Koniec z błyszczykami!!! - Odwyk dla błyszczykomaniaczek ;-)

[Yasia]

Napisane przez desti

mi by sie przydal odwyk od wizazu

\
Dokładnie Mnie też
Moja mama ostatnio weszła do mojego pokoju i mówi: ja zawsze jak tu wchodzę to ty na tym wizażu!!!
No cóż, trzeba mieć jakiś nałóg, mój to KAWA i WIZAŻ

[marlen92]

ja kiedys mialam straszny problem z blyszczykami kupowalam ich duzo ale nie narzekalam bo byly tanie potem na 3 lata mi przeszlo i bylo w porzadku a ostatnio to samo sie zaczyna tylko ze teraz to mi sie wysokopolkowych zachciewa i tym sposobem mam jednego JT,clarinsa,cliniqua i jeszcze jeden Lancome Juicy Wear do mnie leci ;D i z 10 innych blyszczykow ;D;D
co zrobic zeby zuzyc to zanim kupie nowy?
moze postanowienie noworoczne;D

[CzarnaLandrynka]

A ja jak kupuje nowy błyszczyk to zawsze mam wrażenie że to będzie TEN JEDYNY NIEPOWTARZALNY, po czym jest jak dziesięć innych w mojej kosmetyczce

[xPoziomkax]

Dziewczyny.. po prostu postanowienie noworoczne !

[thelila]

Napisane przez kicia555

w takim razie ide na odwyk

Ide z Tobą

Napisane przez desti

mi by sie przydal odwyk od wizazu

No hola hola o to takiego to nie, tylko sprobuj

[kicia555]

Napisane przez desti

mi by sie przydal odwyk od wizazu

oj kochana , to co my będziemy robić bez wizazu ????

Napisane przez Yasia

\

Moja mama ostatnio weszła do mojego pokoju i mówi: ja zawsze jak tu wchodzę to ty na tym wizażu!!!

ze mnie też się smieją... "co madzia ,znowu wizarek?"

Napisane przez thelila

Ide z Tobą

ok ,ok, ale proponuje od nowego roku , bo pare cudeniek musze jeszcze kupic

[desti]

Napisane przez thelila

No hola hola o to takiego to nie, tylko sprobuj

auc ... ja nawet jak mam przerwy to i tak wracam

Napisane przez kicia555

oj kochana , to co my będziemy robić bez wizazu ????

ja bym mogla na przyklad zaczac sie w koncu uczyc do egzaminow panstwowych, ktore czekaja mnie w przyszlym roku (w maju praktyczy a potem 4 pisemne i 4 ustne) ... ale zeby mi sie chcialo tak jak mi sie nie chce

[kicia555]

desti
a ja zacząć pisać prace magisterską ... sesja itp, ale żeby mi się chciało tak jak nam się nie chce

[desti]

Napisane przez kicia555

desti
a ja zacząć pisać prace magisterską ... sesja itp, ale żeby mi się chciało tak jak nam się nie chce

oooo... to widze, ze nie ja jedna ... to juz mi lepiej ... jedyne co nam pozostaje... to na pocieszenie... kupic sobie jakis drobiazg... na przyklad blyszczyk

[sabbatha]

jak zrobię pierwsze piętro mojego domu z projektu to kupię sobie błyszczyk w kolorze piasku

miałyście podpowiedzieć jaki jest fajny błyszczyk w kolorze piasku, tak do 20 zl ;p

[kicia555]

Napisane przez desti

oooo... to widze, ze nie ja jedna ... to juz mi lepiej ... jedyne co nam pozostaje... to na pocieszenie... kupic sobie jakis drobiazg... na przyklad blyszczyk

pewnie

[Sweet_Jelly]

No dobra... przyłączam się.Trzeba być szczerym chociażby z samym sobą. A ja ostatnio (może pół roku, może rok) choruję na błyszczykomanię

Zawsze lubiłam mazidła , i nie umiałabym wytrzymać o 1 błyszczyku Ale zwykle zatrzymywało się na 6 czy 7 a os6tatnio mi się tych wszystkich mazideł namnożyło i teraz mam 19

Napisane przez kamilawu

Ile błyszczyków w kosmetyczce oznacza nałóg? Jak myślicie, jaka liczba o nim świadczy? Gdzie leży granica między niegroźną słabością do mazideł a ciężkim uzależnieniem?

też się nad tym zastanawiam. Bo z 1 strony tak jak już któraś pisała, mamy 1 życie i nie wiadomo kiedy umrzemy..warto się pocieszyć troszkę, ale z 2 strony... Tak jak mówi justitia większość tych błyszczydeł i szminek daje podobny efekt i tak prawdą a bogiem jakbym miała ze 2 błyszczyki i 1 szminkę też mogłąbym się ekstra zawsze pomalować.

Jeżeli mazidła nie wyjmiemy z torbki to nikt nie rozpozna " o to jest dior" albo "a to nie dior tylko jakiś taniuki taki czy owaki" na to się nie zwraca uwagi

Jedynie my same się zachwycamy tymi mazidłami i to też głównie przy zakuie i pierwszych kilku użyciach a potem jakoś nam ten błyszczyk powszednieje!


...............
Muszę skończyć z kupowaniem nowych mazideł i sukcesywnie, po kolei je wykańczać.
Wiecie..może to głupie ale zawsze jak kupuję błyszczyk albo szminkę marzy mi się by to własnie ten był tym idealnym i ulubionych który będę nosić i używać.. i że będzie ten i tylko ten!!

[annarice85]

błyszczykomaniactwo? To już wiem przynajmniej jak to się nazywa. Zbiór moich błyszczyków sięga ponad 50 sztuk i żadnego nie zużyłam jeszcze w całości

[justitia]

Napisane przez sabbatha

no wlasnie niepotrzebny mi 12pak ;]

a wlasnie, blyszczykomaniaczki. szukam blyszczyka o kolorze piaskowym

glam shine loreala widzialam taki ale wole cos tanszego jak i tak kilka razy pewnie uzyje ;d

to jak niepotrzebny to nie kupowac
wlasnie mialam Ci powiedziec zebys w Lorealu poszukala, albo Maybelline, niestety w polsce nie mieszkam i nie wiem nic na temat polskich producentow blyszczykow

Napisane przez purple

justitia zbiór imponujący Jakbym miała niektóre egzemplarze, które są w Twojej kolekcji to chyba bym razem z nimi spała, a Ty tak bezdusznie wszystkie w pudle

dziekuje
ja z tej szuflady wyciagnelam blyszczyki do robienia zdjec, potem szybko wrzucilam byle jak, zeby mnie czasem TZ nie zastal z nimi wszystkimi wyciagnietymi! (nienawidze tak sie ukrrywac i kombinowac, ale jakbym mu wszystko pokazala to bym miala dopiero... )
prawda jest taka ze one sa ladnie poukladane, zazwyczaj wg producenta a czesc z nich - moje diamenciki- sa nawet poowijane w papierowa serwetke by mi sie opakowanie nie niszczylo od obijania o inne egzemplarze...
ja to mam poukladane w glowie co nie ?

Napisane przez Anuuulcia

bardzo zaciekawil mnie ten temat dziewczyny mam nadzieje ze Wam sie uda trzymam kciuki ja nie mam takiego problemu jak Wy ale jestem z Wami sama mam duzo błyszczykow ale używam od czasu do czasu tylko gora 3...ale rzadko a wieskza czesc lezy nieużwyana, gdyz wszytskie dostalam od znajomej mamy ktora pracuje w sklepie kosmetycznym sa mi niepotrzebne wiec zawalaja szafke wogole ich nawet z reklamowki nie wyjełam mam nadzieje ze Wy twardo walczycie ze swoim nałogiem buziaki

dziekujemy

Napisane przez Doris Day

A ja wam dziewczyny powiem, że błyszcyki to jesszcze nie jest groźne uzależnienie
Błyszczyka można użyć kilka razy w ciągu dnia a np cienia to juz raczej nie, tak więc szybciej się zużywają
Ale i tak wydaje mi się, że mam ich za dużo

masz racje, ale kazdy cien i tak jest mniejszy niz przecietny blyszczyk wiec... tez sie szybko zuzywa, choc przyznam sie szczerze jeszcze nie udalo mi sie nigdy nie skonczyc i zuzyc do konca ani blyszczyka ani cienia
wyjatek to szminka Avon Frozen Rose bo mam jej juz chyba 10 egzemplarz

[justitia]

Napisane przez thelila

Tak podglądam sobie z ukrycia ale już najwyższa pora do Was dołączyć

zapraszamy

Napisane przez Yasia

\
Dokładnie Mnie też
Moja mama ostatnio weszła do mojego pokoju i mówi: ja zawsze jak tu wchodzę to ty na tym wizażu!!!
No cóż, trzeba mieć jakiś nałóg, mój to KAWA i WIZAŻ

hih moj TZ jak mnie zobaczy na kompie to " a Ty pewnie znowu na BLYSZCZYKACH siedzisz", jemu wizaz kojarzy sie tylko z blyszczykami!

Napisane przez marlen92

ja kiedys mialam straszny problem z blyszczykami kupowalam ich duzo ale nie narzekalam bo byly tanie potem na 3 lata mi przeszlo i bylo w porzadku a ostatnio to samo sie zaczyna tylko ze teraz to mi sie wysokopolkowych zachciewa i tym sposobem mam jednego JT,clarinsa,cliniqua i jeszcze jeden Lancome Juicy Wear do mnie leci ;D i z 10 innych blyszczykow ;D;D
co zrobic zeby zuzyc to zanim kupie nowy?
moze postanowienie noworoczne;D

przylacz sie do nas, ja z Poziomka planujemy zuzyc te co mamy... szkoda by bylo by taki piekne diamenciki z naszych kolekcji sie zepsuly i trzeba by bylo je powyrzucac...

Napisane przez CzarnaLandrynka

A ja jak kupuje nowy błyszczyk to zawsze mam wrażenie że to będzie TEN JEDYNY NIEPOWTARZALNY, po czym jest jak dziesięć innych w mojej kosmetyczce

ja tak samo, dopoki nie zobacze innego na widok ktorego mi serce mocniej zabije

Napisane przez Sweet_Jelly

No dobra... przyłączam się.Trzeba być szczerym chociażby z samym sobą. A ja ostatnio (może pół roku, może rok) choruję na błyszczykomanię

też się nad tym zastanawiam. Bo z 1 strony tak jak już któraś pisała, mamy 1 życie i nie wiadomo kiedy umrzemy..warto się pocieszyć troszkę, ale z 2 strony... Tak jak mówi justitia większość tych błyszczydeł i szminek daje podobny efekt i tak prawdą a bogiem jakbym miała ze 2 błyszczyki i 1 szminkę też mogłąbym się ekstra zawsze pomalować.

Jeżeli mazidła nie wyjmiemy z torbki to nikt nie rozpozna " o to jest dior" albo "a to nie dior tylko jakiś taniuki taki czy owaki" na to się nie zwraca uwagi

Jedynie my same się zachwycamy tymi mazidłami i to też głównie przy zakuie i pierwszych kilku użyciach a potem jakoś nam ten błyszczyk powszednieje!

...............
Muszę skończyć z kupowaniem nowych mazideł i sukcesywnie, po kolei je wykańczać.
Wiecie..może to głupie ale zawsze jak kupuję błyszczyk albo szminkę marzy mi się by to własnie ten był tym idealnym i ulubionych który będę nosić i używać.. i że będzie ten i tylko ten!!

witamy zatem na odwyku
nie da sie miec jednego tylko ulubionego blyszczyka, niestety rozne blyszczyki sa na rozne okazje i tak jak mowisz, jeden by szybko spowszechnial... chociaz moja kolezanka ma jeden blyszczyk od pol roku, ode mnie zreszta i sie tylko nim maluje, bo mowi ze jej odpowiada i uwielbia go... jeden!!!!!!! na okraglo!!! ja bym patrezc na niego juz nie mogla po tygodniu non stop uzywania!
szminke jedna idealna mam akurat i jej sie trzymam tylko, jesli chodzi o blyszczyki to mam kilka wlasnie egezmplarzy ktore na pewno kupie ponownie gdy mi sie pokoncza, reszta jest zbedna, tzn fajnie je miec ale tak naprawde wystarczyloby mi tylko tych kilka, bo daja efekt jaki mi sie najbardziej podoba

Napisane przez annarice85

błyszczykomaniactwo? To już wiem przynajmniej jak to się nazywa. Zbiór moich błyszczyków sięga ponad 50 sztuk i żadnego nie zużyłam jeszcze w całości

wiesz, jezeli dobrze sie czujesz z tym co masz to nie ma powodu do zmartwien, gorzej jezeli blyszczykomaniactwo ingeruje za bardzo w Twoje zycie i poswieasz zbyt duzo czasu temu wszystykiemu ..



normalnie sie musialam podzielic na dwa posty bo sie w jednym nie zmiescilam

[Sweet_Jelly]

Napisane przez justitia

witamy zatem na odwyku
nie da sie miec jednego tylko ulubionego blyszczyka, niestety rozne blyszczyki sa na rozne okazje i tak jak mowisz, jeden by szybko spowszechnial... chociaz moja kolezanka ma jeden blyszczyk od pol roku, ode mnie zreszta i sie tylko nim maluje, bo mowi ze jej odpowiada i uwielbia go... jeden!!!!!!! na okraglo!!! ja bym patrezc na niego juz nie mogla po tygodniu non stop uzywania!
szminke jedna idealna mam akurat i jej sie trzymam tylko, jesli chodzi o blyszczyki to mam kilka wlasnie egezmplarzy ktore na pewno kupie ponownie gdy mi sie pokoncza, reszta jest zbedna, tzn fajnie je miec ale tak naprawde wystarczyloby mi tylko tych kilka, bo daja efekt jaki mi sie najbardziej podoba

Mam koleżankę która ma 1 błyszczyk już też od kilku dobrych miesięcy ..i co więcej.. ona się nim pomarze w domu zanim wychodzi i..nie bierze go do torebki!! jakbym nie miała ze sobą w torebce żądnego mazidła to chyba musiałabym kupić..
Normalnie mission impossible wyjść z domu bez niczego.

ja też mam w śród mojej kolekcji taki błyszczyki które na pewno kupię ponownie bo mi bardzo pasują. Tak jak z szmineczkami. Już mam 2-uch ulubieńców które zakupię ponownie.

[kicia555]

Napisane przez Sweet_Jelly

Mam koleżankę która ma 1 błyszczyk już też od kilku dobrych miesięcy ..i co więcej.. ona się nim pomarze w domu zanim wychodzi i..nie bierze go do torebki!! jakbym nie miała ze sobą w torebce żądnego mazidła to chyba musiałabym kupić..

A moje koleżanki jakoś dziwnie na mnie patrzą jak wyciągam błyszczyki , pomadki itp , ze niby taka lalunia usteczka sobie maluje...
tez mam zawsze kilka mazideł do ust pod ręką

[thelila]

Napisane przez kicia555

ok ,ok, ale proponuje od nowego roku , bo pare cudeniek musze jeszcze kupic

Haha tylko od którego Nowego Roku

Napisane przez desti

auc ... ja nawet jak mam przerwy to i tak wracam

Jak uciekniesz to będzie jeszcze bardziej bolało

[kicia555]

Napisane przez thelila

Haha tylko od którego Nowego Roku

Powiedzmy ze od stycznia kilka mazideł musze jeszcze nabyć ...

[CzarnaLandrynka]

Napisane przez justitia

zapraszamy


ja tak samo, dopoki nie zobacze innego na widok ktorego mi serce mocniej zabije

Mi to niedługo przyjdzie zejść na zawał przy tym szybkim biciu serca

[kasiaj85]

Napisane przez kicia555

A moje koleżanki jakoś dziwnie na mnie patrzą jak wyciągam błyszczyki , pomadki itp , ze niby taka lalunia usteczka sobie maluje...
tez mam zawsze kilka mazideł do ust pod ręką

hłehle jakoś tak mam podobne odczucia... Też mam wrażenie że jak wyciągam błyszczydło z torebki to każdy patrzy jak na debilkę w stylu "a ta tu teraz będzie rewię mody robić czy jak...??? " I tak się jakoś peszę. A przecież warstwa błyszczyku czy szminki w chłodny dzień to także ochrona... tak, tak, racjonalizujmy sobie nasze nałogi...

ja mam w torebce zawsze carmex na wszelki wypadek, a także jakieś kolorowe mazidło, chociaz w dzień i tak nie mam zwykle czasu żeby używać. No ale przezorny zawsze ubezpieczony.

[thelila]

Napisane przez kicia555

Powiedzmy ze od stycznia kilka mazideł musze jeszcze nabyć ...

'Powiedzmy' hahah

[kicia555]

Napisane przez kasiaj85

hłehle jakoś tak mam podobne odczucia... Też mam wrażenie że jak wyciągam błyszczydło z torebki to każdy patrzy jak na debilkę w stylu "a ta tu teraz będzie rewię mody robić czy jak...??? " I tak się jakoś peszę. A przecież warstwa błyszczyku czy szminki w chłodny dzień to także ochrona... tak, tak, racjonalizujmy sobie nasze nałogi...

dokładnie. dodatkowa warstwa która zabezpiecza skóre przed mrozem , wiatrem itp. no cóż , niektórzy tego nie rozumieja ehhh

[justitia]

Napisane przez Sweet_Jelly

Mam koleżankę która ma 1 błyszczyk już też od kilku dobrych miesięcy ..i co więcej.. ona się nim pomarze w domu zanim wychodzi i..nie bierze go do torebki!! jakbym nie miała ze sobą w torebce żądnego mazidła to chyba musiałabym kupić..
Normalnie mission impossible wyjść z domu bez niczego.

ja też mam w śród mojej kolekcji taki błyszczyki które na pewno kupię ponownie bo mi bardzo pasują. Tak jak z szmineczkami. Już mam 2-uch ulubieńców które zakupię ponownie.

ano sa takie typy ja mam w torebce zawsze pelno roznych - i tez wiele razy mi sie zdarzylo kupic cos do ust, gdy np niczego w pospiechu ze soba nie wzielam!

Napisane przez kicia555

A moje koleżanki jakoś dziwnie na mnie patrzą jak wyciągam błyszczyki , pomadki itp , ze niby taka lalunia usteczka sobie maluje...
tez mam zawsze kilka mazideł do ust pod ręką

no tak lalunia...
ja pracuje w pokoju z 5 facetami, dlatego ostatnio tak pokochalam blyszczyki w tubkach, zeby uzywac ich dyskretnie bez wyciagania pedzelka i lusterka
na poczatku slyszalam jakies smieszne komentarze, ale teraz sie przyzwyczaili
kiedys pisalam na "naszych zbiorach kosmetycznych kolorowka" jaki numer wywinelam i jak sie wszyscy dowiedzieli ze mam obsesje na punkcie blyszczykow! czasami drukuje sobie zdjecia blyszczykow ktore tam wizazanki wklejaja- zbiory. co wiecej gdy podlaczyli nam drukarke A3 w biurze, to w formacie A3 zeby bylo lepiej widac, no i w domu pod lupe- analiza kazdego! pewnego dnia drukowalam rysunki, i w przerwie na lunch sobie puscilam kilka fotek ze zbiorow... tylka mi sie ruszyc nie chcialo zeby je wziac a potem zapomnialam. po jakims czasie przychodzi do mnie dyrektor z tymi zdjeciami w fornmacie A3 i pyta czy to moje... okazalo sie ze moje fotki poszly razem z rysunkami na spotkanie dyrektora z inzynierem!!!! dobrze ze obaj maja poczucie humoru ...

no a jesli chodzi o kolezanki to niby lalunia jestem, bylam, ale jak jeszcze studiowalam kilka lat temu to ciagle "daj sie pomalowac" "daj sprobowac"
a poszly mi won!!! moje blyszczyki a nie wypozyczalnia laluni! jejku ile razy jakas oczy zrobila jak powiedzialam NIE!
kilka miesiecy temu sobie kupilam miniturke Bourjoisa, przynioslam do pracy i pokazalam kolezance z pokoju obok, a ona... otworzyla go i bez pytania sie nim pomalowala! no niech by cie.... powiedzialam jej zeby go sobie zostawila...

Napisane przez kicia555

Powiedzmy ze od stycznia kilka mazideł musze jeszcze nabyć ...

to sie spiesz bo dwa tygodnie do stycznia zostalo
ja mam od wtorku wolne, moj TZ bedzie w pracy a ja smigam do centrum na zakupy, ale ZADNYCH blyszczykow do domu nie zniose...

Napisane przez CzarnaLandrynka

Mi to niedługo przyjdzie zejść na zawał przy tym szybkim biciu serca

moj TZ sie smial kiedys (kiedy go to jeszcze moje zachowanie bardziej bawilo niz irytowalo) ze mi bardziej bije serce na widok jakiegos blyszczyka niz gdy mam Orgazm

Napisane przez kasiaj85

hłehle jakoś tak mam podobne odczucia... Też mam wrażenie że jak wyciągam błyszczydło z torebki to każdy patrzy jak na debilkę w stylu "a ta tu teraz będzie rewię mody robić czy jak...??? " I tak się jakoś peszę. A przecież warstwa błyszczyku czy szminki w chłodny dzień to także ochrona... tak, tak, racjonalizujmy sobie nasze nałogi...

ja mam w torebce zawsze carmex na wszelki wypadek, a także jakieś kolorowe mazidło, chociaz w dzień i tak nie mam zwykle czasu żeby używać. No ale przezorny zawsze ubezpieczony.

cos na ustach musi zawsze byc i kropka, u mnie to automatyczne jak funkcje zyciowe np oddychanie

Napisane przez thelila

'Powiedzmy' hahah

moze zmiencie to na "umowmy sie"

[CzarnaLandrynka]

Napisane przez justitia

moj TZ sie smial kiedys (kiedy go to jeszcze moje zachowanie bardziej bawilo niz irytowalo) ze mi bardziej bije serce na widok jakiegos blyszczyka niz gdy mam Orgazm

<hahaha>
Grr...też nie cierpie 'daj się pomalować', więc jak coś to łazienka lub dyskretnie naprzerwie (jeślimuszę). Za to niecierpię wzroku ludzi (a zdziwiłybyście się - najczęściej są to farbowane na borsuka laleczki, nie moherki) kiedy maluję sie czymkolwiek na przystanku

[Sweet_Jelly]

Napisane przez kicia555

A moje koleżanki jakoś dziwnie na mnie patrzą jak wyciągam błyszczyki , pomadki itp , ze niby taka lalunia usteczka sobie maluje...
tez mam zawsze kilka mazideł do ust pod ręką

ja też mam zawsze kilka.. jakiś balsam do ust, błyszczyk albo 2 i szmineczke.

Napisane przez kasiaj85

hłehle jakoś tak mam podobne odczucia... Też mam wrażenie że jak wyciągam błyszczydło z torebki to każdy patrzy jak na debilkę w stylu "a ta tu teraz będzie rewię mody robić czy jak...??? " I tak się jakoś peszę. A przecież warstwa błyszczyku czy szminki w chłodny dzień to także ochrona... tak, tak, racjonalizujmy sobie nasze nałogi...

ja mam w torebce zawsze carmex na wszelki wypadek, a także jakieś kolorowe mazidło, chociaz w dzień i tak nie mam zwykle czasu żeby używać. No ale przezorny zawsze ubezpieczony.

ja carmex ze sobą też jakiś czas temu nosiłam dopóki?? Dopóki mój małżonek nie stwierdził że jest fajny i mi go zabrał


I ja tam się nie przejmuję otoczeniem..Lalunia czy nie ale poprawić błyszczyk muszę. I już tak się do tego przyzwyczaiłam żę wyjmuję bez skrępowania i tyle. natomiast już ze szminką jest inaczej..Aby ją poprawić wolę iść do łazienki do lustra.

Napisane przez justitia

kilka miesiecy temu sobie kupilam miniturke Bourjoisa, przynioslam do pracy i pokazalam kolezance z pokoju obok, a ona... otworzyla go i bez pytania sie nim pomalowala! no niech by cie.... powiedzialam jej zeby go sobie zostawila...

Ja bym jej go odebrała! A co ! Moje i nie oddam..Niech sama sobie kasę uzbiera i wyda!

Za to pamiętam że w liceum z psiapsiółką malowałyśmy się na wzajem swoimi błyszczykami! jak któraś nie zabrała na imprezę jakiegoś błyszczydła to sobie pożyczałyśmy
Co więcej ...umiałyśmy sobie w ten sposób pożyczać na imprezie perfumy!!
Wtedy to się Nam wydawało naturalne..ale teraz już bym tak nie zrobiła! Ani nie pożyczyła komuś swoich rzeczy ani nie pożyczała od kogoś..choćby nie niadomo jakie cudowności miał!

[justitia]

Napisane przez CzarnaLandrynka

<hahaha>
Grr...też nie cierpie 'daj się pomalować', więc jak coś to łazienka lub dyskretnie naprzerwie (jeślimuszę). Za to niecierpię wzroku ludzi (a zdziwiłybyście się - najczęściej są to farbowane na borsuka laleczki, nie moherki) kiedy maluję sie czymkolwiek na przystanku

a zagladaja i patrza co masz za blyszczyk pewnie

Napisane przez Sweet_Jelly

Ja bym jej go odebrała! A co ! Moje i nie oddam..Niech sama sobie kasę uzbiera i wyda!

Za to pamiętam że w liceum z psiapsiółką malowałyśmy się na wzajem swoimi błyszczykami! jak któraś nie zabrała na imprezę jakiegoś błyszczydła to sobie pożyczałyśmy
Co więcej ...umiałyśmy sobie w ten sposób pożyczać na imprezie perfumy!!
Wtedy to się Nam wydawało naturalne..ale teraz już bym tak nie zrobiła! Ani nie pożyczyła komuś swoich rzeczy ani nie pożyczała od kogoś..choćby nie niadomo jakie cudowności miał!

ale po co mi on, uzyty przez kogos...
ja daawno temu w liceum tez tak robilam, wymienialysmy sie cudowalysmy, pozniej mi przeszlo teraz nie ma szans, niech Ci usta zeschna a nie pozycze ;P

[Sweet_Jelly]

Napisane przez justitia

teraz nie ma szans, niech Ci usta zeschna a nie pozycze ;P

hahahaa

Świetnie wyraziłaś to co myślę

[xPoziomkax]

Oj dziewczyny macie rozmowy! Rozbawiłyście mnie Mnie też coś bierze jak dziewczyny mają błyszczyki pożyczają sobie i mażą się nawzajem... blee.. I też na mnie krzywo patrzą jak sie błyszczykiem maluję...

[zetafon]

pozdrawiam wszystkie blyszczykoholiczki
ja mam juz moja ulubiona szmike,dawniej myslalam ze to bedzie dior high shine ale kupilam z avonu ta szminke z musem i super nawiza.na pewno kupie ponownie.jesli chodzi o blyszczyki to bardzo lubie eveline bo ladnie nawilzaja usta,sa niedrogie i maja ladne kolorki.wole je niz rimmela ktory kosztuje 10zl wiecej.wiem ze tu sie mowi o odwyku,ale pod waszym wplywem mam ochote sobie kupic JT lancoma i carmex.Mozna dostac carmex gdzies w sklepie a nie na allegro??ile orientacyjnie on kosztuje??