|
|
#121 | ||
|
Irenosława Pierwsza
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 62 254
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Cytat:
Cytat:
mam dwie koleżanki, które ładnie schudły, więc mam chrapkę na tą dietkę
__________________
/Jestem pianą, która opływa i zapełnia bielą najdalsze krawędzie skał; jestem także dziewczyną, tutaj, w tym pokoju./ Fale - Virginia Woolf |
||
|
|
|
|
#122 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
aga567 mój trzynastolatek też pyszczy. Uwielbia, kiedy moze zwrócić nam rodzicom uwagę na coś, co zrobiliśmy wbrew naszym wymogom. Taki prosty przykład: kiedy proszę, żeby mył owoce porządnie przed ich obraniem, on czycha na moment, kiedy to ja będę myć jabłko. A nóż, zrobię to żle.
Taka więc rada dla wszystkich: jeśli wymagacie czegoś od dziecka, sami tez postępujcie jak trzeba. maszka66 piszesz, ze twoja córcia pyskuje. Dobrze zauważyłaś, bierze przykład z Ciebie
|
|
|
|
|
#123 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 25
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
gdy juz mam dość tych wszelkich pyskówek myślę sobie "zapomniał wół jak cielęciem był" i już mi lepiej
|
|
|
|
|
#124 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
To prawda. Pamiętam moje pyskówki. Mama wracała zmęczona z pracy, prosiła o pomoc w kuchni, w domu. Oczywiście nie mogłam odmówić ale co sie przy tym nagadałam, namarudziłam.....
|
|
|
|
|
#125 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 116
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
No tak to bywa z tymi naszymi łobuzami. Ja wołami mojego nie mogę zaciągnąć do nauki a córka doprowadza mnie czasami do szewskiej pasji no i ten jej super chłopak
|
|
|
|
|
#126 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
chłopak...
Ja się boję, że mi się żaden nie spodoba jak już przyjdzie na nich czas
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
|
|
|
#127 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Chłopak córki....
albo dziewczyna córki...![]() wszystko jest możliwe. Dzisiaj znalazłam w pokoju córki tabakę. Nie to, zebym przeszukiwała jej pokój. No same wiecie, papierki, szklanki, skórki po owocach. Same do kuchni nie przyjdą, więc czasem sprzątam jej pokój. Tabaka. Już ja jej wciągnę!!!! Edytowane przez judka33 Czas edycji: 2012-02-29 o 17:23 |
|
|
|
|
#128 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Nooo kurczee tyle napisałam i wszystko mi się skasowało
No więc za mną już jest etap pyskówek ,szalonych miłości mojej córki . Hm tak myślę ale nic jeszcze nie wiadomo Dziewczyny ! niedaj Panie jakich chłopaków miała moja córka -typowe mendy. szczególnie jeden ,ile krwi mi zepsół .... Wizualnie grzeczny ,miły tak na pokaz ,w głębi kawał .......... tak córkę rozkochał w sobie że był dla niej całym światem. Nie wazna szkoła , obowiązki , pomoc dla nas ,nie liczyło się nic . Tylko On . Rozmowy ,prożby nic nie pomagało . Mówił na mnie że jestem poj....na , itd. córka szła z nim krok w krok . Obiecywał jej życe różami usłane , nawet kilka razy była spakowana żeby uciec do niego . Nie wiem dlaczego ale przy każdym planie ucieczki coś nas tkneło żeby wejść do jej pokoju i sprawdzić pawlacz . wkońcu nie wytrzymałam zadzwoniłam do jego mamy i zapytałam w prost -czy jest wstanie przyjąc do domu dziewczynę z nieukończoną szkoła bez perspektyw na dalsze życie i utrzymać ją finansowo ? Kobieta była w szoku , więc wyjaśniłam Jej co działo się przez rok czasu u mnie w domu i do czego częściowo przyczynił się jej syn. Owszem rozmowa z ta Panią pomogła - znienawidzili mnie oboje , ale w końcu po czterech miesiącach związek się rozpadł- On zerwał . Tak się stało że po tej szaleńczej miłości pojawił się drugi był zapomnieniem tamtego ,i co ? rozwiedziony z dzieckiem.... Po tym był kolejny . Zero kultury i wychowania !!! pierwszy raz przyszedł do domu niedość że na gigancie to jeszcze poszedł go odespać -gdy się wyspał zszedł na obiad .... a sadzenie bąków to normalka ... Jak to mówił "myszy z niego nie wynoszą" fuj. a że pracował jako kurier -na trasie dzwonił i kazał córce robić obiad ,no i robiła raz drugi do czasu... Teraz ma chłopaka jak narazie spokojny , ma zasady ,jest ambitny naciska na szkołę jak trzeba to Córkę zawiezie i przywiezie ,pomalutku zyskuje w naszych oczach . A jak będzie dalej zobaczymy. |
|
|
|
|
#129 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
zegda!! Kopara mi opadła. Dosłownie....
![]() Co jest z tymi dziewczynami, że ciągnie je do nieudaczników? Chyba odezwę się póżniej, bo nie wiem, co napisać..... |
|
|
|
|
#130 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
zegda, przerażasz mnie. Może mi odbija, ale zaczynam się cieszyć, że moje zmartwienia to tylko choroby wieku dziecięcego.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
|
|
|
#131 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 25
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
a ja mam problem ze moja nastka co miesiąc kocha innego
|
|
|
|
|
#132 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Wy i tak jestescie na lepszej pozycji bo macie pociechy przy sobie i nikt Wam się nie wtrynia
U mnie jest taki ból,że mieszkam w jednym domu z moją mamą ,oczywiście dzieli nas sciana . Gdy urodziła się córka , nie kwapiła się do pomocy ,tylko ciągle krytykowała . W oczach mojej matki córka nie płakała, bo kolka czy choroba czy coś tam . Ona płakała bo ja byłam złą matką nie tak się opiekowałam . To wszystko wnioskowała z tego co usłyszała za ściany . Nie powiem że się nie kłuciłam-ale wiadomo ja byłam wymagająca ,a babcia hm wiadomo! . A córka wybrała to co dla niej jest najlepsze ,i z czasem babcia zrobiła takie trzepanie mózgu że była autorytetem . Niestety ja nie dałam już rady jednak dwie na jedną . Babcia wdowa od 20 lat- na rencie , głupota się czepia i doszło do takiego stopnia że córka randkować szła do niej . Babcia obiadki , winko , siedziała razem z córką i chłopakiem. Jak babci przypadł do gust, hmmm- dobry materiał na męza niewazne że pije czy coś tam,wszystko z czasem mnie ...... tak tłumaczyła Tak trwało do wyprowadzki córki z domu ,bo do tego tez się częściowo przyczyniła . |
|
|
|
|
#133 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Świetnie kiedy dziadkowie chcą pomagać, ale kiedy zaczynają uważać, że oni wszystko wiedzą najlepiej a my wszystko robimy źle to... Nigdy w takim przypadku nie wiem czy krzyczeć czy tłumaczyć. Mój tata jest niereformowalny wiec najlepiej zacisnąć zęby, przemilczeć i robić swoje. Tylko niestety tak jak zegda piszesz taka babcia czy dziadek staje się ideałem, wzorcem autorytetem i my przestajemy mieć cokolwiek do powiedzenia. Dziadkowie mają łatwiej bo są od rozpieszczania a my od wychowywania no i kto będzie fajniejszy? Ja też kochałam swoją babcię i będac z nią nie tęskniłam za rodzicami, ale ona rozpieszczała mnie bardzo mądrze. Nie pamiętam czy wtrącała się w moje wychowanie bo zmarła kiedy miałam 8 lat, ale do dziś została moim ideałem, tyle, że ja tak samo kochałam i szanowałam moją mamę stad wnioskuję, ze nie rywalizowały o moją miłość. Moja Wiki ma tylko jednego dziadka więc on stara się nadrabiać za wszystkich a to często ma się nijak do moich metod wychowawczych.
My póki co myślimy jeszcze o przedszkolu wiec oddycham głęboko i czekam...
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
|
|
|
#134 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Wierzę we wszystko co piszecie dziewczyny, bo sama też mieszkałam z rodzicami przez pierwsze dziesięc lat życia mojej córki. Nie powiem, mama bardzo mi pomogła. Ale z czasem, kiedy dziecko zaczynało rozumieć więcej niż słowa" kosi łapci", babcia zaczęła wpływać na wszystkie decyzje moje i wybory córki. To zaczynało być męczące. Wiecie o czym mówię: nie bądź taka pobłażliwa, nie pozwalaj jej na zbyt wiele,nie puszczaj jej samej na tak długo, dlaczego ona tak się ubiera? ja na twoi miejscu dałabym jej klapa!
W dodatku te wszystkie uwagi i ataki odbywały się przy dziecku, traciłam autorytet. Wyprowadziłam się, poprostu. Córa była swego czasu rozpieszczana przez dziadków, jest przez nich bardzo kochana ale gdzieś ten obraz kochanej babciusi i dziadzia zaszedł mgłą. Córka chyba zrozumiała, że moi rodzice popełniaja błędy i nie zawsze traktują mnie z miłością i szacunkiem. że mnie krzywdzą. maszka66 pielęgnuj wspomnienia o babci, są bardzo cenne.Miło się to czyta. zegda musisz być strasznie silną kobietą! Poważnie. aga567niech szuka, oze znajdzie ideał. Moja przez chłopaka z internetu zaczęłą się kaleczyć. Godzinami rozmawiali na skype i chłopak żalił się, że choruje na shizofremię, że rodzice nie chcą go leczyć, że nie obchodzi ich jego stan, że długo tak nie wytrzyma i coś sobie zrobi. Córka nie potrafiła poradzić sobie z emocjami, płakała każdej nocy, była smutna. Kiedy znalazłam ranę ciętą na jej dłoni, wiedziałam wszystko. Nieszczęśliwa miłość! Cholera!! Dlaczego ta pierwsza musiała być nieszczęśliwa!!! Po poważnej rozmowie, wannie łez moich i córki, po zaoferowaniu pomocy chłopakowi, sprawa ucichła. Już ze sobą nie rozawiają, już go nie kocha. A ja już zawsze będę ukratkiem oglądać ciało córki i szukać nowych ran..... |
|
|
|
|
#135 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
A moja pięciolatka wczoraj oświadczyła, że "faceci są okropni"
Feministka mi rośnie czy co
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
|
|
|
#136 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Cytat:
Judka33 nie jestem silna ,wylałam tony łez przeszłam załamanie nerwowe ,pomimo że jestem blądynką już pojawiły się siwe włosy . No ale życie trwa dalej .... a tak na marginesie waga spada około dwóch kg mniej
|
|
|
|
|
|
#137 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 116
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Cytat:
jak na razie trochę autorytetu złapałam pt. cool mama bo polazła na zabieg coś dla siebie zrobić a nie czeka aż zmarchy ją zaleją pełną siłą. No ale jak długo potrwa ta niewielka fascynacja to zobaczymy. |
|
|
|
|
|
#138 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Zegda super! Jak to zrobiłaś? Czego unikasz w jadłospisie? Cwiczysz? Bo u mnie waga stoi. Za to z choróbska chyba się wykaraskałam.
maszka66 masz córcię na etapie ciągania za warkoczyki Moja córka rozbraja mnie kiedy jesteśmy razem na zakupach a ona na widok długowłosych chłopaków w glanach rumieni się na jabłuszkomiraabelka to jak te zmarchy? Zadowolona jesteś? Ja jeste rok po plastyce nosa. I mogę powiedzieć, ze to była jedna z moich lepszych decyzji.
|
|
|
|
|
#139 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Dzień dobry
jak po dniu kobiet dziewczyny kwiaty były ? u mnie były tsy tulipany z braku laku a po zatym Judka33 specialnej diety nie stosowałam zamiennikiem kanapki są u mnie jabłka . Dziewczyny polecicie mi jaki krem do cery naczynkowej no i na zmarszczki . plis
|
|
|
|
|
#140 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
W dzień kobiet nie musiałam gotować obiadu!! To był super prezent od męża. Pizza uszczęśliwiła wszystkich domowników. Mamy z mężęm niepisaną umowę, że nie kupujemy ciętych kwiatów. Więc mam sobie wybrać kolejnego storczyka ( przyznam, że mam do nich rękę i wcale do nich nie gadam
). Potem miałam dwie godzinki dla siebie, jak co czwartek. Kąpiel, balsamy, odżywki, olejki, malowanie paznokci.... Córcia nie podzielała mojego zachwytu nad pielęgnacją swego ciała i zamknęła się w swoim pokoju by samotnie oddać się rozkoszom serfowania po necie.zegda siwe włosy schowaj pod blond farbą, na naczynka kupuj preparaty tylko w aptece. IWOSTIN capillin krem na naczynka. Moja kuzynka jest dermatologiem i poleca go swoim pacjentkom. Na zmarszczki jest ogromny wybór kremów,ja od lat stosuję polski produkt. Lirene- to jest seria Dr Irena Eris. Krem na dzień i drugi krem na noc. Kup dostosowany do Twojego wieku. Naprawdę dobre kremy i niedrogie. Zainwestój w oba kremy, bo ten na noc ma zupełnie inne działanie od tego na dzień. I nigdy ale to nigdy nie wychodź z domu bez kremu i dobrego podkładu. A, i jeszcze jedna wskazówka. Wcale nie trzeba kupować osobno kremu pod oczy. Jeżeli nie masz wrażliwej skóry, to krem na noc posłóży Ci za krem pod oczy. To wystarczy ( porada dermatologa). |
|
|
|
|
#141 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Judka 33 dzięki za podpowiedż .Kolor na włosach już zrobiłam
w poniedziałek ruszam na zakupy .a propo storczyków -piękne kwiaty, dostałam dwa razy w prezencie ale żaden się nie utrzymał. niestety z domu też będę zmuszona wyrzucić wszystkie kwiaty , mąż ma alergię na grzyby ,w domu prawie jak w szpitalu a On ciągle kicha -pałeczki grzybobójcze też nie pomagają .
|
|
|
|
|
#142 | |
|
Irenosława Pierwsza
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 62 254
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Cytat:
__________________
/Jestem pianą, która opływa i zapełnia bielą najdalsze krawędzie skał; jestem także dziewczyną, tutaj, w tym pokoju./ Fale - Virginia Woolf |
|
|
|
|
|
#143 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Wiecie co? tak przeglądam strony wizażu i powiem Wam że chwilami krew mnie zalewa czytając nie które posty, a szczególnie nie które porady forumowiczek .
Dziewczyna która zrobiła Coś tam ,radzi drugiej zrobić to samo i jest w tym przekonana że swój krok życiowy zrobiła perfekcyjnie -kiedy tak naprawdę ten krok będzie efektem po latach słusznym czy też nie .Albo, gdy radzą podać rodziców o alimenty tłumacząc -bo oni mają obowiązek ... ! czy też matka mając dziecko/i w wieku 10- 14lat mówi że nie będzie wymagała od dzieci jakiej kolwiek na starość pomocy bo np. dziecko nie jest własnością rodzica (tu się zgodzę) ale tak z drugiej strony decydując się na to dziecko czy tak w głębi duszy na niego nie liczymy ? Jak dla mnie takie podejście jest żałosne , a co wy na to? |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#144 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Zgadzam się z Tobą zegda. Radząc drugiej osobie musimy mieć świadomość odpowiedzialności za swoje słowa. Są pisane i anonimowe ale mogą wyrządzić wiele złego w czyimś życiu. Z drugiej strony myślę, że wszyscyci, którzy szukają pomocy w necie są świadomi tego, że znajdą tam porady, wybory, doświadczenia, które nie w każdym przypadku się sprawdzają.
A więc radźmy rozsądnie! ![]() Moja waga stoi, córa ma problem z doborem staników, mąż zapuścił bródkę... |
|
|
|
|
#145 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
zegda, najgorsze jak czyjeś rady traktuje się jak wyrocznie. Można podyskutować, poczytać o cudzych doświadczeniach przemyśleniach, ale jak w tym wszystkim zabraknie zdrowego rozsądku, intuicji to może się zrobić nieciekawie.
A ja na zmarchy używam Ziaji z kwasem hialuronowym. I wiecie co? Działa! Jasne, że to nie ma nic wspólnego z idealnie gładką twarzą, ale nie jest źle, a to już dużo. A ja przez ostatnie 2 tygodnie mocno ograniczyłam słodycze wiec w zamian za to wczoraj i przedwczoraj obżarłam się orzeszkami w karmelu a na drugie śniadanie zjadłam bułkę z nutellą . Taka ta moja dieta
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
|
|
|
#146 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Tak właśnie ,dla kazdego problem jest indywidualny ,a nie kiedy przez autorki postów wyolbrzymiony -chodzi tu szczegulnie o młode osoby kiedy do dorosłość przesłania rzeczywistość.
judka u ciebie waga stoi bo i z czego ma zejść -jak to mówią z kości na ości ha ha ha mówisz że córka Twoja ma problem z dobraniem stanika -moja z kolei staje przymnie wypina klatę i chce mi dorównać (ja noszę 90 D a Ona 80 B ) a śmiechu gdy to jeszcze mąż obserwuje bo podchchodzi i wypina swoją A Twój mąż pewnie przystojniejszy z bródką ? Maszka widzę że masz taką samą silną wolę jak ja na wsuwam się a pużniej mam takie wyrzutyja jutro jadę na targ zakupię sobie body wyszczuplające , skoczę do apteki po chrom albo jakiś specyfik -bo mam takie ataki na słodycze że uffff. No i przy okazji pobuszuję w kremach , bo jakoś wcześniej się nie wyrobiłam Wczoraj czytałam o diecie Kondrada Gacy tak się zastanawiam może by spróbować
|
|
|
|
|
#147 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 116
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Cytat:
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#148 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Zegda uważaj na wszystkie diety, nie zrób sobie krzywdy
![]() Mam spory apetyt, dogadzam kulinarnie rodzince, wyszukuję ciekawych przepisów. I jak tu utrzymać linię? Wszystko tak pięknie pachnie... Fakt, porcje nakładam sobie skromne ale co z tego, jak póżniej kręcę się po kuchni i skubię to co zostało z obiadu. Jak wcześniej wspominałam największy problem mam z brzuchem. Ciągle jestem w czwartym miesiącu Tak to wygląda.Oj tam, parę orzeszków, nutella, przecież to prawie nic.. ![]() maszka66, przecież czekoladka to porcja uśmiechu, dobrego nastroju. Chyba rodzinka nie chce mieć sflustrowanej dietą mamuśki, która wszędzie widzi torciki zamiast dzieci.Tak naprawdę nie da się całkowicie zrezygnować ze słodyczy czy masełka,mięska z grilla,coli,piwka,ciastec zek,pączusiów...dobra, zagalopowałam się trochę Tego Wam życzę! Edytowane przez judka33 Czas edycji: 2012-03-15 o 13:57 |
|
|
|
|
#149 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
Cytat:
Cytat:
Tyle, że dotąd każdy posiłek zagryzałam czymś słodkim, cukierkiem, batonem, same wiecie. Teraz staram się podchodzić do tego trochę racjonalniej, ale jak mus zjeść ciacho to mus. Dla zdrowotności. ![]() A poza tym moja córcia już wie, że jak mama głodna to zła więc idzie mięsko, masełko, pączusie... ![]() Mój brzuch wygląda gorzej niż w 4 miesiącu bo wtedy byłam praktycznie płaska a teraz szkoda gadać. O tyle mnie to smuci, że całe życie miałam idealny brzuch i teraz cieżko się pogodzic ze starością. No i te nogi... W tym roku zamieniam morze na góry. Lubię narzekać na figurę, ale nie znoszę ćwiczyć i tu tkwi cały problem
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" Edytowane przez maszka66 Czas edycji: 2012-03-16 o 22:24 |
||
|
|
|
|
#150 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rocznik 1974 - to już 35 lat!
judka33 zgodzę się z Tobą -jak mozna schudnąć jak się gotuje -hm a jeszcze mąż szczypiorek , córka worek bez dna - jejku jak tu każdemu dogodzić .
ja dzisiaj wysprzątałam piwnicę, spiżarnię nie mówiąc o całym domu,no i chyba się ochwaciłam -dosłownie nie mam siły na nic ,miałam wypić piwko ale juz i na to nie mam ochoty . a tak apropo chrom kupiłam iiiii nie chcę mi się tak bardzo jeść a słodycze leżą, i do nich nie idę oby tak dalej
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:17.






mam dwie koleżanki, które ładnie schudły, więc mam chrapkę na tą dietkę



albo dziewczyna córki...




ale nic jeszcze nie wiadomo 



U mnie jest taki ból,że mieszkam w jednym domu z moją mamą ,oczywiście dzieli nas sciana . Gdy urodziła się córka , nie kwapiła się do pomocy ,tylko ciągle krytykowała . W oczach mojej matki córka nie płakała, bo kolka czy choroba czy coś tam . Ona płakała bo ja byłam złą matką nie tak się opiekowałam . To wszystko wnioskowała z tego co usłyszała za ściany .
Moja córka rozbraja mnie kiedy jesteśmy razem na zakupach a ona na widok długowłosych chłopaków w glanach rumieni się na jabłuszko



