Obrazy.

[odszczepieniec]

Napisane przez Lady_Macabre

cd... a noz komus sie spodoba mnie fascynuje ten basniowy klimat... narazie koncze na literze d w mojej kolekcji

och och! mi sie bardzo podoba ten klimat.

beksinski tez jest niesamowity!az strach sie bac

[sylweczka]

Ja do tego stopnia kocham sie w malarstwie,ze nie mam swoich pupilków Uwielbiam wszytko-nature jaka przedstawiał Monet-kolorowa,zywa i jaskarawa-te przepiekne swiecenia jakie dostrzegamy tez u PodkowinskiegoVan Gogh i na pierwszym miejscu "Jedzacy kartofle"-ten obraz ma klimat dalej "Irysy","Czarne kruki nad polem" i słynna "Gwieździsta noc".Jego "przyjaciel" Gaugain tez ma cos w sobieRenoir,Degas ze słynnym cylem baletnicDalej Tuoluse-Lotrec i reszta paryskiej cyganerii artystycznejjejeu...mój ukochany Salvador Dali-"Geopolityne dziecko obserwujace narodziny nowego swiata","Płonaca zyrafa" ,"Kuszenie św.Antoniego" i reszta...bo chyba kazde działo Daliego jest godne uwagi...no wykluczajac oczywiscie"Widmo seksapilu"i takie tam hehehe.Klimt och ach i oczywiscie Munch ze swoim słynnym "Krzykiem"...wszystko jest tak piekne o jeju jeju jeju

[Lady_Macabre]

duzo osob jak widze fascynuje sie beksinskim fanom polecam obejrzec jego fotografie, bardzo ciekawe, no i czarno-biale tak ze nie mozna dostac oczoplasu w przeciwienstwie do niektorych innych dziel zdzislawa b. z lat 70tych
ja osobiscie mam za**** na punkcie malarstwa przelomu wiekow i XIX wieku, szczegolnie interesuja mnie sybmolisci i prerafaelici

[cattt]

Lubię dzieła Salvadora Dali,zwłaszcza te gdzie są jakies elementy w kolorach pamarańczy,żółci czy czerwieni.
Lubię tez Renoira (Szczypta wkleila piekne dziela )
A oto moj olubiony obraz.Dlaczego? nie wiem ...po prostu kocham na niego patrzec

[paula007]

Napisane przez cattt

Lubię dzieła Salvadora Dali,zwłaszcza te gdzie są jakies elementy w kolorach pamarańczy,żółci czy czerwieni.
Lubię tez Renoira (Szczypta wkleila piekne dziela )
A oto moj olubiony obraz.Dlaczego? nie wiem ...po prostu kocham na niego patrzec

Przyznam się, widzę po raz pierwszy, ale rzeczywiście ma coś w sobie Piękny

ps. Dawno Cię tu nie widziałam, Cattt.

[lullaby22]

Napisane przez paula007

ps. Dawno Cię tu nie widziałam, Cattt.

Ja w ogóle dawno nie widziałam Catt.
Tym bardziej się cieszę

[paula007]

Napisane przez lullaby22

Ja w ogóle dawno nie widziałam Catt.
Tym bardziej się cieszę

Tzn. pisząc "tu" miałam ogólnie na myśli Wizaż

[lullaby22]

Gierymskiego jeszcze nie było, a przecież mało kto tak pięknie potrafił operować światłem. Kiedyś przeczytałam, że jedynym bohaterem jego obrazów jest światło.
Trudno się nie zgodzić.
Oto Mistrz Nokturnów.
Niestety, te mniniatruki nie oddają całego piękna, dlatego wielu obrazów nie mogę wkleić, gdyż wychodzą za ciemne.

[anka_bzzz]

widzę, że "ręcznie malowane fotografie snów" Salvadora cieszą sie tu powodzeniem

[Dolot]

Ja uwielbiam Marca Chagalla

[Dzoli]

Mnie ostatnio "wpadł w oko" ten obraz. Nie wiem czyj ale spodobał mi się.

[lullaby22]

Napisane przez Dzoli

Mnie ostatnio "wpadł w oko" ten obraz. Nie wiem czyj ale spodobał mi się.

Mam dziwne wrażenie, że to jednak zdjęcie

[Dzoli]

Możliwe, bo nie wiedziałam w oryginale

[Lady_Macabre]

oczywiscie ze to znane pocztowkowe zdjecie

[loco6]

Napisane przez Lady_Macabre

oczywiscie ze to znane pocztowkowe zdjecie

potwierdzam,b.znane
a co do moich malarskich faworytów: Chagall, Magritte-to jest uchwycenie tajemnicy,Malczewski-i te jego 'dorodne' kobiałki

http://img245.imageshack.us/img245/5...tethumbtk8.jpg
http://img180.imageshack.us/img180/6127/wtumaniezz9.jpg

[lullaby22]

Napisane przez loco6

potwierdzam,b.znane
a co do moich malarskich faworytów: Chagall, Magritte-to jest uchwycenie tajemnicy,Malczewski-i te jego 'dorodne' kobiałki

http://img245.imageshack.us/img245/5...tethumbtk8.jpg
http://img180.imageshack.us/img180/6127/wtumaniezz9.jpg

O, Loco i tu zawitałeś
Uroczo wygląda to zestawienie 3 linków w Twoim poście

[Aeterna]

Hm, na Dalego chorowałam jak miałam z 15 lat.
Zakochałam się w ''Kuszeniu Św. Antoniego''. I zafascynował mnie ''Sen''.

Chyba dość często zmieniają mi się upodobania, ale 'Narodziny Venus' Botticellego i ''pęknięty dzban'' Jeana-Baptiste wciaż należą do moich (czy tych najbardziej z....) ulubionych.
Nie zawsze też bywam wierna i pod tym względem, że nierzadko spodoba mi się tylko kilka obrazów, czy nawet i jeden, a inne nie.
Lubię np. Śniadanie na trawie Maneta, a jego Bar w Folies - Bergere ogromnie, ale resztę jego dzieł to tak średnio.

Teraz ciągnie mnie nie wiedzieć czemu, bardzo, do Caspara Friedricha.
Jakoś tak od Wędrowca nad morzem chmur mnie wciągnęło i na razie mi zostało.
I uwielbiam rozmaite wariacje z Ledą ...
(Najpopularniejsza to chyba Corregio).
Zresztą, nie wiem, dlaczego, bo to brutalny motyw w końcu , także do (motywu) Judyty z głową Holofernesa (Judyta i Holofernes) mam słabość. Ale Judytę... Christofano Allori i Vezelliego lubię z nich najbardziej.
Wklejam po kolei jak w poście.
(Narodziny Venus już tu wklejono, więc pomijam ).

[Aeterna]

I skoro mam miejsce to jeszcze Friedrich na dole

[lullaby22]

Skoro o Manecie mowa :
(choć nie mój faworyt, to Aete tu sie zgadzam w 100%, Bar w Folies Bergere też uwielbiam)

[Dolot]

Friedrich także nalezy do moich ulubieńców. Nie wiem czy już był ale wrzucam pare obrazów Constable'a.

[*chinchilla*]

Napisane przez Aeterna

Hm, na Dalego chorowałam jak miałam z 15 lat.
Zakochałam się w ''Kuszeniu Św. Antoniego''. I zafascynował mnie ''Sen''.

ja tez polubilam jego malarstwo wlasnie w tym wieku. z reszta nadal mnie bardzo fascynuje, ale teraz bardziej interesuje mnie jego postac aha, ja najbardziej lubie 'plonaca zyrafe', cos mnie intryguje w tej pani z szufladami

[Anett_]

Ten wątek to uczta ...

[Dolot]

Napisane przez Anett_

Ten wątek to uczta ...

Popieram

[tama]

Napisane przez *chinchilla*

ja tez polubilam jego malarstwo wlasnie w tym wieku. z reszta nadal mnie bardzo fascynuje, ale teraz bardziej interesuje mnie jego postac aha, ja najbardziej lubie 'plonaca zyrafe', cos mnie intryguje w tej pani z szufladami

Nasz Grochowiak dał świetną interpretację obrazu "Płonąca żyrafa" w wierszu o tym samym tytule. Przyznam, że bez niego nie rozumiałabym surrealistycznego sensu żyrafy, rozpadającego się ciała ludzkiego oraz siedmiu szuflad w nodze:

Nie trwa
Nie stygnie
Nie przetrwa i w soli
Opada
I gnije
Odpada
I boli

Jak dobrze dla laika, ze istnieje coś takiego jak korespondencja sztuk

[Aeterna]

Bardzo lubię czytać Twoje posty, Tamo
Wklej, proszę, całość, skoro już dałaś fragment, niech wszystko i tutaj będzie.

[tama]

Napisane przez Aeterna

Bardzo lubię czytać Twoje posty, Tamo
Wklej, proszę, całość, skoro już dałaś fragment, niech wszystko i tutaj będzie.

Aeterno...
Moja próżność jest w tym momencie o tyle milej połechtana, a uśmiech tym pełniejszy, że te słowa padły od osoby, którą darzę tutaj wielkim szacunkiem, mimo różnicy w podejściu do niektórych problemów. Nie odbierz tego jako kulturalne "odwdzięczenie się", chcę Ci szczerze powiedzieć, że JA nie potrafię przejść obok Twoich postów obojętnie. Jesteś niebanalna i w sumie już odkąd zaczęłam Cię tutaj rozpoznawać wiedziałam, że kiedyś Ci napiszę co myślę...

A oto wszystko:



Płonąca żyrafa
Grochowiak Stanisław

Tak
To jest coś
Biedna konstrukcja człowieczego lęku
Żyrafa kopcąca się pomaleńku
Tak
To jest coś

Coś z tamtej ściany z aspiryny i potu
Ta mordka podobna do roztrzaskanego kulomiotu
Tak
To jest coś

Czemu próchniejecie od brody do skroni
Jaki wam ząbek w pustej czaszce dzwoni
Tak
To jest coś

Coś co nas czeka
Użyteczne i groźne
Jak noga
Jak serce
Jak brzuch i pogrzebacz

Ciemna mogiła człowieczego nieba
Tak
To jest coś

O wiersz ja ten piszę
Sobie a osłom
Dwom zreumatyzowanym
Jednemu z bólem zęba
Oni go pojmą
Tak
To jest coś

Bo życie
Znaczy:

Kupować mięso Ćwiartować mięso
Zabijać mięso Uwielbiać mięso
Zapładniać mięso Przeklinać mięso
Nauczać mięso i grzebać mięso

I robić z mięsa I myśleć z mięsem
I w imię mięsa Na przekór mięsu
Dla jutra mięsa Dla zguby mięsa
Szczególnie szczególnie w obronie mięsa

A ono się pali!

Nie trwa
Nie stygnie
Nie przetrwa i w soli
Opada
I gnije
Odpada
I boli

Tak
To jest coś

[Aeterna]

Bardzo lubię czytać Twoje posty. Czysta kultura, 'podpierana' erudycją.
Życzyłabym sobie (tak prywatnie) więcej takich użytkowników jak Ty.


edit:
By nie utknąć jedynie nad konfiturą - uwielbiane przeze mnie Akt schodzący po schodzach Duchampa i Huśtawka Fragonarda.

[anka_bzzz]

W szkole średniej na lekcjach plastyki (taki przedmiot jeszcze wtedy był) pisałam pracę (szumnie to troche brzmi, parę słów) o Dalim ( te nazwiska i ten polski język ) i zdecydowanie najbardziej zapadł mi w pamięć "Sen spowodowany lotem pszczoły wokół jabłka granatu na jedną sekundę przed przebudzeniem"(już tutaj wklejany). Zawsze wtedy mam wrażenie, że sekunda jest bardzo pojemna.
Przy moim ukochanym Hamlecie nie mogło zabraknąć Ofelii...
http://www.tate.org.uk/servlet/ViewW...xt&texttype=10

Wspaniale się ogląda ten wątek.
Niektóre obrazy pierwszy raz moje oczęta oglądają i chcą jeszcze.

[tama]

Z twarzą koloru botwinki /dziękuję Aeterno/ dodaję dwie [DALEKIE od oryginału, ale innych nie znalazłam] reprodukcje obrazu, w którym się zakochałam (i nie jest to słowo na wyrost) plus objaśnienie samego malarza:

"Moim zamiarem estetycznym przy tworzeniu tego obrazu było dokładne przeciwieństwo wszystkich dotychczasowych postaci Chrystusa. Głównie chodziło mi o to, by mój Chrystus był piękny jak sam Bóg, którym przecież był"

Umęczonym i wycieńczonym postaciom Chrystusa królującym w całej dotychczasowej sztuce Dali przeciwstawił Chrystusa pięknego, takiego, jakim wyobrażał sobie swojego Boga (...) Artysta stronił od nadawania Synowi Bożemu konkretnego oblicza. Jego postaci Chrystusa są zawsze ukazane w taki sposób, aby nie można było rozpoznać twarzy.

(przepisane z: Salvador Dali. Życie i twórczość, wyd. Konemann)


Salvador Dali "Chrystus świętego Jana od Krzyża" (1951):

[Anett_]

Jeśli Pozwolicie, do galerii, powstałej w wątku dodam obrazy, które uważam za bardzo wyjątkowe .
Miałam duże szczęście widzieć w oryginale dzieła mistrza da Vinci, Santi, Vermeera, ale te, które zamieszczę poniżej także wywierają na mnie inne, ale również wielkie wrażenie, budzą mój podziw i wzruszenie, ilekroć na nie patrzę. Podziw dla wielkiej determinacji, dla woli walki i prawdziwej pasji twórczej.

Przedstawiam kolejno:
S.Kmiecik [obraz namalowany stopą];
J.Omelczuk [obraz namalowany ustami];
M.Mączka [obraz namalowany ustami];
B.Peardon [obraz namalowany ustami];
S.Kmiecik [obraz namalowany stopą]