7-9kg w dół !!! jest ktoś chetny???

[Veronca]

Napisane przez Izabell123

a przynajmniej się staramy w drugą stronę iść.
zjadłam 4 kostki ptasiego mleczka. takie pyszne..potraktowałam to jako podwieczorek, i dlatego na kolację zjem marchew. dzisiejsze a6w zrobiłam. to już 3 dzień
a Wam jak idzie?

No to przepyszny musiał być ten podwieczorek <mmm>

[7lucy]

no hej ja próbuje po raz kolejny i też się dołączam

[Veronca]

Napisane przez 7lucy

no hej ja próbuje po raz kolejny i też się dołączam

Witaj;* Super, że jesteś Jak minął pierwszy dzień dietkowania?

[Sweetheart86]

Ja dzisiaj jakaś taka zdechła Nic mi się nie chce.
A6W zrobiłam z rana, dzisiaj 4 dzień... jest chyba coraz lepiej... brzuchol się chyba przyzwyczaił do takiego wysiłku i boli mnie tylko przy piątym ćwiczeniu
Z jedzeniem to tak, że na śniadanie zjadłam jedną kanapkę, na obiad ziemniaki, schabowego i surówkę, a potem ze trzy garści solonych prażynek, bo nie mogłam się powstrzymac I to tyle na dzisiaj. Już więcej nic nie jem...

Sky... Dasz radę, wierzę w Ciebie

[sky]

Napisane przez Veronca

Sky, ja wczoraj o 23 robiłam już 3 serie po 6 powtórzeń, myslałam, że nie dam rady, ale udało się i Tbie też się uda!

Napisane przez Sweetheart86

Sky... Dasz radę, wierzę w Ciebie

Dzięki za wsparcie , ale nic z tego.
Czytałam , że niektórzy ludzie robią sobie jeden dzień wolnego (najczęściej w niedzielę) , ale nie wiem czy tak można.
Mam nadzieję , że nie przytyłam..A było już tak dobrze-schudłam ponad kilogram.
Jednak mój wysiłek nie poszedł na marne. Ale co teraz..

[Sweetheart86]

Sky z tego co ja przeczytałam to są dwie wersje A6W. 42 dniowa i 49 dniowa z jednym dniem przerwy. Tutaj masz linka http://a6weidera.pl/harmonogram.html

[Izabell123]

heeh. widzę, że nie jestem sama w nienawiści do piątego ćwiczenia. ja dziś mam dzien 4. narazie jedną serię zrobiłam. a zjadłam do tej pory 500 kcal. więc mam trochę luzu na obiadek. ciekawe co ojczulek wykombinuje

[sky]

Napisane przez Sweetheart86

Sky z tego co ja przeczytałam to są dwie wersje A6W. 42 dniowa i 49 dniowa z jednym dniem przerwy. Tutaj masz linka http://a6weidera.pl/harmonogram.html

Dzięki za linka.
Wprawdzie nie jadłam słodyczy , zjadłam tylko konkretniejszy obiad i zaraz potem zaczęłam panikować.
Dziś jest już lepiej.

[7lucy]

ciężko trochę ale się staram mam nadzieję że tym razem mi się uda i oczywiście liczę na waszą pomoc bo sama nie dam rady.
niestety w domu nie mogę liczyć na nikogo [tzn. męża lub siostry ] oni uważają że nie trzeba być super szczupłym żeby dobrze wyglądać ale mi na tym zależy
przy wzroście 160cm ważę 64kg niestety

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Napisane przez Sweetheart86

Fota niezła haha. Nie wiem jak się można do takiego stanu doprowadzic... MASAKRA!!!

Co do braku motywacji, zrezygnowania itp. to wiadomo, że tak jest przy odchudzaniu. Potrzeba przy tym dużo cierpliwości, bo na efekty trzeba troche poczekac. Ale myślę ze kiedy jakies pierwsze efekty bedą już widoczne to tylko zmotywuje bardziej, bo bedziemy widziały, że to ze sie męczymy ma jakis sens. Kiedy mi sie nie chce cwiczyc, albo mam ochote sie porządnie najesc, to myślę sobie o tym do czego dążę, wyobrażam sbie figurę jaką bede miała i myślę też o tym ile wyrzeczen i męczarni przy cwiczeniach mnie to kosztowało i po prostu nie chce tego zmarnowac

Dobranoc dziewczyny

masz racje największy problem to chyba nie głód tylko siła woli, a raczej czasem jej brak. ale tym razem dam radę i mam nadzieję, że razem damy rade

[Sweetheart86]

7lucy... No pewnie że damy radę
Sky cieszę się, że już dzisiaj lepiej

Ja na śniadanie zjadłam jedna małą kanapkę z żółtym serem, potem jabłko, a na obiad ryż z warzywami. Moje odchudzanie trwa już tydzień i jest już jakiś efekt.
Jak się ważyyłam tydzień temu (rano przed śniadaniem) to ważyłam 59kg. Dzisiaj zważyłam się przed chwilą czyli po całym dniu i jest 58
Sporo mnie to kosztowało, bo jem teraz naprawdę duż mniej niż tydzień temu i żołądek chyba się przyzwyczaja, bo nie domaga się za bardzo

A dzisaj już za mną 5 dzień A6W

[tojadziewczyna]

Hej czytam paru osób wypowiedzi i widzę ze nie tylko ja mam takie coś że jestem na diecie i jem: rano to szklana wody,activie do picia truskawkowa,w szkole wode,po szkole jogurt 2 suchary, tak bylo dzisiaj potem godz rowerem do lasu potem wróciłam piłam wode i jogurt następnie 2 godz tańczyłam i biegałam,innego dnia jem jabłko rano,banan na obiad płatki owsiane sobie jem albo corn flakes,bywa że jak mam czas to gotuje rybe oraz jem co kilka dni pół saszetki ryżu,przyznam że moji znajomi jedzą masakrycznie bardzo dużo ja w jem mało oraz ćwicze i nie widze rezultatów,ważę 65 kg czasem 64 a moja waga z sierpnia 2008 to 54 wiec mam co schudnąć martwie się ze nie można skoro tak się staram a tu nie ma rezultatów kurde pomocy ;( dodam ze stosuje spalacz tłuszczy z olimpu oraz tabletki przeczyszczające gdy więcej wiem że zjem aby się oczyścic i czasami ocet jablkowy rano i przed obiadem

[Ewik86]

Napisane przez tojadziewczyna

Hej czytam paru osób wypowiedzi i widzę ze nie tylko ja mam takie coś że jestem na diecie i jem: rano to szklana wody,activie do picia truskawkowa,w szkole wode,po szkole jogurt 2 suchary, tak bylo dzisiaj potem godz rowerem do lasu potem wróciłam piłam wode i jogurt następnie 2 godz tańczyłam i biegałam,innego dnia jem jabłko rano,banan na obiad płatki owsiane sobie jem albo corn flakes,bywa że jak mam czas to gotuje rybe oraz jem co kilka dni pół saszetki ryżu,przyznam że moji znajomi jedzą masakrycznie bardzo dużo ja w jem mało oraz ćwicze i nie widze rezultatów,ważę 65 kg czasem 64 a moja waga z sierpnia 2008 to 54 wiec mam co schudnąć martwie się ze nie można skoro tak się staram a tu nie ma rezultatów kurde pomocy ;( dodam ze stosuje spalacz tłuszczy z olimpu oraz tabletki przeczyszczające gdy więcej wiem że zjem aby się oczyścic i czasami ocet jablkowy rano i przed obiadem

Ojej, strasznie mało jesz. To nie jest zdrowe. I może dlatego nie chudniesz, bo Twój organizm robi zapasy i masz spowolniony metabolizm.

[hahahaha]

Ojej, a mnie dieta idzie kiepsko od wczoraj Wczoraj się skusiłam na 4 cukierki czekoladowe, poza tym ok, ale one mialy na pewno masę kalorii.. A do tego wcale nie ćwiczyłam, bo w sb wróciłam z pracy o 3 w nocy i po bieganiu w góre i w dół po schodach obsługując przyjęcie przez 7h do dziś czuję ból w łydkach.. :P Dzisiaj miałam jechac rowerem na uczelnie, ale moje łydki nadal odmawiały współpracy :P
Dzisiaj też zeżarłam 2 cukierki i kilka paluszków, jakaś taka jestem rozlazła strasznie Zrobiłam przed chwila 20 brzuszków (jeeezuu tak dawno nie robiłam brzuszków, że te 20 to sporo dla mnie na raz zamierzam zrobić jeszcze 30, ale to za moment )
Jakoś się dzisiaj czuję tak grubo Ale mam motywację, tym razem się uda, bo skoro poznałam Pana Idealnego, któremu się na dodatek podobam, to muszę być idealna, żeby się nie musieć wstydzić przed nim jeśli się uda

[sky]

Napisane przez hahahaha

Ojej, a mnie dieta idzie kiepsko od wczoraj

Ja miałam wczoraj małą załamkę. Ale za parę dni wszystko wróci do normy. Rozważam przejście na dietę owocowo-warzywną. Może któraś z Was stosowała?

[7lucy]

ja wczoraj niestety tez miałam dołka i lody....ale dziś jest już lepiej. nie wiem dlaczego, ale jak tylko postanowię, że dieta to od razu bardziej jakoś chce mi się jeść? mój cel to 60kg do 24 maja myślicie, że to realne?? w domu ćwiczę brzuszki, na stepperze i staram się biegać co drugi dzień.poza tym zero słodyczy, ograniczam pieczywko (tylko razowe) no i ogólnie ilość jedzenia

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Sweetheart fajnie, że ci się udało. ja właściwie idę już spać, ale ciesze się, że jestem z Wami na forum, bo to że nie tylko ja się męczę z dietą to dla mnie duża motywacja a samej byłoby mi ciężko napiszę jutro wieczorem , mam nadzieję, że dam radę)

[hahahaha]

Napisane przez 7lucy

ja wczoraj niestety tez miałam dołka i lody....ale dziś jest już lepiej. nie wiem dlaczego, ale jak tylko postanowię, że dieta to od razu bardziej jakoś chce mi się jeść? mój cel to 60kg do 24 maja myślicie, że to realne?? w domu ćwiczę brzuszki, na stepperze i staram się biegać co drugi dzień.poza tym zero słodyczy, ograniczam pieczywko (tylko razowe) no i ogólnie ilość jedzenia

Do 24 maja jest trochę ponad miesiąc, 4kg to akurat 1kg tygodniowo.. myślę, że to całkiem realne Trzymam kciuki

[ninnek]

ma ja od wczoraj zmieniłam wogóle podejscie do tego wszystkiego
chce schudnac ale bez przesady.. nie bede sie zagładzac!
po piersze zrezygnowałam jak narazie z a6w... i robie same brzuszki!
mięsnie brzucha muszą mi sie troche wzmocnic i dopiero wtedy wroce do a6w!
a co do diety to nie pilnuje sie co jem az tak uwaznie! jak mi sie zgrzeszy to trudno.. raz moge! i nie bede sobie tego odbijac kosztem nastepnego posiłku!
PS-> nie wiem na jakiej to zasadzie działa ale wczoraj ujechałam cały dzień tylko na śniadaniu i wcale nie byłam głodna!;p
jak to mozliwe? piłam bardzo duzo herbaty z cytryna !
faktycznie pomaga musze przyznac! odechciewa sie potem jesc!<ale podkreslam w moim przypadku tak jest!>

[Izabell123]

a ja cały czas męczę to a6w. dziś do szkoły nie poszłam, bo wczoraj strasznie słabo się czułam, ale mimo to zrobiłm ćwiczonka. dziś jest lepiej i też zaraz zrobię. a na śniadanko-tradycyjnie już-kromka pumpernikla. z dżemem x3

nineek- poważnie mówisz z tą herbatą? to może zacznę pić.. bo kiedyś uwielbiałam cytrynę, ale gdzieś usłyszałam, że zaostrza apetyt, więc zostawiłam ją. może powrócimy do siebie <3

[7lucy]

Napisane przez hahahaha

Do 24 maja jest trochę ponad miesiąc, 4kg to akurat 1kg tygodniowo.. myślę, że to całkiem realne Trzymam kciuki

no ja tez mam nadzieję, że mi się uda później chcę schudnąć jeszcze trochę ale najpierw do tych 60kg . dzisiejszy dzień z dietą jak narazie nieźle, wieczorem chce jeszcze poćwiczyć, mimo tego że mam zakwasy od biegania

[Sweetheart86]

Umrę chyba dzisiaj Czuje sie koszmarnie, do tego mam okres... Jedynym plusem tego jest to, że w ogóle nie chce mi się jesc... ale zastanawiam sie jak ja bede dzis cwiczyc Wiem, że zrobie te cwiczenia chocby nie wiem co, ale strasznie mi sie nie chce....

Jedyny mój posiłek dzisiaj to kanapka z pomidorem rano i kawałeczek ciasta, bo imieniny w pracy były... częstowali wiec nie wypadało odmówic
Btw. Nie lubie jak są imieniny w pracy, bo zawsze jakies smakołyki przynoszą

[strzaleczka187]

Witam,

Przyłączam się do Was !!!

Od wczoraj postanowiłam zrzucić 7-9 kg.
Ważę teraz 61kg przy wzroście 163 cm.
Ćwiczę regularnie już od ponad miesiąca, waga mi nie spadła ale moje brzuszko poprawiło swój wygląd. Teraz czas na zrzucenie kilku kilogramów.
Mam nadzieję, że się uda chociaż do 55

[Sweetheart86]

Witam strzaleczka187

Zrobiłam to pieprzone A6W, ale dzisiaj z wyjątkowo wielkim trudem...
Poczułam się trochę lepiej, więc zaraz idę na rower

[Veronca]

Witam dziewczynki Sweetheart86

strzaleczka187 witamy serdecznie

U mnie dzisiaj w porządeczku:
Śniadanko: fitella;
II śniadanie: 2 kromki lekkiego pieczywa z serkiem śmietankowym;
Obiad: makaron z sosem warzywnym;
Kolacja: jabłko.

Do tego 8 juz dzień a6w ufff

[strzaleczka187]

wow...
podziwiam Was dziewczynki, że ćwiczycie A6W
ja rok temu ją robiłam, ale nie wytrzymałam do końca....
ale fakt- rezultaty było widać...
Jakoś nie mogę się przełamać i zacząć ją od początku...

[hahahaha]

Ja dzisiaj na śniadanie: owsianka z wkrojonym bananem, odrobina rodzynek, ziaren słonecznika i jogurtu naturalnego
2 śniadanie: bułka z ziarnami z polędwicą sopocką i kiełkami (ale była dobra )
Obiad: warzywa na patelnię na oliwie z oliwek (zostało mi w lodówce odrobinę więcej niż zazwyczaj jem i nie chciałam, żeby się zmarnowało i taaak się najadłam :O a jeszcze tydzień temu bez problemu bym zjadła 2x tyle :P chyba mi się żołądek skurczył jupi )
Podwieczorek: grapefruit (z odrobinką cukru niestety, ale był bardzo gorzki.. za to nie słodzę herbaty już więc dobre i to )
Kolacja: dopiero będzie o 20 - wieśniak light z rzodkiewka i może kromkę Wasy

+ trochę czerwonej i zielonej herbaty i 1,5l wody mineralnej - chyba nie najgorzej dzisiaj Zawsze najgorsze mam pierwsze 3-4 dni, bo najbardziej mnie ciągnie do słodyczy.. Teraz już jest lepiej

Z ćwiczeń: 1,5h wf (siatkówka, ale dzisiaj jakoś niezbyt intensywnie było..), 25 brzuszków (będzie więcej, ale robiłam wczoraj i mam zakwasy i na raz nie mogłam więcej :P ) 20 minut hula hop, 15 minut steppera. Jestem zadowolona

[sky]

Napisane przez ninnek

ma ja od wczoraj zmieniłam wogóle podejscie do tego wszystkiego
chce schudnac ale bez przesady.. nie bede sie zagładzac!

Podoba mi się Twoje podejście.

Napisane przez Sweetheart86

Wiem, że zrobie te cwiczenia chocby nie wiem co, ale strasznie mi sie nie chce....

Znam to uczucie..

Napisane przez strzaleczka187

Witam,
Przyłączam się do Was !!!

Witam !
---
Czytałam o diecie owocowo-warzywnej i niestety nie jest godna polecenia.
Jest dobra wtedy , gdy chcemy oczyścić swój organizm.
Ale trwa tylko kilka dni.
Myślę teraz nad dietą sb , ale nie wiem czy dam radę...
Póki co powróciłam do diety MŻ WR.

[strzaleczka187]

hmm...
więc mój dzień wyglądał tak...

ŚNIADANIE: kanapka(plaster szynki+ogórek), kawa z mlekiem
i łyżeczką cukru;
II ŚNIADANIE: 5 paluszków, 1 wafelek
OBIAD: zupa warzywna;
PODWIECZOREK: 2 małe jabłka,herbata;
KOLACJA: 2 kanapki/razowy(sałata+pomidor+2 plastry szynki), kawa z
mlekiem i łyżeczką cukru;

[ninnek]

Napisane przez Izabell123

nineek- poważnie mówisz z tą herbatą? to może zacznę pić.. bo kiedyś uwielbiałam cytrynę, ale gdzieś usłyszałam, że zaostrza apetyt, więc zostawiłam ją. może powrócimy do siebie <3

wiesz na mnie to działa <wkoncu cos>
dzisiaj tez żyłam praktycznie tylko na herbatce... i jakos nie narzekam
może sie to komus głupie wydac ale po cytrynce jeść mi się odechciewa!
czary??)

[Izabell123]

wczoraj do południa wypiłam 5! herbat z cytryną. Cytryna się skończyła i teraz nie mam co pić, bo do sklepu oczywiście mi się nie chce
a dziś już po śniadanku: kromka pumpernikla z dżemem. jedną serię a6w też zrobiłam

[rain88]

a ja do tej pory zjadłam tylko śniadanie, na które składało sie jabłko. I o dziwo nie chce mi się jeść. Również robię a6w. Wczoraj odpuściłam, ale wurzutów sumienia nie mam bo byłam na aerobiku, gdzie równiez ćwiczyłam mięśnie brzucha. Szczerze powiem, że odczuwam te wczorajsze ćwiczenia;p Ale widzę już pierwsze efekty Jeszcze nie tak dawno miałam brzuch i tyłek jak galareta. Teraz widzę poprawę. Oczywiście nie mam mięśni ze stali;p, ale skóra jest jędrniejsza i brzuszek nieco się spłaszczył