OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja cała!! CZ.II

[katakumba]

a widzisz xandra u nas normalnie wszytsko do reki idzie, wafle ryzowe, cale owoce, mloda sie nie dlawi
dlawi sie tylko jak za szybko jej woda leci, czyli picie z kubeczka jest be

a ja mialam praktyki w areszcie i wiezieniu dla mlodocianych. wiem jak sie zaprzyjaznic z podopiecznymi

[nelijka]

hej mamusie

wy tak o jedzeniu a ja sie zastanawiam jak tu mala nauczyc jesc cos lapka, kupilam te dlugie biszkopty to zlamala na pol, jedna czesc na ziemie a druga rozmiazdzyla lapka i tyle nauki. banan sliski, brzoskwinia tez, chlebek wpycha caly do dzioba...

jak ja mam to zrobic?

[mała82]

Nelijka mój za to aż się pali do jedzenia samodzielnego i też wkłada np całego biszkopta do buzi i muszę mu wyjmować... Banana sama trzymam i daję mu gryźć. Może daj chrupkę kukurydzianą? MOjemu to naljepiej wychodzi
Tylko największy problem mam z teściową, nikomu nie życzę mieszkać z teściami, nie ma dnia żebym się ni wkurzała...dziś przed chwilą też jej powiedziałam, że ma się nie wtrącać, bo Kajtek był śpiący i chciałam żeby sam zasnął a ta akurat przyszłą i jak zaczął płąkać to zaczęła wywody,że dziecko nie jest śpiące, że ona sobie go weźmie do siebie na dół na pół godzinki.. a najgorsze jest to, że tak go rozpieściła, że jak tylko pojawi się na horyzoncie to Kajtek od razu płacze i niczym go nie idzie uspokoic-tak chce na ręce do niej! Ona go tylko nosi!, nawet u mnie na rękach płacze jak ona jest obok...jak go karmię to też oczywiście robię wszystko źle-chrupek mu nie mogę dać "bo się dzieci duszą chrupkami jak im się do podniebienia przykleją", ryżu też nie "bo się dławi" "zmiksuj mu wszystko bo udusisz dziecko"... jak był mały ciągle zabierała mu pieluszkę do której się przytulał jak spał "bo weźmie do buzi i udusi się we śnie" mam jej już serdecznie dość!!Nie mówiąc już o tym, że zawsze za słabo ubieram swoje dziecko i się przeziębi...

Na spacerach Kajo mi marudzi jak się nic nie dzieje, np w parku ale przy drodze jak jeżdżą auta to jest ok i bardzo mu się podoba. Ale co to za spacer-przy ulicy tylko spalin się nawdycha także teraz spacerki trwają1-1,5godz bo dłużej nie daje rady.

[katakumba]

mala powiedz jej ze jak bedziesz potrzebowala porady to poprosic. co na to tz? on powinien mamusie do pionu ustawic

ja daje wszytsko co moge malej do reki, tymi wyrzucanymi rzeczami to sie nie przejmujcue, dzieci robia to specjalnie. patrza jak leci i maja radoche

[mała82]

Moja teściowa to taki typ, że do niej można gadać ale i tak nie dociera...elaborat mogłabym napisać na jej temat...tż na początku próbował jej coś tam gadać, potem wrzeszczał, a teraz mówi, że mam być mądrzejsza i ją olać, niech sobie gada a robić po swojemu. Tak, tylko że on się straci z domu a ona non stop mnie nawiedza... ach, szkoda gadać...nie będę już wam tu przymarudzać

A'propos nocnika to stwierdzam, że taki 8-miesięczny maluch jest za mały żeby skumać w czym rzecz. Zrobił mi 2x kupę i 3x siku do nocnika ale mam wrażenie, że jak on sika to nawet o tym nie wiei potem patrzy na mnie jak na wariatkę kiedy bije mu brawo.

Wozicie już swoje dzieci w spacerowych wózkach? Bo mój Kajo sam nie potrafi jeszcze usiąść ale wożę go na siedząco bo inaczej marudzi

[Asiek:PP]

mała82 współczuje sytuacji. u mnie całe szczęście teście paredziesiąt km i nie mają prawa jazdy więc jak nas odwiedzają to od święta. Moja mama też się czasem wtrąca, ale na szczęście ja jej zawsze mówię co myślę nie czając się. Z teściami bym tak nie potrafiła. Może to dziwne, ale za chiny mi nie może przejść słowo "mamo" "tato" w stosunku do nich. No i się miotam czasem bo przecież per pani/pan też się nie zwrócę. A jak jest u was?
I powiedzcie mi czy ja tylko taka wyrodna marka, że moje dziecie już drugiego siniaka nabiło na nóżce? Upadł chyba na jakąś zabawkę, bo innego wytłumaczenia nie widzę;/
Dziś na spacerku zaobserwowalam jedną mamuśke i aż się zjeżyłam. dziecko w spacerówce sobie leży a ta dawaj! trzęsie tym wózkiem że dziecko tylko obija się od ścianek (żeby jakieś niegrzeczne było albo coś, a że ona niby cierpliwość straciła - nic z tych rzeczy!). Jak można tak trząść dzieckiem??!!

[drama]

Ja już wożę małą w spacerówce, bo w gondoli się denerwowała. Ale jak zasypia, to ją całkiem na płasko daję.
Teściów mam baardzo fajnych i ani jednego słowa złego nie mogę powiedzieć.

[mała82]

Asiek nie jesteś wyrodną matką! Mój się raz przewrócił (jak został z tżtem) tak niefortunnie na grzechotkę, że troszkę krwi mu z noska poleciało-straszniue się wtedy wystraszyłąmale na szczeście nic Kajusiowi nie było
Ja też za bardzo nie umiem mówić mamo, tato-mówię w stylu" Niech mama to, niech tata tamto..."Teściu sobie kiedyś wypił i mi wygarnął, że powinnam muwić mu tato a nie "niech tato..." ale mi to przez gardło nie przechodzi:/

[scorpionec]

ja jestem prawie 5 lat po ślubie i nie mówie do teściów mamao i tato..tesc nawet nie proponowal a tesciowa pare razy ..ale to nie dla mnie..

z reszta oni do mnie po imieniu mówia a nie "córko"

jak cos pytam to mowie po prostu chcesz ? lubisz?

ja mezowi iguchy powiem zeby do mnie po imieniu mówil..

[JaGaaaa]

Wow! Jedziemy na urlopik!!!

Miało nie być czasu i kasy...ale że tż wrócił z pracy i mówi że ma 5 dni wolnego to i kase wyskrobiemy. No ciesze się tak że szok
Chcemy uderzyć z Maluchem w Kotlinę Kłodzką? Zna któraś? Poleca cuś? Bo morze mi się nie uśmiecha jakoś a z Torunia to do tej kotliny najbliżej...

[xandra78]

Scorpionec, Ty juz o mężu dla córy myślisz?? Hehe
JaGaaa, no to super, że tak niespodziewanie jedziecie!! W Kotlinie Kłodzkiej nigdy nie byłam, więc nic Wam nie polecę,ale sprawdź sobie na necie-od razu zadzwonisz i nie będziecie jechać w ciemno
Ja nie poznałam swoich teściów, młodo umarli-oboje jakoś w wieku 35-37 lat. Czasem się cieszę, bo mniej jest przypadków, kiedy teściowie są w porządku. A mój TŻ jest bardzo przywiązany do moich rodziców,szczególnie do Taty-niby traktuja się po kuplowsku,ale ja wiem, że to trochę relacja ojciec-syn
My też jeżdzimy w spacerówce,bo w gondoli(nawet na siedząco) Emilka zbyt mało świata widziała.Na pewno spacerówka jest mniej wygodna,bo jest węższa i te pasy są średnio wygodne.Nasz wózek jest chyba w tej wersji naprawdę dość wąski-jak dla mnie za bardzo.

Ale sie rozpadało u mnie-idzie burza.Akurat ze spacerku zdążyłyśmy.

[katakumba]

w spacerowce to my smigamy ze 2 miesiace juz
napalilam sie na sukienke. wizana na szyi, dluga,
male wymagania co?
i nie kupilam dzis. na kilka nie bylo mnie stac
reszty nie zdazylam obejrzec bo mloda mi popis dala mozliwosci gardlowych

musze sie zebrac i cos jej ugotwac
myslalm o spagheti, bo to ze sloiczka wchodzi jej jak zloto, musze teraz pogrzebac jak je zrobic bez sosu

[scorpionec]

donosze ze moja mala pożarła sloik z rybą..bardzo smakował... więc niebawem bedziemy ja gotować same

katakumba tez mialam plan taka kiece kupic ale patrzac za okno nie ma to wiekszego sensu

[niobe7]

Napisane przez lisey

niobe no to milego pakowania,pamietaj wszystko bezwzglednie sie przyda,wszystko,hihi

no wlasnie wychodze z teio zalozenia

Napisane przez LadyM

Zazdroszczę i życzę udanej pogody

dziekuje

Napisane przez scorpionec

a to bys sie zdziwila.. pare dni temu stałam w kolejce do stoiska na ryneczku (truskawki i czereśnie tylko sprzedawali) bom czereśnie dla siebie kupowal.. i slysze jak pani sprzedająca do kolezanki szepce pakujac tryskawy dla jakiejsc kobiety.."te chińskie truskawki to badziewie straszne..ale co zrobić ludzie kupują a polskie przez te deszcze pogniły..to sprowadzamy..."

no wcale bym sie nie zdziwila
moja Mama ma na dzialce truskawki i w tamtym roku byly super, z w tym takie rozwodnione i miekkie mimo, ze na pol zielone
juz nieflugo to wszystko z chin bedziemy miec

[drobciaa]

Witajcie Kobitki
A coście Wy tak dużo naprodukowałyJa nadal tkwię w zaległościach, ale już tuż tuż i będę na bierząco
Jak zwykle wyrodna ciotka jestem i tylko podczytuję, ale już wkrótce mam nadzieję zacznę się udzielać
A więc zmykam
Buziaki tęsknotki

[Salomea1]

Napisane przez Asiek:PP

.. Może to dziwne, ale za chiny mi nie może przejść słowo "mamo" "tato" w stosunku do nich. No i się miotam czasem bo przecież per pani/pan też się nie zwrócę. A jak jest u was?

I powiedzcie mi czy ja tylko taka wyrodna marka, że moje dziecie już drugiego siniaka nabiło na nóżce? Upadł chyba na jakąś zabawkę, bo innego wytłumaczenia nie widzę;/

Dziś na spacerku zaobserwowalam jedną mamuśke i aż się zjeżyłam. dziecko w spacerówce sobie leży a ta dawaj! trzęsie tym wózkiem że dziecko tylko obija się od ścianek (żeby jakieś niegrzeczne było albo coś, a że ona niby cierpliwość straciła - nic z tych rzeczy!). Jak można tak trząść dzieckiem??!!

Mi też starsznie cieżko przechodzi słowo mama,m a do teścia często mówie teściu, albo dziadek. Ale ogólnie zwracam sie na "ty' zrobisz, podasz..itd.

Kochana, mnie to mozna nazwać wyrodna matką. Dzisiaj leży młoda na brzuszku, a ze kręci sie niemiłosiernie to sie przesuwa. Nagle patrze a ona obok ławy jest i próbuje się podnosić. Tz mówi Cholera zaraz sie stuknie, no i na oczach rodziców Martusia pieknie przywaliła. Nie było mocno na szczęście i obrazen nie ma, ale krzyk był.

U mnie na osiedlu jest taka mamusia, co zawsze jak idzie z wózkiem to nim trzęsie.... a mi aż słabo się robi.

Napisane przez JaGaaaa

Wow! Jedziemy na urlopik!!!

Miało nie być czasu i kasy...ale że tż wrócił z pracy i mówi że ma 5 dni wolnego to i kase wyskrobiemy. No ciesze się tak że szok
Chcemy uderzyć z Maluchem w Kotlinę Kłodzką? Zna któraś? Poleca cuś? Bo morze mi się nie uśmiecha jakoś a z Torunia to do tej kotliny najbliżej...

To ci mężuś niespodziankę sprawił.
My też wyjeżdzamy juz w środę, a ja kompletnie nie wiem co zabrać. Pomijam juz fakt,że cierpiuę na brak ciuchów oraz stroju kąpielowego. I chyba nie dam rady go kupic i pojade nad morze bez niczego

Dzisiaj dałam Martusi brzoskwinię. Tzn juz wcześniej dawałam startą ,a dzisiaj dałam do łapki. Ale miała radoche. Dla uściślenia to dałam jej pół i sporo zjadła(wyssała), ale musiałam jej non stop pilnować, bo potrafiła odgryźć kawał i wtedy szybciutko wyciągałam jej z buźki, żeby się nie udławiła. Jutro dam jej ogórka

[lisey]

no to sru,lece z tym koksem

brzoskwinka ja daje czastke,ze skorka bo bez sie slizga w raczce i sie Gariel denerwuje,ale jest haczyk,musi byc swierza i twarda,bo taka juz miekniejaca sie potrafi zadlawic,bo glownie to jest tak,ze se miedli w buziolu,soki wysysa a potem szamie,zazwyczaj pluje jak juz smak starci

nauka na ciamkanie ja zaczelam wlasnie od flipsow,chrupek kukurydzianych,potem wafle ryzowe juz w UK,ale wafli za bardzo nie lubi.Chrupy sa dobre bo sie rozpuszczaja w buziolu wiec nie wiem jak sie moga przyklejac do dziaselek,oczywiscie jak sa swieze.Bo te co leza otwarte i nie chrupia to nie bardzo sie nadaja.Gabrys teraz sobie nawet podgryza,a raczej jak wyglodniale zwierzatko lamie chrupe na kilka i tak ciamka,czasem se cala wpakuje do buziola.

mala no wspolczuje tesciowej,a moze jakas literatura fachowa? a potem jej powiedz jak nie przeczyta i jak ja odpytasz i nie bedzie wiedziala co i jak to nie pozwolisz sie Maluszkiem zajmowac.Drastyczne ale moze poskutkuje.

tescie no ja mowie per Ty,w sensie moze cos chcesz itp,czasem jest tato,mamo bardzo rzadko ale co mi tam szkodzi,sie nie widujemy czesto,raz w roku to mi korona z glowy nie spadnie,hehe

wypadki przypadki no ja po tej historii z wozkiem to sie mniej histeryczna zrobilam.Mlody juz nawet kilka razy glebe zaliczyl jak sie raczkowac uczyl,ale se mysle tak,ze jak sie nie upadnie pare razy to sie nie naumie porzadnie.Wiadomo pilnuje szkraba ale i tak jakos musi te pare siniakow zdobyc,potem to dopiero bedzie,nastawiam sie psychicznie choc ciezko jak cholerka

sukienka no to kupuj kobieto,jak jeszcze dlugasna do ziemi to tym bardziej,tez mam smaka.A jak zimno to za zakladam bielgo albo inny t-shirt i jest cacy,albo tanktop a na to bolerko sweterek i jest luzik.Ale jak taka cyganicha-hipis,uwielbiam na cebulke itp,sukienka na spodnie itp

chyba wsio,ide spac,se cos w ramie zrobilam,boli cholernie,juz od 2 dni,taki bol jak przy zmianie pogody kreci,no szok i bol przychodzi i odchodzi,no nie wiem co mam z tym zrobic,a noce to juz wogole,ech

[katakumba]

wlasnie mialam pisac. sprobujcie nie wyciagac z buzi duzych kawalkow. badzcie z boku, ale mowie z doswiadczenia wlasnego. mloda wszytsko co jest za duze do polkniecia sama wypluwa. takze sprobujcie dac maluchom troche wolnosci

kupilam na ebay kiecke, z h&m, zobaczymy. nie lubie kupowac ubran jak nie moge przmierzyc ale za kwote w sumie 6 funtow to se moge poprobowac

[xandra78]

Kurcze,juz miałam wyłączyć kompa,a tu czytam ,że Michael Jackson nie żyje!!!! Normalnie w szoku jestem-nie to,że ludzie nie umierają....Podobno umarł na zawał serca, miał 50 lat...

[Asiek:PP]

xandra87 mnie tez ta info zszokowała. Ma się wrażenie że niektórzy mają żyć wiecznie...
Mi też się marzy sukienka ale taka dopasowana podkreślająca moje atuty (niewiele tego). Już nawet kilka mierzyłam ale drogie toto a nie zachwyciły mnie
Mój mały to jak widzi że jem jabłko to aż się ślini. No to daję mu possać kawałek albo trzymam a on sobie przeciera dolnymi ząbkami (jedynymi!) i czasem uda mu się ugryźć więcej ale jak tż to widzi to aż się trzęsie i wszystko wyjąłby mu z buzi. Musze poczekać na nowe jabłka z sadu od dziadków - tam wiem że bez chemii.
Wszystkim ciotkom jadącym na urlop zazdroszczę. TŻ dopiero będzie miał wolne na przełomie lipca i sierpnia i pewnie nigdzie daleko nie pojedziemy. Może w końcu pojedziemy do Zakopca, bo ja z gór i grzeszę - w Zakopanym mnie jeszcze nie widzieli ( tak jakoś wyszło). No i pewnie będziemy sę plątać po najbliższych uzdrowiskach, ale to już mi znane... Najgorsze jest to że ja uwielbiam pływać, a strój to chyba musiałabym sobie sprawić do nurkowania - taki z nogawkami do co najmniej połowy uda, bo po ciąży rozstępy mi się paskudne zrobiły i wyglądam jak tygrysica

[szamanka82]

Michael..., normalnie nie mogę uwierzyć, aż się popłakałam, w ciąży miałam taką fazę że tylko MJ słuchałam, buuuuuuu

moje dziecko w końcu wczoraj skumała o co chodzi z samodzielnym jedzeniem i wszamała sama trzy małe biszkopty

teście, moja teściowa nie żyje, a jeśli chodzi o teścia....to długa historia, ale generalnie w naszych stosunkach stanęło na pan, nie lubiliśmy się od początku (no po prostu nie jestem godna wejścia do jego rodziny), a jak byliśmy w NIemczech (tam mieszka) 1,5 roku temu to nastąpiło ostateczne starcie i zerwałam kontakty zupełnie, mój tż nie żałuje - utrzymywał z nim kontakty jedynie z ludzkiej przyzwoitości, bo ojciec dużo złego zrobił jemu i jego mamie

[scorpionec]

Napisane przez xandra78

Kurcze,juz miałam wyłączyć kompa,a tu czytam ,że Michael Jackson nie żyje!!!! Normalnie w szoku jestem-nie to,że ludzie nie umierają....Podobno umarł na zawał serca, miał 50 lat...

też sie zszokowałam..moze nigdy nie byłam specjalną fanką ale uważam ze tworzył hity wszzechczasów..ile pokoleń sie na nim wychowało jest jednym z nie licznych którzy przejda do historii..

mimo ze miał dar tworzenia i zarobil górę kasy chyba nigdy nie byl szczęśliwy.. smutne.. no i 3 dzieci zostawił smutne to wszystko bardzo

asiek zakopanego zwlaszcza w sierpniu nie polecam..tabuny ludzi i baaaardzo drogo..tam lepiej jesienia lub wiosna jechać...choć góry piekne..masy ludzi psuja odbiór..a same miasto moim zdaniem przereklamowane.. a na rozstepy polecam krem COLESTAR w takim mega sloiku (chyba z pol litra) mi wyszly co prawda tylko na piersiach po nawale pokarmu..ale smarowalam sie nim dzielnie i nie ma sladu!!! naprawde ja bym go sama nie kupila bo nie wierzylam ze krem moze rozstepy likwidowac ale dostaslam na gwiazdkę i jeszcze mam pol taki wydajny

[anytsuj]

dziś jak wstałam włączyłam radio i od razu usłyszałam tę wiadomość, strasznie smutno mi się zrobiło, bo wychowałam się na jego muzyce[*]

a u nas zapowiada się gorący dzień, tak przynajmniej wygląda.

[LadyM]

Napisane przez Asiek:PP

mała82 współczuje sytuacji. u mnie całe szczęście teście paredziesiąt km i nie mają prawa jazdy więc jak nas odwiedzają to od święta. Moja mama też się czasem wtrąca, ale na szczęście ja jej zawsze mówię co myślę nie czając się. Z teściami bym tak nie potrafiła. Może to dziwne, ale za chiny mi nie może przejść słowo "mamo" "tato" w stosunku do nich. No i się miotam czasem bo przecież per pani/pan też się nie zwrócę. A jak jest u was?
I powiedzcie mi czy ja tylko taka wyrodna marka, że moje dziecie już drugiego siniaka nabiło na nóżce? Upadł chyba na jakąś zabawkę, bo innego wytłumaczenia nie widzę;/
Dziś na spacerku zaobserwowalam jedną mamuśke i aż się zjeżyłam. dziecko w spacerówce sobie leży a ta dawaj! trzęsie tym wózkiem że dziecko tylko obija się od ścianek (żeby jakieś niegrzeczne było albo coś, a że ona niby cierpliwość straciła - nic z tych rzeczy!). Jak można tak trząść dzieckiem??!!

Ja do teściów mówię na Pan i Pani.
Co do wyrodności to chyba każda z nas tak się czasami czuje, ale nie mamy pięciu rąk i oczu dookoła głowy, więc niestety wypadki są nieuniknione, my już zaliczyliśmy spadnięcie z łóżka (wojtek) i walnięcie głową w kaloryfer (mateusz). No i są stale podrapani, chociaż staram się często i na krótko obcinać pazury.
Kiedyś jak byłam na szczepieniach to przed nami wyszła z gabinetu mamuśka ze strasznie płaczącą córeczką. Zakryła jej głowę pieluszką i zaczeła trząść, bo kołysaniem tego nazwać nie można Nie wiem czy to małą uspokoiło, bo weszliśmy do gabinetu. Ale lekki szok mi pozostał na kilka dobrych minut.

Mamy drugi ząb u Wojcieszka i piewszy u Mateuszka

[katakumba]

czesc ciotki
ja wpadlam na chwile bo ide zjesc paczka ( a potem bede szukac kremu od justyny na rozstepy, ale co tam)
przyszedl chodzik. mloda wsadzona w niego pierwsze co zrobila to pojechala do kuchni do kosza na smieci. o rety, juz widze co sie bedzie dzialo

drugie, bylysmy w bibliotece na czytaniu opowiadan i z moich obserwacji przeprowadzanych tak od 2 miesicy rysuje sie obraz polki - tyrana i rzadziciela. ona jeszcze mowic nie umie, a juz krzyczy na mniejsze dzieci! na wieksze nie, do tych sie smieje. ale na takie w jej wieku, te co pelzaja lub siedza to normalnie drze pape i nie wiadomo o co chodzi

trzecie wam wklejam. to sa brzoskwienie jak sama nawzwa wskazuje
moze bedzie latwo trzymac jej chociaz ten wynalazek?

u nas porno i duszno, nie ma czym oddychac.
dobra, ide na kawe i paczka

[katakumba]

ah, no i gratuluje dla braci xero zebolow

[drama]

Napisane przez katakumba

czesc ciotki
ja wpadlam na chwile bo ide zjesc paczka ( a potem bede szukac kremu od justyny na rozstepy, ale co tam)
przyszedl chodzik. mloda wsadzona w niego pierwsze co zrobila to pojechala do kuchni do kosza na smieci. o rety, juz widze co sie bedzie dzialo

drugie, bylysmy w bibliotece na czytaniu opowiadan i z moich obserwacji przeprowadzanych tak od 2 miesicy rysuje sie obraz polki - tyrana i rzadziciela. ona jeszcze mowic nie umie, a juz krzyczy na mniejsze dzieci! na wieksze nie, do tych sie smieje. ale na takie w jej wieku, te co pelzaja lub siedza to normalnie drze pape i nie wiadomo o co chodzi

trzecie wam wklejam. to sa brzoskwienie jak sama nawzwa wskazuje
moze bedzie latwo trzymac jej chociaz ten wynalazek?

u nas porno i duszno, nie ma czym oddychac.
dobra, ide na kawe i paczka

katakumba bedziesz jadla paczka czy paczko-brzoskwinie?
I tak przeczytałam, że u Was porno i duszno... no no u nas pewnie zaraz lunie, ale w poludnie porno nie ma )

[JaGaaaa]

No to jademy...
Jednak do Kołobrzegu bo na południu powodzie... Szkoda mi strasznie ale cóż. Też będzie fajnie.
Spakowanie się graniczyło z cudem (w dodatku połowę ciuchów biorę mokrych prosto z prania)...
Mam nadzieję że kwaterę jakąś znajdziemy bo jedziemy na dziko
No to w drogę!

Buziaki i do niedługo! Papa!

[szamanka82]

u nas też porno i duszno
właśnie wróciłam ze spaceru bo myślałam że zaraz spadnie deszcz a tu słońce wyszło...zgłupieć można z tą pogodą

katakumba coż to za pączko-brzoskwinie????

[katakumba]

na dziko to z namiotem jagus

hehe, ja jem paczka zwyklego, z czekoladka na wierzchu. mloda dostanie paczko - brzoskwinie