Fanki zdrowego stylu życia :)

[marchewkowe pole]

Napisane przez TeaHouseMoon

Właśnie. Od batona zdecydowanie wolę pysznego BANANA Nie wiem czy wiecie że banany, które są sprzedawane u nas, w Ameryce Południowej są jednym z gorszych gatunków i właściwie się ich nie je. Pomyślcie, jak tu są takie smaczne, to jak pyszne muszą być tam Banany przebijają wszystkie batony

banan na ciepło z gorzką czekoladą

w wersji hardcore banan zapiekany w cieście naleśnikowym z czekoladą i bitą śmietaną

[TeaHouseMoon]

Napisane przez marchewkowe pole

banan zapiekany w cieście naleśnikowym

[monik@_monik@]

W kwestii zielonej herbaty - mam rozumieć, że najlepiej jest kupować tą w herbaciarniach (tj. w tych sklepikach gdzie sprzedają herbatę i akcesoria do tejże ?). Czy wśród herbat firmowych, w stylu Lipton, Herbapol, etc. znajdzie się jakaś godna uwagi ? Widziałam jeszcze zielone herbaty o smaku cytrynowym, czy z aromatem cytrynowym [wiadomo o co chodzi] - czy herbaty te są przez to mniej wartościowe ?
Jak byłam mała przypadkowo po wypiciu zielonej herbaty wymiotowałam i do tego stopnia utkwiło mi to w pamięci, że przez te x lat jej nie wypiłam; zamierzam to zmienić.

[marchewkowe pole]

ja piję sypaną z firmy bio- active i uważam że jest całkiem niezła. unikam ekspresowych bo kto tam ich wie co sypią do tych torebek, czy nie jakieś śmieci- a w sypanej widać od razu że ładne listki itp. w herbaciarniach też czasem kupuję, kiedyś "czas na herbatę" mieli takie fajne promocje, co tydzień trzy gatunki były przecenione o 50% wiec poznawałam nowe smaki itp. dużo tego kupowałam ale odkąd to znieśli to wolę za pełna cenę kupić jakiegoś pewniaka, najczęściej zwykłą, nie aromatyzowaną.

[TeaHouseMoon]

Myślę, że wystarczy po prostu liściasta a nie ekspresowa Ja kupuję w zwykłym sklepie, ostatnio piłam z Lidla Lord Nelson i była całkiem smaczna.

[Dzindzej]

Ja herbatę z saszetki ostatnio piłam 2 lata temu.

[Liiii]

dokładnie pozwoliłam sobie na marsa i teraz żałuje ale to byla chwila slabosci - okres :O

[MoniX24]

LII-widocznie organizm sie tego domagal,ja sobie to tak zawsze tlumacze

[Fancy Rebel]

Ja za to czuję, że mam ostatnimi czasy niesamowicie rozregulowany organizm, co na dobra sprawę zaczyna mnie trochę martwić

[Dzindzej]

Wiem coś o tym, czuję się dokładnie tak samo.

[marchewkowe pole]

Ja tam się nie czuje rozregulowana ale strasznie mnie syfy męczą od pół roku- najpierw myślałam, że mi się organizm oczyszcza bo piłam pokrzywę, ale już dawno przestałam a syfy dalej jak są, tak są nigdy nie miałam takich problemów, nawet jako nastolatka- a teraz wysyp na prawie całej twarzy, wielkie, bolące podskórne gule

[TeaHouseMoon]

Dzień dobry wszystkim.

Mam to samo z syfkami Co prawda nie mam ich nie wiem jak dużo, ale mam 21 lat i mój problem zaczął się właśnie po 20 Jako nastolatka nie miałam nawet jednej krostki, a teraz nawet rodzina się pyta co mi jest, bo mam całe czoło zasypane, a najgorsze że strasznie ciężko mi się ich pozbyć. Mam obawy, że to jakieś hormonalne kwestie.

[neheszta]

Ja sobie wczoraj pozwoliłam na pizze a dzisiaj na tosty

[TeaHouseMoon]

W sumie co jest złego w pizzy własnej roboty? (Bo te gotowe to nie wiem co zawierają). Oprócz tego, że kaloryczne oczywiście Ja bardzo lubię sobie zjeść kawałek od czasu do czasu, z masą warzyw, przypraw i serem Tak samo tosty, w końcu to podgrzane pieczywo tylko

[nikki999]

ja nie jadłam bardzo dawno pizzy i nadal nawet do domowej się przekonać nie mogę, chociaż intensywnie myślę jakby wyszła na żytnim cieście

[Fancy Rebel]

Ja dzisiaj jestem już po pizzy i tiramisu. Ale wytłumaczyłam sobie, że raz nie zawsze, dwa nie często I tak jeść tego nie będę przez najbliższe miesiące, bo mi wystarcza zaspokoić swój apetyt na jakiś rodzaj jedzenia i potem już mam to z głowy

[marchewkowe pole]

no bez przesady, zdrowy styl życia nie oznacza reżimu żywieniowego graniczącego z ortoreksją a pizza czy słodycze raz a jakiś czas nikomu jeszcze zdrowia nie odebrały

[nikki999]

ja wykluczyłam całkiem z diety fast food itp, słodkie i gazowane i dobrze mi z tym, dla mnie to była najlepsza metoda, bo "raz na jakiś czas" to u mnie nie spełnia swojego zadania

[nieznajoma0]

Namietnie piję wodę niegazowaną. Wody gazowanej pozbyłam się ze swojej diety jakiś czas temu.

[marchewkowe pole]

pizza domowa to nie fast food
ze słodyczami w sumie tak jest, że jak się ich nie je w ogóle to się o nich zapomina...a jak się po paru miesiacach odwyku zje jakiegos snickersa czy inne śmieci to potem przepadło...nadchodzi lawina cukru której nie da się powstrzymać

[nikki999]

Napisane przez marchewkowe pole

ze słodyczami w sumie tak jest, że jak się ich nie je w ogóle to się o nich zapomina...a jak się po paru miesiacach odwyku zje jakiegos snickersa czy inne śmieci to potem przepadło...nadchodzi lawina cukru której nie da się powstrzymać

o tak, zdecydowanie się zgadzam, sama to przerabiałam kilka razy

Ale teraz od 1,5roku się trzymam i ani mi się śni sięgać po słodkie [a dokładniej czasami mi się śni, że jem i potem strasznie tego żałuję ale na co dzień mnie wcale nie ciągnie]

[nieznajoma0]

zgadzam się z Tobą marchewkowe pole co do słodkości. Dzisiaj mnie naszła ochota na czekolade mleczną, ale dzielnie wytrwałam jestem z siebie dumna

[marchewkowe pole]

może całkowity odwyk jest najlepszym rozwiązaniem ale ja wolę nie robić odwyków i czasem się skusić bo gdy czasem się skuszę to potem na dłuższy czas mam spokój natomiast będąc na odwyku ciągle się boję, że będę w jakiejś sytuacji że nie będę potrafiła odmówić, zjem, a to uruchomi wielkie obżarstwo już nie raz tak miałam...
już nie mówiąc że przed @ mam obsesyjne myśli np. wkręci mi się że muszę koniecznie zjeść coś kokosowego i potrafię po to iść na stację benzynową o północy

[dotka95]

ja tak kiedyś zjadłam na raz dwie czekolady truskawkowe

[nikki999]

Napisane przez marchewkowe pole

może całkowity odwyk jest najlepszym rozwiązaniem ale ja wolę nie robić odwyków i czasem się skusić bo gdy czasem się skuszę to potem na dłuższy czas mam spokój natomiast będąc na odwyku ciągle się boję, że będę w jakiejś sytuacji że nie będę potrafiła odmówić, zjem, a to uruchomi wielkie obżarstwo już nie raz tak miałam...
już nie mówiąc że przed @ mam obsesyjne myśli np. wkręci mi się że muszę koniecznie zjeść coś kokosowego i potrafię po to iść na stację benzynową o północy

Ale właśnie o to chodzi żeby każdy miał swój sposób dla każdego inny sposób jest dobry

[nieznajoma0]

mnie przed @ najbardziej kusi mleczna czekolada. Najlepiej alpen gold Ważne żeby mleczna była

[Dzindzej]

Ja kocham czekoladę gorzką. Kiedyś nie mogłam jej wziąć do ust, ale teraz to co innego. Rzadko jem słodkości, ale jak już to właśnie czekoladę albo lody.

[Liiii]

a mnie @ wiecie co najbardziej kręci ?
mięso

[Dzindzej]

mięso? z takim czymś to się jeszcze nie spotkałam

[marchewkowe pole]

Napisane przez Liiii

a mnie @ wiecie co najbardziej kręci ?
mięso

można to wytłumaczyć pseudonaukowo
podczas okresu tracisz krew, a mięso zawiera dużo żelaza mnie przed okresem chce się szpinaku w każdej postaci (jako że mięsa za bardzo nie lubię)