Czemu św.krzyz a nie św.stryczek?

[Sabbath]

Napisane przez Senses Woman

"Nie polecam czytania Biblii" - co za stwierdzenie. A dlaczego? Co tak naprawdę cię zniesmaczyło? Bo widzisz, ja polecam czytanie Biblii. Może dlatego że jestem na trochę wyższym szczeblu wiary i takie rzeczy przychodzą mi łatwiej, prościej i przyjemnej?... Może dlatego polecam ponieważ codziennie czytam po kawałeczku i za każdym razem odnajduję tam coś dla mnie?

Stwierdzenie, jak każde inne w sumie. I w oryginale brzmiało zdaje się: nie polecam czytania Biblii, szczególnie Starego Testamentu, jeśli szukasz tam sposobu na własne życie.
No i z tym nie sposób się nie zgodzić.

Ja osobiście polecam czytanie Biblii, szczególnie Starego Testamentu. Ale czytanie ze zrozumieniem i otwartym umysłem, a nie przez pryzmat opowiastek, którymi karmi się nas od dziecka.

Można wówczas poczytać o tym, jak to Bóg zesłał niedźwiedzie by rozszarpały grupę dzieci za to, że ośmieliły się kpić z braku włosów jego proroka, można dowiedzieć się jak na rozkaz Boga Żydzi wymordowali cały naród Kanaanejczyków, można wyobrazić sobie jak ginęły w potopie nowo narodzone niemowlęta i matki w połogu... Polecam też Nowy Testament w którym można poznać wymienionych z imienia braci Jezusa, można przeczytać jak pogardliwie spławiał Jezus swoją matkę, gdy przyszła z prośbą (odejdź kobieto)...

Polecam czytanie Biblii.

Napisane przez goldfish3000

Wszystko sprowadza się do tego fragmentu:

Księga Wyjścia 20:3-17

Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą.

Jak potoczyły się losy tegoż nakazu boskiego? Polecam poczytać o konflikcie obrazoburczym.

Tak czy siak sprawa została wyjaśniona, o czym wspomina art. 2132 Katechizmu Kościoła Katolickiego, który stanowi:

„Chrześcijański kult obrazów nie jest sprzeczny z pierwszym przykazaniem, które odrzuca bałwochwalstwo. Istotnie "cześć oddawana obrazowi odwołuje się do pierwotnego wzoru" i "kto czci obraz, ten czci osobę, którą obraz przedstawia" . Cześć oddawana świętym obrazom jest "pełną szacunku czcią", nie zaś uwielbieniem należnym jedynie samemu Bogu.
Obrazom nie oddaje się czci religijnej ze względu na nie same jako na rzeczy, ale dlatego, że prowadzą nas ku Bogu, który stał się człowiekiem. A zatem cześć obrazów jako obrazów nie zatrzymuje się na nich, ale zmierza ku temu, kogo przedstawiają”

Tak.
Podobnie wyżynanie całych miast podczas krucjat nie jest sprzeczne z przykazaniem "nie zabijaj", bo brzmiało ono pierwotnie "Nie będziesz zabijał innego Żyda".

A kult obrazów (że wspomnę tylko częstochowską Czarną Madonnę) w ogóle nie jest kultem.
Ludzie pielgrzymują do Czestochowy nie dla obrazu, tylko dlatego, że tam boży telefon ma lepszy zasięg.

Napisane przez Kalawala

Sam jesteś w kształcie krzyża - stań prosto i rozłóż ręce.

Kształt krzyża wynika z naszej budowy anatomicznej, nie odwrotnie.
To krzyż jest skonstruowany tak, by zgrabnie wisiało na nim ciało, nie ciało wyewoluowało tak, by się do krzyża upodobnić.

[Kalawala]

Dla mnie jest oczywiste, że musiał to być krzyż a nie stryczek bo inaczej nie sprawdziły by się proroctwa ze Starego Testamentu np.:

"Rozlany jestem jak woda i rozłączają się wszystkie moje kości; jak wosk się staje moje serce, we wnętrzu moim topnieje. Moje gardło suche jak skorupa, język mój przywiera do podniebienia, kładziesz mnie w prochu śmierci. Bo sfora psów mnie opada, osacza mnie zgraja złoczyńców. Przebodli ręce i nogi moje, policzyć mogę wszystkie moje kości. A oni się wpatrują, sycą mym widokiem;" (PSALM 22:15-18)

Kształt krzyża zawarty w anatomii człowieka, który został stworzony na podobieństwo Boga nabiera jeszcze większej symboliki łącza pomiędzy Bogiem a człowiekiem, poprzez ukrzyżowanie BogaCzłowieka.
Jest taki napis na niektórych krzyżach "Ja jestem drogą", a Jezus mówi, że nikt nie przychodzi do Ojca mego inaczej jak przeze mnie.
Krzyż to znak, który przypomina jak żyć, żeby osiągnąć życie wieczne, więc Krzyż jest jak znak na mapie a nie jak złoty cielec.

[goldfish3000]

Napisane przez Sabbath

Tak.
Podobnie wyżynanie całych miast podczas krucjat nie jest sprzeczne z przykazaniem "nie zabijaj", bo brzmiało ono pierwotnie "Nie będziesz zabijał innego Żyda".

A kult obrazów (że wspomnę tylko częstochowską Czarną Madonnę) w ogóle nie jest kultem.
Ludzie pielgrzymują do Czestochowy nie dla obrazu, tylko dlatego, że tam boży telefon ma lepszy zasięg.

Żeby nie było, w moim poście przedstawiłam sposób w jaki KK poradził sobie z dość niewygodnym "paragrafem"
I w gruncie rzeczy całkiem zgrabnie im to wyszło.
Co do reszty, mam podobny punkt widzenia jak ty.

Napisane przez Kalawala

Kształt krzyża zawarty w anatomii człowieka, który został stworzony na podobieństwo Boga nabiera jeszcze większej symboliki łącza pomiędzy Bogiem a człowiekiem, poprzez ukrzyżowanie BogaCzłowieka.

Taaa....

Nie dorabiajmy teorii religijnych do wszystkiego co nam do głowy przyjdzie.
Bo jak sie sprężę to okaże się, że mam wpisane w anatomie połowę alfabetu.