..::Dieta Plaż Południowych - część IV ::..

[5a3cc703cdea367dc4857f7c8a4bccc3ed5dc513_63b764c3f051b]

Napisane przez k_asiaczek

to ja w takim razie nie kupuję nowej wagi

wiesz, a może pokaże mniej
chyba kurczę nie wszystkie nowe pokazują większe cyferki

[k_asiaczek]

ja mam jeszcze taką starą wagę a jak kupie elektryczną to na bank będzie pokazywać więcej
kupię wagę jak schudnę do 70kg

[Oleńka =)]

A ja dzisiaj przetrwalam prawie bezgrzesznie dzien, oprocz malutkiego kawalka szarlotki z kokosem, ale jutro jusz jej nie bedzie-nie bedzie mnie co mialo kusic

A tak poza tym, to jestem zadowolona, ze nie zjadlam spagetti-a jadl to moj TZ przy mnie.

Dzisiaj bylam na saunie, czuje sie bardzo zrelaksowana. A jutro ide o 6 rano biegac na błonia. Mam nadzieje, ze nie przespie motywacji.

Naprodukowalyscie dzisiaj strasznie duzo. Chciałam jeszcze tylko napisac a propos cellulitu- mi bardzo się zredukował odkać ćwiczę regularnie (2-3 razy w tyg na silowni- cyzli od jakis 2 miesiecy, od regularnej sauny co tydzien i stosowaniu zelu wyszczuplacjacego rano i wieczor).
Zastanawiam sie, czy jak bede biegac regularnie-tak 2 albo 3 razy w tyg to jestem w stanie ladnie wymodelowac sobie cialko i efektywniej i szybciej schudnac na sb????

Lece do spanka

Dobranoc

[kocimietka]

Hej dziewczyny
Podglądam Was od kilku dni, bo sama idea SB bardzo mi się spodobała.. Miałam zamiar zacząć od dzisiaj I fazę 14-stodniową(akurat do matury) ale.. mam spory problem.. Jestem jednym wielkim niejadkiem ,Nie ,że nie lubię jeść, nie nie TYlko mam bardzo ograniczoną ilość rzeczy które mi smakują.Nigdy nie jadłam wieśniaka, nie lubię serków topionych , papryki, cebuli, roznych dziwnych warzyw...Jest o wiele więcej rzeczy of kors, ale tamte i tak nie nadają się na SB
Więc na razie odkładam dietę,musze nauczyć się jeść rzeczy ,których do tej pory nie ruszałąm,moze być truuudno.
moze zacznę 1 maja..?TYlko co ja mam zrobić z tym moim 'niejadztwem"? Boje sie ze wiele rzeczy na SB nie będzie mi smakowalo,bede glodowac i w efekcie podzerac rzeczy zakazane.DOdam jeszcze,ze mam słabiutką wolę i uzależnienie od słodyczy ,yyh.
Ogólnie- fatalnie jest ze mną Będe Was czytać teraz codzennie i uczyć się zasad SB.
I wszystkim życzę spadków wagi i centymetrów

Ps, Jak mozna zrobic ponad 130 wpisow w jeden dzien? jesteście szalone ( pozytywnie )

[k_asiaczek]

Napisane przez kocimietka

Hej dziewczyny
Podglądam Was od kilku dni, bo sama idea SB bardzo mi się spodobała.. Miałam zamiar zacząć od dzisiaj I fazę 14-stodniową(akurat do matury) ale.. mam spory problem.. Jestem jednym wielkim niejadkiem ,Nie ,że nie lubię jeść, nie nie TYlko mam bardzo ograniczoną ilość rzeczy które mi smakują.Nigdy nie jadłam wieśniaka, nie lubię serków topionych , papryki, cebuli, roznych dziwnych warzyw...Jest o wiele więcej rzeczy of kors, ale tamte i tak nie nadają się na SB
Więc na razie odkładam dietę,musze nauczyć się jeść rzeczy ,których do tej pory nie ruszałąm,moze być truuudno.
moze zacznę 1 maja..?TYlko co ja mam zrobić z tym moim 'niejadztwem"? Boje sie ze wiele rzeczy na SB nie będzie mi smakowalo,bede glodowac i w efekcie podzerac rzeczy zakazane.DOdam jeszcze,ze mam słabiutką wolę i uzależnienie od słodyczy ,yyh.
Ogólnie- fatalnie jest ze mną Będe Was czytać teraz codzennie i uczyć się zasad SB.
I wszystkim życzę spadków wagi i centymetrów

Ps, Jak mozna zrobic ponad 130 wpisow w jeden dzien? jesteście szalone ( pozytywnie )

witamy
uwierz mi że czasem produkujemy o wiele więcej niż marne 130 postów

[Wiolka525]

Witaj Kocimietka, fajniutki avatarek. Kurcze strasznie boli mnie brzuch, nastał ten dzień i obawiam sie żeby jutro nie było podjadania. Ciężko mi sie wówczas powstrzymać. Teraz to życzę dobrej nocy. Do jutra, paaaa

[Wioletta28]

Witam wszytskie plażowiczki Ano Wiola mnie wypatrzyła bo i rzeczywiście śledzę ten wątek od kilku dni próbując przekonać samą siebie, że warto przejść na dietę. Mam ogromny problem z wagą zwlaszcza ostatnio, puchnę w oczach i szukam złotego środka. Boję się jakiejkolwiek diety bo i też nie lubię sobie odmawiać np. słodyczy - toż to moje przekleństwo. Ale z drugiej strony jak patrzę codziennie w lustro to mi się słabo robi. Odkąd siedzę w Irlandii przytylam jakies 7 kilo i pierwszy raz widzé na sobie tluszcz - makabra. Bojé sie zaczynac ta diete, bo nie wiem czy podolam i czy mi nie braknie pomyslow na zroznicowane posilki i czy wytrwam -ciezko u mnie z silna wola..Ale czytajac wasze posty i o waszych rezultatach coraz bardziej chce sie do was przylaczyc.. gratuluje rezultatow i pozdrawiam!

[~Olya~]

ajajaja... płakac mi się chce... nahrzeszyłam... musze sie przyznać. jednak skusiłam sie na to musli.. bo tak mi sie czegos słodkiego chciało ze ojjj.... niedooobrze

[sunapee]

Napisane przez lisekZG

Dziewczyny porażka: tak ladnie przeszłam I fazę - bez żadnych wpadek, jak tylko w 15 dniu (1 II fazy) wprowadziłam owoce, to klapa. Mój weekend to jedno wilkie ptasie mleczko, pizza i ciacha ;(

odrazu waga wzrosła spowrotem o 1,5 kg ;(

Jestem przerażona, ale dalej muszę walczyć!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!! MUSZE, MUSZE, MUSZE. i dlatego jeszcze bardziej podziwiam Was za Waszą wytrwałość i osiągnięcia

Ja tez tak chcę. Do Majówki wracam na I fazę. Ja nie wiem, może to przez to, że owoce wróciły do mojego menu, albo przez ten cholerny serniczek (chudy twaróg+słodzik+żóltka jaj).

Ja tak starsznie chce do końca czerwca zlecieć 7 kg!!!!!!!!!!!!!!!

Pozdro

a ja wcale sie nie dziwie,ze waga Ci skoczyla o 1,5 kilo Mooim zdaniem masz zle podejscie do SB i nie do konca rozumiesz o co wlasciwie tu chodzi Traktujesz SB jak diete,wyrzekasz sie wielu rzeczy i jak tylko ta dieta sie konczy ( w Twoim przypadku etap I wracasz do swoich nawykow zywieniowych).I po co Ci ptasie mleczko ,pizza i ciacha??? Czy nie lepiej sobie zrobic deser zgodny z SB???? smakuje tak samo dobrze i jest o wiele zdrowszy.Bedac na SB tez mozna jesc desery,ale w rozsadnych ilosciach,a nie caly weekend ptasie mleczko,pizza i ciacha...no i ta walka,heh..Jaki jest sens stosowania SB skoro sie do tego zmuszasz??? Bo dla mnie walka to zmuszanie sie do czegos...walka z pokusami.SB to sposob na zycie,sposob odzywiania bardzo zdrowy.Bez sensu jest,ze teraz bedziesz walczyc i chudnac...a pozniej wrocisz do zlego sposobu odzywiania i kilogramy wroca
Moze moj post nie jest zbyt mily.ale ja nie uwazam,ze wszelkie miziania caluski i buziaczki sa motywujace.Dla mnie nic nie jest motywujace bardziej niz trzezwe spojrzenie na sprawe,a te wszystkie buziaczki,cmokuski i stwierdzenia "kazdy ma chwile slobosci" to takie "sr.nie w banie"...Owszem kazdy ma chwile slbosci,ale to nie znaczy,ze trzeba caly dzien spedzic jedzac wegle i cukry
Jesli bardzo bardzo kochasz desery i nie moesz im sie oprzec.....upiecz chociazby ciasto czekoladowe,na ktore podawalam przepis.Jest pyszne i jednoczesnie zdrowe.Po co pakowac w swoje ciaLo cukier i tluszcz,ktory nic dobrego nie robi???? Jedz orzechy i ricote ze slodziekiem,pogrzeb w necie,jest mnostwo przepisow na zdrowe desery.
Pozdrawiam i zycze powodzenia

[lisekZG]

Napisane przez sunapee

a ja wcale sie nie dziwie,ze waga Ci skoczyla o 1,5 kilo Mooim zdaniem masz zle podejscie do SB i nie do konca rozumiesz o co wlasciwie tu chodzi Traktujesz SB jak diete,wyrzekasz sie wielu rzeczy i jak tylko ta dieta sie konczy ( w Twoim przypadku etap I wracasz do swoich nawykow zywieniowych).I po co Ci ptasie mleczko ,pizza i ciacha??? Czy nie lepiej sobie zrobic deser zgodny z SB???? smakuje tak samo dobrze i jest o wiele zdrowszy.Bedac na SB tez mozna jesc desery,ale w rozsadnych ilosciach,a nie caly weekend ptasie mleczko,pizza i ciacha...no i ta walka,heh..Jaki jest sens stosowania SB skoro sie do tego zmuszasz??? Bo dla mnie walka to zmuszanie sie do czegos...walka z pokusami.SB to sposob na zycie,sposob odzywiania bardzo zdrowy.Bez sensu jest,ze teraz bedziesz walczyc i chudnac...a pozniej wrocisz do zlego sposobu odzywiania i kilogramy wroca
Moze moj post nie jest zbyt mily.ale ja nie uwazam,ze wszelkie miziania caluski i buziaczki sa motywujace.Dla mnie nic nie jest motywujace bardziej niz trzezwe spojrzenie na sprawe,a te wszystkie buziaczki,cmokuski i stwierdzenia "kazdy ma chwile slobosci" to takie "sr.nie w banie"...Owszem kazdy ma chwile slbosci,ale to nie znaczy,ze trzeba caly dzien spedzic jedzac wegle i cukry
Jesli bardzo bardzo kochasz desery i nie moesz im sie oprzec.....upiecz chociazby ciasto czekoladowe,na ktore podawalam przepis.Jest pyszne i jednoczesnie zdrowe.Po co pakowac w swoje ciaLo cukier i tluszcz,ktory nic dobrego nie robi???? Jedz orzechy i ricote ze slodziekiem,pogrzeb w necie,jest mnostwo przepisow na zdrowe desery.
Pozdrawiam i zycze powodzenia

dzięki. Masz racje

[5a3cc703cdea367dc4857f7c8a4bccc3ed5dc513_63b764c3f051b]

Włąsnie jem śniadanko i wiecie co musiałam zmienić jadłospis bo jak pomyślałam o jajakach znowu na śniadanie bleee dziś mam jajakowstręt!! Zjadam wieśniaka z rzodkiewkami i szczypiorkiem i zawwijasy z wędlinki sałaty i paparyki... taka odmiana, jajako wezmę na twardo do pracy ....
Dziś jakaś wogóle śpiaca i zamulona jestem a czeka mnie dłuuuugi dzień .. ech...do boju!!!

[kaszellek]

Napisane przez kocimietka

Hej dziewczyny
Podglądam Was od kilku dni, bo sama idea SB bardzo mi się spodobała.. Miałam zamiar zacząć od dzisiaj I fazę 14-stodniową(akurat do matury) ale.. mam spory problem.. Jestem jednym wielkim niejadkiem ,Nie ,że nie lubię jeść, nie nie TYlko mam bardzo ograniczoną ilość rzeczy które mi smakują.Nigdy nie jadłam wieśniaka, nie lubię serków topionych , papryki, cebuli, roznych dziwnych warzyw...Jest o wiele więcej rzeczy of kors, ale tamte i tak nie nadają się na SB
Więc na razie odkładam dietę,musze nauczyć się jeść rzeczy ,których do tej pory nie ruszałąm,moze być truuudno.
moze zacznę 1 maja..?TYlko co ja mam zrobić z tym moim 'niejadztwem"? Boje sie ze wiele rzeczy na SB nie będzie mi smakowalo,bede glodowac i w efekcie podzerac rzeczy zakazane.DOdam jeszcze,ze mam słabiutką wolę i uzależnienie od słodyczy ,yyh.
Ogólnie- fatalnie jest ze mną Będe Was czytać teraz codzennie i uczyć się zasad SB.
I wszystkim życzę spadków wagi i centymetrów

Ps, Jak mozna zrobic ponad 130 wpisow w jeden dzien? jesteście szalone ( pozytywnie )

a może spróbuj najpierw właśnie takiego SB jedzenia
też kiedyś nie zjadłabym brokuła, fety, pomidorów z puszki, wieśniaki i owsianka (IIf) jakoś specjalnie mi nie podchodziły, twarożek na słodko, suszone owoce, omlet na śniadanie- wszystko to kiedyś było blech a SB przekonało mnie że jednak można

Napisane przez sunapee

a ja wcale sie nie dziwie,ze waga Ci skoczyla o 1,5 kilo Mooim zdaniem masz zle podejscie do SB i nie do konca rozumiesz o co wlasciwie tu chodzi Traktujesz SB jak diete,wyrzekasz sie wielu rzeczy i jak tylko ta dieta sie konczy ( w Twoim przypadku etap I wracasz do swoich nawykow zywieniowych).I po co Ci ptasie mleczko ,pizza i ciacha??? Czy nie lepiej sobie zrobic deser zgodny z SB???? smakuje tak samo dobrze i jest o wiele zdrowszy.Bedac na SB tez mozna jesc desery,ale w rozsadnych ilosciach,a nie caly weekend ptasie mleczko,pizza i ciacha...no i ta walka,heh..Jaki jest sens stosowania SB skoro sie do tego zmuszasz??? Bo dla mnie walka to zmuszanie sie do czegos...walka z pokusami.SB to sposob na zycie,sposob odzywiania bardzo zdrowy.Bez sensu jest,ze teraz bedziesz walczyc i chudnac...a pozniej wrocisz do zlego sposobu odzywiania i kilogramy wroca
Moze moj post nie jest zbyt mily.ale ja nie uwazam,ze wszelkie miziania caluski i buziaczki sa motywujace.Dla mnie nic nie jest motywujace bardziej niz trzezwe spojrzenie na sprawe,a te wszystkie buziaczki,cmokuski i stwierdzenia "kazdy ma chwile slobosci" to takie "sr.nie w banie"...Owszem kazdy ma chwile slbosci,ale to nie znaczy,ze trzeba caly dzien spedzic jedzac wegle i cukry
Jesli bardzo bardzo kochasz desery i nie moesz im sie oprzec.....upiecz chociazby ciasto czekoladowe,na ktore podawalam przepis.Jest pyszne i jednoczesnie zdrowe.Po co pakowac w swoje ciaLo cukier i tluszcz,ktory nic dobrego nie robi???? Jedz orzechy i ricote ze slodziekiem,pogrzeb w necie,jest mnostwo przepisow na zdrowe desery.
Pozdrawiam i zycze powodzenia

masz bardzo fajne i mądre podejście
też tak czasem myślę, że bardziej się przydaje taka twarda motywacja i spojrzenie prawdzie w oczy...no i dobrze sunapee że tak mówisz ! jak zacznę grzeszyć i się tłumaczyć albo marudzić to też mnie tak do pionu stawiaj proszę.

dziś tak pięknie i słonecznie!
właśnie kończę śniadaniowego omleta de luxe i będę gotować chilli na 2 dni bo mam jakieś podwiędłe warzywa w lodówce, a to genialny sposób na ich wykorzystanie


ehkm.. gdzie jest blonndee??

orisha w której części Waw mieszkasz??

[cukiereczeQ]

witam was !
powrocilam znow na plaze jednak nie ma lepszej dietki na schudniecie !
zaczelam od wczoraj oprocz diety codziennie bede sie ruszac min 1h- wczoraj rano bylam na basenie, a dzis rano wskocze na rower bo ladniutka pogoda sie szykuje
buziaki

[vadi]

Jajkowstręt to uczucie mi nieznane
(napisała po pożarciu 3 jajek na śniadanie )

[5a3cc703cdea367dc4857f7c8a4bccc3ed5dc513_63b764c3f051b]

Dziewczyny wrzućcie przepis na ptasie blonndee, bo się o nim naczytałam że takie pyszne i normalnie nie wytrzymam Dziękuuuuję
A ja taki łasuch jestem, że szok!! A ricotta kawowa to dla mnie narazie najlepszy na świecie deserek!! Kocham ricottę.
Co ja wogóle robiłam jak nie byłam na tej diecie? Jaki ja byłam śmieciożer to strach pomyśleć )))

[hihi]

Napisane przez telik

dobra to ja sie przyłaczam tylko mam nadzieje ze nie znudzi mi sie czyste białko bo co tam moze byc: wieśniak, twaróg, kurczak, tunczyk... jakis pomysł jeszce?? aha a wedzona ryba sie nadaje czy za tłusta?? sorki za offtop ale Ty rzeczowa kobitka jestes i jakos tak zawsze fachowo do sprawy podchodzisz

Hm, wędzona rybka to będzie białko+tłuszcz, więc na kolacje się nadaje i jak zjesz ok. 1h przed snem to powinno byc ok, ale... ja osobiście wybierałabym te chdusze ryby

Napisane przez kaszellek

taa kolacja białkowa godzinę przed snem.. to ja sobie chyba też tak zacznę wieśniaka o 24 zjadać :P

Hehe, skoro naprawde chodzisz spać ok. 1 w nocy, to... warto coś zjeść przed snem, aby nie być głodnym w nocy

Napisane przez kaszellek;7307535[B

czerwona_sukienka [/B]Ty tak serio, czy żartujesz? istneje rozmiar 0?????[/COLOR]

rozm. 0 to jakies 32, prawda? Mi się taka chudość nawet nie marzy

Napisane przez kaszellek

no dobra.. 00 ... XXS.... prawdę mówiąc to mi właśnie szczęka opadła .. no, ale swoją drogą H&M np ciągle zaniża rozmiarówkę (albo zawyża, nie wiem w którą stronę, generalnie kiedyś np wciskałam się w 42-44, teraz w 38-40, niby trochę schudłam, ale na pewno nie 2 rozmiary, zwłaszcza, że w innych sklepach nie mam takich różnic w ubraniach) więc może i do XXS dojdą..

Mnie dobija Resserved np. i niektóre ciuchy w croppa - idę do Reserved i rozmiar 34 na mnie wisi, a normalnie nakładam rozm.36 i jest tak "na styl", w H&M to nie wiem, ale niecierpię tego zaniżania rozmiarów

Napisane przez czarnulaa3

Ojjj współczujęwłaśnie zastanawiałam się jak to jest z tym że na przykład mi 4 posiłki w zupełności wystarczą....?chociaż wiem ze kolacja jest ważna....ale obiad jem o 17 białkowy +warzywa.....czekam az sie strawi co nieco zebym mogla ok 19 tak z 1-1,5h poćwiczyć (bieganie lub callanetics) po tym nie jestem juz glodna....no i wychodzi na to ze kolacji juz nie jemco o tym myślicie?

Ojj... skoro po obiecie ćwiczysz jeszcze, to pomijając konieczność zjedzenia kolacji - gdzie posiłek potreningowy?? Powinno się jeść posiłki potreningowe, aby trening dawał efekty, pamiętajcie o tym proszę I wtedy możesz zjeść białkowy posiłek, który pozwoli sie mięśniom zregenerowac i będzie jednocześnie fajna kolacją

Napisane przez k_asiaczek

hihi już wcześniej pisała że kolacja białkowa być powinna

I będę powtarzać!

Ja dzisiaj rano poćwiczyłam i latam jak świezo naładowany akumulator po prostu

[Oleńka =)]

40 minutowe bieganie o 6 rano zaliczone A pozniej wieśniak i zielona herbatka.

Bułeczka bedzie na II sniadanie. Myslicie ze na II fazie mogę jeść zolty ser nie light od czasu do czasu?

[telik]

Napisane przez k_asiaczek

lecę pisać głupie zadanie z głupiego zarządzania
teliczku jak Ty mogłaś to studiować

a miałaś wysłać telikowi zadanietelik pomoże może

Napisane przez kaszellek

ech carmelova mi przybyło 0.4kg po tym tygodniu w dupie to mam teraz się biorę ostro za siebie i już. Koniec zamulania. Finito. Basta. Tak postanowiłam. I dzisiejszy dzień (odpukać!) jest ok.

idę kochane sprzątnąć->posłać łóżko->zjeść wieśniaka->przewietrzyć pokój-> pod prysznic->i z książką do łóżka

więc śpijcie i śnijcie o straconych kilogramsach

ech ja też mam wiecej na wadze niecały kg... od dzis postaram sie z tą kolacją białkową, muszę rozkrecic matabolizm

Napisane przez lisekZG

jak dobrze, że was znalazłam (dzięki Carmelovej)

Dziewczyny porażka: tak ladnie przeszłam I fazę - bez żadnych wpadek, jak tylko w 15 dniu (1 II fazy) wprowadziłam owoce, to klapa. Mój weekend to jedno wilkie ptasie mleczko, pizza i ciacha ;(

odrazu waga wzrosła spowrotem o 1,5 kg ;(

Jestem przerażona, ale dalej muszę walczyć!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!! MUSZE, MUSZE, MUSZE. i dlatego jeszcze bardziej podziwiam Was za Waszą wytrwałość i osiągnięcia

Ja tez tak chcę. Do Majówki wracam na I fazę. Ja nie wiem, może to przez to, że owoce wróciły do mojego menu, albo przez ten cholerny serniczek (chudy twaróg+słodzik+żóltka jaj).

Ja tak starsznie chce do końca czerwca zlecieć 7 kg!!!!!!!!!!!!!!!

Trzymajcie dziewczyny za mnie kciuki.

Muszę być dzielna. No i zaplanowalam, że przynajmiej 3 razy w tygodniu będę zakańczać dzień godziną marszu na bieżni na siłowni.

swietnie, że mam Was.

Pozdro

Trzymam kciuki zebys sie pozbierała lisku, jak masz głoda to jhedz ale w stylu SB. telik tuli liska

[1=5a3cc703cdea367dc4857f7 c8a4bccc3ed5dc513_63b764c 3f051b;7310833]Witamy i zapraszamy
Ja też miałam taką wagę dokładnie 58 pokazywała..... kupiłam teraz nową i jakież było moje zdziwienie jak zobaczyłam 62 no i zaczełam plażowanie i już niedługo będzie te 58
A problem mam ten sam brzuch i uda ... i ten cellulit mnie zabija wrrr[/quote]
ech mam to samo w domu waże niecałe 60 a u Tzta na elektronicznej prawie 62, ale na tej elektronicznej ważyłam sie przy przechodzeniu na SB

Napisane przez Wioletta28

Witam wszytskie plażowiczki Ano Wiola mnie wypatrzyła bo i rzeczywiście śledzę ten wątek od kilku dni próbując przekonać samą siebie, że warto przejść na dietę. Mam ogromny problem z wagą zwlaszcza ostatnio, puchnę w oczach i szukam złotego środka. Boję się jakiejkolwiek diety bo i też nie lubię sobie odmawiać np. słodyczy - toż to moje przekleństwo. Ale z drugiej strony jak patrzę codziennie w lustro to mi się słabo robi. Odkąd siedzę w Irlandii przytylam jakies 7 kilo i pierwszy raz widzé na sobie tluszcz - makabra. Bojé sie zaczynac ta diete, bo nie wiem czy podolam i czy mi nie braknie pomyslow na zroznicowane posilki i czy wytrwam -ciezko u mnie z silna wola..Ale czytajac wasze posty i o waszych rezultatach coraz bardziej chce sie do was przylaczyc.. gratuluje rezultatow i pozdrawiam!

witamy nową plazowiczkę

[kaszellek]

hihi a może być tak??:
7.00-->woda z cytryną
7.30-->śniadanie (omlet z otrębami na słodko/słono albo owsianka)
11.30-->II śniadanie (jogurt/serek homo+owoc)
od tej pory już bez węgli
15.00-->sałatka jakaś
18-->obiad (najczęściej kutak+warzywa na 100 milionów sposobów)
te 2 posiłki to różnie w zależności jak mam zajęcia na uczelni. Jak jestem w domu wcześniej niż o 18 to jem coś ciepłego ok 16 a potem ok 18 kawkę piję
20-->kolacja (jogurt/serek homo/twarożek/wieśniak na słodko albo słono)
21.30-->ćwiczenia tak 1/2godz-45 min
23.00-->wieśniak
i 24-24.30 spać
może być takie coś na redukcji ? tak w ogólnym zarysie?
bo jak już coś robię to chcę to porządnie robić nooo

[Nedda]

Dzień Dobry!Widzę,że mamy nowy domek

A ja od niedzieli na jedyneczce,po obzarstwie i pijanstwie trzeba oczyscic organizm.No i nawet ladnie idzie...Slicznie swieci Sloneczko i wogole bardzo przyjemnie.
Kurcze powiem wam,że dwojka nie jest dla mnie zbyt dobra...Chociaz mozliwe jest tez ze rozpoczelam ja w nienajszczesliwym i nienajodpowiedniejszym okresie zycia i zakonczylo sie obzeraniem i opijaniem smutkow
Czualam ze tak mi wsztystko wolno ze potrafialam za jednym zamachem zjesc 200g. suszonych daktyli
No ale Nasza Kochana Ahcak mnie zmobilizowala,obiecalam Jej ze nie bede grzeszyc no i tak glupio bylosie wycofac
Takze jednym slowem jest milo
Milego dnia

Aha widzialam,że dyskutowalyscie o kolacji ja wczoraj zjadlam o 22 ptasie i bardzo dobrze sie czuje i bynamniej nie tyje

[Wioletta28]

Dzien dobry z rana No to rozpoczynam pierwszy dzien plażowania - 2 jaja i salatka z pomidorow i papryki na poczatek.. Dzieki za powitanie no i co, oby sie udalo Milego dnia zycze i zdam relacje wieczorem!

[carmelova]

Napisane przez Wioletta28

Witam wszytskie plażowiczki Ano Wiola mnie wypatrzyła bo i rzeczywiście śledzę ten wątek od kilku dni próbując przekonać samą siebie, że warto przejść na dietę. Mam ogromny problem z wagą zwlaszcza ostatnio, puchnę w oczach i szukam złotego środka. Boję się jakiejkolwiek diety bo i też nie lubię sobie odmawiać np. słodyczy - toż to moje przekleństwo. Ale z drugiej strony jak patrzę codziennie w lustro to mi się słabo robi. Odkąd siedzę w Irlandii przytylam jakies 7 kilo i pierwszy raz widzé na sobie tluszcz - makabra. Bojé sie zaczynac ta diete, bo nie wiem czy podolam i czy mi nie braknie pomyslow na zroznicowane posilki i czy wytrwam -ciezko u mnie z silna wola..Ale czytajac wasze posty i o waszych rezultatach coraz bardziej chce sie do was przylaczyc.. gratuluje rezultatow i pozdrawiam!

Napisane przez cukiereczeQ

witam was !
powrocilam znow na plaze jednak nie ma lepszej dietki na schudniecie !
zaczelam od wczoraj oprocz diety codziennie bede sie ruszac min 1h- wczoraj rano bylam na basenie, a dzis rano wskocze na rower bo ladniutka pogoda sie szykuje
buziaki

witamy

U mnie od rana nienajlepiej. Nie chce mi się jeść, więc pewnie zjem dopiero jogurt nat na uczelni ok 10 Na obiad tez nie mam pomyslu, myslalam o razowych nalesnikach z chudym twarożkiem i wiśniami. Co Wy na to ?

[hihi]

Napisane przez kaszellek

hihi a może być tak??:
7.00-->woda z cytryną
7.30-->śniadanie (omlet z otrębami na słodko/słono albo owsianka) <- o której wstajesz? Sniadanie dobrze jest zjeść do 1-1,5h po wstaniu z łóżka
11.30-->II śniadanie (jogurt/serek homo+owoc) <- no ok, ale jakbyś np. dorzuciła garść orzechów, pestek? Nie zaszkodzi, a dostarczy niezbędnych NNKT
od tej pory już bez węgli
15.00-->sałatka jakaś <- jaka? ma tłuszcze i białko? Bo tłuszcze sa w diecie niezbędne i nie należy ich unikać!
18-->obiad (najczęściej kutak+warzywa na 100 milionów sposobów)
te 2 posiłki to różnie w zależności jak mam zajęcia na uczelni. Jak jestem w domu wcześniej niż o 18 to jem coś ciepłego ok 16 a potem ok 18 kawkę piję
20-->kolacja (jogurt/serek homo/twarożek/wieśniak na słodko albo słono)
21.30-->ćwiczenia tak 1/2godz-45 min
23.00-->wieśniak
i 24-24.30 spać
może być takie coś na redukcji ? tak w ogólnym zarysie?
bo jak już coś robię to chcę to porządnie robić nooo

No ogólnie ok, ale cos brakuje mi tłuszczów ogólnie, bo białko zasadniczo jest Tłuszcze sa niezbędne, więc od czasu do czasu jakas rybka tłustsza, orzechy, oliwa itd koniecznie

to tak mniej więcej

[kaszellek]

Napisane przez Nedda

Dzień Dobry!Widzę,że mamy nowy domek

A ja od niedzieli na jedyneczce,po obzarstwie i pijanstwie trzeba oczyscic organizm.No i nawet ladnie idzie...Slicznie swieci Sloneczko i wogole bardzo przyjemnie.
Kurcze powiem wam,że dwojka nie jest dla mnie zbyt dobra...Chociaz mozliwe jest tez ze rozpoczelam ja w nienajszczesliwym i nienajodpowiedniejszym okresie zycia i zakonczylo sie obzeraniem i opijaniem smutkow
Czualam ze tak mi wsztystko wolno ze potrafialam za jednym zamachem zjesc 200g. suszonych daktyli
No ale Nasza Kochana Ahcak mnie zmobilizowala,obiecalam Jej ze nie bede grzeszyc no i tak glupio bylosie wycofac
Takze jednym slowem jest milo
Milego dnia

Aha widzialam,że dyskutowalyscie o kolacji ja wczoraj zjadlam o 22 ptasie i bardzo dobrze sie czuje i bynamniej nie tyje

dzień dobry
dobrze, że jesteś z nami
oj bo tak pusto bez Ciebie było

Napisane przez carmelova

witamy

U mnie od rana nienajlepiej. Nie chce mi się jeść, więc pewnie zjem dopiero jogurt nat na uczelni ok 10 Na obiad tez nie mam pomyslu, myslalam o razowych nalesnikach z chudym twarożkiem i wiśniami. Co Wy na to ?

naleśniki to brzmią smacznie

Napisane przez hihi

No ogólnie ok, ale cos brakuje mi tłuszczów ogólnie, bo białko zasadniczo jest Tłuszcze sa niezbędne, więc od czasu do czasu jakas rybka tłustsza, orzechy, oliwa itd koniecznie

to tak mniej więcej

aaa orzechy to tak, tak wcinam do jogurtów i serków, zapomniałam o nich. A rybę to w piątki jem, więc też jest, ale pewnie za rzadko raz w tygodniu. Ech, ale niespecjalnie lubię ryby, albo nie umiem ich przyrządzać. Pewnie to drugie bardziej..
hm a wstaję o 7.. kurka, śniadanie jak miałabym jeść o 8... no to w sumie jest do zrobienia.. chociaż nie miałam pojęcia, że ma być 1-1,5 godz po wstaniu z łóżka

[hihi]

Napisane przez kaszellek

hm a wstaję o 7.. kurka, śniadanie jak miałabym jeść o 8... no to w sumie jest do zrobienia.. chociaż nie miałam pojęcia, że ma być 1-1,5 godz po wstaniu z łóżka

Wiesz, nie można dac się zwariować, ja tylko piszę co się ogólnie zaleca, a wiadomo, że ściśle wg. grafiku życ nie można

[kaszellek]

Napisane przez hihi

Wiesz, nie można dac się zwariować, ja tylko piszę co się ogólnie zaleca, a wiadomo, że ściśle wg. grafiku życ nie można

a jak uzasadniają Mądrzy Ludzie to jedzenie śniadania godzinkę po wstaniu z łóżka?

[calioppe**]

dzień dobry dzisiaj już (albo dopiero) mój 4ty dzień na plaży Zjadłam pyszne sniadanko, czyli jejecznicę z cynamonem i homo. Ja to normalnie same pyszności dzięki wizazowi odkrywam a wieczorem może jakas siłownia Miłego dnia

[hihi]

Napisane przez kaszellek

a jak uzasadniają Mądrzy Ludzie to jedzenie śniadania godzinkę po wstaniu z łóżka?

Śniadanie ma byc kopem na rozpoczęcie dnia, taka dawką energii na rozruszanie i chodzi o to, aby ja dostarczyć zanim zaczniesz jaką aktywność, żeby metabolizm sie rozbujał od rana Im później jesz śniadanie po przebudzeniu, tym mniejsze działanie rozkręcające ono ma, bo np. 4h po przebudzeniu powinno się jeść juz drugi posiłek, hm?

[telik]

ech tak mnie troche trapi to moje niechudnęcie, choć dobrze sie czuje z sama soba bo nigdy nie ważyłam tyle co teraz
jednak jestem juuuz tyyyyle dni na Sb a tu nic

wiec postanawiam od dzis kolację białkową i wiecej ruch u bo sie zaniedbuję ostatnio...

[hihi]

Napisane przez telik

ech tak mnie troche trapi to moje niechudnęcie, choć dobrze sie czuje z sama soba bo nigdy nie ważyłam tyle co teraz
jednak jestem juuuz tyyyyle dni na Sb a tu nic

wiec postanawiam od dzis kolację białkową i wiecej ruch u bo sie zaniedbuję ostatnio...

Hmmm... telik może powiem Ci jak mówię innym dziewczynok skarżącym sie na "niechudnięcie"

Trzymasz dokładnie dietę? Ile ćwiczysz (o ile w ogle) i czy często grzeszysz (o maśle orzechowym myślę )?
Będziemy radzić!