droga na wymarzone studia z zakrętami :-)

[Mallutka]

Napisane przez anciaahk

Mallutka studia mnie trochę rozczarowały, poziomem. Będę chyba przenosić się po I roku na inną uczelnię. A u Ciebie jak???

Ja na poziom nie narzekam. Miałam wrażenie, że ta sesja nie ma końca ale na szczęście obyło się bez poprawek i nawet miałam ferie

Z gorszych rzeczy to straciłam pracę. Prezes firmy dla której pracowałam w przypływie szaleństwa i ku mojemu i mecenasa zdziwieniu mnie ot tak zwolnił, nie dochowując warunków umowy o pracę. Słabo sympatycznie.

No ale przynajmniej miałam w tym nawale zajęć okazję (a tak właściwie to przymus) zapytać się siebie co bym chciała robić w życiu i czy to prawo to na pewno to.
No i jak na razie wychodzi na to, że muszę się zaopatrzyć w wygodne buty i dzielnie roznosić CV po kancelariach

[Red Lipstick]

Dziewczyny podziwiam Was. Ja sama czuję, że minęłam się z powołaniem i bardzo chciałabym studiować prawo. Niestety, sytuacja finansowa nie pozwala mi na podjęcie zaocznych na tę chwilę. Jestem na studiach dziennych, więc praca na pełen etat żeby opłacić zaoczne nie wchodzi w grę, a zrezygnować z tych studiów i zostać z niczym (gdyby ewentualnie powinęła mi się noga)? Trochę kiepsko.
Życzę Wam powodzenia