Osoby piszące normalnym językiem

[bo_inne_nicki_byly_zajete]

Ojej ja jestem jak najbardziej 'za' szczeroscia, bo sama bywam czasem wrecz do bolu szczera. Na szczescie moi znajomi nie obrazaja sie za moje uwagi i ja nigdy nie obrazam sie za jakies niemile stwierdzenia pod moim adresem. Lubie miec wszystko jasne i nie lubie sie bawic w jakies owijanie w bawelne. Och ilez razy podpadlam swojej 'przyszlej tesciowej', bo zawsze mowie jej wprost wszystko

A obrazy/ki Justyny zaraz sobie obejrze i jak mi sie spodobaja, to napisze szczerze co o nich sadze (to taki zart) oczywiscie z pewnoscia skomentuję.

Kurcze, wlasciwie zastanawiam sie dlaczego napisalam,ze skomentuje jak nie powinnam tego robic, bo po prostu nie znam sie na sztuce. No, ale skoro juz slowo sie rzeklo to powiem, ze... to nie moj styl, nie lubie takich abstrakcyjnych obrazow. Ja mam typowo meski mozg-wszystko musi byc konkretne, ma miec konkretny ksztalt, normalne kolory, a nie jakies plamy. Oczywiscie to jest moje zdanie, zupelnego laika, wiec nie bierz tego do siebie . Aha, ale bardzo podoba mi sie 'ptaszek milosny', te kolory sa super dobrane.

[justynaneyman]

Napisane przez bo_inne_nicki_byly_zajete

Kurcze, wlasciwie zastanawiam sie dlaczego napisalam,ze skomentuje jak nie powinnam tego robic, bo po prostu nie znam sie na sztuce. No, ale skoro juz slowo sie rzeklo to powiem, ze... to nie moj styl, nie lubie takich abstrakcyjnych obrazow. Ja mam typowo meski mozg-wszystko musi byc konkretne, ma miec konkretny ksztalt, normalne kolory, a nie jakies plamy. Oczywiscie to jest moje zdanie, zupelnego laika, wiec nie bierz tego do siebie . Aha, ale bardzo podoba mi sie 'ptaszek milosny', te kolory sa super dobrane.

No i fajnie, nikt jeszcze nie powiedział mi, że moje obrazy są abstrakcyjne- ale oczywiście rozumiem to stwierdzenie, zresztą trafnie przez Ciebie uzasadnione.
Za to spotkałam się ze zdaniem znawcy sztuki nowoczesnej (którą w większości nabijam w armatę i wystrzelam), że moje obrazy są za bardzo "przedstawiające" i dopowiedziane.
I jeszcze muszę dodać moję motto: NA SZTUCE NIE TRZEBA SIĘ ZNAĆ!!! (oczywiście dotyczy to odbiorców, a nie twórców).
A że człowiek patrzący na dane "dzieło" nie wie, co powiedzieć, to wina bełkotu pseudointelektualnego, co do którego różni, tfu, znawcy, usiłują wmówić człowiekowi, że coś znaczy- i to bardzo ważnego.
Zostańmy przy "podoba się, nie podoba się"- gdyby ludzie nie dali się ogłupić, byłoby znacznie prościej, a mnóstwo pseudoartystów zajmowałoby się pożyteczniejszymi sprawami- jest tyle zawodów na "A"

[aniko 23]

ja bardzo dobrze znosze krytyke..w kwestiach przyziemnych jak np ubranie czy fryzura w zasadzie po mnie splywa, natomiast ta ktora odnosi sie do spraw gornolotnych (moje decyzje, poczynania, role w ktore musze wchodzic) jest dla mnie wazna - sklania mnie do refleksji nad sama soba...ale nie dzialam pod dyktando innych...

Justyna jesli chodzi o Twoje obrazy..to musze powiedziec ze niektore podobaja mi sie bardziej niektore mniej...zarzut dotyczacy ze sa one "przedstawiajace i dopowiedziane" dla mnie jest ich atutem...choc nie uwazam zeby wszystkie takie byly...generalnie zawsze balam sie troche kultury wysokiej...strach przed niezrozumieniem plamy stwarzal wizje iz staje sie tepym gapiem ktory za cholere nie moze nic zobaczyc w cenionym i wychwlalanym obrazie...


Twoje obrazy przedstawiaja generalnie zwierzeta..jednak mimowolnie patrze na nie glebiej...(piszac to mam przed oczami rowniez mimowolnie "psa na balkonie" i "obraz z kluczem")


generalnie nie musze wiedziec co autor dziela chcial przekazac..po prostu lubie afirmowac..i czekac az wolne mysli-skojarzenia same sie pojawia

[graffka]

A ja nie lubie chodzic do galerii, ogladac kilku ciapatych kolorowych plam na plotnie i uwazac to za dzielo sztuki. Jestem totalnie nieartystyczna pamparam i juz

[evela28]

Napisane przez graffka

A ja nie lubie chodzic do galerii, ogladac kilku ciapatych kolorowych plam na plotnie i uwazac to za dzielo sztuki. Jestem totalnie nieartystyczna pamparam i juz

chyba muszę się z tobą zgodzić, chociaż czasami tak sobie myślę czy ja jestem taka głupia i nie wrażliwa że nie rozumiem tych plam( tak ogólnie, bo u justyny mało plam). zdecydowanie wolę zdjęcia

[graffka]

Napisane przez evela28

chyba muszę się z tobą zgodzić, chociaż czasami tak sobie myślę czy ja jestem taka głupia i nie wrażliwa że nie rozumiem tych plam( tak ogólnie, bo u justyny mało plam). zdecydowanie wolę zdjęcia

dokladnie! Jakby ktos machnal pedzlem i juz arcydzielo
Justyny obrazkow nie widzialam bo nie wiem gdzie mozna zobaczyc?

[justynaneyman]

Napisane przez graffka

dokladnie! Jakby ktos machnal pedzlem i juz arcydzielo
Justyny obrazkow nie widzialam bo nie wiem gdzie mozna zobaczyc?

Wpisz neyman.pl
Mam takie samo zdanie na temat plam, machnięć pędzlem itd

[graffka]

Napisane przez justynaneyman

Wpisz neyman.pl
Mam takie samo zdanie na temat plam, machnięć pędzlem itd

Eeee nie to sa obrazki super i zadne tam plamy Moga sluzyc za ilustracje do ksiazek dla dzieci Fajna zyrafa Tylko muzyczke musialam wylaczyc bo mnie drazni.

[justynaneyman]

Napisane przez graffka

Eeee nie to sa obrazki super i zadne tam plamy Moga sluzyc za ilustracje do ksiazek dla dzieci Fajna zyrafa Tylko muzyczke musialam wylaczyc bo mnie drazni.

No i widzisz, słusznie prawisz, ja skończyłam ilustrację książkową, tyle, że zamiast ilustrować gotowe treści, wolę mieć dowolność i sama sobie wszystko wymyślać. Może gdyby za ilustracje lepiej płacili...

Dziewczęta, takie mi przyszło pytanie do głowy- jak się zaczęło wasze bywanie/pisanie na wizażu? Skąd przychodzicie? I czy początki były fajne, czy nie? Co Wam to dało?

[marchewkowe pole]

Ja nie pamiętam już po co się zalogowałam, chyba po to, żeby pisać na KWC. A potem zaczęłam forum przeglądać...i pisać, znalazłam swoje ulubione wątki i tak sobie w nich siedzę. Dzięki wizażowi zainteresowałam się biochemią, naturalnymi kosmetykami i minerałami, wymieniam książki. Żadne większe nieprzyjemności mnie nie spotkały, raz dostałam ostrzeżenie czasem nie udało mi się gdzieś wpasować, ale wizaż nie gra dla mnie większej roli jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie, nikogo tu nie poznałam bardziej osobiście, na przykład na żywo. Choć nie twierdzę, że to niemożliwe, bo swojego TŻ poznałam na forum internetowym
Wizaż ma swoje plusy i minusy, ale zdecydowanym plusem jest to, że panuje tu dość wysoka kultura w porównaniu do jakichś kozaczków i snobek i tym podobnych.

[aniko 23]

Napisane przez marchewkowe pole

Ja nie pamiętam już po co się zalogowałam, chyba po to, żeby pisać na KWC. A potem zaczęłam forum przeglądać...i pisać, znalazłam swoje ulubione wątki i tak sobie w nich siedzę. Dzięki wizażowi zainteresowałam się biochemią, naturalnymi kosmetykami i minerałami, wymieniam książki. Żadne większe nieprzyjemności mnie nie spotkały, raz dostałam ostrzeżenie czasem nie udało mi się gdzieś wpasować, ale wizaż nie gra dla mnie większej roli jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie, nikogo tu nie poznałam bardziej osobiście, na przykład na żywo. Choć nie twierdzę, że to niemożliwe, bo swojego TŻ poznałam na forum internetowym
Wizaż ma swoje plusy i minusy, ale zdecydowanym plusem jest to, że panuje tu dość wysoka kultura w porównaniu do jakichś kozaczków i snobek i tym podobnych.

racja...co sie dzieje np na takiej kafeterii to zgroza..

[marchewkowe pole]

Ej, dziewczyny, ostatnio zauważyłam, że niektóre używają skrótu BS i chyba chodzi o partnera tak jak TŻ ale co to znaczy?

edit: Sama znalazłam. Wizażowe Nimfomanki tak piszą i to znaczy Bóg Seksu

[evela28]

Napisane przez justynaneyman

No i widzisz, słusznie prawisz, ja skończyłam ilustrację książkową, tyle, że zamiast ilustrować gotowe treści, wolę mieć dowolność i sama sobie wszystko wymyślać. Może gdyby za ilustracje lepiej płacili...

Dziewczęta, takie mi przyszło pytanie do głowy- jak się zaczęło wasze bywanie/pisanie na wizażu? Skąd przychodzicie? I czy początki były fajne, czy nie? Co Wam to dało?

sama już nie pamiętam jak tu trafiłam ale początki były trudne, ciężko to ogarnąć tyle wątków tematów działów,wątki społecznościowe nie przyjmowały nowych, ale w koncu trafiłam na przyjazny
nauczyłam się trochę obsługi komputera
interesowałam się kosmetyką , biochemią ale to jeszcze dla mnie za trudne może kiedyś wrócę,
a tak na co dzień to wpadam poplotkować, lub dla zabicia czasu

Napisane przez aniko 23

racja...co sie dzieje np na takiej kafeterii to zgroza..

ja wpadam tam tylko poczytać artykuły , nawet nie wiedziałam że tamto forum takie be

[bo_inne_nicki_byly_zajete]

Ja, mogloby sie wydawac, jestem na wizazu niedlugo,ale to nieprawda. Czytam wizaz juz od jakichs 4 lat. Zarejestrowalam sie zeby fotki ogladac czesto szukalam jakichs fryzur i dziewczyny wrzucaly fotki, a ja nie moglam ich obejrzec. Jak juz wspominalam, bylam tu wczesniej pod dwoma czy trzema innymi nickami.

Wizaz uwielbiam za to,ze jakie haslo nie wpisze, to w googlach wyswietla mi sie wizaz wlasnie. Ufam KWC,bo wiem,ze wizaz ogolnie jest bardzo strzezony przez moderatorow,nie to co kafeteria... Chwilami to poprostu mam ochote stworzyc nowa religie- wizazyzm,bo juz mnostwo razy wizazanki mi pomogly

[evela28]

Napisane przez marchewkowe pole

Ej, dziewczyny, ostatnio zauważyłam, że niektóre używają skrótu BS i chyba chodzi o partnera tak jak TŻ ale co to znaczy?

edit: Sama znalazłam. Wizażowe Nimfomanki tak piszą i to znaczy Bóg Seksu

przegapiłam wcześniej twój post, ale skrótu BS nie spotkałam , pewno dla tego że intymne raczej omijam ale skrót nie zły.




czyżby tematy nam się skończyły, no nie może być
ja jadę dziś na zakupy, nareszcie, bo auto mi padło w zeszłym tyg i byłam uziemiona

[marchewkowe pole]

e na intymne nie musiałaś zaglądać bo nimfomanki to na społecznościowym są

muszę iść na pocztę ale mi się nie chce. nienawidzę poczty

[justynaneyman]

Napisane przez evela28

czyżby tematy nam się skończyły, no nie może być
ja jadę dziś na zakupy, nareszcie, bo auto mi padło w zeszłym tyg i byłam uziemiona

No chyba się skończyły
A ja idę dziś po kasę za dwa obrazy i jutro ją wydam, tymczasem będę myśleć, na co.
Cudownie, cudownie.

[evela28]

Napisane przez justynaneyman

No chyba się skończyły
A ja idę dziś po kasę za dwa obrazy i jutro ją wydam, tymczasem będę myśleć, na co.
Cudownie, cudownie.

a to świetna perspektywa, ale chyba nie stracisz wszystkiego na perfumy

a u mnie pada od wczoraj załamka, mi do życia koniecznie jest potrzebne słońce

[justynaneyman]

No i nie udało mi się zaszaleć, tylko sobie czapkę kupiłam i Guciowi bąbelki do kąpieli.
Niby lubię tę porę roku, bo jestem taka wyciszona i skoncentrowana na malowaniu (zawsze po zachodzie słońca) ale jednak ciemno się robi nieprzyzwoicie szybko.
Naprawdę, wydaje mi się, że już o 14stej zaczyna być szarzej.
I nie mam ochoty nigdzie wychodzić, przez co kisnę w chałupie, malować też jakoś tak się nie chce. A sprzątanie- u mnie zawsze na szarym końcu. W akcjach, wyzwaniach jestem dobra, ale codzienne odkurzanie odkładam na nigdy, a potem oczywiście źle się czuję w takim syfie. Oczywiście, kiedy Gucio śpi, to oddaję się przyjemnościom komputerowym, tłumacząc sobie, że nie mogę hałasować.
Ale generalnie dobrze jest- nareszcie się wysypiam, bo Gustaw znów śpi do 8-9.

[evela28]

omg szaro od rana
a ja dziś idę na imprezkę do mojej szwagierki na roczek jej córki

[justynaneyman]

No i jak było?
Ja nie pamiętam, kiedy byłam na jakiejś imprezie, ale ponieważ nie piję, więc wcale mi nie żal- dużo bardziej lubię spotkania z przyjaciółkami (po jednej na spotkanie) albo zloty perfumowe- to jest dopiero świetna sprawa!Załącznik 2700724

Załącznik 2700725

Załącznik 2700727


Ale w sumie to chętnie poszłabym gdzieś, żeby przedtem się szykować i kombinować kreację, a potem się najeść pyszności i potańczyć- może w odwrotnej kolejności.

[evela28]

początek był kiepski, pół godz czekaliśmy na chrzestnych i tylko patrzeliśmy się na torty, jakby to oni byli atrakcją wieczoru, nie było takiego przedstawienia jak my byliśmy chrzestnymi w tej samej rodzinie,
pogadaliśmy popiliśmy a tańców nie było
trochę jestem rozczarowana ale dziś mikołaj to cieszyć się trzeba

[justynaneyman]

A ja jestem dziś sama jak palec, Mikołaj nie przyszedł, ale ja sama podziałałam na Allegro i kupiłam dwa flakoniki pięknie pachnące.
Do Świąt mam namalować na zamówienie ogromny portret dziewczynki, 120 na 80 cm i martwię się, bo portrety to ryzykowna sprawa, jak mam dotknąć pędzlem płótna to dosłownie wstrzymuję oddech, bo podobieństwo trudna rzecz, milimetr nie w tę stronę i już podobny człowiek nie jest.
Pamiętam, kiedy byłam dzieckiem i wierzyłam jeszcze w Mikołaja, zawsze idąc spać przysięgałam sobie, że będę czujna i na pewno zauważę, kiedy ktoś wejdzie do pokoju, tymczasem zawsze, kiedy się budziłam, prezenty leżały na futrzanym dywaniku przy łóżku i byłam przeszczęśliwa.
Teraz myślę o tym, żeby jak najwięcej radości sprawiać mojemu synkowi i mam nadzieję, że na następne Święta będzie już gadał i zdawał sobie sprawę, że co to Święta i w ogóle.

[evela28]

taki portret malujesz ze zdjęcia, ciężka sprawa masz nad czym myślec, ja w malowaniu jestem bardzo kiepska, gdy córka prosi mamo narysuj mi kotka odsyłam ją do taty,zero talentu
moja młodsza córka wczoraj mówi ale fajne słodkościowe dni

ile twój Gucio ma lat, moja chrześniaczka za dwa miesiące ma dwa latka i już coś tam gada ale zawsze mam z niej ubaw, bo ona tak fajnie skraca se te wyrazy

[justynaneyman]

Gucio ma rok i 5 mcy

[marchewkowe pole]

Justyno, ja mam takie pytanie jako do eksperta perfumowego, miałaś jakieś zapachy z l'occitane (albo jakiejś innej firmy "naturalnej"? Jeśli tak, to mogłabyś coś na ich temat napisać? Mam ochotę na jakiś zapach rodem z naturalnych kosmetyków, coś nieskomplikowanego, bo ja ogólnie takie proste zapachy lubię...

[justynaneyman]

Mam bardzo dobre zdanie na temat L'Occitane- miałam D'Iparie- niezła trwałość, zapachy bardzo ok, tylko drogie. No i z bardzo różnych grup- fajna jest herbata jaśminowa, ale 4 róże też ok- trzeba do nich pójść i samemu przetestować najpierw na dłoni, potem na szyi. Mają oczywiście swoją stronę- wejdź i zobacz.
Jest też Body Shop- miałam Neroli Jasmin- piękny, fajny jest White Musk.
No i Yves Rocher oczywiście.
Przede wszystkim ważne, jakiego rodzaju zapachy lubisz- ciężkie, lżejsze, kwiatowe, słodkie?
Świetnym źródłem informacji jest KWC.
Ja bardzo chętnie swoją drogą udzielam się na takie tematy.

[evela28]

witajcie dziewczyny co słychać, ja miałam dziś ciężki dzień, pół dnia łażenia z rodzicami po sklepach, a po powrocie straszny ból głowy teraz już mi przeszło ale cierpiałam jak nigdy.
zakupiłam parę drobnych prezencików dla dzieciaczków i materiał na sukienki dla moich dziewczynek, już nie mogę się doczekać jak będą gotowe.

[justynaneyman]

Och, to współczuję, od tej gorączki świątecznej faktycznie można się rozchorować.
I co, będziesz szyła sukieneczki?
Świetna sprawa- też bym chciała umieć szyć. Pewnie bym lubiła takie "robione" prezenty, ale jeszcze nigdy takich nie dostałam.

[evela28]

Napisane przez justynaneyman

Och, to współczuję, od tej gorączki świątecznej faktycznie można się rozchorować.
I co, będziesz szyła sukieneczki?
Świetna sprawa- też bym chciała umieć szyć. Pewnie bym lubiła takie "robione" prezenty, ale jeszcze nigdy takich nie dostałam.

nie nie ja nie umiem szyć, będzie szyła moja mama, ona zwykle coś im szyje na święta albo robi sweterki na drutach
to jest po prostu oszczędniejsze dla starszej wypatrzyłam sukienkę za 99 zł odpatrzę model i mama uszyje podobną dwóm za 50 zł