Scent Bar V

[your Angel]

Napisane przez agnyska81

Aniołku, dzięki za odpowiedź W końcu zostawiliśmy plecak w przechowalni, taniej wyszło.

Proszę
Taka skrytka jest chyba bardziej opłacalna jeśli chowa się tam coś na krótszy czas Sama nie wiem - najważniejsze, że znaleźliście bardziej ekonomiczną opcję

[madziczka]

Mój ojciec nigdy się o nic nie awanturował, nigdy się nie czepiał, totalnie sobie odpuścił ( takie mam wrażenie) udział w wychowywaniu mnie. Od tego była mama. Nigdy nic nie zaproponował, żebym np. spędziła z nim czas, poszła do kina, na spacer - jak już to zrobił to widać, że się strasznie męczy ( no bo o czym tu rozmawiać), ja spięta, więc po co?

A najbardziej mnie rozśmiesza, jak mówi,żebym się nie wtrącała albo nie odzywała Wtedy mu mówię, że mam 25 lat


A najbardziej bolało mnie to ( teraz już to olewam), jak np. mówił moim kuzynkom, że ładnie wyglądają, mnie - nigdy. Miałam wrażenie, że to inne dzieckaki są fajniejsze. Brakowało mi po prostu tej akceptacji, nie wiem jakiegoś ciepła, które córka powinna otrazymywać także od ojca.

[joasiak1]

Napisane przez agnyska81

Mam teraz stan p.t. "po co mi te wszystkie perfumy właściwie " Może to czas na jakiś nowy początek?

Mam dokładnie tak samo, kiedy wracam z jakiegoś wyjazdu, gdzie nie mam dostępu do neta...
A już na pewno myślę sobie:" Po co mi aż tyle tych zapachów?"

Cóż, mija po kilku dniach siedzenia na forum i czytania o perfumach

[hecate]

Napisane przez madziczka

A najbardziej bolało mnie to ( teraz już to olewam), jak np. mówił moim kuzynkom, że ładnie wyglądają, mnie - nigdy. Miałam wrażenie, że to inne dzieckaki są fajniejsze. Brakowało mi po prostu tej akceptacji, nie wiem jakiegoś ciepła, które córka powinna otrazymywać także od ojca.

Ja tam nie pamietam czy chwalil innych. Do moich glanow, pozniej gaci czy tam stringow sie dopierdzielil. Jak zrzedliwy piernik.
Siostrze pojechal, byc moze wpedzil w ED...
'Jakie ona ma grube nogi... wez z nia cos zrob' do mamy. W poczatkowym stadium dojrzewania... No to sobie moja sis wziela to do serca.

Ja sie zawsze czulam jak tluk, nieuk, debil i kompletny ignorant. Zawsze moi kuzyni byli tymi mega inteligentnymi. I to na kazdym kroku mi wypominal.

[madziczka]

Największym zaskoczeniem było dla mnie, gdy uświadomiłam sobie po iluś tam latach, że pomimo odżegnywania się, że mój facet będzie przeciwieństwem ojca, podświadomie wybierałam ....jego kopie. Dotarło to do mnie zupełnie niedawno. Kochałam się lub próbowałam być z facetami małomównymi, egoistycznymi, mającymi problemy z wyrażaniem własnych emocji, oziębłymi a przy tym... byli pracoholikami lub ludźmi dla których praca jest pasją największą z wszystkich

[hecate]

Napisane przez madziczka

Największym zaskoczeniem było dla mnie, gdy uświadomiłam sobie po iluś tam latach, że pomimo odżegnywania się, że mój facet będzie przeciwieństwem ojca, podświadomie wybierałam ....jego kopie.

Ja w 1szym bylym widzialam malutka czastke ojca. Reszta facetow - nie zauwazam podobienstwa.
Na szczescie, zreszta nie sadze, ze dalabym rade tyle wytrzymac z takim facetem. Dziwuje sie z jednej strony matuli, z drugiej - rozumiem.
Ja takiego faceta bym zwyczajnie tlukla pewnie w napadzie histerii.

[tymena]

Agnysko

Napisane przez agnyska81

choć co chwila i tak o Was myślałam.
Mam teraz stan p.t. "po co mi te wszystkie perfumy właściwie " Może to czas na jakiś nowy początek?
.

Tyż tak miałam. Ale już mi przeszło

[yoona]

Hecate...
czy my czasem nie mamy jednego ojca? jakbym czytala o swoim. PAN i WLADCA. tylko jego zdanie sie liczy tylko on ma zawsze racje.
myslalysmy ze po zawale bedzie lepiej,ale jest coraz gorzej. naprawde nie da się wytrzymac. czepia sie i robi awantury o wszystko,ale to oczywiscie nasza wina. zawał tez mial przez nas. martwie sie o mame bo nerwy ma w strzepach. rodzina sie od nas odwrocila. nikt go nie lubi ani on go nie lubi. mojego faceta wołami do mnie do domu nei zaciągnę. wcale sie nie dziwie.
przykład pierwszy z brzegu,dziś rano: moja mama szła z psem a ja miałam robić obiad, ale NIE, panu sie to nie podobalo, bo on sobie umyslil inaczej, ze to ja pojde z psem. i awantura na pół bloku. dacie wiare? brzmi smiesznie ale niestety wcale smiesznie nie jest.
czlowiek czuje sie caly czas jakby siedzial na bombie,nigdy nie wiesz.
jak przyjezdzam, to slysze ciagle czepianie sie, docinki, wysmiewanie mojego TŻ. czuje sie jakby mnie nienawidzil. nigdy nie powinien miec dziecko.
zal mi mamy. opowiada mi co dzieje sie jak mnie nie ma, ale ja wcale nie chce tego sluchac!mam wrazenie ze to wszystko zmierza w bardzo zlym kierunku az nastapi wybuch i nie wiem co sie wtedy stanie. boje sie tego. bo nerwy w koncu komus puszcza...

mialam nie opowiadac, ale ja juz naprawde sobie z tym nie radze;(

[mariolasl]

agnysko81 witaj!
Ja muszę przyznać, ze takich kryzysów zapchowych nie mam, chociaż zdarza mi się czasami (rzadko, bo rzadko) odpoczywać przez kilka dni od zapachów, głównie z powodów złego samopoczucia.

Napisane przez annmarie

Ale chyba tylko przy płatności przez PayPal (jeśli dobrze kojarzę?)

Szczerze mówiąc- nie wiem, a wiadomości z Ebay ba ten temat już pokasowałam . Prawda jest taka, że zawsze korzystam z PayPal, jeśli kupuję coś na Ebay, ale nie wiem, czy PayPal ma jakiś związek z komentarzami.

[bluegirl]

Yoono chyba wiem co czujesz.

[agnyska81]

Napisane przez your Angel

Proszę
Taka skrytka jest chyba bardziej opłacalna jeśli chowa się tam coś na krótszy czas Sama nie wiem - najważniejsze, że znaleźliście bardziej ekonomiczną opcję

W skrytce zostawiasz bagaży ile wlezie, w przechowalni płaciło się za sztukę. Mieliśmy 1 wielki plecak, co nam wyszło w przechowalni 6,25 zł (za 24 godziny), do skrytki za 6 (?) zł nie zmieścił się, więc zostawała ta za 8 zł (też na 24 h).

Napisane przez joasiak1

Cóż, mija po kilku dniach siedzenia na forum i czytania o perfumach

Napisane przez tymena

Tyż tak miałam. Ale już mi przeszło

Niedobre kobiety, odebrałyście mi taką piękną nadzieję

[hecate]

Yoono...

Bardzo chyba podobny typ.

Moj stary tez nie ma nikogo, nawet jego siostra z jakis powodow z nim nie rozmawia. Kumple? nie ma takich ludzi.
Do tego moj stary ma problem z alkoholem. Duzy problem.

A co do umyslania sobie... eh.

Ja nawet ostatnio nie mam ochoty z mama rozmawiac bo mi wlasnie opowiada co on zrobil, co powiedzial... a ja nie mam sil tego wysluchiwac.

Do tego wyzej sra jak dupe ma.

[yoona]

Napisane przez hecate

Do tego moj stary ma problem z alkoholem. Duzy problem.

i to równiez się zgadza...i mysle ze to jest glowna przyczyna calej sytuacji. w koncu alkohol tez jakos tam oddzialowuje na charater. ale on juz jest niedouratowania.
dobrze wiedziec ze nie tylko ja nie mam normalnej szczesliwej rodziny.
ale strasznie to smutne

moj ojciec nie zdaje sobie sprawy chyba, ze kiedys zostanie sam jak palec...

[Paulinka_S]

Dziewczyny to strasznie smutne o piszecie
Ja mam rewelacyjny kontakt z rodzicami, zawsze miałam. I bardzo to doceniam

Ehhh co za pogoda Cały dzień bylo jak w piekiłku, nie dało sie oddychac, ok. 20 przeszło coś, nawet nie wiem jak to nazwać, grad padał, za oknem wyglądało normalnie jak zimowa zawieja trwało to z 10min, później była burza, a teraz jest spokój... i zimno.... co to sie dzieje??

[paolla]

Hecate, Yoono, strasznie mi przykro, że na takich ojców trafiłyście. Znam ten typ, mam podobnego osobnika w dalszej rodzinie (z tym, że bez problemu alkoholowego) i widzę, jaki terror sieje w swojej rodzinie.

Napisane przez annmarie

Pierwszy instruktor był okropny - łapał mnie za ręce, jakiś półsłowka. Miałam dość jak położył mi rękę na kolanie.
Drugi był fajny - nauczył mnie jeździć po mieście, ale po placu nie bardzo. Po pierwszej oblanej próbie trafiłam na trzeciego - rewelka. Miasto, plac - wszystko na spokojnie, bez problemu, bez podtekstów (poza tym, że powinnam iść na siłownię jak chcę jeździć Polonezem bez wspomagania, ale po pierwszej jeździe doszedł do tego, że mi nie trzeba siłowni )

Druga próba - zaliczona. Niestety, u mnie na miejscu pasażera siadła wówczas moja Mama i po 3 próbach przestałam jeździć. Na 6 lat.

A potem stanęłam przed potrzebą zrobienia dużych zakupów spożywczych, ja sama, a auto pod domem. Wsiadłam i powoli dojechałam, zaparkowałam... I od tamtego czasu jeżdżę (5 lat już ). Co ciekawe, Mama do dziś nie dała mi przejechać się swoim autem, choć wie, że jeżdżę, choć jechała ze mną (moim samochodem).

Jazda samochodem jest fajna - trzeba tylko wyłączyć wyobraźnię na to "co się może stać wogóle" i przestawić myślenie na "co się dzieje tu i teraz"

Czyli nasza droga do prawdziwego jeżdżenia jest bardzo podobna

U mnie tą "potrzebą" był fakt, że rodzice zamierzali wyjechać na kilka dni, a ja w tym czasie miałam się zająć firmą taty, która znajduje się 10km od domu. Stwierdziłam, że nie mam zamiaru męczyć się autobusem ani rowerem, skoro w garażu stoi samochód

A instruktor z lepkimi łapami... Grrrr!

[hecate]

Napisane przez yoona

moj ojciec nie zdaje sobie sprawy chyba, ze kiedys zostanie sam jak palec...

te same slowa zdarza mi sie wypowiadac czesto.

Mame mam za to swietna Siostre tez

[teza20]

Jestem jestem melduje sie ze wrocilem z jazdy caly i zdrowy
Dziekuje wszystkim ktorzy trzymali kciuki za mnie i napisali troche slow otuchy
W gruncie rzeczy bylo bardzo fajnie nie bylem zestresowany mam super instruktora ktory nie krzyczal ani sie nie denerwowal tylko spokojnie tlumaczylAni razu mi nie zgasl ani nie szarpnal.Juz polubilem jezdzic za kolkiemI nawet jechalem 70km/hI jak na pierwszy raz powiedzial ze calkiem dobrze jezdze,bo inni od razu do rowu sie pchaja itp.Po prostu nie chcial uwierzyc ze wczesniej nie jezdzilem autem.Fakt moze ze 2-razy ojciec mi dal pojezdzic autem po duzym placu z jakies 2 lata temu.A na sam koniec jak wracalem juz do miasta jakis kretyn wyprzedzal mnie pod gorke chyba nie mogl zniesc ze jechalem 40km/h w miescie,jeszcze tak blisko wjechal mojej maski ze sie wystraszylem moze z 30cm odstepu bylo.Az normalnie zaklalem na caly glos.Cham jeden!Ale ogolnie luzik

[miss natasha]

hecate, yoona - co mogę Wam powiedzieć dziewczyny, rozumiem żaden facet nie przysporzył mi w życiu tyle łez, co ojciec. i nie tylko mi.


ale jestem zakochana tak mi co jakiś czas 'pika' a niedługo 4 lata razem

[Sabbath]

Napisane przez hecate

Ja sie zawsze czulam jak tluk, nieuk, debil i kompletny ignorant. Zawsze moi kuzyni byli tymi mega inteligentnymi. I to na kazdym kroku mi wypominal.

Napisane przez madziczka

A najbardziej bolało mnie to ( teraz już to olewam), jak np. mówił moim kuzynkom, że ładnie wyglądają, mnie - nigdy. Miałam wrażenie, że to inne dzieckaki są fajniejsze. Brakowało mi po prostu tej akceptacji, nie wiem jakiegoś ciepła, które córka powinna otrazymywać także od ojca.

Mój (poza codziennym dowodzeniem mi, że jestem imbecylem przez kilkanaście lat) kiedy zostawił mnie i matkę jechał do mnie z tekstami o tym, że teraz ma dwóch cudownych synów (dzieci kobiety, do której odszedł), którzy mają porządnie krótkie włosy i nie słuchają metalu.

Napisane przez teza20

Jestem jestem melduje sie ze wrocilem z jazdy caly i zdrowy

A jak tam reszta mieszkańców Twojej miejscowości?
Żartuję.
Gratulacje! Pierwsze koty za płoty.

Napisane przez miss natasha

hecate, yoona - co mogę Wam powiedzieć dziewczyny, rozumiem żaden facet nie przysporzył mi w życiu tyle łez, co ojciec. i nie tylko mi.

No cóż... Mogę się tylko podpisać.


Agnysko, witaj z powrotem.
My też myślałyśmy o Tobie (my - Sabbath ).

[bluegirl]

Chciałam zgłosić do KWC zapach Pussy Deluxe(którego próbką zostałam obdarzona) niestety nigdzie nie doszukałam się nut w naszym ojczystym języku. Natomiast w niemieckim owszem, może ktoś wspomoże.

Der Duft von PUSSY Deluxe ist der Inbegriff der edlen Fruchtigkeit für verwöhnte Naschkatzen. Unverwechselbar setzt die fruchtig-orientalische Komposition von PUSSY Deluxe neue innovative Duftakzente: Die Kopfnote wird von Bergamotte und Akazienblüte bestimmt. Die Herznote verwöhnt mit Madagaskar Jasmin, Tiare, Erdbeeren und Iris die Sinne. Den Fond bilden Patchouli, Heliotrop, Moschus, Splitter von Gourmet Praline und Tonkabohnen.

Der Duft von Pussy Deluxe verwöhnt die Katzen der Luxusklasse und macht sie absolut begehrenswert. Grazil und selbstbewusst stolzieren sie durchs Leben und wissen ihre Reize mit dem Duft von Pussy Deluxe bewusst und überzeugend einzusetzen. Die edle Komposition setzt innovative Akzente mit fruchtiger Akazienblüte und Bergamotte. Blumig-köstliche Nuancen, Jasmin und Erdbeere bilden das Herz des unverwechselbaren Duftes. Patchouli, Heliotrop und sinnlicher Moschus runden ihn glamourös ab.

[hecate]

Napisane przez miss natasha

hecate, yoona - co mogę Wam powiedzieć dziewczyny, rozumiem żaden facet nie przysporzył mi w życiu tyle łez, co ojciec. i nie tylko mi.


ale jestem zakochana tak mi co jakiś czas 'pika' a niedługo 4 lata razem

Natasho...

A udanego zwiazku gratuluje!!

Napisane przez Sabbath

Mój (poza codziennym dowodzeniem mi, że jestem imbecylem przez kilkanaście lat) kiedy zostawił mnie i matkę jechał do mnie z tekstami o tym, że teraz ma dwóch cudownych synów (dzieci kobiety, do której odszedł), którzy mają porządnie krótkie włosy i nie słuchają metalu.

Eh moj nigdy nie mial jaj zeby odejsc.
A teraz nie ma do kogo...


Wiecie co jest smutne... ze nawet w naszym, malym gronie znalazlo sie tyle nas z podobnymi odczuciami. Ja spora czesc zycia uwazalam, ze ze mna jest cos nie tak. Ze to tylko ja mam pecha i ojca takiego...

[sasia73]

Kochane, przepraszam, że znów się wcinam w wątek (nie bijcie), potrzebuję wiedzy.

Czy urząd, np. Zarząd Dróg i Transportu ma jakiś ustawowo określony czas na odpowiedź na oficjalnie złożone (na tzw. sekretariat) pismo petenta?


Po perturbacjach z dowodem dziecka, który -nie uwierzycie - po wtorkowej awanturze w urzędzie w piątek był już na biurku właściwej urzędniczki, teraz zmagam się z Zarządem Dróg właśnie. I nie zamierzam odpuścić. Może i jestem naiwna, ale uważam, że to urząd jest dla obywateli, a nie odwrotnie.

[annmarie]

Napisane przez sasia73

Kochane, przepraszam, że znów się wcinam w wątek (nie bijcie), potrzebuję wiedzy.

Czy urząd, np. Zarząd Dróg i Transportu ma jakiś ustawowo określony czas na odpowiedź na oficjalnie złożone (na tzw. sekretariat) pismo petenta?

Oczywiscie - art. 35 i 36 k.p.a.

"Art. 35. § 1. Organy administracji państwowej obowiązane są załatwiać sprawy bez zbędnej zwłoki.
§ 3. Załatwienie sprawy wymagającej postępowania wyjaśniającego powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy szczególnie skomplikowanej - nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowania, zaś w postępowaniu odwoławczym - w ciągu miesiąca od dnia otrzymania odwołania.
Art. 36. § 1. O każdym przypadku niezałatwienia sprawy w terminie określonym w art. 35 organ administracji państwowej obowiązany jest zawiadomić strony, podając przyczyny zwłoki i wskazując nowy termin załatwienia sprawy.
§ 2. Ten sam obowiązek ciąży na organie administracji państwowej również w przypadku zwłoki w załatwieniu sprawy z przyczyn niezależnych od organu."

[Paulinka_S]

Napisane przez bluegirl

Chciałam zgłosić do KWC zapach Pussy Deluxe(którego próbką zostałam obdarzona) niestety nigdzie nie doszukałam się nut w naszym ojczystym języku. Natomiast w niemieckim owszem, może ktoś wspomoże.

Der Duft von PUSSY Deluxe ist der Inbegriff der edlen Fruchtigkeit für verwöhnte Naschkatzen. Unverwechselbar setzt die fruchtig-orientalische Komposition von PUSSY Deluxe neue innovative Duftakzente: Die Kopfnote wird von Bergamotte und Akazienblüte bestimmt. Die Herznote verwöhnt mit Madagaskar Jasmin, Tiare, Erdbeeren und Iris die Sinne. Den Fond bilden Patchouli, Heliotrop, Moschus, Splitter von Gourmet Praline und Tonkabohnen.

Der Duft von Pussy Deluxe verwöhnt die Katzen der Luxusklasse und macht sie absolut begehrenswert. Grazil und selbstbewusst stolzieren sie durchs Leben und wissen ihre Reize mit dem Duft von Pussy Deluxe bewusst und überzeugend einzusetzen. Die edle Komposition setzt innovative Akzente mit fruchtiger Akazienblüte und Bergamotte. Blumig-köstliche Nuancen, Jasmin und Erdbeere bilden das Herz des unverwechselbaren Duftes. Patchouli, Heliotrop und sinnlicher Moschus runden ihn glamourös ab.

wrzuc bez nut, poszukam pozniej czegos

btw skad miałaś nuty oscara violet? bo one sie w ogole nie zgadzały

[sasia73]

Napisane przez annmarie

Oczywiscie - art. 35 i 36 k.p.a.

"Art. 35. § 1. Organy administracji państwowej obowiązane są załatwiać sprawy bez zbędnej zwłoki.
§ 3. Załatwienie sprawy wymagającej postępowania wyjaśniającego powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy szczególnie skomplikowanej - nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowania, zaś w postępowaniu odwoławczym - w ciągu miesiąca od dnia otrzymania odwołania.
Art. 36. § 1. O każdym przypadku niezałatwienia sprawy w terminie określonym w art. 35 organ administracji państwowej obowiązany jest zawiadomić strony, podając przyczyny zwłoki i wskazując nowy termin załatwienia sprawy.
§ 2. Ten sam obowiązek ciąży na organie administracji państwowej również w przypadku zwłoki w załatwieniu sprawy z przyczyn niezależnych od organu."

Annmarie, dzięki, kochana jesteś
Czyli, jeśli dobrze zrozumiałam, jeśli urząd odpowiedział 35 dni po złożeniu przeze mnie odwołania w sprawie mandatu za nieuiszczenie opłaty za parkowanie, to mam rozumieć, że nie muszę płacić tego mandatu?

Żeby nie było , jestem praworządną obywatelką i płacę wszelkie zobowiązania, parkuję zawsze tam, gdzie trzeba, idt. i wlepienie mi mandatu w momencie rozmieniania pieniędzy na parkometr jest -imo- zwyczajnie niesprawiedliwe , bo oznacza, że trzeba nosić przy sobie górę złotówek. A jak, nie daj Bóg, ma się 10 zł, których parkometr nie przyjmuje, to już ma się problem. A latanie po parkingu w poszukiwaniu drobnych może skończyć się mandatem.

[bluegirl]

Napisane przez Paulinka_S

wrzuc bez nut, poszukam pozniej czegos

btw skad miałaś nuty oscara violet? bo one sie w ogole nie zgadzały

Właśnie zauważyłam ze poprawiłaś na inne. Z jednej ze stron w języku ang. Teraz nie mam tej stronki. Pussy Deluxe w poniedziałek już się z nimi pobawię bo na komputerze w pracy mam jego zdjęcie i chyba najpierw producenta trzeba będzie zgłosić.

[joasiak1]

Napisane przez sasia73

Annmarie, dzięki, kochana jesteś
Czyli, jeśli dobrze zrozumiałam, jeśli urząd odpowiedział 35 dni po złożeniu przeze mnie odwołania w sprawie mandatu za nieuiszczenie opłaty za parkowanie, to mam rozumieć, że nie muszę płacić tego mandatu?

Żeby nie było , jestem praworządną obywatelką i płacę wszelkie zobowiązania, parkuję zawsze tam, gdzie trzeba, idt. i wlepienie mi mandatu w momencie rozmieniania pieniędzy na parkometr jest -imo- zwyczajnie niesprawiedliwe , bo oznacza, że trzeba nosić przy sobie górę złotówek. A jak, nie daj Bóg, ma się 10 zł, których parkometr nie przyjmuje, to już ma się problem. A latanie po parkingu w poszukiwaniu drobnych może skończyć się mandatem.

Co za kraj...
Ja też jestem na etapie wścieklicy na rozmaite urzędy i banki, bo usiłuję skredytować i zarejestrować auto i chyba prędko na kolejny taki zakup, wymagający kontaktu z różnymi urzędami, się nie zdecyduję.
Nie wiem dla kogo te urzędy są, ale na pewno nie dla petentów.

Asiu, dobrze, że udało Ci się załatwić sprawę z dowodem córki - miłych wakacji!

[Fenris]

Rzadko boli mnie głowa, ale dzisiaj bardzo :/ Nie wiem czy to ciśnienie czy co.

Brat zabiera mnie do kina na "Dorwać Smarta" - myśleliśmy nad Kung Fu Pandą, ale nie wiem które lepsze.
Btw... Widziałyście zapowiedź filmu "Czarna Owca"? Ale żałosne... Krwiożercze owce atakują Jeszcze brakuje horroru o koalach i kameleonach...

Pozatym kupuję buty na koturnie w Pull&Bear. W końcu.

[Paulinka_S]

Napisane przez Fenris

Pozatym kupuję buty na koturnie w Pull&Bear. W końcu.

szał wyprzedazy? ja dzis kupiłam.... 3 bluzki

[Fenris]

Napisane przez Paulinka_S

szał wyprzedazy? ja dzis kupiłam.... 3 bluzki

Niestety nie. Buty są po 149zł, ale szukam od jakiegoś czasu ładnych koturn.