Jak uratować małżeństwo - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-07-22, 12:52   #121
coral nela
Raczkowanie
 
Avatar coral nela
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 37
Dot.: Jak uratować małżeństwo

serducho125, z mojej strony mogę ci poradzić żebyś przestała myśleć o mężu. Nie jest Ciebie wart. Nie widzisz, że on Cię nie szanuje? Całą winę zwala na Ciebie a to też jego wina. Powiem Ci tak, on jest zapatrzonym w siebie egoistą. I niech nie trzymają Cię przy nim wspomnienia! Bo to co było dobrego prawdopodobnie już nie wróci. Sama mówisz że on już jest innym człowiekiem.
Będzie Ci ciężko ale dasz radę A jakiś czas minie i Twój mąż uświadomi sobie że to on popełnił błąd a wtedy już do Ciebie będzie należała decyzja i Ty będziesz mu dawała minusy pozdrawiam
coral nela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 17:28   #122
Biedronilla
Zadomowienie
 
Avatar Biedronilla
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
Dot.: Jak uratować małżeństwo

serducho125 przykro mi, że tak się sprawy potoczyły ...

zajrzyj prosze do wąteku magody2609 https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=228494 , jej historia bardzo przypomina twoją, może znajdziesz tam słowa, które cie pocieszą i dadzą nadzieje...
Biedronilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 21:07   #123
gonieczka_o
Raczkowanie
 
Avatar gonieczka_o
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: moje male krolestwo ;-)
Wiadomości: 323
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Serducho, bardzo mi przykro Przerabialam podobna historie, choc nie w malzenstwie, ale zachowanie faceta bylo podobne. Ciagle cos mu nie pasowalo, jakies docinki, im wiecej sie staralam tym bylo gorzej. Testowal mnie do granic mozliwosci On po prostu non stop szukal argumentow przeciw, a ja ciagle wierzylam ze to da sie naprawic. I powiem Ci, ze czasem naprawde lepiej dac sobie spokoj, moze tylko na jakis czas, a moze na zawsze. Zdarza sie, ze nasza determinacja i zbytnie okazywanie uczuc facetowi dziala w odwrotnym kierunku. Mysle, ze rozlaka pomoze Wam obojgu spojrzec na zwiazek z innej perspektywy i zobaczyc czy to ma sens. Z daleka lepiej widac. Moze oboje potrzebujecie czasu. Musisz sie przemoc, nie zalamywac i pokazac mu, ze jestes silna kobieta i potrafisz sobie radzic sama. Juz sie napatrzyl na Ciebie walczaca o ten zwiazek, a sam nic nie zrobil. Takze nie boj sie tej rozlaki, wiem ze bedzie ciezko i jego wyprowadzka duzo Cie bedzie kosztowala, ale zbierz w sobie sily i nie zalamuj sie! Czasem takie radykalne rozwiazania wychodza na dobre, choc bardzo sie tego boimy. Potraktuj ten czas jak czas dany Tobie, popracuj nad soba, rozpieszczaj sie, idz do fryzjera, odnow znajomosci, jedz na urlop, idz na zakupy, do kina, silowni .....itp itd. Zapelnij sobie kazdy wieczor i weekendy. Moze bedac z boku zrozumie, ile traci i to on bedzie sie plaszczyl blagajac o powrot.. Pokaz ze jestes kobieta z klasa i masz do siebie szacunek. Facetowi najwyrazniej sodowa uderzyla do glowy z wygody albo jest cos o czym nie wiesz.... W obu przypadkach wyprowadzka moze rozwiazac problem, kiedy inne metody zawiodly.
trzymaj sie!

P.S. I absolutnie nie kontaktuj sie z nim pierwsza! Zadnych telefonow, smsow z zapytaniem co u niego, czy dobrze sie czuje, ze tesknisz itp. Niech go skreca z ciekawosci ( a moze i zazdrosci )jak Ty sie miewasz ;-)
__________________



"Live as if you were to die tomorrow. Learn as if you were to live forever" (Gandhi)

Love doesn't make the world go round. Love is what makes the ride worthwhile.
~ Franklin P. Jones

Edytowane przez gonieczka_o
Czas edycji: 2009-07-22 o 21:14
gonieczka_o jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 22:27   #124
Szokolate
Raczkowanie
 
Avatar Szokolate
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 288
Dot.: Jak uratować małżeństwo

serducho125,myślę,że przyczyniłaś się do rozpadu swojego małżeństwa,właśnie tym ciągłym rozdrabnianiem tematu.Nie dałaś się facetowi zastanowić(skądinąd,bezna dziejnemu dupkowi,ale jednak Twojemu mężowi,którego ciągle kochasz).Z jednej strony postawiłaś sprawę na ostrzu noża,by zaraz potem zachowywać się tak,jakbyś go chciała za to przeprosić.Przepraszasz,ż e żyjesz.On był zaskoczony tym co mu powiedziałaś,ale nie miał czasu zareagować,zastanowić się,bo Ty chciałaś już deklaracji(już,teraz,naty chmiast)Jesteś dla niego przewidywalna,on myśli,że już niczym go nie zaskoczysz.Żebrzesz o jego uczucia.Jesteś niekonsekwentna,robisz krok w przód,a zaraz potem cofasz się...Musisz przyjąć jakąś postawę i się jej trzymać.Dlatego polecam wątek...http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=Ratunku!!!
Powinnaś go przeczytać.Tam problem jest trochę inny,ale rady jak z tego wyjść są jakby wprost dla Ciebie.Zastosuj,nie masz już nic do stracenia,skoro on tak postawił sprawę.Pokaż mu jak będziesz fajnie żyć,gdy jego już nie będzie w Twoim życiu.Choćbyś miała udawać szczęśliwą.Może to go otrząśnie i zastanowi się czy naprawdę już nie chce być częścią Twojego życia.Zrób to!To jeszcze Twoja jedyna szansa.Zmień postawę.
P.S:Przeżyłam podobny związek,wiem co mówię...
__________________

Lek.med.-17.06.2011
Szokolate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 09:21   #125
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Przeczytałam ostatnie posty i wiecie co ???...macie rację. Pod wpływem tych wszystkich cholernych emocji sama zaczęłam się plštać w tym co mówię.
Wczoraj wieczorem mąż wrócił do naszej niedzielnej rozmowy.tak to wszystko zamotał że z rozmowy nic nie wyszło, a on suma sumarum wyszedł na piwo. -może i dobrze . Dzisiaj rano zadzwonił do mnie i przeprosił za wczorajsze zachowanie że wyszedł ale rozmowa tak się zapętliła, ze sam już nie wiedział co mówi. Jak mówiłam to on do mnie zadzwonił (a byłam już po przeczytaniu waszych postów z wczorajszego wieczora nt. konkretnego określenia stanowiska itp.) więc wykorzystałam okazję. Przyznałam, że z racji emocji z boku moje zachowanie może wyglądać jakbym sama nie wiedziała czego i jak chcę. Przypomniałam w 4 zdaniach swoje stanowisko że moja ręka jest wyciągnięta, że można wyjśćć ze wszystkiego ale potrzebne są do tego 2 osoby, moje stanowisko nt. dalszego wspólnego życia poznał kilka dni temu. Jego zadnie w tym temacie jest odmienne ma do tego prawo. Tego stanowiska z mojej strony ma się trzymać koniec kropka. Więcej do tematu nie wrócę. Pożyczyliśmy sobie miłego dnia i już.

Mówię to również Wam wykorzystałam okazję która się nadarzyła, bo faktycznie mogło to wyglądać jakbym nie wiedziała czego chcę i KONIEC. ZNA MOJE STANOWISKO I NIECH ROBI Z NIM CO CHCE.

A swoja drogą czy znalezienie mieszkania do wynajęcia jest czym trudnym ???? (on nie jest osobą źle zarabiającą - wręcz przeciwnie, charakter jego pracy umożliwia mu szukanie lokum i mieszkanie nie tylko w naszym mieście ale również w jego okolicach) . Nie robie sobie złudzeń ale jeżeli ktoœ wywołuje u ciebie tak negatywne emocje (jak ja u niego) jest tak "zmęczony to po co jeszcze ze mną mieszka ???. Mamy domek na działce ...co prawda mieszkanie w nim na dłuższą metę jest mało wygodne i uciążłiwe ale z dwojga złego wolałabym cos takiego niż dom do którego nie masz ochoty wracać i przebywanie z żoną której nie kochasz ???!!! Tak się męczyć z druga osobą wyłącznie z obowiązku i poczucia odpowiedzialności ????!!!

Podsumowująć zostawiam go ze swoim stanowiskiem w tej sprawie i postaram się wcieli w życie Wasze rady. i wola boska.

Edytowane przez serducho125
Czas edycji: 2009-07-23 o 09:33
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 09:42   #126
gonieczka_o
Raczkowanie
 
Avatar gonieczka_o
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: moje male krolestwo ;-)
Wiadomości: 323
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Przeczytałam ostatnie posty i wiecie co ???...macie rację. Pod wpływem tych wszystkich cholernych emocji sama zaczęłam się plštać w tym co mówię.
Wczoraj wieczorem mąż wrócił do naszej niedzielnej rozmowy.tak to wszystko zamotał że z rozmowy nic nie wyszło, a on suma sumarum wyszedł na piwo. -może i dobrze . Dzisiaj rano zadzwonił do mnie i przeprosił za wczorajsze zachowanie że wyszedł ale rozmowa tak się zapętliła, ze sam już nie wiedział co mówi. Jak mówiłam to on do mnie zadzwonił (a byłam już po przeczytaniu waszych postów z wczorajszego wieczora nt. konkretnego określenia stanowiska itp.) więc wykorzystałam okazję. Przyznałam, że z racji emocji z boku moje zachowanie może wyglądać jakbym sama nie wiedziała czego i jak chcę. Przypomniałam w 4 zdaniach swoje stanowisko że moja ręka jest wyciągnięta, że można wyjśćć ze wszystkiego ale potrzebne są do tego 2 osoby, moje stanowisko nt. dalszego wspólnego życia poznał kilka dni temu. Jego zadnie w tym temacie jest odmienne ma do tego prawo. Tego stanowiska z mojej strony ma się trzymać koniec kropka. Więcej do tematu nie wrócę. Pożyczyliśmy sobie miłego dnia i już.

Mówię to również Wam wykorzystałam okazję która się nadarzyła, bo faktycznie mogło to wyglądać jakbym nie wiedziała czego chcę i KONIEC. ZNA MOJE STANOWISKO I NIECH ROBI Z NIM CO CHCE.

A swoja drogą czy znalezienie mieszkania do wynajęcia jest czym trudnym ???? (on nie jest osobą źle zarabiającą - wręcz przeciwnie, charakter jego pracy umożliwia mu szukanie lokum i mieszkanie nie tylko w naszym mieście ale również w jego okolicach) . Nie robie sobie złudzeń ale jeżeli ktoœ wywołuje u ciebie tak negatywne emocje (jak ja u niego) jest tak "zmęczony to po co jeszcze ze mną mieszka ???. Mamy domek na działce ...co prawda mieszkanie w nim na dłuższą metę jest mało wygodne i uciążłiwe ale z dwojga złego wolałabym cos takiego niż dom do którego nie masz ochoty wracać i przebywanie z żoną której nie kochasz ???!!! Tak się męczyć z druga osobą wyłącznie z obowiązku i poczucia odpowiedzialności ????!!!

Podsumowująć zostawiam go ze swoim stanowiskiem w tej sprawie i postaram się wcieli w życie Wasze rady. i wola boska.
Moja Droga,
bo wiekszosc facetow stosuje uniki i boi sie konfrontacji, postawienia sprawy jasno. Poza tym tak latwo nie jest zrezygnowac z domowego ciepelka, dobrego obiadku itp itd.

Czytajac Twoje posty jeszcze bardziej sie utwierdzam w przekonaniu, ze potrzebujecie oddechu, czasu dla siebie, bo za kazdym razem jak rozmawiacie i probujecie rozwiazac problemy, sytuacja coraz bardziej sie zapetla. Emocje biora gore.
Sprobuj spojrzec na swoj zwiazek troche z boku, tak jakbys stala obok i przysluchiwala sie Waszej rozmowie. Moze przerwa, pobycie osobno pozwoli Wam uporac sie z emocjami i normalnie porozmawiac kiedy bedziecie do tego gotowi?
__________________



"Live as if you were to die tomorrow. Learn as if you were to live forever" (Gandhi)

Love doesn't make the world go round. Love is what makes the ride worthwhile.
~ Franklin P. Jones
gonieczka_o jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 10:03   #127
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Czytam właśnie ten wątek ...http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=Ratun ku!!!

Kochne znacie moją sytuację..... stanowisko mojego małżonak itd. Uważacie że dobrym pomysłem byłoby kupic dzisiaj w drodze z pracy do domu jakąś sexy koszulke do spania (chociaz od niedzieli on sypia w innym pokoju) ....tak dla siebie..wieczorem posiedziec w niej swobodnie w fotelu.... za tydzień zaczynam urlop...zapowiedzieć dzisiaj czy jutro...że planuje wyjechac na kilka dni. Bez wdawania się w szczegóły.....Poprostu zabrac psa i zniknąc na 3-4 dni. Jezeli zapyta o konkrety odpowiem "proponowałes wspólny urlop, wycofałes się z niego, twierdzisz ze ze mną nie wytrzymasz ...więc jadę sama ...chyba że masz dla mnie jakąs propozycję. .....
Jutro piatek...podobno wróci koło 21.00 wroce z pracy spakuje torbę i pojade do nas na działkę..i zostane na noc. On wróci o 21.00 będzie myslał że jestem na spacerze z psem....a tu niespodzianka....... JAk któraś z Was powiedziała bądź nieprzewidywalna.
Tylko czy w mojej stuacji to dobre pomysły ???.

Edytowane przez serducho125
Czas edycji: 2009-07-23 o 10:11
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 10:11   #128
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Czytam właśnie ten wątek ...http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=Ratun ku!!!

Kochne znacie moją sytuację..... stanowisko mojego małżonak itd. Uważacie że dobrym pomysłem byłoby kupic dzisiaj w drodze z pracy do domu jakąś sexy koszulke do spania (chociaz od niedzieli on sypia w innym pokoju) ....tak dla siebie..wieczorem posiedziec w niej swobodnie w fotelu.... za tydzień zaczynam urlop...zapowiedzieć dzisiaj czy jutro...że planuje wyjechac na kilka dni. Bez wdawania się w szczegóły.....Poprostu zabrac psa i zniknąc na 3-4 dni. Jezeli zapyta o konkrety odpowiem "proponowałes w spólny urlop, wycofałes się z niego, twierdzisz ze ze mną nie wytrzymasz ...więc jadę sama ...chyba że masz dla mnie jakąs propozycję. .....
Tak jeszcze się poczołgaj przed nim w tej koszulce...
Kobieto, jesli naprwde jesteś zdolna zrobic wszysko żeby go zatrzymać, to to zrób i nie zawracaj nam głowy, bo się płakać chce z żlu nad Twoja zdolnością poniżenia się. Facet twierdzi, że nie może na Ciebie patrzeć, wyśmeiwa się z Ciebie a Ty jeszcze będziesz prze nim paradowac w seksi koszulce. No opanuj się trochę.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2009-07-23 o 10:13
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 10:14   #129
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Tak jeszcze się poczołgaj przed nim w tej koszulce...
Kobieto, jesli naprwde jesteś zdolna zrobic wszysko żeby go zatrzymać, to to zrób i nie zawracaj nam głowy, bo się płakać chce z żlu nad Twoja zdolnością poniżenia się.
Ponizałam sie kiedy płakałam i przekonywałam jak bardzo kocham. I to było głupie !!!!
To o czym napislam urlop, koszulki itp. robie dla siebie. Czemu mam rezygnowac z siebie, z tego co lubie itp. ???. Ja robie to dla siebie nie dla niego...on jak chce niech patrzy z boku.
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 10:20   #130
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Aha, aha, dla siebie będziesz w swobodnej pozie siedziała w seksi koszulce na fotelu i dla siebie będzeisz napomykała o swoim urlopie i pytała czy ma dla ciebie jakieś propozycje... To jest tak grubaśnymi nićmi szyte że aż wstyd.
Na zakładanie seksownych koszulek "dla siebie" to zaczekaj aż on się wyprowadzi. A na urlop nikt ci nie broni jechać, nawet z nim, jeśli sie nad toba panisko ulituje i rzuci ci jakąs propozycję.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 10:32   #131
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Kochana chyba źle zrozumiałas tresc tego postu. Przed nikim nie mam zamiaru wic się w sexy ciuszkach a ni pytac o propozycje urlopu.
Dostał jasny komunikat..... ja jestem gotowa budowac nowe zycie on nie...ma do tego prawo. Nie widze powodu dla którego mam zrezygnowac z siebie i czekac jak swięta krowa az się wyprowadzi. Niech widzi że żyje własnym życiem...to co wielkorotnie mi powtarzałyście....żyj dla siebie...on już dostal jasny komunikat.
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 10:38   #132
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Serducho spakuj kilka rzeczy,zabierz psa, po drodze kup sobie jakies winko, dobrą książke,kup sobie tą bieliznę jeśli rzeczywiście Ci pomoże.. i jedź na działkę odpocząć. Nie musisz się mu z niczego tłumaczyć. Ugotuj sobie pyszną kolację,spędź miło czas

A moze warto byłoby wziąć jakąś koleżankę ze sobą?? Poplotkować, wyżalić się...?
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60

Edytowane przez Dociakowa
Czas edycji: 2009-07-23 o 10:40
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 10:39   #133
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Kochana, ty się módl, żeby ten facet nie zrozumiał cie tak jak ja i znowu cię nie wyśmiał.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 11:24   #134
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Przypomniała mi się jedna rzecz.. Wam z pewnoœciš będzie łatwiej to dostrzec. Przy którejś rozmowie mąż powiedział, że droga jaką obrałam i moje zachowanie działa dokładnie odwrotnie…oddalam się a nie przybliżam. Nie powiedział nic więcej Teraz tak głoœno analizuję płakałam, prosiłam, przekonywałam, na jego prośbę powiedziałam jakš mam wizje życia z nim, weekend spędziliśmy osobno, postawiłam jasne warunki (że nie będę sama walczyć bo sama nie zepsułam, a zresztą tak się nie da itd), przyznałam się do swoich błędów. Stwierdził, że to co nieświadomie miedzy wierszami uznałam za nie to właśnie powinnam robić

Jak jest odwrotna droga ???? Może dla odmiany zamiast jak do tej pory w stylu róbta co chceta powinnam go wciagnąc bardziej w sprawy domowe ??? czy cos takiego ...
zgupiałam. !!!!!!!

Edytowane przez serducho125
Czas edycji: 2009-07-23 o 11:28
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 11:53   #135
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Przypomniała mi się jedna rzecz.. Wam z pewnoœciš będzie łatwiej to dostrzec. Przy którejś rozmowie mąż powiedział, że droga jaką obrałam i moje zachowanie działa dokładnie odwrotnie…oddalam się a nie przybliżam. Nie powiedział nic więcej Teraz tak głoœno analizuję płakałam, prosiłam, przekonywałam, na jego prośbę powiedziałam jakš mam wizje życia z nim, weekend spędziliśmy osobno, postawiłam jasne warunki (że nie będę sama walczyć bo sama nie zepsułam, a zresztą tak się nie da itd), przyznałam się do swoich błędów. Stwierdził, że to co nieświadomie miedzy wierszami uznałam za nie to właśnie powinnam robić

Jak jest odwrotna droga ???? Może dla odmiany zamiast jak do tej pory w stylu róbta co chceta powinnam go wciagnąc bardziej w sprawy domowe ??? czy cos takiego ...
zgupiałam. !!!!!!!
Jak dla mnie to na dzień dzisiejszy powinnaś odpocząć od tego wszystkiego, uspokoić się, nabrać dystansu. Powinniście mieć oboje czas na przemyślenia. Na szybko nic dobrego nie zdziałasz...
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 11:57   #136
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Nie mam na mysli szybkiego działania...tak sobie głośno myśle i analizuje rózne możliwości.... a co dwie głowy to nie jedna
Może zamiast gadania jak to ja sie zmieniłam itd..powinnam to wprowadzić w zycie. Zostawmy zachowanie mojego meza..ja mowie o sobie.

Edytowane przez serducho125
Czas edycji: 2009-07-23 o 12:00
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 12:02   #137
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Przypomniała mi się jedna rzecz.. Wam z pewnoœciš będzie łatwiej to dostrzec. Przy którejś rozmowie mąż powiedział, że droga jaką obrałam i moje zachowanie działa dokładnie odwrotnie…oddalam się a nie przybliżam. Nie powiedział nic więcej Teraz tak głoœno analizuję płakałam, prosiłam, przekonywałam, na jego prośbę powiedziałam jakš mam wizje życia z nim, weekend spędziliśmy osobno, postawiłam jasne warunki (że nie będę sama walczyć bo sama nie zepsułam, a zresztą tak się nie da itd), przyznałam się do swoich błędów. Stwierdził, że to co nieświadomie miedzy wierszami uznałam za nie to właśnie powinnam robić

Jak jest odwrotna droga ???? Może dla odmiany zamiast jak do tej pory w stylu róbta co chceta powinnam go wciagnąc bardziej w sprawy domowe ??? czy cos takiego ...
zgupiałam. !!!!!!!
Skoro nie wiesz dokładnie co miał na myśli to spytaj po prostu
Po co masz kluczyć bez sensu....
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 12:04   #138
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
Skoro nie wiesz dokładnie co miał na myśli to spytaj po prostu
Po co masz kluczyć bez sensu....
Pytałam przy którejś rozmowie. Powiedział że nie powie, bo nie bedzie miał pewności czy to wynika szcerze ze mnie czy robie to na siłe.
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 12:11   #139
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Czy ten facet w ogóle wie czego chce??

Powiedział Ci otwarcie: " to to i to mi przeszkadza(...) nie rób tak..zrób inaczej..(...)nie zachowuj się tak bo mi to przeszkadza..."

mówił tak???

coraz częściej myślę że o n po prostu sobie kogoś znalazł..i/albo chce sprawić byś to Ty go zostawiła..
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60

Edytowane przez Dociakowa
Czas edycji: 2009-07-23 o 12:12 Powód: lietrówka
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-23, 12:22   #140
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

On to mówi bardzo enigmatycznie,,,, ja wiem ze może moje zachowanie i np. forma odpowiedzi lub prósb pod jego adresem była nie taka... itd itd...

Tak analizuje i gdybam , bo jezeli to wszystko faktycznie się rozleci, a wszystko na to wskazuje chce miec poczucie ze zrobiłam wszystko.

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

[QUOTE=Dociakowa;13391859]Czy ten facet w ogóle wie czego chce??

Powiedział Ci otwarcie: " to to i to mi przeszkadza(...) nie rób tak..zrób inaczej..(...)nie zachowuj się tak bo mi to przeszkadza..."

mówił tak???

coraz częściej myślę że o n po prostu sobie kogoś znalazł..i/albo chce sprawić byś to Ty go zostawiła..[/QUOTE]

Niedoczekanie...........
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 12:26   #141
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Nie mam na mysli szybkiego działania...tak sobie głośno myśle i analizuje rózne możliwości.... a co dwie głowy to nie jedna
Może zamiast gadania jak to ja sie zmieniłam itd..powinnam to wprowadzić w zycie. Zostawmy zachowanie mojego meza..ja mowie o sobie.
No na pewno zamiast pustego gadania powinny być czyny...

Tylko on ze swojej strony powinien umieć te czyny dostrzegać.
Dlatego oboje potrzebujecie czasu, by nabrać dystansu do pewnych spraw. Teraz to oboje się nakręcacie nawzajem pretensjami, oskarżeniami. A to nie pomoże, wręcz przeciwnie.

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------


Cytat:
Napisane przez Dociakowa Pokaż wiadomość
coraz częściej myślę że o n po prostu sobie kogoś znalazł..i/albo chce sprawić byś to Ty go zostawiła..

Niedoczekanie...........
Czyli nieważne co, nieważne jak, Ty z nim będziesz za wszelką cenę?
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones

Edytowane przez Mojitooo
Czas edycji: 2009-07-23 o 12:28
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 12:28   #142
gonieczka_o
Raczkowanie
 
Avatar gonieczka_o
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: moje male krolestwo ;-)
Wiadomości: 323
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez Dociakowa Pokaż wiadomość
Czy ten facet w ogóle wie czego chce??

Powiedział Ci otwarcie: " to to i to mi przeszkadza(...) nie rób tak..zrób inaczej..(...)nie zachowuj się tak bo mi to przeszkadza..."

mówił tak???

coraz częściej myślę że o n po prostu sobie kogoś znalazł..i/albo chce sprawić byś to Ty go zostawiła..
tez mam takie wrazenie. Pogrywa na calej linii i czeka kiedy zona sie zniecheci albo ...pokaze w koncu pazurki
Serducho, Ty naprawde chcesz walczyc za cene szacunku do samej siebie?! zastanow sie. Czy on bedzie Cie bardziej szanowal jak bedziesz na kazde jego skinienie, bedziesz zmieniac siebie pod katem jego wymagan, kaprysow i ironicznych uwag??? Pisze to bo znam z autopsji i to dziala w odwrotnym kierunku, wierz mi.....
__________________



"Live as if you were to die tomorrow. Learn as if you were to live forever" (Gandhi)

Love doesn't make the world go round. Love is what makes the ride worthwhile.
~ Franklin P. Jones

Edytowane przez gonieczka_o
Czas edycji: 2009-07-23 o 12:34
gonieczka_o jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 12:31   #143
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Pytałam przy którejś rozmowie. Powiedział że nie powie, bo nie bedzie miał pewności czy to wynika szcerze ze mnie czy robie to na siłe.


Wiesz co głupiego robota Ja bym po czymś takim palcem nie kiwnęła, znalazł sie guru dopiero

Nie rób nic kobieto i zobaczysz, że to najlepiej poskutkuje. Żyj sobie po swojemu, jedź na działkę, umów się z koleżanką, zapomnij na nim choć na chwilę Może on nie lubi jak się o niego walczy....a Ty nie dajesz mu żadnej szansy aby on zawalczył o Ciebie
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 12:37   #144
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Zobacze od tej strony.... stanowisko na temat naszego małżeństwa zna. Mniej więcej co powinnam w sobie zmienic wiem.... Rozmów na temat tej wojny prowadzić juz z nim nie będę.... mimo sytuacji mieszkamy pod jednym dachem więc kultura i grzecznośc obowiązują. W stosunku do niego bede normalna kulturalna kobieta z klasą. (nie czytac podnóżkiem)

Poprostu bede sobą.
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 12:48   #145
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Zobacze od tej strony.... stanowisko na temat naszego małżeństwa zna. Mniej więcej co powinnam w sobie zmienic wiem.... Rozmów na temat tej wojny prowadzić juz z nim nie będę.... mimo sytuacji mieszkamy pod jednym dachem więc kultura i grzecznośc obowiązują. W stosunku do niego bede normalna kulturalna kobieta z klasą. (nie czytac podnóżkiem)

Poprostu bede sobą.

ja bym chyba nie wytrzymała..
Facet nie wykazuje minimum dobrej woli,woli walki o związek.. wszystko co złe to TY, w Tobie widzi minusy i to Twoja wina, że ten iwązek tak wygląda- o ile mozna go jeszcze nazwać związkiem..

Moim zdaniem zrobilas juz bardzo wiele, żeby uratować to małżeństwo,więcej sie chyba nie da..

ja bym się chyba wyprowadziła/jesli on tak przedłuża poszukiwanie mieszkania. Starałabym się zrobić coś dla siebie a jemu dać "święty spokój' Niech sobe układa życie na nowo jesli mu tak ze mną źle..

to co kochamy powinniśmy puścić wolno.. jeżeli kocha-wróci
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60

Edytowane przez Dociakowa
Czas edycji: 2009-07-23 o 12:54
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 12:56   #146
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Wyprowadzic się niestety nie mam gdzie.
Tak jak powiedziłam bede sobą....!!! Bez przekonywania, udawadniania itp. cyrków.....Bede zyła swoim życiem... ale jednak kulture wobec niego bede zachowywać...bo mimo wszystko..banalne bo banalne ale jakies tam sprawy domowe nas " łączą ".
A poza tym jego zycie jego wybór....


Ps. dzisiaj wizyta u fryzjera !!

Edytowane przez serducho125
Czas edycji: 2009-07-23 o 13:00
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 13:03   #147
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość

Ps. dzisiaj wizyta u fryzjera !!

jakaś diametralna zmiana??
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 13:10   #148
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Nie nie.... diametralna zmiana była jakiś czas temu... przeszłam z szatyny na ciemną strone mocy co okazało się strzałem w 10 ...
Dzisiaj tylko podcięcie włoskow - nosze długie, odświeżenie koloru i podcięcie grzyweczki
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 13:13   #149
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Nie nie.... diametralna zmiana była jakiś czas temu... przeszłam z szatyny na ciemną strone mocy co okazało się strzałem w 10 ...
Dzisiaj tylko podcięcie włoskow - nosze długie, odświeżenie koloru i podcięcie grzyweczki
aha Mi fryzjer zawsze poprawia samopoczucie

Życzę miłego popołudnia i dobrego samopoczucia
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 13:17   #150
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

I wzajemnie...a ja powoli pakuje zabawki i zbieram sie do domku.
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:04.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.