Wysoka wygrana pieniężna (np. w totka) - co z nią robisz?

[mln]

Jak byłam dzieckiem to uwielbiałam zdrapki. Zdarzało mi się wygrać 1, 2, 5 zł, a raz nawet 10 zł. Teraz raczej nie kupuję.

[yes]

ja wygrałam w zdrapce kiedyś 30zł

a mojej koleżanki współlokatorzy (parka) zdrapali przy niej 60 000 zł

w sumie dość często kupuję zdrapki sobie

[InnocensMundi]

Dwa razy wygrałam 2 złote w Różowej Panterze (dla dzieci taka)
Wyszłam na zero, bo sam los kosztował 2 złote ;D

[platekrozy]

Niedawno wydrapałam 10 zł.

[Hedonistka]

Kilka razy wygrałam po 1,2, czy 5 zł

[sensiblee]

ja wygrałam w zdrapce najwięcej 20zł a zdrapka była po 1zł

[zla panienka]

moją największą wygraną było 5 zł, ale zdrapka też była z piątaka, więc wyszłam na zero Tż ma większe szczęście, ostatnio 20 zł

[An Ka]

Napisane przez linnnea

zauważyłam ostatnio prawdziwy "wysyp" zdrapek. Zastanawiam się, czy jest większa szansa na wygraną niż w przypadku losowania? Jak myślicie? A może znacie kogoś, kto faktycznie coś "wydrapał" Niekoniecznie dużo, chodzi mi tylko o fakt

Mniej więcej wyglada to tak.. Do punktu ( sklepu, kolektury itd.) dovieraja paczki, które są ponumerowane. Gdy sprzedadzą wszystkie z jednej paczki wtedy otwieraja druga .< w każdej takiej paczce jest stała pula wygranych o niskiej wartości)

[daszna]

ja kupuje czesto zdrapki z mezem, teraz mniej, bo nie ma naszych ulubionych. najwyzsza wygrana to 1000 zl - moja. bylo troche 10 i pelno 1 i 2 (ale za te zazwyczaj biore kolejna zdrapke). tak wiec warto grac!

[201604181004]

Zdarzyło mi się, kiedyś byłam pijana za 10 zł kupiłam 5 zdrapek... Wygrałam łącznie 36 zł! Za 30 zł kupiłam wino i papierosy, 6 zł poszło na kolejne zdrapki ale już nic nie wygrałam buuu
chyba trzeba być nietrzeźwym by wylosować szczęśliwe zdrapki

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Wszystko to były zdrapki Ona i On

[martynusia222]

Mnie się zdarzyło pare razy, były to kwoty poniżej 10 pln i zazwyczaj szły na kolejne zdrapki

[yes]

Napisane przez An Ka

Mniej więcej wyglada to tak.. Do punktu ( sklepu, kolektury itd.) dovieraja paczki, które są ponumerowane. Gdy sprzedadzą wszystkie z jednej paczki wtedy otwieraja druga .< w każdej takiej paczce jest stała pula wygranych o niskiej wartości)

a co z tymi zdrapkami o wysokiej wygranej? ;>

[platekrozy]

Napisane przez drabineczka

Zdarzyło mi się, kiedyś byłam pijana za 10 zł kupiłam 5 zdrapek... Wygrałam łącznie 36 zł! Za 30 zł kupiłam wino i papierosy, 6 zł poszło na kolejne zdrapki ale już nic nie wygrałam buuu
chyba trzeba być nietrzeźwym by wylosować szczęśliwe zdrapki

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Wszystko to były zdrapki Ona i On

Hahahah jesteś niesamowita

[anekania]

Ja zdrapywałam w liceum (4-5lat temu) ja wtedysiejszy Tż mnie namawiał.
Byliśmy mali zakochani i zawsze liczyliśmy na pieniądze za które zaszalejemy
Ja zwykle 1-2zł zdrapywałam, on raz chyba 30zł

[pannaleksandra]

raz udało mi się wygrać 100zł w "krzyżówce", a tak to od 1 do 5zł zazwyczaj, ale przyznam, że jest to uzależniające i jak dla mnie dużo przyjemniejsze od zwykłego lotka

[sidorcia]

Kupiłam w ciągu ostatniego roku może ze 200 zdrapek, za 1zł, za 2zł, i kilka za 5zł.
Największaq wygrana to 50zł ("Szybkie 50"), potem 18zł (Siódemka), a tak to 1zł, 2zł, 4zł. Ale tak mniej więcej to w połowie tych wszystkich nic nie wygrałam.

[Madzik_2905]

ja nigdy nie kupuję, ale raz wymieniałam mamie, bo wygrała 5zł i sobie przy okazji kupiłam, wygrałam 50zł

[Joan1987]

Napisane przez yes

a co z tymi zdrapkami o wysokiej wygranej? ;>

pamiętam, że zdrapka z kwotą większą typu 50 zł, 100 zł trafiała się przeważnie raz na całą paczkę (pracowałam w czasie studiów w punkcie lotto)
Jak nudziło mi się w pracy, to czasem kupiowałam zdrapki, wciągające to jest. Czasem nic nie wygrałam, albo kwoty zwracające się czyli 1 zł lub 2 zł. Ale 2 razy udało mi się wygrać 100 zł i 200 zł
Pamiętam klienta, który przychodził i kupował całą paczkę, jeszcze nie otworzoną, zawsze mu się zwracała wydana kwota i jeszcze zostawało

[linnnea]

a ile jest sztuk w paczce?

dzisiejsza wygrana: 0 zł może następnym razem

[tennen]

Dzisiaj kupiłam 2 zdrapki po 2zł sztuka i wygrałam w jednej 30zł czasem wygrywam 2zł, raz mi się zdarzyło 6zł plus 6zł w jednej zdrapce za 2zł

[linnnea]

a jak się nazywały? ja kupiłam Zdrapmana za 1zł, ale kusi mnie Kopalnie szafirów -ah te nazwy

[tennen]

Napisane przez linnnea

a jak się nazywały? ja kupiłam Zdrapmana za 1zł, ale kusi mnie Kopalnie szafirów -ah te nazwy

wszystkie te wygrane większe niż 2zł to w Ona i On

[linnnea]

to może następnym razem wybiorę właśnie te ale to za kilka dni, bo nie chciałabym wpaść w ciąg zakupowy i jeszcze -tfu tfu- się uzależnić. Chyba że dziś wygram 50 milionów,to w porządku

[kasia.diet]

ja tez kupuje zdrapki. kiedys zdarzylo sie raz czy dwa wygrac 50zl, a raz jakims cudem 500zl nawet zrobilam zdjecie tej zdrapki na pamiatke
a tak to roznie, czasem kupuje i kupuje i ciagle nic, czasem non-stop 1zl, 2zl, 5zl co od razu idzie na wymiane, a raz na ruski rok zdarzy sie 10 czy 20zl.
ale nie trace wiary ze w koncu cos wiekszego ustrzele

[jo@n@]

Synek dziś w "Kółko i krzyżyk" wydrapał 4 złote

[mln]

Chyba przez Was zacznę kupować zdrapki

[wanitatywna]

Napisane przez jo@n@

Synek dziś w "Kółko i krzyżyk" wydrapał 4 złote

Moja siostra też dzisiaj wydrapała 4 złote w tej zdrapce.

[Joan1987]

Napisane przez linnnea

a ile jest sztuk w paczce?

te co kosztują 1 zł to jest ich 200 sztuk w paczce, te po 2 zł to 100 sztuk. Pare lat minęło odkąd skończyłam pracować w tej branży, ale myślę, że nic się pod względem ilości nie zmieniło

Wczoraj poszłam wysłać kupon na te 50 mln i przy okazji kupiłam 2 zdrapki - drzewko szczęścia, ale nic nie wygrałam, ani w zdrapkach ani w lotku

[linnnea]

ee, to tak jak ja
wczoraj wzięłam Zdrapmana za 1zł a dziś "Ona czy on" za 2 zł, bo mi się przyśniło,że zdrapuję taką zdrapkę i też nic. Kicha

[201604181004]

HA, odkopuję wątek.

Ale mam inne pytanie:







Wygrywasz w totka - co dalej?
Nie pytam na co to wydasz, gdzie ulokujesz, jakie buty sobie kupisz
Tylko... komu powiecie? Z kim się podzielicie?

Wiadomo, rodzicom i rodzeństwu warto powiedzieć.
Ale przed sąsiadkami czy znajomymi raczej bym się kryła. Myślę że po wygranej przerwałabym studia na rok i wyleciała na jakieś norweskie odludzie a wszystkim powiedziała że facet tam znalazł robotę jako jakiś spawacz czy łapacz pingwinow, fok, whatever. Jakaś wygrana powyżej 5 mln, no to milionik rodzicom, milionik rodzenstwo. I sie zastanawiam jak to jest - dzielić się ze znajomymi informacją? Nie dzielić? Wolałybyście żeby inni wiedzieli? To trochę niebezpieczne . Poza tym dalsza rodzina, jak tylko się rozejdzie to życia nie będę miała i będzie to równoznaczne z zerwaniem wielu znajomości "daj. nie dasz? w d... ci się przewróciło, idź, nie chcę z tobą gadać" .
Teściowej zabroniłabym mówić. I rodzenstwu mojego faceta. Absolutnie są to ostatnie osoby która powinny wiedzieć że mamy kasę . Nie wiem jakbym to zniosła. Pewnie bym napomknęła że jakaś piątka mi się trafiła stąd nowe auto.
Ale jak wytłumaczyć fajny dom