Jakie buty kupujecie tańsze nie ze skóry czy drogie ze skóry?

[traicionera]

Ja tez lubie butki Lasockiego, mam stamtad superwygodne skorzane wiazane botki na koturnie

[karolina_jurcz]

Wolę skórzane, bo na takich zwykłych z ekoskóry parę razy już się zawiodłam. Obecnie staram się zbierac kasę przed sezonem jesienno-zimowym, żeby w październiku- listopadzie kupić porządną parę obuwia. W tym roku mam botki giatoma nicoli ( http://nikbutik.pl/botki/575-sztyble...i-damskie.html ) i czuję, że posłużą mi kilka lat- to najbardziej cenię sobie w skórzanym obuwiu. A wybrałam akurat bardzo klasyczny model, wiec nie ma opcji, ze wyjdzie z mody czy mi się zwyczajnie odwidzi

[sweet205]

Nie kupuję skorzanych, wolę tańsze,ale za to więcej par. Szybko mi się nudzą buty, wiec wolę kupować częsciej gorsze jakościowo niż miec mniej par, ale lepszej jakosci.

[kaledonia]

Napisane przez karolina_jurcz

Wolę skórzane, bo na takich zwykłych z ekoskóry parę razy już się zawiodłam. Obecnie staram się zbierac kasę przed sezonem jesienno-zimowym, żeby w październiku- listopadzie kupić porządną parę obuwia. W tym roku mam botki giatoma nicoli i czuję, że posłużą mi kilka lat- to najbardziej cenię sobie w skórzanym obuwiu. A wybrałam akurat bardzo klasyczny model, wiec nie ma opcji, ze wyjdzie z mody czy mi się zwyczajnie odwidzi

Ja kupuję buty poza sezonem czy w outlecie i dlatego nigdy nie musiałam oszczędzać na buty.

[jaksy]

Kiedyś nosiłam tylko buty eko, ale teraz stopniowo wymieniam wszystkie na skórzane i z tkanin. Niestety, od jakiegoś czasu moje stopy bardzo cierpią w butach eko. Za skórzane nie dałam nigdy więcej niż... 200 zł? W większości kupuję je w Tk Maxxie w takiej cenie, czasem gdzie indziej na wyprzedaży.

[karolina_jurcz]

Napisane przez kaledonia

Ja kupuję buty poza sezonem czy w outlecie i dlatego nigdy nie musiałam oszczędzać na buty.

Racja, to też sposób na zaoszczędzenie sporej kwoty. Chociaz mi ciezko jest znalezc fajne buty w outlecie i trafic z rozmiarem.

[201803090921]

Tylko skórzane albo z tkaniny, żadne eko-skóry czy gumy. Wolę mieć mniej, ale porządnych par, niż masę badziewia po kilkadziesiąt złotych.

[kaledonia]

Napisane przez jaksy

Kiedyś nosiłam tylko buty eko, ale teraz stopniowo wymieniam wszystkie na skórzane i z tkanin. Niestety, od jakiegoś czasu moje stopy bardzo cierpią w butach eko. Za skórzane nie dałam nigdy więcej niż... 200 zł? W większości kupuję je w Tk Maxxie w takiej cenie, czasem gdzie indziej na wyprzedaży.

Wg mnie to też realna cena.
Nawet za zimowe polskiego producenta spokojnie więcej jak 200zł nie dałam. Ecco zimowe co prawda ok 300zł i to prawie najdroższe moje buty.

Napisane przez karolina_jurcz

Racja, to też sposób na zaoszczędzenie sporej kwoty. Chociaz mi ciezko jest znalezc fajne buty w outlecie i trafic z rozmiarem.

Sama nie mam łatwo, bo mam 40 czy 41 u niektórych producentów, ale nie ograniczam się tylko do sklepów stacjonarnych.
Boozt , Zalando itp

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

Skórzane kupuje tylko wtedy gdy jakieś buty zrobią na mnie tak piorunujące wrażenie, że muszę je mieć.

[anumbrella]

Mam bardzo duży problem z zakupem butów z racji tego, że mam stopę wąską oraz z niskim podbiciem.
Tak wiec jeśli już znajdę jakieś buty, które są na mnie dobre to kupuję bez znaczenia czy jest to prawdziwa czy sztuczna skóra

[Classic]

Napisane przez karolina_jurcz

Wolę skórzane, bo na takich zwykłych z ekoskóry parę razy już się zawiodłam. Obecnie staram się zbierac kasę przed sezonem jesienno-zimowym, żeby w październiku- listopadzie kupić porządną parę obuwia. W tym roku mam botki giatoma nicoli ( http://nikbutik.pl/botki/575-sztyble...i-damskie.html ) i czuję, że posłużą mi kilka lat- to najbardziej cenię sobie w skórzanym obuwiu. A wybrałam akurat bardzo klasyczny model, wiec nie ma opcji, ze wyjdzie z mody czy mi się zwyczajnie odwidzi

Nie słyszałam o butach tej firmy, a te mi się spodobały. Czy nadają się ona na szeroką stopę?

Co do tematu - kupuję i noszę przeważnie skórzane buty, ewentualnie materiałowe (trampki itd.).

[aante_e]

Kupuję tylko skórzane buty - i zimowe i szpilki i sandały. Zawsze poluję na promocję, do tego mam rozmiar 35-36, więc często kupuję za grosze. Na przykład mam skórzane lakierowane szpilki za 99 zł

[_ZoE]

prawie wszystkie buty kupuję ze skóry, jednak staram się robić zakupy na wyprzedażach, korzystam z promocji, zniżek itp.
posiadam kilka par z eko-skóry, jednak są to fasony, które nie nadają się na każdą okazję, zakładam je raz na jakiś czas, wiem że szybko mogą mi się znudzić, dlatego uznałam że nie warto byłoby wydawać kasy na ich skórzany odpowiednik.

[triss_k]

Kupuję prawie wyłącznie skórzane buty, ew. z tkaniny (trampki, espadryle). Ekoskóry nie cierpię, pocą mi się stopy, w zimie mi w nich zimno bo mam wrażenie że noszę na nogach ceraty. Z kolei latem tak mi gorąco, że strach je zdjąć ze stopy Do tego prawie każde buty mnie obcierają na początku, więc każde muszę "rozchodzić" - skóra zawsze się troszkę dostosuje do stopy, ekoskóra - nigdy.
Ostatnio na Allegro kupiłam piękne skórzane sztyblety za 170 zł - robione przez polskiego rzemieślnika! Myslałam, że to ściema, ale jak kupiłam, to facet zadzwonił z przeprosinami, że wysyłka się opóźni, bo akurat nie ma mojego rozmaru i musi je... zrobić. Lasocki ma prawie taki sam model za 250 zł.

[wrzecionek]

Ja na zimę i lato staram się kupować droższe buty - na zimę ciepłe kozaki, a na lato sandałki ze skóry naturalnej żeby noga się nie pociła. Na przejściowe pory jak wiosna i jesień mogę mieć tańsze, wtedy to dla mnie taka neutralna pora

[Pyrola rotundifolia]

Skóra albo tkanina wraz z bawełnianymi skarpetkami.
Nie noszę plastiku bo moje stopy tego nie tolerują, bardzo się pocą.
Szukam okazji (np. typu emu za 80 zł, albo sportowe za tyle samo). Często da się złapać np. McArthur za 50/ 60 zł
Nie ogarniam dlaczego ekoszajs jest tak drogi a sprzedawcy często w nagłówku piszą że skóra a tak naprawdę jest to plastik.
Kupuję pół na pół trochę net, trochę stacjonarnie. Bywa że to czego szukam jest tylko online.

[meliandra]

Kiedyś kupowałam skórzane, bo uważałam, że porządne buty to podstawa. Niestety ostatnio coraz częściej są to buty eko, ponieważ na skórzanych mocno się zawiodłam. Wydając ok. 250-400 zł oczekuje, że będą trwałe, tym bardziej, że o nie dbam. Niestety tak się nie dzieje. Np. 2 pary butów z Badury, po nie całym sezonie nadawały się do wywalenia. Wg mnie ciężko trafić na markę, która jest pewna. U mnie to zawsze była loteria. Razem się trafiły ok, ale potem 3 pary tragedia. Nie mówiąc już o problemach przy reklamacji. Dlatego teraz wolę kupić tanie buty i bez żalu je wyrzucić jak coś się z nimi stanie.

[triss_k]

Ja jak na razie nie miałam przebojów z Wojasem - kilka par, wszystkie nie do zdarcia. Vagabond podobnie, nie trafiłam tam jeszcze źle. Z Lasockim bywa różnie, ale tu różnice w jakości można zauważyć już na etapie kupowania i mierzenia. Dobrze sprawują mi się też skórzane buty z TK Maxxa, bez znanych metek, ale ewidentnie bardzo dobrej jakości.

A, i ostatnio odkryłam Tamaris - cena w miarę OK, natomiast są superwygodne. Problemem bywa design, czasami jest trochę "babciowy", ale baleriny i jazzówki mam od nich naprawdę śwetne. Nienawidzę natomiast butów z sieciówek "ubraniowych" - jeszcze nie znalazłam w Zarze żadnych butów, które mogłabym kupić, nawet balerin czy sandałów. Podeszwa to najczęściej cienki kawałek plastiku, beż żadnej wkładki amortyzującej czy choćby skórzanej wyściółki, do tego buty zazwyczaj są twarde, uciskają, słabo wyprofilowane - zdecydowanie mają raczej ładnie wyglądać niż nadawać się do chodzenia

[201803120844]

Tylko skórzane. Na zewnątrz i w środku (co nie takie oczywiste, bo część skórzanych butów wyściółkę ma sztuczną). Nawet pantofle po domu mam ze skóry, wiec sobie nie wyobrażam obuwia do dłuższego chodzenia z czego innego.

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Napisane przez triss_k

Ja jak na razie nie miałam przebojów z Wojasem - kilka par, wszystkie nie do zdarcia.

Ja w sumie też, ale mam buty, które chyba zrobiono na zlecenia gdzieś daleko, bo identyczne miała w kolekcji inna firma.
Podobnie Badura, miała letnie buty zrobione w Hiszpanii, do kupienia pod marką Verano. Z zimowych najwięcej mam Baldaccini (Krimen), z letnich Verano, poza tym Eksbut, But-s.

[Rena]

Napisane przez triss_k

A, i ostatnio odkryłam Tamaris - cena w miarę OK, natomiast są superwygodne. Problemem bywa design, czasami jest trochę "babciowy", ale baleriny i jazzówki mam od nich naprawdę śwetne. Nienawidzę natomiast butów z sieciówek "ubraniowych" - jeszcze nie znalazłam w Zarze żadnych butów, które mogłabym kupić, nawet balerin czy sandałów. Podeszwa to najczęściej cienki kawałek plastiku, beż żadnej wkładki amortyzującej czy choćby skórzanej wyściółki, do tego buty zazwyczaj są twarde, uciskają, słabo wyprofilowane - zdecydowanie mają raczej ładnie wyglądać niż nadawać się do chodzenia

mi najbardziej nie pasuje jak podeszwa tez jest skorzana bez podbicia gumowego. Tez brak amortyzacji i przemaka jak jest deszcz od podeszwy. Na szczescie mozna ja podbic guma u szewca, wiec czasem kupuje takie 100% skorzane buty zwlaszcza gdy jest jakas promocja cenowa.

[Panthalones]

Od kilku lat kupuję tylko buty skórzane koniecznie ze skorzaną wkładką. Wcześniej oszczędzałam na butach i kupowałam jakieś sztuczne badziewie, które rozpadało się po jednym sezonie a wnętrze po kilku razach zaczynało capić niemiłosiernie.

Na buty staram się wydawać max 500zł, chyba że mnie coś zachwyci to mogę trochę dołożyć. Najfajniejsze łupy mam z tkmax, porządne skórzane za śmieszne pieniądze. Najbardziej lubie zamsz i nubuk, choć trzeba uważać i bardzo dbać o ten materiał.

Mam także parę trampek materiałowych i jakieś espadryle, ale chodzę w nich może kilka razy do roku. Lubię je bo są mega wygodne.

[Kelecka]

Tylko i wylacznie skorzane - wyjatkiem sa czasem materialowe sandalki i gumowe Melisski.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Tylko skórzane, lub ewentualnie połączenie skóry i różnych membran takie jak w butach trekkingowych. Jak już kupuję buty, to mają wystarczyć na kilka lat, nie śmierdzieć i nie rozwalać się. Testowałam różne tworzywa i tylko skóra spełniała moje wymagania.

[Rena]

Napisane przez Kelecka

Tylko i wylacznie skorzane - wyjatkiem sa czasem materialowe sandalki i gumowe Melisski.

tez mam melissy i polecam

[wika82]

Napisane przez Rena

tez mam melissy i polecam

Mnie kuszą, ale mam bardzo wrażliwe stopy i boję się otarć..

[kocham_lato]

Napisane przez monikam

Tylko skórzane.

Ja w sumie też, ale mam buty, które chyba zrobiono na zlecenia gdzieś daleko, bo identyczne miała w kolekcji inna firma.
Podobnie Badura, miała letnie buty zrobione w Hiszpanii, do kupienia pod marką Verano. Z zimowych najwięcej mam Baldaccini (Krimen), z letnich Verano, poza tym Eksbut, But-s.

Moje kozaki z but-s mają 7 albo więcej lat, nie wiem, bo straciłam rachubę i są niezniszczalne. Drugie kozaki mam z firmy Sala i po 3 latach jak nówki i nigdy nie przemokly. Skórzane buty z polskich firm, nie tych sieciowych i bardziej znanych, są naprawdę dobre jakościowo i staram się takie właśnie kupować.

[Costa_Chic_]

Kozaczki i botki na jesień/wiosnę mam skórzane. W kozakach Lasockiego chodzę już ponad 5 lat i nie wyobrażam sobie zmieniać ich na inne. Jeśli chodzi o baletki to mam jedną skórzaną parę, którą uwielbiam, ale pozostałe - tzw. "do latania" wolę kupić nieskórzane, bo szybko mi się nudzą

[jaldec]

Ja zawsze kupowałam takie tanie, gdyż uważałam, że szkoda wydawać kasę na coś, co się za chwilę rozwali albo stanie się niemodne.

Jednak pod koniec lata kupiłam na wyprzedaży skórzane sandały i czułam się w nich świetnie. Mogłam w nich chodzić cały dzień, stopa nie męczyła się i nie odparzała (w sztucznych butach noga już dawno zdążyłaby mi "odpaść").
Mam nadzieję, że ich trwałość też mnie pozytywnie zaskoczy.
Myślę, że chyba warto zainwestować trochę więcej w porządniejsze buty, choć zdaję sobie sprawę, że tanio nie będzie.

[ssdziuniass]

Też mam takie niezniszczalne buty ale z wojasa i noszę je już chyba z 4 rok. Skórzane bikery w każdym razie, fajne i do spodni i do sukienek. Zwykle kupuję skórzane buty no chyba że skuszę się na jakieś kalosze albo meliski. Lubię dobrą jakość i jednak fajnie jak buty się nie rozpadają po kilku miesiącach

[jestemksenia]

Mam dwie pary skórzanych butów, z prawdziwej skóry. Kiedyś kupiłam, zaoszczędziłam i mam już naprawdę kilka sezonów te buty, a nie widać tego po nich ani trochę. Właśnie wolę kupić dobrą rzecz niż kupić kilka gorszych, które i tak szybciej się zepsują.