Proszę o radę- smutne odkrycie...

[201804200947]

To ja wracam a tu dalej nic:-(
Rzeczywiscie wyglada jednak na to,ze kolezanka ma Twoj stroj Impersono...
Ale na 100% nie mozna jeszcze byc pewnym.
Strasznie mi przykro bo napewno i Ty przezylas badz przezywasz dalej te sytuacje.W dodatku nie wyjasniona do konca.
Tu chyba trzeba zrobic to,czego ja nie umiem-uzbroic sie w cierpliwosc
Odczekac kilka dni i znow zaczepic.
Chyba ze rzeczywiscie masz mozliwosc ukrycia numeru-jak pisala Bess-i zadzwonic.

[Fresa]

Szczerze mówiąc w takiej sytuacji też bym miała trudności z cierpliwością .Bardzo nie lubię niezałatwionych do końca spraw .
Albo może z budki zadzwonić lub z kafejki -tam chyba są zupełnie inne numery -może koleżanka się nie kapnie .

[*~An!@~*]

Ojej...Ja bym chyba zakończyła znajomość, bo potem nie miałabym już zaufania do takiej osoby. Co to za przyjaźń bez zaufania ?

[201804200947]

Fresa,ja zawsze mam trudnosci z cierpliwoscia

[bess]

zaufanie zaufaniem ale co to za kobieta niby dojrzala matka żona a zachowuje sie jak gówniara???
moglaby sie przyznac albo wytlumaczyc,wynagrodzic jej albo cos w tym stylu.ODEZWAC

[Fresa]

Napisane przez warszawianka

Fresa,ja zawsze mam trudnosci z cierpliwoscia

A ja staram się jak mogę ,ale czasami jestem bardzo niecierpliwa .
W takiej sytuacji wychodziłabym z siebie ,zwłaszcza,że nie można nawiązać kontaktu z koleżanką,bo nie odpowiada ani na gg,ani na telefony .

[maswerka]

Ciekawe czy ktoś już jej podesłał na bloga link do tego tematu.
A co do tematu, to musisz Impersono, albo zapomnieć o sprawie i brzydko mówiąc, olać "przyjaciółkę", albo się wszelkimi możliwymi sposobami z nią skontaktować i zapytać wprost. Gdybanie nie ma sensu.

[bini6]

Ja bym uzbroila sie w cierpliwosc choc nie jest to latwe i odezwala sie w najmniej oczekiwanym momencie tzn wtedy kiedy ta kolezanka bedzie myslala ze dalas juz spokoj bo teraz dam sobie glowe uciac ze ona sie do ciebie nie odezwie bo nie ma odwagi a tak to wogole ci wspolczuje muszisz sie czuc okropnie

[Michaline]

ja bym udala ze wszystko jest ok jak gdyby nigdy nic, odzywala bym sie dalej ale ani slowa nie wspomnialabym juz o tym stroju ani o forum poprostu o niczym. Ona wie ze ty wiesz i predzej czy pozniej sumienie nie da jej spokoju i sama zacznie rozmowe

[bess]

tylko jak mozna udawac skoro niema z nia zadnego kontaktu

[Michaline]

odezwie sie predzej czy pozniej a jesli nie to znak ze nie warto utrzymywac tej znajomosci

[marcelina73]

Przykra sprawa.
Pewnie w pierwszej chwili zareagowałbym podobnie, ale teraz sprawę koniecznie trzeba wyjaśnić. Skoro przyjaciółka się nie odzywa, napisz do niej - dokładnie o co chodzi bez owijania w bawełnę i poproś o odpowiedź i .... pozostaje Ci czekać.

[ruda7816]

widze ze nic sie praktycznie nie wyjasnilo...
przegladajac wątek,to Fresa i Warszawianka sobie dyskutują oprocz stroju i przyjazni na temat jezdzenia na krzesle do kuchni

A tak na powaznie,to Impersono,jesli kolezanka sie nie odzywa,czyli chyba się przejęla jednak tym Twoim zdaniem w jej blogu.
Ale moglaby się odezwać ...
Czyli robi tak jak większosc.
boi się rozmwy i tlumaczen, i dlatego bedzie Cię unikać.
Ale poczekaj, ja myslę ze powinnas w najmniej oczekiwanym momencie do niej uderzyc.
Trzymam kciuki za zalatwienie sprawy.

[201804200947]

Ruda masz racje-trzeba odczekac i sprobowac znow.
Uderzyc wtedy,kiedy kolezanka bedzie myslala ze cala sprawa poszla w niepamiec-chociaz tak naprawde chyba nigdy nie pojdzie.
Dziwne jest to,ze nawet na swoim blogu nie odezwala sie,nie odpowiedziala na wypowiedz Impersony.

Ruda-a by My takie praktyczne jestesmy
Wiesz,windy i ruchome schody,chodniki bardzo ulatwialyby podroz do kuchni
Bo poki co Fresa mnie wysyla na fotelu do kuchni ale jeszcze nie opanowalam zjezdzenia na nim po schodach wiec mam obawy...

[Fresa]

Marcelina masz rację-napisać do koleżanki na przykład na gg ,to co Ci leży Impersono na sercu i poczekać na jej reakcję.
A z drugiej strony Rudzia radzi,żeby odczekać.
Sama już się gubię,bo oba pomysły dobre.
Tylko,że ja bym, nie miała cierpliwości czekać .
Dla mnie to taka sprawa na wczoraj i chyba jednak bym napisała.
No,chyba,że koleżanka już nawiązała kontakt.

Oj,praktyczne jesteśmy i zaraz chyba pojadę do kuchni po coś na przekąskę .
Warszawianko,a Ty trenuj u Ciebie ,może kiedyś do Wawy się wybiorę,to bym chciała Cię w jednym kawałku zobaczyć ,a nie w gipsie po starciu na linii krzesło/kuchnia .

[201804200947]

Fresa,no na genialny pomysl wpadlam.
Jak sie spotkamy w Warszawie to zrobimy sobie taki zjazd krzesłowy
Obie w krzeslach

[Fresa]

Napisane przez warszawianka

Fresa,no na genialny pomysl wpadlam.
Jak sie spotkamy w Warszawie to zrobimy sobie taki zjazd krzesłowy
Obie w krzeslach

W takim razie muszę mój fotelik obowiązkowo do PL zabrać,żebym na czym jeździć miała .
A mi teraz do głowy przyszedł pomysł ,chyba też ciekawy .
A może byśmy gdzieś w połowie trasy Wawa -Mad. zrobiły zlot na naszych krzesłach ,jak myślisz?Chociaż czarno to widzę,bo do kuchnie jeszcze nie dojechałam .

[feVer87]

Jak dla mnie stroj nie jest 'wyjątkowy' ..widzialam wiele osob w takich wlasnie paseczkach .. 'wyjątkowe' jest zachowanie 'przyjaciolki'.
Pomyslalam sobie, ze moze faktycznie przyjaciolka odgapila i kupila sobie identyczny stroj..[mogla przypadkiem na niego natrafic lub zakupil go mąz widząc jak się jej spodobal]nie chciala się przyznac, bo bylo jej glupio, ze tak się zachowala[ skopiowala stroj, ktory mial dla jej przyjaciolki wartosc sentymentalną i ktory w dodatku jej zginąl lub nie chcąc jej urazic, ze otrzymala taki sam w prezencie]
Chciala ten zakup zataic ale Impersona podsumowala ją komentarzem..

Jedyne co tutaj nie pasuje, to milczenie i unikanie kontaktu ...
a wszystko wyjasnic moze tel.

[Fresa]

Napisane przez feVer87

Jak dla mnie stroj nie jest 'wyjątkowy' ..widzialam wiele osob w takich wlasnie paseczkach .. 'wyjątkowe' jest zachowanie 'przyjaciolki'.
Pomyslalam sobie, ze moze faktycznie przyjaciolka odgapila i kupila sobie identyczny stroj..[mogla przypadkiem na niego natrafic lub zakupil go mąz widząc jak się jej spodobal]nie chciala się przyznac, bo bylo jej glupio, ze tak się zachowala[ skopiowala stroj, ktory mial dla jej przyjaciolki wartosc sentymentalną i ktory w dodatku jej zginąl lub nie chcąc jej urazic, ze otrzymala taki sam w prezencie]
Chciala ten zakup zataic ale Impersona podsumowala ją komentarzem..

Jedyne co tutaj nie pasuje, to milczenie i unikanie kontaktu ...
a wszystko wyjasnic moze tel.

Tak,tylko,że w takim przypadku jak ten-zbieg okoliczności byłby nadzwyczajny.Kupić identyczny strój,jak zaginiony-to jak trafić szóstkę w totka.

[201804200947]

Fresa,w takim razie jeszcze duuuuzo treningow przed nami,bo ja tez dalej niz do lazienki ewentualnie innych sypialni nie dojechalam.
Albo inaczej-spotkamy sie normalnie w Warszawie,w centrum ale z krzeslami i na tych krzeslach bedziemy juz sobie jezdzic w Warszawie.
Bedzie idealnie bo pojdziemy sobie gdzies do klubu i wejdziemy wszedzie bo nikt nam nie powie-"przepraszamy ale nie ma juz miejsc"
Bo nam miejsca nie potrzebne-mamy wlasne!
Ajak bedzie zima to jeszcze lepiej bo raz sie odepchniemy i bedziemy sie slizgac dluuuugo.
Co Ty na to?

[Fresa]

Jestem jak najbardziej za -a najbardziej podoba mi się pomysł z jazdą do klubu .Dzisiaj trenowałam od rana ,więc tak późno jestem na Wizażu -ale na pewno się opłaci poświęcić kilka godzinek dziennie .

Impersono ,za offik .
A przyjaciółka dała jakiś znak życia-miałaś jakiś kontakt?

[201804200947]

Impresona pewnie zajeta praca-pierwsze dni najwazniejsze.
Mam nadzieje ze kiedy tylko bedzie cos wiedzala ,napisze.

Fresa a ja do 20 trenowalam widzisz?
Caly czas na krzesle jezdze.
Non stop.
Nawet po zakupy pojechalam na krzesle a ile wystalam sie w korkach!
Co to jest kilka godzin dziennie-kilka tygodni i zero zakwasow bedziemy mialy.

[Fresa]

Widzę,że Impersona się pojawiła .
Albo nas pogoni ,albo ma jakieś wieści-oby dobre .

Ja zaraz zaczynam drugi etap treningów-muszę pojechać pranie powiesić .

[201804200947]

Impersono,podnosze watek-czy kolezanka jakos sie do Ciebie odezwala?
Mam nadzieje ze tak,ze juz jestes spokojniejsza

[Fresa]

Od odkrycia minął już ponad miesiąc-też mam nadzieję,że koleżanka jednak się odezwała i wyjaśniłyście wszystko.

[Impersona]

Nie odezwała się... dzięki za troskę Ja jakoś ostatnio też jestem na tyle rozdrażniona, że nie zagaduje, bo boje sie, że palne cos glupiego

[201804200947]

Impersono,rzeczywiscie w takim razie lepiej jeszcze zaczekac.
Szkoda tylko Twoich nerwow
Ale powiem Ci szczerze,ze bylam przekonana,ze kolezanka sie odezwala...

[bess]

ja mysle ze ta dziewczyna nie odezwie sie juz pierwsza.

[Fresa]

Napisane przez Impersona

Nie odezwała się... dzięki za troskę

Przykro mi ze względu na Ciebie .

Napisane przez bess

ja mysle ze ta dziewczyna nie odezwie sie juz pierwsza.

Niestety chyba masz rację .Trudno,czas pokaże.

[Impersona]

Pamiętacie akcję z moja przyjaciółką? Rozeszło się po kościach, nie rozmawiałysmy na ten temat, było już ok...do dziś. Na forum mamusiowym , które jej kiedyś poleciłam i na którym jestem aktywna od kilku lat wybuchła afera - moja kochana przyjaciółka została oskarżona, że zamówiła czapeczki dla córki, ale nie wysłała nic w zamian wbrew umowie. Dołączono ją do listy oszustów i krętaczy, ona słowa nie napisała w swojej obronie a mi jest tak strasznie głupio. To ja ja tam poleciłam, a ona narozrabiała ( o ile narozrabiała, ale jak do niej pisze, żeby mi to wyjaśniła, to nie odpisuje) . Cholera jak bardzo można nie znać kogoś, kogo uważało się latami za przyjaciela...