łupież Różowy Gilberta!

[toporkowa]

Napisane przez kasiak12

Pomaga ten krochmal? słyszałam że kąpiele powinno się ograniczyć do minimum i zamiast kąpieli szybki prysznic, ale nie wiem czy to prawda czy to jakoś skraca czas choroby. Mam nadzieję że mnie już bardziej nie będzie sypało...

..... no więc ja się kąpię normalnie tzn szybki prysznic, ale najpierw jak juz mam ugotowany ten krochmal, jest w postaci takiego kiślu, to jak już przestygnie , obsmarowuje sie nim i czekam tak kilka minut, najczęsciej siedze na wannie czytam gazetke i czekam.... Zauwazyłam że plamki robią się jaśniejsze i na pewno mniej swędzi. Robię to dwa razy dziennie.

[kasiak12]

Mnie wcale nie swędzą, a plamki jakie były takie są nadal... Kiedy mi to minie:// ehh

[toporkowa]

Napisane przez kasiak12

Mnie wcale nie swędzą, a plamki jakie były takie są nadal... Kiedy mi to minie:// ehh

A ile to już u Ciebie trwa? Ja co któryś dzień mam swędzenie trudne do wytrzymania. obecnie schodzi mi już ładnie z klatki, ale za to wysyp na nogach rozkręca się...

[kasiak12]

Napisane przez toporkowa

A ile to już u Ciebie trwa? Ja co któryś dzień mam swędzenie trudne do wytrzymania. obecnie schodzi mi już ładnie z klatki, ale za to wysyp na nogach rozkręca się...

plama matka pojawiła się u mnie dość dawno, nie zwróciłam na nią szczególnej uwagi, a sypać mnie zaczęło w połowie marca czyli jakieś 5 tyg. temu. Mam je na brzuchu, kilka na plecach, ze 3 plamki na ręku i 2 na szyi. Wydaje mi się że zaczynają blednąć te największe które pojawiły się na samym początku i do tego skóra tam jest taka sucha... Najgorsze jest to że pani doktor u której byłam przypisała mi tabletki na 5 dni i puder w płynie na swędzenie którego nie mam czyli na chwilę obecną nie leczę się niczym i nie wiem czy iść jeszcze raz do lekarza po jakąś receptę i czy to w ogóle ma sens, czy lepiej jest czekać...

[Iwona75]

Napisane przez kasiak12

plama matka pojawiła się u mnie dość dawno, nie zwróciłam na nią szczególnej uwagi, a sypać mnie zaczęło w połowie marca czyli jakieś 5 tyg. temu. Mam je na brzuchu, kilka na plecach, ze 3 plamki na ręku i 2 na szyi. Wydaje mi się że zaczynają blednąć te największe które pojawiły się na samym początku i do tego skóra tam jest taka sucha... Najgorsze jest to że pani doktor u której byłam przypisała mi tabletki na 5 dni i puder w płynie na swędzenie którego nie mam czyli na chwilę obecną nie leczę się niczym i nie wiem czy iść jeszcze raz do lekarza po jakąś receptę i czy to w ogóle ma sens, czy lepiej jest czekać...

Nie idź do lekarza,tylko nawilżaj skórę jakimś łagodnym dziecięcym balsamem albo Cetaphilem.Jesli zaczęły ci już schodzic pierwsze plamy to masz już z górki

[toporkowa]

Więc ... jestem na etapie mega suchej, jakby słoniowatej skóry... nawilżam nawilżam nawilżam i sypię się...

[Modomanka]

Napisane przez toporkowa

Więc ... jestem na etapie mega suchej, jakby słoniowatej skóry... nawilżam nawilżam nawilżam i sypię się...

Niestety nie ma na to rady, sama sypałam się przez ponad 2 tygodnie, najlepiej kupić specjalny balsam w aptece do skóry suchej, ja miałam Oillan, bo niestety żadne normalne sklepowe balsamy nie pomagały.

[kasiak12]

Dziewczyny czy te plamy jak znikają to od środka, a brzegi stają się takie bardziej brązowe i się łuszczą?

[toporkowa]

Tak ja też mam ten właśnie balsam, uważam ze jest ok na tę moją suchą skórę. Ja powoli dochodzę do siebie. Teraz mam plamki takie białe jakby skóra straciła pigment...

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez kasiak12

Dziewczyny czy te plamy jak znikają to od środka, a brzegi stają się takie bardziej brązowe i się łuszczą?

Tak jakos tak, z tym że ja zamiast brązu miałam czerwień.

[kasiak12]

Czyli powinnam się cieszyć że to zaczyna znikać?

[Modomanka]

Napisane przez kasiak12

Czyli powinnam się cieszyć że to zaczyna znikać?

zdecydowanie tak

[toporkowa]

A czy masz na ciałku takie rozjaśnione plamki? Ja jestem w ostatniej fazie i tak mam jakbym pochlapała się jakims rozjaśniaczem...

[timdye]

Wczoraj pani doktor stwierdziła u mnie łupież różowy. Mam nadzieję, że nie pomyliła się w swojej diagnozie, bo wolę to niż grzybicę. Plamkę "matkę" mam już od ok3 tygodni, a małe zaczęły się pojawiać dopiero 3 dni temu. Nie dostałam żadnych leków, bo podobno ma przejść samo za ok4-6 tygodni. Mógłby mi ktoś napisać jak dokładnie wyglądają te małe plamki- łuszczą się, powiększają? Czy pot bardzo szkodzi? Chodzę na siłownię kilka razy w tygodniu i bardzo bym nie chciała z tego rezygnować. Dzięki

[Lucy1111]

Napisane przez timdye

Wczoraj pani doktor stwierdziła u mnie łupież różowy. Mam nadzieję, że nie pomyliła się w swojej diagnozie, bo wolę to niż grzybicę. Plamkę "matkę" mam już od ok3 tygodni, a małe zaczęły się pojawiać dopiero 3 dni temu. Nie dostałam żadnych leków, bo podobno ma przejść samo za ok4-6 tygodni. Mógłby mi ktoś napisać jak dokładnie wyglądają te małe plamki- łuszczą się, powiększają? Czy pot bardzo szkodzi? Chodzę na siłownię kilka razy w tygodniu i bardzo bym nie chciała z tego rezygnować. Dzięki

prześledź dokładnie wątek, dużo tutaj pisałyśmy o plamkach i wysiłku fizycznym

Trzymam kciuki za szybkie uporanie się z Gilbertem

[kasiak12]

Napisane przez toporkowa

A czy masz na ciałku takie rozjaśnione plamki? Ja jestem w ostatniej fazie i tak mam jakbym pochlapała się jakims rozjaśniaczem...

Moje plamki nie są jaśniejsze niż skóra.

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez timdye

Wczoraj pani doktor stwierdziła u mnie łupież różowy. Mam nadzieję, że nie pomyliła się w swojej diagnozie, bo wolę to niż grzybicę. Plamkę "matkę" mam już od ok3 tygodni, a małe zaczęły się pojawiać dopiero 3 dni temu. Nie dostałam żadnych leków, bo podobno ma przejść samo za ok4-6 tygodni. Mógłby mi ktoś napisać jak dokładnie wyglądają te małe plamki- łuszczą się, powiększają? Czy pot bardzo szkodzi? Chodzę na siłownię kilka razy w tygodniu i bardzo bym nie chciała z tego rezygnować. Dzięki

U mnie to trwa już dłużej niż 6 tygodni... te małe plamki są różowe i się nie łuszczą, a jak się powiększają to wtedy zaczynają się łuszczyć i z czasem wyskakuje ich więcej i więcej... przynajmniej u mnie. A jak już się powiększą to robią się takie ''puste'' w środku czyli skóra w samym środku plamki jest takiego koloru jak normalna, a ciemniejsze są brzegi. Mi pani doktor mówiła żeby unikać pocenia się bo pot podrażnia skórę więc raczej to niewskazane tak jak długie kąpiele.

Cierpliwości

[kasianka6]

Witam,
ja też mam Gilberta, co za udręka, że właśnie na wiosne, kiedy nie nosi się już grubych ubrań. Myślicie ze wskazane jest opalanie skóry- na słoncu? mnie marwi to, ze juz dlugo mam te chorobe a ona ciagle postepuje na plecy na rece na nogi na brzuchu widzialam drobna poprawe ale teraz ostatnio mnie swedzialo wyjatkwo i znow jest zaczerwienienie, dotalam od dermatologa masc robiona za 5zł oraz Cetaphil-balsam do ciała, ciekawa jestem czy powinnam łykac tez jakeis tabletki lub witaminy? I do tego wkurzyłam się bo chorujac teraz na ta chorobe złapalałam przeziebienie, czuje sie fatalnie, nie nadaje sie ani do pracy ani do nauki, juz mam tego dosc, nie moge na siebie patrzec i czuje sie fatalnie nie tylko fizycznie ale tez psychicznie. pomóżcie

[jetaime]

Napisane przez kasianka6

Witam,
ja też mam Gilberta, co za udręka, że właśnie na wiosne, kiedy nie nosi się już grubych ubrań. Myślicie ze wskazane jest opalanie skóry- na słoncu? mnie marwi to, ze juz dlugo mam te chorobe a ona ciagle postepuje na plecy na rece na nogi na brzuchu widzialam drobna poprawe ale teraz ostatnio mnie swedzialo wyjatkwo i znow jest zaczerwienienie, dotalam od dermatologa masc robiona za 5zł oraz Cetaphil-balsam do ciała, ciekawa jestem czy powinnam łykac tez jakeis tabletki lub witaminy? I do tego wkurzyłam się bo chorujac teraz na ta chorobe złapalałam przeziebienie, czuje sie fatalnie, nie nadaje sie ani do pracy ani do nauki, juz mam tego dosc, nie moge na siebie patrzec i czuje sie fatalnie nie tylko fizycznie ale tez psychicznie. pomóżcie

Kochana, nie przejmuj się tak Grunt to pozytywne myślenie. Ja też zachorowałam na to w zeszłe wakacje i tak odkryłam wizaż, bo na tym forum przejrzałam calusieńki ten wątek :P Moja choroba przebiegła łagodnie, kilka tygodni i nie było po niej śladu. Plamki miałam głównie na tułowiu, poszłam z tym do rodzinnego i babeczka od razu stwierdziła, że to Gilbert na tle nerwowym :O Co prawda to nie były najfajniejsze wakacje w moim życiu, ale żeby od razu zestresować się tak, że aż mnie wysypało? No trudno. W każdym razie był to środek lata, ekspozycji na słońce raczej unikałam, maści nie dostałam żadnej, więc smarowałam sobie Elocomem, który znalazłam w domu (niektórzy tu odradzali, inni wręcz przeciwnie - mnie chyba raczej pomógł :P). Starałam się nosić przewiewną odzież (to były upały!) i po pewnym czasie zapomniałam, że choruję! Tak więc uszy do góry i nie myśl o tym - zobaczysz, że to pomoże.

[trendy0011]

siemano ja tez do was dolaczam gdyz dopadl mnie gilbert Mam to drugi tydziei wygladam okropnie Gdzies w necie doczytalam ze promienie sloneczne i ultrafioletowe pomagaja wiec nic innego mi nie zostalo jak sprobowac ;P Po pierwszym dniu (1godz) na sloneczku przestalo mnie obsypywac i zaczerwienienia zbledly nastepnego dnia 5 min w solarium Znowu poprawa! I wlasnie tak sobie lecze gilberta Polecam i pozdrawiam

[Modomanka]

Napisane przez timdye

Wczoraj pani doktor stwierdziła u mnie łupież różowy. Mam nadzieję, że nie pomyliła się w swojej diagnozie, bo wolę to niż grzybicę. Plamkę "matkę" mam już od ok3 tygodni, a małe zaczęły się pojawiać dopiero 3 dni temu. Nie dostałam żadnych leków, bo podobno ma przejść samo za ok4-6 tygodni. Mógłby mi ktoś napisać jak dokładnie wyglądają te małe plamki- łuszczą się, powiększają? Czy pot bardzo szkodzi? Chodzę na siłownię kilka razy w tygodniu i bardzo bym nie chciała z tego rezygnować. Dzięki

Oj niestety tak jak dziewczyny wyżej pisały wydaję mi się, że musisz zrezygnować niestety na ten czas z siłowni. Ja sama przez Gilberta musiałam zrobić sobie przymusową przerwę od treningów. Ale jak każdy powtarza- cierpliwości

[trendy0011]

witam ponownie to juz kolejny dzien leczenia gilberta promieniami slonecznymi Sluchajcie wszytsko wraca do normy moje różowe nabrzmiale plamy po czterech dniach wystawiania na sloneczko (1-2h dzienie) sa juz blade nic nowego nie wyskakuje ))) Sprobojcie to dziala P.S. unikajcie alkoholu bo moga byc nawroty

[inecita]

Miałam i wiem, ze trwa dokładnie tyle samo z lekami co i bez nich, nie swędzi, nie dokucza tylko podle wygląda, niestety trzeba CZEKAĆ u mnie równo 8 tygodni do zejścia ostatniej plamki.
Współczuję i trzymaj się

[Lucy1111]

Napisane przez trendy0011

siemano ja tez do was dolaczam gdyz dopadl mnie gilbert Mam to drugi tydziei wygladam okropnie Gdzies w necie doczytalam ze promienie sloneczne i ultrafioletowe pomagaja wiec nic innego mi nie zostalo jak sprobowac ;P Po pierwszym dniu (1godz) na sloneczku przestalo mnie obsypywac i zaczerwienienia zbledly nastepnego dnia 5 min w solarium Znowu poprawa! I wlasnie tak sobie lecze gilberta Polecam i pozdrawiam

Napisane przez trendy0011

witam ponownie to juz kolejny dzien leczenia gilberta promieniami slonecznymi Sluchajcie wszytsko wraca do normy moje różowe nabrzmiale plamy po czterech dniach wystawiania na sloneczko (1-2h dzienie) sa juz blade nic nowego nie wyskakuje ))) Sprobojcie to dziala P.S. unikajcie alkoholu bo moga byc nawroty

A nie boisz się, że zostaną Ci plamy? czytałam, że właśnie opalanie może się do tego przyczynić. Ja bym nie ryzykowała

[rudamaruda79]

Witam moja córeczka jak miała roczek miała to paskudztwo.Pan doktor przepisał jakieś maśći na sterydach ale niesmarowałam jej .Poprostu dwa razy dziennie kompałam ją w nizoralu. Teraz ma juz 6 lat i nigdy więcej sie nie powtórzyło.Więc myśle ze zamiast smarować sie maściami i łykać leki poprostu spróbujcie nizoral.

[timdye]

Witam, z zadowoleniem muszę stwierdzić, że zbliżam się do końca Na pewno pomogła mi wizyta w solarium (2 razy po 7 min). Od jej momentu nie pojawiła się żadna nowa zmiana, a stare zaczęły znikać znacznie szybciej. Na tułowiu nie mam już nic. Nie zostały mi żadne plamy, ale solarium bardziej potraktowałam jak metodę naświetlania UV niż sposób na piękną brązową opaleniznę. Jestem tak samo blada jak byłam Pozdrawiam.

[kasiak12]

Napisane przez timdye

Witam, z zadowoleniem muszę stwierdzić, że zbliżam się do końca Na pewno pomogła mi wizyta w solarium (2 razy po 7 min). Od jej momentu nie pojawiła się żadna nowa zmiana, a stare zaczęły znikać znacznie szybciej. Na tułowiu nie mam już nic. Nie zostały mi żadne plamy, ale solarium bardziej potraktowałam jak metodę naświetlania UV niż sposób na piękną brązową opaleniznę. Jestem tak samo blada jak byłam Pozdrawiam.

Jak długo miałaś ten łupież?

[trendy0011]

hej kochani odpisuje do kilku osob ktorzy pytali o gilberta sluchajcie nie ma sensu kupowac zadnych lekow bo to tylko strata czasu moj dobry znajomy lekarz (jak juz wczesniej pisalam) powiedzial ze na to nie ma leku ale doradzil mi wystawianie skory na slonce badz solarium ( solarium-5min, a sloneczko 1,5h dziennie ) Sluchajcie po pierwszej terapii promieniami nic nowego mi nie wyskoczylo i plamy zaczely schnac Pisze dopiero teraz poniewaz pewna osoba zadala pytanie czy pozostaly mi plamy. nic a nic a gilberta mialam nawety na twarzy teraz buzka jest taka jak przed choroba reszta ciala tez Dzieki terapii promieniami szybko choroba ustapila mialam tylko 3 tygodnie a teraz ciesze sie zdrowiem i tym ze moge w koncu ubierac to co chce pozdrawiam i zycze powrotu do zdrowia

[koliberek87]

niestety musze dolaczyc do pechowego klubu posiadaczek Gilberta co prawda nie mam jeszcze postawionej ostatecznej diagnozy bo pani doktor miala watpliwosc ale ide w ciagu najblizszych dni na wizyte i pewnie sie to potwierdzi. mialam na poczatku jedna zmiane na brzuchu i dlugo byla samotna bo az 2 tygodnie. dopiero niedawno zaczely sie pojawiac zmiany na rekach i plecach, takie czerwone kropki a "matka" na brzuchu zaczyna blednac w srodku.
stad moje pytania - czy jak zmiana zaczyna tracic kolor w srodku to znaczy ze lupiez zaczyna zanikac (dodam ze pierwotna zmiana pojawila sie poczatkiem maja)? czy mozna przyspieszyc jakos wyleczenie z tego oprocz wystawiania skory na slonce? (bo mam uczulenie na slonce i niestety nie moge sie opalac ani dlugo na sloncu przebywac)
niedlugo i tak pani dr powie mi co mam robic ale chcialabym sie dowiedziec cos ze strony praktycznej
pozdrawiam

[kasiak12]

Napisane przez koliberek87

niestety musze dolaczyc do pechowego klubu posiadaczek Gilberta co prawda nie mam jeszcze postawionej ostatecznej diagnozy bo pani doktor miala watpliwosc ale ide w ciagu najblizszych dni na wizyte i pewnie sie to potwierdzi. mialam na poczatku jedna zmiane na brzuchu i dlugo byla samotna bo az 2 tygodnie. dopiero niedawno zaczely sie pojawiac zmiany na rekach i plecach, takie czerwone kropki a "matka" na brzuchu zaczyna blednac w srodku.
stad moje pytania - czy jak zmiana zaczyna tracic kolor w srodku to znaczy ze lupiez zaczyna zanikac (dodam ze pierwotna zmiana pojawila sie poczatkiem maja)? czy mozna przyspieszyc jakos wyleczenie z tego oprocz wystawiania skory na slonce? (bo mam uczulenie na slonce i niestety nie moge sie opalac ani dlugo na sloncu przebywac)
niedlugo i tak pani dr powie mi co mam robic ale chcialabym sie dowiedziec cos ze strony praktycznej
pozdrawiam

u mnie wszystkie plamki straciły kolor w środku i jest to oznaka znikania ale to znikanie też sporo trwa... Mam Giberta od połowy marca. Teraz jest znacznie lepiej, plamki są mało widoczne aczkolwiek obwódki jeszcze są no i skóra w tych miejscach jest sucha.

[koliberek87]

Napisane przez kasiak12

u mnie wszystkie plamki straciły kolor w środku i jest to oznaka znikania ale to znikanie też sporo trwa... Mam Giberta od połowy marca. Teraz jest znacznie lepiej, plamki są mało widoczne aczkolwiek obwódki jeszcze są no i skóra w tych miejscach jest sucha.

to bardzo dlugo to trwa u Ciebie. obawiam sie ze u mnie bedzie jeszcze dluzej bo pozno pojawil sie wysiew plamek ale nie wiem czy ma to jakies powiazanie ze soba.

czy ktos stosowal na Gilberta witamine C w wysokiej dawce?

[monica_wa]

I ja też dołączam do grona Gilbecika plamka a nawet dwie wyskoczyły mi 3 tyg. temu, a tydzień temu mnie kompletnie zasypało, klatka piersiowa, brzuch, rączki i nawet szyję, z dnia na dzień przybywa. Wstyd pokazać się ludziom, a do pracy trzeba chodzić, zwoninienia na to nie dają Dermatolog mi nic nie przepisała, powiedziała że samo zejdzie w 6 tygodni. Od jutra chyba spróbuję się ponaświetlać w solarium, ponoć promienie UV bardzo pomagają. Informacyjnie napiszę jeszcze, że alkohol BAAAARDZO nasila wysypkę, wczoraj napiłam się alkoholu, dziś wstałam z czerwonymi dużymi zmianami a drobna wysypka zrobiła się czerwona, dlatego odradzam alkohol.
Mam jeszcze pytanie, czy ktoś zauważył w trakcie choroby, że źle się czuje, tzn. tak jakby się było przeziębionym i mocno osłabionym, boli gardło, głowa, mięśnie. Ja rano aby móc pracować muszę wziąć coś przeciwbólowego. Ponadto zauważyłam też problem z oczami, zmęczone i tak jakby czasami były zamglone, szczególnie po całym dniu pracy przy komputerze, wcześniej tak nie miałam. Oby jak najszybciej przeszło.