potrzeba pomocy, facet-zło! - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-11-29, 22:03   #121
viki1988
Zakorzenienie
 
Avatar viki1988
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 8 975
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

Cytat:
Napisane przez grejpftutowa panna Pokaż wiadomość
ja wiem że jak on napisze do mnie to polece do niego. ale mam świadomość po co polece. i teraz to już nie będzie opcja "dla niego" tylko "dla mnie".
pora stać się zimną suką ipokazać pazurki.

co nadal nie wyklucza tego że każdy centymetr mojego ciała krwawi z miłości do niego... cóż...

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

wchodze teraz na portal randkowy, patrze a on tam jest i jest dostępny.

czym ja sobie zasłużyłam na to...?
no czym...?
tym że kocham??
polecam lekturę książki "Mężczyźni kochają zołzy" , pewnie sie z niej dowiesz czym sobie na to zasłużyłaś....
__________________
21.06.2014r.
28.01.2016r.
viki1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-29, 22:16   #122
grejpftutowa panna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 213
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

a można tak w skrócie...?
__________________
Początek: 74kg
Misja: -14kg
Czas: 01.01-01.06.2010

będzie ciężko...



grejpftutowa panna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-29, 22:50   #123
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

jak dobrze, że trafiłam na ten wątek, bo własnie mi się reaktywowały moje toksyczne zachowania pt. "nie odpisał na smsa, to ja napisze jeszcze jedneog fajniejszego".

u mnie też taki związek się rozpadł po 8 miesiącach, też było cudownie (momentami), a przez resztę czasu bylam w nerwach i nigdy nie wiedziałam czego mam się spodziewać. seks był nieziemski, najlepszy w moim życiu i STRASZNIE za nim tęsknię. ale wiem, ze tak nie wolno i nie pozwolę się już tak traktować. nie mogę i już, bo zasługuję na dużo dużżżo więcej.

trzymaj się grejfrutku!
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-30, 11:33   #124
PatrysiaSobi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 15
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

Cytat:
Napisane przez grejpftutowa panna Pokaż wiadomość
ja wiem że jak on napisze do mnie to polece do niego. ale mam świadomość po co polece. i teraz to już nie będzie opcja "dla niego" tylko "dla mnie".
pora stać się zimną suką ipokazać pazurki.

co nadal nie wyklucza tego że każdy centymetr mojego ciała krwawi z miłości do niego... cóż...

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

wchodze teraz na portal randkowy, patrze a on tam jest i jest dostępny.

czym ja sobie zasłużyłam na to...?
no czym...?
tym że kocham??
o rany;/;/ nie smuć sie jestem z Toba tak to jest ja probuje wziasc sie w garść i nie odzywam sie ja wiem ze on mnie kocha ale czemu tak postepuje to nie mam bladego pojecia;/;/ szkoli mnie;/
__________________
Zawsze pragnę by moje szczęście było tam gdzie Ty
PatrysiaSobi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-30, 13:29   #125
grejpftutowa panna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 213
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

nie, dziś już mi przeszło.
po prostu zagramz nim w otwarte karty. wczoraj do mie napisał na gg, tak po prostunżeby pogadać. mówie mu, że jestem trochę przeziębiona a ten tydzień jest dla mnie starsznie wazny(zaczełam dzis nową pracę). zapytał dlaczego ważny. uznałam, że nie wszystko musi wiedzieć i napisałam że nieważne dlaczego ale ważny. uznał że traktuje go za dziecko które nic nie rozumie (foch)...

ja nie rozumiem tego człowieka...
__________________
Początek: 74kg
Misja: -14kg
Czas: 01.01-01.06.2010

będzie ciężko...



grejpftutowa panna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-30, 21:27   #126
PatrysiaSobi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 15
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

najlepiej jak by cały świat wokół nich się krecił;/;/ a właśnie jak nowa praca??
__________________
Zawsze pragnę by moje szczęście było tam gdzie Ty
PatrysiaSobi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-30, 21:38   #127
grejpftutowa panna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 213
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

trochę się boje bo przez ręce przechodzą mi spore pieniądze i nie chce sobie jakiejś lipy zrobić...
ale ogólnie to luzik

a na pocieszenie odnalazł mnie 18latek którego poderwałam na andrzejkach. napisał że długo na mnie polował w sieci i teraz bede mu smakować wysmienicie
jak ja uwielbiam małolatów, ha!
i bynajmniej jeszcze mu się nie dam
__________________
Początek: 74kg
Misja: -14kg
Czas: 01.01-01.06.2010

będzie ciężko...



grejpftutowa panna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-12-01, 11:49   #128
PatrysiaSobi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 15
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

ja kiedyś spotykałam sie z takim gościem ale niestety nie wyszło nam z jego winy ale czasami kiedy sie pokłóce ze swoim to on o dziwo zawsze to wyczuje hehe i zaprasza mnie gdzieś, zabiera i bardzo dobrze tratuje jak ksiezniczke jestesmy dobrymi przyjaciołmi po prostu zawsze moge mu powiedzieć o swoich problemach z M
__________________
Zawsze pragnę by moje szczęście było tam gdzie Ty
PatrysiaSobi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-01, 12:02   #129
grejpftutowa panna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 213
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

miał gnuj do mnie przyjechać wczoraj koło piątej. wróciłam do domu jakoś po 16 i mu pisze
"możesz juz przyjeżdżać, jestem w domu"
10min później:
"też jestem juz w domu"

mój nastrój padł jak kafka...
















__________________
Początek: 74kg
Misja: -14kg
Czas: 01.01-01.06.2010

będzie ciężko...



grejpftutowa panna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-01, 12:15   #130
bbabol
Raczkowanie
 
Avatar bbabol
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Środkowa Polska
Wiadomości: 345
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

Eh...najgorzej jest żyć w niepweności, nie móc sobie nic zaplanować i wszystko dostosowywać do humorów partnera
Ja miewam podobnie, tzn moj facet chyba chciałby, abym chodziła jak zegarek na jego życzenie. Teraz zapisałam się na taniec i już kręci nosem. Najlepiej, abyśmy siedzieli w domu, nigdzie nie wychodzili, no chyba, że do sklepu po papierosy. Sam z własnej inicjatywy raczej nie da się wyciągnąć... Cóż...trzeba nauczyć się z tym zyć
Ale za to jak on ma zły dzień, to potrafi cały dzień się nie odzywać, no chyba, że tylko słowami "nie dotykaj mnie", bo mu się coś w pracy nie udało i jest obrażony na cały świat, a ja nawet nie wiem, czy to z mojej winy tak sie zachowuje, czy o co chodzi..... i automatycznie psuję sobie też nastrój ;/
bbabol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-01, 12:19   #131
grejpftutowa panna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 213
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

tylko mój się potrafi nawet 4-5dni nie odzywać. ostatni raz go widziałam w zeszły poniedziałek... :/
__________________
Początek: 74kg
Misja: -14kg
Czas: 01.01-01.06.2010

będzie ciężko...



grejpftutowa panna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-01, 13:51   #132
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

Cytat:
Napisane przez bbabol Pokaż wiadomość
Eh...najgorzej jest żyć w niepweności, nie móc sobie nic zaplanować i wszystko dostosowywać do humorów partnera

Ale za to jak on ma zły dzień, to potrafi cały dzień się nie odzywać, no chyba, że tylko słowami "nie dotykaj mnie", bo mu się coś w pracy nie udało i jest obrażony na cały świat, a ja nawet nie wiem, czy to z mojej winy tak sie zachowuje, czy o co chodzi..... i automatycznie psuję sobie też nastrój ;/
dokładnie to samo w moim przypadku. siedzisz i czekasz, albo zaplanujesz coś, on powie, że będzie a potem nagle mu się odwidzi. napiszesz do niego esa żebyście się spotkali, a on odpisze po 3 dniach albo w ogóle. do dupy z czymś takim!

a mój potrafił się najdłużej 2 tygodnie nie odzywac w ogóle, dopóki jaśnie pan nie stwierdził, że ewentualnie może mu się nudzi i chciałby się spotkać. na pytania czemu się tak zachowuje, odpowiada: "bo nie byłem wtedy w nastroju". uczuć dziewczyny nie bierze pod uwagę ani przez sekundę.

szkoda czasu na takiego. jak się postara, to wielkie halo i potem się żyje takimi ochłapami, bo jak chce to potrafi. tylko że mu się nie chce. bo zmęczyć się można dbając o drugą osobę.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-01, 14:29   #133
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

no i po co wam takie chłopy?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-01, 17:43   #134
viki1988
Zakorzenienie
 
Avatar viki1988
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 8 975
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
no i po co wam takie chłopy?
też mnie to zastanawia....
generalnie ten wątek robi się coraz bardziej żałosny....
__________________
21.06.2014r.
28.01.2016r.
viki1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-01, 19:12   #135
PatrysiaSobi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 15
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

wiem zróbmy grupowe rzucanie tych gamoni ja też co wieczór czekam na mojego i on o 20 napisz ze wpadnie" jutro" a ja siedze i czekam jak ten dureń ale postanowiłam sobie że odwiedzę dawno nie widziane dobre koleżanki z LO już z niektórymi się spisałam
__________________
Zawsze pragnę by moje szczęście było tam gdzie Ty
PatrysiaSobi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-01, 21:36   #136
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

Cytat:
Napisane przez viki1988 Pokaż wiadomość
też mnie to zastanawia....
generalnie ten wątek robi się coraz bardziej żałosny....
no nie wiem, ja swojego już dawno rzuciłam, nie mam pojęcia jak sytuacja wygląda u pozostałych wizażanek...

rada na przyszłość: "żałosne" wątki polecam omijać, chyba że owa "żałośność" pomaga ci czuć się lepiej ze swoim życiem, no bo "inne mają gorzej, a tak w ogóle to są głupie, a ja jestem fajna, bo nigdy w życiu bym sobie na takie coś nie pozwoliła". życie płata figle, ważne jest żeby uwolnić się z toksycznej sytuacji i temu ten wątek służy, aby wzajemnie siebie w tym motywować, zatem daj sobie spokój. va bene?
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-01, 21:51   #137
Ivi 1988
Zakorzenienie
 
Avatar Ivi 1988
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

jeszcze z tymi jeleniami jestescie...?
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know
Maybe you just need one person


Cytat:
Napisane przez Lisbeth Pokaż wiadomość
Nie ma żadnej "roli kobiety". Jest tylko to, w co sama się pakujesz.
Skoro umie, to niech robi sam.
Ivi 1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-01, 22:14   #138
grejpftutowa panna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 213
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

tak, jeszcze jestem z tym jeleniem!
bo popatrz, może jestem zoofilka ale kocham tego jelenia i nadal mam nadzieje że uda się to uratować!
o!
__________________
Początek: 74kg
Misja: -14kg
Czas: 01.01-01.06.2010

będzie ciężko...



grejpftutowa panna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-01, 22:21   #139
viki1988
Zakorzenienie
 
Avatar viki1988
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 8 975
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

Cytat:
Napisane przez liselotta Pokaż wiadomość
no nie wiem, ja swojego już dawno rzuciłam, nie mam pojęcia jak sytuacja wygląda u pozostałych wizażanek...

rada na przyszłość: "żałosne" wątki polecam omijać, chyba że owa "żałośność" pomaga ci czuć się lepiej ze swoim życiem, no bo "inne mają gorzej, a tak w ogóle to są głupie, a ja jestem fajna, bo nigdy w życiu bym sobie na takie coś nie pozwoliła". życie płata figle, ważne jest żeby uwolnić się z toksycznej sytuacji i temu ten wątek służy, aby wzajemnie siebie w tym motywować, zatem daj sobie spokój. va bene?
to naprawdę szczerze Ci gratuluję ze go zostawiłaś (pisałaś raz w czasie teraźniejszym a raz przeszłym wiec nie wiedziałam czy z nim jeszcze jesteś czy nie)

Co do pogrubionego to zgadzam sie w 100% tylko widzisz, ja już próbowałam przemówić do rozsądku dziewczynom ale jak grochem o ścianę... to pomyślałam ze metoda pałą przez łeb może zadziała
__________________
21.06.2014r.
28.01.2016r.
viki1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-01, 22:32   #140
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

Grejpftutowa...rozumiem miłość, ale powiedz mi, wierzysz, że po tych wszystkich nerwach, po łzach, po cierpieniu rozdzierającym na milion części każdą komórkę Twojego ciała i duszy...że jak po tym wszystkim będzie widać zmianę na lepsze, to będziesz w stanie mu zaufać, nie myśleć o tym co będzie jak nie zadzwoni, nie przeżywać każdego nieodpowiedniego tonu, że będziesz w stanie być tak po prostu beztrosko szczęśliwa...?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-01, 22:37   #141
grejpftutowa panna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 213
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

nie wiem... nie wiem nawet co będzie jutro. wiem tylko że go kocham i to mnie niszczy. umiem znaleźć sobie kogoś innego ale cóż nie dłużej niż jedna, dwie, trzy noce. później zaczynam myśleć o nim, porównywać itp.

i tak, wiem że to przeczy moim uczuciom ale zdradziłam go. jestem osobą która jak nie mapewnionego kolejnego "bytu" to nie rzuca wszystkiego wcześniejszego w cholere...


poza tym może i jestem żałosna, ale widocznie tak ma na mnie ten "związek" działać. zawsze to ja byłam cwana a facet żałosny. to tera role się zamieniły, o.
__________________
Początek: 74kg
Misja: -14kg
Czas: 01.01-01.06.2010

będzie ciężko...




Edytowane przez grejpftutowa panna
Czas edycji: 2009-12-01 o 22:39
grejpftutowa panna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-01, 23:13   #142
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

Cytat:
Napisane przez viki1988 Pokaż wiadomość
to naprawdę szczerze Ci gratuluję ze go zostawiłaś (pisałaś raz w czasie teraźniejszym a raz przeszłym wiec nie wiedziałam czy z nim jeszcze jesteś czy nie)

Co do pogrubionego to zgadzam sie w 100% tylko widzisz, ja już próbowałam przemówić do rozsądku dziewczynom ale jak grochem o ścianę... to pomyślałam ze metoda pałą przez łeb może zadziała
no ja myślę, że w takim sytuacjach to naprawdę tylko pałą przez łeb także próbuj dalej to są cięzkie sytuacje podszyte chemią i poczuciem wyzwania i tego że zaraz można to stracić, ale to destrukcyjne jest na dłuższą metę.

grejftutowa: ja doszłam do takiego momentu, że cokolwiek by on wtedy nie zrobił to nie było szans na odbudowanie zaufania. bo on w każdej chwili może wymyśleć nowe siupy, a poprawa jak zachodzi to nie wiadomo jak długo potrwa i nie wiadomo czemu nastąpiła i czemu się kończy. brak logiki i związku przyczynowo-skutkowego ryje beret tak, że człowieka paraliżuje i nie może o niczym innym myślec, a scenariuszy wydarzeń jest mnóstwo i choćbyś próbowała przygotowac sie na każdą ewentualność, to i tak zawsze cię tak zaskoczy że będziesz znowu cierpieć.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-01, 23:28   #143
hryzotemis
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!


Nie pozwoliłabym sobie na takie zachowanie.
hryzotemis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-02, 08:02   #144
bbabol
Raczkowanie
 
Avatar bbabol
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Środkowa Polska
Wiadomości: 345
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

Cytat:
Napisane przez hryzotemis Pokaż wiadomość

Nie pozwoliłabym sobie na takie zachowanie.
Tez tak kiedyś mówiłam
bbabol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-02, 11:18   #145
grejpftutowa panna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 213
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

Cytat:
Napisane przez liselotta Pokaż wiadomość
grejftutowa: ja doszłam do takiego momentu, że cokolwiek by on wtedy nie zrobił to nie było szans na odbudowanie zaufania. bo on w każdej chwili może wymyśleć nowe siupy, a poprawa jak zachodzi to nie wiadomo jak długo potrwa i nie wiadomo czemu nastąpiła i czemu się kończy. brak logiki i związku przyczynowo-skutkowego ryje beret tak, że człowieka paraliżuje i nie może o niczym innym myślec, a scenariuszy wydarzeń jest mnóstwo i choćbyś próbowała przygotowac sie na każdą ewentualność, to i tak zawsze cię tak zaskoczy że będziesz znowu cierpieć.

właśnie mam mu zamiar przemówic do rozsądku. powiedzieć to i owo, bez emocji, bez krzyczenia, bez łez (ciężko będzie bo jestem cholerykiem). a jak to nie poskutkuje to w mikołajki (mam już dla niego prezent- narysowałam na A2 jego auto i oprawiłam w antyrame) przyjade do niego do domu, dam mu to i pożycze powodzenia na dalszej drodze życiowej. coś się musi zmienić. i chociaż może tak pisze teraz to jutro pewnie znów będe załamana i będe płakac i kompletna depresja. ciężki los choleryka...
__________________
Początek: 74kg
Misja: -14kg
Czas: 01.01-01.06.2010

będzie ciężko...



grejpftutowa panna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-02, 12:22   #146
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

Cytat:
Napisane przez Ponura Pokaż wiadomość
Znaczy, zrobiłaś.

Tak sobie jeszcze pomyślałam: przestań się odzywać i czekaj, aż on to zrobi. Tylko czekaj, a nie łam się po godzinie.

Bądź gotowa na to, że rezultat może być... Rozczarowujący.
Z obecnym facetem miałam kiedyś podobne przejścia. To ja pisałam, dzwoniłam, proponowałam spotkanie, a on często nawet nie odebrał, bo... nie chciało mu się. Albo umówiliśmy się, a on nie przyszedł i nawet nie raczył mi powiedzieć, ze mam nie czekać. Lub twierdził, ze jak przyjdzie, to będzie. Wkurzyłam się na maksa po paru takich akcjach. ale czarne goryczy przelała sytuacja, gdy on pisał pracę mgr na studiach i nie miał czasu. Rozumiałam to. Jednak gdy siedział na gg (żółte słoneczko) i nawet nie raczy mi odpowiedzieć, zmienił sobie nr komórki, bym mu nie przeszkadzała (!!!), miał czas na wypady z kolegami na piwo, a ja słyszałam, że jestem egoistką, bo on tu biedny pisze, a ja chce się spotkać (mieszkamy w blokach obok, a nie widzieliśmy się 3 tygodnie), coś we mnie pękło i zamilkłam. Żadnego cześć na ulicy, zero reakcji na jego widok, nic. Trwało to pół roku, po czym on wysłał do mnie kumpla na wywiad, czy możemy pogadać bez obawy, ze go zabiję. Myślałam nad tym kolejny miesiąc (totalnej ciam. Czemu tak długo milczałam? Bo tyle zajęło mu czasu przekonanie się, ze ja faktycznie się zmieniłam i na serio się nie odezwę. A miałam takie postanowienie - jakbym miała nie zamienić z nim nawet słowa do końca życia, to tak bedzie, chyba, że on się odezwie. Nie mówię, że było łatwo. Przez 2 miesiące na poczatku cały czas wlepiałam się w fona lub okno, bo może o się zdecyduje odezwać. Po 2 miesiacach wyszłam do ludzi i korzystałam z wolności. Spotkałam go kilka razy z kumplami, podczas, gdy ja byłam na piwie z kumplem. Szlag to trafiał, ale trudno. A potem wysłał kolegę, po miesiącu pogadaliśmy, następnie 9 miesięcy zamną biegał, zapraszał do kina, wycieczki, rower, itp, potem powiedział jakaś bzdurę, więc znowu powtórka z ignorem, tym razem na 3 miesiące i chłopak od pół roku jest tak grzeczny, że nawet jak kumple nazywają go pantoflarzem, to i tak wybiera mnie, a nie ich;D Jestem hardcorem, jeśli chodzi o milczenie, ale wierz mi, ze to działa cuda. Aaa - przez półtora roku, gdy go ustawiałam, ani razu się nie całowaliśmy, nie uprawialiśmy seksu, ni. Co nie znaczy, że ja sama żyłam w celibacie;D On akurat tak, to wiem na 100 %, ale nie bedęe się tu rozpisywać. Gdy go wpierw olałam, to postanowiłam sobie, ze raz na zawsze. Dlatego przez ponad rok musiał się starać i nie raz miał wylane wiadro pomyj na głowę. Było mi cięzko milczeć, a potem być podłą, bo to jest moja jedyna miłość (miałam paru facetów, nie jestem też święta, ale tylko jego kochałam i kocham, jednak musiał mieć nauczkę). To na serio działa. Nie odzywaj się, on się odezwie. Może za tydzień, miesiąc... Ale sie odezwie. Jednak jeśli nadal będziesz 1 wychodziła z inicjatywą, a kolesiowi to jedno, to nigdy nic się nie zmieni.

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Cytat:
Napisane przez grejpftutowa panna Pokaż wiadomość
ja wiem że jak on napisze do mnie to polece do niego. ale mam świadomość po co polece. i teraz to już nie będzie opcja "dla niego" tylko "dla mnie".
pora stać się zimną suką ipokazać pazurki.

co nadal nie wyklucza tego że każdy centymetr mojego ciała krwawi z miłości do niego... cóż...

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

wchodze teraz na portal randkowy, patrze a on tam jest i jest dostępny.

czym ja sobie zasłużyłam na to...?
no czym...?
tym że kocham??
Z tym zasłuzeniem sobie powiem Ci, ze tak - zasłużyłaś sobie. Pokazałaś facetowi, jak bardzi Ci na nim zależy, pozwoliłaś traktować się jak rzecz... Facet sprawdził, na ile może sobie pozwolić, a może pozwolić sobie na wszystko, jak się okazało. Nie piszę tego jako "dobrze Ci tak", ale jesteś kolejnym, przykładem na to, ze nadmiar słodkości szkodzi...
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-02, 16:43   #147
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

limonka1983 ty to masz cierpliwosc. Ja to juz dawno bym takiego chlopa z Nie wiem czemu tak jest ale jak sie postanowi olewac "chlopow" to zaczynaja szalec i nagle budzą sie ze im zalezy
Cytat:
grejpftutowa panna
Tak, wiem że to przeczy moim uczuciom ale zdradziłam go
A skad wiesz ze on nie zdradzil Ciebie lub czy nie ma kogos na boku?
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-02, 17:57   #148
viki1988
Zakorzenienie
 
Avatar viki1988
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 8 975
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

Cytat:
Napisane przez grejpftutowa panna Pokaż wiadomość
nie wiem... nie wiem nawet co będzie jutro. wiem tylko że go kocham i to mnie niszczy. umiem znaleźć sobie kogoś innego ale cóż nie dłużej niż jedna, dwie, trzy noce. później zaczynam myśleć o nim, porównywać itp.

i tak, wiem że to przeczy moim uczuciom ale zdradziłam go. jestem osobą która jak nie mapewnionego kolejnego "bytu" to nie rzuca wszystkiego wcześniejszego w cholere...


poza tym może i jestem żałosna, ale widocznie tak ma na mnie ten "związek" działać. zawsze to ja byłam cwana a facet żałosny. to tera role się zamieniły, o.
Podsumowując:
ty - zdradziłaś go, jesteś z nim nieszczęśliwa, jesteś uzalezniona od bycia w związkach, boisz sie bycia samej
on - olewa Cię, nie odczuwa potrzeby widzenia się ani kontaktu z Tobą, flirtuje sobie na boku przez neta
...
wiesz ja tu nie widzę żadnej miłości
__________________
21.06.2014r.
28.01.2016r.
viki1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-02, 18:13   #149
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

Cytat:
Napisane przez viki1988 Pokaż wiadomość
Podsumowując:
ty - zdradziłaś go, jesteś z nim nieszczęśliwa, jesteś uzalezniona od bycia w związkach, boisz sie bycia samej
on - olewa Cię, nie odczuwa potrzeby widzenia się ani kontaktu z Tobą, flirtuje sobie na boku przez neta
...
wiesz ja tu nie widzę żadnej miłości
ja też. Tu nie widać miłości, a strach przed samotnością. Co może nie jest żałosne, ale jest smutne...wręcz przerażające.
Pozwalać się tak traktować tylko dlatego, że nie ma lepszego obiektu w zasięgu wzroku...masakra.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-02, 18:22   #150
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: potrzeba pomocy, facet-zło!

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Pozwalać się tak traktować tylko dlatego, że nie ma lepszego obiektu w zasięgu wzroku...masakra.
czasem nie ma. ale często jest tak, że te momenty w których jest dobrze przesłaniają wszystko inne. z trudem zdobyte=więcej radości. i tylko tyle. bycie w ciągłych nerwach i niepewności niestety jest niebezpiecznie bliskie uczuciu motyli w brzuchu. jak się nie udaje to jest rozpacz, ale jak jest fajnie, to jest takie szczęście że nic sie z tym nie moze równać. ogólnie rzecz biorąc - jak z każdym uzależnieniem to jest.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.