Szczęśliwe singielki czyli MY :-) cz. II

[Nemezja]

Gratulacje,kajasiu
Szczęścia życzę

[Zuzannka]

Napisane przez Camarilla

Zuzuś jak tam Twój Poznań stoi ?
Jeszcze się Wam nie chwaliłam, ze we Wrocławiu wiadomosc o zakwalifikowaniu na studia okazala sie "fałszywa". Po kilku dniach od wyslania owej wiaodmosci dostalam nastepna ze istnieja lista rankingowa na ktora moge sobie zajrzec zagladam- owszem ejstem ale za daleko.
No uogólniając-nie jestem studentką. Zostalam na,lodzie bo przez ta pierwsza wiadomosc nie składałam na waryjny Gdansk i teraz sobie nie postudiuje.. Nie wiem co teraz.. Zaoczne.. praca i poprawa matury..? Moza praca i jakis kurs.. jestem w kropce.. dlatego Zuzus pytam jak tam u Ciebie

ja jak najbardziej chce do poznania
Cam a może byś poszła do tej samej szkoły co ja
ja musiałabym iść zaocznie studiować
i iść do pracy

[keira24]

Witam serdecznie .

Trochę mnie nie było. Praca mnie pochłonęła i brak sił na wizaż . Widze, ze wiele zmian tu zaszło. Ciesza mnie Wasze sukcesy , a niepowodzenia mam nadzieję, że szybko znikną .


Zainteresowałam sie drugą dodatkową pracą. Chcialam w lokalnej gazecie, a trafilam do tv i w sumie pierwszy dzień wspominam całkiem miło. Ale... Jedno ale jest bardzo poważne . Poważnie się kimś zauroczyłam, kto tam pracuje. Ech, niemal sie zakochalam i na początku ten stan euforii byl cudownie miły. Ale w chwili, gdy jednak nic z tego nie będzie to uczucie to przeszkadza, sprawia ogeomną przykrość i odbiera wszelki entuzjazm . I ja się tak od kilku dni czuję. Dlatego stwierdzam, że chyba lepiej już być singielką. Wtedy człowiek tak nie wariuje...

Wolę już skupić się na pracy, bo myśli o M doprowadzają mnie do łez i smutku...

Pozdrawiam Was serdecznie i życze przyjemnego dnia

[fifcia]

Napisane przez Camuś

Zuzuś jak tam Twój Poznań stoi ?
Jeszcze się Wam nie chwaliłam, ze we Wrocławiu wiadomosc o zakwalifikowaniu na studia okazala sie "fałszywa". Po kilku dniach od wyslania owej wiaodmosci dostalam nastepna ze istnieja lista rankingowa na ktora moge sobie zajrzec zagladam- owszem ejstem ale za daleko.
No uogólniając-nie jestem studentką. Zostalam na,lodzie bo przez ta pierwsza wiadomosc nie składałam na waryjny Gdansk i teraz sobie nie postudiuje.. Nie wiem co teraz.. Zaoczne.. praca i poprawa matury..? Moza praca i jakis kurs.. jestem w kropce.. dlatego Zuzus pytam jak tam u Ciebie

Camuś <tulę> może na na początek wybierz sie na zaoczne a poźniej sie przeniesiesz w miare możliwości. Myśle, ze nie ma co poprawiać matury bo dużo osob składając na kilka kierunków po czasie rezygnuję wiec jest szansa ze z tej listy przesuniesz sie wyżej.
U mnie z uczelnią narazie nic nie wiadomo bo ponoć wczoraj były wyniki a w necie nie ma w ogole ich i musze osobiście jechać a na to nie mam czasu

Napisane przez Zuz

bo zaczęło mnie wkurzać jego niezdecydowanie
i jego wybryki... które nie były fajne.


tyle że ja się z nim widziałam wczoraj to chyba zrozumiał
swój błąd i teraz jest pewien wszystkiego
z tym że ja już nie wiem czy chcę z nim być

ale mam tydzień na przemyślenia

bo wraca z obozu

Zuziii.. znam to uczucie
niedawno spotykałam sie jeszcze z pewnym chłopakiem
a jak powiedziałam jemu w niedziele co mi leży na sercu i co mi sie w nim nie podoba to tak sie przejoł ze nawet słowa nie mógł wypowiedzieć i sie normalnie popłakał tzn wzruszył czy jakos tak :/ i obiecał poprawę i takie tam no i cóż pięknie mówił i cały tydzień nawet esa a ni nic nie napisał a kurde wiedział ze jest mi cięzko bo brat w szpitalu i sama też sie źle czułam ale cóż go to w ogole obchodziło! A wczoraj napisal esa 'dlaczego nic nie piszesz?' pfff.. śmieszny jest! to ja mam pisać? ja? mam sie starać i co moze ja mam sie zmieniac?kurde.. już tak sie zraziłam ze chce być sama, koniec kropka!

Napisane przez keira24

Witam serdecznie .

Trochę mnie nie było. Praca mnie pochłonęła i brak sił na wizaż . Widze, ze wiele zmian tu zaszło. Ciesza mnie Wasze sukcesy , a niepowodzenia mam nadzieję, że szybko znikną .


Zainteresowałam sie drugą dodatkową pracą. Chcialam w lokalnej gazecie, a trafilam do tv i w sumie pierwszy dzień wspominam całkiem miło. Ale... Jedno ale jest bardzo poważne . Poważnie się kimś zauroczyłam, kto tam pracuje. Ech, niemal sie zakochalam i na początku ten stan euforii byl cudownie miły. Ale w chwili, gdy jednak nic z tego nie będzie to uczucie to przeszkadza, sprawia ogeomną przykrość i odbiera wszelki entuzjazm . I ja się tak od kilku dni czuję. Dlatego stwierdzam, że chyba lepiej już być singielką. Wtedy człowiek tak nie wariuje...

Wolę już skupić się na pracy, bo myśli o M doprowadzają mnie do łez i smutku...

Pozdrawiam Was serdecznie i życze przyjemnego dnia

oOo... Keiruś <tulę> miłość,zauroczenie czasem boli
ale czesto bywa tak, że osoby wydające sie nam za nieosiągalne stają się właśnie dostępne dla nas także nie łam się jeszcze pan M się zakocha ze hej w Tobie no chyba że ma żonę?

[keira24]

Napisane przez fifcia

oOo... Keiruś <tulę> miłość,zauroczenie czasem boli
ale czesto bywa tak, że osoby wydające sie nam za nieosiągalne stają się właśnie dostępne dla nas także nie łam się jeszcze pan M się zakocha ze hej w Tobie no chyba że ma żonę?

Dzięki Fifciu za dodanie mi otuchy.

Z tego, co wiem M nie ma żony, jest chyba nawet młodszy ode mnie, ale co mi tam. Niestety nie sprawiaw ogóle wrażenia zainteresowanego, bo coś zdziałałby. Pracuje z nim moja koleżanka. Ma nawet mój nr gg, ja jego skasowałam . I żadnej reakcji... No cóż, widać wampirki wyszły z mody .

[Camarilla]

Zuz ale ja nawet nie wiem co to za Twoja szkola ? Nie chwalilas sie nam - przynjamniej mi Czekam na wyniki ale to juz tlyko formalnosc. Jak ejst tysiąc chetnych a przyjmą 100 osób to nie ma co się łudzić.. Musiałabym mieć tak jak połowa z tych osób po 90% ze wszystkiego na rozszerzeniu.
Dzięki Fifcia Nie przesunę sie az o tyle miejsc.. Niestety. Nie zbeym taka pesymistką była

[Zuzannka]

Cam ta szkoła co sobie wypatrzyłam to jest niepaństwowa.
wiec tam tylko ważne jest żeby się zapisać
inaczej załapać na wolne miejsca

a co ze szkołą muszę iść wpłacić wpisowe
i wybrać się osobiście tam do szkoły żeby podpisać papiery

[_Magda]

Napisane przez keira24

Dzięki Fifciu za dodanie mi otuchy.

Z tego, co wiem M nie ma żony, jest chyba nawet młodszy ode mnie, ale co mi tam. Niestety nie sprawiaw ogóle wrażenia zainteresowanego, bo coś zdziałałby. Pracuje z nim moja koleżanka. Ma nawet mój nr gg, ja jego skasowałam . I żadnej reakcji... No cóż, widać wampirki wyszły z mody .

KeiraWiem co czujesz.Ale może jednak coś z tego wyjdzie?

[ahinsa]

Napisane przez _Magda

Ale może jednak coś z tego wyjdzie?

A to chyba najgorsze co można napisać, Madziek ... Bo niestety tez dobrze wiem, co Keira teraz czuje...

Keiruś droga

[_Magda]

Napisane przez ahinsa

A to chyba najgorsze co można napisać, Madziek ... Bo niestety tez dobrze wiem, co Keira teraz czuje...

Keiruś droga

Pszepraszam
Ja naprawde wiem....Sama orzeciez czuje to samo

[Nemezja]

Keiruś
ja też wiem,co czujesz...Mam nadzieję,że szybko Ci przejdzie,bo mi już chyba przechodzi na szczęście(albo tak się tylko wydaje)

[atka83]

Melduje się w wątku jako nadal singielka,no ale naszczęście w nikim zauroczona ani takie tam nie jestem,tylko ktoś we mnie. A ja zimna jak lód,obojęta jak głaz.


Keria24.

To chyba prawie każda z nas,przeżywa/ła te zaroczenia,które niestety niekończyły się happy endem.

Patrzcie jaki fajny obrazek na necie znalazlam.

[keira24]

Dziękuję Wszystkim serdecznie za ciepłe słowa i sama równiez życzę Wam, żebyście nie cierpiały . Miłość nie powinna nigdy smakować najpierw jak najlepsza ambrozja, a potem jak jakieś obrzydlistow a'la Fear Factory ...

Napisane przez _Magda

KeiraWiem co czujesz.Ale może jednak coś z tego wyjdzie?

Madziu nie sądzę, naprawdę... A tak sie cieszyłam, że potrafię nadal kimś się zauroczyć i zainteresować...

Napisane przez ahinsa

Bo niestety tez dobrze wiem, co Keira teraz czuje...

Keiruś droga

Czuję rozczarowanie i jakiś zawód, że się nie udało. Nie wiem, jaka powinnam być, żeby zostać dostrzeżona.

Ahi . Wiem, że to moze okrutne i egoistyczne, ale razem łatwiej znosi się takie emocje...

Napisane przez Nemezja

Keiruś
ja też wiem,co czujesz...Mam nadzieję,że szybko Ci przejdzie,bo mi już chyba przechodzi na szczęście(albo tak się tylko wydaje)

Nemezjo nie wiem, jak szybko minie mi ten stan. Na razie nie mogę zapomnieć o M... Tkwi w każdej cząstce mego ciała, wiec chyba sie zakochałam nieszczęśliwie... Tulimy Nemezjo .

Napisane przez atka83

Keria24.

To chyba prawie każda z nas,przeżywa/ła te zaroczenia,które niestety niekończyły się happy endem.

Na pewno każda z nas, ale ja od dawna nie czułam takiej euforii i szczęścia, a potem takiego rozpaczliwego pragnienia bliskości... Dlatego miałam tak nikłą iskierkę nadzieii, że moze tym razem...

Atko dzięki .

[_Magda]

Napisane przez keira24

Na razie nie mogę zapomnieć o M... Tkwi w każdej cząstce mego ciała, wiec chyba sie zakochałam nieszczęśliwie...

Tak dobrze wiem co czujesz.Ech

[fifcia]

Dzień dobry
Główka do góry Na razie cieszmy sie swoim singlostwem a na miłosne mezalianse jeszcze przyjdzie czas

Ach.. tocham Was, wiecie?

[keira24]

Witam .

Humor dzisiaj mam taki sobie . Chyba spowrotem zamierzam się zamknąc w swojej skorupce i dać sobie spokój z miłostkami... Za dużo z tym problemów i emocji, które nie pomagają...


Pozdrawiam .

[atka83]

Dobry.

Oj,dziewczyny chyba terapia wstrząsowa by się przydała,co??

fifciu,nie wiecie. :P

Madz,Keira.

[anczysko1]

Witam drogie Panie!
Melduje się jako singielek, ale widzę że tu zamiast szczęśliwe to raczej smute
Dziewczyny głowy do góry!! atka83 ma racje: terapia wstrząsowa jest jak najbardziej potrzebna!

[natalas5]

hejka moge sie dolaczyc??ja tez singielka i dobrze mi z tym

[justyss]

hej dziewczyny dawno nie pisalam bo nie chcialam smecic ..a tu widze tyle nowych singielek i na dodatek szczesliwych
nie wiem dziewczyna zawsze czulam sie swietnie z bycia singielka i traktowalam chloapkow jak tylko kumpli a tu nagle czuje dosc czesto ze naplywa we mnie pesymizm ze w wieczory siedze sama w domu ze moje kolezanki maja wszystkie chlopakow nie maja dla mnie czasu tak jak kiedys i sama tez czuje ze jestem gotowa na zwiazek juz nie taka naiwna i zmienna jak kiedys a tu nic sie nie dzieje

ale nadal czekam choc chyba powoli zamykam sie w skorupie jak koleznaka wyzej


ps przydala by sie taka terapia

[Zuzannka]

witam dwie nowe Singielki

Justyss nie ma sie co martwić i czekać
tylko samo przyjdzie

ja to dzisiaj mam nadzieję na spotkanie mojego nowego obiektu
ale śmiesznie, no i już postanowiłam że z moim Ex już chyba
nie chcę się spotykać
za dużo złego było i za dużo przykrości
a dostałam wiadomość wspaniałą, musze się jeszcze tylko upewnić na 100%
i już mi nie potrzebny facet żaden z mego miasta

[justyss]

dzieki ale tak bym chciala zakochac sie na wakacje


zycze ci powodzenia

[Zuzannka]

Napisane przez justyss

dzieki ale tak bym chciala zakochac sie na wakacje

nic na siłę
po prostu więcej wychodzenia z domu
bo raczej w domu nikogo nie poznasz

Napisane przez justyss

zycze ci powodzenia

Dziękuję
przyda się

a Tobie powodzenia u facetów no i tak ogólnie
pewnie na nie nie narzekasz, ale im więcej tym lepiej

[Camarilla]

wiadomosc z Poznania Zuzannko ?

[Zuzannka]

Tak właśnie Tak
ale jeszcze tylko jeden tel do sponsora (czyt. taty) i będzie dobrze

[fifcia]

Dobry...
no proszę jak nas tutaj przybywaWitam new single

o własnie justiś wiecej wychodzenia z domu, bo ja mam tak samo że siedziałam i nic a jak teraz troszkę pracuję to pojawia sie kulku fajnych panów dostawców jeden aż z Płocka przyjeżdza
no i wiecej dystansu do tego miej bo być z kimś jeszcze zdążysz, calutkie życie przed Tobą a teraz trzeba flirtować,szaleć,hulać póki żeśmy młode bo potem siwy włos,sztuczna szczeka, laska i koniec balang:/

[keira24]

Ależ załapałam smutka . Nawet chciałabym popłakac, ale nie umiem... Ja chyba faktycznie jakaś dziwna jestem . Kiedyś umiałam okazać swoją ludzką słabość, popłakać się, byłam taka kobietką emocjonalną, ale życie i ktoś bardzo to odmienił. Dzisiaj nie umiem pozwolić sobie na słabość. Twarda, silna i poważna to ja...

Chociaż wirtualnie sobie poryczę, bo inaczej nie dam rady...

[ahinsa]

A ja sobie do Was "wracam"...
Tzn singlem jestem niezmiennie (i byłam), i nigdzie nie znikałam fizycznie, ale troche mi sie hjumor spartaczył, bo dostałam kilka kopów w tyłek od zycia pod rząd... Także się mentalnie odsunęłam. Ale przeżyłam, żyję, planuję, realizuję... i już się nawet uśmiecham

[Camarilla]

Zuzuś powiesz w koncu co to za uczlenia jaki keirunek..? Nie badz tajemnicza.. chyba któryś raz juz o to pytam
Fifcia dostawcy są fajni ja miałam w tamtym roku w restauracji w której pracowałam fajnego dostawce ale szefowa zawsze go goniła szybko bo niby jej kelnerkę podrywa Fajny był czasem go widuje u mnie w miescie ale chyba mnie nie pamieta

[ahinsa]

Keiruś, nie widziałam Twojego posta, bo pisałam swój...
Rozumiem Cie aż za dobrze. Od stycznia mam bardzo ciężki okres. Choroba Suńki (przez cztery tygodnie weterynarze nie wiedzieli co jej jest), operacja Suńki, dół facetowy 1, dół facetowy 2, uśpienie Suńki Dopiero przy stracie pieska pozwoliłam sobie na wylanie łez. Do tego czasu - płakałam raz. Nie mogłam sie zmusić...
Nie zycze Ci większego kopa, zeby móc sie wypłakać. Zycze, zeby oczyszczające łzy przyszły same...