Poprawiamy maturę w maju 2009 :)

[nebya]

cd

[nebya]

cd

[nebya]

cd- już ostatni


Nie wiem czy jest wszystko, jeśli nie to proszę pisać- zdjęcia robiłam na szybko i mogłam coś przeoczyć

[Choomik]

Napisane przez teofano86

no sorry ale ta matura nie wymagała znajomości konstytucji na poziomie Konstytucjonalisty...a co do map... hehehe wystarczyło oglądać wiadomości, co chwilę coś mówią o polskich misjach i nie wydaje mi się to czymś do wyuczenia, to jest wiedza zwyczajna i codzienna. Pomijam fakt, że na 1 roku miałam kolokwia bardziej szczegółowe i nikt tak nie panikował
aha... jeżeli chcesz iść na coś gdzie są przedmioty związane z prawem to Ci odradzam.. musiałabyś się uczyć na pamięć ustaw (niektóre są dużo bardziej rozbudowane niż konstytucja) żeby zaliczyć koło...

dalej utrzymuje, że wiadomości z kraju i ze świata i wiedza na poziomie LO wystarczy żeby to zdać no i plus dedukcja jak już serio nie masz pojęcia w jakimś pytaniu


CHOMIK u mnie to samo ale generalnie wszyscy się uczą max tydzień przed sesją i generalnie Looz musi być żeby to wszystko przejść i się nie zajechać

Mi się coś zdaje, ze u nas inaczej się to nie potoczy, choć ciągle wmawiam sobie że będę się uczyć na bieżąco A Ty też z prawa, bo tak z wypowiedzi wnioskuję?
Ja teraz mam 2 tygodnie na dogłębne zaznajomienie się z konstytucją, no w zasadzie powtórkę, ale to raczej na takiej zasadzie, żeby znac z grubsza zawarte w niej fakty, a nie cytować, bo mozna wyryć sie na blachę, ale straci się dużo czasu, a jak padnie konkretne pytanie to zonk.

A co do mapy to racja, ze w telewizji ciągle pokazywali te państwa bliskiego wschodu, ale ja tego nie wyłapałam, bo mam ostatnio awersję do polityki...

[nebya]

Napisane przez fifcia

Witam wpisuje sie do wątku, poprawiam polski z pod na roz i bio takze z pod na roz.
Służe pomocą w razie czegoś

Witam serdecznie
Napisz coś więcej o sobie, np. co teraz robisz?

Napisane przez Nenya_89

Niech Ci to Bóg 99% na maturze wynagrodzi

O Matko jak ja bym chciała, żeby to się spełniło Zdjęcia już wkleiłam, jeśli są niewyraźne to pisać- zrobię nowe


Nija niech każdy się nauczy to co uważa za potrzebne Co prawda ja nie w temacie mapek i Konstytucji, ale tak myślę, przecież od nadmiaru wiedzy jeszcze nikt nie umarł A kto wie kiedy to wszystko nam się przyda. Jestem zdania, że lepiej umieć za wiele niż za mało, bo później to się każdego punkcika żałuje i rozpacza, że przecież można się było tego czy tamtego nauczyć. A na maturze to różne kwiatki mogą być

[Nija_]

Napisane przez Choomik

A Nija powiedz mi w zasadzie na co chcesz iść w danym momencie? Z tego co kojarzę zmienia Ci się jak w kalejdoskopie. Pamiętam, ze była medycyna, budownictwo, historia, potem chciałaś iść do szkoły policealnej, a tak ostatecznie to nie wiem co wybrałaś

Po drugie podziwiam Twój entuzjazm. Te 90%, nauka 3 języków itp itd, ale radziłabym mierzyć siły na zamiary. Ja też zawsze mówię ile to ja nie będę się uczyć, a potem lipa.. Pytanie brzmi ile zrobiłaś do tej pory? Bo na tej podstawie możesz sie spodziewać ile realnie zrobisz.

Budownictwo to nie ja Zupełnie nie moja działka, fizyce mówimy NIE - to wiedziałam od samego początku LO. Poszłam do szkoły policealnej na kierunek roczny, a za rok studia. Na co chcę iść? Najchętniej, całym sercem, na historię albo jeszcze lepiej historię sztuki, miałam zaszczyt (tak, zaszczyt) wysłuchać jednego wykładu z historii sztuki i wyszłam tak zachwycona, że już chyba bardziej nie można Ale postawię na coś, po czym łatwiej znajdę pracę. Wiem, że ukończenie żadnego kierunku też pracy nie gwarantuje, ale umówmy się, są kierunki po których znajdzie się tę pracę łatwiej i takie, po których jest to wręcz niemożliwe, albo tylko po znajomości. Już znam jedną bezrobotną mgr historii...

Jestem raczej optymistką. Dlaczego mam podejrzewać, że mi się nie uda? Nie rozumiem takiego nastawienia Tak samo mam ze studiami, tak samo z prawem jazdy i wszystkimi innymi sprawami. Na każdy egzamin (choćby było ich 20) pójdę pewna siebie, pewna swoich umiejętności i przekonana, że właśnie ten zakończy się sukcesem. Bo inaczej - po co w ogóle podchodzić?

Do tej pory zrobiłam niewiele, bo jak pisałam wcześniej, porządną naukę zacznę od stycznia, kiedy skończę pracę i do matury będę siedziała w domu.

Znam wiele ludzi, którzy sami zrobili sobie krzywdę wybierając studia poniżej swoich ambicji, dlatego, że zwyczajnie BALI SIĘ pójść na coś ambitniejszego. Bali się nadmiaru nauki, że sobie nie poradzą, itd. A potem okazywało się, że ich mniej zdolni koledzy jakoś te lepsze szkoły skończyli, a oni zostali z papierkiem uczelni o wątpliwej jakości nauczania. Wszystko jest dla ludzi i ja akurat wierzę w to, że jeżeli ktoś chce, to sobie poradzi.

Nauki w prawdziwym znaczeniu tego słowa, nauki 3 języków, pewnie nie zrealizuję. Do niemieckiego jestem zmotywowana, bo mam w Niemczech rodzinę (wujek z rodziną) i chciałabym ich trochę zaskoczyć następnym razem jak pojadę ich odwiedzić No a angielski - wiadomo, matura, poziom rozszerzony.
Może nawet wykreślę z deklaracji wos i polski, jeżeli zdecyduję się ostatecznie na AE. Tam potrzebuję angielskiego i historii - wtedy skupiłabym się tylko na tych przedmiotach. Chociaż WOS, przyznaję, działa mi na ambicję, bo MOŻNA napisać go na 90%

[Choomik]

Ja CI broń Boże nie chce skrzydeł podcinać, ale brzmiało to wszystko dośc topornie. Sama zdając maturę wzięłam na siebie za dużo i o mało nie skończyło się to porażką A że dobrze Ci życzę, bo w koncu 1,5 roku już narzekamy na ten cały egzamin dojrzałości to chciałam się podzielić doświadczeniami Jedyna rada to wziąć się za naukę od razu, ale małymi kroczkami. Od stycznia jest jeszcze dosć czasu, ale potem ze stycznia robi się marzec, a w marcu już jest nerwówa

Ja zobacze w styczniu jak stoję z historią i zdecyduję czy poprawiam. (W razie czego nizszy wynik się nie liczy? )

Aj i ciągle mam zagwostkę z tą łaciną... Chodzić czy nie chodzić

[teofano86]

Chomik ja nie studiuje prawa, bo to nie jest obszar moich zainteresowań wolę handel zagraniczny i takie tam Prawa miałam bardzo dużo... nie żałuję bo to się przyda... poza tym świadomość się zwiększa przez takie "zabawy prawem".
a co do sesji... u mnie się nigdy nie składa za dużo zajęć za mało czasu, to facet coś chce to wyjść trzeba, śpiąca jestem i tak sobie przeglądam notatki przed samym examinem i jak narazie zero poprawek wszystko zaliczone


p.s.
jak czytam ile wy sie do matury uczyłyście i uczycie.. to normalnie szok na polski sie nie uczyłam bo nie wiedziałam czego a jak nie wiedziałam czego to po co tracić czas na byle co WOS nie uczyłam sie bo stwierdziłam że napiszę to co wiem jak się uda to spoko jak nie to trudno. Historia...pisałam tylko gratisowe sprawdziany od 2 klasy liceum a poza tym to w podstawówce i gimnazjum się interesowałam historią więc łatwo poszło. Anglik... hehehhe nie uważałam tego za maturę takie rzeczy to się w gimnazjum robiło.... Generalnie minimalnym nakładem uzyskałam wyniki powyżej 85% i poziom rozszerzon okazywał się łatwiejszy od podstawowego i matura to zlewka dla mnie była ...fajne czasy

[Nenya_89]

Nebya jesteś wielka - dziękuję pięknie Jak dla mnie to nie musisz robić zdjęć przy naturalnym świetle. Włączyłam tylko niektóre zdjęcia i wszystko było widać - pościągam sobie jutro

teofano zdolna z Ciebie dziewczyna przepraszam bo może nie doczytałam - poprawiasz maturę w maju, czy tylko tak nas odwiedzasz i wspierasz

[misiu12]

dzięki Nebya bardzo Zaraz będę drukować

[wenedka]

Jezu, wrocilam z proby. Ta kobieta nas zameczy
Kregoslup mi odpada i w ogole jestem rozdarta psychicznie
Ale wiadomo- made in Poland.

Nija_, z angielskim nie czekaj do stycznia, bo w 4 mesiace nie da sie poprawic jezyka w znacznym stopniu. Zostaw sobie styczen na randki z historia

Ja stwierdzilam, ze nie bede zakuwac, tylko bede czytac. Duuuzo czytac

[gwiazda89]

Ech a Wy tu o historii, WOSie i chemii nie mój temat ale zgadzam się z opiniami, że nadmiar wiedzy nikomu jeszcze nie zaszkodził a nie wiadomo co się kiedyś przyda

Co u Was? Bo u mnie dni mijają dosyć szybko co mnie cieszy trochę dzisiaj kiepska pogoda, nie napawająca optymizmem ale cóż niestety zima przychodzi jeśli ktoś ucieka w tropiki by przeleżeć zimę na plaży na bezludnej wyspie to zabieram się z nim

No nic mykam do biologii małymi kroczkami do upragnionego celu

[fifcia]

Napisane przez nebya

Witam serdecznie
Napisz coś więcej o sobie, np. co teraz robisz?

Obecnie ucze się do matury, i nie pracuje. Mature zdawałam w 2007roczku.

teofano86 z tego co mówisz zdolna z Ciebie dziewczyna, pozazdrościć

gwiazda89 oj to miło,ze nie jestem sama z tą biologią a zdajesz roz?

[gwiazda89]

Witaj Jest nas parę z biologią ja poprawiam 72% z rozszerzenia

[Nenya_89]

Dzieńdoberek

Posiedziałam chwilę nad biologią, ale jakoś nie mogę się skupić. Niby mi się chce uczyć, ale jakoś tak rozkojarzona jestem.

Dni tez mi strasznie szybko mijają. Ale to źle

Wiecie może czy mogę dopisać jeszcze przedmioty do deklaracji? Błagam - napiszcie że nie

Miłego dnia

[gwiazda89]

Ale jak to? Dlaczego mamy napisać, że nie?? Mi się wydaję, że można bo do lutego można potwierdzać u mnie deklaracje więc i zmienić pewnie tez

[misiu12]

Nenya_89 możesz dopisać a co jeszcze chcesz zdawać?

[nebya]

Napisane przez Nenya_89

Dzieńdoberek

Posiedziałam chwilę nad biologią, ale jakoś nie mogę się skupić. Niby mi się chce uczyć, ale jakoś tak rozkojarzona jestem.

Dni tez mi strasznie szybko mijają. Ale to źle

Wiecie może czy mogę dopisać jeszcze przedmioty do deklaracji? Błagam - napiszcie że nie

Miłego dnia

Pewnie, że można W lutym musisz dać ostateczną odpowiedź

[fifcia]

musisz poczytac na stronce CKE napewno piszą o terminach i zmianie deklaracji, wydaje mi sie ze do lutego mozna ją zmienic uaktualnić. A coż tam chcesz coś dodatkowego jeszcze zdawac?

[gwiazda89]

Ja mam małe pytanie bo na stronie cke.edu.pl jest tyle tych wiadomości i pojęć, że nie moge znaleźć odpowiedzi

Jeśli teraz będę zdawać rozszerzenie a zdawałam podstawę to mam dwa wyniki i mogę sobie wybierać?

[Nija_]

Napisane przez gwiazda89

Jeśli teraz będę zdawać rozszerzenie a zdawałam podstawę to mam dwa wyniki i mogę sobie wybierać?

Też bym się chciała tego dowiedzieć

[Nenya_89]

Napisane przez gwiazda89

Ale jak to? Dlaczego mamy napisać, że nie?? Mi się wydaję, że można bo do lutego można potwierdzać u mnie deklaracje więc i zmienić pewnie tez

Napisane przez misiu12

Nenya_89 możesz dopisać a co jeszcze chcesz zdawać?

Napisane przez nebya

Pewnie, że można W lutym musisz dać ostateczną odpowiedź

Zabiję was jak się upewnię, że można to jeszcze mi przyjdzie do głowy zdawać coś jeszcze... pewnie polski, ale kusi mnie (jeszcze) historia ledwo do biologii się zmuszam...

[Nija_]

Napisane przez Nenya_89

Zabiję was jak się upewnię, że można to jeszcze mi przyjdzie do głowy zdawać coś jeszcze... pewnie polski, ale kusi mnie (jeszcze) historia ledwo do biologii się zmuszam...

To ja Ci powiem, że zastanawiam się nad geografią. Na AE liczą mi historię/geografię/matematykę. Jak będę poprawiać historię to znowu może się okazać, że będę się tyyyyle uczyć, a napiszę na 40% A z geografii wystarczy vademecum + trochę logicznego myślenia i można osiągnąć świetny wynik

Geografia byłaby zamiast historii.

[gwiazda89]

A ja zastanawiam się nad polskim rozszerzonym... Powiem Wam, że mamy naprawdę GŁUPIE POMYSŁY ale takie, które mogą nam przynieść więcej korzyści niż szkody... Kurcze...

[mjot]

No dawaj Gwiazdko, pisz ;]

[Nija_]

Mamy jeszcze trochę czasu na przemyślenia

Jak mi było przykro, jak zobaczyłam swój wynik z historii Bo uczyłam się od II klasy, czytałam chyba wszystkie możliwe podręcznika i repetytoria, pisałam sprawdziany z klasą z rozszerzoną historią, wzięłam udział w olimpiadzie, do której przygotowywałam się całe wakacje. Zabolało mnie to, że mój wysiłek nie przełożył się na %

I jak myślę, że znowu miałabym od początku się tego wszystkiego uczyć, znowu - starożytność, średniowiecze, nowożytność itd. Tzn. uczyć się pod kątem matury. Bo jakieś historyczne książki bardzo chętnie przeczytam

Może ta geografia to dobry pomysł?

[gwiazda89]

Jeśli choć trochę lubisz geografię to ją pisz ale jeśli to miałaby być droga przez mękę to raczej sobie odpuść Ja wychodzę z założenia, że nic za wszelka cenę i na siłę

[Nija_]

Napisane przez gwiazda89

Jeśli choć trochę lubisz geografię to ją pisz ale jeśli to miałaby być droga przez mękę to raczej sobie odpuść Ja wychodzę z założenia, że nic za wszelka cenę i na siłę

Właśnie nie wiem co mi odbiło, ale pomyślałam sobie, że geografia mogłaby mnie zaciekawić

Nigdy nie lubiłam geografii jako przedmiotu, a teraz zapałałam jakimś zainteresowaniem

[gwiazda89]

Jeśli już jakieś zainteresowanie jest to wielki plus Bo ja ze swojego doświadczenia wiem, że jeśli siedzę nad książką i od widoku jej zawartości nie dobrze mi się robi to rezygnuje od razu. Tak było z maturą z fizyki... Kiedy zaczęłam korki i przygotowania do matury to wytrzymałam jedynie miesiąc Z historią, geografią i WOSem podobnie by było

[Nenya_89]

Nija podziwiam Cię - jak sobie radzisz z tymi zmianami?

Ja historię zawsze lubiłam i moje przygotowania polegały na przeczytaniu podręcznika. Nic więcej. Raz pisałam spr ze starożytności - tylko tyle wymyśliła dla moich przygotowań nauczycielka Dodam, że byłam w klasie z historią podstawową.

Maturę jakimś cudem zdałam - na 32% Oczywiście nie jest to dla mnie wynik satysfakcjonujący. No ale cóż... wątpię, że dam radę z rozsz. historią i biologią. A jeszcze jakbym chciała polski... Zwłaszcza jeśli miałabym pójść do pracy.

Strasznie jest to niesprawiedliwe względem Ciebie Nija. Poświęciłaś czas na historię, a ja ledwo przeczytałam i zdałam nie wiele gorzej od Ciebie.

Kurczę, już nie wiem co robić. Dalej ciągnie mnie do psychologii, ale z samą biologią nie mam co na nią liczyć Boję się, że porwę się na coś co przekracza moje możliwości i później będę zła na wynik.