Potzrebuje porady - do mężątek i rozsadnych kobiet

[neska951]

Napisane przez Mona Lisa

Odniesienie do KWA pozwala przypuszczać, że Sniezynkaaa to zadomowiona już u nas Wizażanka, zalogowana dla niepoznaki pod innym nickiem...

jak to nie rozumiem

[kasiakkk]

czyli że jak? zalogowała sie inaczej, żeby sobie bezkarnie poobrażać?
to takiej Sniezynceee chyba powinien się przyjrzeć jakiś moderator

[i n k a]

Aniu widzę, że powoli dochodzicie do porozumienia. A oznacza to, że wam na sobie zależy. Myślę, że teraz będzie coraz lepiej Trzymam kciuki

[Fafix]

Napisane przez Mona Lisa

Odniesienie do KWA pozwala przypuszczać, że Sniezynkaaa to zadomowiona już u nas Wizażanka, zalogowana dla niepoznaki pod innym nickiem...

Ja też o tym pomyśłałam. Trochę to dziwne, że postawiłaś tu, śnieżynko, "pierwsze kroki" i nigdzie indziej się nie wypowiadasz. A piszesz tak ostro, jak byś chciała tylko "zamieszać".

[amistad.k.m.s]

Napisane przez sniezynkaaa

stworzylyscie tu kolko wzajemnej adoracji

Nawet, jeśli to, co w tym złego, że się wzajemnie wspieramy dobrym słowem?

[anka766]

Nie wiem o co chodzi z tym kółkiem wzajemnej adoracji. Pisałyście prawdę obiektywnie spojrzałyscie na sprawę cały czas podkreslająć ze nie znacie wszystkiego ale.... Wiele razy dostałam obuchem w głowę i otrząsałam się z zaślepienia miłością. Pozwoliłyscie mi spojrzec na całą sprawe z boku tak bym mogła trzezwo ocenić sytucje i szczerze ocenić siebie i Jego.
to włąsnie doprowadziło do pojednania.

Wiem ze przesadziłam nigdy więcej nie posune się do przemocy i on zrozumiał ze nie bedę z nim tylko dlatego ze załozył mi obrączkę na palec i chyba o to chodzi . Nie mam szczególnych nadzieji ze diametralnie sie zmieni bo to mit ale jak zobaczę ze próbuje to juz coś.. prawda...

widzę swiatełko w tunelu ale wiem ze jeszcze długa droga.....najważniejsze ze razem chcemy.

Pozdrawiam

[toma]

halo,taka postawe jak Ty terz masz przyjmowalam bardzo czesto PRZECZEKAC....nic to nie dalo on byl coraz gorszy,x-szukalam mieszkania dla siebie,stracilam szacunek dla samej siebie i ....poznalam innego mezczyzne i....odeszlam....co mam z tego?Rodzina odwrocila sie odemnie ale .....ja wiem sama najlepiej jak bylo gdy nazywal mnie pi...i jeszcze gorzej....Wiesz jaki zrobilam blad? Mialam go opuscic 20 lat temu!!!!

[elisek]

Anka, jak się masz dziewczynko Proszę drapnąć, jak domowa sytuacja, dobrze?

[i n k a]

Aniu dlaczego się nie odzywasz?? Napisz co się u ciebie dzieje

[Brewka :)]

Aniu, przeczytałam Twój wątek, omijając wzrokiem posty profesjonalnej Snieżynki, bo szkodliwe dla zdrowia moim zdaniem są
i cieszę się, że zaczęliście ze sobą rozmawiać, moim zdaniem (i z mojego doświadczenia wynika, 12 lat z jednym chłopem ) związek da się ratować tak długo, jak długo obie strony szczerze tego chcą, mam nadzieję, że wszystko się między Wami ułoży pozdrawiam

[Sabbath]

Napisane przez elisek

Anka, jak się masz dziewczynko Proszę drapnąć, jak domowa sytuacja, dobrze?

Brak wiadomości to dobre wiadomości.
Sadzę, że nie pisze, bo Jej dobrze. Gdyby miała problemy, odezwałaby się...
Chyba możemy się cieszyć

[anka766]

cieszę sie ze interesujecie sie dalej moja historią. Jest dobrze... nie anielsko ale dobrze. Rozmawiamy ze sobą staramy sie nawzajem zrozumieć. Staram się optymistycznie patrzeć w przyszłośc wzrokiem realisty i rozsądku. Nie dam się omamić słodkimi słówkami ale tez nie rozpatruje kadego jego kroku z nadmiernym krytycyzmem. Widzę ze sie stara... to duzo...bo przedtem nie było nawet tego...

pozdrwiam i dziekuje ze pomogliscie mi przetrwać prawdziwe wirtualne przyjaciółki

[dorinka30]

Trzymaj się Aniu!
Pamiętaj o tym, że zasługujesz na to, aby być szczęśliwą

[Madziorka]

Napisane przez La-ra

Tak mi się zrobiło po tym jak dziś weszłam znów na ten wątek. Czytam sobie pierwszy post Śnieżynki i myślę sobie "oj dziewczynko jaka jeszcze przed Tobą w życiu długa droga" Czytam drugi i oczy ze zdumienia przecieram. NORMALNIE NIE WIERZE dziewczyny. Chyba muszę juz iść spać bo mam omamy wzrokowe.
Śnieżynko, czy ty chcesz powiedzieć, żeś absolwentka psychologii? Może z kursu ESKK? Z całym szacunkiem dla tej szkoły

hahaha ale mnie rozbawiłaś swoją drogą po przeczytaniu wypowiedzi śniezynki kopra mi opadła szok, dziewczyna prosi o porade a tu taki tekst.

[Madziorka]

aniu trzymam za was kciuki, jeżeli oboje bedziecie się starać napewno się uda, musicie tylko być świadomi że jest to ciężka praca i na całe życie, sytuacja w której ja byłam była ciężka, okrutna (kiedys to może opiszę) ale po rocznej rozłące nadal jesteśmy razem i jest nam bardzo dobrze, nawet przed ślubem tak nie było a jesteśmy prawnie po sądowej separacji ale tylko na papierze bo w naszych sercach i zyciu jest co innego tak samo jak było co innego po ślubie.

[Sabbath]

Napisane przez Madziorka

hahaha ale mnie rozbawiłaś swoją drogą po przeczytaniu wypowiedzi śniezynki kopra mi opadła szok, dziewczyna prosi o porade a tu taki tekst.

No co Wy, Dziewczyny? Na forum można napisać wszystko. Śniezynka, jest absolwentką psychologii tak samo, jak ja jestem drzewko świąteczne

[Madziorka]

Napisane przez Sabbath

No co Wy, Dziewczyny? Na forum można napisać wszystko. Śniezynka, jest absolwentką psychologii tak samo, jak ja jestem drzewko świąteczne

dobre hihihihihi

[taszkin]

.

[Dotka19]

Powinnaś się tylko cieszyć że taki niedojrzały do życia w rodzinie typ, zdecydował odejść się sam. Teraz już tylko zadbaj o swoje potzreby, o alimenty. Facet nie jest godny Ciebie. To normalne że byłaś zdenerwowana, on się okazał damskim bokserem. Trzymam kciuki żeby Ci się dobrze ułożyły dalsze losy.

[Dotka19]

Napisane przez Dotka19

Powinnaś się tylko cieszyć że taki niedojrzały do życia w rodzinie typ, zdecydował odejść się sam. Teraz już tylko zadbaj o swoje potzreby, o alimenty. Facet nie jest godny Ciebie. To normalne że byłaś zdenerwowana, on się okazał damskim bokserem. Trzymam kciuki żeby Ci się dobrze ułożyły dalsze losy.

Oj, nie przeczytałam wszystklich postów tylko pierwsze. Wybacz mi proszę jestem początkująca. Cieszę się bardzo że wszystko się układa. Życzę żeby układało Ci się jak najlepiej. Pozdrawiam serdecznie.

[Nataniella]

Aniu, przeczytałam Twój wątek " od deski do deski", trzymam za ciebie kciuki i wierzę, ze Ci sie uda. To bardzo dobrze, ze oboje zaczęliście się starać, to duży krok na przód.

[anka766]

czesc dziewczyny! Nie odzywałam sie do Was bo nie miałam komputera. Moj mąz wyprowadził sie sie od nas 22 stycznia i chce szybkiego rozwodu. Zrezygnowal z ratowania tego małżenstwa. Próbowałam z nim rozmawiac ale sie nie udało. Był uparty i obstawał przy swoim "nie kocham cie i nie chce byc z toba" tak zakonczyła sie moja histoia.

Po dacie ostatniego logowania wnioskuje ze przegladał ten watek takze mozna sie spodziewac ze wkrótce i tu sie pojawi ....

[dorinka30]

Napisane przez anka766

czesc dziewczyny! Nie odzywałam sie do Was bo nie miałam komputera. Moj mąz wyprowadził sie sie od nas 22 stycznia i chce szybkiego rozwodu. Zrezygnowal z ratowania tego małżenstwa. Próbowałam z nim rozmawiac ale sie nie udało. Był uparty i obstawał przy swoim "nie kocham cie i nie chce byc z toba" tak zakonczyła sie moja histoia.

Po dacie ostatniego logowania wnioskuje ze przegladał ten watek takze mozna sie spodziewac ze wkrótce i tu sie pojawi ....

Aniu strasznie mi przykro, myślałam że Twoja historia zkończyła się happy end'em.
Teraz musisz myśleć o sobie i dziecku, zobaczysz jeszcze będziesz bardzo szczęśliwa, czego Ci życzę

[izanna]

No chyba wszystkie miałyśmy nadzieję, że jakoś się ułoży...
U mnie w małżeństwie również przez ten czas się pogorszyło, w zasadzie to tak gwałtownie przez ostatnie dwa miesiące. Czasami mam wrażenie, że coś dzieje się niezależnie od nas, tak jakby los się na nas zawziął.
Nie wiem czy będziemy razem czy to już koniec, wiem że znalazłam w sobie pokłady sił żeby zrobić coś dla siebie. I myślę, że bardzo istotnie jest to, co powiedziała moja mama: najważniejsze jest dziecko, masz dla kogo żyć, reszta jest mniej ważna, świat się nie kończy, zobaczysz będziesz jeszcze szczęśliwa, bo twoje szczęście jest tutaj gdzie jest twój syn....
Życzę powodzenia Aniu.

[BeaB]

Przypadkiem wpadłam i przeczytałam.....cały wątek. Aniu-pewnie "były"w ramach równego podziału majątku"wziął auto i komputer,a Tobie zostawił dziecko-masz zatem utrudnione czytanie naszych wpisów.
Przeżyłam podobną historię....nie martw się-teraz będzie już tylko lepiej.
Mówi Ci to szczęśliwa,uśmiechnięta(c hoć bez męża)kobieta po przejściach.

[carolinascotties]

Napisane przez anka766

czesc dziewczyny! Nie odzywałam sie do Was bo nie miałam komputera. Moj mąz wyprowadził sie sie od nas 22 stycznia i chce szybkiego rozwodu. Zrezygnowal z ratowania tego małżenstwa. Próbowałam z nim rozmawiac ale sie nie udało. Był uparty i obstawał przy swoim "nie kocham cie i nie chce byc z toba" tak zakonczyła sie moja histoia.

Po dacie ostatniego logowania wnioskuje ze przegladał ten watek takze mozna sie spodziewac ze wkrótce i tu sie pojawi ....

Aniu - zaglądałam do tego wątku... przykro mi, że tak się stało..

Życzę Ci dużo optymizmu, siły - a motywację masz- bo masz dziecko

pozdrawiam

[Karrolla]

jestam w szoku... przeczytałam cały wątek i poprostu ... jestem w szoku. Jak można po tylu latach bycia razem w doli i niedoli, zostawić kogos z kim się ma cudowne dziecko, nie ratować malżeństwa tylko ..fruuu w świat jakgdyby nigdy nic Powiedz mi czy on wcześniej zdradzal jakieś symptomy niedojrzałego kretyna czy mu sie nagle odwidziało dorosłe, dojrzałe życie? ...
Z tego co przeczytałam uważam że masz bardzo zdrowe podejście i napewno postępowałabym podobnie - próba rozmowy, negocjacji ale cóż z tego skoro tylko jednostronna.
Niektórzy faceci powinni miec prawny zakaz zawierania zwiazków...

[anka766]

czesc dziewczyny! jestem juz w necie.dziekuje za wszystkie wpisy. fajnie ze chociaz mnie nie było wy byłyscie ze mna. Ja juz nie rozpaczam. zaczełam nowe zycie. Okazalo sie ze moj maz odszedł bo znalazla sie fajniejsza dziewczyna, potem dowiedziałam sie ze nie była pierwsza wiec nie zaluje ze tak sie stało. Wierze ze ułoze sobie zycie i ktos jeszcze pokocha nas oboje z synkiem tak bym znowu uwierzyła ze na swiecie sa fajni faceci a miłosc nie jest tylko zludzeniem.Pozdrawiam

[carolinascotties]

ANiu - witaj na pewno ułozysz sobie życie- zasługujesz na to

[Svinecka]

Napisane przez anka766

czesc dziewczyny! jestem juz w necie.dziekuje za wszystkie wpisy. fajnie ze chociaz mnie nie było wy byłyscie ze mna. Ja juz nie rozpaczam. zaczełam nowe zycie. Okazalo sie ze moj maz odszedł bo znalazla sie fajniejsza dziewczyna, potem dowiedziałam sie ze nie była pierwsza wiec nie zaluje ze tak sie stało. Wierze ze ułoze sobie zycie i ktos jeszcze pokocha nas oboje z synkiem tak bym znowu uwierzyła ze na swiecie sa fajni faceci a miłosc nie jest tylko zludzeniem.Pozdrawiam

dopiero teraz przeczytalam ten watek ale przeczytalam caly. powiem Ci moja imienniczko ze ja mialam podobna sytuacje do Twojej tyle tylko ze to ja powiedzialam DOSC!!

teraz mam 3,5 letniego synka i od prawie dwoch lat wpanialego faceta ktoy kocha nas oboje - i mnie i mojego synka i dla nas zrobilby wszystko

i wierze ze Ty rowniez kogos takiego znajdziesz, bo w dzisiejszych czasach kobieta z dzieckiem nie jest skazana na samotnosc

trzymaj sie