![]() |
#121 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
![]() ![]()
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#122 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
![]() Mam obecnie 28 lat i dwa miesiące. Pewnie nigdy nie zostawiłabym mojego "pierwszego narzeczonego" , ale... poznałam kogoś i... dość szybko ta znajomość przerodziła się w fascynację a potem miłość. Co do pytań z wiadmości którą mi wysłałaś na skrzynkę... Bałam się strasznie...jak się jest z kimś tyle lat ( w moim przypadku 9 ) to człowiek po rozstaniu czuje się jakby pół ciała mu wyrwano. Mój obecny mąż jest Holendrem. Dlatego bardzo szybko zdecydowałam się na wyjazd do Holandii, myśląc że jak zacznę coś nowego nie rozdrapując starych ran to będzie łatwiej...nie było. po miesiącu wróciłam do Polski do niego-pierwszego narzeczonego. Już w autokarze wiedziałam że popełniam błąd, płakałam jak bóbr. Kiedy się kogoś kochało rozstanie jest okropnie trudne- nawet jeśli Twoje serce już należy do kogoś innego czujesz się porozrywana i pokaleczona.Długo dochodziłam do siebie. Oszukiwałam się dwa tygodnie, że te 9 lat nie można tak po prostu wyrzucić , że trzeba związek odbudować...głupstwo- nie staż związku się liczy, ale to czy ludzie..właśnie czy patrzą w tym samym kierunku. Wyjechałam do przyjaciółki a stamtąd znów do Holandii..Mój obecny mąż to cudowny facet, tak delikatny, rozważny, czuły, rozumiejący...przebrnął ze mną przez depresję rozstania, był przyjacielem i to on podniósł mnie i nauczył jak pogodzić się z przeszłością, z poczuciem winy (to ja odeszłam, to rozwaliłam nasz związek) z poczuciem rozgoryczenia i upokorzenia ( to jednak tak się czułam gdy on po roku od zaręczyn nadal nie powiedział o nich mamie) Czasem trzeba zaryzykować, rzucić się na głęboką wodę, iść za głosem serca...Ja bardzo bałam się opinii i krytki przyjaciół po rozstaniu ( traktowali nas jak stare dobre małżeństwo) Ale wiesz co? Powiedzieli: i dobrze, na co tak długo czekałaś? Dziś jestem bardzo szczęśliwa. W dniu mojego ślubu przepełniała mnie nareszcie ta pewność, że podjęłam słuszne decyzję, że to co bolesne to czasem lekcja, którą musimy przejść... Zapytałam kiedyś mojego męża, czy mi wybaczył, że wtedy tak po prostu wymknęłam się z domu i wyjechałam, ale powiedział mi , że rozumiał, że musiałam to zrobić bo inaczej nigdy nie byłabym pewna, czy postąpiłam słusznie wybierając jego. Strasznie zamotana ta historia, wiem. Ciekawe czy zrozumiałaś ![]() życzę Ci słusznych decyzji, ale...szukaj odpowiedzi na swoje pytania w swoim własnym sercu. naprawdę. czasem te wszystkie głosy rady z zewnątrz przysłaniają Ci prawdę, nie myśl o tym, co pomyślą, powiedzą ludzie. To ty musisz przeżyć swoje życie tak, by niczego nie żałować. Ja nie żałuję niczego, wiem, że to było mi potrzebne, aby dojrzeć, odnaleźć siebie. Jestem taka jaka jestem dzięki temu co przyniosło mi życie. Taką kocha mnie mój mąż.
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm
![]() Okruszek rosnie ![]() http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png |
|
![]() ![]() |
![]() |
#123 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#124 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
![]() Problemy finansowe nie są więc totalną bzdurą jak to nazwałaś. A, że niektórzy używają ich za wymówkę, to nie zmienia faktu, że gro innych, uważa to za prawdziwy problem i chce zacząć wspólne życie w spokoju a nie długach, czy na garnuszku u rodziców. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#125 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#126 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
gold-fish nie jesteś staroświecka, ale bardzo mądra i potrafisz zachować dystans do pewnych spraw
![]() To co napisałaś jest może i brutalne, ale też szczere i właściwie... prawdziwe. Nie mogę się z Tobą nie zgodzić, choć czasem ( ale tylko czasem ) zdarzają się wyjątki. Jak już pisałam wcześniej, mój mężczyzna określił jasno, dlaczego niektórzy faceci odwlekają oświadczyny, tłumaczą się, stosują przeróżne wymówki... Powód jest właściwie jeden: bo nie chcą się oświadczyć i tyle. A niektóre kobiety wolą im przytakiwać niż powiedzieć to co myślą i czują. Nie bójcie się szczerych rozmów, nie martwicie się, że przez to możecie go stracić. A nawet jeśli... to znaczy, że to nie był ten ![]() ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#127 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Ale ja nie rozumiem dlaczego uważacie, że dziewczyny przejmują myślenie mężczyzn? Ja myślę to, co myślę i to nie jest kwestia dopasowania się. Jasne, że niektóre tak robią, ale to nie jest reguła. Nie każda dziewczyna chce się od razu zaręczać. Szczególnie taka, która nie jest już dwudziestolatką (nie obrażając nikogo
![]() A, że wiadomo, że się kochają, to po co mają wszystko przyśpieszać? Tym bardziej, że powiedzmy mają sytuację taką a nie inną? Nie rozumiem co was tak drażni w długich związkach bez zaręczyn? Szczególnie u ludzi młodych? |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#128 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
#129 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Pięknie to wszystko podsumowałaś
![]() Książki nie czytałam, ale mam wielu przyjaciół mężczyzn, którzy nie owijając w bawełnę mówią to co myślą. A już mój Ukochany to szczególnie ![]() W każdym bądź razie życzę wszystkim zagubionym by im łuski z oczu spadły. ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#130 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Wielkopolska:)
Wiadomości: 2 196
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cześć Dziewczyny
![]() Ja miałam zaręczyny w sobote tydzień temu po 3 latach i 3 m-cach znajomości ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#131 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
To moje pierwsze zdanie miało zawierać w sobie słowo wszyscy. Tzn, dlaczego uważacie, że wszystkie dziewczyny tak robią. I zgodzę się, że duża część owszem, ale jako, że ja mam takie samo zdanie jak ci mężczyźni (często podzielam zdanie mężczyzn zamiast kobiet, tak już mam od dzieciństwa), to uważam, że dobrze zrobiły słuchając ich rad.
Ale wiem, że to nie w każdym przypadku tak jest. Tylko, że ja chyba z jakiegoś innego środowiska pochodzę, bo wokół mnie to raczej mężczyźni się śpieszą z zaręczynami a dziewczyny to odkładają. Serio ![]() ![]() ![]() Ale najważniejsza jest rzeczywiście szczera rozmowa ![]() |
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#132 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
![]() ![]() Piszę też to, co wywnioskowałam z zamieszczonych tu wypowiedzi niektórych dziewcząt. Może to i przykre dla kogoś, ale prawdziwe...
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#133 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Kochane
![]() Ja też przechodziłam przez "katusze" oczekiwań na zaręczyny.... do których całe szczęście nie doszło ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Pozdrawiam cieplutko |
![]() ![]() |
![]() |
#134 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 137
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Ach...a ja jestem taka szczęśliwa..już teraz wiem, że mój chłopak myśli o ślubie...mamy iść na targi ślubne... ślub planuje na 2010 roczek...tylko kurcze kiedy te zaręczyny nioo
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#135 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 761
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
![]() ![]() Cierpliwości Kochana ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#136 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Na każdego przyjdzie czas.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#137 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#138 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
nooo wiesz, bo to prawie jak wyrok :P Trzymam kciuki 8
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#139 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
|
![]() ![]() |
![]() |
#140 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#141 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#142 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
no a ja jestem z moim skarbem prawie 5 lat. (16.o2.2009-bedzie 5) i on unika kazdej dsykusji na TE tematy.rozmawiamy,ale zawsze konczy sie albo moim smutkiem,albo wspolnymi zartam0tak zebym se nie smucila.
kazda rozmowa jest zaczynana przeze mnie a ucinana przez niego. przywykłam. czekam. bede czekac. k. |
![]() ![]() |
![]() |
#143 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 761
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Widocznie Twój mezczyzna nie jest jeszcze gotowy na taką rozmowę. Chociaż z drugiej strony - w ciagu 5 lat , w waszym związku nie przewinął się ani razu wątek o ślubie?? (nie pytam o zaręczyny, a jedynie o ślub , wspólne życie etc.)
|
![]() ![]() |
![]() |
#144 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#145 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Właśnie, jak długo zamierzasz czekać udając, że wszystko jest w najlepszym porządku?
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#146 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Nie wiem, dla mnie to wystarczający okres czasu. Albo się wie, że to ta osoba albo wie się, że to nie ta.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#147 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
![]() ![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#148 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Nie wiem, czy opowiadalam w tym watrku, czy w innym, ale 2 miesiące temu znajomą po ponad 10 latach zostawił facet. "Chodzili" ze sobą. Jak to On ujął "tylko chodzili" i "powinna się cieszyć, że tyle z nią wytrzymał, nic jej przeciez nie obiecywał"!
Dziewczyna się załamała, teraz ma 32 lata, chciała dziecka, wiecznie "czekała". Teraz jest sama, załamana. Więc się pytam: na co tyle czekać, jeśli się ślubu chce i marzy o nim? Na co czekać chociażby z zaręczeniem się, aż 5-10 lat? Rozumiem ten 5-10 letni staż, gdy zaczynało się być ze sobą w wieku lat 14-15. Ale po 20? I ile jest takich dziewczyn, jak moja znajoma? Czekały, kochały, wytrzymywały i co z tego mają? Oczywiście żadnej z Was tego nie życzę i rozumiem, że się jest z kimś z miłości, ale skoro rozmawia się o ślubie i wie się, że będzie to naturalna kolej rzeczy związku, to na co czekać aż tyle czasu? PS: Chiante - pamiętaj, że trzymam kciuki ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#149 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Z informacji w profilu wynika, że wczesaja ma 21 lat, więc dramatu chyba nie ma
![]()
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
![]() ![]() |
![]() |
#150 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Ja z moim byłym rozstałam się z tego powodu, iż nie chciał ślubu, nie chciał dzieci mimo, że był starszy ode mnie o 9 lat. Byliśmy ze sobą 2 lata, na początku zgadzałam się z nim, w sumie miałam 18 lat, więc gdzie mi tam do ślubu i pieluch, po czym "dojrzałam" i zrozumiałam, że ja właśnie chcę wyjść za mąż i mieć dziudziusia, może nie z dnia na dzień, ale w przyszłości i owszem.
Zostaliśmy przyjaciółmi i z tego, co mi mówił, znalazł sobie starszą babkę, 33 letnią. Są ze sobą ponad rok. Ona marudzi mu o dzieciach, małżeństwie ( wiadomo, taki wiek ), a on ją zbywa szybko zmieniając temat rozmowy, albo przytakuje i na tym się kończy rozmowa. Spytałam go, czemu to robi, przecież to bez sensu taki związek: bo tak mu wygodnie i nie chce tego psuć. Tyle, że już to popsuł kłamstwem i zdradą ![]() ![]() Dobrze, że przejrzałam na oczy ![]() Dlatego dziewczęta rozmawiajcie ze swoimi TŻ-ami o swoich pragnieniach i potrzebach. A jeśli facet nie chce ślubu to nic tego nie zmieni... Cóż, znajdzie się taki, co zechce ![]() P.S. Chilanes, trzymaj kciuki w następną niedzielę ![]() ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:52.