Kubeczek menstruacyjny - alternatywa dla tamponow i podpasek.

[emancypantka]

Napisane przez owieczkaa

A tekst z ciałem i jedną wielką zgnilizną - wyznaję zasadę, że jak organizm coś chce wyrzucić, to mu się na to pozwala. To tak jakbyś przetrzymywała kał albo mocz - skończy się to w najlepszym wypadku niezbyt higienicznym zakończeniem sprawy, a w najgorszym razie obstrukcją.

zgadzam się z Tobą

[muszynianka]

byłoby okej ale niby jak ja miałabym to myć w toalecie publicznej...

[Irisfeal]

Napisane przez muszynianka

byłoby okej ale niby jak ja miałabym to myć w toalecie publicznej...

Ale podobnie jest jak zmieniam tampony w publicznej łazience(praktycznie tylko ich używam, nie znoszę podpasek-.- czuję się niehigienicznie właśnie, i jak w pieluszce;p) to też muszę umyć ręce na których najczęściej mam krew;] to też raczej niezbyt smaczne dla innych osób gorzej z tym co jest w trakcie mycia kubka wtedy tak czy siak choćby wkładka by się przydała.

[muszynianka]

Nie, używam z aplikatorem i problemy za bardzo nie mam.

[sungold]

Napisane przez kalina121

Ten?https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=472513

ja też
żadnego jedzenia przy wizażu

[mel89]

nie, i nie zamierzam. tampony górą. howgh.

[SugarbabyLove]

Nie nie przeonuje mne to i cenowow sie nie oplaci i ma wiecej wad nz zalet straszne

PS ja tez ne mem tampnow wklaac raz prowalam zrezygnowalam.wole odpaski a i tampony moga spowodowac takze powstawanie skzep w pochwie i wogole dla mnie sąalo higieniczne nie wyobrazam sobe nosic w pochwie caly @ tampona. ;/

[mala19881]

A mnie ciekawi to co robicie kilkanaście sekund w trakcie mycia, trzeba w końcu wstać do umywalki, umyć łapki i to dziwne urządzenie i.... no właśnie co? np w toalecie publicznej, trzeb się ubrać i dojść do tej umywalki, więc i tak trzeba jakoś bieliznę zabezpieczyć... dziwne to

[Salomeasoul]

Strasznie mnie bawi argument o publicznych toaletach - przecież jest info na stronie producenta, że taki kubeczek może być w pochwie do 12 godzin. Oczywiście nie wiem jaki tryb życia prowadzicie, ale ja na pewno w ciągu tych 12 godzin znajdę toaletę niepubliczną w której spokojnie mogłabym sobie opłukać taki kubeczek - nie widzę problemu

[kalina121]

Napisane przez Hultaj

a mają takie zawody, które pozwalają siedzieć w kiblu do oporu i czekać, aż łazienka opustoszeje (rzadko kiedy w kabinach są umywalki), by mogły wyjść i umyć kubek? Bo sobie jakoś nie wyobrażam, że wylewają tą krew przy ludziach /myją kubek z tego/. W każdym razie, nie chcę. Druga rzecz, że kibelkowe łazienki, wiadomo, w pierwszej kolejności kibelkowe, ale wielu ludzi napełnia w tych umywalkach czajniki, myją szklanki, już pół biedy, że korzystają wtedy z kranu, gdzie ktoś mył brudne ręce, ale do tego jeszcze z umywalki, gdzie ktoś sobie wylał zawartość jak z tampona, do zlewu jak do sracza (czy 'tylko' ten kubek umył)?
Ogólnie brawa dla wynalazku.

A ja sobie nie wyobrażam spacer po łazience,z kubeczkiem w ręce,bez podpaski i włożonych majtek no bo jak? Jak jesteś w domu to najczęściej łazienka jest mała -kibelek obok umywalka-problemu niema,ale jak kibel jest osobno lub trzeba do niego dojść kawałek( w tych większych łazienkach) to co lecieć z gołą d@@@ zostawiając po sobie krwawy ślad czy włożyć podpaskę ubrać się,umyć kubeczek(swoją drogą gdzie go dać póki będziemy zakładać podpaskę i majtasy ) wrócić,założyć kubeczek,wywalić podpaskę???? dla mnie to się nie trzyma kupy.
A w publicznej toalecie to dopiero trzeba się nagimnastykować

[Ytha]

Napisane przez felisiti

hehe ale sie osmialam przy czytaniu postow nie obrazajcie sie tylko dziewczyny (bo nie o to mi chodzi) ale chyba troche przesadzacie z ta higiena przeciez kubeczek sie myje, a po okresie mozna wyparzyc. Soczewek kontaktowych w ogole nie mozna wygotowac ani wyszorowac, a jakos nosze je juz 6 lat i jest ok. Ale najbardziej mnie rozsmieszylo wkladanie palcami, ze niehigieniczne. Od razu pojawil mi sie w glowie obrazek takiej kobiety w intymnym momencie, ktora krzyczy do swojego TŻ : nie wkladaaaaj! to niehigieniczne! Jak wy seks uprawiacie? A np. do morza na wakacjach czy do jeziora nie wchodzicie w ogole? przeciez tam jest duzo wiecej bakterii. Moze was tak od razu bakterie nie zabija Nie wiem moze ja jakas dziwna jestem ale nieraz zdarzalo mi sie zmieniac tampona na biwaku w krzakach bez mycia rak i przezylam...
A tak na marginesie dodam ze nigdy nie mialam zadnych problemow (mimo braku manii z mojej strony na punkcie bakterii) z jakimis infekcjami czy grzybicami. Za to moja kuzynka, ktora ma hyzia na punkcie 'czystosci' na kazdym zakrecie lapie infekcje. Moim zdaniem to nie przypadek, ona po prostu przesadza i ma zero odpornosci. Ile razy bylysmy nad jeziorem razem i ona zaraz potem cos lapala a ja nie. Nie pomyslcie ze ze mnie jakis brudas jest po prostu ja sie nie pierdziele i nie przejmuje ze bakteryjka czy cos od dziecka tak mam nie tylko z tym, jakos tak po prostu nie lubie uwazac zawsze wcinalam owoce prosto z krzaczkow czy drzew, zulam jedna gume z 2 kolezankami na zmiane, podcieralam tylek lisciem babki bo mi kolezanki powiedzialy ze sie tak robi jak nie ma papieru i zyje i mam sie dobrze i nie choruje w ogole. A wracajac do tematu to krew w nas jest czysta i nic nam nie grozi dopoki nie zetknie sie z powietrzem. No chyba ze trzymaloby sie ten kubeczek niewiadomo ile. Wiec nawet jak sie troszke rozleje podczas lezenia to co? i tak tam jest pelno krwi, a przeciez do macicy z powrotem wam nie wplynie Po prostu laski - wrzuccie na luz

No nareszcie ktoś konkretny!
Powiem wam jedną zabawną sytuację:
Mam koleżankę która ma obsesję na punkcie higieny osobistej, nawet gdy wraca nad ranem z imprezy, makijażu z twarzy może nie zmyć ale umyć się tam musi (nawet 10 razy dziennie). Niestety często miała infekcje bakteryjne i grzybiczne, których nie potrafił wyleczyć ginekolog. Zmieniła lekarz i pierwsze jakie zadał jej pytanie to: jak często się pani myje?
Okazało się że wymyła naturalną florę bakteryjną i stąd tak częste zakażenia.
Co zabawne, lekarz powiedział takie zdanie: C*pa musi pachnieć c*pą ;D

[aga696]

Napisane przez Ytha

No nareszcie ktoś konkretny!
Powiem wam jedną zabawną sytuację:
Mam koleżankę która ma obsesję na punkcie higieny osobistej, nawet gdy wraca nad ranem z imprezy, makijażu z twarzy może nie zmyć ale umyć się tam musi (nawet 10 razy dziennie). Niestety często miała infekcje bakteryjne i grzybiczne, których nie potrafił wyleczyć ginekolog. Zmieniła lekarz i pierwsze jakie zadał jej pytanie to: jak często się pani myje?
Okazało się że wymyła naturalną florę bakteryjną i stąd tak częste zakażenia.
Co zabawne, lekarz powiedział takie zdanie: C*pa musi pachnieć c*pą ;D

Nie wiem czy to takie śmieszne,ale ok...
Jestem wierna podpaskom,bo tamponach mnie brzuch boli. Kubeczka nigdy nie spróbuje,obrzydlistwo.

[SugarbabyLove]

Napisane przez Ytha

No nareszcie ktoś konkretny!
Powiem wam jedną zabawną sytuację:
Mam koleżankę która ma obsesję na punkcie higieny osobistej, nawet gdy wraca nad ranem z imprezy, makijażu z twarzy może nie zmyć ale umyć się tam musi (nawet 10 razy dziennie). Niestety często miała infekcje bakteryjne i grzybiczne, których nie potrafił wyleczyć ginekolog. Zmieniła lekarz i pierwsze jakie zadał jej pytanie to: jak często się pani myje?
Okazało się że wymyła naturalną florę bakteryjną i stąd tak częste zakażenia.
Co zabawne, lekarz powiedział takie zdanie: C*pa musi pachnieć c*pą ;D

No tak za czesto sie nie mozna myc mi wystarczy raz dziennie i po stosunku sie podmyc i jest OK heheh C**pa musi pachniec C**ą dobrze powiedzial a śmieszne w tym jest to że takie słowowa od gina :F
ja pamietam mialam kiedys fajnego gina jak mialam nadżerke i bralam globulki to tez chcialam anty zeby mi przepisal to mnie spytał " czy gdyby pani miala podrachane kolana, poszla by pani na kolana na pielgżymke?" heh wiec musialam odpuscic

[felisiti]

Ytha takich przypadkow jest cale mnostwo. Znam dziewczyne, ktora miala taka manie mycia zebow ze starla sobie szkliwo! wyobrazacie to sobie? Dentysta jak to zobaczyl nie mogl uwierzyc, pytal sie co ona robila z tymi zebami... jak sie dowiedzial ile razy je szorowala to oczy mu na wierzch wyszly. Ona chciala dobrze, zeby zabki byly zdrowe itd., a efekt tego byl taki, ze teraz zamiast zdrowych i lsniacych zebow ma wraki, ktore musi myc najmieksza szczoteczka jaka znajdzie, do tego rozne zabiegi nakladania lakieru na zeby bo szkliwa juz odzyskac sie nie da. Do tego dochodzi jeszcze bardzo uciazliwy poroblem nadwrazliwosci zebow. Ogolnie zasada jest taka ze w niczym nie mozna przesadzac i dotyczy ona kazdej dziedziny zycia. Nie znam przypadku w ktorym przesada wyszlaby komus na dobre.

[Little miau miau]

up up!!!

Może w naszym ciemnogrodzie jednak są jakieś śmiałe, które postanowiły przetestować to cudo!

Najbardziej interesuje mnie opinia z pierwszej ręki czy faktycznie starcza na cały dzień - rano w domku włożyć, po pracy wyjąć. Wtedy higiena nie stanowi najmniejszego problemu!

A im więcej się wypowie tym lepiej, bo wiadomo, że każda z nas ma różną obfitość krwawienia.

[aga696]

Jak czytałam ten wątek,wydawało mi się,że ktoś to przetestował.

[Yo-asia]

Napisane przez Little miau miau

up up!!!

Może w naszym ciemnogrodzie jednak są jakieś śmiałe, które postanowiły przetestować to cudo!

Najbardziej interesuje mnie opinia z pierwszej ręki czy faktycznie starcza na cały dzień - rano w domku włożyć, po pracy wyjąć. Wtedy higiena nie stanowi najmniejszego problemu!

A im więcej się wypowie tym lepiej, bo wiadomo, że każda z nas ma różną obfitość krwawienia.

Kilka opinii z pierwszej reki było już prezentowanych.
Jednak wciąż czekamy na nowe

[lele]

ja testuję, ale dopiero drugi raz zaczynam

i wiem jedno, do podpasek już nie wrócę
Wygodnie. Faktycznie można zapomnieć, że ma się okres.
Czy to obrzydliwe? Nie. Jeżeli jakaś kobieta brzydzi się swojego ciała to jej współczuję. Tampona też się wkłada palcami..
Używam do sterylizacji tabletek miltona. Kubeczek się myje szybko i bez żadnego problemu. Jego zawartość bez jakichkolwiek problemów się wylewa, gdy chcemy go opróżnić.
Nie ma żadnego stresu, że w nocy coś przecieknie, że podpaska się przekrzywi.

Co do pojemności, ja mam chyba najmniejszą z możliwych ( ale i najtańszy kubeczek). Najpierw faktycznie martwiłam się jak to włożyć, ale nie ma z tym żandych problemów. Kilka założeń i się czuje, że jest dobrze rozłożony.

Mam wersję z pętelką i gdybym miała drugi raz kupować wybrałabym taką samą ( ewentualnie kuleczkę).


Polecam spróbować

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

widziałam, że wcześniej padło pytanie co z czasem od wyciągnięcia kubeczka do ponowengo założenia- nie ma żadnego problemu, przecież krew nie leci ciągle, a umycie zajmuje minutę, a nawet mniej

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

czy starczy na cały dzień? zależy. mi pierwszego dnia nie, ale już później owszem

[Yo-asia]

Napisane przez lele

ja testuję, ale dopiero drugi raz zaczynam

i wiem jedno, do podpasek już nie wrócę
Wygodnie. Faktycznie można zapomnieć, że ma się okres.
Czy to obrzydliwe? Nie. Jeżeli jakaś kobieta brzydzi się swojego ciała to jej współczuję. Tampona też się wkłada palcami..
Używam do sterylizacji tabletek miltona. Kubeczek się myje szybko i bez żadnego problemu. Jego zawartość bez jakichkolwiek problemów się wylewa, gdy chcemy go opróżnić.
Nie ma żadnego stresu, że w nocy coś przecieknie, że podpaska się przekrzywi.

Co do pojemności, ja mam chyba najmniejszą z możliwych ( ale i najtańszy kubeczek). Najpierw faktycznie martwiłam się jak to włożyć, ale nie ma z tym żandych problemów. Kilka założeń i się czuje, że jest dobrze rozłożony.

Mam wersję z pętelką i gdybym miała drugi raz kupować wybrałabym taką samą ( ewentualnie kuleczkę).


Polecam spróbować

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

widziałam, że wcześniej padło pytanie co z czasem od wyciągnięcia kubeczka do ponowengo założenia- nie ma żadnego problemu, przecież krew nie leci ciągle, a umycie zajmuje minutę, a nawet mniej

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

czy starczy na cały dzień? zależy. mi pierwszego dnia nie, ale już później owszem

Strasznie zazdroszcze, że nie przecieka Ci w nocy

[lele]

bo Tobie tylko w nocy przeciekał? za dnia nie? a może kubeczek innej firmy, o większej pojemności by rozwiązał Twój problem?

[Little miau miau]

Postanowiłam, że kupię i spróbuję.

Oczywiście wiem, że dziewczyny już testowały ale czekałam na więcej opinii.

Co do tych obrzydliwych - ja się swojego ciała nie brzydzę. Nie jestem wariatką żeby udawać, że ta krew to nie moja i ja to tylko ta ładna i pachnąca. I wolę włożyć tam sobie kubek, który potem będzie leżał w woreczku antykurzowym niż wkłądać tam wychlorowanego chemią tampona z bawełny, do której użyto jeszcze raz tyle chemii. Dlatego szukam alternatywy a że nie jestem zaściankiem - to spróbuję.

Co do przeciekania w nocy - tak na chłopski rozum - musiałaś go źle założyć. Bo teoretycznie jeśli jest zassany to prędzej zatrzyma krew i wtedy może być problem z wyjęciem niż coś się wyleje - skoro on elastycznie przylega do ścianek nie powinna istnieć taka możliwość.

Mam nadzieję, że się nauczę go nosić i baj baj zmartwienia

[Yo-asia]

Z kubeczka (w nocy) przelało mi się poprostu. Krwi było tak duzo, że.. no sie przelalo. Pod naciskiem chyba.. niewiem. Boje sie znow sprobowac, bo obudzic sie do kolan we krwi miłym nie jest.. Kubeczek "zamontowany" był jak zawsze- jak za dnia. Ale może faktycznie.. Mimo zassania.. hmm..Pojemnosc kubeczka to ok 20ml, nie widzialam wiekszych.. Moze maja jakies dla słoni:P

[Little miau miau]

Maja dla kobiet, ktore rodzily naturalnie - wiec moze te bylyby lepsze. chociaz nie wiem czy sie różnią tylko obwodem czy też pojemnością jako, że nie mam jeszcze dzieci, interesowałam się tymi mniejszymi

[lele]

Yo-Asiu a jakiej masz firmy kubeczek?

z tego co wiem to pojemność zależy od firmy- ja mam melunę i ona ma najmniejszą

[Yo-asia]

Moj kubeczek jest firmy mooncup z UK (www.mooncup.co.uk). Dobierałam go pod katem rodzenia dzieci i wieku. Hmm.. no nie wiem, nie wiem..

[helane]

zwykle malo pisze na forach, ale stwierdzilam ze moze przyda sie wiecej opinii...

mam 'cup' i uzywam do uprawiania sportow, na basen, lub przy cienkich ubraniach... na zmiane z welurowymi wkladkami z polaru i bambusa. pozbylam sie ciaglych infekcji, ktore mialam, wiele z nich okazalo sie alergiami na kleje i pochodne ropy naftowej (plastiki) uzywane w tradycyjnych wkladkach. okres skrocil sie z 7 dni do 4-5, zwlaszcza przy wkladkach z materialu. kubeczek uzywam kilka lat, mimo ze mam sklonnosci do infekcji bakteryjnych zauwazylam poprawe, wiec podejrzewam ze przy zachowaniu higieny - mycie rak i zagotowanie 'cup' raz na kilka dni nie bedziecie mialy problemow. co do wkladek (materialy naturalne) - ladnie wygladaja, duzo przyjemniesze dla ciala... ja plucze je w zimnej wodzie w pralce, potem normalne gorace pranie z recznikami, na konczu mozna dodac troche octu - dezynfekuje. w tej chwili nie potrafie uzywac normalnych wkladek, ze wzgledu na zapach, sztucznosc, i nieprzyjemne wrazenie na skorze.
mam kilka znajomych ktore tez uzywaja wladki i cups, i co ciekawe mimo obaw co mezowie/partnerzy powiedza - wiekszosc mezczyzn szybko przyzwyczaja sie do kolorowych welurkow suszacych sie w lazience. wyglada na to, ze kobiety czujac sie bardziej komfortowo z byciem kobieta i nie wstydzac sie tego, powoduje ze partnerzy sa bardziej wyrozumiali i zainteresowani, przynajmniej tak twierdza 2-3 osoby ktore znam - stwierdzily ze mezczyzni sa bardziej wyrozumiali w 'trudne dni', i zadaja nawet pytania.

to w skrocie, jesli macie pytania - chetnie odpowiem.

[pamelal]

Po przeczytaniu Waszych opinii o kubeczkach menstruacyjnych, zebrałam sie w sobie i kupiłam MeLunę zieloną z pentelką, ze sklepu EcoShop. Cena nie jest wygórowana, myślę, że można zaryzykować szczególnie biorąc pod uwagę fakt,iż podpaski i tampony drożeją co raz bardziej, a od całej chemii i różnorakich wybielaczy użytych do produkcji, dostaję zawrotów głowy

Jak więc tylko dostanę w swoje ręce to małe 'cacko', opiszę pierwsze wrażenie. Mówiąc szczerze, już nie mogę się doczekać okresu, a to jest u mnie niespotykane

[lele]

ja mogę aktualizować swój post o nowe doświadczenia- w całodziennej podróży również zdaje egzamin- pociąg, samolot, samochód.. wygodnie, bez stresu a z opróżnianiem nie ma żadnych problemów. z całego serca polecam

[pappaya]

Chciałam poczytać opinie Polek na temat tego kubeczka dlatego sprawdziłam na wizażu czy istnieje taki wątek. Znalazłam. Ucieszyłam się że więcej dowiem się od użytkowniczek czy są zadowolone czy nie. Czytałam opinie dziewczyn z innych krajów. Same konkrety. Kobiety które to używają piszą o wadach i zaletach. Większość opinii jest pozytywna. Wątek na wizażu mnie rozczarował... Dziewczyny które przeczytały hasło kubeczek nie czytając więcej informacji i opinii od razu mają negatywne nastawienie.
Kiedy przeczytałam pierwszy raz o tym kubeczku pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to to że może to być dobry pomysł i że na pewno warto wypróbować. I dopiero jeżeli okazałoby się że nie jest to dla mnie najlepsze mogłabym to krytykować, a nie z góry zakładać że coś jest obleśne i niehigieniczne.

[pamelal]

pappaya zgadzam się z Tobą, również przejrzałam pare zagranicznych wątków i nie spotkałam się z komentarzami tego typu. Ale co zrobić...?

Dziewczyny, jak używacie kubeczka to nosicie wkładki higieniczne? Zauważyłam niestety, że dość często mój przecieka, co nie jest najprzyjemniejsze ani dla mnie ani dla mojej bielizny. Bardzo możliwe, że jeszcze nie wypracowałam co ile powinnam go dokładnie wymieniać i stąd ten problem, chociaż nie jestem pewna. Któraś z Was odczuwa coś podobnego? Może po prostu powinnam zmienić kubeczek? Na razie mam z MeLuny ale rozważam zakup Lunette Selene. Używacie może?