![]() |
#121 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
"Zwróć uwagę na plusy, MIMO takiej rodziny wyrosłaś na fajną i normalną osobę" ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]()
__________________
Edytowane przez mysiak Czas edycji: 2010-01-31 o 19:00 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() Czy teraz ludzie potrafią wybaczać? tera tworzy się wzór że zawsze jest coś takiego jak rozwód, więcej osób idzie na łatwiznę niż walczy o związek, jest więcej żalu który ciężko przeskoczyć, nie potrafimy wybaczać. Kiedyś naprawdę trzeba było mieć dość by wziąć rozwód a teraz rozwód to żadna sensacja... nie wiem co mówią statystki ale w moim otoczeniu znam tylko kilka par które trwają ( mówię tu o parach z kilkunastoletnim stażem ), większa część jest po rozwodzie. Nie mówię też o sytuacji trwania ze sobą na siłę gdzie jedna strona drugą oszukuje, mówię o sytuacjach w których ludzie naprawdę pomimo problemów chcieli razem być. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
Wszystkie jak jeden mąż za powód zamieszkania przed ślubem podają to, że chcą się sprawdzić, bo po przysiędze to już będzie za późno, ale żadna nie podała wyżej wymienionych powodów. Przykre. Zaraz się posypią gromy, że przecież to "oczywista oczywistość" ![]() ![]() madmuazelle rozumiem Twoje podejście i je podzielam, ale ja jak już wspomniałam we wcześniejszych postach i przytoczyłam przykład z życia wzięty, że takie naiwne myślenie o tym, iż jak się mieszka razem to poznaje się drugą osobę na wylot, jest nadzwyczaj głupie. Nigdy nie bądź zbyt pewna drugiej osoby, bo możesz się ostro przejechać. Oczywiście związek powinien opierać się na zaufaniu, ale zawsze powinna być ta doza przezorności. Ach, mówiąc o statystykach nie miałam na myśli ostatnich 50 lat, lecz lata po 2000 roku, więc tezy o uzależnieniu kobiety od mężczyzny itp. raczej nie wchodzą tu w rachubę ![]()
__________________
![]() Edytowane przez chiante Czas edycji: 2010-01-31 o 19:57 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
Jedni decydują się na zamieszkanie razem bo tego chcą, inni bo zmusza ich do tego sytuacja ( mój przykład ), jeszcze inni bo wygodniej - np dojazdy, wspólne studia poza miejsce zamieszkania a tak naprawdę ci którzy decydują o tym żeby się sprawdzić to pojedyncze przypadki |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
Chyba, że ze zmęczenia coś mi umknęło ![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
To dwa różne aspekty tego samego zjawiska. Mieszkanie przed ślubem wynika z miłości a jego bardzo ważnym skutkiem jest możliwość dowiedzenia się znacznie więcej o osobie, z którą chcemy spędzić życie. Gdybyśmy nie kochały i nie chciały, to byśmy nie mieszkały z naszymi mężczyznami! ![]()
__________________
Edytowane przez mysiak Czas edycji: 2010-02-01 o 11:00 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() ![]() ![]() nie zamieszkaliśmy ze sobą, by się dotrzeć czy sprawdzić, tylko dlatego, że się bardzo kochamy i chcieliśmy spędzać ze sobą jeszcze więcej czasu, w tym noce ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() A jeśli ktoś ma związek, w którym partner mimo regularnego widuwania się ze sobą, coś ukrywał, nie był do końca sobą, to zastanowiłąbym się - dlaczego? Aha, żeby nie było - jasne, że się człowiek, dzieląc z kimś pralkę, lodówkę i łóżko "zmienia". Ale nie powinno to być nic szokującego! Takie jest przynajmniej moje zdanie i moje doświadczenie. Kochamy się, jesteśmy oboje w zupełnie nowej sytuacji, ale znamy się na tyle, że wiemy, że nic nas nie zaskoczy jakoś supernegatywnie, jak już to w drugą stronę. Przynajmniej ja tak miałam i bardzo mnie to cieszy ![]() Edytowane przez najfajniejsza Czas edycji: 2010-02-01 o 10:49 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#128 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() najfajniejsza bardzo ciekawa i trafna wypowiedź ![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 |
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Mam wrazenie, ze brakuje Ci argumentow i czepiasz sie szczegolow.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 48
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Wiadomo że bardziej pozna się partnera mieszkając razem. Wczoraj któs mnie się spytał czy zamieszkam z nim zgodziłam się.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Mam wrażenie, że Ty robisz to samo, tudzież prawda w oczy kole.
![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#132 |
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Alez ja ci podalam sporo argumentow w postach, ktorych nawet nie przeczytalas. W przeciwnym razie bys wiedziala, jakie jest moje stanowisko.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 14
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Przeczytałam większą część wątku i chciałabym przedstawić moją sytuację, jestem ze swoim TŻ-tem 4 lata ślub mamy zaplanowany za ok 1,5 roku i od jakiegoś czasu rozmawiamy na temat wspólnego mieszkania. Wszystko byłoby wspaniale tylko, że mamy mieszkać z jego mamą. Nie ma ona nic przeciwko temu nawet sama mnie namawia i mówi że tak byłoby lepiej. Oboje studiujemy i pracujemy tyle że ja za ok 2 m-ce będę musiała szukać pracy, a znając realia wiem że będzie ciężko. Mój TŻ cały czas stara się mnie uspokoić i twierdzi że on zarabia na nas oboje i nie mam się czym przejmować i że w małżeństwie pieniądze są wspólne. Problem w tym, że ja obsesyjnie boję się zależności. Od kiedy skończyłam szkołę zarabiałam na siebie i byłam niezależna, boję się że nie będę potrafiła tak funkcjonować i liczyć na jego czy co gorsza jego mamę... Proszę o opinię czy wyolbrzymiam problem ? pozdrawiam
__________________
13.08.2011 - ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Okolice Krakowa :)
Wiadomości: 94
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
tanaa88, spokoojnie
![]() Ja znam się ze swoim Szczęściem od 7 roku życia,już w podstawówce 'chodziliśmy ze sobą' heh, a na poważnie byliśmy razem już jako 14latkowie i do tej pory nie możemy się sobą nacieszyć. Naprawdę po tylu wspólnych przeżyciach z całą pewnością stwierdzam,że chcę z nim spędzać każdą sekundkę mojego życia i nikt,ale to absolutnie nikt nie zna mnie lepiej. Myślę,że aby zamieszkać razem nie można mieć w sobie grama wątpliwości,niepokoju,mus isz po prostu wiedzieć,czego tak naprawdę oczekujesz od życia. Zastanów się na spokojnie - to nie może być decyzja chwili. Jeśli już 'będziesz na tak' to ustalcie jakieś konkretne zasady,żeby żadna ze stron nie była rozczarowana i niczego nie żałowała... Nie jesteście jasnowidzami,wielu spraw nie da się przewidzieć,ale przed wspólnym zamieszkaniem można co nieco ustalić,dzięki czemu unikniecie późniejszych destrukcyjnych nieporozumień. Co do jego mamy... ajjj moim zdaniem to kiepski pomysł. Ja, mimo że lubię matulę mojego faceta z wzajemnością to nie chciałabym z nią mieszkać jakoś długoterminowo,ale jeśli ma to być jedynie tymczasowo to why not... ![]() ![]() Małżeństwo to jedność dwojga ludzi,więc oczywiście trzeba uszanować swoją prywatność,ale musisz pogodzić się z rozstaniem ze swoją totalną niezależnością. Powinnaś docenić to,że Twój mężczyzna stara się Ciebie uspokajać,jest troskliwy,czuły,odpowiedz ialny(bo jak mówisz twierdzi,że zarobi na Was oboje) i planuje być jak najbliżej Ciebie - mieszkać razem... Z pewnością masz fantastycznego faceta, z którym warto wiązać przyszłość,ale pamiętaj - nigdy nie postępuj wbrew sobie. Pozdrawiam gorąco i powodzenia życzę!! ![]()
__________________
Szczęście, którego nikt NAM nie odbierze ![]() Edytowane przez OWCApieTrzaKowa Czas edycji: 2010-02-01 o 13:35 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#136 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
chiante,bez przesady nie ougólniaj prosze bo nie wszystkie pisza jak jeden mąż,że przed ślubem trzeba się sprawdzić i w zwiazku z tym,trzeba zamieszkać razem.
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() Rozumiem i szanuję, że dla Ciebie ta granica jest tak ważna. Nijak nie rozumiem natomiast w czym miałaby być lepsza monotonia półtora roku po ślubie od monotonii pół roku po ślubie? Możesz mi objaśnić swój punkt widzenia? Ja bardzo dbam o swój związek, staram się też myśleć co dziś, jutro czy za 5 lat mogę zrobić, żeby nie wkradła się do niego niszcząca rutyna. Jeśli o to chodzi, faktycznie, po ślubie nic się nie zmieni, bo będę starała się równie mocno jak teraz ![]() I podatków ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#138 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#139 |
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Z tymi kryzysami to roznie jest. My mieszkamy razem 2 lata i jeszcze kryzysu nie mielismy. No i na razie nic takiego sie nie zapowiada, ale poczekamy, zobaczymy.
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#140 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Madelaine87, Twoje słowa kojarzą mi się z wypowiedziami mojej mamy
![]() ![]() w ramach wyjaśnienia: moja mama uwielbia mojego konkubenta, bo jestem z nim szczęśliwa, jest dla mnie dobry, dla niej uprzejmy i ogólnie cud miód, ale... nie ma najlepszego życia prywatnego i wydaje jej się, że skoro ona trafiła w życiu na samych drani, to ja PRZYNAJMNIEJ będę cierpieć z jakiegoś innego powodu. np. odbije mu po narodzinach dziecka itp. Ja wychodzę z założenia, że KAŻDY SIĘ ZMIENIA ![]() ![]() ![]() Nie chciałabym być w związku, w którym zakładam, że na pewno za niedługo coś się zniszczy, rozwali, zaraz się o coś pokłócimy na amen itp. Ja mu ufam, on ufa mnie. No i przede wszystkim - do tej pory mieliśmy jedną kłótnię (taką prawdziwą, bo złośliwości są u nas normą ![]() Wiem, że życie się różnie układa i pewnie jeszcze się nam coś zawali na głowę, ale skoro pierwsze, teoretycznie "najgorsze" (bo w praktyce było i jest dobrze), miesiące mamy za sobą, to nie zakładam, że za 3 lata on mnie zdradzi albo nagle zacznie przepijać wypłatę. Ufam, że jeśli obie strony chcą, jest się w stanie stworzyć cudowny związek. Póki co (od niemalże trzech i pół roku) się to sprawdza. PS a z rzeczy niezależnych do nas (czyli nie typu: "zdrada", "alkoholizm" itp.) to w ciągu tych kilku miesięcy wspólnego mieszkania wisiała nad nami realna wizja utraty pracy na przykład (miesiąc bez wypłaty i takie tam) i jakoś daliśmy radę - jak się chce, to się umie ![]() ![]() Edytowane przez najfajniejsza Czas edycji: 2010-02-01 o 17:41 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#141 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
Btw przyszedł mi pewien argument jeśli chodzi o mieszkanie razem: wspólne problemy finansowe, to jest coś co łączy i czego nie zasmakuje się gdy się razem nie mieszka. Edytowane przez Madelaine87 Czas edycji: 2010-02-01 o 17:55 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#142 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
ja tylko napisałam, że Twoje słowa kojarzą mi się z innymi. Ale przepraszam, jeśli uznałaś je za jakąkolwiek nadinterpretację.
![]() i przepraszam, bo nie doczytałam, że mieszkasz kilka lat z chłopakiem. wywód był niepotrzebny ![]() ale mam pytanie: co, jeśli przez 6 lat konkubinatu (znam taki przykład) nie było żadnego większego kryzysu? żadnych problemów finansowych itp.? czekać z decyzją o ślubie, aż się pojawią? ![]() ![]() po prostu osobiście nie wydaje mi się z mojego krótkiego doświadczenia, aby był inny problem, poza finansowym, który załatwilibyśmy inaczej, mieszkając ze sobą, niż gdybyśmy nie mieszkali razem. Ale to może jeszcze czas pokazać. Póki co jedyna różnica, jaką widzę, odkąd zamieszkałam z moim facetem, jest taka, że ze sobą co noc śpimy ![]() Edytowane przez najfajniejsza Czas edycji: 2010-02-01 o 17:55 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#144 |
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Jak sie razem mieszka to ciezej jest zerwac niz, gdy sie razem nie mieszka. Mieszkanie czesto jest wynajmowane, a wtedy pojawia sie problem, kto ma sie wyprowadzic. Poza tym po kilku latach mieszkania razem ma sie wspolne rzeczy. My z TZ kupilismy wspolnie telewizor, mamy wspolnie zakupiona mikrofalowke, pralke i kilka innych rzeczy. Ja wnioslam do wspolnego gospodarstwa na przyklad piekarnik, a TZ swoj komputer, wiec jesli sie zrywa to trzeba te wszystkie rzeczy zabrac, a wspolnymi ciezko sie podzielic. Poza tym osoba, ktora zostaje nagle ma braki w wyposazeniu, a wyprowadzajaca sie raczej do samochodu osobowego wszystkiego nie zaladuje.
Gdy sie razem nie mieszka, zerwanie ze soba to jedynie emocjonalna kwestia.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 48
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#146 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
iga byłaś z mężem ledwo ponad rok... byl tu juz jakiś watek o dziewczynie co wzięła ślub po 5 miesiącach znajomości, jakbym czytała o Tobie, nie jestem złośliwa, po prostu większość osób mówi o długich związkach a jak byłaś z nim tak krótko a nie układało się wam to nie dziwota że nie było tak ciężko zerwać.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#147 | |
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#148 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Wrzucę swoje 3 grosze...:
Ze swoim poprzednim facetem mieszkałam prawie 3 lata. To były lata zgrzytów, awantur ale mam też miłe wspomnienia. Zerwałam z nim, bo wg mnie ten związek nie miał przyszłości, zresztą on wprost mówił, że nie chce ślubu, bo jest dobrze tak jak jest. Z kolejnym chłopakiem zamieszkałam bardzo szybko, bo w ciągu miesiąca, z tym że znaliśmy się już kilka lat. Teraz, po 1,5 roku wspólnego mieszkania postanowiliśmy wziąć ślub, bierzemy go w lipcu 2010. Jest cudownie, w porównaniu do poprzedniej sytuacji to teraz mam raj na ziemi. Zawsze będę powtarzać, że najlepiej poznać człowieka mieszkając z nim! Okruchy chleba na desce do krojenia, obwieszone brudną bielizną krzesła, sterty garów w zlewie, druty, gwoździe i inne szpeje na pułkach... masa drobnych rzeczy, które mogą wkurzać i których nie będziecie widzieć dopóki nie zamieszkacie razem. A jeśli Twój chłopak nie chce ślubu, to zastanów się, czy ten związek ma sens. Bo wg mnie życie z kimś takim nie ma sensu.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#149 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 137
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Ja z dwoma moimi byłymi mieszkalam, ale było tak bo chcielliśmy być blisko siebie.. nie było wtedy planowania ślubu.. ale ja gdzieś po cichu o tym myślałam..
z pierwszym rozstaliśmy się już po niecałych 3 miesiącach wspólnego mieszkania.. szybko okazało się że takie życie nie dla mnie.. do tego wtrącała się jeszcze jego mamusia, nosiła nam obiadki i przychodziła sprzątać nasze mieszkanie pod naszą nieobecnośc... Taka wizja mnie przeraziła.. ![]() Z drugim zamieszkaliśmy po1,5 roku bycia ze sobą.. początkowo ja mialam to mieszkanie wynająć tylko dla siebie, ale on bardzo chciał zamieszkać ze mną, wiec wynajęliśmy je razem... po pól roku sie wyprowadził.. nasz związek się rozpadał a potem znowu się schodziliśmy.. Mimo wielkiej miłości tu również przerażała mnie wizja spędzenia całego życia z tym człowiekiem, bo stałabym się typową kurą domową.. Na mieszkanie płaciliśmy po równo razem, tak samo z wyżywieniem, zbieraliśmy paragony za cały miesiąc apotem rozliczaliśmy kto ile wydał.. Do tego on miał takie podejście że to ja powinnam sprzatać, prać i gotować.. mnie sie to bardzo nie podobało bo oboje pracowaliśmy i za wszystko płaciliśmy po równo.. Póxniej przerodzilo sie to juz w walkę, w zlośliwości.. w moje-Twoje.. Jak pytalam czy tak miałoby wyglądać nasze zycie po śłubie, że też będziemy dzielić rachunki na pół, a jak będą dzieci?? to też będziemy ich wydatki dzielic po połowie?? Odpowiedź była: no jasne że tak.. Więc podziękowalam za takie życie.. Nie oczekiwałam by mnie utrzymywał, ale taka postawa tez była dla mnie nie do przyjęcia, bo widać było że nie można na faceta liczyć.. echh długo by opowiadać.. W kazdym bądź razie ja bardzo się cieszę że miałam możliwość wspólnego mieszkania z mężczyznami, którzy mogli by byc moimi mężami.. dzięki temu nawet nie pojawiły się powazne dyskusje na temat ślubu... Z moim mężem równiez najpierw zamieszkaliśmy, a potem zaczęliśmy myśleć o ślubie, ale to już inna bajka.. własciwie życie z nim jest jak bajka.. Jest tak jak sobie wymarzyłam bedąc z tamtymi poprzednimi.. Jest podział obowiązków - co wyszło samo od siebie, nie tylko ja gotuję i sprzątam.. nie ma mowy o jakimkoliwiek wyliczaniu co kto ile?? Uważam że jest tak jak być powinno, typowy związek partnerski... czego życze każdej kobiecie.. ![]()
__________________
KAMILA http://lb3f.lilypie.com/VUF1p1.png DANIEL http://lb1f.lilypie.com/NDH2p2.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#150 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 14
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
OWCApieTrzaKowa najgorsze jest to,że z jednej strony bardzo bym chciała mieszkać już razem, a z drugiej kiedyś sobie powiedzałam że dopóki nie będzie nas stać na własne mieszkanie to ani z jego ani z moimi rodzicami mieszkać nie będziemy. Nistety wiem że po ślubie napewo będziemy dalej mieszkać z jego mamą bo taka jest sytuacja więc w tym względzie się nic nie zmieni. Przez to że bardzo szybko stałam się niezależna finansowo pomagałam dużo moim rodzicom a teraz nie dość że im nie pomogę to jeszcze sama będę potrzebowała pomocy. Wiem że mój TŻ jest kochany mówiąc że mi pomoże i damy sobie radę, ale chyba problem tkwi gdzieś głębiej w moim myśleniu i strasznie ciężko mi to zmienić. Co do ogólnej dyskusji nie ulega wątpliwości, że mieszkając przed ślubem ludzie poznają lepiej swoje nawyki i siebie na wzajem, ale prawdą jest też że po 30 latach małżeństwa nasz współmałżonek nas zaskoczy jakimś zachowaniem bo ludzie się zmieniają pod wpływem innych i nigdy nie poznamy nikogo na "wylot" nawet kiedy nam się wydaje że tak jest. Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie.
__________________
13.08.2011 - ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:40.