"Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom" sezon IV :)

[luffka]

Napisane przez Soy Marisol

Luffka, myślisz , że wrócicie do siebie?? Chcesz tego, czy właściwie sama jeszcze nie wiesz?

Chodzi o to, że żeby być dalej razem to trzeba wiele zmienić w naszym związku. Te kłotnie "o nic" wyczerpały nas oboje bo trwają już chyba od października... jeżeli w ciągu tego miesiąca uda nam się wyjść z tego- to będziemy dalej razem, a jeśli nie- to nie ma wyjścia i trzeba to zakończyć...
Ten miesiąc "próby" to już nasza ostatnia deska ratunku, bo próbowaliśmy już naprawdę wszystkiego...

_Maya_ też mi się wydaje, że to wreszcie są jakieś konkrety a nie ciągłe obiecywanie sobie gruszek na wierzbie... Co do wyjazdu to ja bym wyjechała na stałe, no może na jakieś 5 lat... Wyjazd tylko na wakacje nie wchodzi w grę Więc albo jadę albo nie

[Lady Marmalade]

Insane nie widzialam, ze az taka jest Twoja sytuacja i zgadzam sie z dziewczynami, ze cos trzeba z tym zrobic, bo Ty starasz sie jak mozesz, myslisz o WAS, o WASZEJ przyszlosci a on nie umie nawet zrezygnowac ze zwyklej gry, na dodatek, ze baaardzo rzadko sie widzicie i macie i tak ograniczony kontakt ... powinien na rzesach stawac, by bylo miedzy Wami jak najlepiej. do tanga trzeba dwojga... ale pamietaj, ze zycze Wam jak najlepiej bo jestes taka swietna dziewczyna i zaslugujesz na prawdziwe szczescie

[Grapefrutka]

luffka dzisiaj czwartek wiec trzymam kciuki zeby to było spokojny, pokojowy czwartek i plan masz/macie bardzo dobry wydaje mi się że miesiąc do odpowiedni okres
ale mi się leń włączył

[luffka]

Napisane przez Grapefrutka

luffka dzisiaj czwartek wiec trzymam kciuki zeby to było spokojny, pokojowy czwartek i plan masz/macie bardzo dobry wydaje mi się że miesiąc do odpowiedni okres
ale mi się leń włączył

No chyba będzie Bo dziś się spotykamy ( a kłócimy się zwykle przez net) i idziemy na koncert zespołu Kat Będzie wesoło

I dziękuję za pochwałę mojego planu- cieszę się, bo chyba wreszcie coś mądrego postanowiliśmy

Grape też mam lenia

[Grapefrutka]

ja mam nadzieję dzisiejszy dzień mi szybko zleci i że ludzie będą przychodzic falami a nie tak wszyscy na raz
fajnie macie że idziecie na koncert

[osz rety]

cześć dziewczyny zaczytuje się Waszym wątkiem od 2 tygodni (obowiązkowa pozycja do czytania w trakcie pracy:P ), no i chyba najwyższa pora się ujawnić i dołączyć do Was mam nadzieje, że mnie przygarniecie

[Soy Marisol]

Luffko, szybkiego wyjaśnienia spraw Jeśli dane jest wam być ze sobą do końca, to tak będzie. W przeciwnym wypadku nie ma sensu tego ciągnąć.

Osz rety opowiedz nam swoją historię Witamy

[luffka]

Napisane przez osz rety

cześć dziewczyny zaczytuje się Waszym wątkiem od 2 tygodni (obowiązkowa pozycja do czytania w trakcie pracy:P ), no i chyba najwyższa pora się ujawnić i dołączyć do Was mam nadzieje, że mnie przygarniecie

Witam Powiedz coś o sobie, TZcie itd itp

Napisane przez Soy Marisol

Luffko, szybkiego wyjaśnienia spraw Jeśli dane jest wam być ze sobą do końca, to tak będzie. W przeciwnym wypadku nie ma sensu tego ciągnąć.

Dokładnie jeśli się postaramy teraz to wiem, że jest szansa, żeby było tak, jak kiedyś mam nadzieję, że ten miesiąc nas zmotywuje... A jeśli nie- trudno, będzie trzeba pogodzić się z tym, że jednak nie potrafimy być razem... I trzeba będzie zacząć układanie życia od początku

[osz rety]

a wiec w skrócie moja historia wygląda tak - mam prawie 25 lat, TŻ - 26 - jesteśmy ze sobą 1,5 roku. Ja jestem z tych dziwnych dziewczyn bo to TŻ zaciągał mnie do jubilera zobaczyć i przymierzyć pierścionki no i oczywiście jak to w życiu bywa na tym się skończyło.. I ostatnio jakoś już nie planuje niczego w życiu.. Nawet wspólne mieszkanie odpada (chociaż oboje pracujemy) bo TŻ twierdzi, że nie ma wystarczająco kasy.. ehh
Ale za to planujemy wyjazd na lazurowe wybrzeże w wakacje

[Grapefrutka]

witam nową zazdrośnicę

heh sklepy obleciane co miałam kupić kupiłam i teraz siedzę i czekam na godzinę zero przeglądam menu i sobie powtarzam "co ma wisieć nie utonie" i że nie ma sensu się nakręcać niepotrzebnie tylko moja mózgownica jakoś tego nie przyjmuje do wiadomości

[Soy Marisol]

Napisane przez osz rety

a wiec w skrócie moja historia wygląda tak - mam prawie 25 lat, TŻ - 26 - jesteśmy ze sobą 1,5 roku. Ja jestem z tych dziwnych dziewczyn bo to TŻ zaciągał mnie do jubilera zobaczyć i przymierzyć pierścionki no i oczywiście jak to w życiu bywa na tym się skończyło.. I ostatnio jakoś już nie planuje niczego w życiu.. Nawet wspólne mieszkanie odpada (chociaż oboje pracujemy) bo TŻ twierdzi, że nie ma wystarczająco kasy.. ehh
Ale za to planujemy wyjazd na lazurowe wybrzeże w wakacje

O Dżizas Rozgość się proszę
Swoją drogą zaręczyny na Lazurowym Wybrzeżu .... Kto wie?

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Grape, będzie dobrze
Udanego dnia!

[Grapefrutka]

Napisane przez Soy Marisol

O Dżizas Rozgość się proszę
Swoją drogą zaręczyny na Lazurowym Wybrzeżu .... Kto wie?

Grape, będzie dobrze
Udanego dnia!

no to by było coś

musze się czymś zająć do tej 12 tylko czym
czuje się jakbym miała iść na jakiś test albo zaliczenie

[osz rety]

Dzięki za miłe przywitanie
oczywiście w żartach już wspominałam swemu lubemu, że we Francji na plaży przy zachodzie słońca będzie mógł mi się oświadczyć
taa jasne

[Grapefrutka]

Napisane przez osz rety

Dzięki za miłe przywitanie
oczywiście w żartach już wspominałam swemu lubemu, że we Francji na plaży przy zachodzie słońca będzie mógł mi się oświadczyć
taa jasne

żebyś nie była późnie zdziwiona kiedy tak właśnie zrobi

[luffka]

Napisane przez Grapefrutka

żebyś nie była późnie zdziwiona kiedy tak właśnie zrobi

Oni lubią "brać nas" z zaskoczenia

Ins widzę, że nas podglądasz Napisz jak się czujesz bo się martwię

[Grapefrutka]

Napisane przez luffka

Oni lubią "brać nas" z zaskoczenia

Ins widzę, że nas podglądasz Napisz jak się czujesz bo się martwię

ojjjj tak uwielbiaja nas zaskakiwać choć nie zawsze pozytywnie
już od jakiegoś czasu nas podglądała i czekałam aż w końcu coś naskrobie a tymczasem już jej nie ma
Ins pisz tu szybko bo się w pracy skupić nie będę mogła
może rozmawia z TŻ'tem

[osz rety]

joo pomarzyć można
a tak na serio to niech lepiej się z tym wstrzyma bo ostatnio jakiś kryzys mnie dopadł - mianowicie czy nas związek jest przyszłościowy..

[Grapefrutka]

Napisane przez osz rety

joo pomarzyć można
a tak na serio to niech lepiej się z tym wstrzyma bo ostatnio jakiś kryzys mnie dopadł - mianowicie czy nas związek jest przyszłościowy..

a rozmawiałaś z nim o tym??

[luffka]

Napisane przez osz rety

joo pomarzyć można
a tak na serio to niech lepiej się z tym wstrzyma bo ostatnio jakiś kryzys mnie dopadł - mianowicie czy nas związek jest przyszłościowy..

Takie myśli to chyba czasem większość z nas ma
Mam koleżankę, która jak chce się pokłócić ( robi to czasem specjalnie) z TZ to dzwoni do niego i pyta: kochanie czy ty uważasz, że nasz związek się rozwija? czy jest przyszłościowy?


A Ty dlaczego masz takie wątpliwości?

[housewife]

Melduję się
Zaręczona od 11.11.2008 r.

Z Moim K. poznaliśmy się przez portal internetowy :P w 2006 r. i tak juz nam zostało
Cała historia opisana jest na naszej stronie ślubnej - jeśli ktoś ciekawy to zapraszam KLIK

[Grapefrutka]

Napisane przez housewife

Melduję się
Zaręczona od 11.11.2008 r.

Z Moim K. poznaliśmy się przez portal internetowy :P w 2006 r. i tak juz nam zostało
Cała historia opisana jest na naszej stronie ślubnej - jeśli ktoś ciekawy to zapraszam

hmmmm chyba Ci się wątki pomyliły bo my tutaj czekamy na zaręczyny a jeśli nie to witamy

dobra laseczki ja się zbieram powolutku może przeżyje

[osz rety]

Powiedziałam Mu o tym - a On od razu, że z Nim zrywam
Wytłumaczyłam Mu, że to nie jest tak..
Obiecał, że zamieszkamy wspólnie od września..
Tylko ja już takie obietnice wcześniej słyszałam i
Chyba ja mam w tym związku jaja a nie on

[housewife]

Ups Ale gafa :P Na samym początku :P

[osz rety]

Napisane przez luffka

Takie myśli to chyba czasem większość z nas ma
Mam koleżankę, która jak chce się pokłócić ( robi to czasem specjalnie) z TZ to dzwoni do niego i pyta: kochanie czy ty uważasz, że nasz związek się rozwija? czy jest przyszłościowy?


A Ty dlaczego masz takie wątpliwości?

Bo mój Tż może i pomyśli o przyszłości ale najlepiej gdyby On nic nie robił i samo by wszystko przyszło. Ja potrzebuje oparcia i działania z Jego strony - a mam wrażenie, że mimo wieku mały chłopiec z Niego. Wrr
No to się wypowiedziałam

[luffka]

Napisane przez osz rety

Bo mój Tż może i pomyśli o przyszłości ale najlepiej gdyby On nic nie robił i samo by wszystko przyszło. Ja potrzebuje oparcia i działania z Jego strony - a mam wrażenie, że mimo wieku mały chłopiec z Niego. Wrr
No to się wypowiedziałam

Ja zauważyłam, że rzeczywiście trzeba ich czasem złapać za rękę i poprowadzić- bo sami niespecjalnie rwą się do roboty
każdy potrzebuje oparcia i działania też z drugiej strony- samemu to jak walka z wiatrakami

Wiem, że u mnie uda się nam pokonać trudności tylko w momencie, gdy oboje weźmiemy się do roboty a nie tylko będziemy czekać na efekty działań drugiej osoby....

[osz rety]

Napisane przez luffka

Ja zauważyłam, że rzeczywiście trzeba ich czasem złapać za rękę i poprowadzić- bo sami niespecjalnie rwą się do roboty
każdy potrzebuje oparcia i działania też z drugiej strony- samemu to jak walka z wiatrakami

Wiem, że u mnie uda się nam pokonać trudności tylko w momencie, gdy oboje weźmiemy się do roboty a nie tylko będziemy czekać na efekty działań drugiej osoby....

Trzymam kciuki by się Wam udało
I wiem, że mój tż dojrzeje do tego wszystkiego - czuje w Nim wielki potencjał

[Lady Marmalade]

witam nowe panie ostatnio doszlo tutaj sporo nowych

w kupie razniej,
w kupie sila
kupa nigdy Cie nie zdradzi

ja tez czuje w swoim potencjal ale musze go w nim obudzic

[_Maya_]

Napisane przez Lady Marmalade

witam nowe panie ostatnio doszlo tutaj sporo nowych

w kupie razniej,
w kupie sila
kupa nigdy Cie nie zdradzi

ja tez czuje w swoim potencjal ale musze go w nim obudzic

za przeproszeniem:

"trzymajmy się kupy,
bo...kupy nikt nie ruszy..."

to tak w ramach weny przy mgr

[rusałka_1]

Cześć wszystkim

Widzę że trafiłam na okres bardzo owocny bo dużo nowych zazdrośnic sie ujawniło

Co do dyskusji, u mnie też czasem bywa tak, że mimo iż jestem szczęśliwa z TŻ-etem to napadają mnie małe wątpliwości. Czy to na pewno to? (zaznaczę że mój obecny związek to pierwszy poważny, z nikim wcześniej nie byłam tak blisko). Na szczęście ostatnio takich wątpliwości coraz mniej

Trzymam kciuki Luffka, żeby sie w końcu wyklarowało u Ciebie, bo najgorzej jest być tak w zawieszeniu. No i za Ins

Zaraz wybywam na kurs tańca, zapisaliśmy się z Tżetem i juz 5 miesiąc tańcujemy

[luffka]

Ja się powoli zaczynam ogaraniać, za godzinę jadę na koncert Miłego popołudnia wszystkim