę, głównie przez Ludową, która mi przypomniała, jak bardzo ubóstwiam coś takiego.
Zatem niedługo zafunduję sobie taką przyjemność

O taak Też musze sobie kupić, tylko ostatnio zauwazyłam, że do sklepu koło mojego domu nie przywożą rogalików
Mi takie rogale kojarzą się z sobotą Bo zawsze w sobote szłam z Mamą na zakupy na rynek, kupywałam tam sobie rogala, wracałam i wcinałam go na sniadanie... tęsknie za tymi czasami

A wogóle to najchętniej zaserwowalabym sobie również zwykła dużą bułkę poznańską i do tego jogurt jogobella jagodowa Uwielbiałam taki zestaw też z sobotą mi się kojarzy

Musze w najbliższym czasie sobie zjeść powyższe 'smakołyki'

[enda____]

Napisane przez tamonita

A dla mnie taki zwykły biały, pszenny chleb to było kiedyś coś najzwyklejszego w świecie, a po tej całej diecie tak się za nim "stęskniłam", że gdy spróbowałam go po raz pierwszy po xxx czasu to smakował mi tak jakbym conajmniej jadła jakiś mega drogi rarytas

Ogólnie lubie każdy chleb, tylko razowy często trafia się taki kwaśny, więc takieho nie jadam, za to bardzo lubie ciemny chleb sojowy Ale obecnie też go nie jem, bo rodzice każą mi jeść biały, ale jakoś szczególnie mi to nie przeszkadza.

A tak odnośnie bułek, to lubie chyba wszystkie i kajzerki i razowe i ziarniste i zwykłe takie duże poznańskie, ale przyznam szczerze, że dawno nie jadłam a już naprawde baaardzo lubie takie zwykłe rogale najlepiej z masłem osełkowym

Btw. własnie,a co ogólnie sądzicie o rogalach ?

Napisane przez Ather

Hm... świeży rogal prosto z piekarni z samego rana, z dżemem truskawkowym i kakao.
Na to mam ostatnio ochotę, głównie przez Ludową, która mi przypomniała, jak bardzo ubóstwiam coś takiego.
Zatem niedługo zafunduję sobie taką przyjemność

od pon do czwartku codziennie rano latalam do piekarni po gorace rogaliki i potem wcinalam z maselkiem oselkowym daaawno nie jadlam a przypomnialam sobie o tym zestawie w niedziele

[Superchic(k)]

Napisane przez Baby14

Ale nic nie pobije takich paczkowanych jak np. ze sliwka. Uwielbiam te chlebki. Tylko wade maja taka ze sie strasznie rozlatuja :/

Napisane przez tamonita

A co do tych chlebów typu ze śliwką i tych z długim terminem ważności, to ich nie lubie, dla mnie to same konserwanty, ten chleb gdy się go wyjmie z foli jest poprostu mokry

Bleh zgadzam się, te chleby paczkowane są wstrętne . Mokre i w dodatku czuć w nich chemię.

Co do tematu... ja najbardziej ubóstwiam świeży, jeszcze ciepły chlebek pszenny. Jeśli jem pieczywo to tylko razowe, ale nikt nie będzie w stanie mnie przekonać, że przewyższa ono smakiem pszenne z białej mąki . Owszem, dobry razowiec nie jest zły, szczególnie świeży i nie gliniasty, bułki to samo, choć nie jadłam ich już wieki. Najbardziej jednak smakują mi tradycyjne przysmaki, np.:
-rogal z makiem
-bułka mleczna z sezamem
-bułka z ziarnami, może być pszenno-razowa
-bagietki

[Baby14]

E dziewczyny mowicie ze czujecie chemie bo staracie sie zdrowo odzywiac. Gdybyscie nie znaly zasad odzywiania to albo by wam smakowal albo nie i byscie nie mowily wtedy ze czujecie chemie No ale nie wnikam. Na pewno swieze pieczywo zdrowsze Ale mysle ze jak raz na jakis czas pozwole sobie na paczkowane to nic sie nie stanie. I jeszcze duzzo blonnika ma

[Superchic(k)]

Napisane przez Baby14

E dziewczyny mowicie ze czujecie chemie bo staracie sie zdrowo odzywiac. Gdybyscie nie znaly zasad odzywiania to albo by wam smakowal albo nie i byscie nie mowily wtedy ze czujecie chemie No ale nie wnikam. Na pewno swieze pieczywo zdrowsze Ale mysle ze jak raz na jakis czas pozwole sobie na paczkowane to nic sie nie stanie. I jeszcze duzzo blonnika ma

Nie. Konserwanty czułam zawsze w tych chlebach, z resztą aby go nie jeść wystarczał mi fakt, że to pieczywo w folii ma kilkumiesięczną gwarancję, podczas gdy chleb z piekarni bez tych wszystkich polepszaczy - kilkudniową. Takie samo zdanie mam jeśli chodzi o chleb tostowy.
Też myślę, że nic się nie stanie gdy zjesz sobie taki chleb od czasu do czasu. Skoro go lubisz, to wcinaj.

[tamonita]

Napisane przez Baby14

E dziewczyny mowicie ze czujecie chemie bo staracie sie zdrowo odzywiac. Gdybyscie nie znaly zasad odzywiania to albo by wam smakowal albo nie i byscie nie mowily wtedy ze czujecie chemie No ale nie wnikam. Na pewno swieze pieczywo zdrowsze Ale mysle ze jak raz na jakis czas pozwole sobie na paczkowane to nic sie nie stanie. I jeszcze duzzo blonnika ma

Babuś, ale ja się wcale nie odżywiam zdrowo, nie przestrzegam tych wszystkich zasad, bo narazie poprostu nie mam jak (ale to inna bajka). A te chleby to od zawsze uważałam za sztuczne i wyczuwałam w nich chemię nawet zanim zaczęłam się odchudzać itd.

Napisane przez Superchic(k)

Nie. Konserwanty czułam zawsze w tych chlebach, z resztą aby go nie jeść wystarczał mi fakt, że to pieczywo w folii ma kilkumiesięczną gwarancję, podczas gdy chleb z piekarni bez tych wszystkich polepszaczy - kilkudniową. Takie samo zdanie mam jeśli chodzi o chleb tostowy.
Też myślę, że nic się nie stanie gdy zjesz sobie taki chleb od czasu do czasu. Skoro go lubisz, to wcinaj.

S(k) dokładnie zgadzam się z Tobą Kiedyś kupiłam taki chleb wyjęłam go z torebki to był ciężki i poprostu mokry ! Po złapaniu go za jeden koniec drugi tak uginał się pod własnym ciężarem, że aż się łamał, zero puszystości.

[pastelka]

A ja jem białe pieczywo, ale tylko jak jest cieplutkie.
Za to nie lubię kajzerek, właśnie takich ee, jakby nadmuchanych?
A ubóstwiam bułeczki, z ziarnami słonecznika i sezamem. Takie grahamki. Lubię też chlebek orkiszowy, ale pieruńswo jest drogie i nie wszędzie dostępne, więc jak jestem gdzieś, gdzie można je dostać, to jak najbardziej kupuję.

Ale rogalików dawnoooo nie jadłam. Ale z dżemikiem i kakao. Mhmm. W środę, jak zaczną mi się rekolekcje, polecę do piekarniki po takiego rogala .

[EwelkaaS]

Lubie chleb chociaż nie codziennie go jem, nawet zabardzo na to nie zwracając uwagi ?
Ma dużo kalorii a ja to ciągle tylko te kalorie xP
Najczęściej teraz jem ciemny ze słonecznikiem.
Lubie też taki świeżutki jasny ; D
No i wasa.
Bułki też lubie xp
kajzerki, zwykłe czy inne.
Ale też ostatnio rzadko jem, prawie wogóle.
No a wprost ubustwiam rogale ; D

[funky87]

A co sądzicie o chlebie "kołodziej" ma bardzo dużo dodatków, skład długi na połowę etykiety, ale to chyba nie znaczy że im więcej tym lepiej?? zastanawiam sie czy jest dobry ?? Jadła któraś z was??
Ja od pewnego czasu jem dwa rodzaje chleba:
1.mój ulubiony ->wileński, w składzie ma tylko mąkę żytnia i coś tam jeszcze ,żadnej pszennejjest bardzo ciemny ale smaczny, polecam
2. chleb królewski z różnymi ziarenkami i dodatkami tez smaczny tylko ma jedną wadę kruszy się przy krojeniu.

[schism_]

Pieczywa jadam niewiele. Niemalże od zawsze. Starczy mi pół 100gr bułki graham/orkiszowej czy razowej z piekarni GreenWay'a , w szkole 2 kromki paczkowanego Schulstada (wisi i powiewa mi zawartość konserwantów ;>),btw inne rodzaje nie rozpadają się jak ten ze śliwką,która sama w sobie sie do tego przyczynia Czasem na kolację mała kromka razowca i starczy. Poza tym od kilku miesięcy jadam je tylko na ciepło z opiekacza, heh taki nawyk

Kiedyś uwielbiałam dosłownie kajzerki lub chrupiące pszenne bułki z makiem,jeszcze ciepłe Do tego dżem truskawkowy czy nutella. O dziwo nie cierpiałam wtedy na żadne niedobory witamin czy zaburzenia trawienia.

[Satis]

Napisane przez funky87

A co sądzicie o chlebie "kołodziej" ma bardzo dużo dodatków, skład długi na połowę etykiety, ale to chyba nie znaczy że im więcej tym lepiej?? zastanawiam sie czy jest dobry ?? Jadła któraś z was??

kołodziej - uwielbiam ten chleb jest pyszny lubię jeszcze orkiszowy
a co do jasnego pieczywa to lubię tylko jak jest świeżutkie a tak to wole jednak ciemne

[tamonita]

Napisane przez funky87

A co sądzicie o chlebie "kołodziej" ma bardzo dużo dodatków, skład długi na połowę etykiety, ale to chyba nie znaczy że im więcej tym lepiej?? zastanawiam sie czy jest dobry ?? Jadła któraś z was??
Ja od pewnego czasu jem dwa rodzaje chleba:
1.mój ulubiony ->wileński, w składzie ma tylko mąkę żytnia i coś tam jeszcze ,żadnej pszennejjest bardzo ciemny ale smaczny, polecam
2. chleb królewski z różnymi ziarenkami i dodatkami tez smaczny tylko ma jedną wadę kruszy się przy krojeniu.

Moim zdaniem Kołodziej jest smaczny, osobiście polecam

Napisane przez schism_

Pieczywa jadam niewiele. Niemalże od zawsze. Starczy mi pół 100gr bułki graham/orkiszowej czy razowej z piekarni GreenWay'a , w szkole 2 kromki paczkowanego Schulstada (wisi i powiewa mi zawartość konserwantów ;>),btw inne rodzaje nie rozpadają się jak ten ze śliwką,która sama w sobie sie do tego przyczynia Czasem na kolację mała kromka razowca i starczy. Poza tym od kilku miesięcy jadam je tylko na ciepło z opiekacza, heh taki nawyk

Wiesz mi to nawet nie chodzi o konserwanty bo ja tam je zlewam bo gdybym miała na nie patrzec to bym np. gorących kubków nie jadła, ale ja poprostu takiego chleba nie lubie, a co do jego rozwalania się, to sama 'doswiadczyłam' tego, ze tak jest ! I moge pokazać jaki to był chleb, bo wcale nie był ze śliwką...

[mirynka]

Napisane przez funky87

A co sądzicie o chlebie "kołodziej" ma bardzo dużo dodatków, skład długi na połowę etykiety, ale to chyba nie znaczy że im więcej tym lepiej?? zastanawiam sie czy jest dobry ?? Jadła któraś z was??
Ja od pewnego czasu jem dwa rodzaje chleba:
1.mój ulubiony ->wileński, w składzie ma tylko mąkę żytnia i coś tam jeszcze ,żadnej pszennejjest bardzo ciemny ale smaczny, polecam
2. chleb królewski z różnymi ziarenkami i dodatkami tez smaczny tylko ma jedną wadę kruszy się przy krojeniu.

ja lubie kolodzieja ale jak jest swiezy bo na drugie dzien jest juz taki gliniasty