Zanik okresu.

[lovecassie]

gratuluję
u mnie NIC jak na razie, jeszcze poczekamy-zobaczymy

[mpati86]

dziewczyny, ale ja jem już i okresu brak. a najlepsze jest to, że jem i chudnę, a najlepiej żebyście same się przyjrzały. podam np. 2dni mojego jadłospisu.
godzina 7 jem śniadanie. dość obfite( uwielbiam śniadania) 1 większą bułkę razową z serem i szynką jedna połówka, druga z serkiem jogurtowym almette, liść sałaty, 4pomidorki koktajlowe, 4rzodkiewki, 1 kiwi, łyżka twarożku grani,kawa parzona z mlekiem
II śniadanie ( 10.30) 1 jogurt naturalny ze sporą łyżką słonecznika
obiad( 13.30) szaszłyk drobiowy smażony na oliwce( czyli na szpikulec nadziane mięsko, żółta papryka, cebula, pieczarki) do tego potarta marchewka, 1ogórek małosolny
podwieczorek (16) kawa parzona z mlekiem
kolacja ( 17.45) 1 kromka chlebka orkiszowego z wędliną drobiową, 4 jajka przepiórcze, liść sałaty, 4 pomidorki koktajlowe, kawałek ogórka świeżego, 1/2 żółtej papryki, kubek gorącego mleka 1/2 light
potem już nic, a chodzę spać ok 22. do tego 2 l- karnityny i 1h jazdy na orbitreku

2dzień
śniadanie: 2 kromki chlebka razowego ze śliwką, twarożek grani z dżemem jagodowym łowicz ( oba kawałki), 1 banana, 1 pomarańcz, kawa parzona z mlekiem
II śniadanie: 1 jogurt actiregularis musli
obiad: piers gotowana wfoli natarta czosnkiem i koperkiem, brokuły gotowane, liść sałaty, marchewka gotowana
podwieczorek: kawa rozpuszczalna z mlekiem
kolacja: 1 kromka chlebka orkiszowego z serkiem orzechowa aleja, 1 pomidor ze szczypiorkiem, liść sałaty karbowanej, 1/2 puszki tuńczyka w sosie własnym, łyżka fasoli czerwonej konserwowej, 6truskawek.

widzicie: codziennie jem 5posiłków, o stałych porach,urozmaicam jak mogę. codziennie ćwiczę( 1 dzień w tyg. przerwa), łykam l- karnityny, pije 2litry wody dziennie i herbaty ziołowe.nie jem nic po 18stej. nie jem słodyczy, białego pieczywa, sosów, ziemniaków.

raz w tygodniu jem poza domem np. w restauracji i zamawiam z karty to co mi nie zaszkodzi choć ostatnio: kotlet schabowy panierowany, kopytka i kapusta zasmażana i nic się nie stało- nie obrosłam tłuszczem. hihi

może ja jem naprawdę za krótko tak co? 82dni.

i chudnę, dobrze się czuję, czuję czasami pomiędzy posiłkami głód, ale wtedy pije wodę i staram się czymś zająć by doczekać do nastepnego posiłku( nie chce mieć po prostu napadów, bo ich nienawidzę.

[Atram]

nie rozumiem, skoro Twoj jadlospis jes redukcyjny to jakim cudem chcesz odzyskac okres?
nie do konca rozumiem w jakim celu napisalas ten jadlospis?
z jednej strony piszesz ze jeszcz 5 stalych posilkow, urozmaicasz itp ( ze niby to ma pomoc w odzyskaniu okresu) a z drugiej strony przyjrzyj sie jakie to sa posilki, jakie ilosci..

[mpati86]

dobrze, że piszesz. zobacz ja np. jem tak bo miałam kompulsy napady. i nie ograniczam, bo mogłabym jeść i nie umieć przestać mówić stop( lekarz mi tego zabronił spozywam gdzieś 1600- 1700kalorii w ciągu dnia według lekarza. mój talerz wygląda tak, że jest w każdym posiłku cały zapełniony a biore duży. na obiad jem to co rodzina z tym, że nie jem ziemniaków. mama pilnuje moich posiłków czyli widzi co i ile jem, czasami sama mi powie ciut za dużo, lub za mało weż jeszcze to, dam ci to. no ja nie wiem czy to jest mało, bo wiem, że to paradoks, ale studiuje dietetykę i to jest np. dieta rozpisana według profesorki. dlatego sie wkurzam, że ie mam okresu, bo każdy mówi, że jem normalnie. ryby, jajka, zupa, twarogi, sery, parówki wszystko.

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------

a właśnie wiesz ja musiałam mieć coś redukcyjnego, bo wiesz w zeszłym roku np. miałam wage w normie i zaczęły się napady- przytyłam 24kilo, miałam problemy z wysilkiem, pociłam się, woda sie zbierała we mnie, puchłam. dlatego ciut redukcji, jak ja jem np. obiad to to wszystko jest duże np. pół całej piersi z kurczaka, pół główki brokułu, 1 cała duża marchewka potarta itp

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ----------

pilnuje po prostu pór posiłków i by pomiędzy nic nie jeść

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:13 ----------

napisałam ten jadłospis po to, żeby pokazać, że jem i nie dostaje okresu, a niby to jest powód zaniku.

[gosienkaa]

Napisane przez mpati86

napisałam ten jadłospis po to, żeby pokazać, że jem i nie dostaje okresu, a niby to jest powód zaniku.

owszem, jesz, ale zbyt mało!
w ogóle, nie wiem czy kawa jest dobrym pomysłem na podwieczorek. to nie posiłek

poza tym: chudniesz. więc tutaj już w ogóle nie wiem na co liczysz...
a gdzie np masło w Twoim jadłospisie?

[mpati86]

oczywiście bułki i wszystkie kanapki z masłem. wiem, że podwieczorek jest ubogi w sumie nie ma podwieczorku, bo kawa to nie jedzenie, ale właśnie chcę coś włączyć tylko zastanawiam się co. wiem, że nie jest to dużo, ale jem tak jak u mnie w domu wszyscy, wspólnie jemy posiłki i wszyscy mówią, że jem normalnie. śniadanie jem większe niż np. mój facet. tylko nie pozwalam sobie na słodycze. uważam, że należy jeść wszystko z umiarem. tym się teraz kieruję. moja waga jest w normie. nie wyglądam jak anorektyczka. poza tym byłam dziś u ginekologa tym razem prywatnego, zupełnie inaczej obsłużona. miałam badanie jak ja to mówię na samolocie, potem usg dopochwowe i teraz będę miała badanie hormonów z krwi. związku z tym, że to mi zostało jeszcze z choroby, zapisuje wszystko co jem i pokazałam mu ten zeszycik mówił, że przy takim jedzeniu wszystko powinno wrócić do normy tylko to wymaga czasu gdyż pomimo, że wygladam normalnie to organizm w środku może byc wyniszczony i trzeba go odżywić jakby na nowo. mówił, że moge włączyć więcej tłuszczu. po badaniach krwi zobaczy co dalej. mówił cos o luteinie jakiejś czy coś takiego? co to jest?

[iza_wiosenna]

jesz bardzo mało, dlaczego kolacja tak wcześnie? chodzisz spać o 19? 20? nie tędy droga...

[Atram]

nie wydaje mi sie zeby w Twoim jadlospisie bylo 1700 kalorii. dlaczego nie jesz ziemniakow? co zlego jest w ziemniakach?
nawet jesli jest tak jak mowisz, ze w Twoim posilkach jest 1700 kalorii, to jest za malo bo chudniesz. zeby odzyskac okres musisz miec stabilna wage - i to nie przez 2-3 miesiace ale czasem dluzej - rok.
zafundowalas swojemu orgznizmowi niezle wahanie wagi - raz spadek, raz wzrost - to nie jest dobre. dlaczego teraz - jesli naprawde chcesz odzyskac okres nie postarasz sie aby Twoja waga byla stala?
piszesz ze nie ograniczasz- a mi sie wydaje ze ograniczasz, nie chodzi o to ze masz pelny talerz. czujesz pomiedzy posilkami glod co oznacza ze nie sa one sycace i pelnowartosciowe. skoro organizm potrzebuje wiecej ( jesli oczywiscie to jest glod fizyczny a nie psychiczny) dlaczego poprostu mu tego nie dostarczysz?
poza tym prowadzisz aktywny tryb zycia, nie wiem ile wynosi Twoje zapotrzebowanie ale napewno nie 1700.

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

jakie masz BMI?

[mpati86]

witam po raz kolejny po pierwsze chce wam podziękować, że próbujecie pomóc, chce żebyście wiedziały, że wasze podpowiedzi zawsze przemyślam i wiecie co. macie rację normalne, zupełnie normalne jedzenie to nie jest, bo nie zjem sobie wtedy kiedy chce tylko wtedy kiedy jest posiłek( nie chodzi już tu o ilość). wiecie kochane u mnie to wygląda tak, że mam bardzo dużo nawyków z anoreksji- czyli zapisuje to co jem, pilnuje godzin posiłków np. jak jestem poza swoim miastem w godzinach wieczornych np. gdzieś na zakupach biorę z sobą kanapkę, czy bułkę i jem przed 18stą. potem ostatnio byłam w gościnie i tam kolacja była po 7 ja już nie zjadłam( bo nie miałam nic wzięte z sobą) , jestem na imprezie lb w pubie wieczorem siedzę przy herbacie.jeżeli ćwiczę to punktualnie godzine nie mniej, nie położę się kiedy zjem itp. ale do tego punktu jeszcze nie doszłam. moim sukcesem jest to, że jem i to, że nie mam napadów, to że mam chęć to życia, że nie jest mi już zimno, że umiem załatwiać się bez herbatek, że mam ochotę na seks, że nie unikam towarzystwa, że dbam o siebie, ze lubie siebie, że zjem obiad w retauracji, że nie cierpię na bezsennosć, że nie mam depresji, że byłam ost w aua parku i rozebrałam się na strój kąpielowy. małe kroki, ale dla mnie to dużo. em a wcześniej nie jadłam. staram się urozmaicać, jem ciepłe posiłki itp. u mnie naprawde było żle, a jest coraz lepiej. macie racje właczę ziemniaki pozatym coś do podwieczorku. a może na kolacje też zamiast 1kromki, 2kromki chleba. ja chudnę, ale to jest spowodowane tym, że miałam napady i to było nie naturalne puchnięcie, a teraz w sumie myślę, że waga się zatrzyma, a jakby dalej malała to będę jadła znów ciut wiecej by waga była stała przez jakiś czas( mam nadzieje, że sie zatrzyma) i wtedy zobaczę czy dostanę okres. ja miałam w marcu okres i w kwietnu plamienie jakieś, więc mi on sie pojawia kiedy chce. nie wiem psycholog dawno temu powiedziała, że bardzo łatwo mi wszystko wkręcić i że sama sobie stawiam blokadę, że nie dostaje wtedy tego okresu.

[aoii]

przecież pisałaś gdzieś że masz 55kg.
masz wage w normie nie musisz się odchudzać tylko ją utrzymywać. a jeśli widzisz że waga spada to jest TYLKO jedno wyjście - jeść więcej.

[mpati86]

no i tak właśnie zamierzam robić. dziś dołożyłam podwieczork. 2 wafle ryżowe z dżemem jagodowym i miseczkę budyniu waniliowego. zobaczymy powolutku co i jak.

[xAyame]

Napisane przez mpati86

no i tak właśnie zamierzam robić. dziś dołożyłam podwieczork. 2 wafle ryżowe z dżemem jagodowym i miseczkę budyniu waniliowego. zobaczymy powolutku co i jak.

Według mnie to i tak jest mało. Jak chcesz odzyskać okres nie lepiej jeść od razu jakąś większą liczbę kalorii? Np. 2500 kcal?

[mpati86]

tak tylko ja teraz jestem taka normalna.mam brzuszek i ciut ciałka. nie należę do jakis wychudzonych i nie chce już przytyć. chce utrzymać to co jest dostać ten okres i być taka jak inne dziewczyny. a jak bym od razu zaczęła przyjmować tak dużą dawkę wszystkiego zaczęłabym tyć, a wtedy dzieją się ze mną straszne rzeczy. ogólnie boję sie o napady. bo dziś tak jakos się zestresowałam, że mówicie, że mało jem, że łaziłam podminowana i mało nie brakowało bym nie poszła w żarcie, a wtedy u mnie jest tragedia. dziś 82dzień bez napadu ale z jedzeniem, nie chce tego zmarnować. dałam radę.

[MojaPlaneta]

Jeżeli odnalazłam ten wątek to i ja zapytam. Mój okres spóźnia się jakieś dwa miesiące, również drastycznie się odchudzałam. Dużo osób z rodziny zaczęło mi od ponad czterech tygodni mówić, że powinnam przybrać na wadze, że wyglądam koszmarnie i abym nie marnowała sobie życia. Nie zwracałam na to uwagi, ale dzisiaj coś skusiło mnie, by dowiedzieć się czegoś o zaniku miesiączki. To co przeczytałam, przeraziło mnie. W przyszłości bardzo chciałabym mieć dzieci, dlatego postanowiłam coś ze sobą zrobić. Od trzech dni (włącznie z dzisiaj) staram się jeść więcej, a także sięgam po słodycze, najczęściej po batoniki musli. Ale wydaje mi się, że to za mało. Czy powinnam jeść jakieś ciastka, drożdżówki, smażone kotlety itp., by przybrać na wadze? Są wakacje, więc mam na to wszystko czas Kiedy chodziłam do szkoły, najczęściej całe dnie spędzałam przy biurku, nie mając czasu na kolację. Doszłam do wniosku, że powinnam mieć więcej ciała i jakiś ludzi wygląd, niżeli wyglądać jak modelki z pokazu mody. I zadam teraz bardzo nurtujące mnie pytanie. Czy nie jest jeszcze za późno, aby okres powrócił? Nie chcę naciągać budżet rodziców na wizyty u ginekologów i zakup lekarstw. Bardzo proszę o odpowiedź i z góry dziękuję za pomoc

[aoii]

2 miesiące to jeszcze nie tak długo,ale najwyższy czas żeby zacząć działać
najważniejsze są zdrowe tłuszcze. orzeszki, pestki, ryby, oliwa, w drugiej kolejności te smażone kotlety i drożdżówki żeby przybrać na masie.
Powodzenia i trzymam kciuki za Twój okres! :p

[MojaPlaneta]

Napisane przez aoii

2 miesiące to jeszcze nie tak długo,ale najwyższy czas żeby zacząć działać
najważniejsze są zdrowe tłuszcze. orzeszki, pestki, ryby, oliwa, w drugiej kolejności te smażone kotlety i drożdżówki żeby przybrać na masie.
Powodzenia i trzymam kciuki za Twój okres! :p

Dzięki wielkie, mam nadzieję że się uda Przede mną całe dwa miesiące wakacji, więc waga powinna ruszyć. Tym bardziej, że wyjeżdżam na dwa tygodnie nad morze, a co za tym idzie - moja rodzinka będzie stołowała się w restauracjach i ja też. Pozdrawiam!

[ooo777]

a co może być przyczyną zaniku okresu? Stres lub przeziębienie też?

[xAyame]

Tak, stres i przeziębienie też, ogólnie choroby, zmiany klimatu, zbyt duży, długi i częsty wysiłek fizyczny itp. ale raczej prędzej czy później wszystko wraca do normy.

[the cherry blossom girl]

Nie dostałam jeszcze okresu, ale zastanawiam się przy jakiej wadze go doatane. Bo nie mam wagi w domu, swoją drogą i dobrze, ale nigdy nie ważyłam 50 kg, a okres miałam. Teraz waże chyba 41/40 kg przy wzroście 171 (?) i jest to mało, wiem, ale miałam okres przy wadze 45 kg. Ale nie pisze tego, dlatego aby kogoś tutaj inspirować, bo ja mam poprostu taki organizm. Także, nie wiem jak to bedzie, mam nadzieje, ze przy tych 45 kg sie pojawi...

[iza_wiosenna]

Dziewczyno droga, zauważ, że dojrzewasz, rośniesz, przez całe życie nie będziesz ważyła tyle samo, sorry, ale nie ma takiej opcji.

[the cherry blossom girl]

Napisane przez iza_wiosenna

Dziewczyno droga, zauważ, że dojrzewasz, rośniesz, przez całe życie nie będziesz ważyła tyle samo, sorry, ale nie ma takiej opcji.

Ale nigdzie nie napisałam, że przez całe życie! Pisze o sytuacji która była pół roku temu! U nas w rodzinie większość osób jest szczupłych, bo moja siostra cioteczna ma 19 lat i waży 48 kg przy wzroście 173 :/ także wiem jak u mnie sprawa wygląda :|

[iza_wiosenna]

no jak to nie? z Twojego postu wynikało, że chcesz raczej przy jak najniższej najlepiej nie przekraczającej 50kg wadze odzyskać okres.

[the cherry blossom girl]

Napisane przez iza_wiosenna

no jak to nie? z Twojego postu wynikało, że chcesz raczej przy jak najniższej najlepiej nie przekraczającej 50kg wadze odzyskać okres.

No nie wiem czy tak się stanie, ale sądze, że okres może się już pojawić. Bo uwierz ale przy wzroście 170 i wadze 45 kg okres można mieć , jeżeli to takie mało wiarygodne jest dla Ciebie

[iza_wiosenna]

Napisane przez the cherry blossom girl

No nie wiem czy tak się stanie, ale sądze, że okres może się już pojawić. Bo uwierz ale przy wzroście 170 i wadze 45 kg okres można mieć , jeżeli to takie mało wiarygodne jest dla Ciebie

szkoda mi czasu na podejmowanie takich dyskusji, pozdrawiam.

[the cherry blossom girl]

Jasne. Bo pewnie znasz ciała i organizmy kazdej z dziewczyn tutaj na forum Sorry, ale iza nie znasz mnie, nie wiesz jak wyglądałam przed ed i jak wyglądam teraz. Mimo tego, że jadłam za dwóch wygladałam bardzo szczupło Nawet pani psychiatra powiedziała, że powinnam chociaż dojść do tych 45 kg skoro to była moja wcześniejsza wage przed odchudzaniem.
Ale niech nikt nie pomyśli, że w ten sposób chce nakłaniać dziewczyny do czegoś, bo pisze wyłącznie o sobie i swoim ciele.

[Ejli]

Napisane przez the cherry blossom girl

Jasne. Bo pewnie znasz ciała i organizmy kazdej z dziewczyn tutaj na forum Sorry, ale iza nie znasz mnie, nie wiesz jak wyglądałam przed ed i jak wyglądam teraz. Mimo tego, że jadłam za dwóch wygladałam bardzo szczupło Nawet pani psychiatra powiedziała, że powinnam chociaż dojść do tych 45 kg skoro to była moja wcześniejsza wage przed odchudzaniem.
Ale niech nikt nie pomyśli, że w ten sposób chce nakłaniać dziewczyny do czegoś, bo pisze wyłącznie o sobie i swoim ciele.

Przykre że odchudzałaś się z wychudzenia na niedożywienie, no trudno, zdarzyło się, przy ed nie bywa logicznie. Ale ("niestety") dojście do wagi sprzed chudnięcia jest jedynym wyjściem. Rozumiem że zawsze była z Ciebie chudzina, że masz taki organizm - w końcu normalnie przy takiej wadze gospodarka hormonalna organizmu nawala. Jednak nawet przy TAKIM organizmie BMI poniżej 14 nie jest rozwiązaniem.

[iza_wiosenna]

Napisane przez the cherry blossom girl

Jasne. Bo pewnie znasz ciała i organizmy kazdej z dziewczyn tutaj na forum Sorry, ale iza nie znasz mnie, nie wiesz jak wyglądałam przed ed i jak wyglądam teraz. Mimo tego, że jadłam za dwóch wygladałam bardzo szczupło Nawet pani psychiatra powiedziała, że powinnam chociaż dojść do tych 45 kg skoro to była moja wcześniejsza wage przed odchudzaniem.
Ale niech nikt nie pomyśli, że w ten sposób chce nakłaniać dziewczyny do czegoś, bo pisze wyłącznie o sobie i swoim ciele.

a czy ja coś mówię????? nie, po prostu próbuję Cię bezskutecznie, co mnie nie dziwi, przygotować psychicznie do tego, że przez całe życie nie będziesz ważyła tyle, co w wieku 15 lat.

też mam niedowagę i okres, więc nie piszesz niczego, co mnie dziwi, przykro mi.

Ziew.

[agniusia17]

Hmm...ja też nie mam okresu od...bardzo dawna...jakieś 1,5 roku.. i wiem, że póki nie przytyję to on sam nie wróci...

[GoodDay]

Dziewczyny, jeżeli naprawdę chcecie dostać okresu to zaczniecie bardziej o siebie dbać i się uda Ja wczoraj dostałam po 3 miesiącach Nie wiem dokładnie czym to było spowodowane. Dużo ćwiczyłam, schudłam, ważę może jakieś 52kg przy 170cm wzrostu, ludzie mi mówią że jestem za chuda. Ale już przestałam się tak katowa ćwiczeniami. W sumie zawsze sporo jadłam, zrezygnowałam jedynie ze słodyczy. Jem dużo owoców, pije wodę, zaczęłam jeść więcej orzechów. Kobieta musi o siebie dbać. Owszem, należy być szczupłą ale nie chudzielcem. Zawsze się bałam otyłości ale przecież zawsze byłam szczupła. Urósł mi trochę brzuszek, ale widocznie wystarczyłoby trochę go poćwiczyć i przestać się opychać słodyczami a nie katować się jak ktoś z nadwagą.
Wam też się uda to zrozumieć Jedzcie to na co macie ochotę. Organizm sam podpowie co mu potrzebne. nie zamartwiajcie się pozytywne nastawienie też dużo zdziała

[Raymonda]

Dziewczyny, a ja za to mam pytanie. Przy zdrowej redukcji i przy udziale orzechów i masła sporo schudłam i od 2 mcy okresu brak . Wybieram się do lekarza ,już wizyta umówiona Ale mam do Was pytanie ,czy też macie straszne zarzymanie wody w organizmie i jakby twarde podbrzusze? Strasznie mnie to męczy Pozdrawiam i wszystkim życzę dostania jak najszybciej!!!!!