Rekordowa ilość podejść do egzaminu na prawko? ;)

[Mary Alice]

Napisane przez layla_lbn

A co nasze opowiadania maja do tego jak ty jezdzisz

jak to co? myslałam, wierzyłam, byłam prawie przekonana, że zdanie zalezy tylko i wyłacznie od moich umiejetnosci....a tu co? po kilka ładnych razy podejscie, bo egzaminatorzy specjalnie nie przepuszczają... i to nie Wasza wina, ale tych Waszych opowiesci...prawdziwych przypuszczam ;(


no to kto jest w koncu rekordzistą???

[toniejatoona]

za 32 razem?! ;o mam nadzieję, że mnie nie czeka taki los.. choć podziwiam tego człowieka za to, że się nie poddał Widzę,że 6 podejście dla wielu jest szczęśliwe, więc może i dla mnie będzie.. ? Mam nadzieję ! ;D

[bartnix]

Napisane przez toniejatoona

Widzę,że 6 podejście dla wielu jest szczęśliwe, więc może i dla mnie będzie.. ? Mam nadzieję ! ;D

napewno

[brzozka]

Napisane przez bartnix

najlepsi kierowcy zdają za 6 razem

No pewnie, że tak.

[kukimonster]

Napisane przez Mary Alice

jak to co? myslałam, wierzyłam, byłam prawie przekonana, że zdanie zalezy tylko i wyłacznie od moich umiejetnosci....a tu co? po kilka ładnych razy podejscie, bo egzaminatorzy specjalnie nie przepuszczają... i to nie Wasza wina, ale tych Waszych opowiesci...prawdziwych przypuszczam ;(

Bez przesady, śmiesza mnie te opowieści, że nie zdałam, bo nie spodobałam się egzaminatorowi, albo, że przekroczył limit i na wstępie powiedział, że uwali. Oni tak specjalnie gadają, bo wiedzą, że chodzą takie plotki i niektórzy lubią to podsycać i podśmiewywać się Zrobisz wszystko ok (manewry itp) i pojedziesz zgodnie z zasadami kodeksu (nie wpakujesz się pod zakaz, stajesz na stopach, ustępujesz pierwszeństwa), to zdasz. Nikt specjalnie nikogo nie uwala, bo po co? Zdarzają się oczywiście czepialscy egzaminatorzy, którzy chcą, zeby ejchać perfekcyjnie, ale to w gruncie rzeczy to MY prowadzimy smaochód i NAS egzaminują...

[srubka]

Napisane przez kukimonster

Bez przesady, śmiesza mnie te opowieści, że nie zdałam, bo nie spodobałam się egzaminatorowi, albo, że przekroczył limit i na wstępie powiedział, że uwali. Oni tak specjalnie gadają, bo wiedzą, że chodzą takie plotki i niektórzy lubią to podsycać i podśmiewywać się Zrobisz wszystko ok (manewry itp) i pojedziesz zgodnie z zasadami kodeksu (nie wpakujesz się pod zakaz, stajesz na stopach, ustępujesz pierwszeństwa), to zdasz. Nikt specjalnie nikogo nie uwala, bo po co? Zdarzają się oczywiście czepialscy egzaminatorzy, którzy chcą, zeby ejchać perfekcyjnie, ale to w gruncie rzeczy to MY prowadzimy smaochód i NAS egzaminują...

zgadzam sie

[uulleennccjjaa]

Ja zdałam za 5 razem, chociaż nieraz wątpiłam w to całe prawko, ale sie udało, pomimo kilku błędów.
Raz wymusiłam pierwszeństwo, drugi raz przejechałam na zielonej strzałce, egzamintor powiedział,że tylko sie przytrzymałam, zamiast się zatrzymać, trzeci raz zbyt mała odległość od rowerzysty a 4 raz, jechałam na pozycyjnych światłach.

[qathe]

Ja mam wyjeżdzonych 50 godzin ponad i dwa oblane egzaminy wewnętrzne :| ktoś wyjeżdził więcej godzin ode mnie ?

[iza_wiosenna]

Napisane przez qathe

Ja mam wyjeżdzonych 50 godzin ponad i dwa oblane egzaminy wewnętrzne :| ktoś wyjeżdził więcej godzin ode mnie ?

a zapisywałaś się na państwowy? to, że oblałaś wewnętrzny nie znaczy, że państwowy także oblejesz, na Twoim miejscu na pewno bym poszła i zarezerwowała termin. Nie chcesz, nie czujesz się przygotowana, czy Twój OSK robi problemy?

[madzioonia18w]

Napisane przez qathe

Ja mam wyjeżdzonych 50 godzin ponad i dwa oblane egzaminy wewnętrzne :| ktoś wyjeżdził więcej godzin ode mnie ?

Ja nawet nie miałam egzaminu wewnętrznego, tyle co testy musiałam zaliczyć. I pewnie nie chcą dać ci zaświadczenia o ukończeniu kursu?

[iza_wiosenna]

Gathe, jak Ci nie chcą dać zaświadczenia, to go zażądaj - jedna z wizażanek pytała swojego instruktora jak to jest z oblaniem wewnętrznego egzaminu i czy osk może nie wydać papierka o ukończeniu kursu, na co instruktor odpowiedział, że osk nie ma takiego prawa.

[mala19881]

Dziewczyny naprawde denerwuja mnie te opowiadania, ze nie zdalam bo egzaminator byl palantem, ze mu sie nie spodobalam, albo mnie nie lubi albo sie na mnie uwzial... prosze was... Jesli oblalyscie to jest tylko i wylacznie wasza wina! Stres robi swoje, ale szukac glupka na ktorego mozna zwalic wine to kazdy potrafi...

[iza_wiosenna]

Napisane przez mala19881

Dziewczyny naprawde denerwuja mnie te opowiadania, ze nie zdalam bo egzaminator byl palantem, ze mu sie nie spodobalam, albo mnie nie lubi albo sie na mnie uwzial... prosze was... Jesli oblalyscie to jest tylko i wylacznie wasza wina! Stres robi swoje, ale szukac glupka na ktorego mozna zwalic wine to kazdy potrafi...

dziś u mnie dziewczyna nie zdała, bo miała pokazać na wskaźniku poziomu oleju ile jest oleju. no i wyjęła wskaźnik tak gwałtownie, że pochlapała egzaminatora. :P Egzaminator wrzeszczy, że co ona sobie wyobraża, żeby go brudzić! że nie umie wskaźnika dobrze wyjąć i do zobaczenia, oblała pani. :/

omg...

[motylek1007]

Napisane przez mala19881

Jesli oblalyscie to jest tylko i wylacznie wasza wina! Stres robi swoje, ale szukac glupka na ktorego mozna zwalic wine to kazdy potrafi...

taaaaak, bo egzaminatorzy to tacy mili ludzie i przeciez chcą zebysmy zdali nie?

[Angendil]

Oblałam już 4 raz, więc prawdopodobnie jestem jedną z rekordzistek. I egzaminatorów nie oskarżam- za 1 i 4 razem to była moja i tylko moja wyłącznie wina. Chcąc być perfekcyjna i wjechać równo w kopertę, najechałam na linię. Za 2 razem bym się kłóciła, bo egzaminator właściwie nie powiedział mi co zrobiłam źle- to było również na łuku. Zaś na 3 po godzinie jazdy po zatłoczonych ulicach Tarnowa, po zaliczeniu wszystkich zadań, prawie wjechałam w zakaz wjazdu ukryty w liściach. Prawie bo przy wjeździe na tę "zakazaną" ulicę zatrzymałam się, aby zawrócić, ale egzaminator powiedział, że to za późno. To też oczywiście moja wina, ale egzamin miał ponoć trwać 25 minut....

[srubka]

Napisane przez motylek1007

taaaaak, bo egzaminatorzy to tacy mili ludzie i przeciez chcą zebysmy zdali nie?

wiadomo ze nie wszyscy, ale tez nie mozna w 90% zwalac winy na egzaminatorow.

[MdM]

Napisane przez motylek1007

taaaaak, bo egzaminatorzy to tacy mili ludzie i przeciez chcą zebysmy zdali nie?

Jestem pewna, ze jesli trafisz na ostrego i niemilego egzaminatora i wykonasz wszystko poprawnie, to cie nie obleje.

A chciec zdac musisz ty, nie egzaminator.

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez Angendil

Oblałam już 4 raz, więc prawdopodobnie jestem jedną z rekordzistek. I egzaminatorów nie oskarżam- za 1 i 4 razem to była moja i tylko moja wyłącznie wina. Chcąc być perfekcyjna i wjechać równo w kopertę, najechałam na linię. Za 2 razem bym się kłóciła, bo egzaminator właściwie nie powiedział mi co zrobiłam źle- to było również na łuku. Zaś na 3 po godzinie jazdy po zatłoczonych ulicach Tarnowa, po zaliczeniu wszystkich zadań, prawie wjechałam w zakaz wjazdu ukryty w liściach. Prawie bo przy wjeździe na tę "zakazaną" ulicę zatrzymałam się, aby zawrócić, ale egzaminator powiedział, że to za późno. To też oczywiście moja wina, ale egzamin miał ponoć trwać 25 minut....

Jesli nie wiesz za co cie oblal, to czemu nie zapytalas? Powinnas zapytac, aby wiedziec, co nalezy poprawic. Nie rozumiem takiego nastawienia: Oblalam, ale czemu to nie pytam.

[Angendil]

Napisane przez MdM

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------



Jesli nie wiesz za co cie oblal, to czemu nie zapytalas? Powinnas zapytac, aby wiedziec, co nalezy poprawic. Nie rozumiem takiego nastawienia: Oblalam, ale czemu to nie pytam.

pytałam się, ale spojrzał tylko na mnie znaczącym wzrokiem i powiedział: nieprawidłowe wykonanie manewru,. I tyle, kazał mi poza tym wyjść i samej zobaczyć- niestety ja nic takiego nie zobaczyłam. Kłócić się z nimj nie chciałam, zresztą byłam tak zrozpaczona, że nie mogłam słowa wydusić

[motylek1007]

Napisane przez MdM

Jestem pewna, ze jesli trafisz na ostrego i niemilego egzaminatora i wykonasz wszystko poprawnie, to cie nie obleje.

A chciec zdac musisz ty, nie egzaminator.

do wszystkiego mozna sie doczepic - do wszystkiego
Znam historie z ostatnich miesiecy ze dziewczyna przyjechala do osrodka i słyszy ze nie zdala bo 2 razy przekroczyła prędkosc o 1km za duzo używala sprzęgła....tak więc uważam ze jak ktoś chce to moze do wszystkiego sie doczepic i tyle.



jasne ze nie wszyscy tacy egzaminatorzy są.

[MdM]

Napisane przez motylek1007

do wszystkiego mozna sie doczepic - do wszystkiego
Znam historie z ostatnich miesiecy ze dziewczyna przyjechala do osrodka i słyszy ze nie zdala bo 2 razy przekroczyła prędkosc o 1km za duzo używala sprzęgła....tak więc uważam ze jak ktoś chce to moze do wszystkiego sie doczepic i tyle.



jasne ze nie wszyscy tacy egzaminatorzy są.

Pewnie masz racje, tylko gdyby nie przekroczyla predkosci o 1km/h i by nie uzywala za duzo sprzegla (a nie powinno sie go non stop wciskac, gdy nie jest to potrzebne, bo mozna je zwyczajnie spalic) to by zdala. Moze jakby egzaminator byl mily to by ja przepuscil, ale jakby ona tych bledow nie zrobila to rowniez by zdala.

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez Angendil

pytałam się, ale spojrzał tylko na mnie znaczącym wzrokiem i powiedział: nieprawidłowe wykonanie manewru,. I tyle, kazał mi poza tym wyjść i samej zobaczyć- niestety ja nic takiego nie zobaczyłam. Kłócić się z nimj nie chciałam, zresztą byłam tak zrozpaczona, że nie mogłam słowa wydusić

A nie mozna sie dowiedziec w WORDzie? Bo egzaminator musi wypelnic formularz, na ktorym zaznacza dlaczego nie zdalas. Gdybys poszla do administracji czy dokads tam i spytala czy nie moga looknac w formularz i ci powiedziec?

[mala19881]

wyobrazilam sobie jak go pochlapala tym olejem musial sie wkurzyc, ale na moje to nie powinien za to oblac....

[motylek1007]

Napisane przez MdM

Pewnie masz racje, tylko gdyby nie przekroczyla predkosci o 1km/h i by nie uzywala za duzo sprzegla (a nie powinno sie go non stop wciskac, gdy nie jest to potrzebne, bo mozna je zwyczajnie spalic) to by zdala. Moze jakby egzaminator byl mily to by ja przepuscil, ale jakby ona tych bledow nie zrobila to rowniez by zdala.

faktycznie, bo przekroczenie o 1km/h na godzine to wielki błąd , chociaz jakby chcial to moze i dopatrzyłby sie przekroczenia o 0,5km/h

ja uważam ze to zwykłe czepianie sie i tyle. Jesli ktos uczy sie tylko na jazdach i nie ma mozliwosci jezdzenia poza kursem, to bardzo ciezko nauczyc sie jezdzic tak perfekcyjnie jak wymagają.

Nie bede sie jednak wykłócała o tych nieszczęsnych egzaminatorów, ani wciskała na sile komus zdania ze egzaminatorzy są tacy okropni a ktos inny bedzie mi gadal ze przeciez są ok i tylko "my" popełniamy błąd.

[MdM]

Napisane przez motylek1007

faktycznie, bo przekroczenie o 1km/h na godzine to wielki błąd , chociaz jakby chcial to moze i dopatrzyłby sie przekroczenia o 0,5km/h

ja uważam ze to zwykłe czepianie sie i tyle. Jesli ktos uczy sie tylko na jazdach i nie ma mozliwosci jezdzenia poza kursem, to bardzo ciezko nauczyc sie jezdzic tak perfekcyjnie jak wymagają.

Nie bede sie jednak wykłócała o tych nieszczęsnych egzaminatorów, ani wciskała na sile komus zdania ze egzaminatorzy są tacy okropni a ktos inny bedzie mi gadal ze przeciez są ok i tylko "my" popełniamy błąd.

No sluchaj, nastawienie mozna miec rozne, ale ja zdawalam w Warszawie - ponoc miescie w ktorym zdanie za pierwszym razem nie jest w ogole mozliwe - a nie tylko mnie sie udalo, lecz kilkorgu moich znajomych takze. Moim zdaniem osoby ze stalowymi nerwami szybciej zdaja, bo to glownie stres jest przeciwnikiem, a nie egzaminator.

[motylek1007]

Napisane przez MdM

No sluchaj, nastawienie mozna miec rozne, ale ja zdawalam w Warszawie - ponoc miescie w ktorym zdanie za pierwszym razem nie jest w ogole mozliwe - a nie tylko mnie sie udalo, lecz kilkorgu moich znajomych takze.

to gratuluje

Napisane przez MdM

Moim zdaniem osoby ze stalowymi nerwami szybciej zdaja, bo to glownie stres jest przeciwnikiem, a nie egzaminator.

owszem stres dziala negatywnie, ale egzaminator potrafi wlasnie w ten stres wprowadzic, zwlaszcza jak na początku juz zaczyna głupie komentarze w stylu "pierwszy raz siedzisz dziecko za kierownicą?" "na kursie nie bylas?" itp

[MdM]

Napisane przez motylek1007

owszem stres dziala negatywnie, ale egzaminator potrafi wlasnie w ten stres wprowadzic, zwlaszcza jak na początku juz zaczyna głupie komentarze w stylu "pierwszy raz siedzisz dziecko za kierownicą?" "na kursie nie bylas?" itp

Jesli egzaminator rzuca takie komentarze to bym sie poskarzyla na niego. On ma zamknac dziob i mowic ci czy w prawo czy w lewo a nie komentowac. Najwyzej jak zrobisz niewybaczalny blad to moze ci powiedziec, ze nie zdalas. Poczytaj sobie przepisy dot. zdawania egzaminu, jest tam wyraznie napisane, ze egzaminator nie powinien rozmawiac z kierujacym o tym, co nie jest bezposrednio zwiazane z tym dokad masz jechac.

[motylek1007]

Napisane przez MdM

Jesli egzaminator rzuca takie komentarze to bym sie poskarzyla na niego. Ona ma zamknac dziob i mowic ci czy w prawo czy w lewo a nie komentowac.

na pewno po zwróceniu uwagi egzaminatorowi ze ma zostawić komentarze dla siebie kursantka zda

Napisane przez MdM

Poczytaj sobie przepisy dot. zdawania egzaminu, jest tam wyraznie napisane, ze egzaminator nie powinien rozmawiac z kierujacym o tym, co nie jest bezposrednio zwiazane z tym dokad masz jechac.

nie musze tego czytać, wiem jak POWINNIEN sie zachowac, ale wiem tez jak to wygląda w realu, bo przepisy są przepisami, a to co sie dzieje to druga strona medalu.

sama widzialam na własne oczy kiedys sytuacje na placu ze dziewczyna robiła łuk i robiła go ok, egzaminator nagle sciąga czapke, rzuca o ziemie i wyzywa niecenzuralnymi słowami, ona wiec sie zatrzymuje bo to byl jej egzaminator, myslac ze najechala na linie, czy zrobila cokolwiek innego złego patrząc na jego nerwową reakcje.
Okazalo sie ze on chcial ją "sprawdzic" czy sie zatrzymie i tu byl jej bład. Miala prawo do drugiej próby, ale juz jej w nerwach nie wyszlo i koniec egzaminu byl.
Owszem to byl jej blad, bo potrącila słupek czy cos tam, nie pamietam dokladnie juz, ale zachowanie egzaminatora nie bylo moim zdaniem normalne

[MdM]

Napisane przez motylek1007

na pewno po zwróceniu uwagi egzaminatorowi ze ma zostawić komentarze dla siebie kursantka zda

Chodzilo mi o poskarzenie sie w WORDzie na niego a nie jemu

Napisane przez motylek1007

nie musze tego czytać, wiem jak POWINNIEN sie zachowac, ale wiem tez jak to wygląda w realu, bo przepisy są przepisami, a to co sie dzieje to druga strona medalu.

sama widzialam na własne oczy kiedys sytuacje na placu ze dziewczyna robiła łuk i robiła go ok, egzaminator nagle sciąga czapke, rzuca o ziemie i wyzywa niecenzuralnymi słowami, ona wiec sie zatrzymuje bo to byl jej egzaminator, myslac ze najechala na linie, czy zrobila cokolwiek innego złego patrząc na jego nerwową reakcje.
Okazalo sie ze on chcial ją "sprawdzic" czy sie zatrzymie i tu byl jej bład. Miala prawo do drugiej próby, ale juz jej w nerwach nie wyszlo i koniec egzaminu byl.
Owszem to byl jej blad, bo potrącila słupek czy cos tam, nie pamietam dokladnie juz, ale zachowanie egzaminatora nie bylo moim zdaniem normalne

No wiadomo, ze sa milsi egzaminatorzy i niemili, ale jesli ktos zdaje, zdaje i zdac nie moze to nie uwierze, ze kilka razy ciagle trafial na zlego egzaminatora.

[motylek1007]

Napisane przez MdM

No wiadomo, ze sa milsi egzaminatorzy i niemili, ale jesli ktos zdaje, zdaje i zdac nie moze to nie uwierze, ze kilka razy ciagle trafial na zlego egzaminatora.

tu sie zgodze, jak ktos zdawał 10 czy 15 razy to tez nie wierze ze zawsze trafil sie wredny egzaminator chyba ze mial juz mega pecha i trafial ciągle na tego samego

[Kenyaa]

Napisane przez qathe

Ja mam wyjeżdzonych 50 godzin ponad i dwa oblane egzaminy wewnętrzne :| ktoś wyjeżdził więcej godzin ode mnie ?

i co instruktor nie puscil cie na "prawdziwy" egzamin? Byc moze wyciaga tylko od ciebie kase! zreygnuj zapisz sie w innym osrodku na 2 godziny doszkalajace (tylko po to aby ktos obiektywnie ocenil twoje umiejetnosci ) i startuj na egzamin po 50 h juz musi byc dobrze

MdM No wiadomo, ze sa milsi egzaminatorzy i niemili, ale jesli ktos zdaje, zdaje i zdac nie moze to nie uwierze, ze kilka razy ciagle trafial na zlego egzaminatora.

Sluchaj nie rozumiem Twojego nastawienia. Zdalas za pierwszym razem - w porzadku. Ja tez i niewiem czym tu sie szczycic zwlaszcza przed dziewczynami ktorym sie to niestety nie udalo pare razy. To jest watek z tego co rozumiem dla REKORDZISTEK wiec sa to osby ktore juz prae razy nie zdaly i WIERZE ze czesciowo wlasnie przez egzaminatorow. Ja nie moge zlego slowa powiedziec o moim egzaminatorze bo byl to za***isty facet. Ale nie wszyscy maja takie szczescie. Skoro denerwuje Cie to ze dziewczyny narzekaja na swoich wrednych egzaminatorow to NARA nie musisz przeciez tego czytac ZWLASZCZA ze watek Cie nie dotyczy bo do rekordzistek nie nalezysz i nie potrzebnie tylko psujesz laska humory. Ja tez slyszalam wiele (prawidzwych) histori o tym jacy egzaminatorzy potrafia byc i wierze. Wiem ze watek nie dotyczy rowniez mnie ale zerknelam tu z ciekawosci i w przeciwienstwie do Ciebie nikogo tu nie krytykuje. Jesli chcesz meczyc wszystkich swoim uwielbieniem do egzaminatorow to moze na innym watku. To samo tyczy sie wszystkich innych osob ktore twierdza ze WSZYSTKIE osoby ktore oblaly oblaly tylko i wylacznie z wlasnej winy. Jasne ze moze jakby nie popelnily tego bledu to by zdaly, ale jak nie ten to inny, egzaminator jesli chce to z pewnoscia cos znajdzie. Nie wierze ze ty na swoim egzaminie nie zapomnialas o zadnej blachostce chociazby raz wlaczyc kierunkowskaz badz przekroczylas predkosc o te nieszczesne 1km.. a skoro nie i jestes taka perfekcjonistka to moze zapisz sie na instruktora i byc moze twoi kursanci beda rownie dobrzy jak ty!

[MdM]

Napisane przez Kenyaa

i co instruktor nie puscil cie na "prawdziwy" egzamin? Byc moze wyciaga tylko od ciebie kase! zreygnuj zapisz sie w innym osrodku na 2 godziny doszkalajace (tylko po to aby ktos obiektywnie ocenil twoje umiejetnosci ) i startuj na egzamin po 50 h juz musi byc dobrze

MdM No wiadomo, ze sa milsi egzaminatorzy i niemili, ale jesli ktos zdaje, zdaje i zdac nie moze to nie uwierze, ze kilka razy ciagle trafial na zlego egzaminatora.

Sluchaj nie rozumiem Twojego nastawienia. Zdalas za pierwszym razem - w porzadku. Ja tez i niewiem czym tu sie szczycic zwlaszcza przed dziewczynami ktorym sie to niestety nie udalo pare razy. To jest watek z tego co rozumiem dla REKORDZISTEK wiec sa to osby ktore juz prae razy nie zdaly i WIERZE ze czesciowo wlasnie przez egzaminatorow. Ja nie moge zlego slowa powiedziec o moim egzaminatorze bo byl to za***isty facet. Ale nie wszyscy maja takie szczescie. Skoro denerwuje Cie to ze dziewczyny narzekaja na swoich wrednych egzaminatorow to NARA nie musisz przeciez tego czytac ZWLASZCZA ze watek Cie nie dotyczy bo do rekordzistek nie nalezysz i nie potrzebnie tylko psujesz laska humory. Ja tez slyszalam wiele (prawidzwych) histori o tym jacy egzaminatorzy potrafia byc i wierze. Wiem ze watek nie dotyczy rowniez mnie ale zerknelam tu z ciekawosci i w przeciwienstwie do Ciebie nikogo tu nie krytykuje. Jesli chcesz meczyc wszystkich swoim uwielbieniem do egzaminatorow to moze na innym watku. To samo tyczy sie wszystkich innych osob ktore twierdza ze WSZYSTKIE osoby ktore oblaly oblaly tylko i wylacznie z wlasnej winy. Jasne ze moze jakby nie popelnily tego bledu to by zdaly, ale jak nie ten to inny, egzaminator jesli chce to z pewnoscia cos znajdzie. Nie wierze ze ty na swoim egzaminie nie zapomnialas o zadnej blachostce chociazby raz wlaczyc kierunkowskaz badz przekroczylas predkosc o te nieszczesne 1km.. a skoro nie i jestes taka perfekcjonistka to moze zapisz sie na instruktora i byc moze twoi kursanci beda rownie dobrzy jak ty!

Jaki bulwers

Moja dyskusja zostala zakonczona, wiec Twoj koment na ten temat jest tu zwyczajnie zbedny. Jak masz problem to napisz na priv, a nie wywalasz smieci publicznie.