Nowe "ja" !!!

[Rzabba]

Napisane przez Olenia20

PYTANIE DO RZABY I PINGWINA!
Bardzo proszę o ocenę mojej diety, czy prawidłowo ją komponuję?staram się stosować do wskazówek, nie wiem na ile mi to wychodzi

Sniadanie:twaróg chudy 50g, jogurt naturalny+garść płatków owsianych
2 opcja:2 kromki chleba razowego, 2plastry chudej szynki+warzywka+ jajko na twardo jest ok dodałabym jakieś zdowe tłuszcze

2śniadanie:tu przeważnie jakiś owoc lub kanapka z chleba razowego,chudej wędliny i warzyw
owoc to nie posiłek ale możesz zjeść oprócz kanapki
posiłek przedtreningowyk 100g chudego twarogu,warzywa(pomidor, ogórek, itp),oliwa z oliwek,czasem dodaje troche ryżu brązowego
tutaj wybrałabym inne źródło białka
posiłek potreningowy:wrzucam jakieś mięcho na ruszt,przeważnie jest to ok 100g piersi z kurczaka lub ryba gotowana na parze albo pieczona w folii),ryż brązowy40-50g+warzywa(gotowane lub w postaci surówki)
ok
ostatni posiłek:staram się, by był białkowy:jajko bez zółtka,chudy twaróg ok 40-50 g jeśli nie jadłam go w danym dniu lub serek wiejski
jedno jajko to troszke za mało, lepiej 2

Mam wrażenie,że dieta jest trochę mało urozmaicona,ale nie wiem jakie zmiany wprowadzić,żeby to zmienić.Nie liczę kalorii,ale czy nie jem za dużo?
Dziewczyny, z góry dzięki za pomoc

Sorki umknęło mi
Moim zdaniem nie jesz za dużo. Jadłospis bardzo ładny. Można go urozmaicić np. tak omijaną powszechnie wołowiną kawałek wcześniej podawałam bardzo prosty przepis
polecam też różne sałatki warzywno białkowe

[eeewelinaaa]

a moje menu dzisiajesze to:
sniadanie:mała porcja saltki z tunczyka+chlebek razowy(a kromka)+jedno jajko gotowane(bez zoltka)+zielona herbata bez cukru

2 sniadanie:reszte salatki z kanapką z chlebka razowego

obiad: omlet z pieczarkami i cebulka

kolacja: szprot w pomidorach

po 20: serek wiejski

ok 22 juz spie;];]

tak staram sie aby mniej wiecej wygladaly moje posilki teraz oczywiscie juz nie bedzie salatki z tunczyka..bo sie skonczyla ale samego tunczyka tez lubie, no i mam nadzieje ze przekonam mame zeby mi zrobila cos z wolowinki na obiadki plus brazowy ryz..a wlasiena krokiety z pieczarkami i cebulka tez moga byc???????...albo olemt na slodko?????...to chyba nie za bardzo bo tam jest cukier..;/..nie wiem sama ....i prosze o rade;]..

[Enaffi]

Witam

Moje dzisiejsze menu:
Śniadanie-jajecznica z 2 jaj z plasterkiem chudej szynki+sałatka z sałaty pekinskiej papryki i swierzego ogorka+bułka grahamka.
Przekaska-banan wiem że mało ale nie czułam glodu aha zaznaczam że sniadanie było około godz.11
Obiad-własnie sie gotuje,piers z kurczaka na parze do tego gotowany kalafior i sałatka ktora została mi ze sniadania.
Kolacja-planuje serek wiejski.
W ciagu dnia wipilam sporo wody niegazowanej
Heh tylko jest jeden problem idziemy dzisiaj ze znajomymi wieczorkiem na piwko
W ciagu dnia pocwiczyłam 20 min rowerek,brzuszki,ćwiczeni a z hantlami z shape,i hula hop.

[_wanilka_]

Cześć Dziewczynki
Ja ostatnie 2 dni walcze z checia na zucenie sie na moje ukochane snickersy i ogolnie czekolade..
I strasznie na tym sie koncentruje bo mnie straaaasznie ciagnie a wiem, ze nie powinnam uledz...
Poza tym jakas taka nie do zycia jestem....staram sie jesc w miare donbrze, ale znacie moje "umiejetnosci".
Dzis na śnadanie zjadłam 2 jajka + chleb cemny z ziarnami+pomidor
2 sniadanie jabłko i jogurt
po powrocie z zajec (13)malenka miseczka zupy ogorkowej z ryzem,
o 16 luzke ziemniakow z szpinakiem (doprawionym czosnkiem i jajkami),
No i jeszcze reszta dnia przedemną, ale dzis bedzie to rybka na kolacje i pewnie serek wiejski przed spaniem, bo ja nocny Marek jestem.
Postanowilam, ze jak fizycznie wroce do mormy czyli planuje od pn. bede chodzic na basen 2x w tyg i na silownie moze 1raz.
(mamy finansowane przez uczelnie wiec musze kozystac) no i w domku bede dzialac..czyli bedzie ciezko, poniewaz to moja zmora..zebranie sie.
Jej...ja nei wiem jak dam rade z tymi slodyczami...dzis juz w zamian jadlam orzechy..ale tylko kilka...no a na sobote imprezka rodzinna sie szykuje.szyli duzo tego czego nei powinnam ( ahhh....

[_wanilka_]

Mam takie pytanie, moje genialne i wszystko wiedzace wizazanki
....powiedzialam mojemu TŻ-owi, że mam tu ekspertki od cwiczen i diety...i on prosil o porade...on dla odmiany jest bardzo, bardzo szczuply i chodzi codziennie na siłownie, poniewaz chce nabrac masy miesniowej. (jest osoba reprezentatywna w firmie...i stwierdza, ze to poprawi jego wizerunek, chodz ja go kocham takiego)
Czy w jego wypadku rowniez powinien jesc po treningu bialko...no i co powinien przed??
I tak sie zastawiam, czy w takim wypadku żeby przybrac masy powinien miec bilans energetyczny dodtatni-czyli wiecej kcal zjadanych niz spalanych?
..dobrze mysle czy cos mieszam???

[Rzabba]

Wanilko moim zdaniem tak Cię ciagnie do słodyczy bo za mało jesz

[Rzabba]

Napisane przez _wanilka_

Mam takie pytanie, moje genialne i wszystko wiedzace wizazanki
....powiedzialam mojemu TŻ-owi, że mam tu ekspertki od cwiczen i diety...i on prosil o porade...on dla odmiany jest bardzo, bardzo szczuply i chodzi codziennie na siłownie, poniewaz chce nabrac masy miesniowej. (jest osoba reprezentatywna w firmie...i stwierdza, ze to poprawi jego wizerunek, chodz ja go kocham takiego)
Czy w jego wypadku rowniez powinien jesc po treningu bialko...no i co powinien przed??
I tak sie zastawiam, czy w takim wypadku żeby przybrac masy powinien miec bilans energetyczny dodtatni-czyli wiecej kcal zjadanych niz spalanych?
..dobrze mysle czy cos mieszam???

Bilans energetyczny musi być dodatni
zaraz po treningu białko i ww proste (tutaj akurat dobrym, choć nie koniecznym rozwiazaniem jest odżywka białkowa lub białkowo-ww), potem normalny posiłek potreningowy
w posiłkach potreningowych unikamy tłuszczy

[eeewelinaaa]

a co z moim menu???????? jest az tak tragiczny??..heh

[Rzabba]

Napisane przez eeewelinaaa

a co z moim menu???????? jest az tak tragiczny??..heh

Tragicznie nie jest ale zawsze moze być lepiej
Praktycznie nigdzie nie masz wrzywek, zacznij od dodania ich

Jeśli raz na jakiś czas zjesz omlet na słodko to nic sie nie stanie, ważne zeby to nie było na kolację.
W krokietach z pieczarkami mało białka ale jw raz na jakiś czas moga być

[eeewelinaaa]

ok...dzieki..] postaram sie to zmienic;]

[Enaffi]

wanilka nawet nie wiesz jaki ja łasuch na słodkie jestem ale wiesz co od kiedy jem wiecej warzyw i pije swierzo wyciskany sok z warzyw i owoców cheć na słodkie o wiele wiele sie zmniejszyła nie mam napadów takich że musze coś słodkiego zjeść

Mam pytanko dziewczyny jakich balsamow uzywacie ? i czy stosujecie jakies masaże?

[eeewelinaaa]

dla tych ktorzy maja jakies pojecie o odzywkach bialkowych: otoz znalazlam niedawno taka strone z takimi produktami tzw shakami bialkowymi innymi tego typu wytworami i moze ktos mi poradzi czy to cos warte bo strona wydaje sie bardzo do rzeczy;]..prosze o rade!! i z gory dziekuje;]..a oto ta strona:

http://cso-inkospor.pl/active/sojaplus.htm

[Olenia20]

Rzabba dzięki za rady, dostosuje sie

[Italiana]

Całe szczęście, że wątek aż tak sie nie rozrósł, więc przeczytanie wszystkich postów nie zajęło ni aż tak dużo czasu.
Czytając je natrafiłam na jedną z wypowiedzi Rzabby, gdzie podala swoja wagę, wzrost i rozmiar ciuszków.
I w tym momencie robie wielgaśny poklon , bo to jest dla mnie aż niemozliwe. Dopiero po tej wiadomości uswiadomiłam sobie jak mało wiem i jak bardzo muszę zmienic swoje myślenie.
Mam taki sam wzrost, ważę jednak parę kilo więcej 65-67 /62-64/ , ale mój rozmiar ubrań to 40. Faktem jest, że na góre wcisne nawet 38 - zależy od rozmiarówki. Ale dół to minimum 40. O 38 moge tylko śnić.
Po tym moim opisie widać jak bardzo waga jest nieobiektywna!!! /w Nawiasie jest waga Rzabby.

Rzabba w tym momencie stałaś sie moja inspiracją!

Masz może jakies zdjatko sylwetki, czy może sa w jakims wątku? PLIZ, chciałabym zobaczyć jak osoba parę kilo lżejsza ode mnie może wkładac na siebie 36, podczas gdy ja śnie o 38. Nawet nie chciałabym sobie wyobrażać tego widoku, gdybysmy stały obok siebie. Normalnie do teraz jestem w szoku.

[Italiana]

a teraz najwazniejsze - musze ułozyc sobie dietę.
Chce doprowadzic swoje cialo do porządku, a po lekturze chociażby tego watku , uświadomiłam sobie jak ważna rolę odgrywa właśnie dieta - chociaz musze sie przyznac ze dotychczas schudłam 7kg cwicząc i nieswiadomie jedząc jak posiłek potreningowy jogurt. Chociaz teraz to ja juz nie wiem czy z tych 7 kg powinnam sie tak cieszyc, bo spadłam tylko o 1 rozmiar w dół.
Jednak z ta dietą to mam ogromny klopot. Jedynie dni które mam dla siebie to sobota i niedziela - tylko wtedy moge pozwolic sobie na przemyślane komponowanie posilków.
w reszte dni jest naprawde ciężko. Jak mam schudnąć na kanapkach??

Cały tydzien wychodze z domu o 8.00 a wracam po 18.
Na sniadanie zazwyczaj jadam jogurt z musli, bądż serek wiejski. Czasem dogryzam to kromką chleba razowego. Czasem zamiast niej pojawia sie banan.

Kolejne moje posiłki to są juz kanapki / 2 kromki chleba razowego z wedliną, serem żółtym - staram sie wybierac jak najchudszy, często wkładam jeszcze plasterki papryki/.
Od tej 8 do 18 zjadam 2 - 3 takie kanapki, 1 jabłko, wypijam herbatę i popijam tez wode mineralną.
Jak wracam do domu po 18, często czeka na mnie obiad, którego często unikam, gdyz boje sie ze pójdzie mi w ciałko.
/ Obiad to zwykle zupy, makaron z sosem włoskim i mięskiem, ryba smażona, tradycyjnie ziemniaczki z kotletem schabowym, mielonym bądż jakims udkiem pieczonym lub innym mięskiem plus surówka/.

Gdy rezygnuje z obiadku to wcinam jakis jogurcik, kanapke z tuńczykiem z puszki, czasem twarożek, jabłko. Do czasu mojego pójścia spać / 11 - 12/ wypijam tez 2 herbatki czerwone. I tak jakos oszukuje głód, który niewatpliwie jest.

Ale jak ja mam to wszystko sensownie poukładać??
Obiad po 18? Węgle na noc? Przeciez i tak w ciągu dnia jem śladowe ilości białka!! A co ze zdrową dietą, w której u podstawy powinny byćwarzywa, owoce i pełnoziarniste produkty - a w nich przeciez nie ma białka. ?!
Przeciez niemoge tych wszystkich składników mineralnych zastepowac tabletkami!

A może przy moim rozkładzie dnia lepsza byłaby dieta 1000kalorii??

Pomocy bo sama sobie nie poradzę!!
Pingwinku i Rzabbko licze na was!!!

[Gorzałka]

Wybaczcie ze kilka dni nic nie pisalam ale mialam urwanie glowy i nie mialam czasu nawet zajrzec do watku .
Dzisiaj bylam u znajomych i skusilam sie na pare ciastek i czekolade
Pomijajac ten fakt mysle ze idzie mi niezle

[Rzabba]

Napisane przez Italiana

Całe szczęście, że wątek aż tak sie nie rozrósł, więc przeczytanie wszystkich postów nie zajęło ni aż tak dużo czasu.
Czytając je natrafiłam na jedną z wypowiedzi Rzabby, gdzie podala swoja wagę, wzrost i rozmiar ciuszków.
I w tym momencie robie wielgaśny poklon , bo to jest dla mnie aż niemozliwe. Dopiero po tej wiadomości uswiadomiłam sobie jak mało wiem i jak bardzo muszę zmienic swoje myślenie.
Mam taki sam wzrost, ważę jednak parę kilo więcej 65-67 /62-64/ , ale mój rozmiar ubrań to 40. Faktem jest, że na góre wcisne nawet 38 - zależy od rozmiarówki. Ale dół to minimum 40. O 38 moge tylko śnić.
Po tym moim opisie widać jak bardzo waga jest nieobiektywna!!! /w Nawiasie jest waga Rzabby.

Rzabba w tym momencie stałaś sie moja inspiracją!

Masz może jakies zdjatko sylwetki, czy może sa w jakims wątku? PLIZ, chciałabym zobaczyć jak osoba parę kilo lżejsza ode mnie może wkładac na siebie 36, podczas gdy ja śnie o 38. Nawet nie chciałabym sobie wyobrażać tego widoku, gdybysmy stały obok siebie. Normalnie do teraz jestem w szoku.

Italianko ja teraz waze 80 kg ale jestem w 8 m-cu ciaży
To moje zdjęcie sprzed troszke ponad miesiąca (76-77 kg)
http://img213.imageshack.us/my.php?i...9resizejz0.jpg
a te z wagą 64 kg to mam raczej niepubliczne ale postaram sie cos poszukać
zdaje też sobie sprawę, że nie każdemu musi sie moja sylwetka podobać i nie każdy do takiej dąży
Oczywiście, że pomogę ale więcej czasu będe miała dopiero w poniedziałek

Edit: tu jakieś zdjecie z wagą koło 64 kg ale mało widac sylwetkę
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...9&d=1159259952
a tu z wagą 68 kg
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...6&d=1157558316
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...5&d=1157558316

[FiTmAmA]

Rzabbko

[Italiana]

Rzabbko , co ja bym dala za takie uda...
Waga jest bardzo nieobiektywna - a te zdjecia są tego dowodem.
Zresztą Ty jesteś juz po urodzeniu dziecka a figurka 20-latki. A ja będąc tą dwudziestolatką ze swoją figurą mogę się schować

[Rzabba]

To tym bardziej jest dowodem, że jak sie chce to można
Ja po urodzeniu pierwszego dziecka nie odzywskałam figury sprzed ciaży, bo nie zdążyłam została mi oponka po bardzo dużym brzuszku.
Te fotki co tu podałam oprócz pierwszej, są jeszcze sprzed ciaży. Na tych gdzie ważyłam 68 kg troche sie zapuściłam bo pracowałam przy kompie po 20-22 h/ dobę przez kilka miesiecy i moja dietka była wtedy daleka od ideału a zaraz potem zaszłam w ciażę.
Jednak miałam okresy w życiu gdzie pomimo o wiele niższej wagi wygladałam duuuużo gorzej (leczenie sterydami czy beta-blokerami)
Ale już wiele lat temu przekonałam sie, że rzecz nie we wskazaniach wagi, tylko w strukturze ciała (stosunek masy mieśniowo-kostnej do tłuszczowej).
Kiedy spala sie tłuszczyk a nie mięśnie to cm lecą na łeb na szyję a waga prawie stoi w miejscu.

[sloneckoo]

hej dziewczyny jak wam idzie ?? bo ja tak dlugo sie tu nie pokazywlalam bo wyjchalam na kilka dni z domku i co za tym idze hmmmm nie za dobrze sie odzywialam ale moje sniadania musze przyznac ze byly wspaniale (duzo bialka itp samo zdrowie ) jedynie z tego jestem dumna bo tak to nie mialam czasu na porzadne posilki ....

[_wanilka_]

zaglada tu ktoś jeszcze/???
Ja sie chiałam "pochwalić"...a właściwie przyznać, że po tym jak napisalam..o swoich grzesznych myslach dotyczacych słodyczy...to w ten sam wieczor zjadlam batonika.... i w sumei ostatnie 2 dni byly okropne.) Jak wy sobie radzicie z ta pokusa... jakies zastepcze produkty, "przegryzacze"?

Jutro ide na basen....koniec z tym!!! nie moge patrzec na te kilometry podczas mierzenia sie.
Czy dobrze zrozumialam...że aby gubic cm nalezy dbac o to aby zjadac bialko po wysilku ? No i oczywiscie nie zucac sie na slodycze i pilnowac odpowiedniej ilosci kcal. +bialka w potrawach? ...

[sloneckoo]

Napisane przez _wanilka_

zaglada tu ktoś jeszcze/???
Ja sie chiałam "pochwalić"...a właściwie przyznać, że po tym jak napisalam..o swoich grzesznych myslach dotyczacych słodyczy...to w ten sam wieczor zjadlam batonika.... i w sumei ostatnie 2 dni byly okropne.) Jak wy sobie radzicie z ta pokusa... jakies zastepcze produkty, "przegryzacze"?

Jutro ide na basen....koniec z tym!!! nie moge patrzec na te kilometry podczas mierzenia sie.
Czy dobrze zrozumialam...że aby gubic cm nalezy dbac o to aby zjadac bialko po wysilku ? No i oczywiscie nie zucac sie na slodycze i pilnowac odpowiedniej ilosci kcal. +bialka w potrawach? ...

ojjj ja tez tak mam ojj i nawet czesto mam takie chwile slabosci .... ale wtedy jesli mam jakis owoc pod reka to wtedy slodkosci nim zastepuje ..... no a jak nie mam owocow pod reka to niestety ulegam ......

[mircia]

witam was po kilkudniowej nieobecnosci ale mialam tyle nauki, ze glowa mala! co do mojego odchudzania to jestem z siebie bardzo dumna! na razie odchudzam sie ponad tydzien, zauwazam efekty - nie jakies spekatkularne (w koncu to dopiero tydzien), ale spodnie staly sie luzniejsze a ja zaczynam lepiej czuc sie we wlasnej skorze! Najlesze jest jednak to, ze nie chodze glodna, jak to mialo miejsce przy poprzednich dietach, nie podjadam, nie mam nawet ochoty na slodkosci! Zwykle na diecie wytrzymywalam tydzien, no moze czasem dwa! Teraz jednak zauwazylam ze ten nowy styl odzywiania sie.... bo to nie jest juz i nigdy wiecej nie bedzie dieta, coraz bardziej mi odpowiada! Moje posilki nie sa monotonne, wieczorem zjadam cos zawierajacego bialko (np. tunczyk w sosie wlasnym, jajka, czy chudy twarozek!) oczywiscie w niewielkich ilosciach, dzien zaczynam od owsianki ( uwielbiam ja ), w miedzyczasie zjadam kanapke z chlebkiem razowym, serkiem, lub jakas chuda wedlinka i do tego owoc, po przyjsciu do domu jem lekki obiad.... piers z kurczaka, jakas rybe pieczona na ruszcie lub salatke. Po 16 nie jem owowcow, chleba, makaronow itd. i czuje sie na prawde swietnie, a przede wszystkim nie jestem glodna! Mam nadzieje ze ta na poczatku dieta teraz stanie sie moim stylem odzywiania! trzymajcie kciuki za moje dalsze sukcesy wam takze zycze powodzenia i wielkie dzieki rzabbko za twoje rady! na prawde daly mi duzo do myslenia i uswiadomily jak glupio i nieprzemyslanie sie odzywialam!

[Enaffi]

Witam!

Ja sie trzymam dzielnie podporzadkowałam sie do rad Rzabbki i Pingwinka ,jem wiecej warzyw i ogolnie jem zdrowo,tak jak Ty Mircia lepiej sie czuje we wlasnej skorzeraz zgrzeszyłam ale nie mam zbyt wielkich wyzutów sumienia z powodu jednego paseczka czekolady poniewarz kiedys kończylo sie to cała tabliczka odrzucilam slodycze no widac nie całkowicie ale nie pochlaniam ich tak duzo jak kiedys ćwicze codziennie brzuszki,ćwiczenia z hantlami.hula hop i rowerek ponaddto codzienie robie sobie masarze podczas kapieli a potem smaruje sie balsamem antycellulitowym.

Dziewczyny trzymam kciuki i zycze wytrwałości w dazeniu do pieknej sylwetki wkońcu trzeba sie pozbyc tego balastu Powodzenia!!

[pingwin2]

Enaffi nie musisz odmawiać sobie wszystkiego. Głod słodyczowy najlepiej zabić w zalążku jak jest mały jedząc właśnie małą porcję czegoś słodkiego, niż powstrzymywać się a potem rzucić i zjeść całą tabliczke.
Najlepszym miejscem na te słodkości jest okres okołotreningowy
Oczywiście podkreślam, że mówimy o małej ilość: trochę czekolady, 2 pierniczki itp.

Ważne aby nie zdarzało się to codziennie.

[_wanilka_]

Jej, jak tak się czyta o tym, ze widzi się pierwsze efekty, że człowiek lepiej się czuje, że jednak się da, to napędza to te "tyly" ..czyli np mnie
Ale ja wciąż jesli chodzi o dzienny jadlospis i kweste jedzenia czuje sie jak slon w skladzie porcelany... mam nadzieje, ze uporam się z tym.
Ciagle jednak widze, że jem zle i za malo....
Dzis sniadanie w ogole zjadlam pozno... byla to jajecznica z 2 jajek na masle z polową pomidora swiezego i polową kajzerki.
Potem wylecialam z domu i juz w ogole katastrofa....zjadlam kawalek kebaba , potem loda...od 12 wrocilam do domu na 17..wtedy zjadlam troche potrawki z kurczaka z pieczarkami i lyzka ziemniaków..no i puki co na tym koniec..
Czuje sie poirytowana moim brakiem wiedzy, ale wiem, ze nie bedzie inaczej jesli nie bede uczyc sie na bledach...

[Italiana]

Napisane przez Rzabba

Kiedy spala sie tłuszczyk a nie mięśnie to cm lecą na łeb na szyję a waga prawie stoi w miejscu.

Oh, jak ja bym chciała żeby te cm poleciały!!! Waga to może zostać, nie dbam o nią, najważniejsze żeby móc założyć rozmiarek 38 a czasem nawet 36.
Mam nadzieję że kiedys będę kupowała ubranka tylko w takich rozmiarach.

A narazie zaliczyłam kolejny dzień na kanapkach.
Sniadanko - kromka chlebka razowego a do tego kubeczek serka wiejskiego z pokrojoną w kosteczkę papryką i do tego herbatka czerwona.
Po jakiś 2h spałaszowałam kiwi.
Ok 11 zjadłam kanapkę z serkiem żółtym i jajkiem. Popiłam wodą i zagryzłam papryką. /ostatnio sie od niej na maksa uzależniłam/
Ok 14 zjadłam jabłuszko, dosyc spore.
No i jak przyszłam do domku - ok 18, to zjadłam sobie fasolę JaS z sosikiem pomidorowym i zagryzłam dwiema kromkami chleba. Aha jeszcze przed tą obiado - kolacją wypiłam soczek marwit. A po kolacji oczywiście herbatka czerwona.

Kurcze, jak tak sobie patrzę, to się zastanawim czy to aby nie za mało. Ale mam nadzieję ze nie było dziś aż tak źle.

Pingwinku i Rzabbko czekam na jakies rady odnośnie mojego jadłospisu, bo ja sama nie wiem z czym mam robić te kanapki żeby było ok?! No i w ogóle da się zrzucic tłuszczyk na tych kanapkach? Coś czuje że jak będę ten chleb tak w kółko jadła to zamienie sie w niezłą kulkę .
A tego to ja nie chcem.

[mircia]

Jak tak czytam wasze komentarze to widze, ze myslicie tak jak ja kiedys...jezeli pozwolicie sobie na nawet male lakomstwo od czasu do czasu to przeciez nic wam sie nie stanie, nie przytyjecie ani nic...jezeli oczywiscie bedzie to od czasu do czasu! Przeciez jestesmy tylko ludzmi, nawet jesli czasem ulegniemy to mamy do tego prawo bo nie jestesmy idealni, wazne by nie zniechecic sie niepowodzeniem ale dzielnie walczyc o wymarzona sylwetke! Przeciez wtedy gdy obzeralysmy sie, kazda z nas miala dzien czy dwa gdy jadla bardzo malo i co wtedy? chudlyscie od razu? Otoz nie! i wlasnie to dziala tez w druga strone, jezeli od czasu do czasu zdarzy nam sie "wpadka" to nie przytujemy od razu, tak jak kiedys od razu nie chudlysmy! Poza tym gubienie wagi to proces dlugotrwaly.... przeciez zadna z nas nie chce miec obwislej, malo elastycznej skory!! a taki bedzie efekt przy szybkim schudnieciu! dlatego APELUJE do was dziewczyny abyscie nie zniechecaly sie drobnymi niepowodzeniami, poniewaz zdarzaja sie one nawet najlepszym!! Powodzenia

[pingwin2]

Napisane przez Italiana

Oh, jak ja bym chciała żeby te cm poleciały!!! Waga to może zostać, nie dbam o nią, najważniejsze żeby móc założyć rozmiarek 38 a czasem nawet 36.
Mam nadzieję że kiedys będę kupowała ubranka tylko w takich rozmiarach.

A narazie zaliczyłam kolejny dzień na kanapkach.
Sniadanko - kromka chlebka razowego a do tego kubeczek serka wiejskiego z pokrojoną w kosteczkę papryką i do tego herbatka czerwona.
Po jakiś 2h spałaszowałam kiwi. brak białka
Ok 11 zjadłam kanapkę z serkiem żółtym i jajkiem. Popiłam wodą i zagryzłam papryką. /ostatnio sie od niej na maksa uzależniłam/
Ok 14 zjadłam jabłuszko, dosyc spore. brak białka
No i jak przyszłam do domku - ok 18, to zjadłam sobie fasolę JaS z sosikiem pomidorowym i zagryzłam dwiema kromkami chleba. Aha jeszcze przed tą obiado - kolacją wypiłam soczek marwit. A po kolacji oczywiście herbatka czerwona. a co portem??? mam nadzieję, ze to nie był ostatni posiłek??

Kurcze, jak tak sobie patrzę, to się zastanawim czy to aby nie za mało. Ale mam nadzieję ze nie było dziś aż tak źle.

Pingwinku i Rzabbko czekam na jakies rady odnośnie mojego jadłospisu, bo ja sama nie wiem z czym mam robić te kanapki żeby było ok?! No i w ogóle da się zrzucic tłuszczyk na tych kanapkach? Coś czuje że jak będę ten chleb tak w kółko jadła to zamienie sie w niezłą kulkę .
A tego to ja nie chcem.

Bardzo wazna sprawa: ile masz lat i jak wygląda Twoja aktywność?
Generalnie nie jest źle, ale pewne korekty się przydadza

Dziewczyny jeśli chodzi o białko:
są tzw. białka egzogenne, których organizm nie jest w stanie wytworzyć!!!
Musimy je dostarczać wraz z pożywieniem, poza tym białko przyspiesza przemianę materii, bo jego strawienie wymaga dużo energii.
Nie mając białka w diecie zachowujecie się tak jak budowlaniec, który chce zbudować dom mając do dyspozycji tylko cement a nie ma cegieł.
Bez odpowiedniej ilości białka nie ma dobrej diety
Minimum to 1g na kg wagi ciała. Dla osób aktywnych i odchudzających się powinno być około 2g.