czy cesarkę można sobie po prostu "zażyczyć" i zapłacić

[poissonivy]

Napisane przez pkawecka

a kto robi zzo przy naturalnym porodzie? chyba w żadnym szpitalu nie zrobią ci ot tak sobie, chyba że się mocno będziesz upierać i zapłacisz.

Tego stwierdzenia, to już zupełnie nie skomentuję. Proszę masz okazję się wykazać i zrób sondę ile dziewczyn miało zzo przy porodzie sn.

I w większości szpitali jest ono bezpłatne.

[kropka241]

witam, przeczytalam caly watek.. i teraz chcialabym sie podzielic moimi spostrzezeniami..

po pierwsze wydaje mi sie ze jak ktos chce miec cc to powinien miec mozliwosc. dlaczego nie??
naprawde jak ktos sie bardzo boi bolu to ja osobiscie nie widze problemu.. a tak jak jest teraz to tylko lapowki i zalatwianie przez znajomych..

jesli chodzi o mnie to rodzilam przez 16 godzin naturalnie a skonczylismy cesaskim cieciem.. okazalo sie ze dziecko bylo zle ulozone (a na usg tego nie zobaczyl pan doktor - coz bylo pozno jak przyjechalam do szpitala..) odchodzily mi zielone brudne wody ale polozna i ordynator traktowali mnie jak idiotke. polozna kazala sie zamknac a ordynator wydarl sie ze zle oddycham. jak doszlo mi rozwarcie do 8cm to uslyszalam ze pewnie za pol godz juz bedzie po.. a tu akcja sie zatrzymala, 2,5 godz pozniej rozwarcie sie nie powiekszylo.. jeden z lekarzy stwierdzil ze trzeba ciac ale musi spytac o zgode ordynatora.. ten bolszewik pokrecil nosem i w koncu sie zgodzil.

powiem wam ze bylo mi trudno urodzic. cc mialam zaplanowane na kilka dni pozniej dla dobra dziecka. ale porod zaczal sie wczesniej.. chcialam urodzic naturalnie ale nie udalo sie.
acha.. powiklan po cc nie mialam zadnych.. bol po operacji bardzo duzy ale dla mnie latwiejszy do przezycia niz skurcze, lub masaz szyjki macicy jaki robila polozna 4 dni pozniej bylismy w domu

[pkawecka]

Napisane przez poissonivy

Tego stwierdzenia, to już zupełnie nie skomentuję. Proszę masz okazję się wykazać i zrób sondę ile dziewczyn miało zzo przy porodzie sn.

I w większości szpitali jest ono bezpłatne.

dzięki za pomysł z tą sondą. może jestem nieobyta, ale jak ja rodziłam trzy lata temu to nie było możliwości rodzić sn w zzo, chyba, że ktoś się strasznie uparł. tłumaczyli to tym, że talki poród to wcale nie jest taka rewelacja jak kobiety uważają. po znieczuleniu ma się słabe czucie w dole ciała, osłabia się siła parcia, a przez to może znacznie wydłużać się drugi okres porodu. często takie porody kończą się użyciem kleszczy lub próżniociągu. nie wiem czy tak jest tylko mówię co słyszałam od lekrzy gdy dowiadywałam się o możliwość porodu w zzo - za ile kupiłam za tyle sprzedaję. takie były realia na trzy lata temu, możliwe, że coś się zmieniło.

[roxi1980]

Napisane przez pkawecka

a kto robi zzo przy naturalnym porodzie? chyba w żadnym szpitalu nie zrobią ci ot tak sobie, chyba że się mocno będziesz upierać i zapłacisz.

zzo jest już dostępne bezpłatnie do sn w wielu szpitalach (na 100% np. w Katowickim szpitalu Leszczyńskiego) - dziwi mnie brak wiedzy na ten temat, gdyż - jak napisała Ivy - kobieta ma do niego prawo (a o że nie każdy oddział gin. - poł. ma swojego anestezjologa "na zawołanie", bo większość korzysta z usług takiego - nazwijmy to - ogólnoszpitalnego, który asystuje przy wszystkich przeprowadzanych na bloku zabiegach, to już zupełnie inna historia)

Ja sama tak bardzo chciałabym mieć dziecko, że nie ma dla mnie znaczenia czy będę miała wybór w zakresie rodzaju porodu i nie ma znaczenia jakie znieczulenie zostanie mi podane - po prostu strasznie pragnę dziecka (w tej chwili nic innego się nie liczy, a los jest dla mnie okrutny)

A ogólnie uważam (co do tematu wątku), że kobieta powinna mieć wybór we wszelkich aspektach dot. swojego zdrowia i w tym oczywiście w zakresie wybrania drogi przyjścia na świat dziecka Z jednym tylko zastrzeżeniem - wybór ten NIE MOżE GODZIć W DOBRO DZIECKA!

Drugą sprawą jest (przepraszam jeśli kogoś urażę) że dyskusja ta jest z lekka bezsensowna... jeśli kobieta będzie chciała cesarkę "na życzenie" a w zwykłym szpitalu nikt się tego nie podejmie - każda klinika prywatna je wykona

[pkawecka]

Napisane przez roxi1980

zzo jest już dostępne bezpłatnie do sn w wielu szpitalach (na 100% np. w Katowickim szpitalu Leszczyńskiego) - dziwi mnie brak wiedzy na ten temat,

nie wiem co w tym takiego dziwnego, że nie jestem zorientowana w temacie znieczuleń przy porodzie skoro na razie do porodu się nie szykuję. nie jestem też zorienowana w cenach farb i lakierów, bo na razie nie robię remontu i to też jest takie dziwne?
poiwedziałam już, że takie realia były trzy lata temu.
ps. zgodnie z radą poissonivy założyłam sondę na ten temat http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=206731

[Katarzynka77]

Napisane przez pkawecka

nie wiem co w tym takiego dziwnego, że nie jestem zorientowana w temacie znieczuleń przy porodzie skoro na razie do porodu się nie szykuję. nie jestem też zorienowana w cenach farb i lakierów, bo na razie nie robię remontu i to też jest takie dziwne?
poiwedziałam już, że takie realia były trzy lata temu.

Trzy lata temu, a nawet dawniej moje znajome rodziły już ze znieczuleniem i nikt nie robił problemu. Może realia, o których piszesz to nie były realia ogólnopolskie, a tylko regionalne lub dotyczyły konkretnego szpitala. Moja koleżanka 10 lat temu rodziła i proponowano jej już wtedy zzo.

[pkawecka]

Napisane przez Katarzynka77

Trzy lata temu, a nawet dawniej moje znajome rodziły już ze znieczuleniem i nikt nie robił problemu. Może realia, o których piszesz to nie były realia ogólnopolskie, a tylko regionalne lub dotyczyły konkretnego szpitala. Moja koleżanka 10 lat temu rodziła i proponowano jej już wtedy zzo.

tak było w szczecinie. wiem, bo moja koleżanka dzwoniła w tym czasie po wszystkich szpitalach i tylko w jednym z nich można było poprosić o znieczulenie i trzeba było zapłacić ok. 300zł.

[Ray]

hmm.. mysle ze co rejon kraju i szpital to innu obyczaj... i nie ma sensu wytykac czy jest czy nie ma... kazdy rodzi gdzie indziej inni rodza w afryce w barakach inni w exklusiv szpitalach w stanach a inni w polsce nie mniej jednak wazne jes dobro dziecka i w wiekszosci rodza sie zdrowe dzieci silami natury i nikt nie robi z tego katorgi czy tragedii ... jakos nie slyszalam nigdy od zadnej mojej z ajomej czy rodziny ze porod to okropnosc zycia i boshe jakie to straszne oh i ah.... kazda to przeszla czy przejdzie i zyje i dziecko tez zdrowe i szybko zapomina o bolu .. i calym porodzie nieliczne sa przypadki ktore maja prolemy badz sa nadpobudliwe...

zawsze znajdzie sie taka co jej nic nie bedzie pasowac ani lekarz ani szpital.. nawet jak zrobia jej cesarke tez bedzie narzekac to kwestia moim zdaniem podejscia kobiety...

jesli kobieta tak jak roxi chce bardzo dziecka to zrobi dla niego wszystko i jesli bedzie trzeba zapewne i 24 h bedzie rodzic.. bo nie mysli sie wtedy o sobie !

a ludzie sa rozni niech kazdy robi co zechce ale bierze pod uwage pierw dobro dziecka nie swoje ...
tak czy siak nie jestem za cesarka

[madzia.a]

Ray, powiedz mi skąd wiesz, co myśli się przy porodzie?
Trudno uwierzyć mi, ze nie myśli wtedy o bólu!!!
" a ludzie sa rozni niech kazdy robi co zechce ale bierze pod uwage pierw dobro dziecka nie swoje ... "
Przy porodzie sn mogą wystąpić różne komplikacje, których czasem nie da się wcześniej przewidzieć, stąd taki poród może zakończyć się kalectwem lub śmiercią dziecka. Przy cc nie ma takiego zagrożenia.

[Ray]

hehe teraz to mnie rozbawilas przy cesarce nie ma zagrozenia zycia ? o gad .... nie no wszyscy musimy cesarki robic hehehehe

cesarka to jak by nie bylo operacja zly ruch skalpelem i tak samo trafisz do piachu jak i u tych co niby powiklania maja po poza tym pytalam lekarza i mniej zagrozen jest przy naturalnym niz cesarce wszystko zalezy od ulozenia dziecka i wspolpracy ... jak sa powody to i robi sie cesarke ale dla mnie glupota jest robic sobie na zyczenie bo bolu czlowiek sie boi jak i tak bez niego sie nie obejdzie nawet po cesarce ciagna szwy z 2 tyg

[kropka241]

to prawda ze szwy ciagna
dlatego kazdej mamie ktora ma w planach cc polecam pas poprodowy.. bardzo ulatwia wstawanie.. ja osobiscie na poczatku nie mialam swojego.. kolezanka z lozka obok mi pozyczyla i roznica byla ogromna..

ps. w trakcie porodu myslalam o bolu.. nie dalo sie nie myslec.. i myslalam zeby ten maluch jak najszybciej ze mnie wylazl i nie zmienia to faktu ze kocham go najmocniej na calym swiecie i oddalabym za niego zycie gdyby trzeba bylo..

[madzia.a]

Napisane przez Ray

hehe teraz to mnie rozbawilas przy cesarce nie ma zagrozenia zycia ? o gad .... nie no wszyscy musimy cesarki robic hehehehe

cesarka to jak by nie bylo operacja zly ruch skalpelem i tak samo trafisz do piachu jak i u tych co niby powiklania maja po poza tym pytalam lekarza i mniej zagrozen jest przy naturalnym niz cesarce wszystko zalezy od ulozenia dziecka i wspolpracy ... jak sa powody to i robi sie cesarke ale dla mnie glupota jest robic sobie na zyczenie bo bolu czlowiek sie boi jak i tak bez niego sie nie obejdzie nawet po cesarce ciagna szwy z 2 tyg

A czym ja cie tak rozśmieszyłam? To bardziej ty mnie rozśmieszasz mówiąc że przy porodzie nie myśli sie o bólu!
Ja w cale nie mówie, że wszystkie kobiety powinny mieć cesarkę. Bo są takie które chcą rodzić naturalnie, ale są też takie które nie chcą i zmuszanie ich do tego na siłe myślę, że nie jest dobrym rozwiązaniem!
Jeśli chodzi o cc, to mówisz o błędzie lekarza, który może wystąpić zarówno przy cc jak i porodzie sn. Jednak dodatkowo w trakcie porodu sn może wystąpić wiele komplikacji, których wcześniej nie dało się przewidzieć.

[zampano]

Napisane przez madzia.a

Przy porodzie sn mogą wystąpić różne komplikacje, których czasem nie da się wcześniej przewidzieć, stąd taki poród może zakończyć się kalectwem lub śmiercią dziecka. Przy cc nie ma takiego zagrożenia.

Otoz prosze sobie wyobrazic ze przy cc tez nie da sie wszystkiego przewidziec i tez moga wystapic komplikacje .

[poissonivy]

Napisane przez zampano

Otoz prosze sobie wyobrazic ze przy cc tez nie da sie wszystkiego przewidziec i tez moga wystapic komplikacje .

A ja tylko zacytuję dzisiejszą wypowiedź położnej ze szkoły rodzenia:
"To jest medycyna, wszystko może sie zdarzyć i przy cc i przy sn. Nie można wszystkiego przewidzieć."

Szczerze mówiąc nie warto chyba tu kłócić się, co jest bardziej niebezpieczne, bo przypadki śmiertelne zdarzają się zarówno przy sn, jak i przy cc.

[zampano]

Napisane przez poissonivy

Owszem sama ciąża może spowodować tę przypadłość, ale artykuł, który znalazłam zdecydowanie popiera moją tezę:

http://www.termedia.pl/magazine.php?...bpage=ABSTRACT

Odsetek dla kobiet mających ten problem, które rodziły przez cc- 2,7%
dla tych rodzących naturalnie (przy pierwszym porodzie - 15%.

Uzupelniajac skoro juz podpieramy sie fachowym pismiennictwem ...
Wspomniane w ww. artykule badanie na populacji tajskiej wskazuje iz rodnosc , a co za tym idzie sposob ukonczenia ciazy nie maja znaczenia jako czynniki ryzyka nietrzymania moczu , najwieksze znaczenie zas ma nadwaga .
Wg innych badaczy - głowne znaczenie w patogenezie nietrzymania moczu maja procesy starzenia i zmiany inwolucyjne w narzadach miednicy mniejszej zwiazane ze spadkiem poziomu estrogenow .
Inni , tak jak Pani wspomniala za jeden z najistotniejszych czynnikow wskazuja porod droga pochwowa , jednakze glowna wage przywiazuja co nalezaloby tu uzupelnic do porodow plodow o wadze > 4000g , oraz do skutkow wiekszej ilosci porodow droga pochwowa ( 3 i > ) .
Jako rodzaj profilaktyki wymienione jest elektywne ciecie cesarskie jednak nie jako droga rozwiazania kazdej ciazy lecz jedynie w przypadku wagi plodu > 4000 g .
Tyle gwoli uzupelnienia .
Artykul na ktory pozwolilem sobie sie powolac to cytowany rowniez przez Pania :
"Nietrzymanie moczu u kobiet – epidemiologia i czynniki ryzyka"
autorzy: Aneta Adamiak, Jacek Tomaszewski, Paweł Mazur, Paweł Skorupski, Paweł Walaszek, Tomasz Rechberger, Zenon Płachta
artykul ukazal sie w - Przegląd Menopauzalny 1/2002
Dziekuje za uwage .

[zampano]

Napisane przez poissonivy

A ja tylko zacytuję dzisiejszą wypowiedź położnej ze szkoły rodzenia:
"To jest medycyna, wszystko może sie zdarzyć i przy cc i przy sn. Nie można wszystkiego przewidzieć."

Szczerze mówiąc nie warto chyba tu kłócić się, co jest bardziej niebezpieczne, bo przypadki śmiertelne zdarzają się zarówno przy sn, jak i przy cc.

I tu, tak prawde mowiac chyba po raz pierwszy bezwarunkowo, musze sie z Pania zgodzic

[madzia.a]

Napisane przez poissonivy

A ja tylko zacytuję dzisiejszą wypowiedź położnej ze szkoły rodzenia:
"To jest medycyna, wszystko może sie zdarzyć i przy cc i przy sn. Nie można wszystkiego przewidzieć."

Szczerze mówiąc nie warto chyba tu kłócić się, co jest bardziej niebezpieczne, bo przypadki śmiertelne zdarzają się zarówno przy sn, jak i przy cc.

Napisane przez zampano

I tu, tak prawde mowiac chyba po raz pierwszy bezwarunkowo, musze sie z Pania zgodzic

Ja się z tym również zgadzam
Dlatego uważam, że kobieta powinna mieć wybór w jaki sposób chce rodzić. Jestem pewna, ze zmuszanie kobiet do porodu sn, które nie są ani psychicznie ani fizycznie do tego przygotowane bądź panicznie się tego boją, robi więcej szkód, niż pożytku dla samej rądzącej.

[musicman]

też tak uważam.

[poissonivy]

Jak ja się cieszę, że w końcu zgodność nastała na tym drażliwym wątku .

[zampano]

Napisane przez poissonivy

"To jest medycyna, wszystko może sie zdarzyć i przy cc i przy sn. Nie można wszystkiego przewidzieć."

Chodzilo mi glownie o ten fragment

[precious_81]

Ja też się wypowiem chociaż narazie do porodu się nie szykuję, ale zdecydowanie jestem za cesarką na życzenie. Jeśli miałabym tylko taką możliwość to na pewno bym z niej skorzystała. Dlaczego? Właśnie dla bezpieczeństwa dziecka - skoro boję się porodu naturalnego strasznie to jak taki paraliżujący strach, emocje, ból mogą wpłynąć na mój poród naturalny? Chyba niezbyt dobrze. Myślę że może tylko zaszkodzić. Zwolenniczki porodów naturalnych zaraz powiedza że jestem głupia i tchórzliwa i że to moje widzimisię, ale wcale mi to nie przeszkadza. I tak będę psychicznie czuc się lepiej wiedząc że mam cesarkę (o ile taka możliwość będę miała). Poza tym nie sądzę żeby takie przeżycie wpłynęło na mnie tak cudownie i euforycznie jak podają. Żadna z moich koleżanek tak nie odbierała porodu, odczuwały ból i strach, ale nie "mistycyzm"

Co do wypowiedzi Ray że można sobie wybrać szpital, położna na 24h, pooglądać sale to chyba tylko w warszawie. Bo u nas to raczej niespotykane.

ZZO niestety u nas tez nie jest traktowane jako "normalne" i podawane w każdym momencie na życzenie pacjentki. Niestety. Albo wcześniej dogadasz się z lekarzem i zapłacisz albo później zwijasz się z bólu i płaczesz podczas porodu.

Mogę tylko z doświadczenia własnych koleżanek - 2 rodziły przez cesarkę na życzenie (płatną), 1 przez cesarkę ale wystąpiły komplikacje podczas porodu naturalnego - żadna z nich nie miała żadnych komplikacji, w domu były po 4-5 dniach; naturalnie rodziły 4 i tylko jedna z nich ma zamiar znowu rodzić naturalnie. Reszta obstawia przy cesarce. Oczywiście ze względu na lepszy komfort własny i dziecka pewnie też (skoro matka czuje się lepiej to dziecko też - przynajmniej ja tak myślę).

Oczywiście traktowanie przez pielęniarki i niektórych lekarzy pominę milczeniem.

I śmiało mogę powiedzieć, że gdyby wszyscy lekarze i pielęgniarki mieli takie ludzkie podejście jak Zampano to pewnie zastanawiałabym sie co wybrać. Jednak otoczenie i zaufanie to bardzo dużo w takiej sytuacji. Dla mnie to powinna być cudowna chwila, komfortowa a niestety tak raczej nie jest. Niestety w służbie zdrowia nie spotkałam więcej takich Zampano więc chciałabym rodzić przez cesarkę. Może zanim będę rodzić wprowadzą już w kazdym szpitalu cesarkę na życzenie oczywiście nieodpłatnie.

[201708220937]

Treść usunięta

[Ray]

no tak ale czemu zakladasz ze jesli kolezanka 26 godzin rodzila ty bedziesz tyle samo??? a poza tym trafila widac na nieodpowiedniego lekarza co kazdej z nas sie moze zdarzyc zarówno przy porodze naturalnym jak i cesarce..

[201708220937]

Treść usunięta

[kasia1361]

Witam
Wątek powinien zmienic nazwe na "Za i przeciw CC"
wizazanka pyta czy mozna zazyczyc sobie cc.Oczywicie ,ze mozna i to prawie w kazdym szpitalu.
Wczesniej wypowiadałam sie juz w tym wątku.Ja osobiście jestem przeciwniczka cc,moze dlatego ze raz rodziłam sn i 2 razy miałam cc.

[madzia.a]

Dla mnie to jest chore, że XXI w. gdzie możemy zrobić ze soba praktycznie wszystko - każdą operację plastyczną, która niesie za sobą wiele komplikacji, kalectwo, a nawet smierć. A nie mamy prawa wyboru jak rodzić- dlaczego?


Niestety tutaj gdzie ja mieszkam nie robią cesarek na życzenie. Myślę, że łatwiej byłoby zapłacić lekarzowi aby mi wypisał zaświadczenie, że nadaje się do cc, niż zapłacić lekarzowi przy porodzie (bo tacy już raczej nie biorą, przynajmniej u nas).

[Ray]

moze dlatego ze tu nie ty jestes najwazniejsza tylko dobro dziecka... a ono samo podjac decyzji nie moze.... a i lekarz w tym wypadku sam wie co z punktu medycznego jst dla niego lepsze chyba ze znasz sie na medycynie i masz odpowiednie kwalifikacje by przejac odpowiedzialnosc na siebie ...

[madzia.a]

Napisane przez Ray

moze dlatego ze tu nie ty jestes najwazniejsza tylko dobro dziecka... a ono samo podjac decyzji nie moze.... a i lekarz w tym wypadku sam wie co z punktu medycznego jst dla niego lepsze chyba ze znasz sie na medycynie i masz odpowiednie kwalifikacje by przejac odpowiedzialnosc na siebie ...

Jeśli chodzi o dziecko to też chciałabym, aby uniknęło bólu związanego z przeciskaniem się kanałem rodnym. Odwiedz ośrodki rehabilitacyjne, leczy się tam mnóstwo dzieci, które urodziły się kalekie z powodu komplikacji przy porodzie siłami natury. Nie znajdziesz tam jednak ani jednego dziecka któremu coś się stało przy cc!

[201708220937]

Treść usunięta

[Ray]

manhatan po pierwsze ja na ciebie w zadnej odpowiedzi nie nakrzyczalam z wyrzutem po drugie czy moje poglady sa ze sredniowiecza to juz twoja opinia po 3 tez jestem w ciazy i nie czuje sie jak inkubator... to twoje odczucia co do ciazy....

a tak poza tym zgadzac sie ze mna nie musisz i do niczego nie mam zamiaru przekonywac...

dla ciebie wazne jest dobro matki ok a ja uwazam ze najwazniejsze jest dobro dziecka... nie twierdze ze matka ma byc totalnie olana i robta z nia co chceta ale nie widze tez w porodzie naturalnym jakiegos traktowania jej jak inkubatora czy czegos niestetycznego czy ponizajacego kobiete widze to jako naturalny akt w zyciu kobiety....

to twoja sprawa czy bedziesz miec cesarke czy nie mi nic do tego tylko nie rozumiem czasem toku myslenia osob ktore nasluchaly sie od kogos cioci czy kolezanki i zakladaja ten sam scenariusz zazwyczaj ten najgorszy jak by porod naturalny byl takim zlem nie martw sie na pewno cesarki byly by gora a jednak jeszcze nie sa