![]() |
#121 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Oświęcim
Wiadomości: 18
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Oświęcim
Wiadomości: 18
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Cytat:
Nabialu i tak nie jem bo mi nie wolno;( niestety mam skaze białkową.. Zobaczymy co będzie z efektami.. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 |
Przyczajenie
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
niuska54 z nieba mi spadłaś z tym Loxonem i Alpicortem
Który z nich wg Ciebie jest gorszy w smaku? Ale może najpierw napiszę jak to wygląda u mnie... Mianowicie cierpię na trichofagię. Zjadam cebulki wyrywanych włosów. Wyrywam nie z nudów, ale po to żeby je jeść. To obrzydliwe, brzydzę się sobą. Choruję od 9 lat. Od 9 lat wyrywam, tyle że z różnym natężeniem. Dobrze, jeśli łatki da się zaczesać. Ale niestety już od roku chodzę w chustce. Moim problemem nie jest łatka, ale całkiem łysy łeb z pojedynczymi włoskami. Zresztą nie pierwszy raz, 8 lat temu musiałam chodzić w chustce przez 1,5 roku. Kiedy włos jest krótki potrafię go wyrywać pęsetą. Teraz już u mnie w domu o tym wiedzą, więc wszystkie pęsety są przede mną chowane. Kiedy włos urośnie na ok 3 cm wtedy mogę wyrwać rękami. Regularnie golę się na zero w nadziei, że to ostatni raz. Ale w międzyczasie przecież mam do dyspozycji brwi, nogi, a ostatnio nawet rzęsy. Rękawiczki, czy ciągłe zajęcie nie pomagają. Mogę przez miesiąc nie wyrywać, a potem mam taki napad wyrywania, że nie ma połowy z tego co odrosło. Jeśli nie wyrywam to wyciskam co się da na twarzy. Psychoterapia w ogóle nie pomaga. Od roku jestem na antydepresantach, żeby jakkolwiek funkcjonować. Rok temu wpadłam w taką deprechę, że moje życie to była wegetacja, spanie 20-22 h na dobę i jedzenie raz na 3 dni. Higiena to była dla mnie abstrakcja. Do łazienki chodziłam tylko po to by skorzystać z toalety. Byłam jak flak. Zastanawiam się nad hipnozą. Ale na razie kiepsko z kasą, także póki co ograniczam się do leków. Lanessa, mogłabyś powiedzieć coś więcej o tej hipnozie? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Oświęcim
Wiadomości: 18
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Cytat:
![]() Ja zaczęłam haftować, strasznie wciąga, potrzebne jest skupienie się.. Pomogło chociaż palce popuchły w jeden dzień metrowy obraz nawet zrobiła.. Odciągło mnie to od tego diabelstwa jakim jest Tricho ![]() Wyciskanie, też to przeszłam.. i wyglądałam później jak czerwony placek, chociaż dawało to chwilowy spokój od wyrywania.. Czarnozielona jeśli nie pomoże Loxon to polecam zaszczyki do skóry głowy, bardzo regeneruje włosy.. Bo te co rosną po wyrwaniu są słabe, sztywne i w ogóle tragiczne moim zdaniem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Oświęcim
Wiadomości: 18
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Mam pomysł, ja się tego nie wstydze (już), że jestem chora..
Skoro wymieniamy się doświadczeniami, metodami itd. Czemu nie zamieścić zdjęć co spodowdowała u nas ta choroba, jak to się mówi sami swoi.. Mogę dodać na ochotnieczke jak to u mnie wyglądało kiedyś a jak teraz? Co wy na to? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#128 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Cytat:
![]() Na tym kompie znalazłam tylko takie fotki z tricho. 1. Tricho. 2. Odrośnięte, ale dosyć suche włosy. 3. Najświeższe zdjecie włosów ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 |
Przyczajenie
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
.
Edytowane przez czarnozielona Czas edycji: 2013-06-13 o 22:44 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Oświęcim
Wiadomości: 18
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
nie ma źle, myślałam, że więcej włosów utaciłaś
![]() ![]() ![]() Ja wam pokaże na przkładzie innej dziewczyny jak było rok temu i swoje teraźniejsze ![]() Dziś przyznaje wyrwałam kilka włosków.. przez egzamin;/ Moje to te rude maszkarony, miałam na calym srodku glowy takie jak na zdj nie moim...;/ wiec chyba jest poprawa. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 10
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
cześć
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#132 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
dziewczyny mam dokładnie to samo. Mam 24 lata, zaczęło się w podstawówce, mama tłumaczyło to stresem w szkole, obcięłam włosy na krótko i później przez kilka lat był spokój. Ale od ok. 3 lat problem powrócił. Wiedzą o nim tylko 2 koleżanki, ale nie rozumieją tego, jak można wyrywać włosy. Na czubku głowy mam już łyse placki, głowę muszę myć co rano, żeby jakoś w miarę to przykryć. Szlag mnie trafia jak patrzę na zdjęcia, kiedy miałam piękne, długie i zdrowe włosy. Do fryzjera nie chodzę, nawet włosy podcinam w domu. Wstydzę się iść do lekarza, czy nie ma jakichś leków bez recepty, czy innych sposobów na walkę z tym cholerstwem
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 223
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Tak
![]() Cytat:
![]() ![]() Więc nie wiem, co ci mogę powiedzieć - jestem świadoma, że brzmi to bardzo niepomocnie, ale to jest właśnie opis tego, jak JA sobie z tym poradziłam. Każdym jest inny. Ale może warto w twoim przypadku przełamać się, iść do lekarza, ale przede wszystkim zastanowić się, czy nie chciałabyś po prostu mieć ładnych włosów - na mnie próżność podziałała ![]() Cytat:
DA SIĘ. Trzymajcie się! Edytowane przez KikoX Czas edycji: 2013-11-11 o 10:37 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Mam dla Was radę- obcięcie się na JEŻA. Mi pomogło. Włosy były krótkie, więc trudno je wyrywać, w dodatku jest ciągła świadomość, że w razie łysego placka, nie będzie dało się go zasłonić, zaczesać. Tym, które nie mają wyraźnych łysych miejsc dobrze radzę obciąć się na króciutko.
Niestety to chyba faktycznie jest jakaś choroba natręctw, bo teraz jako dorosła kobieta- nie wyrywam włosów, a drapie sobie plecy, a konkretniej krostki :/ Jak patrzę na swoje życie, w momencie kiedy jedno natręctwo znika, pojawia się kolejne. Obgryzanie paznokci-wyrywanie włosów-drapanie. Nie mam pojęcia jak sobie poradzić, łącznie z tym, że w moim zawodzie muszę mieć umysł wiecznie świeży i nie mogę sobie pozwolić na jakieś leki zaburzające jego pracę (w sensie zmęczenie, bóle głowy, obniżone skupienie). |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
eh ja nawet teraz siedze i wyrywam. tlumaczę sobie ze te jak wyrwę te kilka włosów to nie zrobi róznicy. ale to 100 wyrwanych codziennie juz zrobi;((
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#136 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 15
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Żyje jeszcze to forum?
ja też borykam się z tym natręctwem ![]() Motywuję się codziennie, staram się ale nieraz dostaję "ataku" i jedna z dłoni leci mi do włosów ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 |
Przyczajenie
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Witam, odświężę wątek
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#138 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 21
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Witam
![]() ![]() Z nudów, kiedy siedzę przy komputerze, przy TV , w busie, w pracy, w poczekalni, kiedy z kimś rozmawiam,nawet na imprezie ![]() ![]() czy to może być objaw choroby? ![]() chcę zaznaczyć że nie mam plackow na głowie ale objętość moich włosów zmniejszyła się o połowę a nawet więcej.Czasami przejeżdżam palcami po włosach jak grzebieniem i wyrywam kilka włosów choć głównie chodzi mi o usuniecie tych martwych (tak mi sie wydaje) ![]() I kiedy na widzę na podłodze czy ubraniach stos tych powyrywanych końcówek czuję..... ULGĘ ![]() Ma ktoś z Was coś takiego? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#139 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Witam wszystkich
Rozwiązałem swój problem z włosami moja historia jest chyba gdzieś wiec nie będę pisał, ale miałem placki kiedyś. Polecam iść do Hipnoterapeuty myślę że rozwiąże wasz problem w ciągu dwóch trzech sesji. Ja medytuje już od kilku lat i wyleczyłem się sam autohipnozą. Nie będę pisał jak, gdyż dla kogoś kto jest nie w temacie będzie to śmieszne. Polecam hipnoterapeutę a kto się tym nie interesuje, chyba warto wydać te parę stówek i mieć problem z głowy. Oczywiście może się nie udać ale chyba warto zaryzykować. Dla kogoś kto uczył się medytacji lub autohipnozy zapraszam prywatnie to opisze jak to zrobiłem. Pozdrawiam wszystkich. Ps. „Ten kto chce, szuka sposobu, ten kto nie chce, szuka wymówki.” |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#140 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 4
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Szukam już wszystkiego. Uratuj mnie., daj namiary na hipnozę.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#141 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Cześć wszystkim, chciałem sie z wami podzielić rozwiązaniem które znalazłem. Włosy wyrwałem ponad 25 lat od 6 roku życia wraz z pójściem do szkoły podstawowej. Natomiast 1 stycznia 2019 minął rok jak jestem wolny od tego nałogu. Pomógł mi w tym program 12 kroków na którym pracuję od innego uzależnienia min. od hazardu. Pomogło mi tez zaangażowanie w nawiązywaniu kontaktów z forum
http://www.trichotillomania.fora.pl/ dzieki telefonom i emailom i rozmową na temat trichotillomani jestem trzeźwy. Wiem jednak że choroba może w każdym momencie wrócić dlatego pisze żeby sobie wzajemnie pomóc i miec kontakt tez poza forum a moim marzeniem jest stworzyć grupę Anonimowych wyrywaczy włosów która by pracowała na 12 krokach na wzór anonimowych alkoholików jakby co to mój emial arek12krokow@gmail.com Pozdrawiam Arek ![]() Edytowane przez Arek12krokow Czas edycji: 2019-01-04 o 04:51 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#142 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Witam. Mam 35 lat, włosy wyrywam od ok. 13 roku życia, również chciałam się z Wami podzielić swoją metodą. Wprawdzie niezbędna jest w niej nieustanna praca i zaangażowanie, jednak z czasem sprawia to coraz mniej wysiłku. Technika ta to mindfulness, czyli praktyka uważności. Jest ona dziś coraz bardziej popularna jako "metoda na życie", ale mnie pomogła akurat w tym. Niedawno zaczęłam pisać bloga o naszej chorobie, może ktoś ma ochotę zajrzeć, wymienić się doświadczeniami, radami, wsparciem. Wprawdzie blog jest dopiero w fazie powstawania, ale zapraszam
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Witajcie ponownie
![]() Mija już prawie rok od napisania powyższego posta. Widzę, że tutaj temat zamarł na dobre, ale to, że nikt nie pisze, może nie oznacza, że nikt też nie czyta... na moim blogu co jakiś czas pojawiają się nowe wpisy, jeśli ktoś jest zainteresowany tematem trichotillomanii, a przede wszystkim tym jak się z niej wyplątać, zapraszam jeszcze raz do mnie - blog ten sam, choć pod nieco zmienioną nazwą, że tak powiem - nie tak zaszyfrowaną ![]() https://trichotillomaniagameover.blogspot.com/ Pozdrawiam wszystkich walczących! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#144 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 1
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Hej, jestem osobą która z wielką starannością przeanazlizowała wszystkie wpisy w tej dyskusji. Zauważyłam, że u większości osób problem pojawił się w wieku dojrzewania... mam 14, rocznikowo 15 lat i niedawno zdałam sobie sprawę z tego "nawyku". Szczerze się wystraszyłam, ale może uda mi się z tym wygrać?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: wyrywanie włosów..choroba??
Witaj Visarli. Na pewno Ci się uda, ale tylko pod warunkiem, że podejdziesz poważnie do tego problemu, bo w tej chwili może jeszcze nie wygląda to aż tak groźnie, ale po kilku czy kilkunastu latach wyrywania włosy są ewidentnie zniszczone, przerzedzone i widać że coś jest nie tak. Za każdym razem kiedy przyjdzie Ci ochota żeby wyrwać włosa, włóż całą energię w to, żeby tego nie zrobić. Obserwuj siebie, spytaj siebie po co Ci to, czemu Cię do tego ciągnie, co się stanie jeśli tego nie zrobisz, czy stanie się coś złego? czy poczujesz się gorzej? Zapewniam Cię że nie, wręcz poczujesz się lepiej, będąc duna z tego, że tego nie zrobiłaś. Nie popadaj w pułapkę pod tytułem "wyrwę tylko 3, góra 4 włosy" bo kiedy będziesz miała dobry dzień, to się uda, ale kiedy będzie zły, nawet się nie obejrzysz, jak na podłodze będzie leżeć cała kępa włosów. Trzymam za Ciebie kciuki!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:17.