W nas młodych mamach siła :D (mamusie do 23 roku życia)

[bravurka]

Napisane przez Puma13

Bravurka, a jak dzisiaj Patryczek się czuje?

niedawno od niego wrocilismy. niestety krotko bylismy bo tż do pozna pracował i zanim przyjechalsmy to juz nas wyganiali;/
ja niestety widzialam go tylko z daleko bo nie wolno mi wchodzić
jak przyszlismy to mały nie spał tak jak by czekał na nas
czuje się juz chyba coraz lepiej a jego stan się poprawia. mysle że za 3 miesiące juz w domu bedzie:rolleyes :

[iwciag]

Napisane przez bravurka

niedawno od niego wrocilismy. niestety krotko bylismy bo tż do pozna pracował i zanim przyjechalsmy to juz nas wyganiali;/
ja niestety widzialam go tylko z daleko bo nie wolno mi wchodzić
jak przyszlismy to mały nie spał tak jak by czekał na nas
czuje się juz chyba coraz lepiej a jego stan się poprawia. mysle że za 3 miesiące juz w domu bedzie:rolleyes :

to super, że wszystko zmierza ku dobremu! Dzielna z Ciebie mama-ale synuś to zuch pierwsza klasa!

[bravurka]

Napisane przez iwciag

to super, że wszystko zmierza ku dobremu! Dzielna z Ciebie mama-ale synuś to zuch pierwsza klasa!

nom oby tak dalej.
ja tam wcale dzielna nie jestem
ale mój synek bardzo
dzisaj kończy 10 dni

[iwciag]

Napisane przez bravurka

nom oby tak dalej.
ja tam wcale dzielna nie jestem
ale mój synek bardzo
dzisaj kończy 10 dni

jesteś jesteś!

[Puma13]

Bravurka, oczywiście że jesteś dzielna, ja jak miałam leżeć 8 dni z małą w szpitalu, bo miała żółtaczkę, to nie mogłam doczekać się wyjścia, a swoją drogą, w tym szpitalu gdzie ja rodziłam, to gdy dziecko musi zostać dłużej, np gdy urodzi się wcześniaczek, to mama zostaje z nim tak długo, aż malucha nie wypiszą do domu. Szkoda, że we wszystkich szpitalach tak nie jest.

[niunka22]

U nas w szpitalu też tak jest ze mama zostaje z dzieckiem do póki dziecka nie wypisza...! Ja też ze swoim synkiem lezałam 2 tygodnie bo miał silne zapalenie płuc ale on miał już 5 tygodni i całe świeta Bożego narodzenia spedziliśmy w szpitalu

[bravurka]

ja niestety musze do małego codzinnie dojedzac ok. 50 km

[niunka22]

bravurka współczuje tych dojazdów ale to na pewno sama radość jak do niego jedziesz... Tylko szkoda że tak daleko masz Trzymaj sie cieplutko.

[bravurka]

Napisane przez niunka22

bravurka współczuje tych dojazdów ale to na pewno sama radość jak do niego jedziesz... Tylko szkoda że tak daleko masz Trzymaj sie cieplutko.

narazie troszke mniej raodści bo nawet dotknąc go nie moge
a jak przyjedzamy do niego z tż to mam wrażenie tak jak by na nas czekał

[iwciag]

Napisane przez bravurka

narazie troszke mniej raodści bo nawet dotknąc go nie moge
a jak przyjedzamy do niego z tż to mam wrażenie tak jak by na nas czekał

na kogo ma czekać ja nie na rodziców A Ty się bravurka kuruj i nie dawaj się więcej żadnej chorobie

[poiglot91]

Witam was dziewczyny
nie odzywalam sie troche bo mialam troche problemow ale naszczescie po burzy wychodzi slonce wiec i u nas wkoncu zaswiecilo
widze bravurko ze sobie swietnie radzisz i jestes silna bardzo silna psychicznie i dzielna
3mam ciagle kciuki za twojego syneczka i ciebie

[paulina5172]

hej
też miałam troszke problemów ale już oki
a teraz znowu teściowa zwłoch przyjechała i wcale sie z tego powodu nie ciesze ....

[...:::kizia:::...]

Napisane przez paulina5172

hej
też miałam troszke problemów ale już oki
a teraz znowu teściowa zwłoch przyjechała i wcale sie z tego powodu nie ciesze ....

Łączę się w bólu. a ja kompa popsulam i dopiero teraz neta mam, łamaga ze mnie
Paulina na spacer umawiamy się jak do krk przyjade, a jutro wyjezdzam.

[paulina5172]

kizia daj zna jak wrócisz..
moje dziecie dzisiaj przeszło samo siebie spała przez cały dzień robiła tylko przerwy na jedzonko <wow> to chyba przez tą pogode

[iwciag]

Napisane przez paulina5172

kizia daj zna jak wrócisz..
moje dziecie dzisiaj przeszło samo siebie spała przez cały dzień robiła tylko przerwy na jedzonko <wow> to chyba przez tą pogode

jak ja zazdroszczę czytając o tych dniach pełnych snu

[bravurka]

Napisane przez poiglot91

Witam was dziewczyny
nie odzywalam sie troche bo mialam troche problemow ale naszczescie po burzy wychodzi slonce wiec i u nas wkoncu zaswiecilo
widze bravurko ze sobie swietnie radzisz i jestes silna bardzo silna psychicznie i dzielna
3mam ciagle kciuki za twojego syneczka i ciebie

dziekuje za kciuki
z małym coraz lepiej

[niunka22]

Iwciag - Ja niestety miałam tak jak Ty mój Kacper jak był mniejszy to wogóle nie chciał spac a jak spał to bardzo kruciutko z 15 min i koniec.miał kolke wiec mu sie zresztą nie dziwie ze nie mógł spać jak go brzuszek bolał Ale teraz juz jest ok śpi 2 razy dziennie nieraz nawet 3 po ok 2 godz wiec juz jest ok. Przynajmniej można wszystko w domu zrobić...

[iwciag]

Napisane przez niunka22

Iwciag - Ja niestety miałam tak jak Ty mój Kacper jak był mniejszy to wogóle nie chciał spac a jak spał to bardzo kruciutko z 15 min i koniec.miał kolke wiec mu sie zresztą nie dziwie ze nie mógł spać jak go brzuszek bolał Ale teraz juz jest ok śpi 2 razy dziennie nieraz nawet 3 po ok 2 godz wiec juz jest ok. Przynajmniej można wszystko w domu zrobić...

czyli muszę poprostu przeczekać i być dobrej myśli, że może z czasem polubi sen
A powiedz tyle się mówi kolce, a jak to faktycznie wygląda? Czytałam na ten temat nie raz, ale wiadomości z pierwszej ręki najlepsze

[poiglot91]

Napisane przez paulina5172

hej
też miałam troszke problemów ale już oki
a teraz znowu teściowa zwłoch przyjechała i wcale sie z tego powodu nie ciesze ....

Moja tez jest we wloszech

dasz rade wytrzymac

[alkamor]

Napisane przez niunka22

Iwciag - Ja niestety miałam tak jak Ty mój Kacper jak był mniejszy to wogóle nie chciał spac a jak spał to bardzo kruciutko z 15 min i koniec.miał kolke wiec mu sie zresztą nie dziwie ze nie mógł spać jak go brzuszek bolał Ale teraz juz jest ok śpi 2 razy dziennie nieraz nawet 3 po ok 2 godz wiec juz jest ok. Przynajmniej można wszystko w domu zrobić...

Mój tylko przez pierwsze dni jak wróciliśmy ze szpitala tak spał teraz ma prawie pół roku i robi w ciągu dnia około 3 drzemki bo ciężko to nazwać spaniem...po 15 min.....jak kiedyś u mojej mamy usnął na 2 godziny to chodziłam i sprawdzałam czy oddycha bo nie wierzyłam, że on tyle śpi

Teraz też "śpi" ciekawe ile pośpi

Co do spacerów...kurczę mój Kuba to normalnie taki "mieszczuch", że lepiej nie mówić...jak pójdziemy z nim np do lasu czy nad rzekę bo mamy blisko to jest wycie w wózku a jak chodnikiem idziemy, że ludzie chodzą, samochody jeżdżą to jest OK....I daj tu dziecku trochę świeżego powietrza

[niunka22]

iwciag- myśle że każde dziecko przechodzi inaczej kolke, u mojego Kacpra to było tka że wogole nie mógł jesc....2 godz trwało karmienie a on całe przepłakał....az było słychać jak mu w brzuszku zbieraja sie gazy...bardzo sie dziecko męczy i to tak przy kazdym jedzeniu miał. trwało to tak do ok.4 miesiaca,już myslałam że nie wytrzymam z tą jego kolką a najgorzej było w nocy, a jadł co 3 godziny,z czego 2 godz go karmiłam przespał sie troszke i zaraz sie budził głodny bo dużo nie mógł zjeść przez ból brzuszka. Tragedia, ale na szczeście wszystko sie skończyło.
Mam nadzieje że przy 2 dziecku to mnie ominie....

[alkamor]

Napisane przez niunka22

iwciag- myśle że każde dziecko przechodzi inaczej kolke, u mojego Kacpra to było tka że wogole nie mógł jesc....2 godz trwało karmienie a on całe przepłakał....az było słychać jak mu w brzuszku zbieraja sie gazy...bardzo sie dziecko męczy i to tak przy kazdym jedzeniu miał. trwało to tak do ok.4 miesiaca,już myslałam że nie wytrzymam z tą jego kolką a najgorzej było w nocy, a jadł co 3 godziny,z czego 2 godz go karmiłam przespał sie troszke i zaraz sie budził głodny bo dużo nie mógł zjeść przez ból brzuszka. Tragedia, ale na szczeście wszystko sie skończyło.
Mam nadzieje że przy 2 dziecku to mnie ominie....

współczuję.....na s na całe szczęście kolki ominęły całkowicie

[iwciag]

Napisane przez niunka22

iwciag- myśle że każde dziecko przechodzi inaczej kolke, u mojego Kacpra to było tka że wogole nie mógł jesc....2 godz trwało karmienie a on całe przepłakał....az było słychać jak mu w brzuszku zbieraja sie gazy...bardzo sie dziecko męczy i to tak przy kazdym jedzeniu miał. trwało to tak do ok.4 miesiaca,już myslałam że nie wytrzymam z tą jego kolką a najgorzej było w nocy, a jadł co 3 godziny,z czego 2 godz go karmiłam przespał sie troszke i zaraz sie budził głodny bo dużo nie mógł zjeść przez ból brzuszka. Tragedia, ale na szczeście wszystko sie skończyło.
Mam nadzieje że przy 2 dziecku to mnie ominie....

dzięki-dobrze, że już macie to za sobą

[niunka22]

Ale cicho na tym wątku...!!!
Widze że mlode mamusie nie mają czasu na pisanie...

[AgaMili]

Ja tu zagladam codziennie ale czasem nie mam czasu napisac. Milenka byla ostatnio strasznie absorbujaca. Nic nie moglam zrobic, chyba ze z nia na rekach. Placz o wszystko, wymuszanie, zlosc, wszystko na nieee itd. Ale dzis juz jest lepiej. Siedze u rodzicow, mala sie bawi z moim bratem. A tak poza tym nuda u nas
Za 2 tygodnie jedzemy na maly urlop nad morze - 3-4 dni
Tyle o nas,
Bravurka i jak Patryczek dzisiaj? I jak Twoje przeziebienie?
Poza tym co u was dziewczyny?

[cinusiowa]

Hej Mamuśki

Dołączam do was, ale za wiele dzisiaj nie napiszę, bo już późna godzina i czas spać.
Dodam tylko, że dzisiaj moja córeczka Nina kończy 2 miesiące
Ehhh... jaka ona dorosła już...
Ja za 3 tygodnie skończę 27 lat więc mam nadzieję, że nikt mnie stąd nie pogoni.
A i widzę tu kilka mamusiek z naszego majowo-czerwcowego 2009 wątku---> hej kobitki

[poiglot91]

Napisane przez cinusiowa

Hej Mamuśki

Dołączam do was, ale za wiele dzisiaj nie napiszę, bo już późna godzina i czas spać.
Dodam tylko, że dzisiaj moja córeczka Nina kończy 2 miesiące
Ehhh... jaka ona dorosła już...
Ja za 3 tygodnie skończę 27 lat więc mam nadzieję, że nikt mnie stąd nie pogoni.
A i widzę tu kilka mamusiek z naszego majowo-czerwcowego 2009 wątku---> hej kobitki

oo cinusiowa!
ale sobie zielen walnelas hehewitaj witaj czemu mialby cie ktos poganiac stad??


Agamili ale fajnie zazdroszcze tego wypadu nad morze, ja tez chcejednak moj synek jest zamaly i karmienie piersia mi to narazie uniemozliwa tylko bysmy sie wymeczyli
moze za rok!

niunka z tym czasem to bywa roznie

alkamor ale cwaniaczek z twojego maluszka hehehedobre
moj to gdzie by nie byl to zadowolony ze jest na dworzu

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

bravurko jak tam u was???

[alkamor]

Napisane przez poiglot91

alkamor ale cwaniaczek z twojego maluszka hehehedobre
moj to gdzie by nie byl to zadowolony ze jest na dworzu

no mój jak był mały i jeszcze jeździł w gondoli(a na spacerówkę dość wcześnie się przerzuciliśmy bo się zwyczajnie nie mieścił) to ledwo dochodziłam z nim do końca bloku a on już spał...i tak potrafił cały spacer....a teraz nie ma już tak pięknie i właśnie jak na dworku jest za spokojnie to zaczyna się bulwers

[Puma13]

Cinusiowa witam
Pojechaliśmy na weekend na wieś, mała się wyszalała. Teraz to chyba odsypia. W sobotę tak podobało się jej w piaskownicy, że nie chciała wyjść Na siłę musiałam ją zabrać, bo zasypiała głową w piasku

My już też zapomniałyśmy, co to spanie na spacerze, ale to dobrze, bo przynajmniej można coś zrobić potem w domu.

[alkamor]

Napisane przez Puma13

My już też zapomniałyśmy, co to spanie na spacerze, ale to dobrze, bo przynajmniej można coś zrobić potem w domu.

ale u mnie niestety jedno nie idzie w parze z drugim w domu potem też nie chce spać