O zwierzętach

[rzastin]

aferka napisał(a):
>Co do karmy - z doświadczenia mojego męża (który od kilku lat zajmuje się dietetyką psów i doborem karm) wiem, że Royal wcale nie jest najchętniej jedzony (są tańsze karmy z tego samego poziomu jakościowego i dobrze jedzone), ale wszystko zależy od psa. I jeszcze jedno - broń boże nie dawaj mu kociej karmy - może mieć potem problemy z nerkami. Nie bez powodu karmy dzielą się na kocie i psie - te składy nie są identyczne. Nie wiem czy pomogłam, mam nadzieję, że tak.

Dziękuję bardzo za rady, poważnie zaintrygowałaś mnie tym, że po kociej karmie pies może mieć problemy z nerkami. Myślałam, że te różnice są tylko to kwestią rozdrobnienia jedzenia i tego, że kocie jest bardziej pachnące i mniej kaloryczne. To ci nowina! Muszę powiedzieć o tym znajomej- jej pies też je kocie, bo innego nie chciał. Aferko, a możesz podać nazwy tych suchych karm, o których wspomniałaś? Bo 22 zł za kilo suchego to przegięcie i zdaję sobie z tego sprawę, ale weterynarz tak reklamował...

Te chwyty psychologiczne znam, pies dostaje jeść o określonej porze, miska z jedzeniem nie leży cały czas, nawet udaję, że ten Royal to najbardziej boska karma jaką w życiu jadłam Olej dawaliśmy, ale juz nie robił na nim wrażenia.

Bardzo dziękuję wszystkim Wizażankom z rady i podzielenie sie doświadczeniem

[Gonia1]

Okrętko, nie chcę się narzucać, ale chyba wygodniej byłoby odpowiadać tutaj? Uważam, że to bardzo ciekawy wątek i ja np. go subskrybuję, bo interesuje mnie wiele problemów w nim poruszanych, choć mam kotka a nie np. psa.
A poza tym odpowiadając tu na forum masz niejaką gwarancję, że ludzie nie będą zadawać Ci kilka razy tego samego pytania.

[okretka]

Tak, tylko 1 osoba pyta, potem uzyckuje kilka odpowiedzi i już sama nie wiem, czy potrzebna jest pomoc czy nie

[aferka]

rzastin napisał(a):
> Aferko, a możesz podać nazwy tych suchych karm, o których wspomniałaś? Bo 22 zł za kilo suchego to przegięcie i zdaję sobie z tego sprawę, ale weterynarz tak reklamował...
>
Nie chcę Ci namieszać więc powiem tylko tak orientacyjnie to podsłuchałam od męża (zawsze możesz jeszcze napisać na maila po szczegółowe informacje). Mój mąż najbardziej poleca Royal Canin, Eukanubę, Bento Kronen - są to karmy na tym samym poziomie jakościowym, ale z nich Bento jest najtańsze (Royal - sama wiesz jak wychodzi cenowo, Eukanuba podobnie). Niektórzy ludzie polecają sobie również Bosha, Nutrę albo Purinę ale tu przyswajanie jest już gorsze, dawkowanie większe itd. Ale tak jak mówię - dobór karmy zależy od psa, jego wieku, kondycji fizycznej, wielkości itd.
Generalnie najlepiej karmić z dużych 15 kg worków - wtedy wychodzi to najbardziej ekonomicznie (prawa rynku).
Mam nadzieję że nie zamieszałam Ci jeszcze bardziej.

[CzarnyElf]

justyna_t napisał(a):
>
> Ps. Sliczny ten goldenek tylko taki strasznie chudy ;(
> Moja goldenica przy niej to miss puszystych

No chudzinka z niego U mnie by sie podtuczyl

A masz moze zdjecie swojego goldena?Strasznie lubie ogladac zdjecia pieskow

[jagabrz]

Poczytajcie o tym niesamowitym schronisku:
http://www.korabiewice.empatia.pl

Mi się łzy kręcą, jak czytam, ile zwierząt jest w takim stanie. Sama mam psa znalezionego. Pozdrawiam wszystkich miłośników zwierząt.

[edytka2]

straszne to jest....ostatnio byłam w schronisku w moim rodzinnym mieście...tragedia!!!!ja bym tych co oddaja te psiaki do schroniska....ach...nie bede lepiej mowic

[cattt]

ja nie mogę patrzeć na takie strony.
od razu rycze jak bóbr (i tym razem nie jest inaczej).Kocham psiaki niesamowicie.Zawsze jak byłam mała cała rodzinka dosonale wiedziała,że jeśli wyjde na spacer to wrócę z jakims psiakiem który przypałętał mi sie do nogi,nie potrafilam i nie potrafie przejść obok zwierzaka obojętnie! Serce mi krwawilo kiedy po raz kolejny znaleziony przez mnie piesek trafial do schroniska (mialam dwa wlasne psy,rodzice nie pozwalali na więcej,już krąży nawet o mnie legenda,że jakbym mogla to w garażu urządzilabym przytulny domek dla dziesiątek piesków )
Nie wyobrażam sobie jakbym zniosła wizyte w schronisku,zapalakalbym sie na smierc chyba.
Mojemy psiakowi wczoraj do nosa wleciala osa,sciagalam go ponad 15 minut aby mu pomoc,na szczecie jakos sie udalo ja wyjąc.myślałam,że biedak oszaleje

[modliszka84]

A ja bym tym wszystkim "ludziom", którzy znęcaja sie nad zwierzaczami zrobiła dokładnie to samo, co oni tym biednym psom i kotom. Przecież to jakies bydlaki są a nie ludzie. Sama mam psa ze schorniska, anajchętniej wzięła bym jeszcze kilka, ale niestety nie mam warunków. Moja wizyta w schronisku to był taki szok, że przez jakis czas nie mogłam sie pozbierać.

Odnośnie tych podłych "ludzi" - ostatnio w okolicy mojego miasta ktos przywiazał do drzewa boksera (było to w lesie), zostawił go i w dodaku założył mu na głowę torbe platikową. Ja nie rozumiem jak tak mozna..płakac sie chce...

Tutaj są foty - bez komentarza...
http://www.schronisko.icx.pl/index.p...id=17&Itemid=1

[londo]

Ja mam 6 koszatniczek. Miałam 7 ale zmarł mi samczyk. Teraz są 2 dziewczyny i 4 chłopaków. Dziewczyny to Mysia i Fela a chłopaki to Stasio i Mietek oraz Lesio i Jarek. Strasznie kochane zwierzaczki.
http://www.koszatniczka.lunar.com.pl...=pl&pid=K_vs_K
To jest stronka o nich.

[coc9]

mialam kiedys parke koszatniczek + ich 7 malych masakra !

teraz majm tylko sowjego kochanego szczurka czytaj pies

[aleksandra999]

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ight=zwierzaki
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ight=zwierzaki
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ight=zwierzaki
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ight=zwierzaki
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ight=zwierzaki
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ghlight=pupile
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ghlight=pupile


...a na koniec ugryzę się w język...

[Nattttii]

A ja mam 4 psiaki i 2 kociaki... Mialam kiedyś koszatniczkę ("Edka"), ale jego ogonek śnil sie mojej mamie po nocach (jakas fobia chyba ;-))... i musialam go oddać koleżance...

[zabciam]

Witam was. ostatnio ogladałam w tv reportaz o schronisku w Korabiewicach i bardzo poruszył mnie los tych zwierzaków.
zapraszm do przejrzania tej strony. moze ktos skusi sie na pomoc lub wirtualna adopcje i pomoze tym biednym zwierzakom.

http://www.republika.pl/bayka


Podaje tez linka do aukcji na allegro mozna tam kupic cegiełki za 2,50 mysle ze to bardzo niewielka kwota a w tym przypadku liczy sie kazda złowtówka.
i jesli kazda z wizazanek wpłaciłaby choc 2,50 na konto fundacji mysle ze uzbierałaby sie całkiem ładna sumka i mogłybysmy pomoc zwierzakom.

Goraco zachecam do licytacji.

NIE BĄDŹMY OBOJĘTNI NA LOS NASZYCH MAŁYCH PRZYJACIÓŁ!!!!!

http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=4269936

[zabciam]

up!

[zabciam]

ej kobity co z wami? a zwykle jak sie pisze o biednych zwierzatkach to piszecie ze wam bardzo ich szkoda. Wiec do dzieła i pomagajmy jak mozemy

[modliszka84]

Napisane przez zabciam

ej kobity co z wami? a zwykle jak sie pisze o biednych zwierzatkach to piszecie ze wam bardzo ich szkoda. Wiec do dzieła i pomagajmy jak mozemy

podbijam!

ja tez niestety zauważyłam, że wiekszośc osb tylko potrafi mówic, jak to im szkoda, jak smutno, jak by chciałby zmienic los tych biednych zwierząt. ale tak naprawde 90% tych osób nie robi nic poza takim gadaniem....!

[zabciam]

up

[Anett_]

Każdy z nas słyszał napewno historie o niebanalnych wyczynach zwierząt.
O ich wielkiej miłości, wierności, przywiązaniu do człowieka, lub też o wyjątkowych umiejętnościach. Zakładam watek, który mam nadzieję zapełniać będą przykłady, opisy świadczące o niezwykłości zwierzaków- zarówno wesołych historyjek, jak i wzruszajacych opowieści, które znamy- warto o tym pisać, dowiadywać się, zwierzęta naprawdę potrafią zaskakiwać.

Jako przykład, przytoczę Wam pokrótce historię psiny o imieniu Willy.
Niedołężny, chory, porzucony trafił do szpitala dla zwierząt. Tam znalazła się pomoc dla małego psiego inwalidy, tam też odszukała go przyjaźn i miłość człowieka. Ale mały Willy nie tylko przyjął miłość, on dzieli się nią z innymi.
Mały piesek na wózeczku, niesie siłę i wsparcie ludziom, których pokrzywdził los. Daje radość chorym dzieciom, odwiedzając je w szpitalach, daje "swoisty" przykład dorosłym, o wiele większym niż on.
Pokazuje, jak pokonać przeciwności losu, oraz to, że niemożliwe może stac się realne. A wielka radość psiny, z odzyskanej możliwosci ruchu, to dla wielu ludzi niezwykła forma terapii

ps. strona Willego: http://www.wheelywilly.com/index.htm

[cattt]

słodki

[cheer]

Świetny wątek. Przeważnie jak czytam takie historyjki to... Zwierzaki mają duszę o wiele piękniejszą niż niejeden osobnik ludzki

[natalia21]

supeerr

[1141655]

Ja znam zwierzaczka osobiście który uratował życie mojemu dziadkowi.....

Mój dziadek wpadł pod pociąg..przechodził przez tory (mieszkał na wsi) Poślizgnął się upadł..stracił przytomnośc.....obcięło mu nogi, ale pies ktory byl z nim na dworzu zaczął szczekać,wył pod drzwiami sąsiadów i zwołał pomoc......
Dlatego dziadek przezył ,gdyż pomoc nadeszła na czas

Dołączam zdjęcia bohatera

edit: dolaczam jeszcze Niech go zobaczą hehe

[Elisha]

Napisane przez 1141655

Ja znam zwierzaczka osobiście który uratował życie mojemu dziadkowi.....

Mój dziadek wpadł pod pociąg..przechodził przez tory (mieszkał na wsi) Poślizgnął się upadł..stracił przytomnośc.....obcięło mu nogi, ale pies ktory byl z nim na dworzu zaczął szczekać,wył pod drzwiami sąsiadów i zwołał pomoc......
Dlatego dziadek przezył ,gdyż pomoc nadeszła na czas

Dołączam zdjęcie bohatera

wspaniały psiak!! tylko pozazdrościć

[Rosario]

Anett jak dobrze,że zamiesciłas adres tej strony.
Ten pies jest niesamowity.Doskonale sobie radzi.
I niesie pomoc chorym dzieciom.To wspaniałe...

[Rosario]

Napisane przez 1141655

Ja znam zwierzaczka osobiście który uratował życie mojemu dziadkowi.....

Mój dziadek wpadł pod pociąg..przechodził przez tory (mieszkał na wsi) Poślizgnął się upadł..stracił przytomnośc.....obcięło mu nogi, ale pies ktory byl z nim na dworzu zaczął szczekać,wył pod drzwiami sąsiadów i zwołał pomoc......
Dlatego dziadek przezył ,gdyż pomoc nadeszła na czas

Dołączam zdjęcie bohatera

Cudowny,mądry pies!

[cattt]

Napisane przez 1141655

Ja znam zwierzaczka osobiście który uratował życie mojemu dziadkowi.....

Mój dziadek wpadł pod pociąg..przechodził przez tory (mieszkał na wsi) Poślizgnął się upadł..stracił przytomnośc.....obcięło mu nogi, ale pies ktory byl z nim na dworzu zaczął szczekać,wył pod drzwiami sąsiadów i zwołał pomoc......
Dlatego dziadek przezył ,gdyż pomoc nadeszła na czas

Dołączam zdjęcie bohatera

o matko,ale ciarki mi przeszły!
cudo psiak!!!!!!

[aferka]

Od razu przypomina mi się historia Dżoka (napewno wszyscy ją znacie) - z Krakowa, którego pan umarł na którymś rondzie, a Dżok wciąż tam czekał na powrót swojego pana. Mój mąż pracował wtedy w Krakowie i dość często widział go na tym rondzie - dokarmiali go tam i chcieli zabrać, ale Dżok wiernie czekał na ukochanego pana . Potem postawili mu pomnik.
http://www.tresura.pl/gz01.php

[cheer]

Napisane przez 1141655

...

Mądra i śliczna psinka

[isa666]

Napisane przez aferka

Od razu przypomina mi się historia Dżoka (napewno wszyscy ją znacie) - z Krakowa, którego pan umarł na którymś rondzie, a Dżok wciąż tam czekał na powrót swojego pana. Mój mąż pracował wtedy w Krakowie i dość często widział go na tym rondzie - dokarmiali go tam i chcieli zabrać, ale Dżok wiernie czekał na ukochanego pana . Potem postawili mu pomnik.
http://www.tresura.pl/gz01.php

Znam tę historię o Dżoku Biedny psiaczek
Był tak wierny swojemu panu, że nie ruszył się z tego ronda tylko cały czas czekał