|
|
#121 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 235
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Ja 4 lata temu straciłam pieska. I pomimo że ból po stracie był straszny już po tygodniu wzięłam ze schroniska nowego. Nie, nie zastąpił mi Kory ale pomógł pokonać ból.
Kora była bardzo stara (21 lat) byłam przygotowana na Jej odejście i pożegnałam się z Nią.
|
|
|
|
|
#122 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
odzywałam się na pierwszej stronie, teraz nadrabiam... więc czas na mnie
Luiza lat 24, magister filozofii i etyki, bez pracy, tymczasowo nie robię nic (dosłownie nic) - nie mam chęci, siły nie wiem czego jeszcze... taką sinusoidę trochę mam raz na górze raz na dole mogłabym schudnąć z 5 kilo ale jakoś to nie to mnie przytłacza z cech fizycznych co w sobie lubię hmmm piersi (nie to, że są wielkie bo nie są, po prostu je lubię ) i oczyco jest moim problemem... podobnie jak motylek, straciłam faceta mojego życia... wyśnionego... tego jedynego... nigdy nie miało to większego sensu (bycie z nim) i ten związek raczej nigdy nie miał przyszłości jednak mimo to weszłam w to całą sobą, zrezygnowałam ze wszystkiego (dla niego) a on mnie po prostu olał. Nadal utrzymujemy kontakt, nawet teraz dba o mnie bardziej niż gdy byliśmy ze sobą... ale to jest tak toksyczny układ, że dosłownie rzygać mi się chce jak o tym pomyślę... zżera mnie to psychicznie... też kocham MJa co do kwestii psa... już tu pisałam... Rodman umarł 22.02 od tego czasu nic nie jest takie samo (mam drugiego psa i kota - nijak to sie ma do ukojenia mojego bólu - jest jeszcze większy) Roda zawsze traktowałam jak syna, wzięty od suki jak miał 3 tygodnie, karmiłam go butelką, przytulałam do cyca, miałam wtedy tylko 12 lat jednak mimo wszystko był dla mnie całym światem, nigdy nie miałam problemu z tym, żeby wyjść z nim na dwór czy przerzucaniem innych obowiązków, mimo, że kundel nigdy niczego mu nie brakowało (może nie chodził do salonów piękności - ale sądzę, że nie byłoby to dla niego przyjemnością), nigdy nie chorował, aż do stycznia tego roku, okazało się, że ma raka śledziony z przerzutami na wątrobę mimo, że wet najpierw mówił, że to nerki, potem kleszcz potem milion innych chorób... tęsknię za nim każdego dnia i pierwszy raz w życiu czuję się samotna... jak siedze przed kompem cały dzien nie mysle, ale jak kłade sie do łózka obok mnie kładzie sie Rex to momentalnie mam przed oczami obraz jak Rodman umierał w moich ramionach... nigdy tego nie zapomne i zawsze bede za nim teskniła... pamietam jak krzyczałam do mamy, że bez niego ja juz nie chce żyć i chciałam umrzeć, naprawde chciałam, ale wtedy dostałam kilka głupich esów i wiedziałam, że sa na swiecie osoby, które mnie kochaja i nie moge im tego zrobic bo beda czuły ten sam ból jaki ja teraz czuje...
__________________
|
|
|
|
|
#123 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Mam tak samo jak Wy, mimo że został mi jeszcze jeden pies to nie zastąpi mi jej...
|
|
|
|
|
#124 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Wiadomości: 7 347
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Luśka
Przetrwamy to!
__________________
|
|
|
|
|
#125 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Motylku oby ale jak to mówią "każdy koszmar się kiedyś kończy" teraz też ta cała świąteczna afera, sprzątasz, wypruwasz z siebie flaki po to, żeby 5 minut po zajęciu miejsca przy stole wszyscy się pokłócili...
znalazłam myszę w ogródku, tata chciał ją zabić ja chciałam złapać do pudełka (żeby ją wynieść gdzieś do lasu) - spitoliła nie wiem gdzie teraz jest ale ważne, że żyje
__________________
|
|
|
|
|
#126 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: na prawo od wisły
Wiadomości: 1 876
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Cytat:
Wspolczuje Ci i powiem ze czas leczy rany... Moj dog odszedl nagle, nikt sie tego nie spodziewal, cos mu bylo ale co nikt nie wiedzial co dokladnie, przyszedl po ostatniej wizycie u weterynarza i 20min czy 10 pozniej umarl (nie lubie mowic ze zdechl) wsrod moich lez i rozpaczy. Niestety odchorowuje to nadal bo byl moja JEDYNA radoscia i powodem dla wstania rano. Teraz to szkoda gadac
|
|
|
|
|
|
#127 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 235
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
a ja dziś dostałam pierwszą w życiu jedynkę
|
|
|
|
|
#128 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 1 571
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
W której jesteś klasie ?
![]() Ja tam nigdy nie miałam nic przeciwko, zdrowej, porządnej jedynce
__________________
"Sumienie nie powstrzymuje od grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi." Jean Cocteau
|
|
|
|
|
#129 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 235
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
w pierwszej gimnazjum
.przez cała podstawówkę nie miałam ani jednej 1 ani nawet 2. Nie jestem kujonką, ale zawsze umiałam chociaż na 3. To ze sprawdzianu z chemii miałam 13 punktów na 20 i dała mi jedynkę. Ja uważam że to niesprawiedliwe ale "uczniowie i ryby głosu nie mają"
|
|
|
|
|
#130 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Pamiętam jak dostałam pierwszą 2, łzy mi w oczach stały...jak to dobrze, że ja nie mam jeszcze chemii...
|
|
|
|
|
#131 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 67
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
hej laski
moge do was dolaczyc? i ja stracilam sens zycia. brak milosci, brak znajomych, brak pracy tak mnie przytlaczaja ze nie widze sensu jutra. nie mam motywacji do niczego, nie mam motywacji do niczego i wogole jest do dupy. niby jestem wesola, lubie sie posmiac, ale w srodku czuje sie taka pusta, glupia idiotka, ktora nie nadaje sie do niczego. moja samoocena spadla jak zerwal ze mna facet. stwierdzil ze nie umie mnie pokochac od tego momentu twierdze ze skoro nie umial sie we mnie zakocha, to ze nie jestem warta tego uczucia. naszczescie mam jedna kumpele, ktora mniej wiecej ma podobne problemy do moich, ale i tak czuje sie taka samotna. jak sie z tego wygrzebac ? macie jakies rady dziewczynki?---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ---------- Cytat:
widze ze jest nas wiele..
|
|
|
|
|
|
#132 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 1 571
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
[1=6291cc2e5cca5cd6ab177e5 efe4c5e0758342977;1859489 8]w pierwszej gimnazjum
.przez cała podstawówkę nie miałam ani jednej 1 ani nawet 2. Nie jestem kujonką, ale zawsze umiałam chociaż na 3. To ze sprawdzianu z chemii miałam 13 punktów na 20 i dała mi jedynkę. Ja uważam że to niesprawiedliwe ale "uczniowie i ryby głosu nie mają"[/QUOTE]No cóż ... na nauczycieli niestety nic nie poradzisz. Jak nauczyciel się uprze, to nie ma zmiłuj. Cytat:
. Potem do 6 klasy byłam mądrym dzieckiem i zawsze miałam pasek, a od gimnazjum ziuuuuuuuum - w dół. Pamiętam, że bardzo przeżywałam jak pierwszy raz oddałam pustą kartkę na sprawdzianie - potem już nigdy nie oddałam pustej. Zawsze rysowałam na niej coś dotyczącego przedmiotu .Cytat:
Witamy Może jakoś ożywimy ten wątek, bo póki co troszkę umiera . Wiem jak to jest - ja też zawsze wesoła, zabawna, uśmiechnięta a zawsze tylko czekam żeby już iść do domu i zdjąć ta maskę z twarzy ... czasem nie wytrzymuje w towarzystwie, to potem ludzie się mnie boją Ale teraz u mnie jest troszkę lepiej, może to pogoda tak wpływa. A co słychać u Was Dziewczynki ? Jakieś zmiany ?
__________________
"Sumienie nie powstrzymuje od grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi." Jean Cocteau
|
||
|
|
|
|
#133 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 67
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Cytat:
bo ja stracilam sens zycia wlasnie przez samotnosc, przez to ze nie mam wiekszej grupy znajomych ( tylko jedna przyjaciolke), no i ze facet mnie zostawil itp. moze gdybym byla domatorem to by mi sie to podobalo, ale mnie rozsadza energia, lubie imprezowac, a teraz jestem skazana sama na siebie nawet nie ma z kim wyjsc na spacer, bo przyjaciolka przygotowuje sie do matury. niewiem czy to czasem nie jakas choroba psychiczna hehe bo mam brak motywacji, i czasem mam najgorsze mysli. boje sie ze wkoncu cos sobie zrobie, i na wieczor nachodza mnie wlasnie takie lęki. co o tym sadzisz? a ty przez co stracilas sens zycia ?
|
|
|
|
|
|
#134 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 1 571
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Cytat:
Wiem że wieczory są najgorsze - ja też czasem siedze i zastanawiam się co jest ze mną nie tak, czy to ja sama doprowadziłam do takiego stanu, czy może powinnam się jakoś leczyć ? I też mam chwile że boję się że coś zrobię sobie, komuś bliskiemu czy po prostu komuś kogo spotkam w złym momencie na ulicy. Faceci oczywiście . Zabili we mnie całą radość życia.
__________________
"Sumienie nie powstrzymuje od grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi." Jean Cocteau
|
|
|
|
|
|
#135 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Witaj, Lacoste.
Co u Was, dziewczyny? Samopoczucie poprawiło się na wiosnę? |
|
|
|
|
#136 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 67
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Cytat:
wsumie mamy podobna sytuacje, tyle ze mi dochodzi jeszcze nerwica. ona mi sie chyba nasilila i niewiem co mam robic ![]() ---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ---------- Cytat:
nie jestem domatorka,. i skreca mnie jak msuze siedziec w domu. jak siedze np 4 dni pod rzad w domu to czuje sie jak bym byla chora hehe.. co do unikania znajomych mam podobnie jak ty. nie proponuje nic pierwsza nikomu, bo wydaje mi sie ze mysla ze jestem glupia,i ze napewno nie maja ochoty sie wybrac gdzies ze mna itp. poznalam tyle dziewczyn na promocji, a dwie szczegolnie chcialy moj nr, a ja jakos nic nie robie w kierunku tym aby sie z nimi poznac. one zresztom tez nie pisza do mnie pierwsze, wiec wydaje mi sie ze zwatpily w znajomosc ze mna, i mysla ze jestem beznadziejna i wogole do dupy.jak mialam faceta to nie zamartwialam sie tym ze nie mam wielu znajomych, bo mialam jego, moja kumpele i to mi wystarczylo. a teraz? chcialabym poznac jakies dziewczyny i chodzic z nimi na imprezy, na jakies zakupy itd ![]() co do wiosny to ja sie czuje jeszcze gorzej niz jak byla zima, bo teraz wylaniaja sie wszystkie zakochane pary i jest cieplo, chcialoby sie z kims wyjsc na spacerek
Edytowane przez lacoste1 Czas edycji: 2010-04-19 o 15:46 |
||
|
|
|
|
#137 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 235
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
lacoste1 - witaj
ANETKA01 - To chodzisz do 1 gimnazjum i nie masz chemii??? masz fajnie. . Zapisałam sie na dodatkowe zajęcia i nie mam czasu się nudzić. 2 razy w tygodniu lekcje 7.15 - 16.00
|
|
|
|
|
#138 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
No nie wiem czy tak fajnie, bo nasza wychowawczyni uczy chemii i fizyki, powiedziała, że lepiej będzie jeśli będziemy mieli więcej chemii w II klasie, więcej będziemy pamiętać na teście...
Co do poprawy humoru to u mnie też jest jeszcze gorzej...wszystko jest do
|
|
|
|
|
#139 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
x
Edytowane przez Aralka Czas edycji: 2012-01-01 o 14:49 |
|
|
|
|
#140 | ||
|
Rozeznanie
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Aralko, witaj.
Czekamy na kilka słów o tobie.![]() Cytat:
Dla mnie najgorsze są weekendy. Cytat:
I jeszcze ci biegający, ćwiczący ludzie, a ja nie mogę się zebrać, żeby coś zrobić ze swoim tłustym dupskiem. Ja akurat bardzo lubię samotne spacery, zresztą szybko chodzę, a ludziom się nie chce za mną biegaćLacoste, może jeszcze nie jest za późno, żeby odezwać się do tych dziewczyn z promocji? Albo może mogłabyś poszukać wątku wizażanek z twojego miasta, dziewczyny czasem umawiają się na kawę/zakupy w ten sposób. Wiem z doświadczenia jak trudno nawiązać kontakt, ale może się uda? A co do nerwicy-skonsultuj się z lekarzem (bo pewnie się leczysz, prawda?), może on coś doradzi.
|
||
|
|
|
|
#141 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 67
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Cytat:
co do "tlustego dupska" jak sama to nazwalas, to napewno nie jest tak zle mowilas ze nie masz z kim wyjsc itp a ludzie ze studiow ?![]() no pewnie nie jest za pozno, ale niewiem czy robic pierwsza krok skoro one sie nie oddzywaja. pewnie tak jak pisalam wczesniej zwatpily w znajomosc ze mna heh.. nerwicy nie lecze. zawsze myslalam ze poradze sobie sama z tym, i owszem bywalo raz lepiej raz gorzej, ale takiego stanu jak teraz jeszcze nie mialam. dzis umowilam sie do psychologa pierwszy raz i termin dopiero na 18 maja ;/ czemu ten watek przeniesiono do wizazowych spolecznosci? przeciez z tego co mi sie zdaje to on byl w intymnym nie? no chyba ze mi sie pomylilo cos hehe
Edytowane przez lacoste1 Czas edycji: 2010-04-19 o 22:59 |
|
|
|
|
|
#142 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Nie, chyba zawsze był wspołecznościach.
Dobrze że umówiłas się do psychologa. Może po opanowaniu nerwicy wszystko się naprawi.![]() Co to za promocja, na której poznałaś te dziewczyny? Jeśli się dobrze dogadywałyście, to może jednak warto. Jakoś tak się złożyło, ze większość moich bliższych znajomych na studiach jest z Warszawy, więc mają tu swoich długoletnich przyjaciół, chłopaków, rodziny, swoje sprawy, zainteresowania. Studia też trochę czasu pochłaniają i po prostu trudno nam się umówić na jakieś wspólne wyjście. Niestety żadna z moich dawnych koleżanek nie studiuje w Wawie, no i klops.
|
|
|
|
|
#143 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 67
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Cytat:
no ja ogolnie stoje na promocjach np jogurtow, kawy itp :P i kazda z nich poznalam na innej promocji. duzo dziewczyn poznaje, ale po tych widzialam ze chca mnie poznac. one pierwsze zaproponowaly wymienienie sie numerami. no i zaczelysmy pisac, a potem jakos kontakt sie urwal bo ja nie lubie pierwsza sie oddzywac moze i to blad, niewiem.. ta samotnosc strasznie mnie przytlacza.. brak mi faceta, wpadlam w kompleksy,i jak widze zakochane pary to czuje sie gorsza.. ty chociaz masz cel jakis w zyciu- zdac studia.. chcialabym isc na studia tak jak ty. znajac zycie tam bym poznala wielu ludzi.. a tak to co mi pozostalo? tylko znalesc prace ![]() a wlasnie mialam spytac, dlaczego wpadlas w ta czarna dziure przez facetow ?:P jesli niechcesz nie odp ;p heheh Edytowane przez lacoste1 Czas edycji: 2010-04-19 o 23:51 |
|
|
|
|
|
#144 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Jeśli już to przez brak facetów, który tylko wzmaga moje kompleksy.
Nie wiem, dopadło mnie jakieś poczucie niespełnienia, nie mam czasu ani motywacji do rozwijania zainteresowań, nie jestem zadowolona ze studiów, ale wiem, że ich zmiana była głupotą i wywołałaby totalną burzę w domu, a nasze stosunki rodzinne są wystarczająco pogmatwane, czuję się totalnym zerem, a nie mam siły niczego w sobie zmieniać i w ogóle. Zawsze miałam tendencję do wpadania w doły, a ostatnio po prostu mi się pogorszyło.Dlaczego nie możesz iśc na studia? Edytowane przez elsha Czas edycji: 2010-04-20 o 00:00 |
|
|
|
|
#145 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 67
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Cytat:
czemu nie jestes zadowolona ze studiow? a wiesz ze musisz robic cos dla siebie, a nie dla rodzicow? jesli czujesz ze to nie te studia chcialabys skonczyc, to moze warto pomyslec faktycznie nad zmiana kierunku? wiesz niejestem zadnym psychologiem ( a chyba nawet sama go potrzebuje), ale powiem ci ze to nie twoich rodzicow zycie, ale twoje, i to ty musisz nim umiejetnie pokierowac, aby to tobie bylo potem dobrze w zyciu.hehehe ale to ujelam ![]() tez sie czuje totalnym zerem, jestem ledwo co koncze liceum, brak perspektyw na dobre zycie.. najwazniejsze to musze wziasc sie w garsc, i zaczac szukac pracy. bo przeciez nie bede wieki zyla z promocjii heh.. a czemu nie moge isc na studia? bo jestem totalnym nieukiem i nawet nie wiem czy zdam mature ..dzis mam lepszy humor, a ty? Edytowane przez lacoste1 Czas edycji: 2010-04-20 o 12:01 |
|
|
|
|
|
#146 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
też mogę się dołączyć ; ) może sens życia to za dużo powiedziane. ale generalnie zaczyna mnie powoli dobijać fakt, że zaangażowanie w jakiekolwiek znajomości między ludzkie nie przekłada się na jakość tych znajomości, prędzej czy później okazuje się, że są bardzo jednostronne i płytkie. Zastanawiam się z czego to wynika, czy nie mam szczęścia, czy coś chrzanię na samym początku..
__________________
![]() Edytowane przez miss_seepy Czas edycji: 2010-04-20 o 12:24 |
|
|
|
|
#147 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 207
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
podłączam się...
niestety ;( czuję sie szara, wyprana z uczuć, z wszelkich emocji.. nic mi się nie chce.. nie czuję się szczęśliwa.. ot. po prostu stopniowo tracę mój życiowy optymizm, mobilizację do wszystkiego.. |
|
|
|
|
#148 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Cytat:
Chyba jesteśmy rówieśniczkami, rocznik '91, prawda? (Uprzedzając pytanie: poszłam rok wczesniej do szkoły, dlatego już studiuję. )Ze studiami to trochę bardziej skomplikowana sprawa, nie chce mi się opowiadać. Nie jestem zadowolona, bo muszę wkładać mnóstwo pracy w zdobywanie zawodu, w którym się prawdopodobnie nigdy nie odnajdę, a to trochę przytłaczające. A ty nie myślałaś o jakiejś szkole policealnej albo kursie np. fryzjerskim czy kosmetycznym? Do tego chyba nie trzeba mieć genialnych wyników z matury, a zawsze to fach w ręku i większe możliwości. Miss_seepy, Goraca_czekolado, witajcie i rozgoście się.
|
|
|
|
|
|
#149 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 67
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Cytat:
---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ---------- Cytat:
dobrze dogaduje sie z jedna dziewczyna w klasie, ale nasza znajomosc jest tylko w szkole. ona owszem psize do mnie czasem, lub dzwoni ale jak np mowie zeby gdzies isc moze na jakas imprezke czy cos, to zawsze mowi ze nie ma pieniedzy, i ze pojdziemy jak bedzie miala .. najzwyczajniej w swiecie mnie zbywa. i ja rowneiz sie zastanawiam czy to ja cos zle robie czy co? hmmm..---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ---------- Cytat:
no to jest nas kilka tutaj ktore czuja sie podobnie ja to moblizjacji nie mam wogole nawet do glupiego urzedu mi sie niechce isc heh..
Edytowane przez lacoste1 Czas edycji: 2010-04-20 o 14:17 |
|||
|
|
|
|
#150 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: te, co straciły sens życia...
Nie mam pojęcia, ale dobrze że przynajmniej wiesz, w jakim kierunku chciałabyś iść.
Praca w hotelu to fajna sprawa, a już bycie np. rezydentem wycieczek zagranicznych...Ach...![]() Lacoste, a może szkoła stewardess?
Edytowane przez elsha Czas edycji: 2010-04-20 o 14:17 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:49.



Kora była bardzo stara (21 lat) byłam przygotowana na Jej odejście i pożegnałam się z Nią.



) i oczy

To ze sprawdzianu z chemii miałam 13 punktów na 20 i dała mi jedynkę. Ja uważam że to niesprawiedliwe ale "uczniowie i ryby głosu nie mają"
od tego momentu twierdze ze skoro nie umial sie we mnie zakocha, to ze nie jestem warta tego uczucia. naszczescie mam jedna kumpele, ktora mniej wiecej ma podobne problemy do moich, ale i tak czuje sie taka samotna. jak sie z tego wygrzebac ?


.
Dla mnie najgorsze są weekendy. 
