|
|
#121 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
Mąż do mnie ''wyprasuj mi koszulę, ja do niego' sam sobie wyprasuj, to on szedł i 'mamo wyprasuj mi koszulę', a teściowa na to 'dobrze synku'... Jak się wyprowadziliśmy już na swoje, to teściowa powiedziała mojemu mężowi, że może jej przywozić swoje rzeczy do prania i prasowania, ale chyba mu się głupio zrobiło i sam sobie radzi z prasowaniem, bo piorę ja - znaczy się pralka. Możesz spróbować z nią pogadać, ale boje się, że to nic nie da bo mamusie zawsze są po stronie synków. Nawet moja własna mama potrafiła nadawać na mojego starszego brata, że to taki nierób, a potem i tak wszystko za niego robiła. I teraz jak moja bratowa się czasem poskarży na niego, to owszem mama jest po jej stronie, ale potem np. powie, że moja bratowa to nic nie dba o dom... Chyba tak się już tradycyjnie przyjęło, że dom to domena kobiet i jak jest syf w mieszkaniu to nikt nie powie o mężczyźnie że z niego zły gospodarz tylko zawsze jest to wina złej gospodyni...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#122 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
Zobaczysz jaką ma reakcję. Jeśli zaprzeczy to powiedz ok, a gdy znów zdarzy się sytuacja weź TŻ i pogadajcie we 3 - przecież przy nim nie będzie się wypierać, że cczegoś nie powiedziała, jeśli powiedziała ![]() PS. Ale ludzie lubią sobie komplikować życie....ehhh - zamiast użyć najprostszej formy rozwiązania problemu" roz-mo-wy
__________________
Nie palę http://www.suwaczek.pl/cache/d98bd85f35.png Bycie konfidentem to najgorsza forma upodlenia człowieka ![]() |
|
|
|
|
|
#123 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 51
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#124 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
). No i opowiedziałam to koleżance a ona na to z takim wyrzutem "jak mogłaś zostawić puste okna bez firanek na kilka dni, ja bym nie mogła tak zrobić"... A potem ta sama dziewczyna się żali, że ona nie ma w domu czasu dla siebie bo ciągle coś ma do roboty.Ja jestem pedantką, ciągle coś składam a sprzątanie to moje hobby. Ale doszłam do wniosku, że skoro umyłam wszystkie okna, uprałam wszystkie firanki, część zawiesiłam to mogę sobie pozwolić na to aby część olać bo w końcu to mój dom a nie miejsce niewolniczej pracy. Jak widać niektórych to szokuje... Moja mama jak do mnie przyjedzie i zobaczy, że coś jest w domu "nie tak" to też od razu do mnie (że np. obrus zmięty, albo właśnie firanka/zasłonka niedoprasowana czy zakupy niezrobione). Zresztą to długa historia, ale moja mama generalnie uważa, że ja nie umiem się zajmować domem i na pewno znęcam się nad moim mężem (nie karmię go, nie piorę mu itd. zawsze jej wtedy mówię, że on w przeciwieństwie do moich braci nie jest upośledzony co ją strasznie irytuje ). Śmieszne jest to, że ta sama mama potrafi narzekać, że tata jej w domu prawie wcale nie pomaga (co jest nieprawdą). Ot, taki paradoks
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2009-08-17 o 13:51 |
|
|
|
|
|
#125 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 51
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
Dziwne, że nas uważają za dziwne![]() Cytat:
Zwyczajnie nie chce na to patrzeć A ja wole pobawić się z dzieckiem i wyjśc z nią na spacer niż prać firanki itp Czuje się zdrowsza przez to
|
||
|
|
|
|
#126 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 661
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Ale się z tych tesciowych ubawiłam
Moja tesciówka jest ok, jak mieszkaliśmy z nia przez jakiś czas nie było zbytnich problemów, a teraz jak juz nie mieszkamy razem to juz w ogóle jest super, naprawde. A co do naszych postępów to jak już mówiłam wrzuciłam na luz, nie wale jakiegoś mega focha, przyjęłam postawę naturalną, bez pretensji, po prostu robie swoje (w sensie przyjemności), nie nadskakuję TŻtowi co ma robić a co nie, podział obowiązków zapisałm na kartce i dałam mu do zaakceptowania, co uczynił. Uznalismy wspólnie ze gotowanie obiadów w domu to dla nas nienajlepszy pomysł (jemy na mieście) więc sporo roboty odpadło. Tego co ma TŻ wpisane w swoich obowiązkach nie tykam palcem, pudełko po parówkach które zrobił sobie (sam) na kolację leżało na blacie w kuchni 4 dni. ale byłam twarda nie wyrzuciłam go. Nie wiem czy juz to pisałam ale podział jest taki: pranie, mycie podłóg, odkurzanie-ja, natomiast TŻ ma zmywanie i mycie łazienek, inne pomniejsze czynności to już się ustali później, na razie te kluczowe, poza tym każdy obsługuje się sam, jak chce kanapkę to sobie robi a nie męczy mnie, jak nabrudzi on to sprząta on, jak je to talerz zanosi do zlewu, jak ciuchów nie zaniesie do bieliźniarki to będą leżeć koło łóżka do usr... śmierci itp. to samo dotyczy mnie. Ja mu powiedziałam, że może sobie swoje obowiązki robic kiedy sobie uważa za stosowne i że ja nie wnikam kiedy on kibel umyje. olewam to, umyje to dobrze, nie umyje to mu będzie wstyd jak znajomi przyjdą (już ja się o to postaram) . Wiec w ostatni weekend ja mówię ze trzeba skosić trawe ale że on ma alergię, to ja muszę kosić, a to koszenie to ok. 3 godziny roboty, a TŻ chciał żeby z nim na ryby pojechała tego dnia. Ja mówię, ok ale ja musze jeszcze na chacie porobić swoje obowiązki i że jak chce to moge pojechac z nim na ryby ale musi całą chate sprzatnac bo inaczej to niestety nie będe miała czasu no więc ja kosiłam a TŻ zasyfioną juz nieźle chate wysprzątał na błysk szybciej niż ja bym to zrobiła |
|
|
|
|
#127 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 253
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Ja zastosowałam mega olewkę i nic! Fakt, że przeszkadzało TŻtowi ten cały syf i powiedział pewnego (w końcu) ranka, że będziemy sprzątac! Ok, ucieszyłam się że zrozumiał a tu usłyszałam tylko jego uwagi, że to gary w zlewie stoją tydzień, że gaci czystych nie ma!I jeszcze próbował mnie samą do roboty zagonic a sam sobie przysiadywał przy komputerze "bo ja nagrywam płytkę". Nie pomogło tłumaczenie mu "skoro ty się nie starasz to ja też nic nie będę robic i zobacz jaki syf jest, musimy dbac wspólnie o mieszkanko". Obrażony cały wieczór, gary nie domyte (bo za dużo było, zmęczył się), ciuchy nieposkładane! I co ja mam zrobic jak olewka nic nie pomaga, nic nie rozumie, że on też powinien sprzątac, pomagac?! Najlepiej mnie zagonic do roboty a jak nie uda się to na litosc mnie brac, że bałagan w domu! Pomóżcie! Nie mam siły na niego!
|
|
|
|
|
#128 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
Ja tak robiłam bo mój TŻ np. nie domywał talerzy, na początku myślałam, że to niechcący, ale potem odkryłam, że on to robił specjalnie - bo jak nie domył, to ja się wkurzałam i zmywałam po nim drugi raz a z czasem zaczęłam zmywać za niego, podobnie było z odkurzaniem. Teraz mam w
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#129 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
Sorki, wyobraziłam sobie, jaki jest nieszczęsliwy (i zajety płytką ), bo samo się nie sprząta. ![]() Weź Ty mu dziecko następnym razem te brudne gary i ciuchy pozanoś przed kompa , a najlepiej pieprznij nimi tak, że tylko klawisze zagrzechotają, mur beton zauważy. .A co do tej olewki, to ja Was nieco podziwiam, i czekam, kiedy się znudzicie (olewki skutkują często tym, że komuś majtki na pufie nie bedą przeszkadzać nic a nic, a butelka po piwie może stać do wiosny a.d. 2015, tyle, że do zmywania sie człowiek ruszy, jak mu szklanki braknie, ale za to śmietki na dywanie specjalnie dyskomfortem się nie staną...), ja bym zwyczajnie wyniosła kiedyś talerze (umyte) do piwnicy z tekstem, że na śmietnik i kupiła imprezowe plasticzki, a nie jeszcze w brudzie siedziała i czekała, aż mi faceta coś zbawi. Dla mnie gadki, które się kończą w ostateczności niczym , to kpina z człowieka, bo jak się chce mieć w domu kobitę to sie wypadałoby naumieć przestawić z robienia z domu chlewu, a jak się nie spodobało, to do mamusi z tatusiem, z powrotem.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-08-18 o 11:25 |
|
|
|
|
|
#130 | |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
Komputer wyłączyć, powiedzieć że im szybciej zaczniecie tym szybciej skończycie i zagonić do roboty.I oczywiście nie daj mu się zmanipulować, bo cała sprawa będzie przegrana - raz, drugi czy trzeci dasz się "podejść", to potem możesz konsekwentnie nie ulegać, ale i tak on jeszcze sto razy spróbuje zanim odpuści Proste zasady warunkowania Ważna jest konsekwencja od początku do końca.
|
|
|
|
|
|
#131 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Życzę powodzenia wszystkim walczącym z Trutniami domowymi i z ciekawością będę podczytywać o waszych zmaganiach, bo wątek bardzo pozytywnie działa na moj humor >:
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#132 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z doliny
Wiadomości: 653
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Przeczytałam jak narazie tylko pierwszą stronę wątku i od razu uderzyło mnie to, że Wy możecie się pośmiać z tych swoich trutni, a u mnie sytuacja ociera się o dramat
![]() Mój TŻ to 100% truteń: niepościelone łóżko, porozrzucane brudy, brudne naczynia w całym domu, pootwierane szafki (bo nie moze ich nawet zamknąć), wszystkie rzeczy trzymane na podłodze - jakby nie było półek, nie wiadomo co czyste a co brudne, zasłony jak zaciągnięte to raz na zawsze (bo nie moze ich odsunąć), walajace się po domu pestki, śmieci, opakowania, w plecaku tygodniami leżące śliwki.... I nie rozumie próśb, gróźb, nic ![]() Jak zwrócę mu uwagę, to mówi, że to jest chore, że czepiam sie o takie pierdoły, bo to nie jest w życiu najważniejsze. I on mi robi wymówki, że potrafię się przyczepić o zgniłą śliwke na stole... I to ja wychodze na najgorszą, na histeryczkę i paranoiczkę.... Mówi, że powinnam udać się do psychiatry, bo takie zachowanie to skutek trudnego dzieciństwa... ![]() W sobie nie widzi absolutnie żadnej winy... Do tego sytuacje typu: przyjechał po mnie do pracy, bo mieliśmy iść do lekarza na USG. Przed wyjsciem z domu mówiłam mu, żeby wziął pieniądze na lekarza, bo akurat całą kasę mieliśmy w domu, a ja nie chciałam brac pieniędzy ze sobą. Podjechaliśmy pod lekarza, pytam czy ma pieniądze, a on mi mówi, że nie, bo skad miał wiedzieć, że ma wziąć, ŻE NIC MU NIE MÓWIŁAM przecież. Pominę juz to, że naprawdę mógł sam sie domyślić - ale nie oczekuję cudów. Chodzi o to, że on potrafi wmawiać mi, że nie prosiłam go o zabranie pieniędzy!!!! I tak jak zawsze - jestem chora psychicznie, bo się o to zdenerwowałam On tak uważa![]() A ja juz wolę sie nie odzywać, bo co bym nie powiedziała to on mówi, żebym skończyła go dręczyć psychicznie i znęcać sie nad nim, że jestem jego oprawcą... ![]() ![]() ![]() A ja bym tylko chciała, żeby po sobie sprzątał. Nie sądziłam, że to jest objaw choroby psychicznej ![]() W życiu codziennym liczą się i małe i duże sprawy. Te małe może nawet bardziej, bo to z nich zbudowana jest nasza codziennosć. I tak niewiele czasem trzeba, żeby było dobrze - a zarazem tak wiele ![]() ![]() ![]() Wyżaliłam się. Życzę powodzenia w "wychowywaniu" Waszych trutni. U Was, w przeciwieństwie do mnie, widać jakąś chęć współpracy z ich strony. Chciałam cos jeszcze dodać: ten mój facet nienawidzi pozaginanych rogów książek i tego nie jest w stanie znieść. Ale resztki jedzenia leżące w pokoju tygodniami - owszem. Bądź tu mądra... Ostatnio na grillu u niego przyniósł skądś stół ogrodowy, który miał ukurzony blat. Zawołał mnie i z biedną miną spytał co on ma z tym zrobić bo nie wie.... Rzuciłam mu wymowne spojrzenie - to stwierdził, że przyniesie inny stół, czysty. Czy to takie trudne wpaść na pomysł wytarcia blatu???????
__________________
Czarny kot już jest! Edytowane przez sexy body Czas edycji: 2009-08-18 o 12:16 |
|
|
|
|
#133 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
U mnie problem dotyczy głównie gotowania, prasowania, mycia łazienek ...ale myślę, że do czasu -jak nie będzie nic gotowanego, czystego i uprasowanego to NIKT tego na dłuższą metę nie wytrzyma a że ja nie należę do osób przesadnie dbających o wszystko(delikatnie mówiąc ) w to mi graj I jeśli ktoś zmięknie to napewno tą osobą nie będę ja ![]() Wpadłam po ślubie w pułapkę - w przeddzień ślubu pokłóciłam się z teściową i teraz do wszystkich mówi, że nie nadaję się na partnerkę życiową bla bla bla.... więc chciałam w sumie jej udowodnić, że się myli, dlatego wzięłam większość na swoje barki, żeby to pokazać jaką jestem obrotną żonką ...ale wszystko do czasu, jak obowiązków było za dużo nastąpił wybuch![]() Przemyślałam sobie wszystko i wiem, że nie muszę nic nikomu udowadniać - wiem jaka jestem i uważam że TŻowi krzywda się nie dzieje.
__________________
Nie palę http://www.suwaczek.pl/cache/d98bd85f35.png Bycie konfidentem to najgorsza forma upodlenia człowieka ![]() |
|
|
|
|
|
#134 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Łatwo jest Hultaju pisać, że facet powinien to czy tamto... my doskonale wiemy, co oni powinni, problem w tym, że oni nie podzielają tego naszego poglądu. Nie wszystkie z nas chcą się koniecznie z powodu niepozmywanych talerzy rozwodzić się lub odsyłać faceta do mamusi...
Część z tych facetów wykazuje dobrą wolę od czasu do czasu, potrzebują tylko bodźca i my je im zapewnimy ![]() Tym bardziej, ze nasi trutnie jednak różnią się od tego co napisała sexy body... Mówiłaś mu, że nie możesz na niego liczyć w żadnej sytuacji? Skoro problemem dla niego jest ogarnąć dom, zapamiętać aby zabrać pieniądze i utrzymywać podstawowe zasady higieny (bo pestki na podłodze czy pogniłe owoce odbiegają od mojego standardu higieny i to zdecydowanie) to jak możesz na niego liczyć w poważnych sprawach jak np. choroba? Ja bym się bała związku z takim mężczyznom, któremu kompletnie nie zależy na jego otoczeniu. Potem jak się kibel zatka to co, ustawi obok wiadro czy będzie sikał do wanny?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
#135 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
chyba by wyleciał z mieszkania szybciej niż skończyłby to zdanie.
|
|
|
|
|
|
#136 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Też nie jestem w stanie zrozumieć, jak można się męczyć z takim trutniem tudzież wieprzem (vide podobny wątek). No jestem za głupia na pewne sprawy, czas się pogodzić z tym.
A co, jeśli pojawi się dziecko albo choroba, jak pisze Klarissa ? Będziecie ogarniały siebie, dziecko, dom i wieprzotrutnia ? To do |
|
|
|
|
#137 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 253
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
[QUOTE=lexie;13783783]Jak powiedział, że będziecie sprzątać, to trzeba było od razu mu przerwać i powiedzieć, że świetnie, w takim razie Ty pościerasz kurza i sprzątniesz kuchnię a on poodkurza i sprzątnie łazienkę.... QUOTE]
I tak zrobiłam, wydzieliłam mu co on ma zrobic i sruu za swoje, jak on przysiadł do komputera to ja sruuu łapię za książkę i czytam Tylko, że ze swoją miną i gadaniem dał mi nieźle popalic Strzelał fochy, że gary stoją nie wiadomo ile dni, że czystych gaci nie ma, nie pomagało moje spokojne tłumaczenie "jak ty się będziesz starał, to ja też i będzie czysto" Obrażony cały wieczór, chyba próbował zwalic winę na mnie, że jest bałagan i niestety nic nie zrozumiał, że on też musi sprzątac Ale nie dam mu się zmanipulowac! Tylko dobijają już mnie słowa "zaraz to zrobię" a zaraz oznacza nawet kilka dni
|
|
|
|
|
#138 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Też bym chciała wiedzieć... "zaraz" to ulubione słowo mojego TŻ-ta... Ja po prostu chodzę i gderam mu nad uchem, aż zrobi... niestety nie znam innej metody.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
#139 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Klarissa Ty mi się wydajesz zawsze taka zasadnicza, konkretna, raz dwa i już... probowałas tak z TZem? Ja nie z TZem, ale w innym przypadku kiedys testowalam metodę "stanę Ci nad głową i spokoju nie dam, poki nie zrobisz"
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. |
|
|
|
|
#140 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: miasto na W
Wiadomości: 4 991
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Jak fajny wątek miło się czyta
![]() Cytat:
Wiem co to facet wychowany przez mamę, która wszystko robiła zamiast niego. Mieszkam z dwoma takim. Jednego już nauczyłam prać, zmywać, sprzątać łazienkę i kuchnię, chodzić na zakupy odgrzewać jedzenie. Ba - nawet nauczyłam ugotować makaron - a było tak, przychodzi do mnie bezradny i pyta jak ugotować makaron i usłyszał "umiesz czytać? to działaj!" ![]() Z drugim było trochę trudniej, ale pomimo, że nie pierze to wiesza pranie, chodzi na zakupy, odkurza itp. Sukcesem jest to, że udało mi się go przekonać do mycia okien. Kiedy ja umyłam okna - słyszałam, że tu jest smuga, tam jest smuga. Myślałam, że mnie trafi. Powiedziałam, że w takim razie nie myję okien bo jak widać nie umiem i kazałam jemu umyć. Umył tak dobrze, że nie pozostało nic innego jak stwierdzić, że faktycznie nie umiem, on jest mistrzem więc tylko on będzie to robił ![]() Jak to zrobiła, rozmową,, czasem krzykiem, olewaniem (no bo jak się kończą sztućce to trzeba w końcu pomyć, bądź jak już się nie ma w czym chodzić to trzeba wyprać). Nie jest to może jeszcze to co bym chciała osiągnąć, ale pracuję nad tym
|
|
|
|
|
|
#141 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 51
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
To jest właśnie to, że łatwiej nauczyć dziecko pomocy niż TŻ
![]() Ale faktycznie najpierw musi być wola z jego strony do tego wszystkiego - czyli musi mu na nas zależeć i tyle Wtedy można na niego liczyć, że coś zrobi z własnej inicjatywy.Sprawdziałam metodę olewania i naprawde skutkuje, zaczął się starać i robić coś mimo, że wcześniej bardzo narzekał jeżeli o to prosiłam, teraz nie wymawiam nawet słowa "proszę" Kilka dni mnie nie było i prosze jaka zmiana Oby na troszkę dłużej
|
|
|
|
|
#142 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
Wystarczy, że mi trochę posłodzi i już moja konsekwencja i zasadniczość topnieje w oczach... Ale staram się nie dać wykorzystywać i faktycznie jak coś chcę to potrafię zmobilizować męża do działania. Z tym, że chciałabym czasem, aby on coś zrobił sam z siebie - ot, tak bez proszenia tylko po to aby mi pomóc bo w końcu oboje pracujemy, w podobny sposób (praca za biurkiem przed kompem)... Póki co, to strasznie za nim tęsknię bo mąż wyjechał służbowo i wróci dopiero w ostatnie dni sierpnia
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2009-08-19 o 10:33 |
|
|
|
|
|
#143 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: w-wa
Wiadomości: 12
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Boski wątek
uśmiałam się do łez,Ja mam 80% trutnia: Skarpetki brudne i nie rozwinięte w różnych miejscach mieszkania (jak się pytam czemu nie w koszu na brudy, to mówi, że na jutro!!!!!!!! ), ciuchy na fotelach brudne i czyste, sterta garów i kubków w zlewie, lodówka wieje pustką. Istny SAJGON. Czasami wanna nie myta jest TYGODNIAMI. Jak się pytam kiedy ją umyje, to odpowiada, że mu brudna nie PRZESZKADZA!!!!!!!!!!:eek : Dobrze że choć wie do czego służy taka szczotka co stoi koło kibla i nie muszę patrzeć, na ślady bytności w toalecie . Oj chyba muszę coś wymyślić. Nie mam ochoty wiecznie trzeszczeć mu na głową, zrób to i zrób tamto, i słyszeć w odpowiedzi ZARAZ. Wprowadzenie grafiku co do kogo należy to bardzo fajny pomysł, ciekawa jestem czy będzie skuteczny i czy w ogóle będzie chciał go zaakceptować
|
|
|
|
|
#144 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Bleeee... nigdy nie pojmę tej męskiej logiki. Jak można się umyć do czysta w brudnej wannie?! Mój starszy brat to się jeszcze potrafił brudnym ręcznikiem powycierać i uważał się za czystego...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
#145 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Cytat:
Cytat:
nieźle.....
__________________
Nie palę http://www.suwaczek.pl/cache/d98bd85f35.png Bycie konfidentem to najgorsza forma upodlenia człowieka ![]() |
||
|
|
|
|
#146 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
Z jednej strony boski wątek, ale z drugiej, mając męża wychowanego przez rodziców zgodnie z zasadą, że to facet ZAWSZE sprząta łazienkę, wynosi śmieci i zawsze sam wrzuca swoje ubrania do kosza na bieliznę, to patrzę na to jak na wątek czysto abstrakcyjny i humorystyczny i jakbym miała problemy takie, jak opisane tu przez dziewczyny, to raczej nie byłoby mi do śmiechu, więc tym bardziej wyrażam olbrzymią nadzieje, że uwa Wam się ich zmienić choć w tych kilku procentach (mieszczących mycie wanny, sprzatanie po sobie skarpetek i pomoc w domowych porządkach)
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. Edytowane przez hihi Czas edycji: 2009-08-19 o 14:06 |
|
|
|
|
#147 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Ciekawe czy jego żona wiedziała o tym, jak się "wypiękniał" na randkę z nią?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
#148 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: w-wa
Wiadomości: 12
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
No tak, ręcznik ważna sprawa, dopiero jak zaśmierdnie to zauważy, że winno się go wymienić, mój TŻ potrafił taki śmierdzący a do tego mokry (no w końcu wytarł się nim) wrzucić do brudów. Jak mu zwróciła uwagę, że jak tak poleży ze wszystkimi brudami to wszystko nadgnije (wszak bawełna), przyjął do wiadomości i teraz najpierw suszy. Ale do tej pory nie dociera do niego, po co suszyć brudny ręcznik, jak i tak potem ląduje w pralce. To nic że po jakimś czasie
![]() Ach Ci KOCHANI MIMO WSZYSTKO faceci
|
|
|
|
|
#149 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 8 254
|
Dot.: Sposoby walki z TŻtem -trutniem domowym
No mój TŻ to wyjątkowo mały truteń domowy - jak trzeba to zrobi
Kilka miesięcy zajęło mi nauczenie Go, żeby przekładał koszulki na lewą stronę po zdjęciu, ale już się udało ![]() Jedyne, od czego BARDZO się miga, to zmywanie naczyń, ale potrafi to zrobić. Chociaż już zdjąć suchych naczyń z suszarki nie umie i dowala na to mokre :/ Zresztą moi współlokatorzy robią to samo :P I to On mnie nauczył spłukiwać wannę po każdej kąpieli
|
|
|
|
|
#150 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Wow - przekłada koszulki na lewą stronę do prania... a mój to jak w ogóle zaniesie do kubła z praniem to ja to liczę jako sukces i poprawę z jego strony (bo on ma manię układania ubrań obok łóżka na podłodze - ja się go zawsze pytam "co my w domu szaf nie mamy" to niby składa, ale na następny dzień jest to samo...). Raz mu te wszystkie szmaty zgarnęłam z podłogi do prania z tekstem "jak leży na ziemi to myślałam, że brudne" to się na śmierć obraził, że mu czyste spodnie zabrałam do kosza z praniem... oczywiście jakaś zapomniana skarpetka zwinięta w kulkę też się koło łóżka nie raz, nie dwa trafi...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:36.





Mąż do mnie ''wyprasuj mi koszulę, ja do niego' sam sobie wyprasuj, to on szedł i 'mamo wyprasuj mi koszulę', a teściowa na to 'dobrze synku'... Jak się wyprowadziliśmy już na swoje, to teściowa powiedziała mojemu mężowi, że może jej przywozić swoje rzeczy do prania i prasowania, ale chyba mu się głupio zrobiło i sam sobie radzi z prasowaniem, bo piorę ja - znaczy się pralka. 


Ale teraz jakby tak troche inaczej podeszła do tematu, nie było mnie i małej jakiś czas to sobie "użyła" i wysprzątała dom.
). Śmieszne jest to, że ta sama mama potrafi narzekać, że tata jej w domu prawie wcale nie pomaga (co jest nieprawdą). Ot, taki paradoks 



a że ja nie należę do osób przesadnie dbających o wszystko(delikatnie mówiąc
Wystarczy, że mi trochę posłodzi i już moja konsekwencja i zasadniczość topnieje w oczach... Ale staram się nie dać wykorzystywać i faktycznie jak coś chcę to potrafię zmobilizować męża do działania. Z tym, że chciałabym czasem, aby on coś zrobił sam z siebie - ot, tak bez proszenia tylko po to aby mi pomóc bo w końcu oboje pracujemy, w podobny sposób (praca za biurkiem przed kompem)... Póki co, to strasznie za nim tęsknię bo mąż wyjechał służbowo i wróci dopiero w ostatnie dni sierpnia

