Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.II

[Kalex]

melduje się w Ii części wątku

u mnie od soboty "lekka" poprawa, może 5 tygodni męki z wymiotami wystarczy

a teraz zabieram się do czytania

[Ray]

a ja nie mam preferencji co do plci w tej ciazy, w pierwszej bardzo chcialam corke, intuicyjnie czulam ze corka i jest corka w tej i corka mi pasuje i chlopczyk Corka bo juz wiem jak sie opiekowac i dziewczynki moga dzielic pokoj i mam kupe fajnych ubranek a chlopiec bo to odmiana i nowe doswiadczenie tak na prawde marzy mi sie 3 dzieciakow wiec pewnie przy 3 bym miala preferencje jakies

zglodnialam ide po banana :Slina:

[mszu]

Napisane przez kasienka1701

Doskonale Cię rozumiem.U mnie teśc pod tym względem doprowadza mnie to szału...Mam ochotę powiedzieć mu coś przykrego,nawyzywac go albo nie wiem co jeszcze,a nie mogę i kotłuje się wszystko we mnie.Tż z kolei niby mówi ,że to córrka będzie,ale widze,że wolałby syna...Odnoszę wrażenie,ze chodzę w ciąży dla kogoś(taka matka do wynajęcia,a jak będzie córka,to będę tą gorszą...Jednego dnia ma to w dupie,a innym razem tak jak ostatnio zbiera mi się na płacz...

Ja po ostatniej rozmowie z tesciem tez poczulam sie jak "inkubator", kotry ma bezpiecznie przenosic i urodzic zdrowe dziecko... tzn ZDROWEGO CHLOPCA. A w tym roku jeszcze u nich Wielkanoc spedzam, jak zaczna mi cos o "wnuku" wyjezdzac to sie spakuje i wroce do domu. Najwyzej zrobie scene jakich malo... mam to gdzies!

[aaannnnnnaaa]

Napisane przez kasienka1701

Hej dziwczyny
Doskonale Cię rozumiem.U mnie teśc pod tym względem doprowadza mnie to szału...Mam ochotę powiedzieć mu coś przykrego,nawyzywac go albo nie wiem co jeszcze,a nie mogę i kotłuje się wszystko we mnie.Tż z kolei niby mówi ,że to córrka będzie,ale widze,że wolałby syna...

Ogólnie wszystko mnie dobija. Nie wiem jak to jest,że jednym wszystko się tak ładnie układa,a innym ciągle wiatr w oczy...
Dobra nawet nie będę zaśmiecać wątku swoimi dołującymi przemyśleniami ...

Miłego dnia

Kochana na pewno nie będziesz niczego zaśmiecać Czasem jest ciężko i pisanie przynosi troszke ulgi..
Często czytanie o gorszych chwilach u innych jakoś pozwala mi nie zwariować ze swoimi jazdami..

Jeśli chodzi o płeć to wydaje mi chore takie pragnienie posiadania np syna czy wnuka..To jakaś dyskryminacja! Ostatnio usłyszałam od ciotki, że ''chłopak to zawsze sobie poradzi"!Co to ma znaczyć?!
Moj Tż marzy o córce i choć wiem, że bedzie się cieszył też synka jest w tym drugie dno- kiepskie kontakty z ojcem, trzech braci w typie macho. Pewnie wydaje mu się, że córeczka będzie łagodna jak owieczka.. powiedział kiedyś, że boi się, bo z synem może nieświadomie powtórzyć się się model z jego rodzinnego domu..

[mszu]

Napisane przez martucha84

no ale podejscie facetow.. wczoraj tesc wyskoczyl - no synu nie zwiodles mnie.. to co to starszy go zawiodl bo ma core? jest malo meski nie jest facetem? kumple mojego meza non stop mowil ibedzie syn bedzie syn zobaczysz bedzie syn.. az im chcialam przywalic... tak na zlosc chcialam zeby byla cora.. bo oni to.... echs...

bosh...jak widac wiekoszc tesciów to jakies oszołomy... ciesze sie ze swoim mam tak rzadko do czynienia.

[Klarissa]

No wiecie syn to "przedłużenie rodu", dziedzic dla nazwiska itd.

[aaneczka1984]

Napisane przez Ray

a ja nie mam preferencji co do plci w tej ciazy, w pierwszej bardzo chcialam corke, intuicyjnie czulam ze corka i jest corka w tej i corka mi pasuje i chlopczyk Corka bo juz wiem jak sie opiekowac i dziewczynki moga dzielic pokoj i mam kupe fajnych ubranek a chlopiec bo to odmiana i nowe doswiadczenie tak na prawde marzy mi sie 3 dzieciakow wiec pewnie przy 3 bym miala preferencje jakies

zglodnialam ide po banana :Slina:

ja tez czuje że będe miła dziewczynke...a moze to nie przeczucie tylko normalne pragnienie posiadania córuni.... bo tz nastawiony jest na chlopa a te jego przeczucia to cos czesto się sprawdzają...
ostatnio od poczatku mówił że bede miał cesarke i co?? nieoczekiwania miałam...
E tam bedzie baba

Ja tez myśle o trójce dzieciaczków, ale będziemy pracować aż pojawi się dzieczynka...może na piątce się skończyć hihi....

Z gorszych wieści to od wczorajszego wieczoru mam straszny ból głowy...normalnie cały przód głowy mnie boli ażpo nochal
Nie brałam żadnych tabletek bo w sumie to nie wiem jakie mogę??
Może coś pomożecie i doradzicie bo cięzko mi funkcjonować,..

martucha....gratuluję synka.... ja tez mam pierwsego synka...no i tz dumny jak paw bo kropla w krople podobny do tatusia jest...może to śmieszne ale nawet uszy ma identyczne

Cos w tym jest że pierwszy synmusi być... mam znajoma która ma dwie córeczki i jak ta dróga sie urodziła to tatuś i teść byli strasznie niezadowoleni...wogóle nie ukrywali tego ze woleliby chłopaka, zwłaszcza ze nie planuja więcej dzieci bo kobieta miała koszmarny poród i strasznie cierpiała. Teść to nawet nie przyjechał dziecka zobaczyć....ale myśle że to wyjątki są ...u nas w rodzinie sami chłopcy się rodzą i wszyscuy na dziewczynki czekają..... no może ja??
ie chce się nakręcac na dziewczynke, bo wiem że synusia tez będe kochała nad życie...

A propo synków...mój dziś strasznie mnie wystraszył. Byliśmy na targu, wróciliśmy do domu, wyciągnełam go z aura i biegał sobie po podwórku, na skunde zniknoł mi z oka...
dosłownie sekude....
ja w szoku , nigdzie go znaleźc nie mogłam, pier na ulice wybiegłam, pozniej do zagłebienia na piwnice, czy nie wpadł przypadkiem....
a mały smyk poszedł za garaz gdzie ciuchy wieszamy na suszenie i siedzi sobie na trawce bawiąc sie klamerkami...
normalnie godzine się telepałam, nie mogłam sie uspokoić....
czuje się winna że go niedopolnowałam:pal a:

[mszu]

Napisane przez Klarissa

No wiecie syn to "przedłużenie rodu", dziedzic dla nazwiska itd.

Szczerze, to sorry, ale mam w d... "przedluzanie rodu", dziedzicznie nazwiska i innego typu dyrdymaly...

[Klarissa]

Napisane przez mszu

Szczerze, to sorry, ale mam w d... "przedluzanie rodu", dziedzicznie nazwiska i innego typu dyrdymaly...

Ja też Ale takie tłumaczenie wydaje mi się jedynym mającym sens, bo jaka inna jest różnica między chłopcem a dziewczynką?

[aaneczka1984]

Napisane przez mszu

Szczerze, to sorry, ale mam w d... "przedluzanie rodu", dziedzicznie nazwiska i innego typu dyrdymaly...

Racja ale to dla nas może byc wszystko jedno... ale ze starszym pokoleniem juz jest inaczej...dziadkokie zawsze marza żeby ich nazwisko ne zagineło.tak juz sie w polskiej tradycji utarło i juz..
My możemy tylko to olać.....

[martucha84]

pandziolka dziekuje

Napisane przez mszu

Ja po ostatniej rozmowie z tesciem tez poczulam sie jak "inkubator", kotry ma bezpiecznie przenosic i urodzic zdrowe dziecko... tzn ZDROWEGO CHLOPCA. A w tym roku jeszcze u nich Wielkanoc spedzam, jak zaczna mi cos o "wnuku" wyjezdzac to sie spakuje i wroce do domu. Najwyzej zrobie scene jakich malo... mam to gdzies!

dokladnie tak... moj ojciec jak sie dowiedzial to sie ucieszyl bo same baby w naszej rodzinie sa.. ale caly czas mowil ze chcialby wuczke taki juz nasz babiarski jest.. a ze strony tescia i tesciowej byla presja.. no i jeszcze tekst nie zawiodles mnie.. buhahaha jakbym byla jego strasyzm synem ktory ma core to bym mu cos powiedziala... a co do INKUBATORA to moj znajomy ostatnio w barze powiedzial do swojej dziewczyny - nie odzywaaj sie ty tylko bylas torba dla mojego syna... no mimo zepowiedzial to w zarcie chyba bym go kopnela..

Napisane przez mszu

bosh...jak widac wiekoszc tesciów to jakies oszołomy... ciesze sie ze swoim mam tak rzadko do czynienia.

dokaldnie tak..

Napisane przez mszu

Szczerze, to sorry, ale mam w d... "przedluzanie rodu", dziedzicznie nazwiska i innego typu dyrdymaly...

ooo i jesczez tekst sredniego szwagra (moj brat ma samych braci jest ich 4) dostaje od niego sms a on no nareszcie facet! bynajmiej nazwisko nie zginie... no szlak to trafi.. bozzzz

[pandziolka]

kurcze ja też nie rozumiem tego "parcia" żeby pierwsze dziecko było płci męskiej moi teściowie też liczą na wnuka,no bo to pierwsze wnuczę a moim rodzicom wszystko jedno.najchętniej to by chcieli parkę - bo moja siostra też jest w ciąży - ale jak będzie dwóch chłopaków,albo dwie dziewczyny to też przecież będą kochać najmocniej na świecie.najważniejsze żeby były zdrowe,a płeć jest najmniej istotna.

ja też raczej nie mam preferencji.czuję,że to może być dziewucha,ale jak będzie synek to też będzie super okaże się 21 kwietnia

[aaannnnnnaaa]

Napisane przez dra

wy tak o seksiku ja mimo ciezkic chwil z wymiotami i mdlosciami miałam ochote,ze ho ho ale gin do 12tc nie kazał,bo dzidzia ma sie spokojnie rozwijać,ale nic sie nie działo wszytsko ok,ale taki typ lekarza,ze lepiej nie,ale raz było to było silniejsze ode mnie jak skonczylam 12tc to tż sie poschizowal i nie chce do tej pory namowilam go z 2 razy,ale on boi sie,a po drugie nie chce stukac dziecka po glowce nawymyslal cos i sie tego trzyma,a ja musze czekac kiedy w koncu zmieni zdanie,ja to jakas dziwna jestem przed ciaza az takiej ochoty ciagle nie mialam a teraz az za bardzo

Mnie temat seksu też nieco martwi, bo odkąd po dwóch tygodniach chorowania pojawiła się u mnie na nowo ochota na amory, mój ukochany zaczął robić uniki.. Mam już mały ciążowy brzuszek i widzę jak on go stresuje, nie może się biedny skoncentrować, wręcz nie pozwala mi na aktywność, spontaniczność.. A co to będzie, kiedy piłka osiągnie większe rozmiary

[aaneczka1984]

aannnnnnnaaaa...nie martw sie, mój tz w pierwszej ciąży tez na poczatku sie stresoał, ale pozniej mu przeszo....poprostu myslal że przez sex zrobi krzywde małemu....

[mszu]

Napisane przez martucha84

dokladnie tak... moj ojciec jak sie dowiedzial to sie ucieszyl bo same baby w naszej rodzinie sa.. ale caly czas mowil ze chcialby wuczke taki juz nasz babiarski jest.. a ze strony tescia i tesciowej byla presja.. no i jeszcze tekst nie zawiodles mnie.. buhahaha jakbym byla jego strasyzm synem ktory ma core to bym mu cos powiedziala... a co do INKUBATORA to moj znajomy ostatnio w barze powiedzial do swojej dziewczyny - nie odzywaaj sie ty tylko bylas torba dla mojego syna... no mimo zepowiedzial to w zarcie chyba bym go kopnela..

Marta, pandziolka Moim rodzicom, tez to jest obojetne, jakiej plci bedzie dziecko... ale tesc i tesciowa sie nakrecili ewidentnie moze dlatego ze sami mieli tylko dwóch synów...
Mi bylo to do pewnego momentu też obojetne czy ON czy ONA, ale jak widze rozczrowanie w oczach Meża jak zaczynam mowic o córce to tak mnie to wkurza, ze jeszcze bardziej nakrecam sie wlasnie na dziewczynkę.
A jesli chodzi o zachowanie twojego "znajomego"... to zostawie to bez komenatarza... moze tylko powiem, ze darowalabym sobie takie "znajomosci"

[Weronisia]

Napisane przez gabisun

A lekarz powiedział czym jest spowodowane krwawienie z szyjki? ja miałam plamienia, spowodowane krwiakiem, leżałam i brałam leki dopóki się nie ewakuował. A byłaś u n iego dzisiaj?

Gibasun, tak byłam u lekarza. Najpierw zadzwoniłam i opowiedziałam, co się dzieje, a ten kazał mi od razu przyjechać.
Zbadał mnie i stwierdził, że krwawi mi szyjka. Na szczęście w macicy jest wszystko OK i dzidziolek też pięknie się rusza i pięknie rośnie.
Nie wiadomo skąd to krwawienie. Kazał odstawić globulki, które brałam od piątku na stan zapalny. Może one podrażniły moją szyjkę.
W środę za tydzień znowu mam przyjść, to się okaże czy coś się poprawiło.
A przez ten czas mam tylko leżeć i nic nie robić

Napisane przez 1985ewa

Ja plamiłam w pierwszym trymestrze 5 razy ale zawsze były to bardzo skąpe plamienia nie wiem co było przyczyną,ostatni raz w 12 tc a potem samo przeszło

1985ewa. Super. Bardzo mnie to pocieszyło

Napisane przez szokoladka74

Weronisia- dbaj o siebie, bardzo się martwię

Szokolodko dziękuję

Napisane przez abz

Jejku, znowu skazana na leżenie? Mam nadzieję, ze to nic poważnego

No niestety. Zaraz sobie przypomniałam jak musiałam leżeć całą pierwszą ciążę. Ale jak porównałam to plamienie z tamtymi krwotokami, to stwierdziłam, że nie mam co narzekać

Dziś już jest lepiej. Plamię tylko ledwo ledwo. Brzuch jeszcze boli i krzyż też.
Mam nadzieję, że wszystko się unormuje.

[martucha84]

Napisane przez mszu

A jesli chodzi o zachowanie twojego "znajomego"... to zostawie to bez komenatarza... moze tylko powiem, ze darowalabym sobie takie "znajomosci"

na szczescie mieszka w irlandii i widujemy go bardzoooo rzadko... ale tragedia... wielka..

Weronisia trzymam za was kciuki zeby bylo ok.... na szczescie z dzidziusiem jest ok... bedzie dobrze

[ninaad]

A ja muszę sobie kupić jakieś spodnie wiosenno-letnie, najlepiej lniane albo coś innego w tym rodzaju, przewiewnego. No i jakąś wiosenną spódniczkę (nie dżinsową). Może któraś z was ostatnio kupowała albo wpadło jej coś w oko w jakimś sklepie albo na all ?

[angelikaw]

Wiecie o.. mój mąż też sobie ubzdurał, że kochając się ze mną zrobi krzywdę dziecku... Oby ten jego strach szybko minął, bo zwariuję

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez ninaad

A ja muszę sobie kupić jakieś spodnie wiosenno-letnie, najlepiej lniane albo coś innego w tym rodzaju, przewiewnego.

też szukam spodni, boi od 2 tyg. czuję się grubsza i cięższa, a najluźniejsze spodnie zaczynają mnie cisnąć. A u nas w mieście jak na złość nie ma (albo jest, tylko doskonale ukryty) sklepu ciążowego ;/

Dziś będąc w Przychodni kobietka w 20tc stwierdziła, że mam wielki brzuch jak na skończone 15tc. Może i ma rację, bo wczesniej takiego nie miałam.

[Klarissa]

Napisane przez aaannnnnnaaa

Mnie temat seksu też nieco martwi, bo odkąd po dwóch tygodniach chorowania pojawiła się u mnie na nowo ochota na amory, mój ukochany zaczął robić uniki.. Mam już mały ciążowy brzuszek i widzę jak on go stresuje, nie może się biedny skoncentrować, wręcz nie pozwala mi na aktywność, spontaniczność.. A co to będzie, kiedy piłka osiągnie większe rozmiary

Ja mam taki sam problem jak... twój mąż. Nie wiem co mam zrobić - mam ochotę, ale się boję. Towarzyszy mi niemiłe uczucie, że nie jesteśmy z mężem w łóżku sami, mogę się przytulać i głaskać do woli, ale seks wydaje mi się jakiś kurde nie wiem - niestosowny? Mojemu mężowi jest przykro i nie naciska na mnie, ale ja sama jestem zła. Jednak to siedzi gdzieś głęboko we mnie (heh, dosłownie) i nie mogę się pozbyć tego wrażenia.... Nie wiem co będzie jak Dzidek zacznie się już ruszać i manifestować swoją obecność Chyba może życie intymne odejdzie wtedy w niepamięć

[Ray]

bosheeee a ja zaraz wyjde z siebie.... ktos w bloku kupil psa i od kad wrocilam od mamy tak ujada ze ja juz nie moge... chyba musze isc do siasiadow moze oni nie wiedza. wieczorami jest spokoj wiec pewnie za panstwem ujada ale tak ze caly blok chodzi no cholera...

rozumiem ze was wkurzaja gadki o plci. Mnie tez dobija tesciowa ktora ja sie dowiedziala to pisala ciagle o chlopcu i chlopcu, i ze ona wnuka chce itp itd... az mnie to wkurzylo bo co mnie obchodzi co ona chce... tym razem nikomu nie powiem jaka bedzie plec i tyle. Bo juz sie pytala jak bylam na usg. Bede na swieta i jak beda pytania o to i na ten temat rozmowa to powiem jasno ze dla mnie plec nie ma znaczenia i w zwiazku z tym nie bede sie o nia dowiadywac i nie beda pytac i mi przepowiadac

spodniczki hmmm na allegro pewnie cos sie da znalesc... zazdroszcze ze mozesz pozwolic sobie na spodniczki ja ani rusz jedyne co sukienki i spodnie.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Klarissa rozumiem ze masz takie obawy ale mysle ze musisz sie ich pozbyc, jesli nie masz zabranione od lekarza uprawiac sex. Ucierpi na tym psychika i twoja i meza bo 9 mc jest dlugo. A jako ze jestem juz doswiadczona mama to moge ci napisac ze nic sie nie stanie wierz mi. szyjka tak mocno wszystko trzyma,ze nie ma szans by cos sie "popsulo" . a dziecko nie wie co sie dzieje i nie rozumie dla niego to jakies tam wstrzasy to wszystko moze jakas nawet atrakcja bo alo jest kolysane albo w bez ruchu nawet czesto pisza ze wrecz samo odczuwa przyjemnosc przez hormon szczescia, wiec szybko pozbac sie tych obaw i ciesz sie ciaza i mezem poki na to macie czas i sily

angelika z ciuchami ciazowymi to ciezka sprawa. Znam ten bol. Polska pod tym wzgledem to jakis koszmar. Albo sklepow brak i trzeba normalnie szukac jak igly w stoku siana, a jesli juz sa to albo takie nie ciekawe byle co typu "worki" albo jak cos fajnego to tak drogie ze nie na moja kieszen. Spodnie ktore sie nosi dajmy 6 mc kosztuje prawie 200 zl ja uwazam ze to stanowczo za duzo. Mi teraz maz przywiolz spodnie ciazowe i plaszczyk i wyborazcie sobie ze za wszystko dal 150 zl nie moglam uwierzyc. Jedyne co jak ktos ma czas mozna poszukac w lumpkach jakis tunik i czasami maja tez wlasnie jeansy.

[xxSHINeexx]

Napisane przez Klarissa

Ja mam taki sam problem jak... twój mąż. Nie wiem co mam zrobić - mam ochotę, ale się boję. Towarzyszy mi niemiłe uczucie, że nie jesteśmy z mężem w łóżku sami, mogę się przytulać i głaskać do woli, ale seks wydaje mi się jakiś kurde nie wiem - niestosowny? Mojemu mężowi jest przykro i nie naciska na mnie, ale ja sama jestem zła. Jednak to siedzi gdzieś głęboko we mnie (heh, dosłownie) i nie mogę się pozbyć tego wrażenia.... Nie wiem co będzie jak Dzidek zacznie się już ruszać i manifestować swoją obecność Chyba może życie intymne odejdzie wtedy w niepamięć

Nam poki co brzuch nie przeszkadza. Ale boje sie co bedzie, jak zacznie kopac. I tak w czasie seksu... Zestresowalabym sie i nie mogla kontynuowac

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Napisane przez Ray

Klarissa rozumiem ze masz takie obawy ale mysle ze musisz sie ich pozbyc, jesli nie masz zabranione od lekarza uprawiac sex. Ucierpi na tym psychika i twoja i meza bo 9 mc jest dlugo. A jako ze jestem juz doswiadczona mama to moge ci napisac ze nic sie nie stanie wierz mi. szyjka tak mocno wszystko trzyma,ze nie ma szans by cos sie "popsulo" . a dziecko nie wie co sie dzieje i nie rozumie dla niego to jakies tam wstrzasy to wszystko moze jakas nawet atrakcja bo alo jest kolysane albo w bez ruchu nawet czesto pisza ze wrecz samo odczuwa przyjemnosc przez hormon szczescia, wiec szybko pozbac sie tych obaw i ciesz sie ciaza i mezem poki na to macie czas i sily

Slyszalam o tym. Gdzies nawet bylo napisane, ze kiedy kobieta ma orgazm, to dziecku udziela sie "dobry nastroj" ale nie wiem ile w tym prawdy.

[IlonaN2]

Napisane przez Ray

bosheeee a ja zaraz wyjde z siebie.... ktos w bloku kupil psa i od kad wrocilam od mamy tak ujada ze ja juz nie moge... chyba musze isc do siasiadow moze oni nie wiedza. wieczorami jest spokoj wiec pewnie za panstwem ujada ale tak ze caly blok chodzi no cholera...

RAY ja miałam to samo. Sąsiedzi przez ścianę mają kundla i jak wychodzą do pracy on non stop wyje ujada i aż mi go szkoda a co gorzej drażni mnie to strasznie Raz drugi zniosłam Potem wysłałam TŻ do gości i on w szoku że pies mu szczeka wyszedł z domu i nagrał go na dyktafon i nas przeprosił bo pojęcia o tym nie miał A w między czasie dostał pismo ze spółdzielni bo jakiś inny sąsiad to zgłosił i od tamtej pory pies nie szczeka nie wiem co mu zrobili hhih

A dziś szok meble nam nowe na uczelnie przyjechały dziekan nam zafundował więc dopiero skończyliśmy się urządzać a mebelki nowe pachnące aż się pracować chce

[gabisun]

Też nie rozumiem takiego parcia na płec ja chciałabym dziewczynke, ale czasami mam wrażenie że to chłopiec jednak. Najważniejsze dla mnie żeby było zdrowe.
A składanie życzen w stylu "żeby był chłopak" no dla mnie masakra jak mozna coś takiego kobiecie w ciąży powiedzieć, i niby czemu ma byc chłopak, bo dziadek, wujek czy kots tam jeszcze tak chce? to niech sobie zrobi...
Ja znam takie powiedzenie: U faceta zucha, pierwsza dziewucha

Weronisia dasz radę, mam nadzieje, że szybko przejdą te plamienia

[Klarissa]

Napisane przez Ray

Klarissa rozumiem ze masz takie obawy ale mysle ze musisz sie ich pozbyc, jesli nie masz zabranione od lekarza uprawiac sex. Ucierpi na tym psychika i twoja i meza bo 9 mc jest dlugo. A jako ze jestem juz doswiadczona mama to moge ci napisac ze nic sie nie stanie wierz mi. szyjka tak mocno wszystko trzyma,ze nie ma szans by cos sie "popsulo" . a dziecko nie wie co sie dzieje i nie rozumie dla niego to jakies tam wstrzasy to wszystko moze jakas nawet atrakcja bo alo jest kolysane albo w bez ruchu nawet czesto pisza ze wrecz samo odczuwa przyjemnosc przez hormon szczescia, wiec szybko pozbac sie tych obaw i ciesz sie ciaza i mezem poki na to macie czas i sily

Ale ja się nie obawiam o dziecko Mnie po prostu przeszkadza jego obecność z nami w łóżku... Normalnie krępuje mnie. Wstydzę się i to jest silniejsze ode mnie. Nie mamy żadnych przeciwwskazań do seksu, wszystko u mnie w porządku. Ja po prostu psychicznie nie mogę...

Napisane przez xxSHINeexx

Nam poki co brzuch nie przeszkadza. Ale boje sie co bedzie, jak zacznie kopac. I tak w czasie seksu... Zestresowalabym sie i nie mogla kontynuowac

No właśnie o to mi chodzi - ja się denerwuje i nie mogę. Ciągle myślę o dziecku zamiast o seksie i ogólnie jest mi nieprzyjemnie

[Weronisia]

Napisane przez martucha84

Weronisia trzymam za was kciuki zeby bylo ok.... na szczescie z dzidziusiem jest ok... bedzie dobrze

Dzięki martucha

Napisane przez angelikaw

Wiecie o.. mój mąż też sobie ubzdurał, że kochając się ze mną zrobi krzywdę dziecku... Oby ten jego strach szybko minął, bo zwariuję [COLOR="Silver"]
.

To podobnie jak u mnie. Nie wiem co oj sobie ubzdurał, ale widać, że się boi, bo od 3 tygodni, a więc odkąd mu powiedziałam o ciąży - żyjemy w celibacie
Wczoraj i tak gin zalecił celibat, bo wiadomo... ciąża zagrożona, trzeba uważać.

[martucha84]

Napisane przez Ray

rozumiem ze was wkurzaja gadki o plci. Mnie tez dobija tesciowa ktora ja sie dowiedziala to pisala ciagle o chlopcu i chlopcu, i ze ona wnuka chce itp itd... az mnie to wkurzylo bo co mnie obchodzi co ona chce... tym razem nikomu nie powiem jaka bedzie plec i tyle. Bo juz sie pytala jak bylam na usg. Bede na swieta i jak beda pytania o to i na ten temat rozmowa to powiem jasno ze dla mnie plec nie ma znaczenia i w zwiazku z tym nie bede sie o nia dowiadywac i nie beda pytac i mi przepowiadac

brawooooo ja corazbardziej rozwazam taka opcje przy nastepnym dziecku... bo te wszytkie a nie mowilem tescia tesciowej szwagrow kolegow i wgole.. mnie dobijaja..

[Ray]

Klarissa oj to musisz cos z tym zrobic, koniecznie... bo beda tylko problemy z tego. Moze porozmawiaj z kims zaufanym o tym? czasem jak sie z kiims pogada to czlowiek inaczej spoglada na wszystko. Moze musisz sie raz przelamac i sprobowac nie myslc o tym wtedy. Raz sie uda , drugi i przesdtanie to byc powodem do celibatu? a moze zapytaj gina o to jesli masz fajny kontakt z nim. Pewnie nie jedna miala taki problem i cos umie doradzic.

Co do ruchow dziecka podczas sexu, ja nie pamietam zeby ono sie wtedy ruszalo a jesli to tego sie chyba nie odczuwa wtedy. A na pewno na poczatku czujac ruchy sa tak delikatne ze je sie zazwyczaj wyczuwa lezac albo bedac w bezruchu pozniej z koleji dziecko jest tak duzo ze nie ma jak sie dobrze ruszyc generalnie nie pamietam zebym miala jakies takie sytuacje

no z tym psem to nie wiem co zrobic, glupio mi troche pojsc zwrocic uwage bo my tez nie zawsze cicho jestesmy, chodzi mi o corke tez pewnie nie raz darla sie i wrzeszczala i sasiadom uszy puchly.. no ale ja mysle ze oni wlasnie moze nie wiedza i o to mi tu chodzi, moze moga cos zrobic bo to na prawde ciezko zniesc.

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

a w ogole dziewczyny jak siedzicie w domu to polecam wam ten program na tv style "miedzy rodzicami" chyba dobrze napisalam... nie pamietam o ktorej leci ja zawsze trafiam jak prasuje hehe cos chyba po 16. tam jest odnosnie dzieci i ciazy, i zawsze jest rozmowa z lekarzem ginekologiem na rozne tematy nurtujace kobiety w ciazy. Wczoraj akurat bylo o lekach. I podoba mi sie facet bo mowi tak jasno jak ktos nie ogladal wczoraj bylo o lekach jak ktos chory jest itp. I wniosek wyszeld taki ze tak na prawde leki dostepne w aptekach typu witamica C rutinoskorbin i na gardlo sa bezpieczne w ciazy tylko tego sie nie pisze i kaze uwazac z racji takiej ze kobiety czesto zle je stosuja albo za malo. Mozna brac smialo tabletki do ssania nba gardlo czy leki do psiukania typu tantum verde bo nie przedopstaja sie przez lozysko i dzialaja miejscowo. Oczywscie powinno sie isc do lekarza bo przepisze odpowiednie leki i powie jak je dawkowac, nie mniej jednak lekow nie nalezy sie bac i lepiej wziasc je podczas infekcji niz miec powiklania po infekcji ktore moga byc gorsze dla dziecka

o taki wywod jak by ktos znow byl chory czy mial problem z gardlem

[Klarissa]

Napisane przez martucha84

brawooooo ja corazbardziej rozwazam taka opcje przy nastepnym dziecku... bo te wszytkie a nie mowilem tescia tesciowej szwagrow kolegow i wgole.. mnie dobijaja..

Ja żałuję, że powiedziałam dalszej rodzinie iż jestem w ciąży... Te wszystkie dobre rady i wyrazy troski tylko mnie wkurzają. Następnym razem powiem o ciąży jak już będzie ją widać.

Napisane przez Ray

Klarissa oj to musisz cos z tym zrobic, koniecznie... bo beda tylko problemy z tego. Moze porozmawiaj z kims zaufanym o tym? czasem jak sie z kiims pogada to czlowiek inaczej spoglada na wszystko. Moze musisz sie raz przelamac i sprobowac nie myslc o tym wtedy. Raz sie uda , drugi i przesdtanie to byc powodem do celibatu? a moze zapytaj gina o to jesli masz fajny kontakt z nim. Pewnie nie jedna miala taki problem i cos umie doradzic.

Mam zamiar zapytać ginki jak będę na wizycie po świętach właśnie o to.

[BeataMi]

Napisane przez Ray

a jaz koleji slyszalam ze prawdziwy facet ma corke glupie przesady

moj tez chcial bardzo synka a jak dowiedzial ze ze corka tez sie cieszyl i teraz mala jest oczkiem w glowie. Nawet dziweczece ubranka umie jej kupic teraz marzy mu sie syn bo juz ma corke ale i tak bedzie sie cieszyl nawet jak bedzie druga corka, on powtarza "do trzech razy sztuka"

Ja słyszałam, że na córkę sobie trzeba zasłużyć .
Mój mąż za pierwszym razem bardzo chciał córkę (ja też) i nam się udało Teraz chciałby syna, a ja chyba troszkę bardziej córeczkę ale generalnie zawsze powtarzam, że najważniejsze, żeby było zdrowe (choć niezależnie od tego chyba zwsze myśli się trochę o płci ).
Wśród moich znajomych ostatnio sporo dzieci się rodziło i bardzo mnie śmieszyło, że jak panowie dowiadywali się, że będą synowie, to dopytywali czy nie ma szansy, żeby były córki Tak więc wydaje mi się, że jednak nie tak mało tych "rodzynków", którzy chcieliby córeczki (choć oczywiście synów, których teraz mają kochają równie mocno jak kochaliby córki).