Poród rodzinny w szpitalu im. św. Rodziny w Poznaniu

[desia888]

Napisane przez biżuteryjka

Dziewczyny! Czy któraś wie jakie zasady będą panowały na tym nowym skrzydle? Przypuszczam, że takie jak na starym czyli odwiedziny za szybką Moja Mała chyba czeka na ten nowy oddział bo jak na razie cały czas cisza...

Nie wiem jak to bedzie, ale dam znac jak sie dowiem, no chyba ze do tego czasu urodzisz
Wtedy Ty daj znac

[aga canciowa]

Witam!
Jestem w 25 tyg ciąży - termin 18.06
W zeszły piątek wylądowałam z paskudnym bólem brzucha i pleców na oddziale ginekologii kliniki Św.Rodziny - pokierowały mnie tam położne z medicovera, gdzie mam lekarza prowadzącego (nie pracuje już w żadnej poznańskiej klinice);
jest to moja druga ciąża - pierwszy poród odbył się na Polnej, w ramach standardowej opieki medycznej i w sumie nie miałam powodów do narzekań, dlatego też byłam zdecydowana, że córeczkę również urodzę na Polnej; no i okazało się, że 3 dniowy pobyt w Św. Rodzinie namieszał mi nieźle w głowie - rewelacyjna opieka - położne przesympatyczne, doczepić się mogę tylko do braku ubikacji na sali i jedzenia (moim zdaniem dużo gorsze niż było 4lata temu na Polnej); rozmawiałam trochę z położnymi na temat planów porodowych - zwłaszcza możliwości przyjęcia dogodnej dla siebie pozycji w trakcie wypierania dziecka oraz niefarmakologicznych metod łagodzenia bólu i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona ; jedyna rzecz która sprawia, że zastanawiam się czy to dobry szpital dla mnie, to kwestia pobytu z dzieckiem - jeśli wszystko potoczy się prawidłowo, chciałabym od razu po narodzinach zacząć "karmić" córeczkę i być w z nią w niemalże w nierozerwalnym kontakcie ; a także aby nikt jej nie dokarmiał mieszankami, a broń Boże glukozą
prześledziłam wypowiedzi koleżanek i z tego co zrozumiałam istnieje możliwość zatrzymania dziecka przy sobie zarówno w dzień (poza kąpielą i wizytą pediatry) oraz w nocy ?
jak wygląda to od strony organizacyjnej - dzieci mają (jak na Polnej) swoje "akwaria" czy też leżą z nami w łóżkach(pamiętam, że na Polnej położne strasznie ganiły za drzemanie z dzieckiem w łóżku)?
Pozdrawiam wszystkie mamy, a szczególnie te czerwcowe
Agnieszka

[biżuteryjka]

Napisane przez desia888

Nie wiem jak to bedzie, ale dam znac jak sie dowiem, no chyba ze do tego czasu urodzisz
Wtedy Ty daj znac

No ja chyba będę pierwsza bo dziś mija 40 tydzień a tu ciągle cisza... Jak tylko dojdę do siebie po to na pewno zdam relacje

[judith8]

Napisane przez biżuteryjka

No ja chyba będę pierwsza bo dziś mija 40 tydzień a tu ciągle cisza... Jak tylko dojdę do siebie po to na pewno zdam relacje

trzymamy kciuki aby wszystko poszlo gladko i plynnie

[desia888]

Napisane przez biżuteryjka

No ja chyba będę pierwsza bo dziś mija 40 tydzień a tu ciągle cisza... Jak tylko dojdę do siebie po to na pewno zdam relacje

To napwno bedziesz pierwsza
A masz juz ustalony termin wywolywania?
Kurcze, trzymam kicuki za Ciebie!

Aga canciowa, Pani Beata Sobala polozna ze Sw rodziny w szkole rodzenia poleca jak najwiecej miec dizeko przy sobie, spac z dzieckiem i 24/dobe przytulac
Tak ze napewno nikt Cie nie zgani za spanie z dzieckiem, nie misci mi sie nawet w glowie ze ktos mialby mi zabronic i dlaczego
Z tego co Ona mowila dziecko oddaje sie poloznym na wlasne zyczenei, one zabieraja na kapiel itp a reszre czasu jak chcesz miec przy sobie to nikt Ci dziecka sila nie zabierze, wiec nie martw sie

[katiem]

Napisane przez aga canciowa

Witam!
Jestem w 25 tyg ciąży - termin 18.06
W zeszły piątek wylądowałam z paskudnym bólem brzucha i pleców na oddziale ginekologii kliniki Św.Rodziny - pokierowały mnie tam położne z medicovera, gdzie mam lekarza prowadzącego (nie pracuje już w żadnej poznańskiej klinice);
jest to moja druga ciąża - pierwszy poród odbył się na Polnej, w ramach standardowej opieki medycznej i w sumie nie miałam powodów do narzekań, dlatego też byłam zdecydowana, że córeczkę również urodzę na Polnej; no i okazało się, że 3 dniowy pobyt w Św. Rodzinie namieszał mi nieźle w głowie - rewelacyjna opieka - położne przesympatyczne, doczepić się mogę tylko do braku ubikacji na sali i jedzenia (moim zdaniem dużo gorsze niż było 4lata temu na Polnej); rozmawiałam trochę z położnymi na temat planów porodowych - zwłaszcza możliwości przyjęcia dogodnej dla siebie pozycji w trakcie wypierania dziecka oraz niefarmakologicznych metod łagodzenia bólu i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona ; jedyna rzecz która sprawia, że zastanawiam się czy to dobry szpital dla mnie, to kwestia pobytu z dzieckiem - jeśli wszystko potoczy się prawidłowo, chciałabym od razu po narodzinach zacząć "karmić" córeczkę i być w z nią w niemalże w nierozerwalnym kontakcie ; a także aby nikt jej nie dokarmiał mieszankami, a broń Boże glukozą
prześledziłam wypowiedzi koleżanek i z tego co zrozumiałam istnieje możliwość zatrzymania dziecka przy sobie zarówno w dzień (poza kąpielą i wizytą pediatry) oraz w nocy ?
jak wygląda to od strony organizacyjnej - dzieci mają (jak na Polnej) swoje "akwaria" czy też leżą z nami w łóżkach(pamiętam, że na Polnej położne strasznie ganiły za drzemanie z dzieckiem w łóżku)?
Pozdrawiam wszystkie mamy, a szczególnie te czerwcowe
Agnieszka

Jak najbardziej możesz spać z dzieckiem w łóżku. Oczywiście na sali są "akwaria", ale nikt nie każe z nich korzystać. Kwestia jest tylko bezpieczeństwa jeśli nie dostanie się łóżka przy ścianie. Więc jak będziesz miała wybór bierz przy ścianie

Rano przychodzą pielęgniarki i wszystkie maluchy zabierają na kąpiel i badania. Czasami trwało to dosyć długo i mamy rzeczywiście niepokoiły się i podejrzewały o podawanie glukozy, ale myślę, że wystarczyło się upomnieć i dzieci były przynoszone.

[moniabalonia]

Cześć
Ja rodzilam 5 lat temu na sw rodz i byłam zadowolona .Teraz tez zamierzam tzw w kwietniu i mam nadzieje że wszystko będzie ok.
Tym razem pewnie dr Skupin nie przyjedzie do porodu , więc poszukuje nr do pani Oses lub Majewskiej.
Jezeli chodzi o nowe sale maja być z łazienkami , a co do ilosci sal porodowych to do porodu rodzinnego są 3, a boksów jest przynajmniej 2-3.
Wiem jacy lekarze dyżuruja od pon do pt , ale nie wiem kto ma dyżur w sob. i niedz . Może ktoś wie ? Będę wdzięczna za wiadomość.
Jeżeli chodzi o zoo to lekarz z dyżuru rodziłam z pon na wt nie chciał mi podać ale jak przyjechał mój lekarz to mi podał. Chcialabym trafić na dyżur dok Skupina żeby to on znów odbierał poród ale to jak z grąw lotto. Moze ktoś zna nr do Pani Oses lub Majewskiej?
pozdrawiam

[laccky]

Rodzilam w 2009r. bylo super, chociaz sie meczylam na tyg przed porodem. Zaczne od tego ze mialam zagrozona, kazali mi przyjechac w dniu planowanego terminu(bylam pytac co musze wziac i tak wyszlo). Dali mnie na parter na ginekologie i lezalam sobie z 3cm rozwarciem przez kilka dni, opieka super, jedzenie w sumie tez. Zaczeli mnie meczyc jak minely 2 tygodnie po terminie-balonik, troche bolalo ale i tak nic nie dalo, oczywiscie zero jedzenia i depilacja codziennie(sama dalam rade), bo niewiem kiedy urodze, lewatywa-hmm nieobowiazkowa ale lepiej zrobic niz miec obciach przed personelem i jeszce swoim tż!!! Dali mnie na platna sale a ze mialam tylko pismo o bezplatna ktora jest jedna i byla zajeta to moj piekny juz wejsc nie mogl, ale bylo ok, oksytocyna, i o dziwo naprawde mili studenci z ktorymi mozna bylo sie posmiac i byli naprawde spoko(bylo ich 2-chlopak i dziewczyna, pozniej z innej zmiany), wlaczony tv, no ale nic nie dziala wiec po "wspolnej" mnie wypuscili i nastepny dzien znow to samo tyle ze na bezplatnej z tż od rana, glodna bo 2 dni bez jedzenia(po lewatywie), sala ok-bez luksusow. Podali oksytocyne i sie zaczelo popoludniu, bole i wody odeszly, kazaly wrecz brac prysznic, zmieniac pozycje itd, naprawde przemile polozne, pic mi tylko nie kazaly a wszedzie czytam ze butle wody ma kazda ze soba, no ale...niestety dalej mimo skurczy nie poszlo gladko bo postepy byly zadne, oprocz postepu bólu i szlam na cc. Bylo spoko lekarz fajny i raz dwa sie uwineli. 12h na oiomie i wreszcie widze dzidzie i mam ja sama dla siebie. Mozna z dzieckiem byc jednak przy obolabyl kroczu czy brzuchu to jest jednak dyskomfort-jeszcze zdazymy sie nim nacieszyc a narazie korzystajmy z pomocy. Cieszy mnie fakt ze wlasnine nikt mnie nie oglada w sali tylko jest taka jakby swietlica do odwiedzin i jak masz wolny czas to mozna sobie isc do odwiedzajacych. Nikt nie patrzy na karmiaca czy w co tam innego Dzidzia jak nie spi to jest przewaznine przy tobie, obchod byl o 9 i dzieci bylyl brane na ten czas na kapiel i badania, potem kolo 11 lekarz przychodzil i udzielal wszelkich info na ten temat. Wyprawka to osobny temat: dla dziecka maja wszystko, dla matki - wklady porodowe i mega wypasione za krotkie albo do ziemi ale z dekoltem do pasa koszule nocne. Dla dziecka tylko partner moze dowiezc potem na wyjscie, dla siebie tez mu uszykowac bo czasem ciazowe sa za duze.

[desia888]

Napisane przez moniabalonia

Cześć
Ja rodzilam 5 lat temu na sw rodz i byłam zadowolona .Teraz tez zamierzam tzw w kwietniu i mam nadzieje że wszystko będzie ok.
Tym razem pewnie dr Skupin nie przyjedzie do porodu , więc poszukuje nr do pani Oses lub Majewskiej.
Jezeli chodzi o nowe sale maja być z łazienkami , a co do ilosci sal porodowych to do porodu rodzinnego są 3, a boksów jest przynajmniej 2-3.
Wiem jacy lekarze dyżuruja od pon do pt , ale nie wiem kto ma dyżur w sob. i niedz . Może ktoś wie ? Będę wdzięczna za wiadomość.
Jeżeli chodzi o zoo to lekarz z dyżuru rodziłam z pon na wt nie chciał mi podać ale jak przyjechał mój lekarz to mi podał. Chcialabym trafić na dyżur dok Skupina żeby to on znów odbierał poród ale to jak z grąw lotto. Moze ktoś zna nr do Pani Oses lub Majewskiej?
pozdrawiam

Ja tez rodze w kwietniu i rowniez moim lekarzem jest skupin
Na ktorego masz termin?
Dzisiaj na wizycie dowiedzialam sie ze w tym nowym skrzydle w sw rodzinie maja 15 dodatkowych miejsc , czyli razem maja jakies 30 miejsc do rodzenia, wiec raczej nie powinno sie juz zdazac ze kogos odesla bo nie ma miejsc
Ja nie mam pojecia jacy lekarze maja dyzury w jakie dni
Skupin tylko w piatek, tyle wiem, ale Ty pewnie tez.
W sobote umowilam sie w szpitalu z polozna Ewa Piechota, ktora bedzie ze mna przy porodzie i jesli beda wolne sale to pewnie mnie oprowadzi, juz sie nie moge doczekac

[moniabalonia]

cześć mam termin na 27 ,ale pierwsze urodziłam tydzień wczesniej wiec teraz mam nadzieje ,ze tez tak bedzie bo inaczej zgaga mnie wykończy.
Gdzieś wyczytałam ze dyżury mniej więcej tak wyglądają:
pon Marczak, Ryglewicz, Sosnowska, Florek
wt Kurywczak, Banasiuk, Pospiech
śr Stoinski, wittmann, Spychała
czw Koźma , Machczyński, Bokun
pt Skupin, Kuligowski, Kucharczak, Krysztofiak Kucharczak
Mozliwe ze jakies zmiany nastapiły.
Nie wiem kto ma w sob i niedz .Jeśli chodzi o położne to słyszałam że pani Lucyna Oses, Renata Majewska, Danuta Zajac są super.
A ta twoja pani połozna jest fajna?możesz coś wiecej napisac i napisz na kiedy ty masz termin

[moniabalonia]

Naprodukowałam się na pół strony ale nie wstawili mojej odpowiedzi wiec teraz w skrócie:
Jestem w 33 tyg i termin mam na 27 kwietnia .
Nadię urodziłam tydzień wczesniej, wiec teraz tez mam taką nadzieje ze urodze wczesniej. Na kiedy ty masz termin ? Napisz coś wiecej o swojej położnej bo też szukam pomocy przy porodzie.

[moniabalonia]

odpisywałam tobie 2 razy ale nie wstawili

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

udało sie na szybkiej odpowiedzi
Jestem w 33 tyg i termin mam na 27 kw, ale mam nadzieje ze urodze wczesniej tak jak pierwsze dziecko

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

też szukam położnej , czytałam ze pani Lucyna Oses, Renata Majewska, i pani Zając są godne polecenia . A ta twoja połozna jest fajna , dlaczego akurat na nią się zdecydowalaś? jesli Cię interesuje jacy lekarze dyżurują w tygodniu to moge napisac

[desia888]

Napisane przez moniabalonia

odpisywałam tobie 2 razy ale nie wstawili

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

udało sie na szybkiej odpowiedzi
Jestem w 33 tyg i termin mam na 27 kw, ale mam nadzieje ze urodze wczesniej tak jak pierwsze dziecko

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

też szukam położnej , czytałam ze pani Lucyna Oses, Renata Majewska, i pani Zając są godne polecenia . A ta twoja połozna jest fajna , dlaczego akurat na nią się zdecydowalaś? jesli Cię interesuje jacy lekarze dyżurują w tygodniu to moge napisac

Zajac tez slyszalam ze fajna, mi Piechote polecila Pani Beata Sobala ze szkoly rodzenia, powiedziala ze poleca mi j jako akurat pasujaca do mnie i mojego charakteru
No nie wiem, zaufalam jej , zreszta opinie w necie tez ma dobre!
Ja mam termin na 17.04, pierwsze dziecko przenosilam , teraz mam nadzieje nawer nie na wczesniejszy porod ale chociaz w terminie, bardzo nie chce juz przenosic
Byc moze spotkamy sie jednak w sw rodzinie!
Napisz prosze jacy lekarze maja dyzury w tygodniu!

[moniabalonia]

wyczytałam ze:
pn Marczak, Ryglewicz, Sosnowska Florek
wt Kurywczak, Banasiuk, Pospiech
sr Stoinski, Wittmann, Spychała
czw Koźma, Machczyński, Bokun
pt Skupin, Kuligowski, Każmierska, Kucharczak, Krysztofiak
ponoć są jeszcze Nowak Kozerski
nie wiem czy nadal tak jest i którzy są w piatek tak naprawde bo na dyżuze jest zawsze 3

[desia888]

Napisane przez moniabalonia

wyczytałam ze:
pn Marczak, Ryglewicz, Sosnowska Florek
wt Kurywczak, Banasiuk, Pospiech
sr Stoinski, Wittmann, Spychała
czw Koźma, Machczyński, Bokun
pt Skupin, Kuligowski, Każmierska, Kucharczak, Krysztofiak
ponoć są jeszcze Nowak Kozerski
nie wiem czy nadal tak jest i którzy są w piatek tak naprawde bo na dyżuze jest zawsze 3

A to Kuligowski chyba ma wstretne opinie - gbura i strasznie niemilego!
Ale jesli tak to o tyle dobrze ze w ten sam dzien ma Nasz lekarz dyzur to nas obroni
Dzieki za info, ja odezwe sie w sobote po spotkaniu z polozna
pa

[hanik33]

Dziewczyny, to może się spotkamy ja mam termin na 25 kwietnia, ale pierwsze dziecko urodziłam 2 tygodnie wcześniej, więc może i tym razem będzie podobnie...
Zdecydowałam się na położną panią Danutę Zając, jestem z Nią umówiona w przyszły piątek, wtedy dopytam o wszystko. Nie wiem tylko co w sytuacji, gdy dzieciątko jest ułożone miednicowo. Ostatnie USG w 32 tyg niestety takie położenie wykazało, mam nadzieję że Mała się jeszcze odwróci, bo nie chcę rodzić przez cc. Nie wiecie co w takiej sytuacji ? czy odwołuje się asystę położnej ? Ponoć dziecko może odwrócić się nawet w dniu porodu, więc tak naprawdę do końca nie wiadomo jak będzie wyglądał poród.

[desia888]

Napisane przez hanik33

Dziewczyny, to może się spotkamy ja mam termin na 25 kwietnia, ale pierwsze dziecko urodziłam 2 tygodnie wcześniej, więc może i tym razem będzie podobnie...
Zdecydowałam się na położną panią Danutę Zając, jestem z Nią umówiona w przyszły piątek, wtedy dopytam o wszystko. Nie wiem tylko co w sytuacji, gdy dzieciątko jest ułożone miednicowo. Ostatnie USG w 32 tyg niestety takie położenie wykazało, mam nadzieję że Mała się jeszcze odwróci, bo nie chcę rodzić przez cc. Nie wiecie co w takiej sytuacji ? czy odwołuje się asystę położnej ? Ponoć dziecko może odwrócić się nawet w dniu porodu, więc tak naprawdę do końca nie wiadomo jak będzie wyglądał poród.

No to bardzo mozliwe ze sie we trojke z monia spotkamy w szpitalu
Moze bysmy sie jakos wymienily numerami tel na priv albo cos i w razie czego mozemy sie poinformowac jak bedziemy jechaly rodzic, co Wy na to?
Byloby razniej znac kogos w szpitalu
Co do polozenia dzidizusia to nie wiem, moja mala jest elegancko gowka w dol i mam nadzieje ze juz sie nie obroci
Ale z tego co mi sie wydaje to cesarka, a lekarz nic Ci nie mowil?
I nie mam w sumie pojecia co wtedy z polozna czy sie odwolujue czy normalnie placi
W sumie to cesarke mozna miec przeciez w ostatniej chwili nieplanowana, no nie mam pojecia czy One wtedy kase biora, ale mysle ze tak bo w sumie jesli do konca sie jest umowionym to poiwnno sie zaplacic, ale powinna tez byc mozliwosc odwolania iles tam przed mysle

[moniabalonia]

Mój synuś to jak narazie biega dookoła ,chyba jeszcze nie ułożył się główką w dół . dok . Skupin obiecał mi załatwić nr do połoznych ale jesli nie to moze poratujecie numerem do swoich . podaje email czarnulka_173@interia.pl

[desia888]

Napisane przez moniabalonia

Mój synuś to jak narazie biega dookoła ,chyba jeszcze nie ułożył się główką w dół . dok . Skupin obiecał mi załatwić nr do połoznych ale jesli nie to moze poratujecie numerem do swoich . podaje email czarnulka_173@interia.pl

Wyslalam Ci na maila numer do mojej poloznej.
Zycze jednak aby Skupin zalatwil Ci numer do tej, ktora chcesz
On jest raczej pozyytywnie nastawiony do samego pomyslu aby sie z polozna umawiac, wiec napewno pomoze, zreszta wogole swietny z niego facet

[hanik33]

Napisane przez moniabalonia

Mój synuś to jak narazie biega dookoła ,chyba jeszcze nie ułożył się główką w dół . dok . Skupin obiecał mi załatwić nr do połoznych ale jesli nie to moze poratujecie numerem do swoich . podaje email czarnulka_173@interia.pl

Wysłałam Ci na priv numer do mojej położnej.
pozdrowionka

[moniabalonia]

dzięki dziewczyny za info, teraz czekam na sprawozdania ze spotakń i ogledzin nowego skrzydła. pozdrowionka

[paulina79]

Hej dziewczyny!

I ja chcę rodzić w szpitalu im. Św. Rodziny. Mam termin na połowę maja. To moja druga ciąża i będzie druga dziewuszka
Poprzednio rodziłam w szpitalu im. Raszei - długo i koszmarnie boleśnie Teraz po prostu muszę mieć zzo, bo drugi raz takich tortur nie przeżyję - i z tego głównie względu teraz wybieram szpital Św. Rodziny.

Poradźcie mi proszę położną, która nie potraktuje mojej prośby o zzo jako nieuzasadnionej zachcianki... Nie chcę trafić na zwolenniczkę tzw. "niefarmakologicznych sposobów radzenia sobie z bólem" (przetestowałam, i tym razem podziękuję).

Wiem, z tego co piszecie Wy i dziewczyny na innych forach, że generalnie problemu z zzo nie ma i teoretycznie powinno być dostępne dla każdej pacjentki. Ale boję się sytuacji jaką miała moja siostra (w innym zupełnie szpitalu, gdzie też zzo było teoretycznie dla każdego dostępne na życzenie): najpierw zapowiedziała, że będzie chciała zzo, w trakcie porodu poprosiła o nie, a położna duże oczy zrobiła - "przecież pani tak dobrze sobie radzi" (#$%^&*!!) i koniec końców moja siostra zzo nie dostała.

Czy polecane w tym wątku położne (Lucyna Oses, Renata Majewska, Danuta Zając) będą w tej kwestii po mojej stronie? Pięknie Was proszę o namiary telefoniczne na te panie, na priva

Zastanawiam się też nad szpitalem drugiego wyboru, w przypadku, gdy w Św. Rodzinie nie będzie miejsc. Co radzicie? Raszeja odpada, przed Polną powstrzymują mnie opowieści mrożące krew w żyłach, Lutycka?...

Pozdrawiam

[desia888]

Ja niestety mam zle wiadomosci, mojej poloznej zmienili grafik, na nocki
Wiec nie moglam dzisiaj sie z Nia spotkac, mam zadzwonic wieczorem jak bedzie w pracy to sie umowimy na nowy termin jakis, tak wiec nici z nowych wiesci dzisiaj

[biżuteryjka]

Cześć Dziewczyny,
Tak jak obiecałam zdaję relację Poród zaliczyliśmy 2 marca. Mamy już przy sobie najsłodszą kruszynkę Załapałam się na nowy oddział, który jest po prostu boski Jest na nim 14 miejsc z czego jedna sala 2osobowa, reszta 3 osobowe. W każdej jest łazienka z prysznicem Na korytarzu czajnik (po porodzie każda dostaje swój termos i może sobie zaparzyć miętkę, rumianek), ma być lodówka. Dziecko cały czas przy mamie. Dzień wygląda następująco: ok 8 śniadanko, 9 toaleta dziecka (kąpiel i ważenie przez pielęgniarki-wszystko na sali bo jest specjalny zlew do kąpania), wizyta pediatry. Ok 10 przychodzi lekarz ginekolog - kołdra do góry i ogląda krocze Dalej 12 obiad i 17 kolacja. W międzyczasie wykonują różne badania dzidzi i wtedy zabierają dziecko do mamy m.in. szczepienie w pierwszej dobie, badanie słuchu, usg itd. Jeśli chodzi o salę porodową to byłam na rodzinnej, duża, przestronna, jest w niej łazienka, mi przynieśli piłkę-fasolkę jak się zaczęło. Rodziła z nami p. położna Zając - po prostu świetna Z tego co mogę polecić to weźcie koszulę do porodu bo mi nie dali. Na sali poporodowej jest wszystko co potrzebne ale może być przydział pieluszek dla dzidzi. Jak ja byłam to był jeszcze rozgardiasz i wszyscy wszystkiego szukali i się zastanawiali jak to ma być. Można mieć swoje ubranka dla dziecka, a tak to zakładają pieluchę, kaftanik, zawijają nóżki w tetrową pieluche i do rożka Sale są piękne, wiadomo nówka cewka można sie poczuć jak w spa, w razie potrzeby jest dzwonek i przychodzi pielęgniarka, wszystkie z którymi ja miałam do czynienia super to chyba z grubsza tyle w razie pytań piszcie co jakiś czas zerknę. Pozdrawiam!

[katiem]

biżuteryjka serdeczne gratulacje
Zycze przespanych nocek
I super wieści przekazałaś

A słuchajcie myślicie, że na nowe sale trafiają dziewczyny, które mają umówione położne?

paulina 79 lutycka również ma dobre opinie więc myślę, że tam możesz jechać z czystym sumieniem. Ale w sumie jak otworzyli nowe skrzydło to nie sądzę , że będziesz miała problem z miejscem w Św. Rodzinie.
A jeśli chodzi o zzo to Pani Majewska pytała mnie czy będę chciała już na samym początku, ale ja nie chciałam. Z tym znieczuleniem też jest tak, że jak masz już zbyt duże rozwarcie to już nie dadzą (nie wiem ile). Może dlatego siostra nie dostała.

Jak znajdę numer Pani Renaty to dam znać.

[desia888]

Napisane przez biżuteryjka

Cześć Dziewczyny,
Tak jak obiecałam zdaję relację Poród zaliczyliśmy 2 marca. Mamy już przy sobie najsłodszą kruszynkę Załapałam się na nowy oddział, który jest po prostu boski Jest na nim 14 miejsc z czego jedna sala 2osobowa, reszta 3 osobowe. W każdej jest łazienka z prysznicem Na korytarzu czajnik (po porodzie każda dostaje swój termos i może sobie zaparzyć miętkę, rumianek), ma być lodówka. Dziecko cały czas przy mamie. Dzień wygląda następująco: ok 8 śniadanko, 9 toaleta dziecka (kąpiel i ważenie przez pielęgniarki-wszystko na sali bo jest specjalny zlew do kąpania), wizyta pediatry. Ok 10 przychodzi lekarz ginekolog - kołdra do góry i ogląda krocze Dalej 12 obiad i 17 kolacja. W międzyczasie wykonują różne badania dzidzi i wtedy zabierają dziecko do mamy m.in. szczepienie w pierwszej dobie, badanie słuchu, usg itd. Jeśli chodzi o salę porodową to byłam na rodzinnej, duża, przestronna, jest w niej łazienka, mi przynieśli piłkę-fasolkę jak się zaczęło. Rodziła z nami p. położna Zając - po prostu świetna Z tego co mogę polecić to weźcie koszulę do porodu bo mi nie dali. Na sali poporodowej jest wszystko co potrzebne ale może być przydział pieluszek dla dzidzi. Jak ja byłam to był jeszcze rozgardiasz i wszyscy wszystkiego szukali i się zastanawiali jak to ma być. Można mieć swoje ubranka dla dziecka, a tak to zakładają pieluchę, kaftanik, zawijają nóżki w tetrową pieluche i do rożka Sale są piękne, wiadomo nówka cewka można sie poczuć jak w spa, w razie potrzeby jest dzwonek i przychodzi pielęgniarka, wszystkie z którymi ja miałam do czynienia super to chyba z grubsza tyle w razie pytań piszcie co jakiś czas zerknę. Pozdrawiam!

GRATULUJEklask i:
Fajnie opisalas, bardzo pozytywnie, a jak sam porod???
Opisz go troszke
A jak jest w tym nowym skrzydle z odwiedzinami tatusia?

Katiem - zzo chyba do 7-8 cm rozwarcia podaja z tego co wiem, ale zapisze sobie to pytanie i zadam je poloznej
Spotykam sie z Nia juz we wtorek bo jednak ma wtedy dniowke
Mam nadzieje ze po moim 20-stym pytaniu nie zrezygnuje z bycia moja polozna

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez paulina79

Hej dziewczyny!

I ja chcę rodzić w szpitalu im. Św. Rodziny. Mam termin na połowę maja. To moja druga ciąża i będzie druga dziewuszka
Poprzednio rodziłam w szpitalu im. Raszei - długo i koszmarnie boleśnie Teraz po prostu muszę mieć zzo, bo drugi raz takich tortur nie przeżyję - i z tego głównie względu teraz wybieram szpital Św. Rodziny.

Poradźcie mi proszę położną, która nie potraktuje mojej prośby o zzo jako nieuzasadnionej zachcianki... Nie chcę trafić na zwolenniczkę tzw. "niefarmakologicznych sposobów radzenia sobie z bólem" (przetestowałam, i tym razem podziękuję).

Wiem, z tego co piszecie Wy i dziewczyny na innych forach, że generalnie problemu z zzo nie ma i teoretycznie powinno być dostępne dla każdej pacjentki. Ale boję się sytuacji jaką miała moja siostra (w innym zupełnie szpitalu, gdzie też zzo było teoretycznie dla każdego dostępne na życzenie): najpierw zapowiedziała, że będzie chciała zzo, w trakcie porodu poprosiła o nie, a położna duże oczy zrobiła - "przecież pani tak dobrze sobie radzi" (#$%^&*!!) i koniec końców moja siostra zzo nie dostała.

Czy polecane w tym wątku położne (Lucyna Oses, Renata Majewska, Danuta Zając) będą w tej kwestii po mojej stronie? Pięknie Was proszę o namiary telefoniczne na te panie, na priva

Zastanawiam się też nad szpitalem drugiego wyboru, w przypadku, gdy w Św. Rodzinie nie będzie miejsc. Co radzicie? Raszeja odpada, przed Polną powstrzymują mnie opowieści mrożące krew w żyłach, Lutycka?...

Pozdrawiam

Mysle ze jesli mialabys swoja polozna ze sw rodziny to nie powinna robic problemu z zzo, w koncu placac im tyle pieniedzy powinny robic co moga w naszym interesie!
Ja rowniez zdecydowalam sie na ten szpital i chce wlasna polozna GLOWNIE ze wzgledu na zzo, przy poprzednim porodzie mialam i nie wyobrazam sobie rodzic bez
Wiadomo ze jest jakies tam ryzyko typu ze anestezjolog bedzie zajety przy operacjach czy rozwarcie bedzie postepowalo zbyt szybko, na to juz nie mam wplywu, ale generalnie bede gadac z polozna i nie zaakceptuje tekstu ze nie dostane zzo bo nie

[katiem]

Po pierwszym porodzie powiedziałam mężowi, że jest to nasze pierwsze i ostatnie dziecko z powodu bólu - a podobno poszło mi dobrze i w miarę szybko - 4 godziny od pierwszego skurczu.
Ale ja się chyba boję tego znieczulenia - tego wklucia.

[desia888]

Napisane przez katiem

Po pierwszym porodzie powiedziałam mężowi, że jest to nasze pierwsze i ostatnie dziecko z powodu bólu - a podobno poszło mi dobrze i w miarę szybko - 4 godziny od pierwszego skurczu.
Ale ja się chyba boję tego znieczulenia - tego wklucia.

Ja pomimo ze mialam zzo nie chcialam miec wiecej dzieci ze wzgledu wlasnie na traumatyczny porod, czekalam 11 godz zeby dostac zzo bo akcja nie postepowala
Ale powiem Co ze samego wklucia nie czujesz bo lekarz znieczula okolice zwyklym zastrzykiem znieczulajacym, wiec tej duzej igly nie czujesz no i nie widzisz
Tak ze nie ma sie czego bac, obiecuje!

[katiem]

Napisane przez desia888

Ja pomimo ze mialam zzo nie chcialam miec wiecej dzieci ze wzgledu wlasnie na traumatyczny porod, czekalam 11 godz zeby dostac zzo bo akcja nie postepowala
Ale powiem Co ze samego wklucia nie czujesz bo lekarz znieczula okolice zwyklym zastrzykiem znieczulajacym, wiec tej duzej igly nie czujesz no i nie widzisz
Tak ze nie ma sie czego bac, obiecuje!

I przez te 11 godzin miałaś skurcze?
Myślę, że im bliżej porodu będę tym bardziej będę o tym myśleć. A tu jeszcze ponad 5 miesięcy

[desia888]

Napisane przez katiem

I przez te 11 godzin miałaś skurcze?
Myślę, że im bliżej porodu będę tym bardziej będę o tym myśleć. A tu jeszcze ponad 5 miesięcy

Tak, zostalam przyjeta z rozwarciem 1,5 cm i skurczami regularnymi i dopiero po 11 godzinach mialam 3 cm a do domu mnie nie odsylali wiec akcja byla.
A nie jechalam tez do szpitala po pierwszym skyrczu tylko dopiero jak juz nie moglam wytrzymac!
No i jak dostalam zzo to rowniez oksytocyne bo akcja znowu spowolnila
No i potem jeszcze 8 godzin zanim przywitalam synka
Nie wyobrazam sobie tego porodu bez zzo, pewnie bym przezyla tak jak wiele kobiet przede mna, ale chyba bym mdlala z bolu! Albo by wystapily komplikacje bo tak polozne mi potem mowily ze nie mialabym sily malego wypchnac, a tak zajelomi to 40 min od pelnego rozwarcia bo bylam wypoczeta