![]() |
#121 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 37
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
serducho125, z mojej strony mogę ci poradzić żebyś przestała myśleć o mężu. Nie jest Ciebie wart. Nie widzisz, że on Cię nie szanuje? Całą winę zwala na Ciebie a to też jego wina. Powiem Ci tak, on jest zapatrzonym w siebie egoistą. I niech nie trzymają Cię przy nim wspomnienia! Bo to co było dobrego prawdopodobnie już nie wróci. Sama mówisz że on już jest innym człowiekiem.
Będzie Ci ciężko ale dasz radę ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
serducho125 przykro mi, że tak się sprawy potoczyły
![]() zajrzyj prosze do wąteku magody2609 https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=228494 , jej historia bardzo przypomina twoją, może znajdziesz tam słowa, które cie pocieszą i dadzą nadzieje... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: moje male krolestwo ;-)
Wiadomości: 323
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Serducho, bardzo mi przykro
![]() ![]() ![]() ![]() trzymaj sie! ![]() P.S. I absolutnie nie kontaktuj sie z nim pierwsza! Zadnych telefonow, smsow z zapytaniem co u niego, czy dobrze sie czuje, ze tesknisz itp. Niech go skreca z ciekawosci ( a moze i zazdrosci )jak Ty sie miewasz ;-)
__________________
"Live as if you were to die tomorrow. Learn as if you were to live forever" (Gandhi) Love doesn't make the world go round. Love is what makes the ride worthwhile. ~ Franklin P. Jones Edytowane przez gonieczka_o Czas edycji: 2009-07-22 o 21:14 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 288
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
serducho125,myślę,że przyczyniłaś się do rozpadu swojego małżeństwa,właśnie tym ciągłym rozdrabnianiem tematu.Nie dałaś się facetowi zastanowić(skądinąd,bezna dziejnemu dupkowi,ale jednak Twojemu mężowi,którego ciągle kochasz).Z jednej strony postawiłaś sprawę na ostrzu noża,by zaraz potem zachowywać się tak,jakbyś go chciała za to przeprosić.Przepraszasz,ż e żyjesz.On był zaskoczony tym co mu powiedziałaś,ale nie miał czasu zareagować,zastanowić się,bo Ty chciałaś już deklaracji(już,teraz,naty chmiast)Jesteś dla niego przewidywalna,on myśli,że już niczym go nie zaskoczysz.Żebrzesz o jego uczucia.Jesteś niekonsekwentna,robisz krok w przód,a zaraz potem cofasz się...Musisz przyjąć jakąś postawę i się jej trzymać.Dlatego polecam wątek...http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=Ratunku!!!
Powinnaś go przeczytać.Tam problem jest trochę inny,ale rady jak z tego wyjść są jakby wprost dla Ciebie.Zastosuj,nie masz już nic do stracenia,skoro on tak postawił sprawę.Pokaż mu jak będziesz fajnie żyć,gdy jego już nie będzie w Twoim życiu.Choćbyś miała udawać szczęśliwą.Może to go otrząśnie i zastanowi się czy naprawdę już nie chce być częścią Twojego życia.Zrób to!To jeszcze Twoja jedyna szansa.Zmień postawę. P.S:Przeżyłam podobny związek,wiem co mówię...
__________________
Lek.med.-17.06.2011 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Przeczytałam ostatnie posty i wiecie co ???...macie rację. Pod wpływem tych wszystkich cholernych emocji sama zaczęłam się plštać w tym co mówię.
![]() Wczoraj wieczorem mąż wrócił do naszej niedzielnej rozmowy.tak to wszystko zamotał że z rozmowy nic nie wyszło, a on suma sumarum wyszedł na piwo. -może i dobrze . Dzisiaj rano zadzwonił do mnie i przeprosił za wczorajsze zachowanie że wyszedł ale rozmowa tak się zapętliła, ze sam już nie wiedział co mówi. Jak mówiłam to on do mnie zadzwonił (a byłam już po przeczytaniu waszych postów z wczorajszego wieczora nt. konkretnego określenia stanowiska itp.) więc wykorzystałam okazję. Przyznałam, że z racji emocji z boku moje zachowanie może wyglądać jakbym sama nie wiedziała czego i jak chcę. Przypomniałam w 4 zdaniach swoje stanowisko że moja ręka jest wyciągnięta, że można wyjśćć ze wszystkiego ale potrzebne są do tego 2 osoby, moje stanowisko nt. dalszego wspólnego życia poznał kilka dni temu. Jego zadnie w tym temacie jest odmienne ma do tego prawo. Tego stanowiska z mojej strony ma się trzymać koniec kropka. Więcej do tematu nie wrócę. Pożyczyliśmy sobie miłego dnia i już. Mówię to również Wam wykorzystałam okazję która się nadarzyła, bo faktycznie mogło to wyglądać jakbym nie wiedziała czego chcę i KONIEC. ZNA MOJE STANOWISKO I NIECH ROBI Z NIM CO CHCE. A swoja drogą czy znalezienie mieszkania do wynajęcia jest czym trudnym ???? (on nie jest osobą źle zarabiającą - wręcz przeciwnie, charakter jego pracy umożliwia mu szukanie lokum i mieszkanie nie tylko w naszym mieście ale również w jego okolicach) . Nie robie sobie złudzeń ale jeżeli kto wywołuje u ciebie tak negatywne emocje (jak ja u niego) jest tak "zmęczony to po co jeszcze ze mną mieszka ???. Mamy domek na działce ...co prawda mieszkanie w nim na dłuższą metę jest mało wygodne i uciążłiwe ale z dwojga złego wolałabym cos takiego niż dom do którego nie masz ochoty wracać i przebywanie z żoną której nie kochasz ???!!! Tak się męczyć z druga osobą wyłącznie z obowiązku i poczucia odpowiedzialności ????!!! Podsumowująć zostawiam go ze swoim stanowiskiem w tej sprawie i postaram się wcieli w życie Wasze rady. i wola boska. Edytowane przez serducho125 Czas edycji: 2009-07-23 o 09:33 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: moje male krolestwo ;-)
Wiadomości: 323
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
bo wiekszosc facetow stosuje uniki i boi sie konfrontacji, postawienia sprawy jasno. Poza tym tak latwo nie jest zrezygnowac z domowego ciepelka, dobrego obiadku itp itd. ![]() Czytajac Twoje posty jeszcze bardziej sie utwierdzam w przekonaniu, ze potrzebujecie oddechu, czasu dla siebie, bo za kazdym razem jak rozmawiacie i probujecie rozwiazac problemy, sytuacja coraz bardziej sie zapetla. Emocje biora gore. Sprobuj spojrzec na swoj zwiazek troche z boku, tak jakbys stala obok i przysluchiwala sie Waszej rozmowie. Moze przerwa, pobycie osobno pozwoli Wam uporac sie z emocjami i normalnie porozmawiac kiedy bedziecie do tego gotowi?
__________________
"Live as if you were to die tomorrow. Learn as if you were to live forever" (Gandhi) Love doesn't make the world go round. Love is what makes the ride worthwhile. ~ Franklin P. Jones |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Czytam właśnie ten wątek ...http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=Ratun ku!!!
Kochne znacie moją sytuację..... stanowisko mojego małżonak itd. Uważacie że dobrym pomysłem byłoby kupic dzisiaj w drodze z pracy do domu jakąś sexy koszulke do spania (chociaz od niedzieli on sypia w innym pokoju) ....tak dla siebie..wieczorem posiedziec w niej swobodnie w fotelu.... za tydzień zaczynam urlop...zapowiedzieć dzisiaj czy jutro...że planuje wyjechac na kilka dni. Bez wdawania się w szczegóły.....Poprostu zabrac psa i zniknąc na 3-4 dni. Jezeli zapyta o konkrety odpowiem "proponowałes wspólny urlop, wycofałes się z niego, twierdzisz ze ze mną nie wytrzymasz ...więc jadę sama ...chyba że masz dla mnie jakąs propozycję. ..... Jutro piatek...podobno wróci koło 21.00 wroce z pracy spakuje torbę i pojade do nas na działkę..i zostane na noc. On wróci o 21.00 będzie myslał że jestem na spacerze z psem....a tu niespodzianka....... JAk któraś z Was powiedziała bądź nieprzewidywalna. Tylko czy w mojej stuacji to dobre pomysły ???. Edytowane przez serducho125 Czas edycji: 2009-07-23 o 10:11 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#128 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
Kobieto, jesli naprwde jesteś zdolna zrobic wszysko żeby go zatrzymać, to to zrób i nie zawracaj nam głowy, bo się płakać chce z żlu nad Twoja zdolnością poniżenia się. Facet twierdzi, że nie może na Ciebie patrzeć, wyśmeiwa się z Ciebie a Ty jeszcze będziesz prze nim paradowac w seksi koszulce. No opanuj się trochę.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2009-07-23 o 10:13 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
To o czym napislam urlop, koszulki itp. robie dla siebie. Czemu mam rezygnowac z siebie, z tego co lubie itp. ???. Ja robie to dla siebie nie dla niego...on jak chce niech patrzy z boku. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Aha, aha, dla siebie będziesz w swobodnej pozie siedziała w seksi koszulce na fotelu i dla siebie będzeisz napomykała o swoim urlopie i pytała czy ma dla ciebie jakieś propozycje... To jest tak grubaśnymi nićmi szyte że aż wstyd.
Na zakładanie seksownych koszulek "dla siebie" to zaczekaj aż on się wyprowadzi. A na urlop nikt ci nie broni jechać, nawet z nim, jeśli sie nad toba panisko ulituje i rzuci ci jakąs propozycję.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Kochana chyba źle zrozumiałas tresc tego postu. Przed nikim nie mam zamiaru wic się w sexy ciuszkach a ni pytac o propozycje urlopu.
Dostał jasny komunikat..... ja jestem gotowa budowac nowe zycie on nie...ma do tego prawo. Nie widze powodu dla którego mam zrezygnowac z siebie i czekac jak swięta krowa az się wyprowadzi. Niech widzi że żyje własnym życiem...to co wielkorotnie mi powtarzałyście....żyj dla siebie...on już dostal jasny komunikat. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#132 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Serducho spakuj kilka rzeczy,zabierz psa, po drodze kup sobie jakies winko, dobrą książke,kup sobie tą bieliznę jeśli rzeczywiście Ci pomoże.. i jedź na działkę odpocząć. Nie musisz się mu z niczego tłumaczyć. Ugotuj sobie pyszną kolację,spędź miło czas
A moze warto byłoby wziąć jakąś koleżankę ze sobą?? Poplotkować, wyżalić się...? ![]()
__________________
->76,6....30.07->72,7... ![]() ![]() Edytowane przez Dociakowa Czas edycji: 2009-07-23 o 10:40 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Kochana, ty się módl, żeby ten facet nie zrozumiał cie tak jak ja i znowu cię nie wyśmiał.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Przypomniała mi się jedna rzecz.. Wam z pewnociš będzie łatwiej to dostrzec. Przy którejś rozmowie mąż powiedział, że droga jaką obrałam i moje zachowanie działa dokładnie odwrotnie
oddalam się a nie przybliżam. Nie powiedział nic więcej Teraz tak głono analizuję płakałam, prosiłam, przekonywałam, na jego prośbę powiedziałam jakš mam wizje życia z nim, weekend spędziliśmy osobno, postawiłam jasne warunki (że nie będę sama walczyć bo sama nie zepsułam, a zresztą tak się nie da itd), przyznałam się do swoich błędów. Stwierdził, że to co nieświadomie miedzy wierszami uznałam za nie to właśnie powinnam robić
![]() Jak jest odwrotna droga ???? ![]() zgupiałam. !!!!!!! Edytowane przez serducho125 Czas edycji: 2009-07-23 o 11:28 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#136 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Nie mam na mysli szybkiego działania...tak sobie głośno myśle i analizuje rózne możliwości.... a co dwie głowy to nie jedna
Może zamiast gadania jak to ja sie zmieniłam itd..powinnam to wprowadzić w zycie. Zostawmy zachowanie mojego meza..ja mowie o sobie. Edytowane przez serducho125 Czas edycji: 2009-07-23 o 12:00 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
![]() Po co masz kluczyć bez sensu.... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#138 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#139 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Czy ten facet w ogóle wie czego chce??
![]() Powiedział Ci otwarcie: " to to i to mi przeszkadza(...) nie rób tak..zrób inaczej..(...)nie zachowuj się tak bo mi to przeszkadza..." mówił tak??? coraz częściej myślę że o n po prostu sobie kogoś znalazł..i/albo chce sprawić byś to Ty go zostawiła..
__________________
->76,6....30.07->72,7... ![]() ![]() Edytowane przez Dociakowa Czas edycji: 2009-07-23 o 12:12 Powód: lietrówka |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#140 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
On to mówi bardzo enigmatycznie,,,, ja wiem ze może moje zachowanie i np. forma odpowiedzi lub prósb pod jego adresem była nie taka... itd itd...
Tak analizuje i gdybam , bo jezeli to wszystko faktycznie się rozleci, a wszystko na to wskazuje chce miec poczucie ze zrobiłam wszystko. ---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ---------- [QUOTE=Dociakowa;13391859]Czy ten facet w ogóle wie czego chce?? ![]() Powiedział Ci otwarcie: " to to i to mi przeszkadza(...) nie rób tak..zrób inaczej..(...)nie zachowuj się tak bo mi to przeszkadza..." mówił tak??? coraz częściej myślę że o n po prostu sobie kogoś znalazł..i/albo chce sprawić byś to Ty go zostawiła..[/QUOTE] Niedoczekanie........... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#141 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
Tylko on ze swojej strony powinien umieć te czyny dostrzegać. Dlatego oboje potrzebujecie czasu, by nabrać dystansu do pewnych spraw. Teraz to oboje się nakręcacie nawzajem pretensjami, oskarżeniami. A to nie pomoże, wręcz przeciwnie. ---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ---------- Cytat:
![]()
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones Edytowane przez Mojitooo Czas edycji: 2009-07-23 o 12:28 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#142 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: moje male krolestwo ;-)
Wiadomości: 323
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
![]() ![]() ![]() Serducho, Ty naprawde chcesz walczyc za cene szacunku do samej siebie?! zastanow sie. Czy on bedzie Cie bardziej szanowal jak bedziesz na kazde jego skinienie, bedziesz zmieniac siebie pod katem jego wymagan, kaprysow i ironicznych uwag??? Pisze to bo znam z autopsji i to dziala w odwrotnym kierunku, wierz mi.....
__________________
"Live as if you were to die tomorrow. Learn as if you were to live forever" (Gandhi) Love doesn't make the world go round. Love is what makes the ride worthwhile. ~ Franklin P. Jones Edytowane przez gonieczka_o Czas edycji: 2009-07-23 o 12:34 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
Wiesz co głupiego robota ![]() ![]() Nie rób nic kobieto i zobaczysz, że to najlepiej poskutkuje. Żyj sobie po swojemu, jedź na działkę, umów się z koleżanką, zapomnij na nim choć na chwilę ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#144 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Zobacze od tej strony.... stanowisko na temat naszego małżeństwa zna. Mniej więcej co powinnam w sobie zmienic wiem.... Rozmów na temat tej wojny prowadzić juz z nim nie będę.... mimo sytuacji mieszkamy pod jednym dachem więc kultura i grzecznośc obowiązują. W stosunku do niego bede normalna kulturalna kobieta z klasą. (nie czytac podnóżkiem)
Poprostu bede sobą. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
ja bym chyba nie wytrzymała.. Facet nie wykazuje minimum dobrej woli,woli walki o związek.. wszystko co złe to TY, w Tobie widzi minusy i to Twoja wina, że ten iwązek tak wygląda- o ile mozna go jeszcze nazwać związkiem.. Moim zdaniem zrobilas juz bardzo wiele, żeby uratować to małżeństwo,więcej sie chyba nie da.. ja bym się chyba wyprowadziła/jesli on tak przedłuża poszukiwanie mieszkania. Starałabym się zrobić coś dla siebie a jemu dać "święty spokój' Niech sobe układa życie na nowo jesli mu tak ze mną źle.. to co kochamy powinniśmy puścić wolno.. jeżeli kocha-wróci
__________________
->76,6....30.07->72,7... ![]() ![]() Edytowane przez Dociakowa Czas edycji: 2009-07-23 o 12:54 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#146 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Wyprowadzic się niestety nie mam gdzie.
Tak jak powiedziłam bede sobą....!!! Bez przekonywania, udawadniania itp. cyrków.....Bede zyła swoim życiem... ale jednak kulture wobec niego bede zachowywać...bo mimo wszystko..banalne bo banalne ale jakies tam sprawy domowe nas " łączą ". A poza tym jego zycie jego wybór.... Ps. dzisiaj wizyta u fryzjera !! Edytowane przez serducho125 Czas edycji: 2009-07-23 o 13:00 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#147 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
__________________
->76,6....30.07->72,7... ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#148 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Nie nie.... diametralna zmiana była jakiś czas temu... przeszłam z szatyny na ciemną strone mocy
![]() Dzisiaj tylko podcięcie włoskow - nosze długie, odświeżenie koloru i podcięcie grzyweczki ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#149 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
![]() ![]() Życzę miłego popołudnia i dobrego samopoczucia ![]()
__________________
->76,6....30.07->72,7... ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#150 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
I wzajemnie...a ja powoli pakuje zabawki i zbieram sie do domku.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:04.