16 lat. Moje przekleństwo.

[diamentowa]

Napisane przez malwinac

Ja nie konsultuje spraw seksu z rodzicami co najwyżej zwracam się do nich z pytaniami - są bardzo otwarci
To nie jest tak że traktują mnie jak psa na smyczy - są tylko pewne zasady .
Nie wracam nigdy pijana (zdarzylo mi sie raz przyjsc w barszo zlym stanie), ale moge sobie wypic np. piwko i spokojnie im o tym powiedziec.
Ale nie toleruja tego ze moglabym palic papierosy, nie wracac na noc do domu i np. byc na imprezie w klubie , uprawiac seks w pokoju obok
I zostalam tak wychowana ze nigdy bym tego nie zrobila bo taka jest regula i tyle.
O takie zasady w domu mi chodzilo

chyba się nie rozumiemy, nie spałaś nigdy u koleżanki?
ja nie mówię o seksie pod nosem rodziców tylko o nocowaniu u swojego faceta

[malwinac]

Napisane przez diamentowa

chyba się nie rozumiemy, nie spałaś nigdy u koleżanki?
ja nie mówię o seksie pod nosem rodziców tylko o nocowaniu u swojego faceta

chodzilo mi o calo nocne imprezy
pewnie ze spalam , spie srednio 3 razy w miesiacu u kolezanki

[diamentowa]

akurat alkoholowych wyskoków i późniejszych powrotów w stanie nietrzeźwym rodzice mają prawo sobie w swoim domu nie życzyć i co do tego się zgodzę, choć mi się zdarzało gdy jeszcze z nimi mieszkałam- wyskoki młodości

[NoPasaran]

Juz jiedys pisalam, że co do nocowania u Tż (czy tez na odwrot) nie mialabym odwagi prosić mamy, ponieważ z gory znam odpowiedz... jednak ta chęc obudze nia sie obok niego byla ostatnio silniejsza Moze i źle zrobilam - powiedzialam mamie, że idę na noc do kolezanki, a nocowalam u Tż. Mam 17 lat i wiem, że moze moje zachowanie bylo nieodpowiedzialnei nie do konca przemyslane ;/ jednak mama Tż na wszystko sie zgodzila... a jesli chodzi o "te sprawy" to obylo sie bez komenatrzy typu "zostawcie drzwi otwarte", ponieważ spalismy w jednym pokoju z siostrą i bratem tż, po prostu spalismy razem w jednym lozku trzymajac sie za przyslowiową już rączkę ) naprawdę cudowne uczucie

[A-l-a]

Napisane przez wredny_krasnal

macie jakieś dziwne wyobrażenia że po przekroczeniu 'magicznej' 18-stki nagle rodzice wam zaczną na wszystko pozwalać...

hehe, właśnie Też tak kiedyś myslałam. I powiem Ci, że ja sie Twojej matce nie dziwie. Postaw sie w jej sytuacji - co ma sobie pomysleć, jak nagle facet 4 lata starszy podbija do jej córki (16-nastoletniej)? Ano moze jedno pomyslec, zreszta ma racje, że taki facet długo nie wytrzyma i przecież nie będzie z Toba wiecznie za rączke chodził. Byłam dokładnie w Twoim wieku, jak moja mama miała takie same obawy. Tez facet był 20-paroletni. I do dzis załuje, ze mnie nie wzieła za ryj i nie zmusiła, bym troszke przystopowała. Ale moze to jest tak, ze trzeba kilka razy dostac po tyłku, żeby cos zrozumiec, w zyciu? Zastanów sie, mówie Ci to szczerze.

[agusiaAA 19]

Napisane przez A-l-a

hehe, właśnie Też tak kiedyś myslałam. I powiem Ci, że ja sie Twojej matce nie dziwie. Postaw sie w jej sytuacji - co ma sobie pomysleć, jak nagle facet 4 lata starszy podbija do jej córki (16-nastoletniej)? Ano moze jedno pomyslec, zreszta ma racje, że taki facet długo nie wytrzyma i przecież nie będzie z Toba wiecznie za rączke chodził. Byłam dokładnie w Twoim wieku, jak moja mama miała takie same obawy. Tez facet był 20-paroletni. I do dzis załuje, ze mnie nie wzieła za ryj i nie zmusiła, bym troszke przystopowała. Ale moze to jest tak, ze trzeba kilka razy dostac po tyłku, żeby cos zrozumiec, w zyciu? Zastanów sie, mówie Ci to szczerze.

Chyba nie wiesz, ze autorki facet nie zyje. Załozyła watek na tym forum pt
"On nie zyje" . Teraz to dopiero jej sie przykro zrobi

[helva]

właśnie, może ktoś zamknie ten wątek?

[A-l-a]

Nie wiedziałam... O rany

[Surimi]

Autorka tego watku równiez nie żyje..jest teraz razem z M

[malwinac]

Napisane przez Surimi

Autorka tego watku równiez nie żyje..jest teraz razem z M

jak to???

[Klarissa]

To dziwne, bo z jej profilu wynika, że wczoraj wieczorem ktoś się na niego logował.

[malwinac]

Napisane przez Klarissa

To dziwne, bo z jej profilu wynika, że wczoraj wieczorem ktoś się na niego logował.

pozatym widac tu kilka sprzecznosci pisala ze chlopak nigdy jej nie zawiodl a co innego mozna przeczytac w innym watku zalozonym przez Nią.
Jak dla mnie to taka prowokacja -> chciala ukarac wyrzutami sumienia dziewczyny ktore potepialy jej mlody wiek ("duszek" napisal ze fajnie oceniac ludzi po wieku itp.)
Po durgie na pewno bylyby jakies informacje w internecie i nie sadze ze jej kolega zaraz po tragicznej smierci byl w stanie tak trzezwo myslec wejsc i napisac taki post ze jego dobra koleznaka umarla. I czy to nie dziwne ? Napier umarl jej chlopak a potem nagle ona zostala pobita.

[Surimi]

Napisane przez Klarissa

To dziwne, bo z jej profilu wynika, że wczoraj wieczorem ktoś się na niego logował.

nio wlasnie troche dziwna sprawa niby jej przyjaciel zna hasla i on napisal ze zostala śmiertelnie pobitaniewiem czy to prawda ale strasznie to trudno rozstrzygnąc

[qathe]

Zastaniwiam się czy czasem to wszytsko nie jest jakąś podpuchą...

[Surimi]

Napisane przez malwinac

pozatym widac tu kilka sprzecznosci pisala ze chlopak nigdy jej nie zawiodl a co innego mozna przeczytac w innym watku zalozonym przez Nią.
Jak dla mnie to taka prowokacja -> chciala ukarac wyrzutami sumienia dziewczyny ktore potepialy jej mlody wiek ("duszek" napisal ze fajnie oceniac ludzi po wieku itp.)
Po durgie na pewno bylyby jakies informacje w internecie i nie sadze ze jej kolega zaraz po tragicznej smierci byl w stanie tak trzezwo myslec wejsc i napisac taki post ze jego dobra koleznaka umarla. I czy to nie dziwne ? Napier umarl jej chlopak a potem nagle ona zostala pobita.

Napisane przez qathe

Zastaniwiam się czy czasem to wszytsko nie jest jakąś podpuchą...

niewiem dziewczyny mam ponad 20 lat a czuje sie jak naiwne dziecko-wierze w kazde jej slowo..strasznie ja polubilam i tak bardzo bylam za nianiewiem co myslec..

[malwinac]

Wedlug mnie to jakis beznadziejny kawal. Litosci . Po co jej kolega mialby sie jeszcze logowac na tym koncie??
Po co mialaby mu podawac swoje haslo na Wizaz ?

[qathe]

Skojarz Surimi troche faktów.Przyjaciel miał dostęp do jej konta?A wspominała w którymś poście, że ma takiego zaufanego przyjaciela,któremu zwierza się ze wszystkiego,który zna cała jej historie i który ją wspiera właśnie teraz?Zauważcie też,że post napisany przez jej przyjaciela o rzekomej śmierci Weroniqe jest napisany identycznym stylem jaki ona pisała posty ? Jeżeli się mylę to bardzo przepraszam,ale to wsysztsko nie trzyma się kupy...

[Surimi]

Napisane przez qathe

Skojarz Surimi troche faktów.Przyjaciel miał dostęp do jej konta?A wspominała w którymś poście, że ma takiego zaufanego przyjaciela,któremu zwierza się ze wszystkiego,który zna cała jej historie i który ją wspiera właśnie teraz?Zauważcie też,że post napisany przez jej przyjaciela o rzekomej śmierci Weroniqe jest napisany identycznym stylem jaki ona pisała posty ? Jeżeli się mylę to bardzo przepraszam,ale to wsysztsko nie trzyma się kupy...

kurcze ja emocjonalna jestem strasznie i w takich sytuacjach nie umiem analizowac faktow..wrr

[miphuhiz]

Napisane przez malwinac

Po co mialaby mu podawac swoje haslo na Wizaz ?

moze je miala zapisane na komputerze

[witchwq]

Napisane przez miphuhiz

moze je miala zapisane na komputerze

A kto dzien po smierci przyjaciolki wlazilby na jej konto i informowal ciekawskie internautki?
Dziewczyny, zastanowcie sie, jak wy byscie postapily, bo gdyby to byla moja przyjaciolka to w d... mialabym jakies tam jej konto na jakims tam wizazu.
A jesli naszla by mnie ochota by o tej smierci poinformowac, to zrobilabym to z wlasnego (chocby zalozonego tylko na te okolicznosc) konta.

[miphuhiz]

Napisane przez witchwq

A kto dzien po smierci przyjaciolki wlazilby na jej konto i informowal ciekawskie internautki?
Dziewczyny, zastanowcie sie, jak wy byscie postapily, bo gdyby to byla moja przyjaciolka to w d... mialabym jakies tam jej konto na jakims tam wizazu.
A jesli naszla by mnie ochota by o tej smierci poinformowac, to zrobilabym to z wlasnego (chocby zalozonego tylko na te okolicznosc) konta.

mi tez wydaje sie to podejrzane ale tylko odpowiedzialam na pytanie

[golgie]

hmm, chyba jestem staroświecka, ale mój (wtedy) narzeczony nigdy nie spał u mnie kiedy mieszkałam z rodzicami -w sumie i dla rodziców było to nie do pomyślenia i dla mnie też nie bardzo, bo w końcu z jakiej racji, przecież nie byliśmy małżeństwem.Zamieszkaliśm y razem dopiero po ślubie i według mnie to normalne
Oczywiście podczas wyjazdów wakacyjnych spaliśmy razem ,ale ja u niego zaczęłam (b.rzadko) zostawać na noc dopiero kiedy zaczął mieszkać w swoim mieszkaniu.Kiedy mieszkał z rodzicami, byłoby mi zwyczajnie baaardzo wstyd.Dodam, że mieliśmy już wtedy po 20 parę lat
I absolutnie nie żałuję mojego podejścia.

Ciocia golgie skończyła


EDIT----->No nie, znowu widzę, że z kolejnego wątku robi się dziecinada.Już nic nie rozumiem, żyje/nie żyje, pisze ona/nie ona wrrrrrr......

[SzKlAnEczKaaaa1212]

delikatnie chce was uprzedzić że może koniec na ten temat.... Bo ze łzami w oczach czytałam jej nastepny wątek i mysle że jeśli będzie czytać posty po tym co sie stało może być to bolesne

[katalinka17]

Napisane przez SzKlAnEczKaaaa1212

delikatnie chce was uprzedzić że może koniec na ten temat.... Bo ze łzami w oczach czytałam jej nastepny wątek i mysle że jeśli będzie czytać posty po tym co sie stało może być to bolesne

Chyba niedokładnie czytałaś wątek Weroniki
Zarówno jeden jak i drugi to prawdopodobnie jedna wielka ściema

[SzKlAnEczKaaaa1212]

"hahaha" ;/ Jej prowokacja była bardzo dziecinna. Nie dość że wizażystki tu łzy wylewają nad jej nieszczęsciem to ona sobie jescze żatry robi ze swojej śmierci... tzn mam nadzieje że to są zarty. Bardzo dziecinne....;/