wrazliwy chlopak

[MALAcarnuka]

Napisane przez eternal_a

Spróbuje narazie pogadać z nim normalnie...

dobrze zrob jak uwazasz wkoncu to ty go znasz i wiesz jaki jest

ja siedze odwczoraj jak na szpilkach cala w nerwch a moj skarb bedzie mogl porozmawiac dopiero po 18 jak wroci z pracy

[eternal_a]

Napisane przez MALAcarnuka

dobrze zrob jak uwazasz wkoncu to ty go znasz i wiesz jaki jest

ja siedze odwczoraj jak na szpilkach cala w nerwch a moj skarb bedzie mogl porozmawiac dopiero po 18 jak wroci z pracy

Zagadałam i nie odpisuje Twój chociaż z tobą chce rozmawiać i masz na co czekać, a ja czekam i wiem, że i tak mi nie odpisze bo pewnie jest szalenie zajęty

[MALAcarnuka]

Napisane przez eternal_a

Zagadałam i nie odpisuje Twój chociaż z tobą chce rozmawiać i masz na co czekać, a ja czekam i wiem, że i tak mi nie odpisze bo pewnie jest szalenie zajęty

wiesz ja jednak bym na twoim miejscu napisala mu co czujesz.

[eternal_a]

Napisane przez MALAcarnuka

wiesz ja jednak bym na twoim miejscu napisala mu co czujesz.

Narazie poczekam.

[MALAcarnuka]

Napisane przez eternal_a

Narazie poczekam.

wiesz moje kochanie kiedys nie odzywalo sie do mnie tydzien i pozniej okazalo sie ze zrobil to dlatego zeby mi pojazac zze to ze sie nie odzywa to nie znaczy ze nie kocha czy ze cos sie stalo

[eternal_a]

Napisane przez MALAcarnuka

wiesz moje kochanie kiedys nie odzywalo sie do mnie tydzien i pozniej okazalo sie ze zrobil to dlatego zeby mi pojazac zze to ze sie nie odzywa to nie znaczy ze nie kocha czy ze cos sie stalo

Mój właśnie też tak czasem robi więc nie chcę zamęczać go setką pytań, bo wiem, że tego nie znosi i odbiera to jako "fochy i wymysły". Niby jest dostępny, ale tak jakby go nie było przy komputerze, bo nie miga mi jego status. Więc może po prostu go nie ma a ja niepotrzebnie się martwię

[MALAcarnuka]

Napisane przez eternal_a

Mój właśnie też tak czasem robi więc nie chcę zamęczać go setką pytań, bo wiem, że tego nie znosi i odbiera to jako "fochy i wymysły". Niby jest dostępny, ale tak jakby go nie było przy komputerze, bo nie miga mi jego status. Więc może po prostu go nie ma a ja niepotrzebnie się martwię

wiesz ja ostatnio milam tak ze byl dostepny ja pisze a on sie nie odzywa i tak 2 godziny i okazalo sie ze musial jechac gdzies z rodicami i ze nie wylaczyl komputera a status sam przeskoczyl na dostepny. nie denerwij sie choc cie rozumiem bo ja dopiero od jego wyjazdu nabralam troszke dystansu i takiego myslenia ze moze jest inny powod ze sie nie odzywa niz to ze mnie nie kocha nie chce i ze cos sie stalo

[eternal_a]

Napisane przez MALAcarnuka

wiesz ja ostatnio milam tak ze byl dostepny ja pisze a on sie nie odzywa i tak 2 godziny i okazalo sie ze musial jechac gdzies z rodicami i ze nie wylaczyl komputera a status sam przeskoczyl na dostepny. nie denerwij sie choc cie rozumiem bo ja dopiero od jego wyjazdu nabralam troszke dystansu i takiego myslenia ze moze jest inny powod ze sie nie odzywa niz to ze mnie nie kocha nie chce i ze cos sie stalo

Muszę być dobrej myśli i nie mogę go zadręczać milionem pytań czy coś się stało, bo tylko go wyprowadzę z równowagi tak jak ostatnio. Przypuszczam, że albo zostawił włączony komputer, albo po prostu robi coś innego i nie ma chwilowo czasu odpisać. Dzięki, że tak mnie podtrzymujesz na duchu ;*

[MALAcarnuka]

Napisane przez eternal_a

Muszę być dobrej myśli i nie mogę go zadręczać milionem pytań czy coś się stało, bo tylko go wyprowadzę z równowagi tak jak ostatnio. Przypuszczam, że albo zostawił włączony komputer, albo po prostu robi coś innego i nie ma chwilowo czasu odpisać. Dzięki, że tak mnie podtrzymujesz na duchu ;*

NIE MA ZA CO WKONCU CZEMU NIE SKORO TO MOZE CI COS POMOC ?
,LECE NA OBIAD ODEZWE SIE .A ZAPOMNIALAM ZMIENIL LITER>

[eternal_a]

Napisane przez MALAcarnuka

NIE MA ZA CO WKONCU CZEMU NIE SKORO TO MOZE CI COS POMOC ?
,LECE NA OBIAD ODEZWE SIE .A ZAPOMNIALAM ZMIENIL LITER>

Ja też lecę na obiad, a potem do książek. Może odezwę się wieczorkiem

[MALAcarnuka]

Napisane przez eternal_a

Ja też lecę na obiad, a potem do książek. Może odezwę się wieczorkiem

KSIAZKI...zgroza

czekam na gg na mojego skarba

[MALAcarnuka]

I Kolejny Ciezki Wieczor

[eternal_a]

Przepraszam, że nic nie pisałam, ale nie miałam czasu nawet na włączenie komputera. Jest ciężko, niby normalnie, ale mam wrażenie, że coś się dzieje, cierpię i z każdym dniem mam coraz mniej sił. Boję się następnego dnia, boję się, że wszystko wygasa.

[Marzenax]

Wybaczcie dziewczyny że wchodze na Wasz wątek i napisze coś niemiłego dla was ale właśnie na tym polega niedojrzałość związków takich nastolatek jak Wy. Chłopak nie odzywa się na gg i od razu pojawiają się watpliwości czy on mnie już nie kocha, czy związek wygasa itp...Wybaczcie ale jako starsz koleżanka moge Was zapewnić że nie tak wygląda MIŁOŚĆ

[Lexie]

Napisane przez Marzenax

Wybaczcie dziewczyny że wchodze na Wasz wątek i napisze coś niemiłego dla was ale właśnie na tym polega niedojrzałość związków takich nastolatek jak Wy. Chłopak nie odzywa się na gg i od razu pojawiają się watpliwości czy on mnie już nie kocha, czy związek wygasa itp...Wybaczcie ale jako starsz koleżanka moge Was zapewnić że nie tak wygląda MIŁOŚĆ

To nie jest ich wątek, to jest wątek ogólnodostępny na forum

A co do tego co napisałaś - zgadzam się... Takie rozterki, zamartwianie się, roztrząsanie masę razy czemu on nie pisze, jakie są możliwe przyczyny, co to oznacza i czy on jeszcze kocha... Echh

[eternal_a]

Napisane przez Marzenax

Wybaczcie dziewczyny że wchodze na Wasz wątek i napisze coś niemiłego dla was ale właśnie na tym polega niedojrzałość związków takich nastolatek jak Wy. Chłopak nie odzywa się na gg i od razu pojawiają się watpliwości czy on mnie już nie kocha, czy związek wygasa itp...Wybaczcie ale jako starsz koleżanka moge Was zapewnić że nie tak wygląda MIŁOŚĆ

Napisane przez lexie

To nie jest ich wątek, to jest wątek ogólnodostępny na forum

A co do tego co napisałaś - zgadzam się... Takie rozterki, zamartwianie się, roztrząsanie masę razy czemu on nie pisze, jakie są możliwe przyczyny, co to oznacza i czy on jeszcze kocha... Echh

Nic się nie stało, wątek rzeczywiście "nasz" nie jest .
Być może nie wiemy co to miłość, może nie potrafimy kochać... Ale mi się zawsze wydawało, że dla każdego miłość jest czymś innym, nie ma jednej prostej definicji tego uczucia, dlatego wydaje mi się, że nie można z góry kogoś zaszufladkować, bo są różne sytuacje i nieraz brak jakiegokolwiek odzewu o czymś świadczy. To tyle ode mnie

[Marzenax]

Nikt nie powiedział że nie umiecie kochać. Chodzi o to że wasa miłość jest jeszcze bardzo niedojrzała . Z perspektywy czasu to zobaczycie lepiej Miłośc to nie liściki miłosne, opisy na gg, kwiatki, czekoladki itp To coś innego i o wile trudniejszego w osiągnięciu

[eternal_a]

Napisane przez Marzenax

Nikt nie powiedział że nie umiecie kochać. Chodzi o to że wasa miłość jest jeszcze bardzo niedojrzała . Z perspektywy czasu to zobaczycie lepiej Miłośc to nie liściki miłosne, opisy na gg, kwiatki, czekoladki itp To coś innego i o wile trudniejszego w osiągnięciu

Może masz i rację... Jednak ja czuję, że kocham dojrzale i wbrew pozorom sporo z Nim przeszłam. Miłosnych opisów nie było, a liściki lubię mu pisać, bo zawsze potem mi powtarza, że jak za mną tęskni to bierze je do ręki i czyta od nowa po kilka razy i ma wrażenie, że jestem obok. Miłość rzeczywiście jest trudna do osiągnięcia, ale ja wierzę, że udało mi się osiągnąć to co chciałam, powoli spełniają się wszystkie moje marzenia. I mimo wszystko mam zamiar być z Nim szczęśliwa. Pozdrawiam

[Sandrulek91]

Ja już nie mam wątpliwości. Ostatnio prawie w ogóle nie gadamy na gg, ale to, jak mnie przytula, daje buzi... Nie mówi, że kocha. Nie musi. Czasem podczas PMS mam do niego o to pretensje, ale mi przechodzi
Miłość można zauważyć w Jego każdym uśmiechu, czułym geście, spojrzeniu pełnym blasku... To się po prostu czuje. Jesteśmy oboje nastolatkami i pewnie niejedne kłopoty przed nami, ale wierzymy oboje, że wszystko wytrzymamy, bo najwazniejsza jest miłość.

A co do tytułu wątku, to mój chłopczyk jest wrażliwy. Podoba mi się to

[eternal_a]

Napisane przez Sandrulek91

Ja już nie mam wątpliwości. Ostatnio prawie w ogóle nie gadamy na gg, ale to, jak mnie przytula, daje buzi... Nie mówi, że kocha. Nie musi. Czasem podczas PMS mam do niego o to pretensje, ale mi przechodzi
Miłość można zauważyć w Jego każdym uśmiechu, czułym geście, spojrzeniu pełnym blasku... To się po prostu czuje. Jesteśmy oboje nastolatkami i pewnie niejedne kłopoty przed nami, ale wierzymy oboje, że wszystko wytrzymamy, bo najwazniejsza jest miłość.

A co do tytułu wątku, to mój chłopczyk jest wrażliwy. Podoba mi się to

Oj mój ma chyba serdecznie dość moich przedmiesiączkowych humorków. Zawsze po fakcie sobie zdaję sprawę o jakie się głupoty czepiałam. Ale chyba powoli zaczyna mnie rozumieć, akceptuje te humory i jak widzi co się święci to po prostu staje się dla mnie miły i cierpliwie czeka aż mi przejdzie .
Miłość widzę w jego oczach, w tym magicznym uśmiechu, w licznych poświęceniach, a także w prostych słowach. Jego "kocham Cię" brzmi tak wspaniale, cudownie

[Honey_Girl]

Wszyscy faceci są wrażliwi tylko nie dają tego po sobie poznać Przecież jak to się mówi mają być twardzielami heheh Mój Skarb tak samo jest wrażliwy i czasem to pokazuje, np. z łezkami w oczkach powiedział mi pierwszy raz,że mnie kocha Często sobie to przypominam i cieszę się,że mam takiego swojego wrażliwego chłopaka Pozdrawiam


________________________


Kochanie

http://www.suwaczek.pl/cache/6fc6d0489c.png?html

[eternal_a]

Odświeżam wątek

[2018070520180950]

Napisane przez eternal_a

Oj mój ma chyba serdecznie dość moich przedmiesiączkowych humorków. Zawsze po fakcie sobie zdaję sprawę o jakie się głupoty czepiałam.

ojjjjj skad ja to znam

[eternal_a]

Napisane przez Kachaaa

ojjjjj skad ja to znam

Teraz staram się z tym walczyć, bo wiem, że to głupie.