Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić?? - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-11-30, 16:15   #121
xhankax
Zakorzenienie
 
Avatar xhankax
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: ze Śląska
Wiadomości: 5 454
GG do xhankax
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Cytat:
Napisane przez skalia Pokaż wiadomość
Ja jestem w 90% pewna, że mój chlopak nie chcial by wiedzieć..
A co do Pana nr.2 to raczej nie grożą nam jakieś poważne deklaracje-on ma tyle koleżanek, i ze nawet śmiem uważać,ze jestem jedną z wielu...
PO prostu było miło coś odnowić.. ale za pewne na tym koniec, raczej była bym mocno zdziwiona jak by było inaczej..


Ale co to znaczy?? Było miło coś odnowić?? No teraz to jestem w szoku. Dlaczego nie próbujesz odnowić tego czegoś ze swoim partnerem?? a szukasz wrażeń na zewnątrz? Teraz to już na pewno nie widzę przyszłości dla związku. No bo przecież za kolejne 4 lata znowu będziesz miała ochotę coś odnowić.. Z czasem przecież ta fascynacja, te motylki i te wszystkie ochy i achy zamieniają się w prawdziwe uczucie, które jest zupełnie inne. To swój związek masz pielęgnować, a nie myśleć tylko o sobie, o tym, że coś jest nie tak i swoją atrakcyjność odnawiać przez zdradę. Nie byłabym tak radykalna, gdybyś nie zaskoczyła mnie swoimi wypowiedziami, cóż ukrywać, często trochę niedojrzałymi. Do tego momentu nie uważałam cię za egoistkę. Teraz myślę inaczej..
__________________
KKV
xhankax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 16:17   #122
Klariska
Wtajemniczenie
 
Avatar Klariska
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Cytat:
Napisane przez skalia Pokaż wiadomość
Widzę, ze świetna z Ciebie specjalistka od miłości...
Skoro zdradziłam to widocznie czeogoś mi brakuje, i nie jest to miłość, bo jej mam pod dostatkiem - brakuje mi fascynacji, dreszczyku emocji, niewiadomej-zaczełam być z moim chłopakiem jak byłam młoda (zakochałam się w nim i kocham go do tej pory) ale zapomniałam już co to znaczy ADORACJA i tu jest problem, skoro on nie potrafi m pokazac ze jestem wyjątkowa szukam tego w kimś innym - wina lezy po 2 stronach!
To nie znaczy ze mozesz kogos zdradzic. Wystarczylo porozmawiac wczesniej, powiedziec czego Ci brakuje. To ze TŻ Cie nie adorowal wcale nie usprawiedliwia Twojego postepowania.
__________________

Klariska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 16:20   #123
xhankax
Zakorzenienie
 
Avatar xhankax
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: ze Śląska
Wiadomości: 5 454
GG do xhankax
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Cytat:
Napisane przez skalia Pokaż wiadomość
Widzę, ze świetna z Ciebie specjalistka od miłości...
Skoro zdradziłam to widocznie czeogoś mi brakuje, i nie jest to miłość, bo jej mam pod dostatkiem - brakuje mi fascynacji, dreszczyku emocji, niewiadomej-zaczełam być z moim chłopakiem jak byłam młoda (zakochałam się w nim i kocham go do tej pory) ale zapomniałam już co to znaczy ADORACJA i tu jest problem, skoro on nie potrafi m pokazac ze jestem wyjątkowa szukam tego w kimś innym - wina lezy po 2 stronach!
Zgadzam się z tobą... ale takie problemy w związku rozwiązuje się RAZEM a nie osobno, każde swoją drogą i sposobami. To wszystko przechodzi w absurd. Czy to znaczy, że jeśli twój tz poczuje się choć trochę mniej dla ciebie atrakcyjny, ma lądować w ramionach innej, która mu uświadomi, że jest jednak naj???
__________________
KKV
xhankax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 16:25   #124
freshona
Zadomowienie
 
Avatar freshona
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 743
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Cytat:
Napisane przez skalia Pokaż wiadomość
Widzę, ze świetna z Ciebie specjalistka od miłości...
Skoro zdradziłam to widocznie czeogoś mi brakuje, i nie jest to miłość, bo jej mam pod dostatkiem - brakuje mi fascynacji, dreszczyku emocji, niewiadomej-zaczełam być z moim chłopakiem jak byłam młoda (zakochałam się w nim i kocham go do tej pory) ale zapomniałam już co to znaczy ADORACJA i tu jest problem, skoro on nie potrafi m pokazac ze jestem wyjątkowa szukam tego w kimś innym - wina lezy po 2 stronach!
Wprawdzie to nie do mnie post, ale odpowiem
Rozumiem Cię doskonale. Zgadzam się z Lexie. Jeśli chcesz uratować swój związek, musisz zerwać kontakty z tym drugim. Na Twoim miejscu też nie mówiłabym o tym zauroczeniu TŻtowi. Nie sądzę, że Tobie ulży - to raczej jemu sprawisz ból.
Jeśli go naprawdę kochasz, to puść w niepamięć "zdradę", ale też nie pozwalaj sobie na takie chwile zapomnienia z innymi.
freshona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 16:28   #125
Agatkia
Zadomowienie
 
Avatar Agatkia
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 867
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Ja tez nie widze usprawiedliwienia. Takie problemy jak u Was dotykaja prawie kazdy zwiazek ale nie kazdy (i cale szczescie) w taki sposob je rozwiazuje. I to, jak to rozegralas swiadczy najlepiej o Twojej dojrzalosci. To, co chcesz zrobic w moim odczuciu ma duzo gorszy wymiar niz sama zdrada. Stracilas glowe, emocje wziely gore...- ok, popelnilas blad. Ale chlodna kalkulacja jak tu oszukac, wybielic sie, miec dwoch??? mam nadzieje,ze nie masz zludzen, ze Twoj facet nie bedzie "kochal" Ciebie, tylko osobę jaka przed nim udajesz i grasz? Nie miej zludzen, ze tak postepujac zaslugujesz na jego uczucie.

Wierze, ze to, jacy jestesmy dla innych wraca do nas jak bumerang. obys nie musiala sie kiedys przekonac, jak to jest, gdy wszystko w co wierzysz okazuje sie jednym wielkim klamstwem.
Agatkia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 16:33   #126
toxisch
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 68
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Jeśli brakowało Ci adoracji ze strony chłopaka to trzeba było z nim o tym porozmawiać a nie zdradzać. Moim zdaniem jeśli człowiek kocha to nie jest w stanie wyrządzić drugiemu człowiekowi krzywdy. Nawet jeśli brakuje motylków w brzuchu - bo na nie zawsze w którymś momencie przychodzi koniec i odlatują . Tylko że jeśli związek jest zbudowany na prawdziwym uczuciu to na miejsce motylków przychodzi coś większego, głębszego, piękniejszego. Co nie jest równoznaczne z tym, że w związku wieje nudą. Bo ludzie, którzy się kochają dalej chcą sprawiać sobie przyjemność, zaskakiwać się, a jeśli któreś zapomni o tym, bo w życiu bywa różnie, to rolę drugiego jest o to się upomnieć, przeczekać trudniejszy moment cierpliwie, pokazać delikatnie czego się oczekuje. Są tez różne pokusy, ale chyba potrafimy nad sobą panować.
Zresztą nie wyobrażam sobie mając do wyboru człowieka, któremu ufam, którego kocham, z którym dogaduje się jak z nikim innym na świecie, z którym mogę konie kraść, nie wyobrażam sobie zamiast niego wybrać kilkanaście minut cielesnej przyjemności. Bo adrenalina, bo ekscytacja, bo adoracja.
Jeśli brakuje Ci adoracji to porozmawiaj z partnerem. Zresztą jeśli chciałabyś jej doświadczyć to nie musiałaś od razu zdradzać. W kryzysowych momentach kobietom wystarczy uśmiech przechodnia, komplement od kolegi, żeby od raz poczuć się lepiej. I na tym się kończy. A o reszcie rozmawia się z partnerem.


A i na Twoim miejscu bym powiedziała. raz z szacunku dla mężczyzny, którego przecież kochasz, dwa - nie możesz podjąć za niego decyzji, trzy - nigdy nie wykluczysz, że on się o tym nie dowie. Takie kłamstwa lubia wychodzić na światło dzienne. Zresztą jeśli tak Cie gryzie sumienie to może poznać zmiane - w końcu przez te 4 lata chyba dobrze Cię poznał.

A a propos bezkompromisowości - ona ma swoje granice. Są takie sprawy, kiedy niestety wszytsko jest czarne i białe. O ile kradzież komórki jest zła, jeśli po prostu chce się jeszcze wzbogacić, o tyle jeśli człowiek umierającyz głodu ukradnie bułkę to można to jakoś tłumaczyć, wyższe potrzeby itp.
Przy zdradzie tak nie ma - co było wyższą potrzebą? Chęć ekscytacji? Związek to dobrowolne zobowiązanie się do pewnych zasad (jestem z Tobą, bo Cie kocham, więc definicja słowa kocham zobowiązuje mnie do nie robienia Ci krzywdy, zobowiązuje mnie do lojalności, wierności - nie trzeba przysięgać wierności, bo to się już znajduję w definicja słowa kocham). Jeśli jedna strona nie chcę ich przestrzegać, nie potrafi to widze tyko jedno rozwiązanie. Nikt do związku dziś nie zmusza, żeby zdrada była jedynym rozwiązaniem.

Popełniłaś bląd nie rozmawiając o swoich potrzebach z partnerem.

Aha, tez się zakochałam jak byłam młoda (dalej jestem ) i jestem ciągle z jednym partnerem. I naprawdę, choć motylków nie ma, jest innego rodzaju ekscytacja, sa inne emocje, nie ma innych mężczyzn, choć potrzeby adoracji sa (np. komplementów i od TŻa i od kolegów )
toxisch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 16:37   #127
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Cytat:
Napisane przez skalia Pokaż wiadomość
Widzę, ze świetna z Ciebie specjalistka od miłości...
Skoro zdradziłam to widocznie czeogoś mi brakuje, i nie jest to miłość, bo jej mam pod dostatkiem - brakuje mi fascynacji, dreszczyku emocji, niewiadomej-zaczełam być z moim chłopakiem jak byłam młoda (zakochałam się w nim i kocham go do tej pory) ale zapomniałam już co to znaczy ADORACJA i tu jest problem, skoro on nie potrafi m pokazac ze jestem wyjątkowa szukam tego w kimś innym - wina lezy po 2 stronach!

Zabrakło Ci dreszczyku emocji, adoracji pojawiła sie szara codziennosc i nie pozostało nic....a powinna byc przyjaźn, rozmowa, wspólne rozwiazywanie problemów- czyli miłość.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-11-30, 16:52   #128
nri
Zadomowienie
 
Avatar nri
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Cytat:
Napisane przez aalien Pokaż wiadomość
ile razy zdradziłas?? ile razy Ciebie zdradzono??
Ile razy mnie zdradzono - tego dokladnie nie wiem. Sama bylam o krok od zdrady - nie zrobilam tego ze wzgledu na partnera - nie chcialam go ranic - a nie bylam w komfortowej sytuacji, gdyz zwiazek byl niesamowicie toksyczny. Moje uczucie tez nie bylo do konca dojrzale, altruistyczne - niemniej potrafilam powstrzymac sie od zdrady.
__________________
Wymianka
nri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 18:53   #129
sysuni@
Raczkowanie
 
Avatar sysuni@
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 463
GG do sysuni@
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Cytat:
Napisane przez nri Pokaż wiadomość
Rady wlasnie na tym polegaja - wypowiadaja sie osoby, ktorych sprawa bezposrednio nie dotyczy, przez co sa mniej emocjonalnie nastawione i bardziej obiektywne.

Do bezkompromisowych zasad potrzeba konsekwencji. Sa ludzie, ktorzy kochaja kompromisy (chocby nie wiem jak absurdalne byly), pakuja sie w coraz to wieksze zyciowe bagna i wioda zywot meczennika.

Nie jestem pewna, czy oszukiwanie drugiego czlowieka jest takie "bardzo zyciowe" Oczywiscie, ze takie wyjscie jest bardzo wygodne: nic nie mowic, zerwac kontakty i wszystko fajnie. Tylko czy aby na pewno?
Primo - jezeli doszlo do zdrady oznacza to, ze w zwiazku cos szwankuje. Nie wiem jak mozna to naprawic - budujac dalsza czesc zwiazku na oszustwie. Secundo - faktycznie - jesli autorka watku powiadomi o zaistnialej sytuacji partnera - najprawdopodobniej bedzie to rownoznaczne z koncem ich zwiazku. Z drugiej strony - dla mnie zwiazek, w ktorym nastapila zdrada to juz bagno, w ktore pakuja sie masochisci i slabe jednostki, ktorych nie stac na "meska decyzje".

4 lata? ? Co to sa 4 lata? To sa TYLKO 4 lata. Jezeli na tym etapie pojawila sie zdrada - to co bedzie pozniej? Nie zalozyli jeszcze rodziny, nie maja wiekszych zobowiazan, nawet nie zaczeli jeszcze wspolnego zycia z prawdziwego zdarzenia a juz kryzys tak powazny, ze doprowadzil do zdrady. Przepraszam bardzo ale co ona ma ratowac? Zwiazek, z ktorego i tak nic nie bedzie i budowac cala swoja przyszlosc na klamstwie? Przypominam raz jeszcze - to sa TYLKO 4 LATA a przed nia jeszcze CALE ZYCIE. Ma je marnowac, bo "szkoda tego, co zbudowalismy wczesniej". Wlasnie zbytni sentymentalizm jest niezyciowy i blokuje ludzi przed podjeciem racjonalnych i konkretnych decyzji.

Wiem - zycie nie jest czarno-biale, sa rozne sytuacje. Ale dla mnie takie upieprzanie sie na wlasne zyczenie jest niepojete. Byc moze mam zbyt ograniczone horyzonty myslowe by zrozumiec, jak mozna z powodu tej sytuacji, skazywac sie na zycie w klamstwie - ktore, choc czasem koniecznie jest bardzo trudne. Strach, sentymenty - trudne do przezwyciezenia ale by z ich powodu uciekac w takie bagno

Pozostaje najwazniejsza kwestia - czy autorka watku ma prawo w taki sposb decydowac o ludzkim losie - w tym wypadku o losie swojego partnera. Czlowiek bedzie cale zycie oszukiwany, chociaz na to nie zasluzyl. Byc moze ma inne podejscie do zdrady i gdyby sie o niej dowiedzial, zakonczylby zwiazek - i ma do tego prawo. Ma prawo ulozyc sobie zycie z kims innym, kto go nie zdradzi, ma prawo rowniez zostac. Ale nie wolno pozbawiac drugiego czlowieka mozliwosci decydowania o wlasnym losie, pokazujac , ze wszystko jest inne niz w rzeczywistosci. To nie jest zyciowe tylko podle
Zgadzam sie....!!!!!!!!
Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Jeśli autorka się przyzna, to bardzo prawdopodobne jest to, że związek się rozpadnie. Może nawet nie od razu... Ale taka wersja jest najbardziej prawdopodobna.
A jeśli się nie rozpadnie... Dziewczyny pisały, że ich związki trwają, ale czują żal ze strony partnera.

Jasne, przyznanie się wymaga odwagi, ale jednocześnie obarcza drugą osobę.

Uważam, że jeśli autorka uzna, że zrobiła źle, że się czegoś nauczyła oraz, że tego nie powtórzy - nie powinna nic mówić.

I nie rozumiem pisania, że jej związek jest już "stracony". A kto to może wiedzieć??
Dzoewczyno, czy ty widzisz co pisesz? a gdzie w tej twojej sielankowej wersji partner autorki? czy on nie ma prawa decydowac o ICH zwiazku? nie tylko ona w nim jest.. nie tylko ona ustala zasady.. !!!!!!!!!
Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Moze po prostu się do niego przyzwyczaialaś.

Przyznanie się do zdrady wymaga duzej odwagi i honoru....i szacunku do drugiej osoby (choc jak mozna mówic o szacunku w odniesieniu do zdrady). Przyznanie się do zdrady nie przynosi ulgi....a jeszcze wiekszy bol i wstyd.

Osoba zdradzana ma prawo wiedziec i podjac decyzje...czy potrafi wybaczyc i zyc dalej z ta osoba( nri o wszystko w tym remacie napisala).
Ja nie chciałabym zyć w nieswiadomości..o nie.

W tym temacie czarne to czarne, białe to białe i nie ma kompromisów. Zdrada nie idzie w parze z miłoscią!!!!!!!!! To jakis absurd.
Co w tej sytuacji jest szaroscia. To ze tylko się całowali, to ze występuja wyrzuty sumienia, to ze po zdradzie zdajemy sobie sprawę jak bardzo wazny był dla nas partner...czy moze to ze zdarzyło się to tylko raz i pod wplywem chwili...czy moze to ze mielismy w danym momencie problemy w związku.....Tu nie ma usprawiedliwienia. Nie ma półprawdy.
Zdradzasz to znaczy nie kochasz jak dla mnie to proste. Zdrada podwaza wszelkie fundamenty miłosc...szacunek, zaufanie, przyjazń, oddanie, wsparcie, pożądanie....
dokładnie tak.. zdrada nigdy nie szła i nigdy nie bedzie szla w parze z miłoscia.. przynajmniej dla tych, którzy obdarzaja sie naprawde szczerym i dojrzalym uczuciem.
Cytat:
Napisane przez skalia Pokaż wiadomość
Czytam wasze posty i Sama zadałam Sobie pytanie czy chciała bym wiedzieć gdyby mój chłopak mnie zdradził... ODpowiedz brzmi NIE jeśli byłaby to tylko chwilowa fascynacja.
Po co?? Jeśłi mnie kocha, a zauroczył sie w kimś to wolałabym nie wiedzieć ponieważ "Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal".
Pare razy przyłapała go na jakiś głupich kłamstewkach - denerwowałam się za trzech,a potem mówiłam Sobie po cholere dociekałam-lepiej było by nie wiedzieć to co zrobił i tak nie ma większego znaczenia a u mnie wywołały niepotrzebne nerwy!!
Dla mnie zdrada nie jest jednoznaczna z tym ,ze sie kogoś nie kocha-to słabośc jak jedna z wielu.
eh, brak mi słów... pozwól zadecydowac o tym swojemu obecnemu partnerowi.. bo nie dosc, ze tymi suchymi definicjami miłosci, które gdzies sobie wymysliłas,okłamujesz sama siebie, to oszukujesz ponadto jeszcze dwie Bogu ducha winne osoby... wez sie zastanow troche nad tym co robisz...
Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
W takim razie po co pytasz się na forum jak sobie radzic ze zdradą skoro masz takie poglady.
Moim zdaniem nie masz zadnego problemu, Ty juz sobie poradziłas tylko jeszcze czekasz az ktos Ci przyklasnie.
Mysle, ze nikt kto prawdziwie kocha w zaden sposob nie przyklaśnie autorce watku.. przynajmniej taka mam nadzieje

Cytat:
Napisane przez skalia Pokaż wiadomość
Widzę, ze świetna z Ciebie specjalistka od miłości...
Skoro zdradziłam to widocznie czeogoś mi brakuje, i nie jest to miłość, bo jej mam pod dostatkiem - brakuje mi fascynacji, dreszczyku emocji, niewiadomej-zaczełam być z moim chłopakiem jak byłam młoda (zakochałam się w nim i kocham go do tej pory) ale zapomniałam już co to znaczy ADORACJA i tu jest problem, skoro on nie potrafi m pokazac ze jestem wyjątkowa szukam tego w kimś innym - wina lezy po 2 stronach!
Nie wiem, czy jestem specjalistka od miłosci, czy nie.. Wiem jedno- kocham mojego faceta nad zycie, i ostatnia rzecza, jaka mogłabym zrobic, jest zdrada... Dla mnie nie ma nic gorszego.. To przekreslenie wszelkich wartosci.. Gdy brakowało nam wzajemnej fascynacji, emocji, probowalismy temu zaradzic, RAZEM, a nie kazdy na swoj rachunek.. Przeszlismy pare kryzysów, ale dalismy rade.. Bo rozmawialismy o tym... Zadna zdrada nie wchodziła w gre.. I nigdy wchodzic nie bedzie...

Cytat:
Napisane przez Agatkia Pokaż wiadomość
Ja tez nie widze usprawiedliwienia. Takie problemy jak u Was dotykaja prawie kazdy zwiazek ale nie kazdy (i cale szczescie) w taki sposob je rozwiazuje. I to, jak to rozegralas swiadczy najlepiej o Twojej dojrzalosci. To, co chcesz zrobic w moim odczuciu ma duzo gorszy wymiar niz sama zdrada. Stracilas glowe, emocje wziely gore...- ok, popelnilas blad. Ale chlodna kalkulacja jak tu oszukac, wybielic sie, miec dwoch??? mam nadzieje,ze nie masz zludzen, ze Twoj facet nie bedzie "kochal" Ciebie, tylko osobę jaka przed nim udajesz i grasz? Nie miej zludzen, ze tak postepujac zaslugujesz na jego uczucie.

Wierze, ze to, jacy jestesmy dla innych wraca do nas jak bumerang. obys nie musiala sie kiedys przekonac, jak to jest, gdy wszystko w co wierzysz okazuje sie jednym wielkim klamstwem.
moje stanowisko w tej sprawie jest podobne
Cytat:
Napisane przez toxisch Pokaż wiadomość
Jeśli brakowało Ci adoracji ze strony chłopaka to trzeba było z nim o tym porozmawiać a nie zdradzać. Moim zdaniem jeśli człowiek kocha to nie jest w stanie wyrządzić drugiemu człowiekowi krzywdy. Nawet jeśli brakuje motylków w brzuchu - bo na nie zawsze w którymś momencie przychodzi koniec i odlatują . Tylko że jeśli związek jest zbudowany na prawdziwym uczuciu to na miejsce motylków przychodzi coś większego, głębszego, piękniejszego. Co nie jest równoznaczne z tym, że w związku wieje nudą. Bo ludzie, którzy się kochają dalej chcą sprawiać sobie przyjemność, zaskakiwać się, a jeśli któreś zapomni o tym, bo w życiu bywa różnie, to rolę drugiego jest o to się upomnieć, przeczekać trudniejszy moment cierpliwie, pokazać delikatnie czego się oczekuje. Są tez różne pokusy, ale chyba potrafimy nad sobą panować.
Zresztą nie wyobrażam sobie mając do wyboru człowieka, któremu ufam, którego kocham, z którym dogaduje się jak z nikim innym na świecie, z którym mogę konie kraść, nie wyobrażam sobie zamiast niego wybrać kilkanaście minut cielesnej przyjemności. Bo adrenalina, bo ekscytacja, bo adoracja.
Jeśli brakuje Ci adoracji to porozmawiaj z partnerem. Zresztą jeśli chciałabyś jej doświadczyć to nie musiałaś od razu zdradzać. W kryzysowych momentach kobietom wystarczy uśmiech przechodnia, komplement od kolegi, żeby od raz poczuć się lepiej. I na tym się kończy. A o reszcie rozmawia się z partnerem.


A i na Twoim miejscu bym powiedziała. raz z szacunku dla mężczyzny, którego przecież kochasz, dwa - nie możesz podjąć za niego decyzji, trzy - nigdy nie wykluczysz, że on się o tym nie dowie. Takie kłamstwa lubia wychodzić na światło dzienne. Zresztą jeśli tak Cie gryzie sumienie to może poznać zmiane - w końcu przez te 4 lata chyba dobrze Cię poznał.

A a propos bezkompromisowości - ona ma swoje granice. Są takie sprawy, kiedy niestety wszytsko jest czarne i białe. O ile kradzież komórki jest zła, jeśli po prostu chce się jeszcze wzbogacić, o tyle jeśli człowiek umierającyz głodu ukradnie bułkę to można to jakoś tłumaczyć, wyższe potrzeby itp.
Przy zdradzie tak nie ma - co było wyższą potrzebą? Chęć ekscytacji? Związek to dobrowolne zobowiązanie się do pewnych zasad (jestem z Tobą, bo Cie kocham, więc definicja słowa kocham zobowiązuje mnie do nie robienia Ci krzywdy, zobowiązuje mnie do lojalności, wierności - nie trzeba przysięgać wierności, bo to się już znajduję w definicja słowa kocham). Jeśli jedna strona nie chcę ich przestrzegać, nie potrafi to widze tyko jedno rozwiązanie. Nikt do związku dziś nie zmusza, żeby zdrada była jedynym rozwiązaniem.

Popełniłaś bląd nie rozmawiając o swoich potrzebach z partnerem.

Aha, tez się zakochałam jak byłam młoda (dalej jestem ) i jestem ciągle z jednym partnerem. I naprawdę, choć motylków nie ma, jest innego rodzaju ekscytacja, sa inne emocje, nie ma innych mężczyzn, choć potrzeby adoracji sa (np. komplementów i od TŻa i od kolegów )
TAK! TAK! TAK! madrze napisane.. brawo dla toxish
__________________
SZCZEŚLIWA BO JESTEŚ

Kocham Cię Skarbie
15.X.2003-eh, ten smsik
12.IV.2004- jesteśmy razem już 3 lata
sysuni@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 19:07   #130
aalien
Rozeznanie
 
Avatar aalien
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Niemal ciągle w alphie ;)
Wiadomości: 780
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Jeśli coś było jednorazowe, jeśli zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, słabości itd. a potrafimy popatrzeć sobie w oczy i powiedzieć "to się już więcej nie powtórzy" to nie warto mówić tej osobie.
Ja powiedziałam, i żaluję- dostałam zemstę w zamian- a ona nie należala mi się, przynajmniej nie taka
__________________
Świadomie wybrałam szczęście

aalien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 19:15   #131
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Skalio ty nie masz żadnego problemu. W sumie nawet ten wątek do niczego Ci się nie przyda.

W sumie gdyby się okazało, że Twój partner z zapartym tchem przygląda się jakiejś pięności na ulicy, a potem przypadkiem spotyka ją u znajomych i zaczynają się całować, obłapywać - dla Ciebie to nie byłaby zdrada, bo ty byś nie wiedziała... W porządku masz prawo tak uważać.

Skoro nie chcesz mówić swojemu chłopakowi, to upewnij się, że ten drugi nie rozgadał znajomym w pracy, kolegom, bo niektórzy mężczyźni mają długi język. Bo tego drugi nie wie o Twoim chłopaku i nie musi się kryć i siedzieć cicho.
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 19:49   #132
skalia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 40
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Myślicie,że ja z moim facetem nie rozmawiałąm na ten temat??
OCZYWISCIE , ze tak!! Ale on zawsze mowil,ze wymyslam i bez sensu wymyslam problemy,bo tak na prawde nic sie nie dzieje!!
skalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 20:00   #133
Agatkia
Zadomowienie
 
Avatar Agatkia
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 867
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Cytat:
Napisane przez skalia Pokaż wiadomość
Myślicie,że ja z moim facetem nie rozmawiałąm na ten temat??
OCZYWISCIE , ze tak!! Ale on zawsze mowil,ze wymyslam i bez sensu wymyslam problemy,bo tak na prawde nic sie nie dzieje!!
aha, i to Cie usprawiedliwia? Wiesz, narazie jego wina to pikus w porównaniu z Twoim postepowanie.
Agatkia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 20:02   #134
sysuni@
Raczkowanie
 
Avatar sysuni@
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 463
GG do sysuni@
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Ale o czym rozmawialas??
__________________
SZCZEŚLIWA BO JESTEŚ

Kocham Cię Skarbie
15.X.2003-eh, ten smsik
12.IV.2004- jesteśmy razem już 3 lata
sysuni@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 20:20   #135
katka_19
Wtajemniczenie
 
Avatar katka_19
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 2 156
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Przespałaś się, nie przespałaś i TAK ZDRADZIŁAŚ!!
Powiem Ci tylko jedno: nie jesteś warta swojego faceta i ciekawe jak poczułabyś się gdyby okazało się, że On też zrobił taki skok w bok.
Na pewno nie byłoby Ci miło.
OSOBA, KTÓRA ZDRADZA A POTEM JESZCZE MYŚLI O OSOBIE Z KTÓRĄ TO SIĘ STALO nie może mówić o "miłości", bo to jedna wielka brednia.
__________________
04.12.2011 - 12 tydz. 6 dz. [*]
Oliwia 26.03.2013

katka_19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 20:42   #136
bibiana666
Raczkowanie
 
Avatar bibiana666
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Opole/Wrocław
Wiadomości: 325
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Zgadzam się z przedmówczyniami.Ani razu nie wspomniałaś o uczuciach swojego TZ'ta.Myślisz tylko o tym jak ratować swoją dupę.I czego oczekiwałaś?- pocieszenia, poparcia? Sama dobrze wiesz,że popełniłaś błąd i powinnaś zerwać ze swoim partnerem-on nie zasłużył na takie traktowanie
Nie oszukuj się-nie kochasz go, bo jakby tak było nie dopuściłabyś do takowej sytuacji. Jak się kogoś darzy silnym i szczerym uczuciem,to nie robi się "skoków w bok" i nie ogląda za przystojnymi znajomymi.-tak nie wygląda miłość.Masz swój rozum,wiedziałaś co robisz- teraz ponieś konsekwencje!
bibiana666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 21:03   #137
skalia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 40
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Powiem tylko tyle- kończe ten temat i glupio zrobiłam , ze w ogóle go tu założyłam... chociaż w sumie dobrze, bo znalazło się pare życzliwych osób, które napisały prywatnie -które chcą ze mną rozmawiać ,a nie tylko oskarżać .... bo o rozmowe mi chodziło gdy zakładałam ten wątek...
Dla większości z was coś jest albo czarna albo białe ,a niestety życie ma wiele barw!!
Powodzenia w życiu i aby was kiedyś nie spotkało coś czego byście sie nigdy nie spodziewały "aniołki"


THE END
skalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 21:04   #138
laura87
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: kielce/kraków
Wiadomości: 3 474
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

kocham ale zdradzilam chyba dziewczyno nie wiesz co to miłość
zobaczylas przystojnego faceta i skok w bok
a moze wkrotce znowu jakis sie przystojniak pojawi i znowu skok zrobisz?


gdybym miała to gdzies i byłabym taka egoistką to nie pisałabym tu o tym tylko łykneła i żyła bym jak dawniej, a mnie to męczy.
Nie zerwe ze Swoim chłopakiem, bo i tak bym nie UMIAŁA.


latwo pisac o takich rzeczach obcym ludziom a tego wszytskiego powinien wysluchac twoj facet
pisza pewnie do ciebie panny ktore tez zdradzaly
ten chlopak na ciebie nie zasluguje, oby cie to kiedys tez spotkalo

pisalas ze jak widzisz nr 2 to ci goraco blebleblee i ze po 4 latach nie czujesz juz tego do faceta swojego wiec jak mzozna mowic ze go kochasz?haha
jak sie kocha to nawet nie mysli sie o tym co zrobilas, jak kochasz myslisz tylko o swojej milosci, ona jest najwazniejsza

Edytowane przez laura87
Czas edycji: 2007-11-30 o 21:24
laura87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 21:22   #139
dziuniaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wenus :-)
Wiadomości: 3 951
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Cytat:
Napisane przez skalia Pokaż wiadomość
Widzę, ze świetna z Ciebie specjalistka od miłości...
Skoro zdradziłam to widocznie czeogoś mi brakuje, i nie jest to miłość, bo jej mam pod dostatkiem - brakuje mi fascynacji, dreszczyku emocji, niewiadomej-zaczełam być z moim chłopakiem jak byłam młoda (zakochałam się w nim i kocham go do tej pory) ale zapomniałam już co to znaczy ADORACJA i tu jest problem, skoro on nie potrafi m pokazac ze jestem wyjątkowa szukam tego w kimś innym - wina lezy po 2 stronach!
Skoro tutaj jesteś taka odważna i taka mądra to czemu się nie przyznasz? Przecież to nic takiego. Sama sobie zaprzeczasz.

Wina leży po obu stronach? Tym bardziej powinnaś porozmawiać z TŻ i powiedzieć o co chodzi, dlaczego tak się stało, czego on Ci nie daje. To samo się nie rozwiąże. Chcesz być dalej z TŻ, ale czegoś Ci brakuje? I co będziesz dalej sama sobie to znajdować i się zaspokajać? I zdradzać, ranić, oszukiwać, okłamywać? Lepiej porozmawiać z TŻ i chyba to rozwiązać, nie?!
__________________
wymianka

włosy - zapuszczanie i dbanie
dziuniaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-11-30, 21:25   #140
laura87
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: kielce/kraków
Wiadomości: 3 474
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

jak piszesz ze go kochasz to mnie na łopatki rozwala hahahahahahaa
laura87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 21:41   #141
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 293
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Cytat:
Napisane przez skalia Pokaż wiadomość
Powiem tylko tyle- kończe ten temat i glupio zrobiłam , ze w ogóle go tu założyłam... chociaż w sumie dobrze, bo znalazło się pare życzliwych osób, które napisały prywatnie -które chcą ze mną rozmawiać ,a nie tylko oskarżać .... bo o rozmowe mi chodziło gdy zakładałam ten wątek...
Dla większości z was coś jest albo czarna albo białe ,a niestety życie ma wiele barw!!
Powodzenia w życiu i aby was kiedyś nie spotkało coś czego byście sie nigdy nie spodziewały "aniołki"


THE END

ale sie jadu polało....
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 21:52   #142
sysuni@
Raczkowanie
 
Avatar sysuni@
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 463
GG do sysuni@
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Cytat:
Napisane przez skalia Pokaż wiadomość
Powiem tylko tyle- kończe ten temat i glupio zrobiłam , ze w ogóle go tu założyłam... chociaż w sumie dobrze, bo znalazło się pare życzliwych osób, które napisały prywatnie -które chcą ze mną rozmawiać ,a nie tylko oskarżać .... bo o rozmowe mi chodziło gdy zakładałam ten wątek...
Dla większości z was coś jest albo czarna albo białe ,a niestety życie ma wiele barw!!
Powodzenia w życiu i aby was kiedyś nie spotkało coś czego byście sie nigdy nie spodziewały "aniołki"


THE END
I wyszło szydło z worka jak to sie mówi..
czyli co? wniosek z tego taki: zakladajac watek napiszmy pod spodem drobnym druczkiem co chcialybysmy usłyszec od Wizazanek.. i sprawa rozwiazana... Pytanie tylko czy ma to jakis sens?? Jesli mamy z czyms problem wypadałoby takze chociazby wsłuchac sie w zdania innych, a nie odbierac ich jako atak... Zreszta czasem i ataki pomagaja... bo daja do myslenia... Zycze ci "aniołku" zeby twoj obecny facet szybko dowiedzial sie o tym twoim wybryku... Szkoda, by sobie zycie marnował... pozdrawiam
__________________
SZCZEŚLIWA BO JESTEŚ

Kocham Cię Skarbie
15.X.2003-eh, ten smsik
12.IV.2004- jesteśmy razem już 3 lata
sysuni@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 22:49   #143
karta666
Zadomowienie
 
Avatar karta666
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Gdańsk ;)
Wiadomości: 1 932
GG do karta666 Send a message via Skype™ to karta666
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Powiem tak, byłam zdradzona i zdradziłam kiedyś tam.(dawno i nieprawda...ale jednak)
Wiecie jak boli dowiedzieć się ze ukochana osoba się zapomniała,
(w moim wypadku był tylko a może AZ pocałunek po pijanemu z inna)
nawet taka mała rzecz boli.
Załował tego, przyznał się od razu..
Cierpiałam, rozstaliśmy się na 2 miesiące, starał się jak mogł ale jestesmy znowu razem.
Chociaż to czasem do mnie wraca, i męczyłam się z tym 3 miesiące zanim odeszło to częściowo w zapomnienie.
Ból był nie do opisania...

Teraz powiem co było jak ja zdradziłam.
Owszem, chciałam powiedzieć,
nie chciałam żeby TZ cierpiał jednak,
strasznie źle się czułam (było to podczas alkoholu, juz nie pije dużo...) z tym,
byłam zdziwiona tym co zrobiłam, czułam się jakby całe zycie mi legło w gruzach,
z jednej strony chciałam byc szczera z TZ, ale z drugiej bałam się, że będzie bardzo cierpiał, jak to zniesie, i przecież go kochałam..nie chciałam go stracić.
Zdecydowałam się, że nie powiem.
Męczyłam się z tym sama, płakałam nieraz po nocach,
nienawidziłam siebie za to co zrobiłam,
postanowiłam zmiane, postanowiłam już nigdy nie pić w większych ilościach, jeśli zdarza mi się nie kontrolować.
Przemęczyłam się, było ciężko.
TZ sie nie dowiedział, bo osoba z którą się całowałam,
była poznana tego samego dnia, i wszelkie kontakty otrzymane od niej wyrzuciłam.
Nie rozstaliśmy się przez to, w każdym razie.

Ale ty jak widać,
bardziej o sobie (wnioskujac tylko z napisanych postow-moge się mylić)
myślisz o sobie, niż o tym ze TZ moze to bolec.
Zdaje mi sie ze boisz się zostawic TZ dla tego drugiego,
bo nie jestes pewna drugiego a nie chcesz zostać z niczym..
__________________
"Najprzebieglejszy mężczyzna nie dorówna w fałszu najszczerszej kobiecie."
"Jeśli się chce, by mężczyzna czy chłopiec pożądał danej rzeczy, należy ją jedynie uczynić trudno osiągalną."— Mark Twain
________________

Jestem FIT !


karta666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 22:57   #144
skalia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 40
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Cytat:
Napisane przez sysuni@ Pokaż wiadomość
I wyszło szydło z worka jak to sie mówi..
czyli co? wniosek z tego taki: zakladajac watek napiszmy pod spodem drobnym druczkiem co chcialybysmy usłyszec od Wizazanek.. i sprawa rozwiazana... Pytanie tylko czy ma to jakis sens?? Jesli mamy z czyms problem wypadałoby takze chociazby wsłuchac sie w zdania innych, a nie odbierac ich jako atak... Zreszta czasem i ataki pomagaja... bo daja do myslenia... Zycze ci "aniołku" zeby twoj obecny facet szybko dowiedzial sie o tym twoim wybryku... Szkoda, by sobie zycie marnował... pozdrawiam

Też życze Ci aby wszystko co masz przed kimś do ukrycia wyszło na jaw!!
I nie zatruj się własnym jadem..
skalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-30, 22:57   #145
sisy20
Raczkowanie
 
Avatar sisy20
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: somewhere in the world
Wiadomości: 36
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Gdybyś go kochała to napewno bys tego nie zrobiła! Nie wyobrażam sobie jak można coś takiego zrobić ukochanej osobie! Wyrzty sumienia nie dadzą ci o tym przestac myśleć!

Niby kochasz swojego chłopaka ale chętnie znowu spotkałabyś się z tym drugim...
Sama sobie zaprzeczasz
sisy20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-01, 00:33   #146
japrzemas
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 26
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Czytam ten wątek i jestem w szoku. Ogarnia mnie pusty śmiech kiedy czytam posty w których dziewczyny, które tak świetnie wiedzą jak to się dalej potoczy przepowiadają rychły koniec tego związku. Skąd to w ogóle możecie wiedzieć?? Takie rady proponuje zachować dla siebie.
Jestem facetem i szczerze na miejscu Twojego chłopaka wolałbym się nigdy nie dowiedzieć. Czemu? Ponieważ jeśli naprawdę to co się stało nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia jesteś z nim szczęśliwa i przede wszystkim chcesz z nim dalej być to poinformowanie go o zdradzie pomimo najszczerszych chęci próby najłagodniejszej formy przekazu ( o ile taką informację da się jakoś załagodzić) prawdopodobnie doprowadzi do rozpadu waszego związku. Facet mimowolnie będzie się nakręcać stanie się podejrzliwy i wtedy nawet jeśli będziesz kryształowa on i tak już nigdy do końca Ci nie zaufa.
Tak naprawdę radzę zdać się na siebie. Tutaj na forum wygadać się do woli, a w związku zapomnieć i żyć dalej. Błądzić jest rzeczą ludzką.

No chyba, że błądzenie stanie się Twoim hobby.....
japrzemas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-01, 04:20   #147
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Cytat:
Napisane przez japrzemas Pokaż wiadomość
Jestem facetem i szczerze na miejscu Twojego chłopaka wolałbym się nigdy nie dowiedzieć. Czemu? Ponieważ jeśli naprawdę to co się stało nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia jesteś z nim szczęśliwa i przede wszystkim chcesz z nim dalej być to poinformowanie go o zdradzie pomimo najszczerszych chęci próby najłagodniejszej formy przekazu ( o ile taką informację da się jakoś załagodzić) prawdopodobnie doprowadzi do rozpadu waszego związku. Facet mimowolnie będzie się nakręcać stanie się podejrzliwy i wtedy nawet jeśli będziesz kryształowa on i tak już nigdy do końca Ci nie zaufa.
T
Zgodziłabym sie z Twoja wypowiedzią, gdyby fragment który wytluszczylam był prawda.
Rozumiem jednorazowy wybryk (który mógłby być ewentualnie zatajony) ale nie rozumiem dlaczego Skalia nie wyklucza dalszych spotkań z tym drugim. To wygląda tak, ze ona z jednym chce sie popieścić, a z drugim tworzyć "udany" związek. A to już nie fair.
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-01, 09:01   #148
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Cytat:
Napisane przez japrzemas Pokaż wiadomość
Czytam ten wątek i jestem w szoku. Ogarnia mnie pusty śmiech kiedy czytam posty w których dziewczyny, które tak świetnie wiedzą jak to się dalej potoczy przepowiadają rychły koniec tego związku. Skąd to w ogóle możecie wiedzieć?? Takie rady proponuje zachować dla siebie.
Jestem facetem i szczerze na miejscu Twojego chłopaka wolałbym się nigdy nie dowiedzieć. Czemu? Ponieważ jeśli naprawdę to co się stało nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia jesteś z nim szczęśliwa i przede wszystkim chcesz z nim dalej być to poinformowanie go o zdradzie pomimo najszczerszych chęci próby najłagodniejszej formy przekazu ( o ile taką informację da się jakoś załagodzić) prawdopodobnie doprowadzi do rozpadu waszego związku. Facet mimowolnie będzie się nakręcać stanie się podejrzliwy i wtedy nawet jeśli będziesz kryształowa on i tak już nigdy do końca Ci nie zaufa.
Tak naprawdę radzę zdać się na siebie. Tutaj na forum wygadać się do woli, a w związku zapomnieć i żyć dalej. Błądzić jest rzeczą ludzką.

No chyba, że błądzenie stanie się Twoim hobby.....

Zgadzam się.
Pod warunkiem, że numerek 2 - jak go wcześniej nazwałam - odejdzie w niepamięć.

Czytając cały wątek, zauważyłam, że sytuacja została przedstawiona i odebrana tylko z jednego punktu widzenia.
Takiego, że skalia zdradziła.
Niektóre z Was - a nawet większość - uważają, iż nie ma usprawiedliwienia.
Rozumiem, każdy ma prawo do własnego zdania.
Czasem zdrada wynika tylko z chęci spróbowania czegoś nowego, czy ekscytacji inną osobą, ale nie zawsze.
Zdarza się, że towarzyszą jej głębsze przyczyny.
I zazwyczaj w przypadku kobiet występuje ta druga opcja.
Pewnie zasugerujecie, że skoro coś było nie tak powinna rozmawiać, a jak się nie udało - odejść, tylko...
Nie wszystko jest zawsze do końca takie proste.
Mogę nawet zaryzykować twierdzeniem, że być może rzeczywiście skalia kocha swojego partnera.
Dlatego jestem w stanie zgodzić się z przemasem.
Problem jedynie w tym, że jeżeli to nie było, bądź nie będzie tylko ten jeden raz, a dziewczyna mimo uczuć, czuje się w tym związku nie tak jakby chciała, to powrót do chłopaka i zapomnienie o sprawie tego w żaden sposób nie rozwiąże.
To, czy jest - bądź będzie fair - z całym szacunkiem - ale pozostawmy jej sumieniu.
Nie od nas należy się rozgrzeszenie.


Faceci to specyficzny typ ludzi.
Zdecydowana większość, których znam wolałaby nie wiedzieć.
O jednorazowej zdradzie.
Z kobietami jest inaczej.
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-01, 09:02   #149
laura87
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: kielce/kraków
Wiadomości: 3 474
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

[quote=skalia;5923354]Też życze Ci aby wszystko co masz przed kimś do ukrycia wyszło na jaw!!

dziewczynko droga przeczytaj sobie moze na googlach gdzies co oznacza termin"związek partnerski"
miłośc zwiazek to tworzy jednosc, szczerosc niczego nie powinnismy ukrywac przed druga kochana osoba.... jestes chyba niedojrzala nie wiesz co to zwiazek i miłość

Zdecydowana większość, których znam wolałaby nie wiedzieć.
nie wiem ktory chlopak chcialby zyc z taka ladniej mowiac nieszanujaca sie panna, tylko chlopak ktory zdradza zasluguje na taka dziewczyne ktora tez robi skok w bok
gdyby skalia chciala zerwac kontakt ze swoim numerkiem 2 i nie pisala co jej sie robi na jego widok to jeszcze mozna uwazac ze ten jej tz cos znaczy dla niej
laura87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-01, 09:29   #150
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Zdradziłam-jak Sobie z tym radzić??Co robić??

Cytat:
Napisane przez laura87 Pokaż wiadomość
nie wiem ktory chlopak chcialby zyc z taka ladniej mowiac nieszanujaca sie panna
Skoro nie wiesz, proponuję się jakiegoś zapytać.
Pewnie niewielu.
I pewnie dlatego zdecydowana większość, których znam (JA) wolałaby nie wiedzieć.

Nieszanująca się, a wcześniej egoistka?
Może od razu przytwierdźmy ją do drewnianego słupa i zacznijmy zbierać chrust na ognisko za to, że w ogóle zdecydowała się puścić taki wątek?

Dziewczyna zrobiła to, co zrobiła.
Jak na tym wyjdzie - czas pokaże.
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.