Cesarka czy naturalny poród? Mamy 2008-2010

[szizuho]

Napisane przez muron

ja mam wskazanie do CC, ale dodam, że CC jest dla mnie niemniej przerażająca niż SN. Jakby można było połączyć te 2 sposoby byłoby najlepiej;-)
Boję się tego po- jak rana, jak brzuch wróci do normy, cała figura, bo ćwiczenia na dłużej chyba odpadają niż po SN?

Jesli masz wskazania to nie masz się nad czym zastanawiac, to jest najbezpieczniejsze dla Ciebie a i może uratowac Twoje maleństwo.

Rana bardzo szybko się zagoiła, bardzo szybko tez doszłam do siebie jedyne co w moim przypadku to taki mały wałeczek nad blizną nawet jak jest płaski brzuch to te wałeczek jest. Blizne mam bardzo nisko i nawet w skąpym bikini jej nie widac, miałam jeden szew i ściągali mi go już na 4 dobę. Później tylko prysznic i chyba miesiąc bez dźwigania.

[muron]

Napisane przez aja1

No nie wiem ile Ty masz, ale ja miałam taką operacją mając 25 lat, i dochodziłam do siebie jakieś 2-3 miesiące

ja tam mało nie ma,ale 15 mniej niż mama wtedy;-) Ale wierzę, że po cc mimo wszystko szybciej.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez szizuho

Jesli masz wskazania to nie masz się nad czym zastanawiac, to jest najbezpieczniejsze dla Ciebie a i może uratowac Twoje maleństwo.

Rana bardzo szybko się zagoiła, bardzo szybko tez doszłam do siebie jedyne co w moim przypadku to taki mały wałeczek nad blizną nawet jak jest płaski brzuch to te wałeczek jest. Blizne mam bardzo nisko i nawet w skąpym bikini jej nie widac, miałam jeden szew i ściągali mi go już na 4 dobę. Później tylko prysznic i chyba miesiąc bez dźwigania.

CC ze względu na moje zdrowie, nie dziecka. Ja się nie zastanawiam, ale sobie gdybam;-)

Ja zawsze miałam płaściutki brzuch, moja mama ma ten wałeczek, ale w stroju nawet 2 cz nie widać, zawsze można przerzucić się na jednoczęściowy;-)

Mam nadzieję, że też szybko dojdę.

Ja ciężarów w ogóle nie moge nosić, wic rybka mi czy 1 miesiąc czy pół roku

[scorpionec]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22749421]A skąd wiesz? Byłaś przy każdym, że takim wyrokiem szafujesz?

Bzdura. Wystarczy, że dziecko rodzi się z rączką - i już jest problem. A tego przewidzieć się nie da.


.[/QUOTE]

rozumiem ze ty byłaś i wiesz lepiej?

czytaj ze zrozumieniem.. pisałam o przypadku gdy pacjentka chce cc tylko z powodu"dużego " dziecka.. co jest pojęciem względnym..bo przy określaniu tej wielkości nie powinno się kierować tylko waga którą zresztą usg często przekłamuje.. a właśnie wielkością główki, długością dziecka i parametrami miednicy matki..

to o czym piszesz to już sytuacja awaryjna.. i zdarza się ew już w trakcie porodu..żaden lekarze nie przewidzi ze dziecko wyjdzie z rączką

[Klarissa]

Napisane przez klaki

Orientujecie się jak wygląda kwesta porodu przy wadzie wzroku -5,75 na każde oko? (krótkowzroczność). W ciąży nie jestem, ale ostatnio tak zaczęłam się zastanawiać, trochę poczytałam, ale spotykam się z różnymi opiniami. Może Wasze znajome albo właśnie Wy macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?

Z tego co mi wiadomo nie chodzi o wielkość wady tylko o możliwości uszkodzeń oka. Moja mama ma -5,5 i urodziła 3 dzieci SN - porody nie miały wpływu na oczy. Ja mam -3 i również nie miałam przeciwwskazań (wzrok kontrolowałam pod tym kątem w okresie ciąży). Ale np. moja bratowa ma "tylko" -0,5 ale odkleja jej się siatkówka czy tam rogówka (przyznam, że nie mam pojęcia które jej się odkleja ) i miała z tego powodu CC.

Myślę, że w twoim przypadku najrozsądniej będzie skonsultować się z dobrym okulistą w ostatnim trymestrze ciąży

[Paula SHIN]

Napisane przez scorpionec

a gdyby u ciebie cesarka nie poszła gładko? a gdybyś miala problemy ze skrzepliwością krwi? i dostala zatoru po operacji??

Z takich powodow w szpitalach czesto podaja zastrzyki przeciwzakrzepowe. W naszym kazali nawet przez 10 dni w domu podawac sobie zastrzyki. Lacznie wyszlo 2 tygodnie. I problemow nie ma.

[muron]

Napisane przez Paula SHIN

Z takich powodow w szpitalach czesto podaja zastrzyki przeciwzakrzepowe. W naszym kazali nawet przez 10 dni w domu podawac sobie zastrzyki. Lacznie wyszlo 2 tygodnie. I problemow nie ma.

czas krzepliwości robi się na 5 dni przed planowaną cc, wtedy lekarze wiedzą z "czym" mają do czynienia i jak postępować

[Paula SHIN]

Napisane przez muron

czas krzepliwości robi się na 5 dni przed planowaną cc, wtedy lekarze wiedzą z "czym" mają do czynienia i jak postępować

Ale nie kazdy ma planowana cc U mnie nikt krzepliwosci nie sprawdzal, tylko dali zastrzyki, ale z tego co zauwazylam to wszystkie (lub wiekszosc) kobiet po CC dostawalo te zastrzyki.

[AlicjaH]

Tak, takie bardzo przyjemne w brzuch mmm poezja ;-)

[EdziaO]

Napisane przez poissonivy

Brednią jest twierdzenie, że bezpieczniejszy dla dziecka jest poród sn, co już 500!!! razy potwierdzałam artykułami medycznymi na innych wątkach na ten temat (wystarczy poszukać).

Prawdą jest (co poparłam artykułami medycznymi), że poród cc jest bezpieczniejszy dla dziecka, a bardziej niebezpieczny dla matki (pokazują to statystyki powikłań okołoporodowych u dzieci rodzonych sn i przez cc). Dodam oczywiście, że chodzi tu o porody cc zaplanowane, a nie te z konieczności wykonywane w ciągu 10 minut, bo jest zagrożenie dla życia dziecka.

nie byłabym taka śmiała w wydawaniu takich ostrych opinii kiedy spory między fachowcami trwają, więc skąd to wiedzieć laikowi? Bo raczej nie z internetu i prasy bo wiadomo, że większość z tych publikacji ma coś konkretnego na celu.
Warto zaufać lekarzowi.
Ryzyko powikłań jest w każdym przypadku i nie da się wy;liczyć czy na nas padnie.
Tu chyba powinni decydować fachowcy.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez AlicjaH

Ale sprawi że nie będę czuła bólu
że tak powiem szach mat ;-)

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------



Szczerze to teraz każdy może mieć cc chesz-masz
Te które się decydują na sn są świadome ryzyka i bólu
To jak z wizytą u dentysty jeden chce znieczulenie a np mój tż kanałowo jedzie bez ;-)
Człowiek ma wolny wybór ja wybieram cc ty sn Każdy lubie co innego ;-)
Ok bo ja muszę po jajka do sklepu bo barszczyk robię biały ;-)

nie do końca tak jest. Masz wybór jak masz kasę/znajomości bo o tym trzeba jeszcze wspomnieć, że cc na życzenie wiąże się z jakimś dojściem.

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez scorpionec

a cc nie sprawi ze dziecko bedzie zdrowsze


dziewczyny rodzące cc od początku tego watku (jak i kazdego innego o cc) piszą, że są piętnowane i uważane za gorsze matki z tego powodu ze ich dziecko przyszło na świat w ten sposób..

a ja tu widzę, że jest zupełnie inaczej czytając wasze posty.. Mamy CC to świadome dobrodziejstw medycyny nowoczesne kobiety które oto rodzą prędziutko i bez bólu i żadnych(negatywnych )konsekwencji zawsze zdrowiutkie różowe bobaski.. podczas gdy te rodzące SN jak ciemniaczki z ciemnogrodu.. "nie czytate i nie pisate".. które chyba wyłącznie z własnej ignorancji lub ew masochistycznego usposobienia bez sensu męczą się w bólach..a na dodatek rodzą wymięte i posiniaczone dzieci a same mają porozciągane krocza i bóg wie co jeszcze

mam dokładnie tako samo wrażenie-że co chwila przemycane są sugestie o masochistycznych skłonnościach oraz zacofaniu kobiet rodzących sn. I oczywiście o świadomym narażaniu życia dziecka.

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez vikicullen

Niektórzy mówią że SN to stworzyła natura i tak kobieta powinna rodzić ale natura jest omylna i często się myli hehe

natura się nie myli tylko my zwykle przekombinujemy

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez iizabelaa

to jest chyba oczywiste, że poród ma się odbyć w szpitalu i z jak najbardziej fachową opieką
bo dążenie do minimalizowania ryzyka jest naturalne
i nie uważam, żeby cc było bardziej ryzykowne niż sn, wręcz odwrotnie

a dla mnie porozumieniem jest np. kiedy kobiety mają najwięcej do powiedzenia jak inne kobiety mają rodzić


obecnie w Polsce co trzecie dziecko rodzi się przez cc, ciekawe kiedy będzie więcej cc niż sn?

a dla mnie porozumieniem jest np. kiedy kobiety mają najwięcej do powiedzenia jak inne kobiety mają rodzić

a wg mnie jeśli ktoś chce sobie wyciąć wyrostek żeby uniknąć choroby, to jego sprawa, i mi nic do tego, to jego życie więc dba o nie jak może,
ja nie jestem mu w stanie zagwarantować , że nie umrze z powodu zapalenia wyrostka,
więc nie będę go odwodzić od tego,
bo nie wezmę odpowiedzialności za jego życie

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------




7h to miałaś szczęście trafić na ludzi szpital,
u nas w mieście 20h to normalka
mojej siostrze, która urodziła 3 tyg. temu zrobili po 16h, bo ... zapłaciła

nie mogę się zgodzić. Polacy są znani z tego że są mądrzejśi od lekarzy, sami się diagnozują i sami leczą. Po to jest lekarz żeby o tym wyrostku zadecydować. Zaufany, sprawdzony specjalista. Powikłania zdarzają się często losowo jak wypadki i nie ma żadnych gwarancji.

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez AlicjaH

dziewczyna przy mnie w szpitalu 20godzin sn i dopiero zrobili jej cc /zmienił się lekarz dyżurny i zauważyli, ze mały obkrecił się pępowiną na główce /nie szyi/ i co ona parła to on nie mógł wyjść chyba nie muszę mówić jak wyglądał, pamiętam jak ona płakała bo miał zdeformowaną główke choć lekarze mówili że to się rozejdzie
I własnie po takich rewelacjach mówie tak CC powiem wiecej przy znieczuleniu ogólnym bo kręgosłup już zaliczyłam i dziękuję bardzo za te przyjemności a tak miło i przyjemnie u ciotki w szpitalu na osobnej sali żyć nie umierac ;-)

Przypomniało mi sie
Kolezanka też rodziła bardzo długo /1dziecko 35lat/ i co smieszniej po dobie męczarni wydusiła małego ale nie mogła urodzić łozyska wiec zrobili jej cc no mistrzostwo świata

Ale po co wyciągać same takie czarne historie?Jako straszaki?Można przytoczyć też historie o fatalnym cc tylko po co?

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

mnie jest totalnie obojętne jak kto rodzi. Żadne z tych porodów nie jest dla mnie gorszy ani lepszy. Ale przy podjęciu mojej decyzji zaważył fakt, że przeważnie wszystkie drogi prowadzą do tego, że natura wiedziała lepiej,a ludzie za bardzo w nią ingerując sami sobie szkodzą. I wszyscy staramy się rezygnować z tego co ciężkie, wszystkich przykrych chwil sobie zaoszczędzać. A może powinniśmy je przeżywać z jakiegoś powodu?
Osobiście uważam, że statystyki nie przepowiedzą tego co mi się przydarzy i zarówno cc jak i sn może być dla mnie fatalne w skutkach.
Ufam swojemu lekarzowi, który radzi mi rodzić sn, chociaż mógłby bez problemu załatwić cc, bo jest się na czym podeprzeć u mnie na upartego. I chyba warto oddać się w ręcę specjalisty, a nie samodzielnie podejmować decyzje. Moża wybrać nie tylko lekarza, ale i szpital.
Nie jestem przekonana do swojej decyzji na pewno będzie bardzo ciężko. W razie czego bez wahania zdecyduję się na cc, nie gwarantuję też, że nie poprosze o znieczulenie.
Prawda jest taka, że cc zostało wprowadzone żeby ratować matkę i dziecko w przypadku komplikacji, a nie żeby zaoszczędzić jej bólu, którego i tak w sumie doświadczy.
Warto może pogadać z lekarzem/mamą/koleżanką/sąsiadką a nie upierać się przy swoim.
a jeśli już to ja szanuję osoby, które potrafią powiedzieć, że nie urodzą bo niestety tak bardzo się boją, że je to przerasta. Ale czy za wszelką cenę warto dorabiać do tego statystyki?

[iizabelaa]

Napisane przez EdziaO

nie mogę się zgodzić. Polacy są znani z tego że są mądrzejśi od lekarzy, sami się diagnozują i sami leczą. Po to jest lekarz żeby o tym wyrostku zadecydować. Zaufany, sprawdzony specjalista. Powikłania zdarzają się często losowo jak wypadki i nie ma żadnych gwarancji.

napisałam, że JA nie będę takiej osobie odradzać wycięcia wyrostka,
a ja lekarzem nie jestem

i samą śmieszy mnie jak osoby, które nie są lekarzami, tak jak niektóre kobiety w tym wątku, odradzją cc,
a same piszą żeby zaufać lekarzom

bo ja bym nigdy kobiety, która jest zdecydowana na cc nie przekonywała do sn,
bo by mnie wyrzuty sumienia zjadły gdyby coś jej się stało

A mój lekarz gin, uważa że decyzja należy do mnie,
czyli idąc waszym tokiem myślenia to ja mogę sobie zrobić cc bo lekarz mi tak powiedział,
a kobieta która trafi na fanatyka sn nie może, bo lekarz wie lepiej.
Głupota.

[Asiek:PP]

Dziewczyny - ja rodziłam cc ze wskazań medycznych - położenie pośladkowe. Chciałam siłami natury, ale wolałam nie ryzykować.
Zawsze boli takim czy takim sposobem - tak jak już wiele z was opisało prędzej czy później... Przy cc cięciu dochodzi jeszcze odrętwienie podbrzusza - w końcu przerwane zostały nerwy, które po kilku miesiącach odrastają. I wcale nie jest przyjemne jak w pierwszych dobach nie możesz wstać z łóżka - 2 razy mi się słabo robiło z bólu przy takich próbach - więc jeśli macie cc nie żałujcie sobie przeciwbólowych środków - ja próbowałam zgrywać twardzielkę - ale nie szło wytrzymać. Karmiłam w drugiej dobie do 10 miesiąca....
Jest jeszcze jedna kwestia czemu lekarze tak godzą się na cc z różnych przyczyn - otóż cc są zarobkiem dla szpitala większym niż poród sn, im jest łatwiej uśpić pacjętkę czy znieczulić i zrobić szybko rach -ciach i po sprawie, niż doglądać ją kilka-kilkadziesiąt godzin podczas porodu i znosić jej różne zachowania. Tak zazwyczj robią lekarze którzy nie boją się komplikacji bo wiedzą że jeśli nie ma przeciwskazań do cc nie powinno być problemów. Jest dobrze jeśli znają się na tym co robią, gorzej jak się trafi na zły szpital (np pod względem higieny) lub lekarza partacza. I tak jeśli nie ma komplikacji to takie pacjentki wychodzą ze szpitala w podobnym czasie jak te rodzące sn (tak było np. w moim przypadku)
Powiem tak - jesteśmy stworzone po to by rodzić siłami natury - a dzieci do tego by w taki a nie inny sposób przychodzić na świat.
Jeśli jednak są wskazania do cc szukajcie dobrego fachowca w dobrym szpitalu.

[EdziaO]

Napisane przez iizabelaa

napisałam, że JA nie będę takiej osobie odradzać wycięcia wyrostka,
a ja lekarzem nie jestem

i samą śmieszy mnie jak osoby, które nie są lekarzami, tak jak niektóre kobiety w tym wątku, odradzją cc,
a same piszą żeby zaufać lekarzom

bo ja bym nigdy kobiety, która jest zdecydowana na cc nie przekonywała do sn,
bo by mnie wyrzuty sumienia zjadły gdyby coś jej się stało

A mój lekarz gin, uważa że decyzja należy do mnie,
czyli idąc waszym tokiem myślenia to ja mogę sobie zrobić cc bo lekarz mi tak powiedział,
a kobieta która trafi na fanatyka sn nie może, bo lekarz wie lepiej.
Głupota.

ja też przekonywać nie chcę do sn, ale do pogadania z osobami które mają dość wiedzy i doświadczenia, żeby przekazać rzetelne informacje i pomóc podjąć decyzję stosowną do danego przypadku. A nie zapierać się rękoma i nogami, że nie bo nie...
takich decyzji nie powinniśmy podejmować my, bo nie mamy ani wiedzy, ani doświadczenia a jedynym doradcą bywa strach.

[iizabelaa]

Napisane przez EdziaO

ja też przekonywać nie chcę do sn, ale do pogadania z osobami które mają dość wiedzy i doświadczenia, żeby przekazać rzetelne informacje i pomóc podjąć decyzję stosowną do danego przypadku. A nie zapierać się rękoma i nogami, że nie bo nie...
takich decyzji nie powinniśmy podejmować my, bo nie mamy ani wiedzy, ani doświadczenia a jedynym doradcą bywa strach.

i dlatego wydaje mi się dziwne, że jakieś nie znające mnie osoby piszą, że cc to zło,
a mój gin nie ma nic przeciwko temu

zresztą w dzisiejszych czasach mamy bezproblemowy dostęp do wiedzy i statystyk,

myślę, że każda z kobiet, które miały cc rozmawiała z lekarzem, bo same jej sobie nie zrobiły,
i ktoś im ciąże prowadził

[scorpionec]

Napisane przez EdziaO

ja też przekonywać nie chcę do sn, ale do pogadania z osobami które mają dość wiedzy i doświadczenia, żeby przekazać rzetelne informacje i pomóc podjąć decyzję stosowną do danego przypadku. A nie zapierać się rękoma i nogami, że nie bo nie...
takich decyzji nie powinniśmy podejmować my, bo nie mamy ani wiedzy, ani doświadczenia a jedynym doradcą bywa strach.

btw. lekarz który chce żeby za niego pacjentka podejmowała decyzje czy chce się operować czy nie

no nie wiem czy to bardziej śmieszne czy jednak straszne

[xandra78]

Napisane przez iizabelaa

muszę poszukać gdzieś widziałam statystyki, które wyraźnie mówiły, że jest mniejszy odsetek śmiertelności noworodków w przypadku cc niż sn

Statystyki znajdzie się na poparcie każdej teorii-zależy, kto je przeprowadza i w jakim celu.Są tak samo wiarygodne, jak sondaże przedwyborcze

Napisane przez AlicjaH

dziewczyny jak ktoś się boi dentysty może skorzystać z gazu śmieszka a jak ktoś sie boi sn ma prawo do cesarki

Trochę nietrafne porównanieNie ten kaliber

Napisane przez AlicjaH

Wiesz z całym szacunkiem scorpionec większej bzdury nie czytałam
przy 1cesarce byłam przytomna i nie miałam czucia od piersi w dół
ale przy ZOP rozmawiasz normalnie więc jak można nie dać znaku że boli??
Teraz będzie ogólne więc jak usnę nie będę nic czuła /przy za małej dawce nie usnę i tyle

Ja akurat czytałam w polskiej prasie o takich przypadkach, których jest sporo na całym świecie.Były to przypadki, kiedy podczas narkozy pacjenci odczuwali ból operacyjny.
Jest też wiele przypadków, kiedy pacjenci sami wybudzaja się nagle z narkozy podczas operacji-jest to dla nich tak wielki szok (nie tylko spowodowany bólem), że muszą byc później objęci opieką psychologiczną...

Napisane przez EdziaO

co chwila przemycane są sugestie o masochistycznych skłonnościach oraz zacofaniu kobiet rodzących sn. I oczywiście o świadomym narażaniu życia dziecka.

Ja również nie spotkałam się z szykanowaniem kobiet za planowane cc, za to coraż częście odnoszę powyższe wrażenie(choc sama miałam dwie cesarki)

Odnośnie powikłań okołoporodowych, to jest oczywiste,że zdarzają się częściej podczas porodu sn-to najzupełnie normlane.Przeciez owe powikłania powstaja w trakcie przechodzenia dziecka prze kanał rodny, więc niby jakim cudem miałyby się zdarzać przy cc? To tak jakby uważać wyższość leczenia kanałowego tylko dlatego,że rzedziej zdarzają się krwotoki niz podczas wyrywania zęba-w obu przypadkach niby chodzi o ten sam ząb, ale...no chyba nie muszę tłumaczyć?

[aja1]

Nie wiem czy zauważyłyście, że autorka wątku napisała tylko 1 post na wizazu, rozpoczynający tą dyskusję i jakoś się nie odzywa.
Podpucha do kłótni, bo dawno nie było spornych wątków

[EdziaO]

Napisane przez aja1

Nie wiem czy zauważyłyście, że autorka wątku napisała tylko 1 post na wizazu, rozpoczynający tą dyskusję i jakoś się nie odzywa.
Podpucha do kłótni, bo dawno nie było spornych wątków

raczej tak jest bo dziwnie się ulotniła, ale przy okazji ciekawa dyskusja

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Napisane przez iizabelaa

i dlatego wydaje mi się dziwne, że jakieś nie znające mnie osoby piszą, że cc to zło,
a mój gin nie ma nic przeciwko temu

zresztą w dzisiejszych czasach mamy bezproblemowy dostęp do wiedzy i statystyk,

myślę, że każda z kobiet, które miały cc rozmawiała z lekarzem, bo same jej sobie nie zrobiły,
i ktoś im ciąże prowadził

cc to nie jest zło, przecież chodzi o pomoc matce i dziecku.
Jeśli chodzi o dostęp do statystyk i wiedzy to moim zdaniem częściej to szkodzi niż pomaga, bo po pierwsze nie mamy doświadczenia, żeby jakość tej wiedzy weryfikować, a po drugie często naginamy tą wiedzępod nas samych. Ja teżMój lekarz kategorycznie zabronił mi poszukiwań po internecie na własną rękę bo bardziej sobie tym szkodziłam, szczególnie jak już wbiłam sobie coś do głowy.
A jeśli chodzi o lekarzy to fakt, że kobiety muszą o tym pogadać z lekarzem bo on robi cc. Ale jak idzie kobitka w ciąży do lekarz i zaczyna rozmowę od tego, że ona rodzić sn nie chce, albo tak strasznie się obawia, że ją to paraliżuje., do tego podeprze się stosowną kopertą, to nie jest to raczej rzetelna rozmowa. A pewnie wszystkie wiemy, że to się często tak odbywa.

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Napisane przez scorpionec

btw. lekarz który chce żeby za niego pacjentka podejmowała decyzje czy chce się operować czy nie

no nie wiem czy to bardziej śmieszne czy jednak straszne

chyba straszne i nie podważa jednak mimo wszystko zaufanie do służby zdrowia.

[paula78]

SN z znieczuleniem.
cc to jednak operacja.

[EdziaO]

Napisane przez xandra78

Statystyki znajdzie się na poparcie każdej teorii-zależy, kto je przeprowadza i w jakim celu.Są tak samo wiarygodne, jak sondaże przedwyborcze


Trochę nietrafne porównanieNie ten kaliber


Ja akurat czytałam w polskiej prasie o takich przypadkach, których jest sporo na całym świecie.Były to przypadki, kiedy podczas narkozy pacjenci odczuwali ból operacyjny.
Jest też wiele przypadków, kiedy pacjenci sami wybudzaja się nagle z narkozy podczas operacji-jest to dla nich tak wielki szok (nie tylko spowodowany bólem), że muszą byc później objęci opieką psychologiczną...


Ja również nie spotkałam się z szykanowaniem kobiet za planowane cc, za to coraż częście odnoszę powyższe wrażenie(choc sama miałam dwie cesarki)

Odnośnie powikłań okołoporodowych, to jest oczywiste,że zdarzają się częściej podczas porodu sn-to najzupełnie normlane.Przeciez owe powikłania powstaja w trakcie przechodzenia dziecka prze kanał rodny, więc niby jakim cudem miałyby się zdarzać przy cc? To tak jakby uważać wyższość leczenia kanałowego tylko dlatego,że rzedziej zdarzają się krwotoki niz podczas wyrywania zęba-w obu przypadkach niby chodzi o ten sam ząb, ale...no chyba nie muszę tłumaczyć?

a no właśnie statystykę można podpiąć pod wszystko, podobnie napisać artykuł i przytoczyć milion przykładów, żeby potwierdzić swoją teorię.
Trochę to wszystko idzie w złą stronę.
Nie chcę nikogo osądzać, ale też sama być osądzana, jako osoba z przestarzałymi poglądami.

Jeszcze raz powtarzam, że osobiście nie robi mi różnicy jak kto rodzi. Ale dlaczego podpinana jest pod to jakaś teoria?Zamiast jasna sprawa-boję się, stać mnie to płacę i już. Druga sprawa czy to jest lepsze czy gorsze rozwiązanie, ale to już chyba sprawa indywidualna, ale czy nie warto najpierw pogadać z ludźmi bez z góry założonej odpowiedzi?

[xandra78]

Napisane przez aja1

Nie wiem czy zauważyłyście, że autorka wątku napisała tylko 1 post na wizazu, rozpoczynający tą dyskusję i jakoś się nie odzywa.
Podpucha do kłótni, bo dawno nie było spornych wątków

Dawno nie było spornych wątków? Chyba Szaja złagodniała przez to macierzyństwo

Napisane przez scorpionec

btw. lekarz który chce żeby za niego pacjentka podejmowała decyzje czy chce się operować czy nie

no nie wiem czy to bardziej śmieszne czy jednak straszne

Mnie też to "uderzyło"-jak to, lekarz się pyta ciężarnej, jak woli urodzić?? Nie mam dobrego zdania o takim lekarzu i to abstrachując od tego, jakie mam zdanie w omawianym temacie

[aja1]

Napisane przez xandra78

Dawno nie było spornych wątków? Chyba Szaja złagodniała przez to macierzyństwo

To fakt

[Anula1429]

Jeszcze dzieci nie mam dopiero tak rozważamy z partnerem o dziecku. Ale
chyba bym wolała naturalny poród ale ze znieczuleniem jak już. Po natulanym porodzie kobieta szybciej dochodzi do siebie.

[AlicjaH]

Napisane przez xandra78

Dawno nie było spornych wątków? Chyba Szaja złagodniała przez to macierzyństwo


Mnie też to "uderzyło"-jak to, lekarz się pyta ciężarnej, jak woli urodzić?? Nie mam dobrego zdania o takim lekarzu i to abstrachując od tego, jakie mam zdanie w omawianym temacie

A ja mam super zdanie
Lekarz taki rozumie, ze kobieta może się bać, może nie chcieć sn to jej ciało a mamy świadomość że wybór jest-bo to ja decyduję co sie ze mną dzieje /podpisywaliście taki stos dokumentów przed cc? zgadzamy się na cc z pełną swiadomością/ Dla mnie lekarze dla których zdrowie i komfort pacjentki są najważniejsze są na medal

[Paula SHIN]

Napisane przez Anula1429

Jeszcze dzieci nie mam dopiero tak rozważamy z partnerem o dziecku. Ale
chyba bym wolała naturalny poród ale ze znieczuleniem jak już. Po natulanym porodzie kobieta szybciej dochodzi do siebie.

Nie zgadzam sie. Dochodzenie do siebie do kwestia indywidualna. Niby mowi sie, ze po CC dluzej, ale w szpitalu co innego widzialam. Czasami kobiety po CC bardzo szybko dochodzily do siebie, kiedy kobiety po SN ledwo chodzily/siedzialy i vice versa.

Napisane przez AlicjaH

A ja mam super zdanie
Lekarz taki rozumie, ze kobieta może się bać, może nie chcieć sn to jej ciało a mamy świadomość że wybór jest-bo to ja decyduję co sie ze mną dzieje /podpisywaliście taki stos dokumentów przed cc? zgadzamy się na cc z pełną swiadomością/ Dla mnie lekarze dla których zdrowie i komfort pacjentki są najważniejsze są na medal

Racja. I przed wykonaniem CC (nawet takim naglym) lekarz wczesniej PYTA O ZGODE NA WYKONANIE CC.
Mi zakomunikowal, ze ze wzgledu na zdrowie i zycie dziecka musza wykonac CC, po czym spytal czy sie zgadzam.
I stos dokumentow tez byl.

[klaki]

Chyba szukam sobie wymówki, strasznie bałabym się SN, przeraża mnie to. Ale przede mną jeszcze sporo czasu, mam nadzieję w końcu mam zaledwie 20 lat

[EdziaO]

Napisane przez Paula SHIN

Nie zgadzam sie. Dochodzenie do siebie do kwestia indywidualna. Niby mowi sie, ze po CC dluzej, ale w szpitalu co innego widzialam. Czasami kobiety po CC bardzo szybko dochodzily do siebie, kiedy kobiety po SN ledwo chodzily/siedzialy i vice versa.



Racja. I przed wykonaniem CC (nawet takim naglym) lekarz wczesniej PYTA O ZGODE NA WYKONANIE CC.
Mi zakomunikowal, ze ze wzgledu na zdrowie i zycie dziecka musza wykonac CC, po czym spytal czy sie zgadzam.
I stos dokumentow tez byl.

a no pewnie bo to wszystko sprawa indywidualna, nigdy nie wiadomo. Jedna moja koleżanka po cc leżała 10 dni i nie mogła dojść do siebie. Ale inną po sn spotkało to samo. Nie ma reguły

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Napisane przez AlicjaH

A ja mam super zdanie
Lekarz taki rozumie, ze kobieta może się bać, może nie chcieć sn to jej ciało a mamy świadomość że wybór jest-bo to ja decyduję co sie ze mną dzieje /podpisywaliście taki stos dokumentów przed cc? zgadzamy się na cc z pełną swiadomością/ Dla mnie lekarze dla których zdrowie i komfort pacjentki są najważniejsze są na medal

nie mogę się z tym zgodzić-nie wiesz z pełną świadomością na co się zgadzasz bo nie jesteś lekarzem. To do niego należy decyzja, a nie do pacjentki. To on powinien dysponować wystarczającą wiedzą i brać za tą decyzję odpowiedzialność, jaka by nie była, a nie pytać jak pacjentka chce

[poissonivy]

Napisane przez EdziaO

nie byłabym taka śmiała w wydawaniu takich ostrych opinii kiedy spory między fachowcami trwają, więc skąd to wiedzieć laikowi? Bo raczej nie z internetu i prasy bo wiadomo, że większość z tych publikacji ma coś konkretnego na celu.
Warto zaufać lekarzowi.
Ryzyko powikłań jest w każdym przypadku i nie da się wy;liczyć czy na nas padnie.
Tu chyba powinni decydować fachowcy.

Statystyki znalezione przeze mnie i przytoczone nie pochodzą z jakiegoś tam Poradnika Domowego, czy inszej Olivii, ale z profesjonalnej prasy medycznej (nie żadnych tam "portali medycznych").

No ja jakoś tak do końca żadnemu lekarzowi nie ufam... dlatego moją ciążę prowadziło dwóch lekarzy o sobie na wzajem nie wiedząc oczywiście .

Owszem zgadzam się, że powikłania zdarzyć mogą się w każdym przypadku, natomiast to co napisałam było odpowiedzią na to, że dla dziecka bezpieczniejszy jest poród sn, co jest bzdurą.

Napisane przez scorpionec

widzę, ze jesteś mądrzejsza od mojego lekarza i przez internet potrafisz ocenić jak miałam(ponad 2 lata temu) osadzone łozysko i czy to bylo dla mnie bezpieczne czy nie..

no wróżka

nigdzie nie pisałam ze miałam przodujące.. no ale ty wiesz lepiej przecież..

siebie pewnie tez zdiagnozowalaś??

mi nikt niczego nie kazał ani rodzić sn czy poddawać się operacji jaką jest cc.. i dobry lekarz prowadzący cała ciąże umie ocenić jak widać trafnie co urodzi się pierwsze i zapewniam cie to nie ma nic wspólnego ze szczęściem to jest kompetencja..

nie wiem jaki sens ma prowadzenie ciąży u lekarza jak od początku wszystko wiesz od niego lepiej.. w takiej sytuacji faktycznie lepiej liczyć na szczęście

chyba za dużo czasu spędzasz na rozpatrywaniu co by było gdyby..

a gdyby u ciebie cesarka nie poszła gładko? a gdybyś miala problemy ze skrzepliwością krwi? i dostala zatoru po operacji??

w obu przypadkach można roztaczać tragiczne wizje..
ale po co??

Mi zakładasz gdybanie, a sama to robisz...
Nie wiem, jakie miałaś, ale ja tak zrozumiałam na podstawie Twojej wypowiedzi, dokładnie to tego fragmentu:

Napisane przez scorpionec

jak i bzdury o tym ze duze dziecko = komplikacje.. , nisko sadzone łożysko(to nie to samo co przodujące) to tylko cc..

ja miałam jedno i drugie i w 4h godz bez nacięcia urodziłam..

Ja tą wypowiedź zrozumiałam, że miałaś właśnie łożysko przodujące.

Ja na żadne szczęście nie liczyłam, że np. jakiś lekarz na dyżurze zrobi ileś tam cesarek na życzenie i wykorzysta w ten sposób limit i dla mnie nie starczy tego "limitu" i powiedzą, że mam z przodującym łożyskiem rodzić sn. Poszłam do drugiego lekarza, który niezależnie od pierwszego ocenił sytuację.

Problem polega na tym, że nie zawsze trafia się na porodówkę do swojego lekarza, ale do obcego i jak ja mam takiemu zaufać? O którym nic nie wiem i może okazałoby się, że nie ma limitu na cc dla mnie? Tylko cc w przypadku ratowania życia matki i dziecka? Miałam może czekać na to, aż łożysko zacznie mi w trakcie porodu sn się odklejać? To dopiero musiałabym liczyć na szczęście, aż ktoś zechce mi zrobić w sytuacji zagrożenia życia cc.
W doopie mam taką loterię, wolałam pójść sobie do prywatnej kliniki, byłam traktowana jak człowiek, tak jak sobie życzyłam i nie musiałam liczyć na szczęście, że nie wystarczy dla mnie limitów z NFZ na cc.

A że wszystko może się zdarzyć to jasne i oczywiste. Gdybać sobie możemy, a z tą oceną sytuacji przez lekarzy... to wolałabym już o tym nie wspominać, bo różnie to naprawdę jest. Czasami lekarz wydaje się być kompetentnym, a potem może w tym jednym przypadku się pomylić.

Napisane przez xandra78

Statystyki znajdzie się na poparcie każdej teorii-zależy, kto je przeprowadza i w jakim celu.Są tak samo wiarygodne, jak sondaże przedwyborcze

No nie zgodzę się z tym co napisałaś, bo ja posiłkowałam się artykułami z profesjonalnej prasy medycznej, a nie wyszukanymi z jakiegoś tam poradnika, no i sama przyznajesz, że poród sn wiąże się z większą ilością powikłań okołoporodowych dla dziecka.

[mamz]

Napisane przez klaki

Orientujecie się jak wygląda kwesta porodu przy wadzie wzroku -5,75 na każde oko? (krótkowzroczność). W ciąży nie jestem, ale ostatnio tak zaczęłam się zastanawiać, trochę poczytałam, ale spotykam się z różnymi opiniami. Może Wasze znajome albo właśnie Wy macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?

Ja mam -5 na każdym oku i rodziłam normalnie. Przed ewentualnym porodem będziesz musiała zbadać stan siatkówki oka, bo o nią tu chodzi, a nie o ilość dioptri.

[xandra78]

Napisane przez poissonivy

No nie zgodzę się z tym co napisałaś, bo ja posiłkowałam się artykułami z profesjonalnej prasy medycznej, a nie wyszukanymi z jakiegoś tam poradnika, no i sama przyznajesz, że poród sn wiąże się z większą ilością powikłań okołoporodowych dla dziecka.

Tak przyznałam-co nie jest wyrocznią w moim przypadku, bo ekspertem żadnym nie jestem (nawet samozwańczym). Pisałam o logicznych wnioskach, które to żadnego konkretnego wniosku do naszej dyskusji nie wnoszą.

Na początku ktoś podawał linka do art. nt "który poród lepszy dla dziecka".Tam piszą o "najnowszych badaniach amerykańskich naukowców"-i ja się z tym zgadzam, ale być może i te badania sa ukierunkowane na konkretny wynik.

Moim zdaniem, nie można tego tematu sprowadzić tylko do statystyk pt." podczas którego porodu dzieci ucierpiały mniej".

I jedno-ja w moim mieście nie słyszałam żadnych niepokojących głosów, że lekarze zaniechali w jakiś przypadkach cesarek ratujących życie, bo im sie limity pokończyły. Już nie wspomne o szpitau, w którym rodziłam-tam nie było nic takiego.Czy to nie kolejny mit?

[AlicjaH]

Napisane przez EdziaO

a no pewnie bo to wszystko sprawa indywidualna, nigdy nie wiadomo. Jedna moja koleżanka po cc leżała 10 dni i nie mogła dojść do siebie. Ale inną po sn spotkało to samo. Nie ma reguły

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------


nie mogę się z tym zgodzić-nie wiesz z pełną świadomością na co się zgadzasz bo nie jesteś lekarzem. To do niego należy decyzja, a nie do pacjentki. To on powinien dysponować wystarczającą wiedzą i brać za tą decyzję odpowiedzialność, jaka by nie była, a nie pytać jak pacjentka chce

Jeszcze raz powtarzam moja ciotka lekarz-3cesarki bez wskazań i to ona robiła mi 1 i będzie wykonywać drugą
DZIĘKUJĘ BOGU ŻE JĄ MAM ;-)
ONA NAWET SIĘ NIE PYTAŁA CZY CHCE CC TYLKO ZAPYTAŁA NA KIEDY ;-)