Warsztaty/kursy robienia biżuterii - wątki zebrane

[lena832]

Podzielmy się wrażeniami z kursu biżuterii

[rusa1ka]

Napisane przez lena832

Podzielmy się wrażeniami z kursu biżuterii

Jestem za tym, abyś zaczęła - jeśli na takowy kurs uczęszczałaś. Myślę, że to może bardziej zachęcić inne osoby do wypowiadania się.

[Aga em]

ale czy to nie bedzie reklama???

chyba ze wrazenia beda podawane odnosnie wiedzy zdobytej a nie nazw i adresow

a adresy na priv, jesli ktos bylby zainteresowany

[rusa1ka]

Napisane przez Aga em

ale czy to nie bedzie reklama???

chyba ze wrazenia beda podawane odnosnie wiedzy zdobytej a nie nazw i adresow

a adresy na priv, jesli ktos bylby zainteresowany

Ja właśnie myślałam, że tu chodzi ogólnie czego się można było nauczyć, czy był to kurs dla początkujących czy zaawansowanych. Czy warto czy nie

PS: Z góry piszę, że ja na kurs nie uczęszczałam. Jestem samoukiem i wg mnie jeśli chodzi o kursy dla początkujących to nie mają one dużego sensu - w internecie jest wiele przydatnych materiałów, no i przede wszystkim jest wizaż - to kopalnia wiedzy. Kursy dla początkujacych są dla opornych tych, którym się nie chce samemu pogrzebać lub po prostu nie mają na to czasu. Być może się mylę - chętnie się dowiem co Wy o tym sądzicie

[kasia_kati]

No ja też samouk u mnie , w tej pipidówce to żadnych kursów nie ma i pewnie nigdy nie bedzie
Ale internet + wizaż + chęci = biżutkowanie , tak mi się zdaje przynajmniej

[Aga em]

no to ja z tych opornych jestem

szukalam w necie ,ale czesto jest tak, ze taki poziom szczegolu o jaki mi chodzilo nie byl poruszany

dlatego zapisalam sie na kurs
tak jak powiedzialam byl krotki i przez to tez niezwykle podstawowy

ALE dowiedzialam sie kilku przydatnych rzeczy, tak wiec warto bylo spedzic dwie soboty na kurs.

te przydatne informacje byly zupelnie podstawowe, tj. o tym ze wyginanie drutu go utwardza i ze loopy dobrze robic w przeciwnym kierunku po dwoch stronach koralika i ze takie a takie narzedzia sluza do prostowania, wyginania , o tym jakie polfabrykaty sa uzywane do zakonczen (lapaczki itp), tak wiec widzac pozniej bransoletki czy kolczyki bylam w stanie rozpoznac jakie elementy zostaly uzyte.
mialam okazje zobaczyc na wlasne oczy rozmiary zylek, linek, ogniwek, drutow (dotychczas wszystko przez internet, wiec podczas dostawy wieczne rozczarowanie i pytania, "to co ja teraz z tym zrobie "

nie zaluje
oczywiscie moglam znalezc te informacje w necie
ale przy okazji spedzilam czas z milymi osobami i mialam przedsmak tego jak z tych samych elementow 5 osob udzierga zupelnie odmienne produkty. pierwszypowiew kreatywnosci

[ggagatka]

Napisane przez Aga em

te przydatne informacje byly zupelnie podstawowe, tj. o tym ze wyginanie drutu go utwardza i ze loopy dobrze robic w przeciwnym kierunku po dwoch stronach koralika i ze takie a takie narzedzia sluza do prostowania, wyginania , o tym jakie polfabrykaty sa uzywane do zakonczen (lapaczki itp), tak wiec widzac pozniej bransoletki czy kolczyki bylam w stanie rozpoznac jakie elementy zostaly uzyte.

A możesz napisać jakie było wyjaśnienie co do tych loopów? Bo nie wiem jak to mechanicznie wpływa na drut, jest bardziej wytrzymały? Ja i tak zawsze robię w przeciwną stronę, bo wygląda to symetrycznie, ale zawsze robiłam to intuicyjnie, a nie dlatego że tak lepiej robić.
Co do różnych średnic drutów to masz rację, fajnie to zobaczyć na żywo. Swoją drogą zwróciłaś mi uwagę na kilka rzeczy które mis ię przydadzą

A co do korzystania z kursów, to też jestem samouk. Jedynie kiedyś kupiłam tutorial od Izy M. to tyle z mojego dokształcania. Ale teraz mam zapędy na rzeczy których niestety samemu nie da się domyśleć i trzeba korzystać z pomocy bardziej doświadzonych.

[Heliotis]

Napisane przez Aga em

loopy dobrze robic w przeciwnym kierunku po dwoch stronach koralika

Napisane przez ggagatka

A możesz napisać jakie było wyjaśnienie co do tych loopów? Bo nie wiem jak to mechanicznie wpływa na drut, jest bardziej wytrzymały? Ja i tak zawsze robię w przeciwną stronę, bo wygląda to symetrycznie, ale zawsze robiłam to intuicyjnie, a nie dlatego że tak lepiej robić.

Też bym się chętnie dowiedziała, co to z drutem robi, tym bardziej, że sama zawsze robię w tę samą- bez żadnej ideologii, tak mi się bardziej podoba po prostu.

Napisane przez Aga em

oczywiscie moglam znalezc te informacje w necie
ale przy okazji spedzilam czas z milymi osobami i mialam przedsmak tego jak z tych samych elementow 5 osob udzierga zupelnie odmienne produkty. pierwszypowiew kreatywnosci

Tego Ci zazdroszczę, przyznam się, i świetnie rozumiem. W ogóle to jest strasznie fajna dyscyplina - widziałam na wielu zagranicznych stronkach konkursy typu wyzwania tematyczne albo właśnie robienie rzeczy z podobnych elementów i efekty bywają niesamowite.

Napisane przez ggagatka

A co do korzystania z kursów, to też jestem samouk. Jedynie kiedyś kupiłam tutorial od Izy M. to tyle z mojego dokształcania. Ale teraz mam zapędy na rzeczy których niestety samemu nie da się domyśleć i trzeba korzystać z pomocy bardziej doświadzonych.

Też mi się marzy kurs - niejeden zresztą. Najlepiej w takiej na full wyposażonej pracowni jubilerskiej, żeby się móc dorwać do sprzętów, których na pewno nie kupię w najbliższej ani nawet trochę dalszej przyszłości.

[Aga em]

Napisane przez Heliotis

Też mi się marzy kurs - niejeden zresztą. Najlepiej w takiej na full wyposażonej pracowni jubilerskiej, żeby się móc dorwać do sprzętów, których na pewno nie kupię w najbliższej ani nawet trochę dalszej przyszłości.

ja na taki teraz chodze wlasnie (nie pryznalam sie wczesniej)

fantastyczna sprawa, ale oczywisice zadaje sobie pytanie, czy sie do tego nadaje
czas pokaze, na razie najwazniejsze jest ze mam z tego ogromna frajde. nie pamieta kiedy doczegos ostatnio tak czekala jak do tych zajec raz na tydzien
z tym ze to juz powazny kurs na 3 lata, tak wiec zobaczymy co powiem a 18 miesiecy, jesli mnie nie wyrzuca do tego czasu
(a mam nadzieje ze nie wyrzuca )

[anika7]

Napisane przez Aga em

nie pamieta kiedy doczegos ostatnio tak czekala jak do tych zajec raz na tydzien

Taaaa.... skąd ja to znam Miałam dokładnie takie same odczucia... i nadal je mam... i pytanie "czy sie nadaję" też było.
Jestem już na trzecim semestrze i jak dla mnie warto było i nie zamierzam kończyć przed czasem, wywalać też nie będą .... no chyba, że dołek finansowy jeszcze bardziej się pogłębi

[Aga em]

prawda, najtansze te zajecia nie sa
co zrobic...

[angellek89]

Ja też jestem wizażowym samoukiem, właściwie nadal się uczę
Ale ciekawi mnie taka rzecz: czy po kursie, nie dla początkującym, ale tym bardziej profesjonalnym, 3 letnim czy 18-miesięcznym, dostaje się jakiś papierek? Dyplom (w poważnym znaczeniu) albo certyfikat?

I można spytać czym konkretnie się na takim kursie zajmujecie? Jakich technik się uczycie, jakim sprzętem dysponujecie?

[Aga em]

Napisane przez angellek89

czy po kursie, nie dla początkującym, ale tym bardziej profesjonalnym, 3 letnim czy 18-miesięcznym, dostaje się jakiś papierek? Dyplom (w poważnym znaczeniu) albo certyfikat?

I można spytać czym konkretnie się na takim kursie zajmujecie? Jakich technik się uczycie, jakim sprzętem dysponujecie?

jesli chodzi o certyfikat, to nawet mi nie przyszlo do glowy aby pytac, wiec nie wiem.

jesli chodzi o techniki? dopiero zaczelam wiec ciezko sie wypowiadac
na razie praca z pilka, lutowanie, poznawaniwe nowych narzedzi.

pierwsze obraczki mniej lub bardziej udane, na razie tyle..

[lena832]

Ja zapisałam się na kurs 7godzinny w Warszawie
Jestem ciekawa jak będzie? Mam nadzieje że ciekawie.

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Na swoim koncie mam dopiero 2 pary kolczyków. Ale zdecydowałam się na kurs żeby się zorientować głównie w materiałach.
Bo przy pierwszym zakupie półfabrykatów okazało się że kilka produktów nie trafionych
I stwierdziłam, że taniej wyjdzie jak pojadę na kurs i wszystko pooglądam i tam zrobię zakupy.
A Wy jak zaczynałyście zakupy?

[anika7]

Napisane przez angellek89

... czy po kursie, nie dla początkującym, ale tym bardziej profesjonalnym, 3 letnim czy 18-miesięcznym, dostaje się jakiś papierek? Dyplom (w poważnym znaczeniu) albo certyfikat?

Tam gdzie ja chodze jest kurs profesjonalny, który trwa dwa lata oraz kursy semestralne... jesli zrobisz wszystkie semestry to trwać to będzie 3 lata (6 semestrów jest).
Po każdym semestrze "semestralnego" dostajesz dyplom ukończenia takowego semestru (raczej nic nie wnoszący... no może jak starsz się o dofinansowanie to masz jakąś podkładkę że się rozwijasz ). Po ukończeniu profesjonalnego dostajesz świadectwo MENu - z tego co wiem.. to tez niewiele daje

Napisane przez angellek89

I można spytać czym konkretnie się na takim kursie zajmujecie? Jakich technik się uczycie, jakim sprzętem dysponujecie?

Sprzętu jest duzo.. poprzez podstawowy (gesztelki, pilniki, kleszcze, palniki, silniki jubilerskie (Foredom) i inne) do takiego większego jak walcarka, gilotyna, cajzyny, anka z puncami, bizownica, puko, polerka, prasa... i zapewne jeszcze o czyms zapomnialam
A techniki? Kurcze.. to na początek faktycznie cięcie, lutowanie, zaciskanie, nitowanie, mało zaawansowany repus (jest tez oddzielny kurs repusu), oprawianie kaboszonów, oprawianie kamieni fasetowych... no jest tego trochę

i to co wymieniłam to absolutnie nie koniec.... tylko ja na razie wyżej nie zaszłam

[Heliotis]

Napisane przez Aga em

prawda, najtansze te zajecia nie sa
co zrobic...

Czy mogłabym prosić o informację o cenie? Jeśli nie chcesz pisać na forum, będę wdzięczna za PW.

Napisane przez lena832

I stwierdziłam, że taniej wyjdzie jak pojadę na kurs i wszystko pooglądam i tam zrobię zakupy.
A Wy jak zaczynałyście zakupy?

Masz sensowne podejście, z tym, że stacjonarne sklepy, które robią takie kursy, mają na ogół drożej niż internetowe - choć nie zawsze i nie w przypadku wszystkich rzeczy. Myślę jednak, że i tak Ci się to opłaci, bo będziesz miała wszystko przemyślane i dobrane do siebie, i nie będą Ci leżeć jakieś niepotrzebne szpeje.
Moje pierwsze zakupy składały się z masy różnych dziwnych elementów, z których każdy z osobna był ładny i wszystkie nie pasowały do siebie nawzajem.

Napisane przez anika7

(...)silniki jubilerskie (Foredom) i inne) do takiego większego jak walcarka, gilotyna, cajzyny, anka z puncami, bizownica, puko, polerka, prasa... i zapewne jeszcze o czyms zapomnialam
(...)mało zaawansowany repus (jest tez oddzielny kurs repusu), oprawianie kaboszonów, oprawianie kamieni fasetowych... no jest tego trochę

i to co wymieniłam to absolutnie nie koniec.... tylko ja na razie wyżej nie zaszłam

: love:
Powiem jedno - fantastycznie, o coś takiego by mi chodziło! Pod tym względem akurat bardzo chciałabym przenieść się do Warszawy - fajnie, dziewczyny, że macie takie możliwości kursowe.
Na razie ze względów czasowych i finansowych muszę kombinować sama, ale i tak zdecydowałabym się na kurs, gdyby był w mojej okolicy, tzn. z jednej strony Kraków, z drugiej coś na trasie Kraków-Gliwice, gdzie też bywał. Słyszała któraś z was o czymś takim?

Na giełdzie minerałów dowiedziałam się, że jest jeden sklep w Krakowie, który organizuje kursy, także bardziej specjalistyczne. Nie moja bajka, ale może komuś się przyda:
http://www.caroni.pl/kursy_i_warsztaty.html
Od razu mówię, że interesu w tym nie mam i to nie jest żadna reklama - jeśli to problem, uprzejmie proszę moderatorkę o delikatne zwrócenie uwagi.

[ggagatka]

Napisane przez Heliotis

Na razie ze względów czasowych i finansowych muszę kombinować sama, ale i tak zdecydowałabym się na kurs, gdyby był w mojej okolicy, tzn. z jednej strony Kraków, z drugiej coś na trasie Kraków-Gliwice, gdzie też bywał. Słyszała któraś z was o czymś takim?

Na giełdzie minerałów dowiedziałam się, że jest jeden sklep w Krakowie, który organizuje kursy, także bardziej specjalistyczne. Nie moja bajka, ale może komuś się przyda:
http://www.caroni.pl/kursy_i_warsztaty.html
Od razu mówię, że interesu w tym nie mam i to nie jest żadna reklama - jeśli to problem, uprzejmie proszę moderatorkę o delikatne zwrócenie uwagi.

Takich podstawowych kursów wykonywania biżuterii w Krakowie jest sporo, to co zalinkowałaś to też raczej jakieś podstawy, ew delikatna próbka czegoś bardziej zaawansowanego, ale moim zdaniem na takim poziomie na jakim można się nauczyc z internetu.

Od września ruszają dwuletnie studia podyplomowe organizowane przez AGH i UP, ale to dopiero pierwszy rok, więc nie wiadomo czego się spodziewać.

[benshi]

Witam

Piszę do Was z prośbą o radę. Chciałabym poprowadzić w szkole zajęcia dla dzieci z plecenia bransoletek z muliny, ale za bardzo nie wiem jak się do tego technicznie i organizacyjnie zabrać. Mianowicie na czym dzieci mogłyby pleść bransoletki? Agrafka do spodni? Raczej odpada... Byłyście/byliście kiedyś na takich warsztatach? Jak wyglądały? Bardzo proszę o pomoc

[kolczyki]

tak tylko z własnego doświadczenia powiem, że agrafkę można zastąpić długopisem/kredką etc. trzymaną między kolanami, a na tym nawleczona pętelka z muliny...

[gwiaz_deczka]

Można przypiąć agrafkę do poduszeczki (jaśka) lub maskotki jakiejś. można do chusteczki (typu bandanka), którą zawiązujemy na nodze.

[RudaAB]

Dzieci z 1-2 klasy raczej nie zrobią takich rzeczy, a w 3-4 klasie są już na tyle rozgarnięci, że jak im powiesz o bezpieczeństwie, dokładnym przypięciu agrafki itp. to wszystko odbędzie się bezpiecznie.

[gwiaz_deczka]

Ja sądziłam, że problemem jest raczej to, żeby dziecko nie uszkodziło agrafką spodni, żeby mamy nie miały potem pretensji.

Bo jak tak sobie przypominam dzieciństwo i te plecionki to właśnie to było dobre, że nie trzeba było żadnych narzędzi oprócz agrafki (no i oczywiście nici i nożyczki), że wyjmował człowiek z kieszeni zaczętą plecionkę, przypinał do spodni i już.

[M0N1K4]

Zależy w jakim wieku będziesz mieć dzieci. Np. u moich pierwszaków nie wyobrażam sobie takich zajęć...
W 2 klasie moooże.... ale tam miałam tylko 8 więc były by do ogarnięcia.
Moim skromnym zdaniem - może to mieć sens od 3 klasy i wyżej.
Pamiętam jak my na studiach miałyśmy zajęcia z makramy i w tym wieku spora grupa osób nie łapała o co chodzi w prostych splotach i trzeba było naście razy tłumaczyć i pokazywać, więc bierz pod uwagę że u dzieci może być tak samo.

Przypinanie agrafki do spodni odpada - właśnie dlatego,że mogą się spodnie popsuć. A jak Ci dziewczynka w spódnicy/sukience przyjdzie??
Poza tym, warto zminimalizować ryzyko i zastąpić takie przedmioty mniej szkodliwymi - czyli np. choćby kredką ( którą każdy ma w piórniku) na którą się zaczepi mulinę i złapie ją kolanami.
Dzieciaki mają różne, dzikie pomysły i te agrafki mogłyby stać się wspaniałym narzędziem do wymyślenia psikusa albo do wypróbowania ostrości końcówki na koleżance/koledze ;]

[benshi]

dzieci w wieku 3 kl podstawówki i wyżej...

wlasnie dlatego chce zrezygnowac z agrafki przyczepianej do spodni... Ale chyba wykorzystam ten pomysl z dlugopisem i mulina, najbezpieczniejszy dzieki

[alucca]

Ja chodzę na warsztaty do galerii niedaleko mojego domu
w Poznaniu. Właśnie mają się odbyć warsztaty z biżuterii florystycznej i ekologicznej (z papieru).
Nie wiem czy wolno tu podawać konkretne namiary, ceny są niewysokie, a tematyka ciekawa. http://www.warsztatyzpomyslem.pl/Maj.php

[YoDIZAJN]

Dziewczyny
Moim wielkim marzeniem jest zorganizowanie wyjazdowych warsztatów tworzenia biżuterii. O tym jest mój blog: yodizajn.blogspot.com
co sądzicie na temat takich wyjazdów? czy spędzenie czasu twórczo z osobami w waszym wieku ale nieznanymi to pomysł odpowiedni dla Was?
Nie ukrywam, że jest to moja wielka pasja która realizuję z przyjaciólkami.
Bardzo zależy mi na konstruktywnych wnioskach.

[ResurrectionOfHappiness]

Po pierwsze twój post wygląda na reklamę. A po drugie na blogu nie ma nic o Twoich kwalifikacjach do prowadzenia warsztatów. (?). Sądząc po zdjęciach... to obawiam się, że wiele dziewczyn z tego forum mogłoby tam jechać ale jako instruktorki.

[RudaAB]

Napisane przez YoDIZAJN

Czy spędzenie czasu twórczo z osobami w waszym wieku ale nieznanymi to pomysł odpowiedni dla Was?

Nasz wiek? My tu mamy bardzo rozpięte granice wiekowe TU

Napisane przez ResurrectionOfHappiness

Po pierwsze twój post wygląda na reklamę. A po drugie na blogu nie ma nic o Twoich kwalifikacjach do prowadzenia warsztatów. (?). Sądząc po zdjęciach... to obawiam się, że wiele dziewczyn z tego forum mogłoby tam jechać ale jako instruktorki.

A jednak jest
"Warsztaty tworzą i prowadzą pasjonatki biżuterii! Absolwentki Warszawskiej ASP oraz włoskiej POLIMODY. "

[ResurrectionOfHappiness]

Napisane przez RudaAB

Nasz wiek? My tu mamy bardzo rozpięte granice wiekowe TU



A jednak jest
"Warsztaty tworzą i prowadzą pasjonatki biżuterii! Absolwentki Warszawskiej ASP oraz włoskiej POLIMODY. "

Nie no to widziałam ale akurat to wcale nie znaczy, że mają kwalifikacje. Nie wiem nic na temat Polimody ale ASP nie jest dla mnie żadnym gwarantem profesjonalizmu... pozatym nie wiadomo jaki kierunek i czy ma cokolwiek wspólnego z biżuterią.

[Jaga1214]

ostatnio musiałam przejść kurs tworzenia biżu , mój instruktor był właśnie po ASP i siedział sobie grzecznie obok i się uczył, jak się tworzy biżuterię, tak więc zgadzam się z ResurrectionOfHappiness - a ja miałam nadzieję na coś, co nie umiem, więcej się dowiedziałam od innych biżuteryjek na Wizażu - ukłon w Waszą stronę